Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sara

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    177
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez sara

  1. 12.09. Dopiero teraz mamy inetrnet , ale co tam. Dom stoi!!! :) Teraz zaczyna się wykańczanie domu i .....nas Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła się wprowadzić. Glazura, tarakota kupiona, ale brak kasy, więc w tym roku prawdopodobnie nie położymy jej. Szkoda....Mąż położy podłogę, zrobi kuchnię i......wprowadzamy się. Wszystko w ciągu jednego sezonu!!! Czy to nie fajne?
  2. 12.09. Dopiero teraz mamy inetrnet , ale co tam. Dom stoi!!! Teraz zaczyna się wykańczanie domu i .....nas Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła się wprowadzić. Glazura, tarakota kupiona, ale brak kasy, więc w tym roku prawdopodobnie nie położymy jej. Szkoda....Mąż położy podłogę, zrobi kuchnię i......wprowadzamy się. Wszystko w ciągu jednego sezonu!!! Czy to nie fajne?
  3. Rodzina dziwiła się, że chcę przeprowadzić się z W-wy na wieś, ale dodawała mi otuchy w czasie kłpotów. Koleżanki w pracy zrobiły oczy jak 5zł, ale teraz interesują się postępami. Szczególnie od jednej (a właściwie jej męża skorzystałam z wielu porad). I......niedługo wprowadzam się!!!
  4. http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=17383&q=channa&k=2" rel="external nofollow">Album Tutaj możecie obejrzeć zdjęcia, jak wygląda teraz moja działka. I mojego psa, którego niedawno kupiliśmy. Pies ma 10 mc.
  5. Album Tutaj możecie obejrzeć zdjęcia, jak wygląda teraz moja działka. I mojego psa, którego niedawno kupiliśmy. Pies ma 10 mc.
  6. Pod ostatnimi postami, jest odnosnik do komentarzy A co do adresu...na swojej działce mam budynek drewniany jako....ale udało nam się dzięki naprawdę dobrej chęci i pomocy urzędników. Z przyczyn wiadomych nie napiszę gdzie to jest. Przykro mi. Przeczytaj ustawę o ewidencji ludności. Może znajdziesz coś dla siebie? Powodzenia
  7. 25.04 Jesteśmy już zameldowani. Oficjalnie przestałam być mieszkanką W-wy Jakoś to do mnie nie dociera. Ale jest fajnie. Mamy juz fundamenty!!! Kiedy przyjechałam na działkę w piątek, oczom moim ukazało się......WIELKIE POBOJOWISKO. Ale takie pobojowisko może byc. Oby tylko pogoda dopisała. Ja mam juz dość tego zimna!!Ja chcę słońca, słońca i jeszcze raz słóńca. W tym tygodniu w sobotę wyprowadzamy sie. Nie wiem kiedy będę mogła cos napisać na forum W każdym razie dziekuję Wam za wsparcie, dobre rady, przestrogi.....i dobry humor. Jak będe miała możliwośc to napiszę.
  8. 25.04 Jesteśmy już zameldowani. Oficjalnie przestałam być mieszkanką W-wy Jakoś to do mnie nie dociera. Ale jest fajnie. Mamy juz fundamenty!!! Kiedy przyjechałam na działkę w piątek, oczom moim ukazało się......WIELKIE POBOJOWISKO. Ale takie pobojowisko może byc. Oby tylko pogoda dopisała. Ja mam juz dość tego zimna!!Ja chcę słońca, słońca i jeszcze raz słóńca. W tym tygodniu w sobotę wyprowadzamy sie. Nie wiem kiedy będę mogła cos napisać na forum W każdym razie dziekuję Wam za wsparcie, dobre rady, przestrogi.....i dobry humor. Jak będe miała możliwośc to napiszę.
  9. 13.05 Hura!!! będziemy zameldowani. Dzisiaj przywieziono na działkę:piach, stal, żwir. Jutro kręgi, cement. Doły "się kopią" pod rury do szamba i do ujęcia wodnego. Nareszcie coś się dzieje! Tylkko jak ta moja działka wygląda??
  10. 13.05 Hura!!! będziemy zameldowani. Dzisiaj przywieziono na działkę:piach, stal, żwir. Jutro kręgi, cement. Doły "się kopią" pod rury do szamba i do ujęcia wodnego. Nareszcie coś się dzieje! Tylkko jak ta moja działka wygląda??
  11. nr 3, chociaż na Forum piszę tylko ja (czytam Forum tez tylko ja), ale przekazuje co wartościowsze informacje. Czasami Forum jest moją "kartą przetargową" Materiały, formalności itp. załatwia mąż.
  12. 10.05 Chyba dostaniemy zezwolenie na budowę, pomimo, że nie ma jeszcze planów . Właściwie kończymy juz załatwianie tych wszystkich formalności. Mam nadziję, że od początków czerwca zacznie się coś dziać. Już nie moge się doczekać. Do obecnej chwili wydaliśmy około 30.000 zł (bloczki, cement, żwir, stal, okna, wełna, steropian, piec....i chyba nic więcej). Zostały nam jeszcze bloczki na ściany działowe, wieźba, pokrycie dachu, zasobnik do wody i....to chyba wszystko. Szczerze mówiąc nie panuję nad tym. Całe szczęście, że od tego jest mąż Mamy jednak problemy z zameldowaniem nas. Gmina nie chce nas zameldować. Bez meldunku nie moge zarejestrować samochodu (mąż ma 60% zniżek, więc jest o co "walczyć"). Dzwoniłam do TP SA, żeby załozyli nam telefon. Obiecali, że się odezwą w przeciągu dwóch tygodni. Zobaczymy. Muszę mieć tam telefon i ..internet. Ale i tak jestem pełna nadziei i optymizmu. Niezależnie czy będę miała telefon, czy mnie zameldują......to i tak nie oczekiwałam takiego daru. WŁASNY DOM a jak brzmi!. I to w takiej "dziurze"!! Ale jaka cisza i spokój! I......nie ma korków, i własne miejsce do parkowania. Czasami tak się zastanawiam, co ta cywilizacja z nas zrobiła. Nie macie czasami wrażenia, że staliśmy się niewolnikami rzeczy? Ja wiem, że niektóre z nich ułatwiają życie, ale przecież są też i takie które to życie utrudniaja. I nareszcie wiem co to znaczy MURŁATA. Kurcze człowiek całe życie się uczy. I dobrze.
  13. 10.05 Chyba dostaniemy zezwolenie na budowę, pomimo, że nie ma jeszcze planów . Właściwie kończymy juz załatwianie tych wszystkich formalności. Mam nadziję, że od początków czerwca zacznie się coś dziać. Już nie moge się doczekać. Do obecnej chwili wydaliśmy około 30.000 zł (bloczki, cement, żwir, stal, okna, wełna, steropian, piec....i chyba nic więcej). Zostały nam jeszcze bloczki na ściany działowe, wieźba, pokrycie dachu, zasobnik do wody i....to chyba wszystko. Szczerze mówiąc nie panuję nad tym. Całe szczęście, że od tego jest mąż Mamy jednak problemy z zameldowaniem nas. Gmina nie chce nas zameldować. Bez meldunku nie moge zarejestrować samochodu (mąż ma 60% zniżek, więc jest o co "walczyć"). Dzwoniłam do TP SA, żeby załozyli nam telefon. Obiecali, że się odezwą w przeciągu dwóch tygodni. Zobaczymy. Muszę mieć tam telefon i ..internet. Ale i tak jestem pełna nadziei i optymizmu. Niezależnie czy będę miała telefon, czy mnie zameldują......to i tak nie oczekiwałam takiego daru. WŁASNY DOM a jak brzmi!. I to w takiej "dziurze"!! Ale jaka cisza i spokój! I......nie ma korków, i własne miejsce do parkowania. Czasami tak się zastanawiam, co ta cywilizacja z nas zrobiła. Nie macie czasami wrażenia, że staliśmy się niewolnikami rzeczy? Ja wiem, że niektóre z nich ułatwiają życie, ale przecież są też i takie które to życie utrudniaja. I nareszcie wiem co to znaczy MURŁATA. Kurcze człowiek całe życie się uczy. I dobrze.
  14. A ja o tej godzinie jestem w pracy
  15. ryby To pozostawię dzieciom.....w spadku W tym domu będę mieszkała tylko ja i mąż. Tak naprawdę to jedyne miejsce na schody widzę z salonu (wiem, że Ty nie jesteś zwolennikiem takiego rozwiązania ), ale mnie się to podoba, szczególnie gdy są ażurowe (może nie będę "odlatywać" )
  16. Mnie się podoba. Ja kupiłam LMB25. Jedyna zmiana, jaką robimy to zrezygnowalismy z wiaty i dołożyłam jedno okno do kuchni. Zgodę z pracowni dostaliśmy bez problemu. W ogóle miło się z tą pracownią współpracuje.
  17. 04.05. Ale dawno mnie tu nie było. Powoli zaczyna mi się wszystko układać. Mieszkanie dla córki znalezione. Kupilismy pustaki, piach, żwir, cement, okna i piec. Czekamy na mapke od geodety. Potem tylko złożenie papierów do urzędu gminy i ......czekanie na zezwolenie. Aha i jeszcze adaptacja projektu do zabudowy zupełnie nie wiem po co (opróćz oczywiście wyciągnięcia kasy). Mapkę mąż ma odebrać jutro i jutro tez pojawi się w Gminie. Zobaczymy .....Chcemy, żeby nas tam zameldowano.....ale to nie takie proste. Zaczynam sprowadzać w urzędach wszystkie przpisy do absurdu. Dostałam adres, ale nie chcą nas zameldować, bo nie mamy domu. Ja im mówię, że lubię pod namiotem...ale oni grzecznie rozkładaja ręce. Muszę mieć dostawcę prądu...a jesli ja chcę przy świecach?? Nie wydadzą mi wtedy pozwolenia na budowę. Czy to nie paranoja jakaś??? Prądu nie chcieli mi założyć (ze 3 lata temu), bo nie miałam zezwolenia na budowę i tak wkółko. Na pytanie faceta po co mi prąd na działce.....odpowiedziałam, że chcę suszyć włosy suszarką. I prąd dostałam. W każdym razie doszłąm do wniosku, że wszystko zależy od dobrej woli urzędnika. Nie powiem w Urzędzie Gminy urzędniczki są bardzo miłe.....ale cóż z tego. W każdym razie mąż jest grzeczniejszy ode mnie i to on został wydelegowany przez rodzinę do załatwiania takich spraw.
  18. 04.05. Ale dawno mnie tu nie było. Powoli zaczyna mi się wszystko układać. Mieszkanie dla córki znalezione. Kupilismy pustaki, piach, żwir, cement, okna i piec. Czekamy na mapke od geodety. Potem tylko złożenie papierów do urzędu gminy i ......czekanie na zezwolenie. Aha i jeszcze adaptacja projektu do zabudowy zupełnie nie wiem po co (opróćz oczywiście wyciągnięcia kasy). Mapkę mąż ma odebrać jutro i jutro tez pojawi się w Gminie. Zobaczymy .....Chcemy, żeby nas tam zameldowano.....ale to nie takie proste. Zaczynam sprowadzać w urzędach wszystkie przpisy do absurdu. Dostałam adres, ale nie chcą nas zameldować, bo nie mamy domu. Ja im mówię, że lubię pod namiotem...ale oni grzecznie rozkładaja ręce. Muszę mieć dostawcę prądu...a jesli ja chcę przy świecach?? Nie wydadzą mi wtedy pozwolenia na budowę. Czy to nie paranoja jakaś??? Prądu nie chcieli mi założyć (ze 3 lata temu), bo nie miałam zezwolenia na budowę i tak wkółko. Na pytanie faceta po co mi prąd na działce.....odpowiedziałam, że chcę suszyć włosy suszarką. I prąd dostałam. W każdym razie doszłąm do wniosku, że wszystko zależy od dobrej woli urzędnika. Nie powiem w Urzędzie Gminy urzędniczki są bardzo miłe.....ale cóż z tego. W każdym razie mąż jest grzeczniejszy ode mnie i to on został wydelegowany przez rodzinę do załatwiania takich spraw.
  19. 18.04 W sobotę dostalismy projekt. Ale tego jest! We wtorek mąż jedzie na działkę i będzie załatwiał wszystkie sprawy papierkowe. A potem to już tylko budowa W tej chwili są kłopoty z najprostszym materiałem budowlanym. Ale my to przeczekamy. Zaczniemy kupować odwrotnie niz wszyscy.......dopiero po 1 maja
  20. 18.04 W sobotę dostalismy projekt. Ale tego jest! We wtorek mąż jedzie na działkę i będzie załatwiał wszystkie sprawy papierkowe. A potem to już tylko budowa W tej chwili są kłopoty z najprostszym materiałem budowlanym. Ale my to przeczekamy. Zaczniemy kupować odwrotnie niz wszyscy.......dopiero po 1 maja
  21. 15.04 Mieszkanie sprzedane Projekt zamówiony. Zdecydowalismy się na LMB 25 z pracowni Lipińskich. Szukamy mieszkania dla córki (kawalerki do wynajęcia). Nie jest to takie proste, jak nam się wydawało. Chyba, że ktos ma dużo kasy, to nie problemu. Pod koniec maja wyprowadzamy się na działkę. Czy będzicie trzymać kciuki, żebysmy zdążyli przed zimą?? Niestety na działce nie będę miała szybko internetu. Nawet nie będę mogła się wyżalić ,poszukać wsparcia , czy rady od tych co maja juz budowanie za sobą. No cóż zobaczymy czy nie porwalismy się z motyką na słońce. [/b]
  22. 15.04 Mieszkanie sprzedane Projekt zamówiony. Zdecydowalismy się na LMB 25 z pracowni Lipińskich. Szukamy mieszkania dla córki (kawalerki do wynajęcia). Nie jest to takie proste, jak nam się wydawało. Chyba, że ktos ma dużo kasy, to nie problemu. Pod koniec maja wyprowadzamy się na działkę. Czy będzicie trzymać kciuki, żebysmy zdążyli przed zimą?? Niestety na działce nie będę miała szybko internetu. Nawet nie będę mogła się wyżalić ,poszukać wsparcia , czy rady od tych co maja juz budowanie za sobą. No cóż zobaczymy czy nie porwalismy się z motyką na słońce. [/b]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...