Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

hes

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 839
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez hes

  1. Skoro już mnie łaskawie wywołaliście do tablicy (dzięki za pamięć, mimo że niewiele już udzielam się tu od dawna) pozwolę sobie zacytować tamtejsze dalsze pisanie: Cyt .hes: "Ps. w dawniejszych, tych bardziej normalnych czasach na torbach tzw. reklamówkach pisano po angielsku, czasem po polsku: "Torba wykonana z polietylenu, spalanie tego materiału nie wprowadza do środowiska żadnych szkodliwych substancji" Zniknęły napisy, pojawiły sie przepisy. Dziś straszy się ludzi wszelkimi truciznami zawartymi w tych plastikach. Naprawdę faszeruje się plastiki tym świństwem? No bo spalanie węgla jest jak najbardziej ekologiczne i nieszkodliwe? " Przecież chodzę i jeżdżę po naszym pięknym kraju, rzucając okiem na kominy (takie zboczenie). Oprócz zupełnie prywatnych kopcących jest całe mnóstwo firmowych, państwowych. którym nikt nie podskoczy, bo przecież palą jak najbardziej węglem. Zauważyłem pewną eskalację w mediach; już powoli odchodzi się od krzyku, że ludzie opalają masowo śmieciami (chociaż przecież palą). Ostatnio kilka razy usłyszałem, że spalają "tanie, niewłaściwe gatunki węgla" A wiec jednak węgiel także... Ja uparcie trzymam się tezy: to nie paliwo jest winne, to kotły (piece) są prostackie. Te wszystkie, z których można, paląc węglem, wypuszczać kłęby żółto brunatnego dymu, nieszkodliwych, jeśli pochodzą z dobrych gatunków węgla ( to oczywiście ironia...) Wesołych Świąt !
  2. Skoro jest gazem palnym, to cała sztuka polega na tym, aby spalić go kompletnie, do dwutlenku węgla. Czyli nie spalać przy deficycie tlenu i w zbyt niskiej temperaturze. Tak naprawdę spalanie węgla (tego czystego, " koksowego") to spalanie tlenku węgla czyli czadu. Czad powstaje zawsze, czasami truje, zamiast się spalić do w miarę bezpiecznego CO2. W samochodach do dopalania czadu wymyślono katalizatory...
  3. Nie wylewaj, "przegryzła" się już dawno, jest nieszkodliwa. Jeżeli kiedykolwiek będziesz musiał zmienić wodę lub np. dolać, dodaj wcześniej do wody odrobinę wapna lub wody wapiennej- zlikwiduje ewentualny lekko kwaśny odczyn wody i strąci tzw. kamień. Oczywiście to wszystko pod warunkiem przygotowania wody w osobnym zbiorniku i wtłoczenia do instalacji oddzielną pompą, Nigdy nie napełniaj układu CO bezpośrednio z sieci wodociągowej- to prosta droga do korozji układu i osadzania kamienia. Co do kamienia- niewielka jego ilość chroni rury, grzejniki i zbiorniki przed korozją....
  4. fachman19, dałbyś radę opisać podobnie, tylko tym razem o węglu ? Co tam się wydziela, jak go się spala na patelni?
  5. To nie z tego powodu nazywa się kotłem górnego spalania. Jasne, że można palić od góry (chociaż prędzej czy później wytworzony koks pali się od dołu...). Takie kotły zresztą nadają się głównie do spalania koksu. Z powodzeniem można też spalać węgiel równie skutecznie jak metodą "górną" tzw. metodą kroczącą, jest o tym parę tematów w necie.
  6. hes

    Ogrzewanie Ceramiczne

    Jeżeli to z linku można nazwać piecem kaflowym (chociaż raczej trochę dziwnym kotłem CO jak najbardziej dolnego spalania) to można przerobić piec kaflowy na dolne spalanie... http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/5859-nowe-stare-palenisko/page-9#entry170360 (siąmsiada ?)
  7. A to pech... Przez to masz zimno w pomieszczeniu?
  8. Taki z ciebie majster... Starszy, a nie wie, że KAŻDY grzejnik grzeje do połowy, do 1/3 wysokości do 1/4. do 5/8 i co tylko sobie można zamarzyć. To wszystko zależy od tego, ile damy mu ciepła ze źródła i ile tego ciepła potrzebujemy do ogrzania chałupy. Tak w ogóle pierwszy post tak bez przywitania ? Chciałeś po prostu zaszkodzić konkurencji ?
  9. hes

    Ogrzewanie Ceramiczne

    Odpowiedź z dedykacją do kolegi miedziannik. Mam wrażenie, że nie bardzo zrozumiałeś, o co poszło. Otóż kolega Bogusław-58 napisał: Bardzo mnie to zaintrygowało, że piec kaflowy potrafi stymulować tworzenie się w organizmie witaminki D. Toż to jakaś rewolucja! Bogusław nie potrafił wskazać źródła tej rewelacji, ja odnalazłem tylko, że witamina D tworzy się po ekspozycji skóry na słońce i udział ma w tym promieniowanie UV. Jak mi wiadomo i po tym, co podlinkowałeś, piec kaflowy nie wytwarza promieni UV. Bardzo proszę, może Tobie uda się coś odnaleźć na temat wytwarzania tej witaminy D od pieca kaflowego. Ratuj honor Bogusława, inaczej uznam Jego wypowiedź za kompletną bzdurę. Z poważaniem Henryk S
  10. hes

    Ogrzewanie Ceramiczne

    Ba... byłoby to proste, ale jest problem- słońce wytwarza witaminę D w organizmie człowieka promieniowaniem ultrafioletowym... "Witamina D to jedna z niewielu witamin, której źródła można szukać nie tylko w pożywieniu. Witaminę D organizm potrafi sam wytworzyć. Wystarczy około 15-20 minut (nie więcej!) na słońcu, by pokryć 90 proc. dziennego zapotrzebowania na witaminę D - pod warunkiem wystawienia na promienie słoneczne około 20 proc. powierzchni ciała, nie zabezpieczonego kremem z filtrami UV (ogranicza on syntezę witaminy D nawet w 90 proc.). W naszej strefie geograficznej "słoneczna witamina" może być wytwarzana w ten sposób jedynie od kwietnia do września. Przez pozostałą część roku jej synteza w skórze praktycznie nie zachodzi. Z kolei jej zapas, który jest zmagazynowany w tkance tłuszczowej, starcza na około 2 miesiące. W związku z tym po lecie należy szukać innych źródeł witaminy D." http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/witamina-d-zrodla-pokarmowe-wystepowanie-witaminy-d_37604.html
  11. hes

    Ogrzewanie Ceramiczne

    No i wiadomo... Można wiedzieć, skąd wiadomo o tej stymulacji tworzenia witaminy D (pardon- witaminki...) pod wpływem pieca kaflowego i dlaczego tego nie mają inne systemy grzewcze ? Po czym odróżnić "dobre fale podczerwieni" od tych niedobrych ?
  12. ... które to źle spalane wydziela m.in paskudztwo typu dioksyn, nie licząc innych równie paskudnych i kancerogennych. Wracając do tych nieszczęsnych opon i butelek PET... naprawdę dalibyście sobie ogolić to i owo, że spalane (prawidłowo) wytwarzają spaliny bardziej szkodliwe od tych z węgla czy drewna ? Bo akurat jest odwrotnie... Jesteśmy po prostu zacofani nie tylko technicznie w stosunku do reszty świata. To nie paliwa są winne, tylko te nasze pożal się Boze kotły, udające spalanie.
  13. Wywal z układu zawory zwrotne, to one powodują takie skoki. Są w zasadzie zbędne.
  14. Jak widać, te filtry robią spore zamieszanie. Sorry za może naiwne pytanie ale po co się te sitka zakłada? Bez nich cała instalacja do kitu? (kiedykolwiek coś robiłem z instalacją, pierwsza rzeczą było pozbycie się filtrów...) Bardzo pouczający wątek.
  15. Jeżeli już ma być taki dość ciekawy system, to dlaczego nie deski z normalnym piórem i wpustem, ale za to dowolnie poprzewiercane? Jakoś mi się te szpary i uginające się deski nie widzą...
  16. hes

    Podłogówka a zdrowie ??

    W tytule wątku jest słowo "zdrowie", więc o tym zacytowałem. O innych wadach (i zaletach) możesz poczytać pod wskazanym linkiem. Chyba że temat tak oklepany, że rzeczywiście nie ma co pisać i czytać. Jeszcze inny link:http://www.zdrowebiuro.pl/ogrzewania_podlogowego_w_budynku_biurowym.php Ale jak się śledzi podobne dyskusje w necie to można trafić na takie i podobne kwiatki: "Kochani, napiszcie mi, co robić- podłogówka chodzi na 40*C, ale ciągle odczuwamy zimno?" Pozdrawiam (szczęśliwy bez podłogówki) (jakoś nieswojo czuję się po wejściu do domu z takim ogrzewaniem, chociaż oczywiście jest miło).
  17. hes

    Podłogówka a zdrowie ??

    "Gdyby ogrzewanie podłogowe miało tylko zalety, zapewne dziś już nikt nie stosowałby grzejników. Oto zatem najważniejsze jego wady: Ogrzewanie podłogowe to ograniczona wydajność cieplna. Grzejnik podłogowy może być stosowany jako jedyne źródło ciepła tylko w domach dobrze ocieplonych. Ze względu na komfort chodzących po podłodze ludzi jej temperatura nie może być bowiem zbyt wysoka (w pokojach nie powinna przekraczać 29 st. C, a w kuchniach i łazienkach - 33 st. C). Tak więc moc cieplna grzejnika podłogowego jest ograniczona fizjologią ludzkiego ciała, dla którego "zbyt ciepło w stopy" oznaczałoby dyskomfort, a nawet dolegliwości (obrzęki i bóle nóg)." http://www.webwizard.com.pl/seobiblioteka/Ogrzewanie-podlogowe-czy-grzejniki-45-393.html
  18. Nie bardzo rozumiem, po co ten temat? Co z tego, że ja czy ktoś inny potrafi spalić plastik taki czy inny naprawdę ekologicznie? Przede wszystkim zabraniają tego obecne przepisy, a to kończy wszelkie dyskusje. @Adam626 najpierw pyta "Jak przystosować kociol do spalania opon? Opony mozna tanio pozyskiwac. Czy zakladac jakis filtr czastek stalych na komin? Moze dpf? " potem zamieszcza zdjęcie kotłowni z oponami, na końcu tłumaczy, że to z akcji straży gminnej (cokolwiek to znaczy). Naprawdę myślisz, że ktoś da Ci tu jakieś porady o tych oponach? Krótka piłka- nie wolno i już! Ps. w dawniejszych, tych bardziej normalnych czasach na torbach tzw. reklamówkach pisano po angielsku, czasem po polsku: "Torba wykonana z polietylenu, spalanie tego materiału nie wprowadza do środowiska żadnych szkodliwych substancji" Zniknęły napisy, pojawiły sie przepisy. Dziś straszy się ludzi wszelkimi truciznami zawartymi w tych plastikach. Naprawdę faszeruje się plastiki tym świństwem? No bo spalanie węgla jest jak najbardziej ekologiczne i nieszkodliwe?
  19. Może nie wiem dokładnie, ale idea spalania w kotłach retortach polegała na stosowaniu dość wyrafinowanego gatunku węgla, z małą ilością popiołu nie tworzącego (lub trudno tworzącego) szlaki. Z czasem o taki węgiel coraz trudniej, a oszustwa na jakości to "normalka".( wiem, bo dostałem parę razy od znajomych próbki do testowania- różnice były zadziwiające). Co do podajnikowców, to moim skromnym zdaniem czas najwyższy, by były to po prostu kotły dolnego spalania. Nie widzę prawie żadnej przeszkody, by zainstalować u siebie podajnik. To "prawie" to niechęć do skazywania się na eko- groszek.
  20. Przecież to nie ja sugerowałem szamotki... Rzeczywiście kiedyś pisałem o usprawnieniu rurek wymiennika (przez które przepływają spaliny) poprzez umieszczenie w ich tzw. świetle (średnicy) dodatkowych rurek o mniejszej średnicy, z pozostawieniem szczeliny 1- 2 cm (?). To powinno na zdrowy rozum zwiększyć intensywność wymiany ciepła na styku spaliny- rurki wymiennika. Trzymając się tej logiki, jeżeli rzeczywiście możesz w kanałach wymiennika umieścić cegły szamotowe o dołu do góry kanałów, to czemu nie? Ale z zastrzeżeniem- to musi być w ogóle możliwe i powinno też umożliwić czyszczenie kanałów. Jak więc widać, niekoniecznie będzie łatwo. (miałem łatwiej, bo zrobiłem kocioł, posługując się poniemieckim kaloryferem i cegłami szamotowymi do obudowania...)
  21. Ufff... "oblewa". Czy zanim obleje, koks nie zdąży się spalić? Może zdarzy się, że jakiś kawałek koksu otoczy szlaka, ale to raczej rzadki przypadek (przynajmniej u mnie nie zauważyłem) i nie mający żadnego znaczenia.
  22. Cóż, gdybyś już przerobiła kocioł na dolne spalanie, takie trociny dla uszczelnienia jak najbardziej. Sam tak czasem sypię. No tak, przeróbka... Początek dochodzenia do perfekcji. Powodzenia.
  23. Wysoki nadmiar powietrza? Jesteś pewny? Z tego, co mi wiadomo, nadmierna ilość powietrza powoduje wychłodzenie procesu spalania. Ale przecież wiem- fakt, że powstają takie spieki świadczy o wysokiej temperaturze żaru. Mam oczywiście możliwość dość dokładnej regulacji powietrza pierwotnego i wtórnego, palę całymi godzinami "na małym gazie", ale po parunastu godzinach palenia kiedy w palenisku zostaje tylko żar koksu zamykam PW i otwieram trochę więcej tego pierwotnego pod ruszt (którego nie mam) i wtedy spala do spieków. Zupełnie mi to nie przeszkadza, wszystko mam dopalone. Pozdrawiam
  24. Parę uwag na gorąco: tego węgla na moje oko nasypałaś za dużo, wystarczyło np. połowę tej ilości, wilgotny miął może jeszcze by uszedł, mokre trociny niby po co? No i ta szamotka pod wymiennikiem- w zasadzie zupełnie tam niepotrzebna. Możliwe, że jej brak dostarczyłby dodatkowego pożytecznego powietrza. Węgiel spalany w taki sposób powinien być zasilany powietrzem TYLKO spod rusztu i w odpowiednio sporej dawce. Otwory w górnych drzwiczkach zasypowych dostarczały powietrze, które nie brało udziału w spalaniu, a tylko niepotrzebnie chłodziły wymiennik. To, co napisałem, to tylko moje przypuszczenia. Jak wiadomo, dopóki się czego nie widzi naocznie, to można tylko gdybać. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...