Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

amdam78

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    77
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez amdam78

  1. Drogi Panie - jeśli Twój komin komuś wadzi to czym prędzej bez popędzania zrob coś z tym, nie musisz podwyższać wystarczy założyć jakiś filtr bądz daszek, aby dym skierować w inna stronę pomimo wiatru. Lepiej to zrobić samemu, bo jak przyjdzie pismo urzędowe to jeszcze ci karę wlepią. Niestety racja jest po stronie sąsiada. Sam przyznajesz, że zmodyfikowałeś centralne ogrzewanie. Po drugie sam przyznajesz, że sąsiad budując się akceptował aktualny stan - tylko, że on akceptował stan, gdy paliłeś zimą. Wtedy warunki są inne... dym nie jest tak męczący i uprzykrzający życie. Latem, gdy na słupkach jest 30 stopni, sąsiad chciałby otworzyć okno w domu a nie może bo mu smród leci z Twojego komina. Powtarzam czym prędzej coś z tym zrób, niedługo wejdzie prawo potocznie nazywane "śmierdzącym prawem" - dotyczyć ono ma wszystkich uciążliwych zapachów więc na podstawie tego prawa możesz jeszcze karę dostać. Poza tym, dlaczego sąsiad ma cierpieć z Twojego powodu bo Ty chcesz sobie zaoszczędzić parę groszy ogrzewając zamiast prądem - drewnem i papierem. Z Twoich wypowiedzi ostatnich wynika, że nie jesteś najlepszym kandydatem na dobrego sąsiada. Widać wielkie oburzenie, że ktoś ma o coś do ciebie pretensje. Współczuję sąsiadowi. A już argument po co budował taki duży dom jest żenujący. Czyżbyś mu zazdrościł, że mieszkasz w barku parterowym?? To moja złośliwość przyznaję. I tak mi przyszło do głowy na koniec... może Twój stary komin jest już poprostu wypalony, brudny i kiedyś był mniej uciążliwy gdy był sprawny.
  2. Moi drodzy, nie musicie oddawać wodociągów ani kanalizacji Wodociągom. Ale powinniście to zrobić! Inaczej każda awaria wodociągów będzie was słono kosztowała. Pęknięcie rury i naprawa tego przez niestety Wodociągi to fakturki na kilka tysięcy złotych. Do tego dochodzi np. sezonowe czyszczenie kanalizacji, przepłukiwanie wodociągów itp. Mam prywatne kanalizę, nie jest oddana wodociągom, bo wodociągi odmówiły przejęcia tego. Czyszczenie kanalizacji to koszt 2-3 tys. rocznie. Więc nie ma się co szczypać. Te wasze dylematy związane z tym, że ktoś będzie się chciał podłączyć to bez sensu są. Można conajwyżej dogadać się z wodociągami i wpisać w umowie przekazania, że każdy nowopodłączony do wody musi wam zapłacić jakiś procent. Najlepiej to wyliczyć w ten sposób, że tyle a tyle domów może zostać podłączonych u nas jest ich 8. I każdy kto chciał się podłączyć płacił 1/8 ceny całej inwestycji.
  3. I ostatnia rzecz... aktualnie zatankowano mi 80 m3 gazu - ZA DARMO!! Prosta rzecz, sąsiadka także zakłada butlę gaspol, powiedziala, że my poleciliśmy jej Gaspol. Za to dostałem 80 m3 gazu gratis. No wybaczcie, ale prądu za darmo nie dostaniecie, a te 80 m3 to 2-3 m-ce porządnego darmowego grzania bez dopalania w kominku. pzdr
  4. A co do porównań z innymi mediami. Ja nie wiem, gdzie ten prąd mają taki tani. Sezon od 01.10.2006 do 31.03.2007 r. Sąsiad pierwszy: na prąd w taryfie nocnej czy drugiej jak to nazywają sezon kosztował go 2300 zł. Czasami włączał kominek. Sasiad drugi: piec na paliwo stałe, drewno, pelet węgiel (piec do wszystkiego) koszt 1800 zł. Sąsiad trzeci: ogrzewanie pompą cieplną + kominek. Prąd do pompy + kominek - koszt całkowity ca 1400-1600 zł. On sam nie wie dokładnie. W każdym razie miesięczne rachunki za prąd wynosiły 400 zł. z tego część to oczywiście normalne użytkowanie urządzeń elektrycznych. Ale przy założeniu, że wydał 15000 na pompę cieplną to szybko mu się to nie zwróci. Więc nie wiem gdzie wy uważacie, że gaz jest droższy. Yhmm... pzdr
  5. Ale o czym mam tu pisać. Poczytajcie troche tu na forum już się też wypowiadałem, a i mądrzejsi ode mnie dyskutowali na ten temat. Wrzućcie w google właściwości lotne propanu i butanu będziecie wiedzieli dlaczego tak a nie inaczej. W przypadku rozszczelnienia zbiornika butan ulatuje do góry, w przypadku butli z propanem gaz ten "kładzie się" na ziemi. Wchodzi we wszystkie wgłębienia bo jest cięższy od powietrza. Dlatego np. w kotłowni gazowej na propan zaleca się wykonanie przepustu przy samej podłodze na dwór, aby w razie problemów gaz wyszedł dołem. Pierwsze słyszę o zakopywanym propanie w ziemi w butli. Gdy ja zakładałem gaz rozmawiałem chyba ze wszystkimi dostawcami butli. Będąc wtedy laikiem, też chciałem zakopać butlę z butanem. Żaden z dostawców nie wyraził zgody na to. Więc to o czym piszecie jest dla mnei niezrozumiałem. Ba mało tego Orlen, który tak bardzo reklamuje swoje podziemne zbiorniki też wcale chętnie ich nie wkopuje bo namawiał na naziemną butlę. Ja nie mam co pisać o moich kosztach gazu... bo już parę razy szokowałem ludzi i zarzucali mi kłamstwo. Ja wynegocjowałem dobre warunki zarówno cenowe jak i dzierżawne. Za butlę nie płacę nic. Rachunki ogrzewania gazem, bez dodatkowego źródła ogrzewania to 250-300 zł. W domu stała temperatura od 19-21 stopni. Od czasu zainstalowania kominka rachunki za gaz oscylują w granicach 60 zł brutto. To koszt przybliżony do grzania gazem ziemnym. Gdy zlikwidują opłatę przesyłową (rząd planuje to zrobić) to przejdę bezboleśnie na gaz ziemny i rachunki zapewne jeszcze się zmniejszą. Kocioł pracuje non stop bez wyłączania te 60 zł. to koszta ciepłej wody, kąpiele, prysznice. Ogrzewanie domu przejął kominek... czasami gdy chciałem dogrzać włączałem ogrzewanie gazowe, ale koszt tego nie wzrastał zbyt mocno ok. 80 zł całość + ok 70 zł miesięcznie na drzewo. Czyli koszt ogrzewania domu do temp. 19-21 stopni przy pomocy kominka i gazu wynosił razem ca 150 zł. Za butlę jak pisałem nie płacę dzierżawy i nie będę płacił. Gdybym musiał płacić to roczny koszt wynosiłby 360 zł dodatkowo. Mam gaspol - od marca 2006 do marca 2007 spaliłem 160 m3 gazu z tego w lutym i marcu 2007 zaczął pracować kominek. pzdr
  6. Czytam was i czytam i mdleje. Ktoś tu napisał, że propan ma w butli podziemnej. Ten kto ci montował taką butlę i zatankował propanem kwalifikuje się albo do psychiatryka, albo do więzienia. Jest niezmienna zasada. Sam propan - butla naziemna, propan-butan - może być podziemna. Wystarczy poczytać o właściwościach lotnych butanu i propanu, aby wiedzieć, dlaczego nie wolno zakopywać samego propanu. Reszty nie chce mi się komentować. Mam już drugi rok butlę z gaspolu, jestem bardzo zadowolony. No, ale jak was czytam to wychodzi z tego, że jestem jednym z niewielu, ktorzy czytają, negocjują i podpisuja dopiero na koncu umowe. pzdr
  7. Takich jak bigbet nasłuchałem się speców co niemiara. Mój drogi WPA2 ma kodowanie 64 bitowe i 128bitowe a są już w testach 512 bitowe. NIe masz takiego komputera, aby złamać te szyfry. Nie gadaj głupot i nie zgrywaj chojraka. Z całym szacunkiem - pisząc o IP miałem na myśli IP mojego routera. Mając jego IP pozostaje ci tylko złamać hasła aby dostać się do menu i poustawiać co trzeba pod siebie. Do samej sieci nie wejdziesz póki nie złamiesz szyfrowania. Faktem jest jednak jedno z czym spotykam się na codzień. Ludzie używają standardowych haseł routerów, nie szyfrują danych, nie zakładają blokad. Ot kupują sprzęt włączają wtyczkę, wpisuję dane od providera, albo ustawiają domyślne pobieranie IP i wydaje im się, że wszystko jest ok. Nic bardziej mylnego. Nie zmienia to faktu, że np. u mnie w mojej miejscowości na 5 radiowych providerów tylko jeden używa szyfrowania !!! i to takiego szyfrowanie, że bez specjalnych urządzeń nie rozdzielisz nawet sygnału pod domu znając wszystkie ustawienia. Reszta leci sobie w kulki. Kable można podsłuchać także fakt. Mało ludzie jednak wie, że można podsłuchać monitor I z sąsiedniego domu widzieć na swoim ekranie co kto akurat robi na komputerze. Ale takie podejście doprowadziłoby nas do paranoi. Ustalmy jedno trzymamy gębę na kłodkę to jesteśmy w miarę bezpieczni, jak ktoś chce się włamać to widocznie ma cel w tym. I rzadko jest to zabawa. A gówniarzy pseudowłamywaczy namierza się bardzo łatwo.
  8. Sieć LAN zawsze będze miała przewagę nad wszelkimi połączeniami radiowymi. Jest poprostu stabilniejsza. Dla laika można to porównać do lania wody do wiadra z węża mając włożony wąż do tego wiadra. A radiówka to takie celowanie z kilku metrów do tego samego wiadra. Zawsze tracimy ileś tam wody, podobnie jest z sygnałem. Jednak nie zgodzę się, że radiówka jest złym rozwiązaniem. Szyfrowanie WPA2 jak ktoś tu twierdził wcale nie jest słabym rozwiązaniem. Osobiście takie mam u siebie na oddziale firmy. WPA2 szyfrowanie 64 lub 128 bitowe, jeszcze no nie zostało złamane. Ma kolegów po fachu i każdy z nich udawał greka - co ja robię przecież tak łatwo można się włamać. Moja odpowiedź była jedna - spróbuj. Nawet podaję ci nr IP tylko włam się . Oczywiście kończyło się to porażką. Piszecie, że trzeba przynajmniej 1 GB prędkość aby dobrze ciągnąć filmy dlatego zalecacie LAN. To też błędne myślenie. Kto z was ściągnął film w kilka sekund. Ilu z was osiąga transfery powyżej 512 Kb/s?? 54 Mb/s transferu radiówki jest wystarczającym także do ciągnięcia filmów.
  9. Widziałem pracę dekoratorów wnętrz na żywo. Powiem tak - wolałbym wziąć studenta z kierunku plastycznego, który mając zmysł artystyczny potrafiłby dobrać koloru, stworzyć klimat wszystko pięknie rozrysowując. Ci dekoratorzy wnętrz opierają się na utrwalonych schematach w swoich programach nieznacznie je modyfikując. Samemu można coś takiego zaprojektować. Ci, którzy naprawdę potrafią stworzyć coś z niczego biorą tyle kasy, że tylko firmom opłaca się ich wynajmować. pzdr
  10. 1:1 powiadasz?? Byłoby to naprawdę super. Tylko, że to są pobożne życzenia. A co byś powiedział na to, żę developer zapłacił mi za ścięcie o poprzednich drzew tylko dlatego, że on za wycięcie jednego drzewa miał zapłacić 70 tys. zł!!!! Jednego powiadam drzewa. Dlatego ja wystąpiłem już po zakupie działki o wycięcie tych drzew a on mi poprostu dał kasę, żeby je wyciał. W zamian musiałem zasadzić te drzewa, które wymieniłem. Ile drzew wycinałeś, że tak się dobrze orientujesz??
  11. To Twoje słowa, ale czy sam ewentualnie nie mogłeś im zasugerować, że gotowi jesteście zapłacić wszystko, a oni mogą w późniejszym terminie Wam oddać?! Co do ścinki drzew, to już z kosztami nasadzeń nie przesadzaj! A wymówka, że Pani w gminie coś tam coś tam... - żałosne. Tym bardziej, że sam napisałeś, że drzewo rośnie w drodze i stanowi wyraźną przeszkodę (również dla Was!!!), jeśli więc nie podpisałeś, to chyba tylko z czystego masochizmu. Upierdliwi sąsiedzi, czy znajomi, to już inna bajka. Znam to z doświadczenia. Pozdrawiam :D P.S.: Absolutnie nie chciałem być złośliwy i niegrzeczny, ale wydaje mi się, że po prostu wyolbrzymiasz i nie do końca masz rację. Aktualnie po ściętych drzewach mam już nasadzonych 6 drzew liściastych - 5 sosen (karłowatych) i 2 świerki. To wszystko na życzenie urzędu. Przy ścięciu aktualnych 3 drzew, mam zasadzić 5 drzew iglastych, 3 drzewa liściaste. Powiedz mi gdzie mam to wszystko wsadzić, na działce 0,962 ara . Do tego dochodzą moje tuje wzdłuż płotu. Średnio za każde drzewo ścięte dostaje się ok. 3-4 drzew do nasadzenia. A co do komunikacji to właśne o niej cały czas piszę... brakuje jej. Bo ja przedstawiłem swoje projekty i propozycje. A oni nie przyszli powiedzieć ani be ani me. I teraz jeszcze udają, że nie znają. Przeszkodę stanowi dla furgonetek, którymi jeżdża dwaj sąsiedzi. Mnie to drzewo ani ziębi ani grzeje.
  12. Jezu czy naprawdę w Polsce czytanie ze zrozumieniem jest niemożliwe do nauczenia?? Ja płot zaprojektowałem kiedy ich domu jeszcze nie było. Wokół mnie nie było nic. Płot zaprojektowałem aby moje psy nie zagrażały innym, nie podkopywały się itp. Oni przyszli gdy kupili dom w stanie surowym postawiony w międzyczacie. Chcieli się grodzić, żeby mieć gdzie trzymać sprzęt itp. Przyszli z pytanie kiedy i jaki płot będę robił. Bo jeżeli nie robię to oni robią i może bym im dołożył do tej części od mojej strony. Ja powiedziałem, że robie swój wzór z uwagi na argumenty wyżej wymienione. Nie złożyli żadnego sprzeciwu. Mało tego poprosili mnie o 2 tygodnie żebym przesunął termin montażu bo zastanawiali się, żeby wtedy wszędzie zrobić taki sam, zamiast siatki i chcieli się dołożyć. Było to dla nich za drogo, ale nie przyszli powiedzieć sory, nie damy rady na taki płot jednak siatka będzie u nas.
  13. NO coż nie rozumiesz. Napisałem bardzo wyraźnie cytuję:
  14. Świadectwa dostawałem w szkole. Pierwszy zacząłeś pierwszy skończ. Sugerując coś daj obraz tego co sugerujesz.
  15. Hes będę upierdliwy i nadal pytam bo nie wiem o co za przeproszeniem się do mnie wcześniej przyp... rzucając jakąś luźną aluzję. Mój drogi ja Tobie gratuluje sąsiadów, którzy po Twoim wyraźnym NIE zaprzestają przychodzić i być namolni. Są tacy, do których nie dociera nawet bezpośrednia rozmowa niestety. Czyny jednak do nich docierają czyli nie ma wejścia nie ma przejścia .
  16. Bardzo ciekawe spostrzeżenie, a w którym przypadku?? Rozwiń swą myśl młodzieńcze, nie kończ w pól zdania.
  17. Tak po wczorajszym pewnym spotkania naszła mnie chęc napisania tego bez konkretnego celu - takie bam wspomnienia z budowy; 1) - Dzień dobry będzemy Państwa nowymi sąsiadami, kupiliśmy ten dom obok. + Dzień dobry - Czy będą Państwo stawiali płot + Tak, mamy już projekt, chcą Państwo zobaczyć - Nie, nie, bo my też będziemy właśnie grodzić, i tak pomyśleliśmy, że może dogadamy się odnośnie tego płotu co nas dzielić będzie. + Nie ma sprawy, my stawiamy betonowy, z głęboką podmurówką z uwagi na psy. A widzę, że Państwo też mają psa, więc dla jego bezpieczeństwa i dla bezpieczeństwa innych stawiamy mocny i trwały, bo nasze psy potrafią dać w kość. - Aaacha, no my myśleliśmy o ogrodzeniu z siatki, ale ten betonowy to jak wygląda? + Podobny do tego co Państwo widzą tam dalej ten sam wykonawca (pokazujemy z oddali ogrodzenie) - Nooo fajny rzeczywiście + Tak fajny tylko, że niestety drogi, ale musimy taki postawić z uwagi na psy, siatka dla nich nie jest przeszkodą; - A ile kosztuje?? + Gdyby chcieli Państwo partycypować w kosztach tego kawałka to wyszłoby po niecałe 1600 dla Państwa. - Aaacha dziękujemy. Płot już stoi, sąsiedzi udają, że nas nie znają, ich płotu jeszcze nie ma. Po co i na co zawracali d.. nie wiemy. Z obiegówek wiemy, że płot im się podoba, ale uznali, że za drogi. Mogli powiedzieć od razu nie stać nas na współfinsowanie, nie tracilibyśmy czasu, czekając na ich reakcje i odwlekając o 2 tygodnie na ich prośbę postawienie płotu. Byliśmy nawet gotowi sfinansować to, a później się rozliczyć. Zapomnieli powiedzieć, że wolą dostać coś za darmo. 2) Na drodze wewnętrznej stoi duże rozłożyste drzewo. Od ponad roku sąsiedzi planują je ściąć. Jako, że jesteśmy współwłaścicielami drogi, potrzebna jest nasza zgoda. Nie mam przeciwskazań. Chcieli abyśmy podpisali się pod wnioskiem, ale ja powiedziałem, że dać mogę zgodę na ścięcie i dołożę się kasą do ścięcia. Ale samego wniosku nie podpiszę. Bo sam wyciąłem już 4 drzewa i na dzień dzisiejszy mam kolejne 3 drzewa do ścięcia. Muszę więc podpisywać się pod wnioskami swoimi, a urzędniczka sama poinstruowała mnie, żebym nie przegiał, bo mogę dostać obowiązek nasadzenia zbyt dużej ilości drzew. Moje kolejne drzewa jak już pisałem czekają na ścięcie. Zgodę już mam a załatwiałem to w styczniu br. Oni chociaż mają moją zgodę już dwa razy przychodzili po aktualizację zgody (zmiana daty) bo już teraz idą do urzędu. Do dziś tego nie zrobili. Koniec końców przyszli, żebym to ja im załatwił ścięcie drzewa, bo dla nich problemem jest napisanie wniosku załączenie mapy (nie mają map aktualnych) i zaniesienie tego do urzędu. 3) Kiedy się budowaliśmy zostaliśmy zaproszeni przez jednych sąsiadów na kolację zapoznawczą. Tam usłyszeliśmy coś co nas mile zaskoczyło myśląc no to chyba da się żyć. Otóż Państwo ci powiedzieli, my nie lubimy plotkować, można się spotkać od czasu do czasu an grilla, ale zbyt często to będzie nudne i nieprzyjemne. OK jak najbardziej za jesteśmy. My też chcemy spokoju. Przez ostatni rok, nie mogliśmy ich się z domu pozbyć Dzień w dzień siedzieli u nas, a my od tamtego czasu ani razu u nich nie byliśmy. Wszystko co widzieli u nas w domu, opowiadali pzostalym sąsiadom. Skończyło się tym, że zamknąłem wejście na posesję od ich strony drogi i teraz aby przyjść do nas muszą zrobić ok 1,5 obchodząc całe osiedle. Takich kwiatków pewnie też macie wiele.
  18. Co za bzdura. Z całym szacunkiem. Oni nie muszą nawet się spotykać. Każdy pracownik budowlany zanim cokolwiek zrobi musi sie znać na mapach. Napisałem wcześniej, że geodeta nanosi wszystkie aktualne zmiany podczas inwentaryzacji danych działek. Te zmiany są nanoszone na mapki, które są aktualizowane i każdy urząd ma do nich wgląd. U mnie gdy geodeta aktualizował na mojej działce budynek i otoczenie - część sąsiadów ma teraz problemy z wydziałem dróg i transportu. Okazało się, że geodeta naniosł wjazdy, które sobie porobili bez zgody. Kara za to wynosi od 10 tyś. wzwyż. pzdr
  19. Nie wiem o co ten krzyk, dla was najlepszym wyjściem jest właśnie oddać nawet całą nitkę wybudowanego wodociągu. Płacisz wtedy abonament i nic cię już nie obchodzi, gdy wodociągi to odbiorą. Jeżeli zaś zechcesz to sobie zostawić wodociągi pójdą ci na rękę. Ale wtedy wszystkie konserwacje, naprawy będziesz wykonywal sam tzn. będziesz wzywał wodociągi i im płacił za to
  20. Tak sprawdza to wszystko. A geodeta nanosi stan faktyczny. Nie masz szans tego uniknąć. Nie znam geodety, który pójdzie ci na rękę i ukryje stan faktyczny.
  21. No cóż zapomniałem dodać, że moje rozwiazanie umożliwia obserwację wirtualną tego co dzieje się w domu. Osobiście dzięki monitoringowi zwolniłem już jedną opiekunkę do dziecka. Nie dlatego, że była zła, ale była bardzo wścibska zaglądając gdzie nie powinna. Mając więc wirtualny podgląd możesz reagować sam wzywając policję. Możesz sobie pracować nawet 100 i więcej km od domu. Z tą szybką interwencją - pewnie masz na myśli ochronę. W umowach ich czas reakcji nijak się ma do rzeczywistego czasu. Najczęściej więc przyjeżdżają po fakcie. Gdyby ochrona mogła używać kogutów niebieskich jak policja byłoby to sensowne, a tak niestety poruszając się autem mają te same możliwości co Ty, ja i inni. Dla mnie monitoring jest po to, że jak będzie włamanie, daję policji nagrania i nie chcę słyszeć, że brakuje im tropów. Bo posiadając facjaty gości lub cokolwiek nagrane są wstanie znalezć lumpów. pzdr
  22. Witam Nie zamierzam tu prowadzić żadnej kryptoreklamy. Powiem tak, jeśli ktoś jest zainteresowany łatwym i niedrogim (nie oznacza to tanim) monitoringiem to zapraszam na priw. Dam namiary i informacje na temat możliwości zaopatrzenia się w sprzęt umożliwiający łatwą instalację i bezstresową obsługę. Powiem tak, ja korzystając z tej firmy za cały monitoring domu zapłaciłem 1500 zł. plus mój stary komputer i zakup większego dysku 120 GB wystarczy (230 zł). Mam na bieżąco monitoring na ekranie TV bądź monitora oraz nagrywanie metodą wykrywania ruchu. Trzy kamery + plus specjalna karta łapią ruch wokoło domu.
  23. Jak to mówią miłość jest ślepa. A ty kochasz cyfrę+. Oni Ciebie kochają też, póki z nich korzystasz. I akceptujesz co proponują.
  24. anpi nie wiem czy Ty dobrze go zrozumiałeś. Ja ci podam przykład ze swojego podwórka. Biorąc cyfrę brałem ją między innymi dlatego, że posiadali w swej ofercie BBC Prime. Bardzo lubię ten program. Po podpisaniu umowy, po ok. 2 m-cach BBC Prime zniknęło z oferty!! Cyfra tłumaczyła się, że nie doszła do porozumienia z BBC Prime i nie podpisali z nimi umowy. W umowie było napisane, że Cyfra ma prawo tak postąpić. Czytałem umowę i wiedziałem o tym, ale swoje rozczarowanie im okazałem. Umowa chroni operatora w porządku. I nawet literka po literce czytając umowę nie zapobiegniesz takim sytuacjom, ponieważ taka sytuacja nie wpływa na rozwiązanie umowy, tak jak np. ostatnio gdy TPSA musiała zmienić swój regulamin, co uprawniało użytkowników do przedterminowego wypowiedzenia umowy bez ryzyka płacenia kar itp. Tak niestety w cyfrze nie można zrobić. I myśle, żę o takiej sytuacji mówił właśnie autor postu. Zarzucanie ludziom głupoty, iż nie czytają umów jest delikatnie mówiąc mało kulturalne. Większość tutaj przeszła niezłą szkołę budując się i doskonale wiedzą co oznacza nieprzeczytana do końca umowa. Swoją drogą zły jestem na Canal + ale przyznać im muszę, że w ramach przeprosin dali mi inny program płatny. A w ciągu ok. 2 m-cy podpisali w końcu umowę z BBC Prime i znów kanał się pojawił.
  25. O Cyfrze to ja także mogę napisać książkę. Abonamentem byłem już za czasów wizji. Wtedy było ok. Zapłaciłem z góry bodajże 500 zł i przez rok nie musiałem się niczym martwić. Przeprowadziłem się do mieszkanka z kablówką. Więc zrezygnowałem. I teraz najlepsze: Napisałem do nich, że rezygnuję. Otrzymalem pismo informujące o konieczności zania dekodera, chociaż za niego zapłacilem!! W ch.. mi potrzebny był dekoder, płakać nie będę więc zgodnie z pismem od nich czekam na kolejne, w którym ma przyjść formularz potrzebny do zdania dekodera. Ten formularz przyszedl do mnie wraz z wezwaniem do zapłaty kary umownej za zwłokę w oddaniu dekodera!! Oba pisma były w tej samej kopercie z tymi samymi datami!! Wypełniłem formularz, poszedłem z nim do punktu obsługi oddałem dekoder i powiedziałem mu, że ma się walić. Przez dobry rok dostawałęm pisma od niejakiej firmy Kruk czy jakoś tak. To byla windykacja mojego niby pseudo długu za zwłokę. Po kilku takich numerach wku...y poszedłem do swojego radcy prawnego we firmie, przygotował mi pismo podpisał się i wysłałem je. Od tej pory był spokój. Żadnych wezwań ani pism. A zagroził im procesem o nagabywanie i wyłudzanie pieniędzy. Drugi raz podpisałęm umowę z cyfrą przeprowadzając się znów do mieszkania, w którym nie było kablówki. Polsat wtedy raczkował. Mając w pamięci poprzednie numery, robiłem wszystko, żeby się nie przypierdalali. I jednak znów było tak jak ktoś opisał wyżej. Włączali mi kanały, których nie zamawiałem, a za które się płaci. PO kilku telefonicznych awanturach i pismach. Skończyli z tą procedurą, ale zażądali kasy za te włączone programy, których nie zamawiałem. Cyfra była tym razem na żonę więc chyba nie wiedzieli, że mają do czynienia z osobą, któa ich kanty już zna. Następne pismo poszło podpisane przeze mnie. Wiecie co zrobili?? Rozwiązali z żoną umowę!! A bodajże w ciągu tygodnia, przyszła propozycja podpisania nowej, na gorszych warunkach. Jednak po rozwiązaniu umowy znów zażądali dekodera, chociaż w umowie jak krowie na rowie napsiane, dekoder jest na własność. Ale oni zrywając umowę uznali, że nie wywiązałem się z umowy i dekoder musi wrócić. Więc wykonałem poprzednią ścieżkę. Radca napisałą pismo, że zatrzymuję dekoder na czas zwrotu pieniędzy za niego i parę innych kwiatków. Wtedy oni zrobili jakąś kompensatę tzn. rozliczyli te niby zamówione przeze mnie programy i odesłali mi 15 zł za dekoder. Szkoda gadać. Polska to dziwny kraj.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...