Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Regut1

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 552
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Regut1

  1. Workowany gruby miał tyle kosztuje. Oczywiście można znaleźć tańszy. Jeżeli jest zapotrzebowanie na tani miał to skład go wyprodukuje. Jest takie powiedzenie, że "tanie mięso psy jedzą"
  2. Wiadomo że patrzy się na tą dolną granicę kaloryczności. Mając wybór wybierzesz ten groszek, który ma dolną wyższą. Idealnie nie będzie ale może część sprzedawców zacznie się tego bać.
  3. Przeczytaj uważnie. Pisałem o ładnym miale tzn. takim miałogroszku. Z ciekawszych rzeczy dziś czytałem że UOKiK ma kontrolować jakość węgla z danymi, które są w deklaracjach. Mam nadzieje że coś się dzięki temu poprawi.
  4. Jeżeli ktoś pomyślał w pierwszej połowie roku to można było kupić suchy ładny, workowany miał w cenie 6000zł/t x 4 =2400 zł. Kobra 64 uprzedzał, jak to może wyglądać w drugiej połowie roku. Wystarczyło poczytać posty kogoś kto ma o tym pojęcie ?
  5. Moim zdaniem to wlasnie duzi importerzy tzw. ruskiego wegla najbardziej podniesli ceny. Ciekaw jestem na ile wynika to z warunkow rynkowych, a na ile z polityki tego kraju wobec surowca. Jezeli tak dalej pojdzie ze wzrostem cen palanie wegla bedzie coraz mniej ekonomicznie uzasadnione w porownaniu z innymi nosnikami. Czes osob przejdzie na gaz lub prad pozostali wegiel zastapia mialem flotem drewnem lub smieciami.
  6. Spostrzeżenia są zbierzne. Kiepska energetyczność, dużo popiołu, spiekalność i problemy ze spalaniem. Z uwagi na granulacje trzeba podnieść nadmuch (mniej syfi ale wyższa strata kominowa), spalanie przynajmniej u mnie wyższe o 25% w stosunku do ekogroszku także cenowo wychodzi to samo co ekogroszek, a kłopotów ze spalaniem i popiołem więcej. Kupowany latem i po 6 m-cach nadal wilgotny pomimo otwierania worków z 2 tygodniowym wyprzedzeniem. Płacisz za wodę, która jest zabójcza dla kotła i komina. Argument że z worków się nie leje jest super biorąc pod uwagę że kupowałem go latem i dosuszam przed zasypem. Groszek który kupiłem w tym samym okresie u innego dostawcy był suchy. Porównując z innymi sezonami ekonomiczny sens zakupu jest wątpliwy, a dochodzą kłopoty ze spalaniem i popiołem.
  7. Potwierdzam te obserwacje. Mial bardzo mokry i mimo zakupu latem do teraz nie zdazyl przeschnac. Wiekszosc bardzo drobna frakcja praktycznie piach ktory szlakuje i zapycha palnik. Bardzo duzo popiolu do tego kiepska kalorycznosc dlatego idzie go zauwazalnie duzo wiecej niz ekogroszku.Widac to doskonale gdy temperatura spadnie ponizej - 5 C. Wspolspalam go z suchym ekogroszkiem bo spalanie tylko mialu to tragedia dla kotla i uzytkownika.
  8. To początek łańcuszka. Składy też swoje potrafią dołożyć/dosypać. Przykład w TVN Uwaga składów węgla, których właściciel deklarował że sprzedaje polski węgiel, a do tego pracownicy opisywali wałki na wadze. No można jeszcze w celu ochrony miejsc pracy w górnictwie wprowadzić cła zaporowe, normy jakości itp. tak żeby Polacy mogli kupować tylko polski węgiel. Na szczęście nie jest to takie proste, bo już by to wprowadzono. A de facto już to robimy płacąc rachunki za prąd, a tym samym również za opisywane siupy w górnictwie. Normalnie za oszustwo idzie się do więzienia. Tu jak widać nawet na takich grubych wałkach prokuratura jest bezradna. Towar za ileś milionów wyparował ale winnych i odpowiedzialnych brak. Podobna sytuacja jest z wartościami deklarowanymi przez producentów materiałów budowlanych, które po weryfikacji tych deklaracji nie spełniają. Temat rzeka znany od lat mimo to państwo od lat nie potrafi sobie poradzić z problemem i pozwala cwaniakom na okradanie ludzi w sytuacji w której innych ludzi wsadza do więzienia za kradzież batonika a 1,5 zł
  9. I rozporządzenia określającego normy jakościowych dla paliw stałych jakoś nie widać. Każdy kroi jak może, a płaci za to wszystko końcowy odbiorca.
  10. Ciekawa informacja. Jak widać proces zaczyna się już na kopalni. http://fakty.interia.pl/prasa/news-rzeczpospolita-zniknal-wegiel-wart-miliony-zlotych,nId,2324586
  11. Te stare już tak miały były nie do zabicia. Te nowe są już bardzo wrażliwe. Czy jest to kwestia tylko samego oleju w mieszance? Nie wiem ale raczej nie. Stary Stihl pracował bezawaryjnie m.in. na Orlenie ponad 10 lat, a jak na swoją małą moc, miał co kosić. Do Kawasaki też używam najzwyklejszego oleju. Wybierz to co ma blisko serwis.
  12. Stihl ten amatorski podobno jest wrażliwy na paliwo i łatwo go zatrzeć.
  13. Ma Kawasaki o mocy 3KM już trzeci sezon. Sprzęt ciężki i raczej do użytku amatorskiego niż profesjonalnego. Kiepska jakość plastików, po roku wymieniałem osłonę głowicy i obejmę uchwytu do karabińczyka. Koszę jednorazowo ok 2500 m2 i kosi się szybciej niż Stihl-em ok 1,8 KM który wcześniej służył mi 10 lat. Jeżeli już Kawasaki to tylko całość, żadne "Agromy" i inne cuda z silnikiem Kawasaki.
  14. Czyli jest podstawa prawna do naliczania opłat. I tak naprawdę gmina musi je naliczać. Jedyna sytuacja, w której gmina może jej nie naliczać to wtedy gdy wartość partycypacji przekracza wartość opłaty. Żeby mieć wiedzę o szacunkowej wartości opłat poproś o wgląd do decyzji o naliczeniu opłat wydanych dla Twojej lub okolicznych nieruchomości. Będziesz miał bardzo ogólną wiedzę ile taka opłata dotychczas wynosiła. Jeżeli oczywiście decyzje były wydawane.
  15. Najlepiej dać wszystkim natomiast w życiu tak się nie da. Doba nawet dziecka ma tylko 24h. Także trzeba wybrać. Pytanie, czy priorytety tutaj wybrano właściwie? Edukacja ma służyć dzieciom, a kwestia "miejsc pracy dla nauczycieli" jest wtórna dla tego celu. To w końcu szkoła jest dla dzieci (ich edukacji), a nie dzieci dla szkoły (zakładu pracy zapewniającego miejsca pracy). Kiedyś lekcje religii odbywały się poza szkołą. Nie było ocen, przymusu. Chodzili Ci, którzy chcieli i zyskiwali na tym więcej niż teraz gdy chodzą wszyscy. Komu to przeszkadzało? A może odwrotnie, kto na tej zmianie najwięcej zyskał? Raczej nie dzieci.
  16. Tak Gałczyński pisał o świdermajerach. Jest willowa miejscowość, nazywa się groźnie Świder, rzeczka tej samej nazwy lśni za willami w tyle, tutaj nocą sierpniową, gdy pod gwiazdami idę, spadają niektóre gwiazdy, ale nie na te wille, spadają bez eksplozji na biedną głowę moją, a wille w stylu groźnym jak stały, tak stoją - dzień i noc; i znów nocą nikły blask je oświetla; cóż im “Concerto grosso” Fryderyka Jerzego Haendla! Te wille, jak wójt podaje, są w stylu “świdermajer”. Konstanty Ildefons Gałczyński Swoją drogą coś w nich jest skoro już wtedy poeta poświecił im część swojego wiersza. Co ? Żeby się przekonać trzeba spędzić kilka letnich nocy w miłym towarzystwie na tarasie takiej willi. Takiego klimatu (duszy) nie ma we współczesnych, nowoczesnych, przeszklonych i sterylnych domach.
  17. Chodziło mi dokładnie o tą cześć. Była to odpowiedź na uwagę że problem może mieć więcej wątków wynikających z dwóch planów.
  18. Odbiór architektury to sprawa indywidualnych i subiektywnych odczuć. Dla mnie ta nowoczesna to robiona na zamówienie, która wpisuje się w istniejącą przyrodę i charakterystyczne elementy otoczenia. Nie dominuje lecz wtapia się i uzupełnia. Co mnie razi? W gotowych projektach bryła zewnętrzna, sterylność i brak intymności. Pamiętam jak w nowym domu w salonie otwartym na ogród walczyłem z żoną o nie zasłanianie okien. Dla mnie widok na ogród stanowił dodatkową wartość dodaną, żona narzekała na brak intymności i poczucie zagrożenia.
  19. Jeszcze raz ..... Sprawdź czy jest obowiązująca uchwała dla obszaru, na którym jest Twoja działki. Najlepiej jedź i poproś UG/UM o taką uchwałę lub wskazanie jej numeru i daty publikacji.
  20. Wzrost wartości działki dotyczy ceny samego gruntu. Sprawdź najpierw czy gmina podjęła uchwałę o wysokości stawki procentowej tej opłaty i czy dotyczy ona urządzeń wodociągowych.
  21. Dlatego właśnie padła ta sugestia.
  22. Nowe jest zawsze wrogiem starego. Wcześniej B. Prus pisał o świdermajerach tak. Są to cacka, jakich Warszawa jeszcze nie widziała w tej ilości i rozmaitości. Każdy z nich bawi oko piękną formą, sztukaterią, rzeźbieniami, tapicerskimi ozdobami albo żywą barwą. Żartobliwa nazwa, która do nich przylgnęła pochodzi z wiersza Gałczyńskiego "Wycieczka do Świdra" Na tle współczesnej brzydoty, pomimo że zaniedbane, prezentują się bardzo urokliwie. Szkoda jedynie że tak szybko płoną.
  23. Jezeli plan tego nie determinuje to moze dom z dwiema kondygnacjami bez poddasza ? Cos w stylu podmiejskiej willi. W Twoich okolicach sporo tego powstaje, a prosta bryla i dach sa przyjazne dla kieszeni inwestora i bardzo funkcjonalne przez brak skosow i lukarn. Taki dom moze byc klasyczna podmiejska willą albo wspolczesną jej odmiana np z zastosowaniem drewna na elewacji. Jego bryla jest latwa w adaptacji i uniwersalna jezeli chodzi o sposob urzadzenia wnetrza.
  24. Ja akurat jestem zaprzeczeniem tego co doradzam innym ale może właśnie dlatego warto posłuchać Projekt indywidualny nie ma go w katalogach. Indywidualny, bo musiałem dostosować go do swoich potrzeb, a z gotowych realizacji arch. Kazimierskiej żadna mi wtedy nie odpowiadała. Nie było też szans żeby zrobiła to sama autorka, bo wtedy zajmowała się trochę innymi wyzwaniami. Dlatego pewien kompromis. U mnie budowa domu miała bardzo indywidualną motywacje. Kiedyś będąc dzieckiem oglądałem przypadkiem projekty arch. Kazimierskiej i na tle szarości przełomu lat 80-90, kolejek, przydziałów i ogólnej brzydoty to był pewien "bajkowy" niedostępny świat. Jakaś namiastka dawnych, szczęśliwszych czasów osadzona w naszej historii. Nikt już tego nie pamięta ale wtedy jej styl określano jako "nowy, narodowy, romantyzm". Obiecałem sobie że kiedyś będę miał taki dom. Później była to kwestia realizacji tych marzeń i pewnego rodzaju zbiegu okoliczności, który mi to umożliwił. Marzenia kosztują więc jeżeli chcesz "tylko" mieszkać podejdź do tego racjonalnie.
  25. Zobacz dom z Twojego zdjęcia. Już na elewacji frontowej widać kilka kosztownych, niepotrzebnych i drogich rozwiązań, a efekt estetyczny całości bardzo dyskusyjny. Właśnie tego typu budowania starałbym się unikać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...