
gregorus
Użytkownicy-
Liczba zawartości
115 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez gregorus
-
Hej! Na razie tylko odp. dla Radka... Musisz wiedzieć o kilku sprawach: - to miało być 17m3 DREWNA (moja pomyłka ....) - cena mojego drewna jest z impregnacją,transportem brutto (razem z rachunkiem). Naprawdę pojeździłem troszke po tartakach i jest to najmniejsza cena w mojej okolicy - chciałem sprowadzić drewno z lasu, ale wyszłoby trochę taniej (dolicz przytarcie, transport, możliwość ścięcia niezaładnego drewna), a po drugie potrzebowałem drewna szybko (to z lasu musi ładnie przyschnąć. Po za tym, jak bierzesz z lasu to musisz zamówić u leśniczego dużo więcej drewna niż potrzebujesz (w moim przypadku coś koło 26m3) Pozdrawiam, Gregorus P.S. Jak chcesz odpowiadać w moim dzienniku budowy, to please nie tutaj !!! (najlepiej poślij prywatną wiadomość).
-
Hej! Na razie tylko odp. dla Radka... Musisz wiedzieć o kilku sprawach: - to miało być 17m3 DREWNA (moja pomyłka ....) - cena mojego drewna jest z impregnacją,transportem brutto (razem z rachunkiem). Naprawdę pojeździłem troszke po tartakach i jest to najmniejsza cena w mojej okolicy - chciałem sprowadzić drewno z lasu, ale wyszłoby trochę taniej (dolicz przytarcie, transport, możliwość ścięcia niezaładnego drewna), a po drugie potrzebowałem drewna szybko (to z lasu musi ładnie przyschnąć. Po za tym, jak bierzesz z lasu to musisz zamówić u leśniczego dużo więcej drewna niż potrzebujesz (w moim przypadku coś koło 26m3) Pozdrawiam, Gregorus P.S. Jak chcesz odpowiadać w moim dzienniku budowy, to please nie tutaj !!! (najlepiej poślij prywatną wiadomość).
-
Dziennik Gregorus-a....
gregorus odpowiedział gregorus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Hej! Na razie tylko odp. dla Radka... Musisz wiedzieć o kilku sprawach: - to miało być 17m3 DREWNA (moja pomyłka ....) - cena mojego drewna jest z impregnacją,transportem brutto (razem z rachunkiem). Naprawdę pojeździłem troszke po tartakach i jest to najmniejsza cena w mojej okolicy - chciałem sprowadzić drewno z lasu, ale wyszłoby trochę taniej (dolicz przytarcie, transport, możliwość ścięcia niezaładnego drewna), a po drugie potrzebowałem drewna szybko (to z lasu musi ładnie przyschnąć. Po za tym, jak bierzesz z lasu to musisz zamówić u leśniczego dużo więcej drewna niż potrzebujesz (w moim przypadku coś koło 26m3) Pozdrawiam, Gregorus P.S. Jak chcesz odpowiadać w moim dzienniku budowy, to please nie tutaj !!! (najlepiej poślij prywatną wiadomość). -
Podzieliłem i wyszło mi, że zapłaciłeś 687,5 zł za metr sześcienny drzewa. Takie ceny są w składach budowlanych. Ja przymierzam się do zakupu drzewa za 300 zł/m ale nie od firmy, tylko za pośednictwem cieśli. Nie odliczę tego od podatku, ale i tak wyjdzie taniej. Muszę tylko sam zaimpregnować drewno. Z ciekawością śledzić będę Twój dziennik, ponieważ i dochody i warunki finansowe mamy podobne. Pozdrawiam.
-
Podzieliłem i wyszło mi, że zapłaciłeś 687,5 zł za metr sześcienny drzewa. Takie ceny są w składach budowlanych. Ja przymierzam się do zakupu drzewa za 300 zł/m ale nie od firmy, tylko za pośednictwem cieśli. Nie odliczę tego od podatku, ale i tak wyjdzie taniej. Muszę tylko sam zaimpregnować drewno. Z ciekawością śledzić będę Twój dziennik, ponieważ i dochody i warunki finansowe mamy podobne. Pozdrawiam.
-
29.03.2002. volume 2 Hej! No i wróciłem (ehh mam taką robotę, że praktycznie nie mogę się urwać i swoją budowę odwiedzam tylko po 16 - takie budowanie na odległość - choć jak na razie to nieczego murarze nie spieprzyli). Właśnie się dowiedziałem, że ten cieśla, którego zamówiłem to straszny cygan - lubi 'przychodzić' na robotę jakieś 2 miesiące po umówionym terminie.... - ehhh takie życie może będę go musiał sam rano wciskać do auta i zawozić na plac budowy :). Drewno na strop+więźba (dom i garaż) w sumie 16m3 zapłaciłem 11000 zł brutto wraz z impregnacją. Qrcze... ehh czas do roboty (muszę zarobić na tą budowę Gregorus
-
29.03.2002. volume 2 Hej! No i wróciłem (ehh mam taką robotę, że praktycznie nie mogę się urwać i swoją budowę odwiedzam tylko po 16 - takie budowanie na odległość - choć jak na razie to nieczego murarze nie spieprzyli). Właśnie się dowiedziałem, że ten cieśla, którego zamówiłem to straszny cygan - lubi 'przychodzić' na robotę jakieś 2 miesiące po umówionym terminie.... - ehhh takie życie może będę go musiał sam rano wciskać do auta i zawozić na plac budowy :). Drewno na strop+więźba (dom i garaż) w sumie 16m3 zapłaciłem 11000 zł brutto wraz z impregnacją. Qrcze... ehh czas do roboty (muszę zarobić na tą budowę Gregorus
-
Dziennik Gregorus-a....
gregorus odpowiedział gregorus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
29.03.2002. volume 2 Hej! No i wróciłem (ehh mam taką robotę, że praktycznie nie mogę się urwać i swoją budowę odwiedzam tylko po 16 - takie budowanie na odległość - choć jak na razie to nieczego murarze nie spieprzyli). Właśnie się dowiedziałem, że ten cieśla, którego zamówiłem to straszny cygan - lubi 'przychodzić' na robotę jakieś 2 miesiące po umówionym terminie.... - ehhh takie życie może będę go musiał sam rano wciskać do auta i zawozić na plac budowy . Drewno na strop+więźba (dom i garaż) w sumie 16m3 zapłaciłem 11000 zł brutto wraz z impregnacją. Qrcze... ehh czas do roboty (muszę zarobić na tą budowę Gregorus -
29.03.2002. Hej! Trzy dni minęły i rozegrało się dużo spraw.... ale po kolei. Jak pisałem 26.03 jechałem płacić za zero... Jak się pewnie domyślacie były z tym niezłe jaja... Majster (a taki byłem z niego zadowolony - choć i teraz jestem: skubany zna swoją robotę i naprawdę dobrze muruje) próbował mnie skubnąć i zażyczył sobie 2 tysiączki więcej za zero z zasypaniem ..... Nojagorsze jest to, że nie miałem podpisanej umowy z prawdziwego zdarzenia Dobrze, że nas było trzech(wszyscy słyszeliśmy, jak podczas poprzedniego spotkania mówił mniejszą kwotę)... Koniec z końcem jednak odstąpił od swojego szaleńczego planu i wziął tak jak się umawialiśmy - czyli: 6000 zero (około 1200 pustaków m6 , wys. 90cm) z jego materiałem + 2500 zasypanie (weszło troszku piasku). Na szczęście inni żądali na starcie więcej, więc mam nadzieję, że i to jest w miare tanio. Swoją drogą ciekawe, czy wszyscy majstry próbują naciągać podczas płacenia wyznając zasadę: a nóż się uda.... Odchodząc lekko od tematu: nawet nie przypuszczałem, że moja żona potrafi być taka twarda (i tak twardo się targować) - bez mrugnięcia okiem praktycznie naskoczyła na faceta.... ehhhh, będę musiał być na baczności :) ..., boję się też, co będzie pod koniec budowy.... Od środy stawiają ściany.. wczoraj zamówiłem też stal na wieniec, a dziś drewno na szalunki i beton. !!! dzwonił majster - muszę spadać..., jak przyjadę, to napiszę reszte. Gregorus
-
29.03.2002. Hej! Trzy dni minęły i rozegrało się dużo spraw.... ale po kolei. Jak pisałem 26.03 jechałem płacić za zero... Jak się pewnie domyślacie były z tym niezłe jaja... Majster (a taki byłem z niego zadowolony - choć i teraz jestem: skubany zna swoją robotę i naprawdę dobrze muruje) próbował mnie skubnąć i zażyczył sobie 2 tysiączki więcej za zero z zasypaniem ..... Nojagorsze jest to, że nie miałem podpisanej umowy z prawdziwego zdarzenia Dobrze, że nas było trzech(wszyscy słyszeliśmy, jak podczas poprzedniego spotkania mówił mniejszą kwotę)... Koniec z końcem jednak odstąpił od swojego szaleńczego planu i wziął tak jak się umawialiśmy - czyli: 6000 zero (około 1200 pustaków m6 , wys. 90cm) z jego materiałem + 2500 zasypanie (weszło troszku piasku). Na szczęście inni żądali na starcie więcej, więc mam nadzieję, że i to jest w miare tanio. Swoją drogą ciekawe, czy wszyscy majstry próbują naciągać podczas płacenia wyznając zasadę: a nóż się uda.... Odchodząc lekko od tematu: nawet nie przypuszczałem, że moja żona potrafi być taka twarda (i tak twardo się targować) - bez mrugnięcia okiem praktycznie naskoczyła na faceta.... ehhhh, będę musiał być na baczności :) ..., boję się też, co będzie pod koniec budowy.... Od środy stawiają ściany.. wczoraj zamówiłem też stal na wieniec, a dziś drewno na szalunki i beton. !!! dzwonił majster - muszę spadać..., jak przyjadę, to napiszę reszte. Gregorus
-
Dziennik Gregorus-a....
gregorus odpowiedział gregorus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
29.03.2002. Hej! Trzy dni minęły i rozegrało się dużo spraw.... ale po kolei. Jak pisałem 26.03 jechałem płacić za zero... Jak się pewnie domyślacie były z tym niezłe jaja... Majster (a taki byłem z niego zadowolony - choć i teraz jestem: skubany zna swoją robotę i naprawdę dobrze muruje) próbował mnie skubnąć i zażyczył sobie 2 tysiączki więcej za zero z zasypaniem ..... Nojagorsze jest to, że nie miałem podpisanej umowy z prawdziwego zdarzenia Dobrze, że nas było trzech(wszyscy słyszeliśmy, jak podczas poprzedniego spotkania mówił mniejszą kwotę)... Koniec z końcem jednak odstąpił od swojego szaleńczego planu i wziął tak jak się umawialiśmy - czyli: 6000 zero (około 1200 pustaków m6 , wys. 90cm) z jego materiałem + 2500 zasypanie (weszło troszku piasku). Na szczęście inni żądali na starcie więcej, więc mam nadzieję, że i to jest w miare tanio. Swoją drogą ciekawe, czy wszyscy majstry próbują naciągać podczas płacenia wyznając zasadę: a nóż się uda.... Odchodząc lekko od tematu: nawet nie przypuszczałem, że moja żona potrafi być taka twarda (i tak twardo się targować) - bez mrugnięcia okiem praktycznie naskoczyła na faceta.... ehhhh, będę musiał być na baczności ..., boję się też, co będzie pod koniec budowy.... Od środy stawiają ściany.. wczoraj zamówiłem też stal na wieniec, a dziś drewno na szalunki i beton. !!! dzwonił majster - muszę spadać..., jak przyjadę, to napiszę reszte. Gregorus -
Hej! A może spojrzysz na Poroton (z tego, co wiem, jest to na dzień dzisiejszy jeden z tańśzych pustaków porowatych). Mi w hurtowni (mieli i porotherm i porotn) polecali tylko i wyłącznie Poroton (mówili, że jest mniej kruchy - co okazało się prawdą: jak przywieźli materiał tylko 5-6 pustaków były popękane (na 1800 szt)) - więc jak na razie jestem zadowolony. Gregorus
-
Hej! Na Lindaba możesz dostać całkiem ładny upust (ja dostałem coś koło 19%) - dokładną cenę podam Tobie po świętach (zależy ona oczywiście od tego, jaki typ blachodachóki planujesz). Gregorus
-
Hej! Ja tez chyba zdecydowałem się na Lindaba (jedna z nielicznych blachodachówek, które ładnie wyglądają na dachu). MKonos - powiedz, co Ci spartaczyli.. (na razie szukam wykonawców). Gregorus
-
26.03.2002 Hej! Dziś jadę zapłacić za zrobione zero - ciekawe jak to się odbędzie i czy coś się uda utargować :) ..... Jutro napiszę, jak mi poszło.Trzeba przyznać, że majster zna swoją robotę - wszystko jest zrobione na cacy, nie trzeba było żadnych poprawek. Jak by się ktoś budował w b. woj. leszczyńskim to mogę go polecić z czystym sumieniem. Jutro zaczynają ściany - sam jestem ciekawy jak sprawować się będzie kupiona przeze mnie cegła - Poroton. Właściwie to chciałem kupić Porotherm, ale po pierwsze nie chcieli mi dac takiego rabatu jak chciałem, a po drugie w dwóch hurtowniach zachwalali bardziej właśnie Poroton. Nie wiem, mam nadzieję, że się nie skruszy murarzowi w rękach . Jak na razie po przywiezieniu na budowę znalazłem tylko kilka połamane pustaki !!!! No, dziś krótko - bo roboty dużo :)... Gregorus
-
26.03.2002 Hej! Dziś jadę zapłacić za zrobione zero - ciekawe jak to się odbędzie i czy coś się uda utargować :) ..... Jutro napiszę, jak mi poszło.Trzeba przyznać, że majster zna swoją robotę - wszystko jest zrobione na cacy, nie trzeba było żadnych poprawek. Jak by się ktoś budował w b. woj. leszczyńskim to mogę go polecić z czystym sumieniem. Jutro zaczynają ściany - sam jestem ciekawy jak sprawować się będzie kupiona przeze mnie cegła - Poroton. Właściwie to chciałem kupić Porotherm, ale po pierwsze nie chcieli mi dac takiego rabatu jak chciałem, a po drugie w dwóch hurtowniach zachwalali bardziej właśnie Poroton. Nie wiem, mam nadzieję, że się nie skruszy murarzowi w rękach . Jak na razie po przywiezieniu na budowę znalazłem tylko kilka połamane pustaki !!!! No, dziś krótko - bo roboty dużo :)... Gregorus
-
Dziennik Gregorus-a....
gregorus odpowiedział gregorus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
26.03.2002 Hej! Dziś jadę zapłacić za zrobione zero - ciekawe jak to się odbędzie i czy coś się uda utargować ..... Jutro napiszę, jak mi poszło.Trzeba przyznać, że majster zna swoją robotę - wszystko jest zrobione na cacy, nie trzeba było żadnych poprawek. Jak by się ktoś budował w b. woj. leszczyńskim to mogę go polecić z czystym sumieniem. Jutro zaczynają ściany - sam jestem ciekawy jak sprawować się będzie kupiona przeze mnie cegła - Poroton. Właściwie to chciałem kupić Porotherm, ale po pierwsze nie chcieli mi dac takiego rabatu jak chciałem, a po drugie w dwóch hurtowniach zachwalali bardziej właśnie Poroton. Nie wiem, mam nadzieję, że się nie skruszy murarzowi w rękach . Jak na razie po przywiezieniu na budowę znalazłem tylko kilka połamane pustaki !!!! No, dziś krótko - bo roboty dużo ... Gregorus -
Frankai - akurat wiem, o czym mówisz... Rok temu wziąłem kredyt na działkę (malutki 18 tys) w USD. No i tak - kredyt był rozliczany po około 4 zł za $, potem był mały krach złotóki (po słynnych wypowiedziach Belki - chciał on, aby $ kosztował 5zł) no i dolar poszybował do 4.22 ..... No i cóż nerwy na postronku, codzienne patrzenie na kursy i udało mi się (musiałem to zrobić do marca) spłacić kredyt po 4.15 zł za $.... Jasne jest ryzyko.. ale plusy kredytu w walucie są chyba większe jeśli jeszcze możesz przewalutowywać w dowolnej chwili - to jest OK! Innym rozwiązaniem jest wzięcie kredytu w Euro - wtedy nerwy tylko do czasu, kiedy i w naszym kraju wejdzie na waluta (ale na to musimy jeszcze poczekać). P.S. Tak na marginesie - teraz wziąłem kredyt w CHF - pożyjemy, zobaczymy co sie będzie działo... Gregorus
-
Do Frankai-a. Sam napisałeś ryzyko (czyli podniesienie procentów) 'wali Cię drugi raz'. Ehh, chyba, że Co innego miałeś na myśli (wtedy Sorry...) Ale z drugiej strony wiesz.. jak na razie waluta tak gwałtownie nie skacze (na szczęście my - nie Argentyna).. Więc chyba aż tak dużego ryzyka nie ma.... Gregorus
-
Hej! Do Frankai-a: jeśli dobrze zrozumiałem Twój post, to u CIebie waluta wzrosła o 22% (a nie jak pisałeś o 11%) Gregorus.
-
S?siedzi
gregorus odpowiedział Redakcja → na topic → Sondaże - zapraszamy, zadaj pytanie, odpowiedz na nasze
Hej! Jak ja kupowałem działkę (tak jest zresztą i do dziś) nie mam sąsiadów (z tyłu domu droga, z przodu droga wewnętrzna, a po bokach puste działki). Oczywiście oprócz niedogodności(musze całą działkę sam ogrodzić) ma to i dobre strony podczas budowania (można 'skorzystać' z sąsiedniej działki jako magazynu pod materiały, a i dojazd dużymi autami łatwiejszy. Z niepokojem tylko patrzę w przyszłość jakich to sąsiadów mi się 'dostanie' Niestety wredny sąsiad (znam to z autopsji u moich rodziców) potrafi zatruć całą przyjemność z mieszkania w domku, a i próbuje zaszkodzić (np.: u moich rodziców sąsiad słał pisma do urzędów ze skargami, że świerki przechodzą 10cm na jego działkę). U mnie na powstającym osiedlu jest kilku super sąsiadów (od jednego biorę wodę, drugi użycza mi budy, ja w zamian dam prąd i budowa się jakoś kręci....). Prawdę jest to, że niestety od sąsiadów nie uciekniesz i musisz sobie z nimi jakoś ułożyć..... Gregorus -
22.03.2002 Hej! Są swa dni przerwy w moim dziennku... Nie, nie są spowodowane nawałem zajęć na budowie - to byłoby zbyt proste. Po prostu dwa dni bolał mnie ząb i to tak, że człowiek ledwo myślał (nawet nie potrafiłem pojechać na budowę). No cóż takie jest życie... Wczoraj wieczorem dzwonił majster, że skończyli zero.. Dziś tam byłem, nawet ładnie to zrobili, jest ocieplone i otynkowane z obu stron. Ciekawe tylko, czy wystarczy na wysokość (będzie coś koło 50cm nad ziemię. Z tym, że na pewno robiąc drogi będą je stawiać wyżej niż są obecne. No i obawiam się, czy moja chałupka nie będzie utopiona. Nie wiem, jakich będę miał sąsiadów na razie bowiem z obu stron działki są puste, ale obok trzy domki będą z wysokim poddaszem). Nic dziś rano byłem w hurtowni zapłacić za materiały do budowy ścian. Za pustaki poroton, 2 formy na słupy i wszelkie inne materiały na ściany 170m2 i dwa kominy zapłaciłem w sumie 8000zł. Chyba jest to tanio (przynajmniej w innych hurtowniach zaśpiewali mi dużo więcej), kupowałem bowiem razem z moim majstrem i od razu zaoferowali mi jego upust. Oprócz tego ich transport (dowożenie na budowę w miarę potrzeb) i możliwość zwrotu niewykorzystanego materiału. Koniec z końcem od środy zaczynają ściany (do środy mają zasypać stan zero), myślę więc, że gdzieś za 2 tygodnie domek będzie miał ściany. Potem tylko wieniec i wchodzi na budowę cieśla. Z tym cieślą też są 'jaja'... Na pewno jest on dobrym fachowcem (sygnały od kilku osób). Ale jak przyniosłem mu plany zmienionego stropu to mi powiedział, że tymi planami to niech ten projektant się obetrze...., że tak jak on zaprojektował to na pewno się nie robi. Nie wiem kto ma rację, ale to co zrobił projektant z dachem też wydało mi sie dziwne: po prostu narysował on, że belki stropowe obłożyć papą i zalać we wieńcu. W innych domach widziałem wieniec opuszczony, a na tym zakotwione belki stropowe. Ehhh, pożyjemy zobaczymy... Teraz coś z życia małzeńskiego :) :) ..... wczoraj pokłóciłem się z żoną o kolor pustaków szklanych ! Żona chciała matowe, a ja takie szkliste ..... HE, he... o taki pierdół... z tym, że to chyba świadczy o tym, że jesteśmy już b. zmęczeni (przez ostatne 2 miesiące wyjeżdżamy z domu przed 7 rano a wracamy około 21, i tak w kółko nawet w weekendy.. I niech ktoś mi powie, że budowa nie wykańcza.... Może chociaż w tą niedzielę odpuścimy sobie i słodko poleniuchujemy... (chociaż już padł pomysł, że skoczyć do Poznania i troszkę pomyszkować po centrum łazienkowym i centrum z płytkami.....) Taaaa, już nam wiele osób powiedziało, że my teraz tylko i wyłącznie o budowie (jesteśmy 'monotematyczni'), no ale to chyba normalny objaw u wszystkich budujących się.... Okiii, na razie kończe.. CDN Gregorus
-
22.03.2002 Hej! Są swa dni przerwy w moim dziennku... Nie, nie są spowodowane nawałem zajęć na budowie - to byłoby zbyt proste. Po prostu dwa dni bolał mnie ząb i to tak, że człowiek ledwo myślał (nawet nie potrafiłem pojechać na budowę). No cóż takie jest życie... Wczoraj wieczorem dzwonił majster, że skończyli zero.. Dziś tam byłem, nawet ładnie to zrobili, jest ocieplone i otynkowane z obu stron. Ciekawe tylko, czy wystarczy na wysokość (będzie coś koło 50cm nad ziemię. Z tym, że na pewno robiąc drogi będą je stawiać wyżej niż są obecne. No i obawiam się, czy moja chałupka nie będzie utopiona. Nie wiem, jakich będę miał sąsiadów na razie bowiem z obu stron działki są puste, ale obok trzy domki będą z wysokim poddaszem). Nic dziś rano byłem w hurtowni zapłacić za materiały do budowy ścian. Za pustaki poroton, 2 formy na słupy i wszelkie inne materiały na ściany 170m2 i dwa kominy zapłaciłem w sumie 8000zł. Chyba jest to tanio (przynajmniej w innych hurtowniach zaśpiewali mi dużo więcej), kupowałem bowiem razem z moim majstrem i od razu zaoferowali mi jego upust. Oprócz tego ich transport (dowożenie na budowę w miarę potrzeb) i możliwość zwrotu niewykorzystanego materiału. Koniec z końcem od środy zaczynają ściany (do środy mają zasypać stan zero), myślę więc, że gdzieś za 2 tygodnie domek będzie miał ściany. Potem tylko wieniec i wchodzi na budowę cieśla. Z tym cieślą też są 'jaja'... Na pewno jest on dobrym fachowcem (sygnały od kilku osób). Ale jak przyniosłem mu plany zmienionego stropu to mi powiedział, że tymi planami to niech ten projektant się obetrze...., że tak jak on zaprojektował to na pewno się nie robi. Nie wiem kto ma rację, ale to co zrobił projektant z dachem też wydało mi sie dziwne: po prostu narysował on, że belki stropowe obłożyć papą i zalać we wieńcu. W innych domach widziałem wieniec opuszczony, a na tym zakotwione belki stropowe. Ehhh, pożyjemy zobaczymy... Teraz coś z życia małzeńskiego :) :) ..... wczoraj pokłóciłem się z żoną o kolor pustaków szklanych ! Żona chciała matowe, a ja takie szkliste ..... HE, he... o taki pierdół... z tym, że to chyba świadczy o tym, że jesteśmy już b. zmęczeni (przez ostatne 2 miesiące wyjeżdżamy z domu przed 7 rano a wracamy około 21, i tak w kółko nawet w weekendy.. I niech ktoś mi powie, że budowa nie wykańcza.... Może chociaż w tą niedzielę odpuścimy sobie i słodko poleniuchujemy... (chociaż już padł pomysł, że skoczyć do Poznania i troszkę pomyszkować po centrum łazienkowym i centrum z płytkami.....) Taaaa, już nam wiele osób powiedziało, że my teraz tylko i wyłącznie o budowie (jesteśmy 'monotematyczni'), no ale to chyba normalny objaw u wszystkich budujących się.... Okiii, na razie kończe.. CDN Gregorus
-
Dziennik Gregorus-a....
gregorus odpowiedział gregorus → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
22.03.2002 Hej! Są swa dni przerwy w moim dziennku... Nie, nie są spowodowane nawałem zajęć na budowie - to byłoby zbyt proste. Po prostu dwa dni bolał mnie ząb i to tak, że człowiek ledwo myślał (nawet nie potrafiłem pojechać na budowę). No cóż takie jest życie... Wczoraj wieczorem dzwonił majster, że skończyli zero.. Dziś tam byłem, nawet ładnie to zrobili, jest ocieplone i otynkowane z obu stron. Ciekawe tylko, czy wystarczy na wysokość (będzie coś koło 50cm nad ziemię. Z tym, że na pewno robiąc drogi będą je stawiać wyżej niż są obecne. No i obawiam się, czy moja chałupka nie będzie utopiona. Nie wiem, jakich będę miał sąsiadów na razie bowiem z obu stron działki są puste, ale obok trzy domki będą z wysokim poddaszem). Nic dziś rano byłem w hurtowni zapłacić za materiały do budowy ścian. Za pustaki poroton, 2 formy na słupy i wszelkie inne materiały na ściany 170m2 i dwa kominy zapłaciłem w sumie 8000zł. Chyba jest to tanio (przynajmniej w innych hurtowniach zaśpiewali mi dużo więcej), kupowałem bowiem razem z moim majstrem i od razu zaoferowali mi jego upust. Oprócz tego ich transport (dowożenie na budowę w miarę potrzeb) i możliwość zwrotu niewykorzystanego materiału. Koniec z końcem od środy zaczynają ściany (do środy mają zasypać stan zero), myślę więc, że gdzieś za 2 tygodnie domek będzie miał ściany. Potem tylko wieniec i wchodzi na budowę cieśla. Z tym cieślą też są 'jaja'... Na pewno jest on dobrym fachowcem (sygnały od kilku osób). Ale jak przyniosłem mu plany zmienionego stropu to mi powiedział, że tymi planami to niech ten projektant się obetrze...., że tak jak on zaprojektował to na pewno się nie robi. Nie wiem kto ma rację, ale to co zrobił projektant z dachem też wydało mi sie dziwne: po prostu narysował on, że belki stropowe obłożyć papą i zalać we wieńcu. W innych domach widziałem wieniec opuszczony, a na tym zakotwione belki stropowe. Ehhh, pożyjemy zobaczymy... Teraz coś z życia małzeńskiego :smile: ..... wczoraj pokłóciłem się z żoną o kolor pustaków szklanych ! Żona chciała matowe, a ja takie szkliste ..... HE, he... o taki pierdół... z tym, że to chyba świadczy o tym, że jesteśmy już b. zmęczeni (przez ostatne 2 miesiące wyjeżdżamy z domu przed 7 rano a wracamy około 21, i tak w kółko nawet w weekendy.. I niech ktoś mi powie, że budowa nie wykańcza.... Może chociaż w tą niedzielę odpuścimy sobie i słodko poleniuchujemy... (chociaż już padł pomysł, że skoczyć do Poznania i troszkę pomyszkować po centrum łazienkowym i centrum z płytkami.....) Taaaa, już nam wiele osób powiedziało, że my teraz tylko i wyłącznie o budowie (jesteśmy 'monotematyczni'), no ale to chyba normalny objaw u wszystkich budujących się.... Okiii, na razie kończe.. CDN Gregorus -
19.03.2002 Hej! Ehhh dziś mam o wiele lepszy humor (a propos Kredyt Bank, bo tam brałem kredyt, ma całkiem sensowne warunki: dość niska prowizja, oprocentowanie, tanie wizyty na budowie, bezprowizyjna możliwość wcześniejszego spłacania. Drugą dobrą wiadomością jest to, że mam kupca na moje stare mieszkanko (co prawda dopiero w czerwcu, ale umowa przedstępna juz podpisana......). A co do robót: majster troszke psioczył, jak zobaczył fundamenty (było troszke spadków), no ale co, w końcu fundamenty wylewałem dopiero drugi raz w życiu.... Jak będzie ten trzeci raz, to wtedy będzie 'cacy'. Wiecie fajne jest uczucie, jak w końcu coś na mojej działce wyszło z ziemi........ W końcu widać jakiś efekt pracy (po tylu miesiącach od kupna działki), no i teraz to juz pójdzie szybko z budową (na kwietnia mam cieślę, a na maj dekarza..... Dziś muszę jeszcze skoczyć do hurtowni, aby mi wyliczyli ile materiałów jest mi potrzebnych do ścian - moja ekipa potrzebuje je na przyszły tydzień. A co do ekipy. Myślałem, że teraz, przy recesji, będzie się łatwiej targować.. ale mój majster nic.. przy omawianiu prac praktycznie nic nie chciał mi opuścić.. (prawdę mówiąc już chciałem go zmienić). Ale na drugi dzień sam przyjechał do mojej żony i powiedział, że na pewno coś się opuści i będzie mniej do zapłaty :) ..... (teraz wiem, że troszkę tego będzie). Mam tylko nadzieję, że wszystko dobrze mi wymuruje (słyszałem od znajomych o różnych wpadkach na budowie), o tyle dobrze, że ten murarz ma naprawdę dobrą opinię.... No nic trzeba kończyć... następny odzew dopiero jutro.. Gregorus.