Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

crategus

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    457
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez crategus

  1. Można też chłodzić poprzez zawór trójdrogowy i puszczony osobny obieg pod klimakonwektor... jedna jednostka z wiatrakami na zewnątrz mniej. Choć pewnie dedykowane urządzenia pod chłodzenie to jednak mniejsza komplikacja (u mnie samo chłodzenie to jeszcze nie problem - ale chciałem by kliemakonwektor w razie czego mógł też obsłużyć potrzebę nagłego, szybszego dogrzania - choćby powietrza - i tu zaczynają się schody z sygnałami sterującymi).
  2. na koniec jeszcze początki górnej łazienki - zaczęliśmy od podłóg, żeby te powierzchnie mieć już z głowy. Po ułożeniu przyszedł czas na impregnację. Tym razem osmo do egzotyków - czas wchłaniania/schnięcia na IPE (lapacho) - 5 dni... a tu weekendowe zgrupowanie pomocników (faza żywienia głodomorów)- skręcanie mebli u dziewczynek na rąk 22
  3. w międzyczasie pojawiły się też (w końcu) drzwi wejściowe. Projekt własny Imitacja szczebelków ma korespondować w przyszłości z pionową deską elewacyjną, którą obłożona zostanie wnęka i wiata z zewnątrz. Tak to sobie wykminiłem
  4. w międzyczasie były jeszcze przymiarki do koloru belek nad sufitem - twarde oleje OSMO. W końcu wybraliśmy te bez pigmentu - za dużo tego białego Biały natomiast powędrował na podłogę. Zaczęło się od tego, że jakiś rok czy dwa temu kupiłem drewno z rozbiórki knajpy w pobliskim parku. Trafiła się też stara podłoga (będąca w knajpie użytkową). Oryginalnie II Kl, po przejściach... no, wyglądała odstraszająco. Niewielu wierzyło w nasz chytry (10zł metr ;p) plan. Po ułożeniu: zacząłem sobie ją szlifować - a w zasadzie niszczyć jeszcze bardziej kątówka + druciana szczotka - oto prawdziwe narzędzie tortur: przestrzegam przed takimi zabawami - konieczna jest praca w pełnym rynsztunku. Szczotka po jakimś czasie zaczyna tracić druty - i wyrzucała je jak szpilko-dzidy. Koszulka wyglądała jak przebranie za jeża, ręce jakby pokąsały mnie jakieś komary na sterydach. Bez okularów ochronnych nie podchodzić. pierwsze efekty lecimy dalej... potem jeszcze szlifowanie, pierwsza warstwa olejo-wosku osmo z pigmentem, a na to już twardy wosk osmo 3032 efekt końcowy (niestety cały czas cykam telefonem a tu z balansem bieli, nie wspominając już o jakości, jest różnie) fotek tyle, bo jestem z siebie dumny, trochę się namęczyłem - ale efekt uważam jest świetny. Jeszcze tylko załatanie szczelin i gotowe.
  5. aha - koszt takiego 11metrowego parapetu (od 1 do 4cm grubości, szerokość jakieś 35-40cm) to okolice 400-500zł, bez blachy czy betonu architektonicznego (pewnie zwykły beton też bym zatarł/wyszlifował) to 100zł...
  6. Dziękuję Wszystkim bardzo się podoba. Chyba właśnie z uwagi na dość nietypowy rozmiar (12x12 - chyba cięta najpierw wzdłuż a potem na pół) i ułożenie bez mijanki. O dziwo - nie wiem czy to przez ten rozmiar, ale cegła była tańsza o połowę w stosunku do innych...
  7. w międzyczasie wziąłem się za parapet. Kuchenny. Są tam słupy - jakiekolwiek docinki, obróbki byłyby szalenie ciężkie. No i jest dość długi - po złamaniu jakieś 11 metrów. Koszty... Stwierdziłem: a co tam, zrobię sam. Wymyśliłem, że szalunkiem będzie czarna blacha, która 'wyścieli' wcześniej wykutą wnękę, w którą wsunięty zostanie później blat (8cm mdfu także zaplanowanego do własnej obróbki - system sika, efekt cementu/betonu - tu - czarnego). W dalszej części parapetu przedłużeniem jest już tylko 4cm pasek blachy będący cokolikiem (szalunkiem). Zazbroiłem siatką i pozostałymi po poprzednich etapach prętami Jako 'mięso' wylałem zwykły beton b20 z worka (baumit) zapgrejdowany cementem i wapnem Następnie jako warstwę wierzchnią wylałem beton architektoniczny GRC z worka, tu akurat wersja wzmocniona S, bo parapet może będzie użytkowy... Zacierałem pierwszy raz w życiu, 'palenie' nie wyszło idealnie ale dojechałem to kątówką ze specjalnymi tarczami ściernymi z diamentem w żywicy (gramatura 50, 200, 3000 - na koniec wyszło lustro) tu po wylaniu (nie jest idealnie, są górki i doliny, ale w efekcie końcowym w sumie tego nie widać) i po szlifowaniu: jak wyschnie (szlifowanie na mokro) to kolor będzie jak słupa - ale i tak to pociągnę impregnatem do betonu z białym pigmentem:
  8. W kuchni... tworzy się kuchnia ściana cegieł, nietypowo ciętych, rozbiórkowych oczywiście... w trakcie: po zafugowaniu i w zasadzie końcówka, jutro mają się montować meble...
  9. Znowu spora przerwa w aktualizacji - tym razem podyktowana zagęszczeniem prac związanym z bliskim terminem przeprowadzki. Zastanawiam się jak niektórzy to ogarniają - budowę, życie i jeszcze codzienne aktualizacje w dziennikach U mnie, by zrealizować plan - wigilia na budowie - ostatni miesiąc obfitował w powroty do domu po godzinie 24. A jeszcze praca, dzieci... To zaczynając od skrótowych aktualizacji: 1. Dokończyłem instalację centralnego odkurzacza. Jednostkę planowałem kupić na samym końcu (być może, z uwagi na finanse - za jakiś dopiero czas) ale okazało się, że wraz z separatorem przyda się już teraz... 2. Temat luksfer dokończony. Efekt: 3. Ponad stuletnie pianino w końcu znalazło się na swoim docelowym miejscu. Musiałem się posiłkować dwoma zawodowymi zapaśnikami specjalizującymi się w takich tematach... 4. bryła kominka wykończona, pozostała do pomalowania, w przyszłości do obłożenia onyksem. Obramowałem cegłą pozostałą z kuchni (nie chodzi tylko o brud czy rozżarzone polana - ale również o emisję temperatury i nagrzewanie się deski - pirometrem sprawdziłem granicę niebezpiecznej temperatury - wyszedł taki właśnie prostokąt...)
  10. Dokladnie tak jak na Twoim rysunku. Laty, kontrlaty, deska - to juz jest jakies 7cm (strzelam) i do tej wysokosci wywinieta jest papa. Ta wysokosc to rowniez spod wciecia (to takie pod obrobke blacharska/parapet) w oknie (drzwi balkonowe) tarasowym. Ta linia wlasnie wyznaczyla wysokosc obrobki blacharskiej (przedluzenie wciecia). W weekend bede na budowie, zrobie zdjecia.
  11. A, dziękuję To w takim razie jeszcze kilka zdjęć stołów- właśnie zamawiamy blat pod takie klimaty:
  12. O, jak fajnie, że jesteś na podobnym etapie budowy - akurat zastanawiałem się nad profilami pod ledy do moich 50mb, przeklętych przez wykonawcę, shadow gap'ów . Skorzystam z Twojego znaleziska. Mocowanie na taśmę dwustronną kuszące - pytanie o trwałość kleju na taśmie w skali lat i wytrzymałość na ewentualne różnice w pracy kg vs profil (nie wiem czy pod wpływem temp taki profil choć trochę nie pracuje). W każdym razie dzięki.
  13. tadaaaa - mam maszt i komin (jedno i drugie niestety zlecone z uwagi na mój lęk wysokości - komin do przejścia pod dachem dałem radę z teściem, ale wyjście na dach to już nie moje klimaty ;p) pierwsze uruchomienie dziewięć i pół tyg... eee... metra rury: a tak (do obróbki jeszcze) prezentują się "kratki" wentylacyjne bryły kominka: Kończymy z teściem temat luksfer: przymocowany profil - dla bezpieczeństwa i ułatwienia licowania ze ścianą: garść inspiracji _prosto_ z gazet drabinka - fajna, stara, sznurowa. Może pomiędzy toaletą a bidetem, jak ązurowa ścianka - na gazety itd...? kolorek... no i klasiker kiedyś, do słuchania muzyki...
  14. łazienka nadal się tworzy... podłogi na razie zmoczone - niestety impregnacja preparatem OSMO, z uwagi na rodzaj drewna (IPE) i samego specyfiku - to 5 dni schnięcia jak nic dla jednej warstwy... ekipa musi najpierw wyjść,
  15. Aha - jeszcze jako ciekawostkę dodam, że zastosowałem następujące 'patenty' (zobaczymy jak się sprawdzą): - wiata jest na razie wiatą a nie garażem... - nie jest wiatroszczelna - ale może będzie - nie ocieplałem jej fundamentów, nie ocieplałem podłogi. Wiata jest oczywiście nieogrzewana - także temp dodatnia ma się w niej utrzymywać (jeśli ją kiedyś zamknę) dzięki nieogrzewanej podłodze - pod wiatę wyprowadziłem wylot z reku (zawsze to dodatnie stopnie - ufam, że dzięki temu samoistnie roztapiać się będzie wszystko na tarasie powyżej... - pod wiatę wyprowadziłem wylot z odkurzacza centralnego (filtr zatrzymujący cząsteczki do 0,3 mikrona) - j.w. - w fundamentach wiaty osadzona jest POŚ - raz, nie miałem gdzie, dwa, jest bezpiecznie, trzy - pracujące silniki ze złóż plus sam 'załadunek' - coś niecoś pewnie ociepli 'grunt'... - ściany wiaty to deski od środka (z odzysku), pod nimi folia wiatro czy coś tam szczelna - od zewnątrz takie same warstwy. W przestrzeń (kieszenie) pomiędzy foliami wsypię zmielony styropian - pozostałości po budowie. Rozwiązanie idealne
  16. Cześć, Nie wiem czy dobrze Cię rozumiem - czy chodzi o wywinięcie papy? Bo ja to chyba mam rozwiązane zupełnie inaczej... 1. wiata odseparowana jest całkowicie - osobne fundamenty, brak kotwień w murze domu. Sztywnosc jest zachowana dzieki konstrukcji samej wiaty plus temu, iż okala, jak litera L, róg domu (nada się z nim nie łącząc) 2. Na poziomie "0" posadzka wiaty oparła się o folię bąbelkową/styropian hydromax bedący ociepleniem fundamentów domu (16cm). To połączenie dokładnie wysmarowałem lepikiem - ale nie wiem czy było to niezbędne. Na to, przykrywając już częściowo zatarty żelbet wiaty (tak jak posadzka przemysłowa), przyszedł styro ocieplenia z elewacji (25cm). 3. Licując się ze ścianą elewacji przyszła konstrukcja wiaty (do wysokości utworzonego przez wiatę niejako tarasu - zostawiłem tylko zagąbkowany klej z zatopioną siatką - nie było sensu wydawać mamony na tynk). 4. Wiata utworzyła wspomniany taras. A więc pełne deskowanie, papa, łaty, kontrłaty. Papa wywinięta i przyklejona do siatki z klejem, na to tynk. W tynk się wcięliśmy i wsuneliśmy obróbkę blacharską (takie wyprostowane Z) - jeden rąbek wchodzi w tynk (+ uszczelnienie dekarskie), opuszcza się w dół i drugi rąbek przychodzi na łaty. Dosunę do tego/na to deski tarasowe. Wygląda to bardzo estetycznie. Wydaje mi się, że nic więcej nie trzeba - szczelność jest zachowana, brak mostków termicznych. Wiata jest bardzo stabilna.
  17. i dalej wałkowany temat kuchni... Fronty ostatecznie będą ze szczotkowanego forniru dębowego (2mm żeby odpowiednio postarzyć). Na to olej/wosk osmo (może z delikatnym pigmentem - coś ala miód), bez lakieru. Inspiracją było: Oraz jeden z mebli wykonanych przez naszego stolarza (to akurat z litego merbau - na który absolutnie mnie nie stać - ale część z szufladami ma mniej więcej tak właśnie wyglądać): mam nadzieję, że fajnie zagra z postarzaną podłogą. P/K czy K/P? Nic nie rozjaśnia lepiej niż bryła na żywo Piekarnik jednak będzie niżej - po kawę można sięgnąć, po gorącą blachę już chyba nie bardzo... cd łazienki - te kamyczki coraz bardziej mi się podobają
  18. Kolejnym tematem do skończenia był kominek. Komin postawiliśmy sami z teściem. Igła tu trochę widać niewysoką (105cm h) bryłę kominka a tu uprzednio przygotowane otwory wentylacyjne i elektryka bryły (kontakty + wyjście na podświetlenie) po nałożeniu tynku mam nadzieję, że zostaną tylko same zlicowane otwory. Front ma być z onyksu.
  19. post pt: "destrukcja" Panowie poprawiający błędy wylanego jastrychu wykonali naprawę poprzez zalanie całości krystalizatorem i na to samopoziom. Problem w tym, że do samopoziomu użyli czegoś na bazie chyba anhydrytu - zorientowali się po pierwszym pomieszczeniu (łazienka). Potem używali już właściwego - czyli Murexin NB10. Łazienka już tak została - nie sądziłem, że będą z tym problemy. Niestety test przyklejenia deski (po uprzednim zagruntowaniu) wyszedł negatywnie - na drugi dzień oderwaliśmy ją wraz z kawałkiem samopoziomu. W tym miejscu ponownie chciałbym przestrzec przed firmą MAREX Marek Ocieczek z Boronowa (działają na Śląsku) - Pan po raz kolejny unikał odpowiedzialności. Pozostało kucie i wylanie odpowiedniej warstwy: drogie pieroństwo, ale świetne W kuchni natomiast wymyśliłem, że zrobię wnękę pod 'głębszy' na 74cm blat (to co poniżej od góry przysłonięte będzie jeszcze parapetem - czyli utworzy się rzeczona wnęka). Czyli - kucie... a w sypialni na piętrze wróciłem do pomysłu z luksferami. Kucie... Luksfery wybrałem Q19 Pegasus Neutro - białe satynowe. Produkuje je SEVES DESIGN (VETROARREDO) - są o tyle fajne, że można zastosować fugę tylko 2mm. http://www.artbud.pl/userdata/gfx/b75e6a8b3e84daa4665b9886e2d67c93.jpg Mam nadzieję, że fajnie zlicują się ze scianą, nie będą z nią kontrastować (odcinać się) a jednocześnie doświetlą sypialnie (+ fajny efekt). gdyby nie tarcza 250mm do betonu byłoby krucho...
  20. Dziękuję. Ja w tym wypadku potrzebuję efektu 'mokrego kamienia' - czyli pogłębiania koloru tak by wzmocnić szarą barwę andezytu (bazalt) uzyskując antracytowy/czarny. Widzę, że dynasil też coś takiego ma więc sprawdzę przy następnym impregnowaniu (ciekawe co ile będę musiał to powtarzać).
  21. Solido/Novol Aqua. Calkiem niezly, niezbyt drogi - i ladnie wyciaga czern bazaltu (co bylo niezbedne). Poszukaj, chetnie skorzystam w przyszlosci
  22. Powoli powstaje bryła kominka: Do obcięcia na ok 110cm. W bólach tworzy się też łazienka. Nadal nie mam pomysłu na kolor wnęki. impregnacja kamienia: zaimpregnowany na biało sufit z betonu:
  23. To nie chodzi o to, że będzie jakiś dysonans - bo każda z opcji trafia w jakąś linię. Waham się nad: Baza ustaleń: szafki z 3 szufladami (pierwszy rząd chętnie minimum h - tylko sztućce, przybory i przyprawy), blat na h95 (do ustalenia grubość - czy 5cm solidnej dechy, czy 2-3cm powleczonej warstwą czarnego mikrocementu SIKI) no i z jednej strony lodówka (h179) i z drugiej półka (h160) 1. Brak słupka, ale to chyba odpada ze względu na funkcjonalność (też od 8 lat mamy piekarnik na wysokości blatu i w sumie tylko teoretycznie rozpatrywałem opcję z powrotem pod płytę); 2. Piekarnik solo w słupku a. dolna krawędź = górna krawędź blatu (zostaje 20cm na szufladę nad piekarnikiem jeśli zlicuję górę piekarnika z półką) b. dolna krawędź = dolna krawędź blatu (j.w. 23-25cm) 3. Piekarnik (h45) z ekspresem (h45) w słupku (mniejsza o to, który nad którym) a. dolna krawędź = dolna krawędź blatu (wtedy h słupka = h lodówki, ekspres wypadałoby dać chyba powyżej piekarnika - i w tym wypadku utrudnieniem będzie jego obsługa - np dosypywanie od góry ziaren kawy; no chyba, że odwracając - piekarnik na wysokości 1,35m to nie przesada, choć wątpie...) b. dolna krawędź = dolna krawędź pierwszego rzędu szuflad - i wtedy ta szuflada musi mieć h20 (trochę za dużo), a dwie pozostałe to niewygodne trochę proporcje (30+20+20 - wolałbym głędbiej na samym dole - no chyba, że zmienię opcje na 2 rzędy szuflad - i część zrobię na zasadzie 'jedna w drugiej')
  24. tak, oczywiście - mamy tak teraz. Drzwiczki w czasie pracy piekarnika są z zewnątrz chłodne - chyba wszystkie modele mają już izolowane szyby. Przy otwarciu - chyba nie ma co analizować Jakbym mógł, to bym wszystko na te h 60 wpakował, łącznie (lub przede wszystkim) ze zmywarką. Zdjęcia były robione za dnia, ale jak zauważyłaś, balans bieli zaburza kolory.
  25. Lodówka już kupiona - więc ma tyle ile na rysunku. Obiecałem kiedyś sobie, że już nigdy więcej samsunga, no i niestety... finanse. Także tutaj już nic nie podziałam. Druga niezmienna zmienna to wysokość półki nad blatem - równe 160cm od podłogi. Trzecia zmienna, już ciut zmienna ale dalej niechętnie - to słupek jako taki - nie chcę wracać do czasów schylania się by otworzyć piekarnik. Także jego góra to lico z półką lub z lodówką. Kupiłem kompaktowy, więc h piekarnika to 45cm. Mogę mu dorzucić owy ekspres - też 45cm. Co do kolorków - też te miodowe, naturalne - najbardziej mi się podobały. Wybraliśmy wstępnie to posrodku - na lewo od ciemniejszego, najdłuższego 'orzecha'. Różnica w dziennym świetle niewielka. Olej kawa z mlekiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...