
Prince
Użytkownicy-
Liczba zawartości
629 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Prince
-
U mnie w domu: http://images44.fotosik.pl/90/7c0659d434b4d1b3med.jpg http://images50.fotosik.pl/90/dca6aa23f31bb025med.jpg http://images47.fotosik.pl/90/b9bed797279ccdf1med.jpg
-
My również mamy kuchnię bez górnych szafek. Tak sobie wymyśliłam, bo do najwyższych osób nie należę, a kuchnia ma być przede wszystkim wygodna w użytkowaniu, a dosyć już miałam wspinania się na palcach, albo proszenia męża żeby mi coś ściągnął. Teraz mamy tylko jedną wysoką szafę, gdzie „ w wyższych partiach” przechowuję rzadziej używane naczynia. Kuchnię mamy niewielką, ale spokojnie wszystko pomieściłam w szafkach, poza tym mamy też spiżarnię, więc wszelkie większe sprzęty kuchenne tam trzymam. W kuchni większość szafek to szuflady, co bardzo sobie chwalę w użytkowaniu. Dla chętnych fotki w dzienniku (ostrzegam jednak, że kuchnia jeszcze wciąż nieskończona, przede wszystkim brakuje okapu )
-
A tu ciąg dalszych moich wiatrakowych „wariacji” oraz inne dodatki: - Ręcznik/serwetka jest niewiele młodszy ode mnie – ostatnio mama gdzieś go odszukała na strychu: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f029d75c4aa5d37d" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/90/f029d75c4aa5d37dm.jpg - Kubki: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5a965727b40a0158" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/90/5a965727b40a0158m.jpg - Młynek – już nie „wiatrakowy”, ale za to niebieski idealnie pasujący do kuchni – prezent od Męża: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5301c6ed385d1ee4" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/90/5301c6ed385d1ee4m.jpg - Lampa – prezent od mojej Mamy: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3a22b1588c187f8f" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/86/3a22b1588c187f8fm.jpg
-
A tu ciąg dalszych moich wiatrakowych „wariacji” oraz inne dodatki: - Ręcznik/serwetka jest niewiele młodszy ode mnie – ostatnio mama gdzieś go odszukała na strychu: http://images45.fotosik.pl/90/f029d75c4aa5d37dm.jpg - Kubki: http://images48.fotosik.pl/90/5a965727b40a0158m.jpg - Młynek – już nie „wiatrakowy”, ale za to niebieski idealnie pasujący do kuchni – prezent od Męża: http://images49.fotosik.pl/90/5301c6ed385d1ee4m.jpg - Lampa – prezent od mojej Mamy: http://images37.fotosik.pl/86/3a22b1588c187f8fm.jpg
-
U nas wciąż letarg zimowy, choć kalendarz pokazuje, że już wiosna. Ale co to za wiosna. Brr! Przedwczoraj w nocy padał grad, a wczoraj tak wiało, że nawet pies nie chciał wyjść z domu. W związku z panującą aurą, na zewnątrz nic jeszcze nie zrobiliśmy, w środku też nie ma żadnych spektakularnych zmian. Skupiłam się więc na przygotowaniach do Wielkanocy. Wiem, wiem jeszcze sporo czasu do Świąt, ale my na Święta wyjeżdżamy, więc postanowiliśmy wcześniej nacieszyć się wielkanocną atmosferą. Zresztą zawsze najfajniejszy jest czas oczekiwania na Święta: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b9bed797279ccdf1" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/90/b9bed797279ccdf1m.jpg http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7c0659d434b4d1b3" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/90/7c0659d434b4d1b3m.jpg http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9add925ef4ed06e3" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/90/9add925ef4ed06e3m.jpg http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dca6aa23f31bb025" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/90/dca6aa23f31bb025m.jpg
-
U nas wciąż letarg zimowy, choć kalendarz pokazuje, że już wiosna. Ale co to za wiosna. Brr! Przedwczoraj w nocy padał grad, a wczoraj tak wiało, że nawet pies nie chciał wyjść z domu. W związku z panującą aurą, na zewnątrz nic jeszcze nie zrobiliśmy, w środku też nie ma żadnych spektakularnych zmian. Skupiłam się więc na przygotowaniach do Wielkanocy. Wiem, wiem jeszcze sporo czasu do Świąt, ale my na Święta wyjeżdżamy, więc postanowiliśmy wcześniej nacieszyć się wielkanocną atmosferą. Zresztą zawsze najfajniejszy jest czas oczekiwania na Święta: http://images47.fotosik.pl/90/b9bed797279ccdf1m.jpg http://images44.fotosik.pl/90/7c0659d434b4d1b3m.jpg http://images46.fotosik.pl/90/9add925ef4ed06e3m.jpg http://images50.fotosik.pl/90/dca6aa23f31bb025m.jpg
-
Komentarze do Mojego miejsca AiM
Prince odpowiedział Prince → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dziękuję bardzo i cieszę się, że jest ktoś, kto czuje podobne klimaty. Póki co skupiam się na urządzaniu salonu i kuchni. Reszta pomieszczeń wciąż czeka i jak na razie mamy tam raczej przypadkowe meble. Mam nadzieję, że z czasem uda nam się wszystko urządzić bardziej stylowo. Pozdrawiam -
Pokażcie jak śpią Wasze Zwierzaki!:)
Prince odpowiedział zielonooka → na topic → Zwierzę też człowiek
Dziękuję Nasz pies to owczarek niemiecki długowłosy. Teraz jest już duuużo większy - na fotelu ledwo się mieści, a kanapę zajmuje niemal całą. -
Jeżeli chodzi o wycenę z programu, to jest ona jak najbardziej realna. U nas jedynym dodatkowym kosztem były tzw. spowalniacze do szafek (przy szufladach są wliczone w cenę, przy szafkach płaci się za nie dodatkowo, ale to jest kwota ok. 10 zł za parę). Ale musisz pamiętać żeby uwzględnić nóżki, uchwyty, maskownice do frontów, cokół itd. Dodatkowym kosztem jest też wewnętrzne wyposażenie szafek/szuflad typu przegródki, maty, uchwyt, wkładki. To wszystko jednak można sobie zaprojektować w ich programie i wówczas nie ma żadnych niespodzianek przy wycenie w sklepie. My składaliśmy szafki sami, bo nie mieliśmy ich wiele, a zlew i płytę montował nam nasz majster od wykończeniówki, więc niestety nie mogę służyć pomocą w tej kwestii.
- 4 198 odpowiedzi
-
- abstrakt szary
- blatu/ikea
- (i 24 więcej)
-
projekt M03a MOJE MIEJSCE wariant 1
Prince odpowiedział heno17 → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Wkrótce pojawi się w sprzedaży nowa wersja projektu Moje Miejsce, będzie to dom parterowy. http://projekty.muratordom.pl/pliki/dom_1293_8.jpg http://projekty.muratordom.pl/projekt?grupa=1&IdProjektu=1293&IdKolekcji=&dzial_s=wkrotce&nr=0 Wg mnie całkiem fajnie się prezentuje. Salon – bez schodów i z przeniesionym kominkiem bardzo dużo zyskuje. Ogólnie jednak powierzchnia domu niewielka, wersja raczej dla 2, góra 3 osób. Ciekawe jakie będzie mieć powiedzenie ten wariant naszego domu.- 1 425 odpowiedzi
-
- dom dopracowany
- jak zbudowali
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Elementy wyposazenie wnętrz, o których marzycie :)
Prince odpowiedział minkapinka → na topic → Wnętrza
Ja najwięcej mam marzeń kuchennych: 1) Mikser planetarny Artisan wraz ze wszystkimi dodatkami i inne kuchenne gadżety z tej firmy. Kolor obowiązkowo – kobaltowy, idealnie pasujący do mojej kuchni. http://i90.twenga.com/9/tp/51/18/2590705715308325118vb.png 2) Chłodziarka do wina Liebherr przykładowo taka: http://www.liebherr.pl/liebherr/zdj/wtr4127.jpg 3) Chłodziarko-zamrażarka Liebherr - o taka: http://www.liebherr.pl/liebherr/zdj/sbses71550.jpg O ile 1) i 2) można nazwać życzeniami do spełnienia, to o 3) pozostanie w sferze marzeń. Chyba, że wybudujemy nowy dom z większą kuchnią, albo postawimy taką lodówkę w salonie. -
Aga, W najnowszej – kwietniowej „Werandzie” jest co nie co o kuchniach – również białych angielskich. Może coś z tego będzie dla Ciebie inspiracją w kwestii okapu. Pozdrawiam Ania
-
A z czego jest ten blat? Kto robi takie rzeczy stolarz? Blat jest dziełem stolarza. Wykonany został z jesionu a następnie zabejcowany pod kolor kredensu, który stoi w naszym salonie.
-
Komentarze - Tygodnik Jednak Budowy - Cybulkowy D O M
Prince odpowiedział Jasia → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
To ja też przyłączam się do gratulacji Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę -
Aga, Przy takim kolorze ścian meble mogą być bardziej zbliżone do płytek, co innego gdyby ściany były w jakiś beżach czy w brązach, wtedy trzeba już bardziej uważać z kolorami, żeby wnętrze nie sprawiało wrażenia jednej wielkiej brązowej/beżowej dziupli. Nie żeby wnętrza w brązach mi się nie podobały, wręcz przeciwnie – uwielbiam, ale trzeba mieć duże wyczucie w doborze różnych odcieni. A kolorek wybrany przez Ciebie bardzo ładny. My z malowaniem na kolory poczekamy jeszcze trochę do czasu, aż nasz pies podrośnie.
-
My mamy murek z cegły ręcznie formowanej, blat drewniany. Wysokość barku razem z blatem to ok. 115 cm. Tak to wygląda: http://images30.fotosik.pl/301/2e5e2c277b90dfa0m.jpg http://images36.fotosik.pl/46/14382642085c9cb1m.jpg http://images33.fotosik.pl/436/03cbae1da5092db9m.jpg
-
U moich rodziców i teściów kuchnia jest całkowicie osobnym pomieszczeniem oddzielonym od salonu/pokoju gościnnego przedpokojem bądź korytarzem. Ale to są stare domy, gdzie kuchnia, w porównaniu z tymi z większości obecnych katalogowych domów, jest bardzo dużym pomieszczeniem i praktycznie tam toczy się całe życie rodzinne. Tzw. codzienni goście typu rodzina czy sąsiedzi są zazwyczaj przyjmowani w kuchni, bo dzięki temu gospodyni ma kontakt z gościem, a nie co chwilę biega pomiędzy kuchnią i salonem, nosząc kawę/herbatę czy jakieś słodkości bądź doglądając czegoś na kuchence. Ja wychowałam się w takich warunkach i prawdziwa kuchnia zawsze będzie dla mnie taka jak i rodziców - duża, rodzinna z ogromnym stołem. Gdy mieszkaliśmy w bloku, to dostawałam szału, bo mieliśmy niewielką zamkniętą kuchnię. Co z tego, że mogłam schować w niej brudne naczynia przed gośćmi skoro podczas ich pobytu ciągle kursowaliśmy z mężem pomiędzy salonem i kuchnią, a rozmowa ciągle była przerywana albo trzeba było coś powtarzać. Wybierając projekt domu zawsze pierwsze na co zwracałam uwagę, to na wielkość kuchni. Jeżeli kuchnia odpowiadała mi metrażowo, to okazywało się, że dom ma 180 albo i więcej metrów, a my szukaliśmy czegoś do 130 m. Stanęło na tym, że kuchnia jest oddzielona od salonu murkiem/barkiem. I bardzo jestem zadowolona z tego rozwiązania, mieszkamy od listopada i mieliśmy już kilka rodzinnych/przyjacielskich imprez. Goście siedzieli w salonie, a my przygotowując posiłki/napoje mieliśmy z nimi cały czas kontakt. Co do brudnych naczyń/garnków w kuchni. To wkładam je po prostu do zmywarki, gdy jest taka możliwość, a poza tym mamy duży głęboki zlew, gdzie można na bieżąco chować naczynia, a z salonu tego nie widać. W ostateczności, gdyby w zmywarce, ani w zlewie nie było miejsca mamy jeszcze blat pod barkiem, który dla salonowych gości też jest niewidzialny. Jeżeli natomiast chodzi o zagłuszanie TV sprzętem kuchennym i innymi kuchennymi odgłosami, to rozwiązaliśmy to w ten sposób, że telewizor został wyeksmitowany do specjalnie do tego przeznaczonego pokoju. Podczas Świąt sprawdziło się to idealnie. Moi mali kuzyni chcieli koniecznie oglądać jakąś bajkę, gdyby telewizor był w salonie to trwałaby wzajemna wojna na uciszanie się, a tak młodzi zamknęli się w pokoju, a dorośli mogli swobodnie oddać się rodzinnym debatom przy winku. Kwestia zapachów nie jest dla mnie żadnym argumentem, ja uwielbiam gotować i zapachy roznoszące się po domu kojarzą mi się z ciepłą, domową atmosferą, taki dom ma po prostu duszę.
- 734 odpowiedzi
-
- kuchnia
- kuchnia otwarta na salon
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
My problem zlewania się płytek z meblami mieliśmy w kuchni. Kolory są bardzo zbliżone, ale nie wyszło tak źle. Lepiej chyba jednak gdy jest jakiś (chociażby niewielki) kontrast. Wszystko zależy też od koloru ścian. No właśnie, jaki będzie u Was będzie?
-
Aga, u nas mimo jodełki też krzywiznę widać. To, że widać mi nie przeszkadza, krzywizny nie są aż takie żeby się potykać. Jedyny problem to taki, że trzeba się porządnie namachać miotłą, żeby dobrze wymieść kurz/piach z pomiędzy tych nierówności, ale my mamy trochę szersze fugi niż Ty, więc może stąd ten problem. Może jak się dorobimy porządniejszego odkurzacza, to będzie łatwiej. Ale ogólnie z płytek jestem bardzo zadowolona. Co do mebli, to trudno mi tu coś doradzić, u nas było na odwrót tzn. płytki dobierałam do mebli, które dostałam po babci. Tak to wygląda: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ddf6815fe4453eb.html Myślę jednak, że kolor płytek jest dość neutralny i nie powinno z tym być większego problemu. Pozdrawiam Ania
-
FLON - komentarze do dziennika budowy
Prince odpowiedział Iwona Sudol → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
My korzystaliśmy z ich usług. Akcję kredytową rozpoczęliśmy od wycieczek po bankach, zebraliśmy oferty, a potem jeszcze „na wszelki wypadek” odwiedziliśmy Open Finance zobaczyć co też oni nam zaproponują. I zaproponowali nam bank (Polbank), którego wcześniej nie braliśmy pod uwagę, z taką marżą jakiej nigdzie indziej nam nie zaoferowano tj. o 0, 1 niższą niż w większości banków. Na współpracę z naszym doradcą nie możemy narzekać, z jego strony wszystko poszło sprawnie i pomyślnie. Gorzej było już w samym banku, bo nasza doradczyni okazała się delikatnie mówiąc „niezgułą” , ale to już całkiem inna opowieść i za poczynania tej pani nie można przecież winić Open Finance. Mój mąż skomentował to w ten sposób „a czego się spodziewać po greckim banku”. Zresztą kredyt na działkę mieliśmy w banku BGŻ i bynajmniej personel nie był tam bardziej kompetentny. Z kredytu jesteśmy zadowoleni (o ile można być zadowolonym z pętli na szyi na 30 lat ), większych przebojów z wypłatą kolejnych transz nie było, marża jest przyzwoita, wysokość rat jest ustalana co 3 miesiące. Ogólnie więc doradztwo Open Finance można zapisać na plus, ale nie wiem jak to jest u innych. Nam doradzał osobiście szef jednego z poznańskich oddziałów, był bardzo konkretny i sprawiał wrażenie, że wie co mówi. Zdaję sobie sprawę, że to ich praca i tacy jak my na nich zarabiamy, ale w końcu na tym to wszystko polega. Pozdrawiam Ania -
Dzisiaj złożyliśmy wniosek o zwrot VAT-u. Ciekawe jak długo będziemy czekać i ile pozycji nam wykreślą. Pani w US powiedziała, że jeszcze nie zdarzył się wniosek, z którego nie trzeba było czegoś wyrzucić. Cóż zobaczymy, ile tego będzie u nas. Priorytetowy zakup za zwrot to brama garażowa i okap, a dalsze inwestycje zależą od tego ile pieniędzy dostaniemy z powrotem. Poza tym z utęsknieniem czekamy na wiosnę - tyle jest do zrobienia na działce. Na początek pozbyliśmy się blaszanego garażu i budowlanego WC. A i jeszcze do kuchni kupiłam taki materiał (to już chyba jakaś wiatrakowa mania ): http://www.dekoria.pl/data_files/kolekcje/2/tkaniny/29.jpg Będą z tego zasłonki na zmywarkę oraz na wnękę pod barkiem i pewnie coś jeszcze. Teraz czekam aż moja mama będzie miała wolną chwilę i mi to uszyje, bo ja niestety mam do tego dwie lewe ręce.
-
Dzisiaj złożyliśmy wniosek o zwrot VAT-u. Ciekawe jak długo będziemy czekać i ile pozycji nam wykreślą. Pani w US powiedziała, że jeszcze nie zdarzył się wniosek, z którego nie trzeba było czegoś wyrzucić. Cóż zobaczymy, ile tego będzie u nas. Priorytetowy zakup za zwrot to brama garażowa i okap, a dalsze inwestycje zależą od tego ile pieniędzy dostaniemy z powrotem. Poza tym z utęsknieniem czekamy na wiosnę - tyle jest do zrobienia na działce. Na początek pozbyliśmy się blaszanego garażu i budowlanego WC. A i jeszcze do kuchni kupiłam taki materiał (to już chyba jakaś wiatrakowa mania ): http://www.dekoria.pl/data_files/kolekcje/2/tkaniny/29.jpg Będą z tego zasłonki na zmywarkę oraz na wnękę pod barkiem i pewnie coś jeszcze. Teraz czekam aż moja mama będzie miała wolną chwilę i mi to uszyje, bo ja niestety mam do tego dwie lewe ręce.
-
A myślałam, że tylko u nas tak jest
-
Komentarze do Mojego miejsca AiM
Prince odpowiedział Prince → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Oj, błotko jest i to jakie. Na działce najgorzej jest w miejscach, gdzie był ściągnięty humus, a nowa ziemia nie została jeszcze nawieziona. W piątek musiałam zaangażować sąsiada, żeby pomógł mi samochodem wyjechać z błota, bo męża akurat nie było, a ja sierotka się „zaryłam”. Jedynie pies jest zadowolony ze swoich kąpieli błotnych. Pozbyliśmy się już blaszaka i działkowego WC, więc można zacząć ogarniać działkę i czekamy tylko na zwot VAT-u ... Pozdrawiam -
Aga, Twoja zielona łazienka z dnia na dzień robi się coraz ładniejsza. Z majstrami tak już jest, że czasem mają tego typu natchnienia. Z resztą murek wcale nie drażni – uważam, że wygląda to dobrze. Poza tym z czasem przestaniesz to zauważać. Ja gdy pierwszy raz zobaczyłam, że fuga do cegły ręcznie formowanej wypadła bardziej różowa , a nie piaskowa jak sobie wymarzyłam, to się popłakałam, a potem przez dwie noce spać nie mogłam zastanawiając się jak to przemalować! Mąż mnie na szczęście odwiódł od tego planu. A teraz co? Już nawet o tym nie pamiętam, a nawet wręcz uważam, że dobrze się to komponuje z cegłą. A wracając do łazienki, czy możesz mi zdradzić cenę tej zielonej mozaiki? Pozdrawiam Ania