Prince

Jest jeszcze jedno rozwiązanie - można samemu złożyć sobie płytę gazową/ceramiczną z tzw. płyt modułowych Franke: http://www.franke.pl/franke-40998-plyty-modulowe.html http://www.franke.pl/franke-41022-fhpl-301-1-tc-xs-c.html http://www.franke.pl/franke-41294-fhm-301-1tc-xs-c.html http://www.franke.pl/franke-41418-fhm-302-2c-m-xs.html

JoShi To co pokazałam wyżej ma 60 cm głębokości, ale z tyłu jest jakaś kratka wentylacyjna, więc w sumie pewnie też wyjdzie 50 cm Znalazłam takie płyty Smeg – mają głębokość 64,5 cm a szerokość 90 cm http://www.smeg.it/IVisionImages/HB96CSS-1.jpg http://www.smeg.it/IVisionImages/PV96-3.jpg Ale cena (jak dla mnie) zabójcza – ok. 1000 Euro

Takie (nie wliczając patelni) to i na 50-tce się mieszczą. Ale ja nie twierdzę, że na 50 się nie mieszczą. Chciałam tylko powiedzieć, że na takiej płycie jak moja mieści się 5 garnków i nie uważam, żeby taka płyta była fanaberią, bo spokojnie można używać jednocześnie 5 „normalnej” wielkości garnków. Oczywiście, gdy położę bardzo duży garnek/kociołek, to płyta nie będzie już tak funkcjonalna. Też wołałabym większą płytę, ale do takiej płyty trzeba też dopasować odpowiednio szeroki okap, a w mojej niewielkiej kuchni – płyta zajmująca niemal połowę blatu i wielki okap wyglądałyby groteskowo. Może, więc w następnym domu zafunduję sobie coś takiego : http://www.rangemaster.co.uk/Images_Roomset/classic110Grs.jpg http://www.rangemaster.co.uk/Images_List/classic110GasHob.jpg http://www.rangemaster.co.uk/Images_Prod_Cutout/kitchener110GasHob.jpg Z góry przepraszam, za wypowiedzieć nie do końca zgodną z meritum wątku.

Dodatki, to w głównej mierze zasługa mojej mamy, która wszędzie teraz poszukuje wiatrakowych klimatów. A piesek rzeczywiście rośnie w zabójczym tempie, ale przy Waszym przepięknym wielkoludzie nasza psina to mikrusek.

To zależy, kto co rozumie pod pojęciem duży garnek. Zresztą ja miałam na myśli garnki, a nie kociołki Dla mnie w każdym bądź razie na co dzień ( ale też i od święta, gdy gotuję dla większej liczby osób) taka płyta wystarcza w zupełności.

My mamy płytę gazową z pięcioma palnikami o wymiarach 700x500 mm i jestem z tego wyboru bardzo zadowolona. Konkretnie ten model: http://www.franke.pl/resources//Image/FRANKE/PRODUKTY/duze/PTC_GFa_duzy.gif Więcje info o płycie tutaj: http://www.franke.pl/franke-27755-ptc-5-gf-4gav-tc-gr-gh.html Środkowy palnik ma potrójną koronę i odpowiednio dużo miejsca. Na płycie bez problemu mieści się kilka dużych garnków. Żeby nie być gołosłownym : http://images29.fotosik.pl/310/dd4f2f1bf0c52a8cmed.jpg

Dagne Jesteśmy bardzo zadowolenie z siedzonka, po złożeniu zajmuje niewiele miejsca. My póki co nie mamy jeszcze drugiej łazienki (gdzie ma być wanna), więc takie siedzisko bardzo się przydaje, np. gdy się chce trochę wymoczyć czy też poddać stopy dłuższej pielęgnacji. Nie muszę wtedy odstawiać dziwnych figurek pod prysznicem. Jeżeli chodzi o czyszczenie to też nie ma z tym żadnych problemów, myję je tym samym środkiem co kabinę. My dostaliśmy to w prezencie, ale z tego co znalazłam w necie, to kosztuje ok. 400 zł. Siedzonko jest montowane na 3 śruby/kołki. Pozdrawiam Ania

My mamy takie: http://www.123armatura.pl/prod/5/4938-1-1.jpg Ravak Ovo. Zostało przymocowane już po założeniu płytek. Niestety nie mam w tej chwili zdjęć w realu.

Pomysł z przeniesieniem schodów jest bardzo fajny. Przez chwilę też miałam pomysł, żeby połączyć salon z jedną z sypialni na dole, ale nie mieliśmy gdzie wcisnąć schodów, a przecież nie mogą stać na środku salonu. To wszystko dlatego, że w miejscu kotłowni mamy spiżarnię (co było dla mnie priorytetem, bo uważam, że kuchnia jest za mała – ale to rzecz subiektywna – ot, taka moja mała obsesja, ja muszę mieć po prostu dużo miejsca do kulinarnych poczynań ), tam gdzie WC jest kotłownia, a dolna łazienka na swoim miejscu. Rozwiązaniem byłoby przeniesienie pieca do garażu, tyle tylko że my mamy garaż wolnostojący. Koniec końców salon został taki jak w projekcie, a jeden z pokoi został tzw. telewizyjnym, gdzie będzie wygodna kanapa i można spokojnie pooglądać TV. Jeżeli chodzi o kominek ( u nas w zasadzie koza) to zostawiłabym go w tym samym miejscu (czyli zgodnie w projektem) jednak komin byłby cofnięty na zewnątrz budynku. U nas przeniesienie kominka na ścianę obok kuchni nie wchodziło w grę, bo komin ogrzewałby mi spiżarnię, co pozbawiłoby to pomieszczenie swojego przeznaczenia. Aczkolwiek muszę przyznać, że pomysł Edyty_10 ze schowanym kominkiem jest super, a sam kominek jest jednym z moich ulubionych na forum. Na górze zrobiłabym okna dachowe w obu stron – obecnie w każdym z pokoi mamy normalne okno balkonowe i jedno dachowe. Światła jest wystarczająco dużo, ale po prostu chciałabym móc popatrzeć sobie na świat z obu stron. I jeszcze zrobiłabym podłogówkę na całym parterze, a może i w całym domu (choć niby w sypialni nie jest to zdrowe). Całkiem inne jest odczuwanie ciepła w pomieszczeniach z podłogówką i ze zwykłymi kaloryferami. Niestety budowa to jeden wielkie kompromis – coś za coś. A pomimo gruntownych przemyśleń i tak zawsze coś się znajdzie co mogło być zrobione inaczej, przynajmniej u mnie, bo mi ciągle zmieniają się koncepcje i pomysły. Pozdrawiam serdecznie Ania

sprzedam SISITYNK_Kreisel baranek 0,2 - 3x25kg (kolor 122). kontakt 608670947

Oj, Edyta, coś ta wiosna w tym roku strasznie się ociąga. Może sobie pomyślała, że skoro Wielkanoc jest tak późno, to jej też nie będzie się śpieszyć. No właśnie, ja chcę żeby już była wiosna i Święta. A tu do Wielkanocy jeszcze prawie 2 miesiące.

Iwona, Widok zapiera dech w piersiach. Zresztą inne Twoje zdjęcia w galerii też cudne. Po tym wszystkim co obejrzałam moje życia nie będzie już takie same. I już nie wiem czego bardziej Ci zazdrościć pięknie położonej działki w górach czy Twojej pasji fotografowania i zdjęć. Pozdrawiam A.

Iwona, Nasza okolica owszem ładna, Warta, dużo zieleni, park krajobrazowy tuż obok, piękne dęby rogalińskie kilka kilometrów dalej, ale to wszystko nie umywa się do górskich krajobrazów. Niestety ostatnio coraz rzadziej bywam w górach i nie mogę tego przeboleć. Ryb jest ponoć sporo, z resztą za każdym razem gdy idziemy na spacer to spotykamy jakiś wędkarzy. Niestety ani ja, ani mój mąż nie pasjonujemy się wędkarstwem, choć mój małżonek „odgraża się”, że zacznie. Ja jestem chyba zbyt dużym śpiochem i mam za mało cierpliwości, by złapać takiego bakcyla. Chociaż na grzybobranie potrafię się zerwać skoro świt i dreptać po lesie godzinami. Pozdrawiam serdecznie A.

Działka przepięknie położona, cudowne widoki. Macie to, o czym wiele osób może tylko pomarzyć. Ja ilekroć tylko wracam z górskiej wyprawy, to z jednej strony jestem naładowana pozytywną energią, ale z drugiej strony jakaś taka zdołowana, że nie mieszkam w górach i na co dzień mam zwyczajne nizinne krajobrazy Wielkopolski. Projekt domku bardzo mi się podoba – ja również gustuję w nieskomplikowanych bryłach. Myślę, że idealnie wkomponuje się w górski krajobraz. Rozkład pomieszczeń jest interesujący, zwłaszcza przypadła mi do gustu spora kuchnia, taka trochę schowana jednak z wyjściem na tył domu. Bardzo ciekawe rozwiązanie. A co dylematów finansowych, to jesteście w dość komfortowej sytuacji – macie zabezpieczenie w postaci nieruchomości. My należymy do tzw. „grupy oszołomów”, którzy wybudowali się bez jakiegokolwiek wkładu własnego, ale nie żałujemy – mamy swój własny domek i jedynie kurs franka uprzykrza nam co miesiąc życie. Życzę powodzenia i będę pilnie obserwowała dalsze postępy. Pozdrawiam Ania

My już mieszkamy, ale będę Wam z całych sił kibicować. A dla tych zaczynających mam do odsprzedania WC budowlane (info pod nr 608 67 09 47) – odbiór okolice Kórnika. Pozdrawiam i powodzenia

My już mieszkamy, ale będę Wam z całych sił kibicować. A dla tych zaczynających mam do odsprzedania WC budowlane (info pod nr 608 67 09 47) – odbiór okolice Kórnika. Pozdrawiam i powodzenia

My już mieszkamy, ale będę Wam z całych sił kibicować. A dla tych zaczynających mam do odsprzedania WC budowlane (info pod nr 608 67 09 47) – odbiór okolice Kórnika. Pozdrawiam i życzę powodzenia

My już mieszkamy, ale będę Wam z całych sił kibicować. A dla tych zaczynających mam do odsprzedania WC budowlane (info pod nr 608 67 09 47) – odbiór okolice Kórnika. Pozdrawiam i życzę powodzenia

My prawie wszystkie okna mamy takiej wielkości jak w projekcie. Poczyniliśmy dwie zmiany: - zamiana drzwi balkonowych w ścianie szczytowej na normalne okno takie jak w dolnej łazience, - obniżenie podwójnych drzwi tarasowych o 10 (albo 15?) cm. O ile z pierwszej zmiany jestem zadowolona, to druga (poczyniona w wyniku sugestii murarza, że za wysokie te drzwi będą) strasznie mnie denerwuje - ilekroć tylko jestem z tyłu działki i widzę nasz dom, to od razu rzuca mi się w oczy nierówna linia okien. W przyszłości myślimy o założeniu jakiejś markizy, więc mam nadzieję, że nie będzie się to tak rzucać w oczy. Gdy robiliśmy wyceny okien, to niejednokrotnie spotkaliśmy się z opinią, że to są wymiary pod okna z wbudowanymi roletami zewnętrznymi, że takich dużych się nie robi itp. Ale uparliśmy się na takie wielkości jak w projekcie i bardzo nam się ten efekt podoba. Jeżeli zmniejszyliście wszystkie okna, to ok., ale zwróćcie uwagę, żeby zaczynały się w jednej poziomej linii. Pozdrawiam i życzę powodzenia w budowaniu. Ania

Renka, Pierwszy raz jestem u Ciebie. Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Wszystko jest zawczasu dokładnie przemyślane, przeanalizowane, a detale są konsekwentnie wybierane. Jestem niezmiernie ciekawa wykończonego i urządzonego domku. Prześliczna jest też zieleń wokół Twojego domu, jak też i domowe roślinki. U mnie roślinek jakoś nie ma prawie wcale. Nasza działka to kawałek pola, a w domu jestem w stanie hodować tylko kaktusy, bo o ich podlewaniu nie trzeba pamiętać. Co do ogrodu, to mam nadzieję, że moja mama coś tam zdziała i postaram się jakoś tego pilnować, ale na hodowanie kwiatków w domu, to już ja się nie piszę. Szkoda roślinek. Pozdrawiam Ania

Renka, Cieszę się, że nasz domek przypadł Ci do gustu. Wiele jeszcze brakuje, ale mieszka się sympatycznie. Co do lampy, to muszę Cię zmartwić, gdyż jest spadek po cioci, a gdzie ona to kupiła to nie mam pojęcia. Nasz pies wabi się Kofi (imię zaczerpnięte od „psiego bohatera” filmu Amores Perros) i jest niezwykle zadowolony z przestrzeni, która go otacza. Szczególnie do gustu przypadły mu sarny , które pasa się często na polu sąsiadującym z działką.

"Toaleta" nadal do kupienia.

Dzisiaj mija równo rok od pierwszych działań budowlanych na naszej działce. 09 lutego 2008 roku był ściągany humus, a potem zaczęła się cała ta „budowlana karuzela”. Teraz już sobie mieszkamy w ciepłym domku, aczkolwiek do zrobienia zostało jeszcze bardzo bardzo dużo. Nawet nie chce mi się tego wszystkiego wymieniać. Jednak nie żałujemy tak szybkiej przeprowadzki. Komfort życia jest zupełnie inny niż w dwupokojowym mieszkaniu w środku miasta. Tym bardziej, że zbliża się wiosna…

Dzisiaj mija równo rok od pierwszych działań budowlanych na naszej działce. 09 lutego 2008 roku był ściągany humus, a potem zaczęła się cała ta „budowlana karuzela”. Teraz już sobie mieszkamy w ciepłym domku, aczkolwiek do zrobienia zostało jeszcze bardzo bardzo dużo. Nawet nie chce mi się tego wszystkiego wymieniać. Jednak nie żałujemy tak szybkiej przeprowadzki. Komfort życia jest zupełnie inny niż w dwupokojowym mieszkaniu w środku miasta. Tym bardziej, że zbliża się wiosna…

Aga, cóż płytki Emigres to prawdziwe wyzwanie dla płytkarza. Nasz miał chyba jeszcze gorzej. Nie dość że „kazaliśmy” mu kłaść tego „dennie krzywego Emigresa” , to jeszcze w łazience i kuchni kładł płytki wielkości 11x11 cm z Tubądzina, które okazały się nierównej wielkości. A potem miał za zadanie wymurować ściankę i murek z cegły ręcznie formowanej (rzecz jasna też „z natury” krzywej) Cóż taki urok „rustykalnego” stylu. U Was przynajmniej w łazience są płytki "ciut" większego formatu niż te nasze nieszczęsne 11x11. A tak w ogóle to ślicznie się zapowiada ta łazieneczka, aczkolwiek nie ukrywam, że przede wszystkim czekam z niecierpliwością na tę górną - z mozaiką.