Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

danielsq

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    93
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez danielsq

  1. Zablokowanie mechaniczne bramy zależnie od ustawień i producenta automatu może zatrzymać ruch bramy albo ją cofnąć, tutaj automaty z silnikami na prąd stały są lepiej zorganizowane. Generalnie jeśli ustawisz małą siłę łatwiej automat zatrzyma się na przeszkodzie ale spodziewaj się w zimie kłopotów. Jak bardzo boisz się że brama coś przytnie zastosuj dwie pary fotokomórek na różnych wysokościach. Ale zwróć uwagę że: nie puszczasz bramy jeżeli widzisz że jest przeszkodę w świetle bramy, jak ktoś widzi że brama się zamyka instynktownie się odsuwa, dzieci się nie bawią pilotami, zawsze w przypadku automatyki może się coś stać niezależnie jak dobrze to zabezpieczysz - paluchy w tryby zawsze można wsadzić i będą połamane na 100% niezależnie jak to zabezpieczysz. Po prostu trzeba uważać co się robi i nie uruchamiaj żadnych funkcji automatycznego zamykania i nic się nie powinno stać. Często przy automatycznym zamknięciu były jakieś reklamacje że automat się nie zamkną jak klient odjechał a okazywało się że albo jakiś sąsiad robił sobie jaja przesłaniając fotokomórki albo plątające się zwierzęta wchodząc w światło fotokomórek nie pozwalały na zamknięcie. Tak więc nic nie zastąpi zdrowego myślenia a automatyka nigdy nie przewidzi wszystkiego z uwagi choćby na różne warunki atmosferyczne i związane z tym różne siły ciągu. Nawet wiatr powoduje że opóźnienie zamknięcia bramy może dojść do kilku sekund zależnie od rodzaju jej wypełnienia. Zresztą same bramy jak nawet ręcznie ciągniesz to często da się wyczuć miejsca gdzie jest ciężej lub lżej albo nawet sama leci po czym ciach i coś ociera. Temat takich zabezpieczeń jest naprawdę trudny i prowadzi prędzej czy później do awarii.
  2. W żadnym z montowanych automatów nie było enkodera w 740 i 741 ustawia się max czas pracy silnika, i można ustawić siłę. W tych automatach uważam że nie ma potrzeby stosowania enkoderów ale ważna w niezawodności jest np funkcja rozluźnienia zębatek po osiągnięciu krańcowego położenia, czyli automat zamyka bramę i wykonuje kilka obrotów wirnika w przeciwnym kierunku co powoduje rozluźnienie wszystkich zębatek i po mroźnej nocy czy braku prądu rano jesteś w stanie bez szarpania odblokować automat ręcznie bo tryby są rozluźnione. Co do bezpieczeństwa to można zastosować kilka par fotokomórek w różnej konfiguracji pewnie w instrukcji będzie to szczegółowo opisane. Ja bym enkodera nie zamawiał chyba że jest jakiś wymóg zatrzymywania automatu zawsze co do milimetra w konkretnym położeniu jak zadowoli Cię błąd +/- 1 cm to można sobie darować. Poza tym enkoder to jakiś element ruchomy i tor optyczny więc za jakiś czas na 100% będą się działy cuda wskutek np zakurzenia optyki jak ma to miejsce w przypadku klawiatur z optyką opartych na podobnej zasadzie działania. Urządzenia powinny być proste jak tylko to możliwe a każdy dodatkowy element ogranicza niezawodność urządzenia a to urządzenie ma tylko i wyłącznie zamykać i otwierać bramę o wszystkich innych funkcjach zapomnisz zaraz po zainstalowaniu i nie będziesz ich używał. Natomiast dobrze byłoby jakby automat miał wyprowadzone przekaźniki odzwierciedlające status położenia bramy tzn zamknięta, otwarta, praca, świetnie by się to dało wykorzystać w celach automatyki bez żadnego rzeźbienia.
  3. Sporo automatów montowałem w swoim czasie jednak to były automaty facc 740 lub 741 i powiem że wolałem krańcówki mechaniczne bo od kiedy weszły modele z czujnikami magnetycznymi częściej pojawiają się wizyty u klientów szczególnie w zimie kiedy podczas odśnieżania połamane zostają plastiki trzymające magnesy, nie wiem jak jest to rozwiązane w Twoim automacie bo nie miałem z tym styczności. Ja wolałbym jednak w przypadku faca mieć krańcówki mechaniczne z dającą porządnie i pewnie się zamontować blachą na końcach grzebienia. Z tego co pamiętam miałem dosłownie jedną awarię krańcówki mechanicznej w tych modelach a wystarczyło przeczyścić mikrostyki i chodzi do dzisiaj. Natomiast połamanych magnesów wymienia się naprawdę sporo bo są zbyt delikatnie wykonane. Montowane były sporadycznie też automaty Nice i Came i też nie pamiętam aby szwankowały gdzieś krańcówki. Brałbym wersję z pewniejszym mocowaniem krańcówek nie patrząc na to czy jest to wersja mechaniczna czy kontaktrony.
  4. Mr_Mabram czy oba wentyle kręcą się w tą samą stronę tak jak jest strzałka narysowana czy tylko ten jeden? dziwna sprawa ale moim zdaniem na 99% strzałka jest w złą stronę i wentyl ani ciągnie ani dmucha ale niech się wypowie ktoś kto posiada te wentyle. Kierunku obrotów się zmienić nie da w tych wentylach bo nawet nie ma to sensu więc jeżeli mam rację to wentyl ma uszkodzony jakiś czujnik i się obraca w złą stronę. Kierunek strugi powietrza zmieniamy zmieniamy przecież przez zmianę położenia wentyla.
  5. No może jakoś dam radę jak możesz to wrzuć gdzieś schemat tego co miałeś wcześniej może jakoś by to dopasował do potrzeby. Też bym chętnie uciekł w taki sposób
  6. Prostowniki selenowe? przecież to chyba jest z poprzedniej epoki ale na jakiś starych zdjęciach przypominają mi się jakieś takie kwadratowe płytki coś 15x15cm pewnie rozmiar zależnie od prądu, niewiarygodne że jeszcze nikt tego nie wymienił pewnie mają ponad 30lat.
  7. Ciekawa koncepcja. No ale ja w inwerterze mam tylko wyjście do podłączenia akumulatorów i to inwerter decyduje kiedy pobiera prąd z akumulatorów kiedy z paneli kiedy z sieci bądź ze wszystkiego jednocześnie a kiedy następuje ładowanie, jak podłączę do inwertera akumulatory przez diody to nie będzie ich ładował albo odwrotnie w zależności od tego jak włączę diody i dlatego tak kombinuję chyba że coś źle rozumiem. Twoje akumulatory tak są ładowane?
  8. No to jak to zrobić prościej? Z tej knigi wynika że te akumulatory są właściwie nie do zabicia.
  9. Zauważyłem to na charakterystyce ładowania ale tylko dla ładowania prądem I=0,5C dla innych prądów ładowania tego spadku nie było albo nie pociągnięto po prostu dalej charakterystyki. Czyli trzeba zbudować układ który wykryje ten spadek i odłączy akumulatory od ładowania. A więc trzeba dla każdej gałęzi akumulatorów zbudować dwukierunkowe źródło prądowe aby nie przekraczać prądu 0,5C bo więcej nie można i detektor kierunku przepływającego prądu który w momencie poboru prądu z aku przez inwerter włączałby naładowane baterie. Czyli jeżeli dobrze rozumiem potrzebuję regulowane dwukierunkowe źródło prądowe dla każdej gałęzi sterowane z układu kierunku przepływu prądu i detektora naładowanej baterii (to gwałtowne załamanie charakterystyki ładowania). Mam ciekawą lekturkę na temat tych akumulatorów tyle że bardzo wiekową ale dużo praktycznej wiedzy jest przekazane, jak płukać, sporządzać elektrolit jaki dodatek warto dodać do elektrolitu a nawet jak zregenerować elektrolit.
  10. Myślę że stan naładowania można określić przez pomiar prądu ładowania akumulatora przy stałym napięciu zasilającym, dużo zależy właśnie od tego napięcia. Przy założeniu 1,45V na ogniwo można akumulator pozostawić 24h/dobę pod takim napięciem bez obawy przeładowania, rozładowany akumulator to napięcie 0,9-1V na ogniwo. Literatura podaje że najlepiej trzymać określony prąd ładowania przez ściśle określony czas czyli władować określony ładunek w zadanym czasie. Ale takiej 100% informacji po której mogę rozpoznać że określony akumulator jest w 100% naładowany nie mam, jedynie wiem że wzrośnie wtedy temperatura ogniwa a później następuje silne gazowanie ale to wszystko tyczy się procesu ładowania, natomiast mając akumulator jakiś tam w rękach nie wiem jak określić jego stan naładowania ale z charakterystyki wynika że jeżeli napięcie na ogniwo będzie rzędu 1,2-1,45V to akumulatory naładowane natomiast 0,9-1V rozładowane i poniżej nie schodzić.
  11. I tu jest diabeł pogrzebany bo inwerter już posiada własną ładowarkę teraz należałoby zbudować układ kontroli który: sprawdza czy akumulatory są ładowane lub rozładowywane w zależności od tego przełącza włączone szeregowo w każdy string diody w odpowiednim kierunku i dodatkowo kontroluje poziom naładowania każdego łańcucha akumulatorów przełączając w razie potrzeby na kolejny, muszę dobrze się nad tym zastanowić.
  12. Chciałbym mieć te 1000Ah ale do takich dostępu nie mam, więc muszę z tych po 100Ah składać. One nie są ze złomowiska tylko stopniowo są demontowane z pracujących urządzeń i zastępowane nowszymi podobno lepsiejszymi bezobsługowymi ołowiowymi. Jeszcze trochę i może uda się nam zbudować jakieś ogniwo paliwowe
  13. Tak dla domu, panele niestety zostały z niezrealizowanej inwestycji i leżały długi czas z braku klienta więc szkoda było ich bezproduktywnego leżenia i poszły na dach, a że jak to na wsi bywa braki prądu zachęciły do budowy zasilania awaryjnego tym bardziej że sprzęt już był. Chciałem tą instalacją wspomóc ogrzewanie budynku. A akumulatory mają zapewnić działanie CO w postaci zbudowanej PC biorącej ok 1,7 kW. Jeszcze zobaczymy co w końcu wyjdzie z tą ustawą dotyczącą bilansowania liczników energii, bo może wyjdzie tak że w zimie będę mógł grzać za to co wyprodukowałem w lecie czas pokaże, bo obecne stawki jakie proponuje operator to okradanie człowieka w biały dzień i wolę tą energię władować w akumulatory niż dać się okraść.
  14. Wiem że wydziela się wodór i znam jego możliwości ale nie wiedziałem że mogą powstać takie ilości które wygenerują stężenie wybuchowe, na wszelki wypadek myślałem o odprowadzeniu wodoru przez te rurki w korkach na zewnątrz budynku. Mogę jeszcze umieścić je w garażu albo wydzielić dla nich jakieś pomieszczenie z niezależnym przewodem wentylacyjnym na poziomie parteru, piwnicy nie posiadam a przecież nie postawię specjalnie dla nich tego domku. Planuję zgromadzić jakieś 1000 Ah to będzie 48kWh co zapewni mi funkcjonowanie budynku z ciągłym poborem mocy na poziomie 2kw przez 24h co powinno wystarczyć, a nawet nie wiem czy uda się tyle zebrać. Jeżeli istnieje tak wielkie zagrożenie wybuchem to po prostu z tematu zrezygnuję albo znacznie ograniczę prąd ładowania lub pojemność. Tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu jak się okaże jaką właściwie pojemność będą mieć te wiekowe akumulatory, w skrajnym przypadku może się okazać przecież że mają tylko kilka % znamionowej pojemności a wtedy dam sobie z tym spokój, zostawię to co mam a dokupię jakiś stary wojskowy generator na czarną godzinę.
  15. Czytałem już tego PDFa moje akumulatorki wyprodukowane były w kraju przez CENTRĘ.
  16. No więc tak: inwerter obsługuje baterię akumulatorów o napięciu 48V więc tego już się nie przeskoczy, maksymalny prąd ładowania to od 5 do 200A regulowany. Tych ogniw 1,2V - 100Ah mam już 80 szt i ciągle będzie przybywać więc ilość tych stringów będzie ciągle się zwiększać wiaderko na prąd będzie robić się coraz większe. Na razie te 40 ogniw wyczyściłem zewnętrznie i władowałem do domu jest tam ok 21stopni więc dobrze to wpłynie na pojemność, zamierzam docelowo do korków dorobić takie rureczki (coś podobnego jak w przypadku nawadniania jedna gruba nitka i cieniutkie odgałęzienia) w celu odprowadzenia nadmiaru gazów bo nie chcę tym oddychać. Jak miejsca zabraknie to się z nimi do garażu wyprowadzę i całą ścianę obstawię a jest długa tylko temperatura będzie niższa bo garażu grzał nie będę. Wiem że nie jest zalecane równoległe łączenie akumulatorów tym bardziej że są to akumulatory z różnych miejsc i w różnym wieku niektórym niedługo stuknie 30 latek, ale na nowe takie co by się nadały nie mam kasy i muszę brać to co jest i łączyć równolegle. Akumulatory pracowały do ostatniej chwili były podłączane do ładowarki 24h na dobę, konserwację też ktoś zawsze regularnie przeprowadzał bo musiał i zasadę uzupełniał. Martwi mnie to równoległe łączenie tych baterii tzn że stringi będą się nawzajem rozładowywały i nie wiem jak to ograniczyć ani jak temu zapobiec. Jak bym tylko odbierał energię to bym przez diodę każdego stringa połączył. Ale inwerter za pomocą tego samego wejścia/wyjścia ładuje i odbiera energię z tych akumulatorów. Jeszcze jest inna myśl połączyć wszystko co mam szeregowo i włączyć w wolne wejście MPPTRACERA do inwertera, tylko znowu trzeba by kombinować z ładowaniem. Na razie jednak chcę te akumulatory do jak najlepszego stanu doprowadzić, i ciekawi mnie jak to robią firmy które je regenerują jedynie co mi wpada do głowy to dobrze je przepłukać wodą destylowaną ale obawiam się że z uwagi na ich wiek będzie to mało.
  17. Adamie a czy Mógłbyś jeszcze zamieścić ten rysunek jak ogarniasz swoją bandę akumulatorów gdzieś widziałem ten schemat ale za nic nie mogę go już znaleźć. Mam podobną bandę starych akumulatorów KPL100P zasadowych niektóre mają ponad dwadzieścia lat i działały do samego końca. Muszę je połączyć równolegle (co mi się nie podoba) w baterie po 48V, dokonać selekcji, planuję je przepłukać i zalać nową zasadą, szukam konkretnych informacji jak przywrócić im dawną świetność przynajmniej częściowo odzyskać ich pojemność bo jakoś je się reanimuje a szkoda mi je wyrzucić. Będą pracować z hybrydowym inwerterem PV 10kW.
  18. Moja też ma 12 mm, chciałem jednak tylko zasięgnąć opinii czy można bezpośrednio wspawać inoxa do czarnej stali bo że się da to już wiem sprawdziłem i nawet solidnie wygląda, tylko nie wiem czy takie połączenie będzie trwałe?
  19. Jest tak że rurka inox przechodzi przez stalową praktycznie na wylot więc czemu średnica zła (nic nie pisałem o średnicach), w rurce stalowej robimy frez żeby spaw ładnie oblał łączone powierzchnie. W rurkach będzie tylko glikol. Cwu będzie z miedzi, po prostu mam sporo inoxa i chciałbym go wykorzystać wiem że miedź jest lepsza. Bardziej zastanawiam się czy mechanicznie takie połączenie jest wystarczające oraz czy nie powstanie inne zjawisko jak np elektroogniwo (jak w przypadku miedzi i stali) ograniczające trwałość połączenia.
  20. Mam pytanie odnośnie przejścia przez zbiornik rurką karbowaną inox czy dobrze będzie jeżeli taką rurkę wspawam bezpośrednio do nagwintowanej z jednej strony rurki ze zwykłej czarnej stali, a później tą czarną stalą wyjdę przez ścianki baniaka, robiłem testy i wygląda na to że połączenie jest ok. Czy mogę tak wykonać to połączenie? Czy konieczne jest stosowanie jakiegoś pierścienia z mosiądzu i dopiero do czarnej stali?
  21. Czy dokładnie 10 cm to nie wiem, nie pamiętam. A zgrzewasz tak samo jak dowolną kształtkę z rurą. Jak jeszcze znajdę to co naprodukowałem to dam fotki ale nie obiecuję bo nie mam pojęcia czy nie wywaliłem tych resztek.
  22. Jeżeli masz zgrzewarkę to dam receptę na genialnie tani rozdzielacz z polipropylenu a mianowicie kupujesz 1 rurę z PP o jak największej średnicy np 10 cm w tej rurce wiercisz otworki na odejścia na poszczególne pętle kolektora w rozstawie jaki pasuje np dla PE 32 bierzemy PP 40 aby nie dławić przepływu, wiercimy otworki o średnicy ok 3 mm mniejszej od średnicy zewnętrznej PP 40. Ważne jest aby rurka na rozdzielacz miała dużą średnicę bo duża średnica PP ma bardzo grube ścianki a więc powierzchnia kontaktu z PP 40 jest duża takie rury mają ściankę o grubości ok 1,5 cm a poza tym łatwiej będzie odpowietrzyć kolektor ponieważ powietrze szybciej się wytrąci w wyniku wolniejszego przepływu w dużej średnicy no i nie będą się zbierać bąble powietrza między trójnikami bo ich po prostu nie będzie. Otworki w PP świetnie się wierci takimi piórkami do drewna za kilka PLN do tego potrzebna zwykła ręczna wiertarka do metalu. No i na koniec rozdzielacza jeszcze dekle kupić trzeba i kamienie do zgrzewarki na takie średnice. Ja za późno wpadłem na ten pomysł już po fakcie zgrzewania z trójników ale robiłem próby na resztkach materiałów i powiem że wychodzi rewelacyjnie przy minimalnych nakładach a spawy wychodzą naprawdę super. I przede wszystkim bardzo szybko się to zgrzewa robisz taki rozstaw jaki pasuje a i na każdym rozdzielaczu koniecznie odpowietrznik.
  23. Chyba nawet gdzieś widziałem taką pompę z sondą temperaturową może nawet dwiema sondami której zadaniem było utrzymać określoną deltę temperatur. Tak regulowała obroty aby utrzymać zadaną deltę była to jedna z kilkunastu możliwych do wyboru opcji jej sterowania. Ale cena takich rozwiązań przyprawia o zawrót głowy, chyba że są jakieś gigantyczne rabaty dla wybranych osobników. Nawet znikome koszty eksploatacyjne wynikające z tych kilkunastu watów mocy które pobiera w porównaniu do kilkudziesięciu przy klasycznej pompie nie były w stanie zrekompensować ich gigantycznej ceny kilku tysięcy zł jaką mi kiedyś zaoferował sklep. Może teraz z uwagi na rosnącą konkurencję relacje cenowe znacząco zmieniły obraz sytuacji. Druga sprawa to nie wyobrażam sobie wymiany takiej pompy w wyniku jej awarii po 2 letnim okresie gwarancji, bo mimo wszystko jest tam elektronika jak każda jest wrażliwa na parametry zasilania (przepięcia, wyładowania atmosferyczne itd.) i na dodatek w bezpośrednim kontakcie z jej wrogiem czyli wodą a jak wiadomo w kotłowni zdarzają się nieszczelności powstałe z różnych przyczyn. Dla mnie atrakcyjna cena dla takiej pompy to zwrot różnicy nakładów finansowych między klasyczną pompą a elektroniczną w okresie gwarancji producenta o ile jeszcze nie zastrzegł sobie instalacji przez przeszkolony serwis w celu wyparcia się reklamacji. Bo nie oszukujmy się elektronika lubi się psuć zaraz po gwarancji szczególnie wytwarzana w naszych czasach i w szczególności pochodząca z Chin. A o serwisie we własnym zakresie tej niby prostej elektroniki można zapomnieć z uwagi na wszechobecne procesory.
  24. EC oznacza elektroniczną komutację. Wirnik takiego silnika najczęściej wykonany jest w postaci magnesu trwałego. Natomiast na obwodzie stojana mamy rozmieszczone cewki. I teraz określona sekwencja załączania cewek pozwala na bardzo sprawne sterowanie wydajnością pompy wbudowaną elektroniką. W porównaniu do silnika indukcyjnego między innymi nie mamy strat na przekazaniu energii do wirnika i jeszcze szereg innych zalet między innymi praktycznie bezstratna możliwość zmiany wydajności (nie generujemy strat) i przede wszystkim bardzo łatwa (PWM), w rozwiązaniach najbardziej wyrafinowanych po prostu dołączamy potencjometr którym można regulować wydajność. Po prostu jest to silnik prądu stałego najbliższa analogia to silnik krokowy jak wiesz jak działa łatwo zrozumiesz tu jeszcze mamy w jednej obudowie zabudowaną elektronikę sterującą z zasilaczem. Dla mnie osobiście jest to rozwiązanie idealne i najbardziej sprawne i najłatwiej sterowalne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...