ale się narobiło - konieczność zmiany drzwi z lewych na prawe czy odwrotnie w każdym razie odwrotnie niż są zawsze montowane narobiła nam totalnego kłopotu po przełożeniu górne drzwi nie chcą się zamykać. Po podłożeniu podkładki jakoś poszło, ale nie przyciągają z pełną siłą
do łask wróciło kilka starych gratów - jakieś dwie szafki kuchenne, blat i inne rupiecie ale przynajmniej da się już choć troszkę ogarnąć chaos w domu. Jest już gdzie spać, gdzie zjeść, pomieszczenia nabierają nieco charakteru docelowych
Tylko aby ciepło było wtedy da się mieszkać i dłubać dalej w pracach ziemnych (teraz podsypywanie ziemi pod domem udaje się M robić do czasu gdy nie pada) potem roboty w drewnie, jakieś malowania, tapetowania