Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nurni

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 095
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez nurni

  1. nurni
    07.02.2006
     

    Przestał martwić mnie już padający śnieg a zaczyna mnie martwić co będzie z tego śniegu jak przyjdzie odwilż
     

    Śniegu na ziemi kupa, a ziemia zamarźnięta - jak odwilż przyjdzie szybo - to sobie popłyniemy bo woda z roztopionego śniegu nie będzie miała gdzi wsiąkać
     
     

    ....cdn
  2. nurni
    05.02.2006
     

    W związku z tym, że żonka zaczęła przejawiać "instynkt gniazda" zostałem wyeksmitowany z malowaniem do górnej łazienki.
     

    O "instynkcie" wyczytała w "mądrych" księgach na temat rozmnażania się i przebiegu ciąży
     

    Pokój fasoli został wysprzątany "na gotowo" i wszystko co zalegało wynisłem na strych lub raczej stryszek w naszej chałupce.
     

    Potem musieliśmy pojechać do Ikei i nabyć drogą kupna rozkładane "coś" do pokoju fasoli coby żonka mogła przy niej się zdrzemnąć i mnie nie budzić
     

    Spanie rozkłada się w prosty sposób i po złożeniu wygląda bardzo fajnie i zajmuje mało miejsca, choć po rozłożeniu moga spać na tym 2 osoby (140x200 cm). Docelowo "to coś" (bo ani to wersalka ani tapczan) będzie stało w gabinecie.
     
     

    Powoli zaczynamy rozglądać się za "źródłami światła" w naszym domu. Po dzisiejszej wizycie w Ikei widzę, że tylko fasola i Rekin uchronią nas przed rozwodem.
     
     

    ...cdn
  3. nurni
    03.02.2006
     

    No, 8 sztuk drzwi już pomalowane.
     

    Cholernie pracochłonna to zabawa, ale już tylko 3 sztuki pozostały do pomalowania
     

    Oczywiście w międzyczasie (tu temat do rowiązania dla Einsteina), pomalowałem rurę gazową w spiżarce na żółto, a co niech ma, przykleiłem w końcu listwy maskujące połączenia przy blacie w kuchni i założyłem kolejne gniazdka i włączniki. Wiecie ile kosztuje ściemniacz Berkera ?! 130 zł Q..wa j.... m...ć. Pokrętełko z przyciskiem za tyle pięniędzy.
     
     

    Byłem dzisiaj w naszym mieszkaniu, które już wynajmujemy. Spędziłem tam prawie 11 lat a czułem się jak w obcym mieszkaniu. Żadnych emocji pozytywnych czy nostalgii - jakoś tak dziwnie się czułem. Najważniejsze że generuje zysk
     
     

    Teraz, kolejny etap malowania drzwi mam za sobą, więc co - forum i Imyglikosik jest grany - znaczy czerwony i znaczy forum jest czytane (Burchard: "Znaczy kapitan" - kto czytał ten wie - ...znaczy cały statek mi pałami !...)
     
     

    ...cdn
  4. nurni
    31.01.2006
     

    Nic ciekawego się nie dzieje, nuda Panie
     

    Właśnie udało mi się odpalić neostradę, ale jeszcze nie w całej sieci tylko na jednym kompie. Przyczyna banalna, nie mam zaciskarki uniwersalnej, a za pięć dych specjlanie nie kupię. Mam mieć pożyczoną w przyszłym tygodniu. Jeeeezu, w porównaniu do modemu, to kulka w myszy mi się grzeje
     

    A no jeszcze żonce spiżarkę wyspażyłem w regał. Teraz już jest gospodyni całą gębą i brzuchem i oba szczśliwe
     

    No i drzwi maluję, jakby kto nie wiedział
     
     

    ...cdn
  5. nurni
    25.01.2006
     

    Zapalił. Trochę się pomęczył ale zapalił. Ewidentny korek lodowy na przewodzie paliwowym lub gdzieć po drodze.
     

    Szybciutko zakupiłem pól literka denaturatu i dolałem do paliwa, wraz z nowym tankowaniem. Fajnie musiałem wyglądać wędrując do auta o 7:30 z fioletową butelczyną
     

    Nawet załączyłem mechanizm bramy garażowej. Wyjechałem sobie, za naciśnięciem pilota i potem, też za naciśnięciem, brama garażowa się zamknęła. Pierwszy raz w życiu doświadczyłem tego uczucia. Miło.
     

    Miałem obiekcje czy mechanizm da sobie radę z oporami, przy takich mrozach, ale dał - bez problemu.
     

    A może "zakład malowania drzwi" otworzę
     

    Końca nie widać, a "fasola" rośnie i "się zaokrągla".
     

    Żoneczki "przybyło", ale tak fajnie, okrągło z przedsięwzięciem przednim
     

    Tym razem imię wybiara połowina, aczkolwiek te, które mi się nie podobają, staram się jej wyperswadować lub reagować z grymasem braku akcepatacji. Do pomocy mam "rakina". Więc dwóch na jedną (plus zawartość to będzie więcej) to najczęściej wygrywamy. Termin na 8 marca to może dziwczynka będzie - fajnie by było. Rekin miałby potem kogo na "balangach" bronić
     

    A na dobranoc Grant "on the rock" - smaczniutki.
     

    Zdrófko.
     
     

    ..cdn
  6. nurni
    24.01.2006
     

    Garaż w miarę uporządkowany i udało mi się wjechać, na rozruszniku, autem do środka. Będzie to inauguracyjne nocowanie samochodu w garażu. A może nawet jutro zrobi mi niespodziankę i odpali
     
     

    Zmierzyłem dzisiaj temperaturę na wew. stronie szyby od okna. Wyszło mi, że przy -18 st.C na zewnątrz na szybie jest + 15 st.C. Nie wiem czy to dobrze czy źle, jak ktoś umie policzyć jakie parametry ma szyba (powinno być 1,1) to będę "dźwięczny". Nie ma po prostu kiedy "przypomnieć" sobie wzorów a i wszystkie książki po pudłach jeszcze pochowane.
     
     

    ...cdn
  7. nurni
    23.01.2006
     

    Coraz bardziej jestem zafascynowany moją centralą wentylacyjną. Nie zdążyłem przed mrozami zakończyć mojej czerpni zewnętrznej od GWC, więc "jadę" cały czas na tej pod dachem. Przy obecnych temperaturach mam nawiew na anemostatach w ok. 14-15 st.C. Trochę się boję żeby nie zamarzła i wyłączam ją na noc. Nie pracuje od ok. 24 do 6 rano. Potem już cały czas na najniższym biegu.
     
     

    Za to zawiódł mnie w końcu moj czołg - 406-tka. Dzisiaj nie odpalił wogóle, nawet z kabli od żonki Renówki, której dalej nie uważam za samochód tylko wyrób samochodopodobny. Zapalił bo nowy, i tyle. Kupiłem sobie autostarta, załączyłem ładowanie akumulatora na całą noc - zobaczymy jutro. Ale, kurna, garaż na dwa auta mamy, w którym jest ok 5st na plusie i nie ma w nim miejsca na samochody Bo jak wiadomo garaż suży do przechowywania materiałów budowlanych a nie samochodów. Samochody mogą se stać na mrozie -28 st.C a kleje i inne duperele nie !
     
     

    Aktulanie oprócz walki z zimą, drzwi maluję ....i tak będzie jeszcze ze 3-4 tygodnie. Nie mam nawet czasu żonce spiżarki urządzić, ale pomysł już mam, nawet rozrysowany - to już baaaardzo dużo.
     
     

    Przyznam się jeszcze, że ciągłość prac zakłócają nieprzerwane wizyty znajomych, co niestety coraz bardziej męczy moją żonkę, więc staram się jak mogę jej pomagać co zakłóca prace wykończeniowe. Ale nic to "rady damy" bo co byśmy mieli nie dać - twardym trzeba być a nie miętkim.
     
     

    ...cdn
  8. nurni
    20.01.2006
     

    Pisałem już, że drzwi maluje , bo jak nie - to maluje, cały czas, do 12 w nocy. Trochę już rzygam tym malowaniem, ale efekty w postaci coraz to nowych drzwi wiszących, pięknych i lśniących, mnie motywują.
     
     

    Wczoraj, zamiast imieninki opijać, ostatnim rzutem na taśmę zakupiłem drewno do kominka i sam sobie przywiozłem. Prognozy mnie zmotywowały. I dobrze zrobiłem bo dzisiaj rono -22 st. na zewnątrz
     

    Nawet zamki w drzwiach od wewnątrz się oszroniły -
     

    Zauważyłem jeszcze ciekawą rzecz, strzelają okna, tylko te duże, tarasowe. Co jakiś czas trzask. Domyśliłem się, że to uszczelki przeskakują podczas naprężeń. Jak jedne otworzyłem i zamknąłem to przestało strzelać. Nie miałem sumienia otwierać wszystkich w taki mróz, ale jak się ociepli to muszę przesmarować silikonem wszystkie uszczelki.
     

    Wszystko przez to, że wogóle nie otwieramy okien. Może to wada wentylacji mechanicznej
     
     

    ...cdn
  9. nurni
    15.01.2006
    Malowanie drzwi zaczyna przynosić efekty.
    Oto one:
    http://nurniegodom.republika.pl/images/0231.jpg" rel="external nofollow">Drzwi do dolnej łazienki
    Obok widać jeszcze "surowe"
    http://nurniegodom.republika.pl/images/0234.jpg" rel="external nofollow">Dolna łazienka cd.
    http://nurniegodom.republika.pl/images/0232.jpg" rel="external nofollow">Nasze jedyne pełne drzwi garderoba/pralnia
    http://nurniegodom.republika.pl/images/0233.jpg" rel="external nofollow">Te sam drzwi cd.
     
    A poniżej relacja z "odpalenia" oświetelenia schodów:
    http://nurniegodom.republika.pl/images/0230.jpg" rel="external nofollow">1
    http://nurniegodom.republika.pl/images/0228.jpg" rel="external nofollow">2
    http://nurniegodom.republika.pl/images/0229.jpg" rel="external nofollow">3
    ...jak widać oświetlenie diodowe.
    W nazwiązaniu do pewnej dyskusji na forum niniejszym nadmieniam, że oświtlenie, tu diodowe, nie daje absolutnie wyczuwalnego ciepła bez względu na czas świecenia. Cały czas w dotyku jest zimne.
     
    ...cdn
  10. nurni
    13.01.2006
     

    Dzisiaj nastąpiło pierwsze, użytkowe, wybranie szamba. Zakładając, że wcześniej zostało ok 1 metra, dzisiaj zostało wybrane ok 8 metrów. Po 23 dniach. Ciut za często. Myślałem, że wystarczy raz na miesiąc, ale może to "niewybranie" ostatnio zafałszowało wyniki. Szambelan przywiózł również umowę.
     
     

    Drzwi się malują, nawet już jedne wiszą. Jak już będą zamocowane i oszklone to wrzucę zdjęcia. Generalnie jest kupę zabawy ale efekt i satysfakcja ogromna.
     
     

    Neostradę mogę już mieć ale TP nie ma mojego routera "na magazynie". Poczekam. Nie za długo bo na modemie trochę za duże rachunki za interek trzeba płacić.
     
     

    Jutro mają przyjechać na wywiad instalacyjny tzn. zobaczą czy można podłączyć drugą linię i jak można podłączą. Wniosek z tego taki, że sami nie wiedzą co mają i co mogą z tym zrobić.
     
     

    Jako, że żonka się urlopuje, na zwolnieniu, to jeździ po różnych sklepach i przywozi potem pół samochodu do rozładowania, i co najgorsze, większość trzeba przykręcać, mocować, instalować, a mi brakuje już tylko piórka w du...pie. No nie odmówię, bo mi myszy wszystko ....
     
     

    Dzisiaj się relaksuję przy pifku, różnorakiego gatunku
     
     

    ...cdn
  11. nurni
    10.01.2006
     

    Zapomniałem wczoraj dodać, że pani w telekomunikacyjnym okienku tak mnie zaczarowała, że z tych czarów dokonałem zakupu takiego oto zestawu z dwiema słuchawkami
     

    http://www.telekom.com.pl/swiss/images_new/Avena_168_big.jpg


    A tu jeszcze więcej:
     

    http://www.telekom.com.pl/swiss/telefony/avena_168.htm" rel="external nofollow">http://www.telekom.com.pl/swiss/telefony/avena_168.htm
     

    ..jak mnie najdzie ochota to se rozbuduje do 5 słuchawek. To problem centralki telefonicznej mam z głowy.
     

    Ale podłączę to chyba za trzysta lat - bo najsampierw drzwi trzeba pomalować
     
     
     

    ...cdn
  12. nurni
    09.01.2006
     
     

    Nie wiem jakim cudem ale post z 8 stycznia pojawił mi się przed postem z 2 stycznia. Dziwne. A może admistrator coś na to poradzi, jeśli się tu tego doczyta, oczywista.
     

    Dzisiaj był dzień wolny od pracy (pozwoliłem sobie dać dzień odpoczynku), ale nie od Pracy w domu.
     

    Dzień był pod hasłem alarm. Z oczywistych względów zdjęć i szczegółów nie będzie, ale dom mamy już chroniony w 100%. Sprawa została załatwiona kompleksowo, bezproblemowo i profesjonalnie przez naszego guru forumowego co pod dom podjeżdża czarną BeeMWicą i sąsiedzi się po domach chowają. I dobrze niech czują respekt do nowego sąsiada.
     
     

    Panowie dom alarmowali a ja sobie malowałem drzwi, montowałem elektrykę i pojechałem do oddziału TP SA zapytać się kiedy mogę mieć nadzieję na Neostradę, bo strona www wykazywała brak takowych możliwości.
     

    - Jutro proszę Pana
     

    - Ale jutro Pani odpowie?
     

    - Nie jutro będzie modem do odbioru, umowa i może Pan odpalać interek.
     

    No po prostu zjadła mnie na całego. Podpisałem umowę na 24 m-ce, z tego mam 6 m-cy po 1 zł, a potem po 80 złociszy za miesiąc. Wszedłem w modem ze switchem, tak więc tylko kableki pozakańczać wtyczkami, się wpinać i serfować z prędkością 512.
     

    Aha, Pani jeszcze mnie zapytała czy chcę uruchomić drugi numer o który prosiłem, więc od razu się zgodziłem. Kurde, tak się pozmieniało czy tylko u nas. Jeszcze mi doradziła, żeby wziąć na początek abonament za 50 zł bo instalacja 10 zł a po miesiącu przejść na najniższy abonament. Instalacja z najniższym abonamentem kosztuje z kolei 100 zł.
     

    Drugi numer przeznaczę sobie na komunikację techniczną - do pieca zadzwonie jak będę chciał z kimś pogadać albo do centralki alarmowej, jeszcze niewiem.
     
     

    W kolejnym międzyczasie, spiąłem w końcu zasilanie oświetlenia stopni. Trzeba było spiąć przewody na strychu bo tam były wyprowadzone celem wybrania wersji zasilania 230 V (na ostro), 12 V (transformator). Jak wcześniej pisałem padło na oświetlenie LED / 230 V.
     

    Ale to ładnie wygląda - bardzo ładnie i teraz już nie musimy zapalać górnego oświtlenia na klatce coby na ryj nie spaść ze schodów.
     
     

    A teraz po ciężkim dniu pracy, sdrófko
     

    - tym razem Jacek Wędrowniczek, bez lodu, za to przy kominku.
     
     
     

    ....cdn
  13. nurni
    04.01.2005
     

    Płot zgłoszony, znaczy żonka zgłosiła. Kurde ale ja ją wykorzystuję
     

    Kupiła jeszcze, jak mówi, tymczasową skrzynkę na listy . No bardzo ładna, ale może wejdzie do niej pocztówka od cioci Zosi znad morza bo na pewno nic więcej. I jest na kluczyk - jakby miało się tam coś cennego zmieścić.
     
     

    Od jakiegoś czasu szukam po wszytkich Castoramach i innych Obi wkładki z gałką 40/50 i gałka po stronie 50. Nie ma. Były. Wyszły vel wyszli. Na szczęście udało mi się kupić w sklepie internetowym Gerdy. Męczy nas już to zamykanie drzwi na klucz od wewnątrz. A tak będzie gałeczka i po problemie. Od razu wziąłem dwie i kołatkę z rozpędu. Teraz nie mamy dwonka (jeszcze) i wszyscy pukają w szybkę a tak będzie kołatka. I będzie można potem zaczepiać o nią różniste ozdoby świąteczne.
     
     

    W końcu wziąłem się za malowanie drzwi. Chodziłem koło tego tematu jak pies koło jeża. Ale w końcu trzeba. Mus to mus. Jak Fasola się urodzi drzwi mają być pomalowane. Wszystkie. Chyba żebym nie zdążył .
     

    Skrzydło położyłem sobie na stole, zdjąłem wszystkie listwy (zamontowane tylko żeby się nie pomyliły) potem je opisałem z tyłu. Wszystko co miało być malowane na początek przetarłem papierem ściernym "200" i dokładnie odkurzyłem. Lakierobejca Duluxa - ciemny mahoń - (na benzynie lakowej) i do tego specjalny pędzelek. Napisane było "do lakierowania" to kupiłem. Lakieruje się banalnie. Bejca wolno schnie (bo rozpuszczalnik benzyna lakowa) i wybacza wszystkie błędy. Po pomalowaniu całych drzwi (jednej strony) można sobie spokojnie robić jeszcze poprawki. Wychodzi mi, że jedne drzwi będę malował tydzień, a to dlatego, że chcę malować 3 razy. Odstęp między malowaniami zalecany ok. 16 godzin. Więc jeśli chcę pomalować drzwi 3 razy x 2 str. = 6 dni.
     

    Opaski i listwy maskujące w tzw. międzyczasie.
     
     

    ...cdn
  14. nurni
    02.01.2006
     

    No i mamy Nowy Rok w którym witam serdecznie całą brać forumową.
     

    Troszkę inaczej tym razem rozumieliśmy tę "nowość". Dosłownie, bez przenośni. Wszystko jest nowe - okolica, dom, sąsiędzi, ogłosy, psy, koty, ptaki - wszystko. I jakby lepsze, bezpośrednie takie. Nie wspólne, ogólne, wszystkich tylko nasze. Nasz podjazd, nasz śnieg do ogarnięcia, nasze ptaki do nakarmienia. Wszystko.
     
     

    A sylwester? W domku. Żonka się przeziębiła, więc zdecydowaliśmy, że nie idziemy do rodziców (siorka z dojczlandu przyjechała) tylko spędzimy go w Domu. Zmęczona poszła spać o 22 a my z Rekinem czekaliśmy twardo do północy. Potem szampan z sąsiadami, strzelanie na ulicy, wędrówki międzysąsiedzkie z życzeniami, a w tle....przecudna zima, która kosztowała nas parę godzin odśnieżania.
     
     

    Stary rok zdążyłem zakończyć:
     

    - spłatą ostatniej zaległej raty wykonawcy
     

    - znalezieniem przyczyny wywalania różnicówki na parterze w związku z czym mamy światło na ganku (przyczyna banalna - woda dostała się pod izolację zakończenia przewodu idącego do furtki i zwierało na przewód zerowy)
     
     

    Teraz bierzemy się za ogrodzenie frontowe - czyli na początek brama i 2 furtki. - reszta potem.
     

    Zgłaszamy powtórnie budowę płotu. Tym razem rysunek jest z płotem ażurowym w miejsce muru (tego co już stoi). Zobaczymy czy nie zgłoszą sprzeciwu i czy nikt nie przyjedzie na rekonesans.
     
     

    ...cdn
  15. nurni
    08.01.2006
     
     

    Jak słysznie zauważył brzuzens i mnie również to zaczęło dręczyć - w trybie "na jeden stół" drzwi pomalować nie zdążę. W odsieczy przeszeł mi teściu użyczając własnego stołu ogrodowego. Teraz będę malował na "dwa stoły" czyli przyspieszam dwukrotnie - teraz powinienem się wyrobić.
     

    A drzwi wyglądają, oj, coraz ładniej, nawet bardzo ładnie. Wkleję zdjęcia jak już pierwszą parę na gotowo zainstaluję. W porównaniu do "golasów" to te pomalowane wyglądają po prostu pieknie. A jaka satysfakcja - że sam tymi ręcami itd.
     
     

    Jak drzwi sobie schły to zabrałem się za wykończenia połączania blat/ściana/okno w kuchni.
     

    Krótka relacja
     
     

    http://nurniegodom.republika.pl/images/0225.jpg" rel="external nofollow">Tak to wyglądało na początku
     

    http://nurniegodom.republika.pl/images/0226.jpg" rel="external nofollow">Połączenie z glazurą
     

    http://nurniegodom.republika.pl/images/0227.jpg" rel="external nofollow">P0łączenie przy oknie
     

    Wykończenie zrobiłem z listwy do glazury, z wklęsłym łukiem, której odciąłem część mocującą, zostawiając ją tylko szczątkowo w miejscach gdzie akurat dało radę wcisnąć ją w szparę między blatem a ścianą.
     
     

    A w takich okolicznościach spędzamy sobie wieczory:
     

    http://nurniegodom.republika.pl/images/0224.jpg" rel="external nofollow">Wieczorową porą
     

    ...i każdego dnia upewniamy się w tym, że warto było, bardzo zachorować na chorobę zwaną budową domu. A na leczenie mamy całe życie i to w jakich warunkach - własna klinika lecznicza
     
     

    ...cdn.
  16. nurni
    25.12.2005
     

    Jak że ostatnio zdjęć nie było, ale były robione to poniżej trochę aktualności.
     

    KOSTKA
     

    Połączenie podłogi w grażu z kostką - kątownik z nierdzewki pod który wchodzi papa
     

    http://images46.fotosik.pl/101/bbabe458f63832a8.jpg


    W końcu obstalowałem odwodnienie liniowe w garażu
     

    http://images41.fotosik.pl/97/126de5219f76c539.jpg


    Wjazd do garażu - początek zasyspywania piaskiem
     

    http://images43.fotosik.pl/101/9d6b96c702ee2e6c.jpg


    Palisada przed wejściem "się układa"
     

    http://images36.fotosik.pl/97/41d9b395eb901061.jpg


    Widok ogólny
     

    http://images39.fotosik.pl/97/cdb5e64c06f1c068.jpg


    Wcześniej wylany fundament pod bramę samonośną idelanie się zgrał z kostką (widoczny zatopiony stalowy dwuteownik)
     

    http://images38.fotosik.pl/97/e34e8bc7951d3e36.jpg


    Oczywiście "baranom" zabrakło piachu, o czym mogli się domyślić wczesniej, w zwiążku z czym kończyli na drugi dzień. Kierownik zamówił piach, który nie dojechał a mój Pan Stefan, kolejny raz, okazał się niezastąpiony - przywiózł piach po 40 min.
     
     

    Rolety
     

    http://images42.fotosik.pl/97/79a665c787ab5344.jpg


    http://images48.fotosik.pl/101/e9cf7e1c03eea4ae.jpg


    http://images38.fotosik.pl/97/613422c290d8dc79.jpg


    http://images37.fotosik.pl/97/e9e7c53d3b9c71e4.jpg


    Całość montuje się w zasadzie bezinwazyjnie do okien ponieważ prowadnice są przyklejane a mechanizm przykręcony, ale do listewek trzymających szybę. Więc rama "właściwa" jest nienaruszana.
     
     

    Taką mamy klatkę schodową:
     

    http://images49.fotosik.pl/101/c8e373911f8e7543.jpg


    http://images46.fotosik.pl/101/fa07c7ac1e0e72ff.jpg
     


    Osprzęt elektryczny:
     

    http://images46.fotosik.pl/101/8f5272551a193160.jpg


    http://images42.fotosik.pl/97/eec3704f40e4566d.jpg


    Linia Berker B.Kwadrat.
     
     

    Kotłownia:
     

    Działający kocioł z pompką cwu.
     

    http://images47.fotosik.pl/101/b5c605077061fb6a.jpg


    W przyszłości sterowanie z poziomu centrali alarmowej - kabelki mam doprowadzone do gniazdka elektrycznego. Również do kotłowni doprowadzony mam przewód od pompy podłogówki.
     
     

    Rekuperator:
     

    Sterownie rekuperatorem
     

    http://images47.fotosik.pl/101/101c1f75bb3d684a.jpg


    Pięć biegów, ale wygląd ma iście siermiężny - muszę dokupić jakąś ładną klapkę żeby ukryć to paskudztwo. Inna sprawa, że obsługa jest (jak widać) mocno łopatologiczna.
     
     

    Świąta:
     

    http://images40.fotosik.pl/97/8684f7d2fe80da42.jpg


    http://images47.fotosik.pl/101/46102dbf34ca2b01.jpg


    No a po wszystkim - szał otwierania prezentów (Święty właśnie odjechał)
     

    http://images45.fotosik.pl/101/a8e546ef230f6061.jpg


    Wigilia na 22 osoby udała się przednio. Z danych technicznych:
     

    - spokojnie można robić imprezy przy stole na ok 30-35 osób.
     

    - organizacja pomieszczeń sprawdziła się bez zarzutu.
     

    - wentylacja poradziła sobie bez najmniejszego problemu - do dzisiaj nie ma potrzeby otwierania okien.
     
     

    UWAGA !!! byli u nas kolędnicy !!! Prawdziwi, poprzebierane dzieci, znające kolędy, dziękujące po kolędzie No normalnie się wzruszyłem. A ja myślałem, że ten zwyczaj już "umarł". A tu nie - dzięki Bogu. Bloki jednak wypaczają myślenie.
     

    Potem mieliśmy jeszcze 4 razy kolędników - no cóż, nie wszystko jest na tym świecie idealne
     
     


     

    No i żeby się nie zakończyło za wesoło - cała kostka do przełożenia Zabrakło mi miejsca na karcie w aparacie, a pisać to mi się na temat nie chce. Przyszedł deszcz i wszystko w pi....du spłynęło - dokładnei obrzeża.
     

    Na razie mam wjazd suchą nogą do garażu i wejście do domu. Poprawiać będą już latem (jak sądzę) i może wtedy dopiero się rozliczymy.
     

    Jednak barany straszne.
     


     
     

    ....cdn
  17. nurni
    23.12.2005 c.d.
     

    Wszystkim forumowiczom, a zwłaszcza czytaczom tego "dzieła"
     

    na te Święta i cały przyszły rok życzymy ZDROWIA
     

    ...resztę można sobie kupić lub zapracować - jak mawiają Gruzini.
     
     

    http://nurniegodom.republika.pl/images/Swieta_2005.jpg
     


    Nurni z rodzinką 3 i 1/2
  18. nurni
    23.12.2005
     

    Kostka nie skończona - zabrakło piasku, skończą jutro. Barany straszne.
     

    Więcej nawet mi się nie chce pisać.
     

    Na szczęście wjazd przed bramą garażową skończyli i palisadę przed wejściem też - został chodnik do furtki i obsadzenie wycieraczki przed drzwiami.
     

    Przywiozłem choinkę (żonka wybierała) i stoi gotowa do przystrojenia - ale to już jutro (dzisiaj znaczy).
     

    Połowinka z Rekinem porobili bardzo fajne przystrojenia z ciastek, piernimów, cukierków itd. - jak za dawnych (bardzo) czasów. Papieru tylko na sławetny łańcuch nie można było kupić.
     

    Przywiozłem też sobie trochę drewna do kominka (2m3) i rozładowałem w garażu.
     

    Jutro na pewno już nie będę mógł ruszać żadną kończyną - a Wigilia u nas.
     

    Chociarz nie, mały palec u prawej ręki mam sprawny więc jakoś dam radę.
     

    Jak pisał Bratny - twardym trzeba być a nie miętkim
     

    Rydzu popijam do Ciebie Jacka&Daniela.
     

    Zdrófko
  19. nurni
    21.12.2005
     

    Ociepleniowcy się odmeldowali bo niestey przy tej temp. nie da rady zaciągać kleju i siatki. Na szczęście cały dom ostyropianowany, no może z wyjątekiem lukarny od nieużywanej górnej łazienki. Znaczy ogólnie nie używanej bo żonka już kąpiele w niej brała.
     

    Teraz wyczekujemy kilku dni cieplejszych i przyjeżdżają zaciągnąc wszystko klejem.
     

    Kostkarze przygotowali podjazd do układania kostki przed garażem, za to spie...lili chodnik od furtki do drzwi - wziął się im i skosił. Więc po powrocie do domu rzomierzyłem panom środek furtki, środek drzwi wejściowych, szerokość przy furtce potem tę samą szerokość po połowie od środka drzwi i po 5 min. wszystko było idealnie rozplanowane. Strasznie się dziwili , że tak szybko mi poszło bo oni walczyli z tym dużo czasu - Jezus Maria jakie barany .
     

    Tak więc obrzeża od furtki będą rozbierać ale za to palisadę po łuku zrobili już dobrze. Wczoraj jak wróciłem to już widziałem, że będzie źle. Więc spóściłem z górnej balustrady kilkanaście gwoździ na sznurku celem zrobienia im markerów ("pionów") do których mogli by odnieść łuk. Nawet im wyszło.
     

    Generalnie typ pracowników "od metrów kwadratowych" - jak im ktoś ułoży krawężniki to mogą kilemtry kwadratowe układać. Najważniejsze, że już można prawie normalnie zaparkować przed garażem choć studzienka (gówniana) trochę przeszkadza. Wg. zapewnień kierownika jutro skończą, tylko co, chyba się ...
     

    Skończyłem obsadzanie kątownika w bramie garażowej i założyłem w końcu kratki na odwodnienie liniowe (ACO). Wjazd w garażu prezentuje się teraz bardzo przyzwoicie.
     
     

    ...cdn
  20. nurni
    20.12.2005
     

    Pan od rolet przyszedł o 21:00 i robił do 22:30. Na 7 rolet 3 zrobił w złych wymiarach . Niezła śednia. Jako że załatwiała sprawę żonka się nie "wtrancałem" chociaż widziałem, że za chwilę go zabije bo bardzo chiała się spełnić przy tej robocie. Na koniec powiedziała, że już się nie dziwi czemu ja wszystko mierzę razem z fachowcami i sprawdzam jeszcze raz jak pojadą.
     

    Kostkarze obrzeża obsadzili i wzięli się za palisadę która ma być stopniem (po łuku) przed wejściem. Teraz trzeba tylko wypuścić kable idące od domu do furtki. Studzienkę do szamba też wymurowali. A ja w ramach relaksu na mrozie do 22 obsadzałem kątownik z nierdzewki na krawędzi podłoga w garażu/kostka. Pod kątownik wpuśiłem papę którą wywinąłem pod przyszłą kostkę i na piach jakieś 50 cm od lica muru. Zawsze woda będzie dalej od fundamentów.
     

    Generalnie z domem się już zaprzyjaźniliśmy. Na ogłosy, które kiedyś nas dziwiły już nie zwracamy uwagi, lub ucichły. Do ciszy się przyzwyczailiśmy. Do wielkości też - nawet ciut za szybko
     

    Teraz kolejne wyzwanie i kupa roboty to ogród, ale to na szczęście dopiero od wiosny i ja nie mam nic do gadania - tu dowódcą jest Żonka.
     

    Chyba żeby mi się coś nie podobało i trzeba będzie znowu sposobem zmienić zdanie połowinki.
     
     
     

    ...cdn
  21. nurni
    19.12.2005
     

    Dzisiaj od rana czekałem na kostkarzy bo ekipa od ocieplania stawiła się w komplecie (z lekkim opóźnieniem, ale się stawiła).
     

    W międzyczasie dokręcałem dalej elektrykę i przeniosłem roboczą siatkę na ogrodzenie właściwe, tam sobie poczeka aż założymy metalowe sztachety.
     

    W kolejnym międzyczasie przyjechał cement i cegła (na wymurowanie studzienki do szamba) no i pomagałem wyładowywać. Zaznaczę delikatnie, że 3 dni temu "walnęły" mi z przechłodzenia wzdłóżne mięśnie kręgosłupa, a w sobotę wypychając żonkę sprzed domu naderwałem sobie mięsień pierwsiowy . Ale okazało się, że ruch jest dobry na wszystko i jeszcze żyję chciaż już teoretycznie nie powinienem ruszać ani ręką ani się schylać.
     

    Potem przyjechali kostkarze i się wzięli z kopyta za odkopywanie włazu do szamba. Odkopali i lustro "wody" na równo z płytą . Dobre miałem przeczucia. Szybciutko telefon do szambelana (namiar od sąsiadeczki) i przyjachał w ciągu godziny. Okazało się i potwierdziło, że zbiornik mamy 10 m3.
     

    A kostkarze zdążyli ułożyć po jednej stronie obrzeża łączące garaż z bramą wjazdową.
     

    Jutro muszą wymurować studzienkę i poprowadzić przepusty pod kostką (podlewanie ogrodowe, prąd i cóś może jeszcze) fi 100 zakończone deklami. Jak trzeba będzie to odkopię trochę ziemi i pod kosteczką sobie przepuszczę co będę sobie życzył.
     

    Z powodu szamba i opóźnienia kostkarzy istaniało poważne ryzyko, że nie zdążę na Wigilię do szkoły Rekina. A oni dzisiaj cały dzień pichcą, po to żeby wieczorem była msza (zaprzyjaźniony proboszcz) a potem ogólna wyżerka w wykonaniu rodziców, potraw wykonanych prze dzieci z całej szkoły. A na każdym piętrze same pyszności.
     

    Zdążyłem Rekin szczęśliwy, że smakowała nam robiona przez niego sałatka śledziowa a ja, że udało mi się wyrobić.
     

    W ramach relaksu o 21:00 ma przyjść pan od rolet bo w sobotę "się nie wyrobił", a jak nie przyjdzie dzisiaj to dopiero w styczniu
     

    Poza tym żonka zamówiła (niestety) Polsta Cyfrowy i chyba będziemy mieli telewizję na święta, chyba żebym nie zdążył kupić gniazdka
     

    Zmierzyłem znowu spalanie gazu - spadło do 12 m3 na dobę - czyli jak na pierwszy sezon nie jest źle.
     

    No a dla zdrowotności - Imiglykosik mój ulubiony.
     
     

    ...cdn
  22. nurni
    17.12.2005
     

    Kostka dojechała dopiero dzisiaj, więc zaczną robić w poniedziałek
     

    Niestety odpływy zaczynają się "dziwnie" zachowywać" - czyżby szambo przepełniało się przed czasem? Dziwne zachowanie polega na tym, że woda w kibelku opada poniżej dotychczasowgo poziomu, jakby coś ją dodatkowo wysysało - nie wiem czy to już jest zły sygnał czy może coś innego.
     

    Zainstalowałem sterownik Devi do ogrzewania podłogowego w łazience na górze. Dopiero po telefonie do firmy okazało się jak trzeba to zmontować poprawnie. Z instrukcji jasno to nie wynikało.
     

    http://images48.fotosik.pl/101/3e7fae44268e1982med.jpg


    Jeżli chodzi o zasilanie to było oczywiste. Podłączenie czujnika też. Ale napięcie na podłogówkę to były dwa przewody, a każdy miał oplot zewnętrzny + kabel wewnętrzny. Okazało się, że "środki" (30 to zasilanie na matę grzejną a oplot zewnętrzny to "zero" które trzeba połączyć z "zerem" w puszce
     

    A tak wygląda już "odpalone" urządzenie
     

    http://images36.fotosik.pl/97/6b124670e6de5428.jpg


    Teraz jak bym robił to wszystkie puszki zrobiłbym pogłebione - duuuuzo większy komfort upakowywania "kablologii" z przełącznikami w puszkach. Na szczęście taką głęboką puszkę miałem do regulatora podłogówki.
     
     

    Mamy już listwy przypodłogowe na górze:
     

    http://images43.fotosik.pl/101/105c79375f23dd53.jpg
     


    Po próbach zrobionych na desce został wybrany kolor lakierobejcy na drzwi - ciemny mahoń Duluxa.
     
     

    Dzisiaj nie pojechaliśmy do znajomych bo w żonki samochodzie padły oba światła - nie do wymiany samemu - tylko serwis (Renault Megane)
     

    A ja się zakopałem. Więc umorusani wróciliśmy do domu, zapaliliśmy w kominku i wypijamy to co mieliśmy wziąć ze sobą na opijanie ich nowego mieszkania. w towarzystwie sąsiadki, która, jak mamy nadzieję, wleje w nas trochę nadziei i dobrej energii bo chyba mamy doła, takiego malutkiego.
     

    Oooo, puka sąsiadka z mężem więc dobranoc .... i na zdrowie.
     
     

    ...cdn
  23. nurni
    15.12.2005 c.d.
     

    Zapomniałem dopisać, że żonka, która teraz permanentnie przesiaduje całymi dniami w domku (zwolnienie lekarskie - na lepsze samopoczucie) podpisała umowę na odbiór śmieci. Czyli dom razem z nami zaczyna funkcjonować w zgodzie z wymogami recyklingu.
     
     

    Teraz sen z powiek spędza mi szambo - zdążą kostkarze zbudować studzienkę przed wywaleniem szamba czy nie? Analizując poziomy najpierw wywali mi w garażu i kotłowni Mieszkamy 12 dni x 300 litrów na dobę to daje ok. 4.000 litrów. Wcześniej malowanie - pewnie z 1.000 więc zostaje mi 5.000 litrów, minus zapas bezpieczeństwa ok. 1.000 litrów. więc mam "luźne" ok. 4.000 litrów czyli ok 10 dni.
     

    25. grudnia wywali mi szambo.
     
     

    No i są pierwsze konsekwencje opóźnień. Jako, że ocieplenie się opóźniło, za tem kostka też, w związku z tym ledwo dzisiaj wjechałem już na działkę. Normalnie BAGNO. Zamówiłbym wcześniej kliniec, ale cały czas kostkarze mnie zwodzą. Zaowocowało to dzisiaj wieczorem ostrym wjazdem przes bagno na teren przed garażem, ale jutro już bym nie wyjechał. Na szczęście ok. 50 metrów ode mnie leży hałda zmielonego asfaltu. Więc co? Taczka, łopata i kilka kursów celem podrzucenia pod koła - może jutro wyjadę.
     

    Dzwonili kostkarze i pytali jak dojechać - czyżby mieli jutro zacząć?
     

    Jutro nie idę do firmy to muszę zorganizować materiał "pod kostkę"
     

    - rury kanalizacyjne na przepusty
     

    - kątownik z nierdzewki na łączenie podłogi w garażu i kostki (śruby z nierdzewki właśnie dzisiaj kupiłem)
     

    - wycieraczkę metalową z "obyspnikiem" przed drzwiami wejściowymi.
     

    To chyba tyle.
     
     

    ...cdn
  24. nurni
    15.12 2005
     

    Mieszkamy już od 12 dni - jak to wygląda?
     

    1. Podjazd nie wysypany tłuczniem bo kostkarze lada chwila będą. Lada chwila nie następuje a my brniemy w błocie po kostki i zakopujemy samochody. Jak ostatnio jechałem swoim po mieście to wzbudzał ogólne poruszenie.
     

    2. Jak nie zrobią kostki, czyli również kominka nad szambem, które wychodzi w kostce to będę musiał sam dokopać się wyłazu bo nadchodzi czas wybierania szamba.
     

    3. Dopiero teraz zaczynam spać spokojnie, takim prawdziwym mocnym snem. Do tej pory uczyłem się odgłosów domu - strzelanie kominka, psy, koguty i takie tam różne.
     

    4. Sama regulacja kotła zajmie pewnie cały sezon aż do końca zrozumiem jej działanie. Potwierdzenie nastapi pewnie w przyszłym sezonie.
     

    5. Śmieci po przeprowadzce i pracach obocznych jest tyle, że już nie jestem pewien czy wejdą do największego pojemnika, chyba trzeba go już zamawiać.
     

    6. Codziennie po powrocie do domu coś robię - przykręcam, maluję, mocuję, podklejam itd - i wiecie co wcale mnie to nie męczy. W kominku się pali, muzyczka leci, coś w szklaneczce zawsze się znajdzie i krok po kroku coś dłubiemy. Rekin przy okazji uczy sie obsługi wszystkich urządzeń - czas najwyższy żeby ojcu pomagać.
     

    7. Myślałem, że będą problemy z przestawieniem się na "tryb wiejski". Nie było żadnych oprócz tego, że do szkoły zamiast 3 minut jedziemy teraz ok. 20-25 minut. Poza tym do firmy mam bliżej, do rodziców też. 5 minut drogi i mamy wielko nowo otwarty MarcPol.
     

    8. Jak na razie denerwuje mnie echo - dopiero jak przyjdą wszystkie zasłony i kanapy to będzie lepiej. Znaczy trochę się jeszcze podenerwuję
     

    9. Jak rekin ma zajęcia na mieście to odbieramy go w szkole i przeczekuje godzinkę u któryś dziadków, potem jedziemy z nim na zajęcia a potem do domu.
     
     

    ...cdn
  25. nurni
    13.12.2005
     

    Parapetówko/moje urodziny udały się przednio.
     

    No dom to mi się na pewno nie rozeschnie
     

    Sobota - impreza młodzieżowa - no comment
     

    Niedziela - impreza rodzinna. A tu szok. O budowie domu wiedzieli tylko nasi rodzice i moja siostra. Jako, że rodzinkę mam troszkę wścipsko-dulską więc widziałem, że cierpią bardzo. A co - 10 lat na to pracowaliśmy.
     

    Obie imprezki po ok. 20 osób DOM przeżył bez strat - nie licząc jednego kieliszka do wódeczki.
     

    Przyznam szczerze, że musiałem się hamować i nie latać z mopem po gresie ale wytrzymałem
     

    Wracamy do realiów i czas brać się do roboty. Lwią część włączników i gniazdek przykręciłem. Teraz czas się wziąć za malowanie i szklenie drzwi.
     

    Aha internet (by phone) działa już w większości pokoi.
     

    Uwaga !!! Żonka zaczyna mnie molestować o TV. Ooooo niedoczekanie, w końcu można poczytać, radia posłuchać, porozmawiać. Nawet nie rozpakowałem tego potwora, żeby nie kusił. Chociaż coraz częściej w zamian połowinka próbuje rozpalić kominek co nawet jej się udaje, zwłaszcza w obecnym stanie (fasola jej przeszkadza )
     

    Przez Rekina musiałem zmienić nastawy pieca z powodu prostego pytania:
     

    - Tato, dlaczego jak się kąpię to drabinka w łazience jest zimna?
     

    - Bo w domu jest 20 stopni
     

    - Ale drabinka jest zimna i mi w łazience jest zimno.
     

    (rzeczywiście i drabinka i podłogowka wtedy nie chodzi)
     

    -
     

    Więc "wzięłem i poszłem" do sterownika z instrukcją i zmieniłem nastawy krzywej grzania coby cześciej dogrzewała a mniej pompa chodziła i działa.
     

    Tylko pytanie: kto tu jest mądrzejszy - pytające dziecko czy wszechwiedzący rodzic
     
     
     

    ...cdn
×
×
  • Dodaj nową pozycję...