
Pan spec pooglądał, porozmyślał, pomierzył i doszedł do wniosku, że chcąc uniknąć przecinania krokwi koszowej, konieczna będzie rezygnacja z pionu gazowego (tak, jak przypuszczałam i pisałam w komentarzach). Na tę chwilę nie mamy przyłączy gazowych i przypuszczalnie długo nie będzie, a jak już będzie taka możliwość, to pewnie będziemy mieli inne sposoby na grzanie wody i pieca kuchennego, zatem aż tak się nie martwię . Dobrze, że da się to chociaż tak rozwiązać.
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 434 wyświetleń