-
Liczba zawartości
502 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez MartaPR
-
Małe podsumowanie - właśnie dziś mija miesiąc od zamieszkania w naszym domku. Przypominam, że początek był hardcorowy - gotowanie na kuchence turystycznej i takie tam. A jak to wygląda dziś? Kuchnia - prawie gotowa Mówię prawie - bo właściwie wszystkie szafki są, sprzęty też (oprócz kuchenki mikrofalowej - która można traktować w kategorii kaprysu a nie niezbędności). Teraz muszę poprzekładać to co mam w kartonach do szafek. Ale że są to nie znaczy, że można korzystać w pełni - Płyta na razie tymczasowo podłączona (więc gotować można tylko na jednym polu czyli nowoczesna wersja kuchenki turystycznej . Ale, żeby nie stracić gwarancji - do płyty i piekarnika trzeba zawołać "pieczątkę". Zmywarka tez nie podłączona bo Pan Robert Bosch wymyślił jakiś dziwny przekrój odpływu no i teraz jakaś zwężka/przewężka czy tez inna przejściówka potrzebna.... Jeśli chodzi o same meble - są bardzo fajne. Te wysokie szafki we wnęce przy lodówce - to rewelacja - spiżarnia jak się patrzy. Inne rzeczy, które nie będa mogły być przechowywane w cieple wylądują w łączniku między domem a garażem. Podoba mi się tez bardzo blat orzechowy - taki ciepły kolorek i moim zdaniem ładnie się komponuje z tidahomem. Pokój Kuby - meble poskręcane - czekają na przymocowanie do ścian (mając w domu 2 małpki - nie zaryzykuje nie przytwierdzania ich do ściany). Jeszcze 2 półki wiszące i będzie gotowe. Bardzo fajne są te capslocki wesołe i kolorowe - akurat dla dziecka. U Pawełka względny porządek - jeszcze trzeba wynieść nasze łóżko do sypialni i zrobi się przestronniej. Łóżko dla Małego kupione i poskręcane i nawet przetestowane. Oczywiście - zakup w osiedlowym (żółtym) sklepiku na I. Zdecydowaliśmy się na takie 70x160 - jak wyrośnie dostanie nowe - a póki co nie będzie zagracało mu pokoiku, który nie jest specjalnie wielki. No i ma w zagłówku Kota Mir-Mura i pana Psa Co poniektórzy pewnie się krzywią na wyposażenie z tego właśnie sklepu - ale nam odpowiada (stosunek jakość /cena uważam całkiem dobry). Jeszcze musimy Pawełkowi dokupić komódkę sosnową - bo trochę mało ma mebelków do przechowywania ubranek. Nasza sypialnia - na razie mamy szafę wielgachną wysoka na 236 (czyli prawie do sufitu - bo mamy 244 na poddaszu), szeroka na 100. Idealnie wpasuje się we wnękę przy kominie za drzwiami. Jest taka jak chciałam - biała. Mam na oku jeszcze stolik pod TV i szafkę - tez białe. I będzie mniej więcej jak sobie wymarzyłam - sypialnia w biało - zielonej tonacji. Miały być jeszcze akcenty beżowe - i będą, bo kupiłam szablon malarski i mam zamiar na wysokości połowy pokoju wymalować wzór (taki pasek) na 2 ścianach w kolorze białej czekolady. Jeszcze ładny karnisz i zasłona i mam nadzieję, że zrobi się przytulnie. Łóżko pewnie przemaluję na biało jak będzie troszkę cieplej. Na razie kupiłam białą narzutę a na to mam przepiękne - ręcznie robione na szydełku kapy. Łazienka da dole - jest szafka i prawie umywalka Prawie - bo zabrakło jakiegoś wężyka. Ale dziś Radek kupi. A szafka tez fajnie pasuje do kafelek. W ogóle - albo jestem w jakiejś euforii - albo mąż mi rano coś do herbaty dosypuje - ale ostatnio ze wszystkiego jestem zadowolona Ciągle nie mamy położonej podłogi w salonie - tzn. jest już w domu i czeka. Namawiam Radka, żeby nie robił tego samodzielnie - bo i tak jak zacznie coś rano to kończy późnym wieczorem - sam wszystkiego nie jest w stanie zrobić - znaczy się jest - ale chciałabym go troszkę oszczędzić ;-( Do zrobienia zostały jeszcze schody i kominek. Ale tym zajmiemy się jak już cała góra i podłoga w salonie będzie na gotowo. A w sobotę było pięknie - mroźno i słonecznie. Szadź na drzewach bajeczna po prostu. Poszliśmy z dziećmi do sąsiada karmić marchewkami konie. Jest tam jeszcze para kuców szetlandzkich. Potem odwiedziliśmy drugiego sąsiada, który ma strusie. No przy tym towarzystwie to blado wyglądamy - my mamy tylko rybki
-
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Małe podsumowanie - właśnie dziś mija miesiąc od zamieszkania w naszym domku. Przypominam, że początek był hardcorowy - gotowanie na kuchence turystycznej i takie tam. A jak to wygląda dziś? Kuchnia - prawie gotowa Mówię prawie - bo właściwie wszystkie szafki są, sprzęty też (oprócz kuchenki mikrofalowej - która można traktować w kategorii kaprysu a nie niezbędności). Teraz muszę poprzekładać to co mam w kartonach do szafek. Ale że są to nie znaczy, że można korzystać w pełni - Płyta na razie tymczasowo podłączona (więc gotować można tylko na jednym polu czyli nowoczesna wersja kuchenki turystycznej . Ale, żeby nie stracić gwarancji - do płyty i piekarnika trzeba zawołać "pieczątkę". Zmywarka tez nie podłączona bo Pan Robert Bosch wymyślił jakiś dziwny przekrój odpływu no i teraz jakaś zwężka/przewężka czy tez inna przejściówka potrzebna.... Jeśli chodzi o same meble - są bardzo fajne. Te wysokie szafki we wnęce przy lodówce - to rewelacja - spiżarnia jak się patrzy. Inne rzeczy, które nie będa mogły być przechowywane w cieple wylądują w łączniku między domem a garażem. Podoba mi się tez bardzo blat orzechowy - taki ciepły kolorek i moim zdaniem ładnie się komponuje z tidahomem. Pokój Kuby - meble poskręcane - czekają na przymocowanie do ścian (mając w domu 2 małpki - nie zaryzykuje nie przytwierdzania ich do ściany). Jeszcze 2 półki wiszące i będzie gotowe. Bardzo fajne są te capslocki wesołe i kolorowe - akurat dla dziecka. U Pawełka względny porządek - jeszcze trzeba wynieść nasze łóżko do sypialni i zrobi się przestronniej. Łóżko dla Małego kupione i poskręcane i nawet przetestowane. Oczywiście - zakup w osiedlowym (żółtym) sklepiku na I. Zdecydowaliśmy się na takie 70x160 - jak wyrośnie dostanie nowe - a póki co nie będzie zagracało mu pokoiku, który nie jest specjalnie wielki. No i ma w zagłówku Kota Mir-Mura i pana Psa Co poniektórzy pewnie się krzywią na wyposażenie z tego właśnie sklepu - ale nam odpowiada (stosunek jakość /cena uważam całkiem dobry). Jeszcze musimy Pawełkowi dokupić komódkę sosnową - bo trochę mało ma mebelków do przechowywania ubranek. Nasza sypialnia - na razie mamy szafę wielgachną wysoka na 236 (czyli prawie do sufitu - bo mamy 244 na poddaszu), szeroka na 100. Idealnie wpasuje się we wnękę przy kominie za drzwiami. Jest taka jak chciałam - biała. Mam na oku jeszcze stolik pod TV i szafkę - tez białe. I będzie mniej więcej jak sobie wymarzyłam - sypialnia w biało - zielonej tonacji. Miały być jeszcze akcenty beżowe - i będą, bo kupiłam szablon malarski i mam zamiar na wysokości połowy pokoju wymalować wzór (taki pasek) na 2 ścianach w kolorze białej czekolady. Jeszcze ładny karnisz i zasłona i mam nadzieję, że zrobi się przytulnie. Łóżko pewnie przemaluję na biało jak będzie troszkę cieplej. Na razie kupiłam białą narzutę a na to mam przepiękne - ręcznie robione na szydełku kapy. Łazienka da dole - jest szafka i prawie umywalka Prawie - bo zabrakło jakiegoś wężyka. Ale dziś Radek kupi. A szafka tez fajnie pasuje do kafelek. W ogóle - albo jestem w jakiejś euforii - albo mąż mi rano coś do herbaty dosypuje - ale ostatnio ze wszystkiego jestem zadowolona Ciągle nie mamy położonej podłogi w salonie - tzn. jest już w domu i czeka. Namawiam Radka, żeby nie robił tego samodzielnie - bo i tak jak zacznie coś rano to kończy późnym wieczorem - sam wszystkiego nie jest w stanie zrobić - znaczy się jest - ale chciałabym go troszkę oszczędzić ;-( Do zrobienia zostały jeszcze schody i kominek. Ale tym zajmiemy się jak już cała góra i podłoga w salonie będzie na gotowo. A w sobotę było pięknie - mroźno i słonecznie. Szadź na drzewach bajeczna po prostu. Poszliśmy z dziećmi do sąsiada karmić marchewkami konie. Jest tam jeszcze para kuców szetlandzkich. Potem odwiedziliśmy drugiego sąsiada, który ma strusie. No przy tym towarzystwie to blado wyglądamy - my mamy tylko rybki -
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Małe podsumowanie - właśnie dziś mija miesiąc od zamieszkania w naszym domku. Przypominam, że początek był hardcorowy - gotowanie na kuchence turystycznej i takie tam. A jak to wygląda dziś? Kuchnia - prawie gotowa Mówię prawie - bo właściwie wszystkie szafki są, sprzęty też (oprócz kuchenki mikrofalowej - która można traktować w kategorii kaprysu a nie niezbędności). Teraz muszę poprzekładać to co mam w kartonach do szafek. Ale że są to nie znaczy, że można korzystać w pełni - Płyta na razie tymczasowo podłączona (więc gotować można tylko na jednym polu czyli nowoczesna wersja kuchenki turystycznej . Ale, żeby nie stracić gwarancji - do płyty i piekarnika trzeba zawołać "pieczątkę". Zmywarka tez nie podłączona bo Pan Robert Bosch wymyślił jakiś dziwny przekrój odpływu no i teraz jakaś zwężka/przewężka czy tez inna przejściówka potrzebna.... Jeśli chodzi o same meble - są bardzo fajne. Te wysokie szafki we wnęce przy lodówce - to rewelacja - spiżarnia jak się patrzy. Inne rzeczy, które nie będa mogły być przechowywane w cieple wylądują w łączniku między domem a garażem. Podoba mi się tez bardzo blat orzechowy - taki ciepły kolorek i moim zdaniem ładnie się komponuje z tidahomem. Pokój Kuby - meble poskręcane - czekają na przymocowanie do ścian (mając w domu 2 małpki - nie zaryzykuje nie przytwierdzania ich do ściany). Jeszcze 2 półki wiszące i będzie gotowe. Bardzo fajne są te capslocki wesołe i kolorowe - akurat dla dziecka. U Pawełka względny porządek - jeszcze trzeba wynieść nasze łóżko do sypialni i zrobi się przestronniej. Łóżko dla Małego kupione i poskręcane i nawet przetestowane. Oczywiście - zakup w osiedlowym (żółtym) sklepiku na I. Zdecydowaliśmy się na takie 70x160 - jak wyrośnie dostanie nowe - a póki co nie będzie zagracało mu pokoiku, który nie jest specjalnie wielki. No i ma w zagłówku Kota Mir-Mura i pana Psa Co poniektórzy pewnie się krzywią na wyposażenie z tego właśnie sklepu - ale nam odpowiada (stosunek jakość /cena uważam całkiem dobry). Jeszcze musimy Pawełkowi dokupić komódkę sosnową - bo trochę mało ma mebelków do przechowywania ubranek. Nasza sypialnia - na razie mamy szafę wielgachną wysoka na 236 (czyli prawie do sufitu - bo mamy 244 na poddaszu), szeroka na 100. Idealnie wpasuje się we wnękę przy kominie za drzwiami. Jest taka jak chciałam - biała. Mam na oku jeszcze stolik pod TV i szafkę - tez białe. I będzie mniej więcej jak sobie wymarzyłam - sypialnia w biało - zielonej tonacji. Miały być jeszcze akcenty beżowe - i będą, bo kupiłam szablon malarski i mam zamiar na wysokości połowy pokoju wymalować wzór (taki pasek) na 2 ścianach w kolorze białej czekolady. Jeszcze ładny karnisz i zasłona i mam nadzieję, że zrobi się przytulnie. Łóżko pewnie przemaluję na biało jak będzie troszkę cieplej. Na razie kupiłam białą narzutę a na to mam przepiękne - ręcznie robione na szydełku kapy. Łazienka da dole - jest szafka i prawie umywalka Prawie - bo zabrakło jakiegoś wężyka. Ale dziś Radek kupi. A szafka tez fajnie pasuje do kafelek. W ogóle - albo jestem w jakiejś euforii - albo mąż mi rano coś do herbaty dosypuje - ale ostatnio ze wszystkiego jestem zadowolona Ciągle nie mamy położonej podłogi w salonie - tzn. jest już w domu i czeka. Namawiam Radka, żeby nie robił tego samodzielnie - bo i tak jak zacznie coś rano to kończy późnym wieczorem - sam wszystkiego nie jest w stanie zrobić - znaczy się jest - ale chciałabym go troszkę oszczędzić ;-( Do zrobienia zostały jeszcze schody i kominek. Ale tym zajmiemy się jak już cała góra i podłoga w salonie będzie na gotowo. A w sobotę było pięknie - mroźno i słonecznie. Szadź na drzewach bajeczna po prostu. Poszliśmy z dziećmi do sąsiada karmić marchewkami konie. Jest tam jeszcze para kuców szetlandzkich. Potem odwiedziliśmy drugiego sąsiada, który ma strusie. No przy tym towarzystwie to blado wyglądamy - my mamy tylko rybki -
Komentarze-"Dom za rogiem" Marty i Radka
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witajcie w końcu na swoim - ciągle mnóstwo do zrobienia. Brak mebli, różne rzeczy "się" dokańczają - ale z każdym dniem przybywa normalności (choć do niej jeszcze daleko!!) Ja jeżdżę najczęściej przez las (droga z Kolbud do Łapina) - bo nie przepadam za zakrętasami w drodze na Przywidz. Moja leśna droga była ok - pięknie odśnieżona - nie rozjeżdżona - więc było całkiem całkiem. Gorzej było (choć dało się powoli przejechać) z Kolbud do obwodnicy - ale już zjazd na Szadółkach i to co się działo w mieście to była masakra!!! Na szczęście tylko poniedziałek taki fatalny był - teraz jest już normalnie. Moja wieś jest przepiękna - nawet odśnieżanie to na razie frajda (wiem, wiem zmieni się jak będziemy częściej szuflować). Jest spokojnie i cicho (czasami jakiś skuterek śnieżny pomknie po drodze). Jesteśmy bardzo zadowoleni - i z domku i z miejsca nowego Pozdrawiam, marta -
projekt C110 DOM ZA ROGIEM
MartaPR odpowiedział Krupiarz → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Witajcie, Mruva gratulacje My też szczęśliwie już mieszkamy i powoli porządkujemy dom. Też nie wszystko gotowe - i tak jak mówi Agniecha - szybko trzeba wykańczać - bo o dziwo z każdym dniem mniej przeszkadzają wszystkie niedokończone rzeczy Garażu tez nie poszerzaliśmy - mamy taki jak w projekcie - tylko na razie nie umiem powiedzieć czy będzie wygodny - bo jest przechowalnią różnych materiałów i od czasu do czasu jeden samochód tam jest wstawiany. Kotłownia - na razie maskara - przy paleniu ekogroszkiem nie sposób żeby była czysta (albo my na razie nie potrafimy) - dodatkowo - zalega w garażu pełno kartonów po meblach do spalenia - więc nie jest pięknie - ale wszystko w swoim czasie - uporamy się z domem - weźmiemy się za pozostałe rzeczy Śniegołapów też nie posiadamy - ale pewnie się zdecydujemy - tylko musimy znaleźć jakiegoś dobrego wykonawcę - bo Ci co nam montowali ławy kominiarskie i stopnie to nie za bardzo się popisali. Zima piękna wokół domu - ale już jeśli chodzi o sam wjazd do Trójmiasta - to tez mam jej dosyć - w poniedziałek podróż do pracy 2h (z czego 15 minut z naszej wsi do wjazdu z obwodnicy do miasta - reszta po mieście) Pozdrawiam! -
Komentarze-"Dom za rogiem" Marty i Radka
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witajcie bardzo się cieszę, że ktoś jeszcze do mnie zagląda ! W zasadzie chciałam zaprzestać pisania - ale tyle radości i zadowolenia z zamieszkania w nowym domu musi znaleźć jakieś ujście Tyle, ze czasu jakby mniej - bo obecnie skupiamy się na pozostałych pracach wykończeniowych. Zdjęcia obiecuje - porobię i zamieszczę - tylko chciałabym żeby było ładnie - więc poczekam aż wszystkie meble będą poskręcane i ustawione - bo jak dotąd "chwaliłam" się bałaganem - to dla odmiany pochwale się porządkiem Domek jest świetny i nawet jak mim się coś przestanie za jakiś czas podobać albo uznam, że inaczej byłoby wygodnie - to się nie przyznam! A cisza za oknem - nasze żarłoczne sikorki, które całą gromadą obsiadają wywieszone na świerkach słoninki są przepiękne. Przyznam się, że od kiedy zamieszkaliśmy na naszej wsi - cały tydzień mija mi szybciej - bo czekamy z niecierpliwością na weekend. Fanie, ze u Was prace się posuwają - jak już będą wylewki i domek trochę "odparuje" będzie można "się wykańczać" - my na tym etapie często nocowaliśmy weekendami w domu - mimo, ze było tak surowo i tak sie cieszyliśmy a dzieciaki przynajmniej miały co robić. Pozdrawiam! -
No więc - mieszkamy sobie 18 grudnia w najbardziej chyba siarczysty mróz Radek przewiózł przyczepą nasze rzeczy no i zamilkłam nie wiem co napisać Przeprowadziliśmy się choć wiele rzeczy nie było gotowych - nie mieliśmy kuchni, podłogi w salonie, większości mebli - ale i tak było warto! Ponieważ oboje mieliśmy do wykorzystania zaległe urlopy - postanowiliśmy, że nie ma co tracić czasu na dojazdy. Na szczęście nasze wyrozumiałe mamy ze spokojem przyjęły, że my w te Święta specjalnie się do nich przygotować nie możemy - zresztą one i tak kulinarnie się zawsze starają w nadmiarze A więc uwaga - oprócz prezentów - z rzeczy spożywczych kupiłam jedynie ... 4 tabliczki czekolady To się nazywa oszczędzanie w kryzysie..... Z każdym dniem przybywa w naszym domu więcej rzeczy i robi się po domowemu. Mamy już kuchnie - choć nie wszystkie szafki jeszcze zmontowane (czekam na piekarnik i zmywarkę). Mamy lodówkę więc już nie musimy trzymać rzeczy w koszyku w garażu . Mam nawet zamontowane 2 karnisze - jedna roletę w kuchni i AŻ 2 lampy!!! Meble w paczkach dla Kuby i do salonu oczekują na skręcenie (na razie Kuba ma biurko i łóżko - nie wspomnę o przekleństwach i wygrażaniach się, że następne meble to z Ikei a nie z żadnego BRW!!! Co za baran wymyślił tyle śrubek!!! I to nie ja tak mówiłam gwoli ścisłości...)) przyjechała wczoraj podłoga do salonu i gabinetu. Mamy telewizje i internet (ale na razie nie mamy czasu, żeby cokolwiek oglądać....) No i mamy jeszcze mnóstwo kartonów, worków i innych awangardowych mebli. A ze wstawanie - ja teraz wstaję o 5.45 (czyli raptem 15 minut wcześniej niz w Gdańsku) - więc żadne to halo dla mnie - ale Radkowi się pogorszyło Zamiast o 7 - wstaje razem ze mną - bo to On odwozi dzieci. Ja jadę wcześniej, żeby odebrać chłopców. Pocieszam się, ze wiosną, latem i jesienią - będzie to mniej dotkliwe. Drogi lokalne są odśnieżone. A przedwczoraj odwiedzili nas kolędnicy A moje Młodsze dziecko domaga się, żebyśmy jeździli "wiesią" a starszy , żeby lasem - więc im urozmaicam i raz jadę tak a raz inaczej
-
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No więc - mieszkamy sobie 18 grudnia w najbardziej chyba siarczysty mróz Radek przewiózł przyczepą nasze rzeczy no i zamilkłam nie wiem co napisać Przeprowadziliśmy się choć wiele rzeczy nie było gotowych - nie mieliśmy kuchni, podłogi w salonie, większości mebli - ale i tak było warto! Ponieważ oboje mieliśmy do wykorzystania zaległe urlopy - postanowiliśmy, że nie ma co tracić czasu na dojazdy. Na szczęście nasze wyrozumiałe mamy ze spokojem przyjęły, że my w te Święta specjalnie się do nich przygotować nie możemy - zresztą one i tak kulinarnie się zawsze starają w nadmiarze A więc uwaga - oprócz prezentów - z rzeczy spożywczych kupiłam jedynie ... 4 tabliczki czekolady To się nazywa oszczędzanie w kryzysie..... Z każdym dniem przybywa w naszym domu więcej rzeczy i robi się po domowemu. Mamy już kuchnie - choć nie wszystkie szafki jeszcze zmontowane (czekam na piekarnik i zmywarkę). Mamy lodówkę więc już nie musimy trzymać rzeczy w koszyku w garażu . Mam nawet zamontowane 2 karnisze - jedna roletę w kuchni i AŻ 2 lampy!!! Meble w paczkach dla Kuby i do salonu oczekują na skręcenie (na razie Kuba ma biurko i łóżko - nie wspomnę o przekleństwach i wygrażaniach się, że następne meble to z Ikei a nie z żadnego BRW!!! Co za baran wymyślił tyle śrubek!!! I to nie ja tak mówiłam gwoli ścisłości...)) przyjechała wczoraj podłoga do salonu i gabinetu. Mamy telewizje i internet (ale na razie nie mamy czasu, żeby cokolwiek oglądać....) No i mamy jeszcze mnóstwo kartonów, worków i innych awangardowych mebli. A ze wstawanie - ja teraz wstaję o 5.45 (czyli raptem 15 minut wcześniej niz w Gdańsku) - więc żadne to halo dla mnie - ale Radkowi się pogorszyło Zamiast o 7 - wstaje razem ze mną - bo to On odwozi dzieci. Ja jadę wcześniej, żeby odebrać chłopców. Pocieszam się, ze wiosną, latem i jesienią - będzie to mniej dotkliwe. Drogi lokalne są odśnieżone. A przedwczoraj odwiedzili nas kolędnicy A moje Młodsze dziecko domaga się, żebyśmy jeździli "wiesią" a starszy , żeby lasem - więc im urozmaicam i raz jadę tak a raz inaczej -
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No więc - mieszkamy sobie 18 grudnia w najbardziej chyba siarczysty mróz Radek przewiózł przyczepą nasze rzeczy no i zamilkłam nie wiem co napisać Przeprowadziliśmy się choć wiele rzeczy nie było gotowych - nie mieliśmy kuchni, podłogi w salonie, większości mebli - ale i tak było warto! Ponieważ oboje mieliśmy do wykorzystania zaległe urlopy - postanowiliśmy, że nie ma co tracić czasu na dojazdy. Na szczęście nasze wyrozumiałe mamy ze spokojem przyjęły, że my w te Święta specjalnie się do nich przygotować nie możemy - zresztą one i tak kulinarnie się zawsze starają w nadmiarze A więc uwaga - oprócz prezentów - z rzeczy spożywczych kupiłam jedynie ... 4 tabliczki czekolady To się nazywa oszczędzanie w kryzysie..... Z każdym dniem przybywa w naszym domu więcej rzeczy i robi się po domowemu. Mamy już kuchnie - choć nie wszystkie szafki jeszcze zmontowane (czekam na piekarnik i zmywarkę). Mamy lodówkę więc już nie musimy trzymać rzeczy w koszyku w garażu . Mam nawet zamontowane 2 karnisze - jedna roletę w kuchni i AŻ 2 lampy!!! Meble w paczkach dla Kuby i do salonu oczekują na skręcenie (na razie Kuba ma biurko i łóżko - nie wspomnę o przekleństwach i wygrażaniach się, że następne meble to z Ikei a nie z żadnego BRW!!! Co za baran wymyślił tyle śrubek!!! I to nie ja tak mówiłam gwoli ścisłości...)) przyjechała wczoraj podłoga do salonu i gabinetu. Mamy telewizje i internet (ale na razie nie mamy czasu, żeby cokolwiek oglądać....) No i mamy jeszcze mnóstwo kartonów, worków i innych awangardowych mebli. A ze wstawanie - ja teraz wstaję o 5.45 (czyli raptem 15 minut wcześniej niz w Gdańsku) - więc żadne to halo dla mnie - ale Radkowi się pogorszyło Zamiast o 7 - wstaje razem ze mną - bo to On odwozi dzieci. Ja jadę wcześniej, żeby odebrać chłopców. Pocieszam się, ze wiosną, latem i jesienią - będzie to mniej dotkliwe. Drogi lokalne są odśnieżone. A przedwczoraj odwiedzili nas kolędnicy A moje Młodsze dziecko domaga się, żebyśmy jeździli "wiesią" a starszy , żeby lasem - więc im urozmaicam i raz jadę tak a raz inaczej -
Komentarze-"Dom za rogiem" Marty i Radka
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Troszkę zgrzeszę, bo odpisze z pracy ale w domu to tylko internet z komórki - pisze w domu - bo 18 grudnia mój dzielny Mąż nas przeprowadził. Mróz był siarczysty - ale za to pierwsza noc w nowym domu to było niezłe przezycie i dla nas i dla dzieci. Młodszy synek co chwila się upewniał, że pod nami nie ma sąsiadów i pukać w podłogę można do woli Ni wszystko jeszcze gotowe - ale pracowicie spędziliśmy nasz urlop międzyświąteczny i świąteczny więc z dnia na dzień coś tam przybywa. Grzejemy jak najbardziej - jest ciepło i fajnie. Wyszło nam trochę fuszerek - między innymi najbardziej martwi nas cieknący komin - jak tylko będzie to możliwe trzeba będzie go uszczelnić. Pozdrawiam serdecznie!!! Marta -
projekt C110 DOM ZA ROGIEM
MartaPR odpowiedział Krupiarz → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Witam wszystkich sympatyków Najładniejszego Domu Za Rogiem Ponieważ nie będę miała dostępu do sieci - chciałam życzyć wszystkim Wesołych i Spokojnych oraz rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia a także realizacji wszystkich ambitnych zamierzeń w Nowym Roku! Pozdrawiam, Marta -
w Gdańsku mróz ale odliczanie trwa teraz tylko zaklinam, żeby żadne z dzieci się nie rozchorowało.... Coraz więcej rzeczy udaje się pakować i część nawet już Radek przewiózł do domu. Wczoraj zamówiłam płyt do kuchni - trochę będzie na raty - bo piekarnik dopiero pewnie po świętach - ale "małe co nieco" będzie można ugotować ... np. mleko na płatki - czym głównie żywić mogłyby się moje dzieci płyta jest taka: http://static2.skapiec.pl/f1/98035b1.jpg piekarnik będzie do kompletu. no i jeszcze lodówka jakaś by się przydała - bo starą zostawiamy w mieszkaniu....
-
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
w Gdańsku mróz ale odliczanie trwa teraz tylko zaklinam, żeby żadne z dzieci się nie rozchorowało.... Coraz więcej rzeczy udaje się pakować i część nawet już Radek przewiózł do domu. Wczoraj zamówiłam płyt do kuchni - trochę będzie na raty - bo piekarnik dopiero pewnie po świętach - ale "małe co nieco" będzie można ugotować ... np. mleko na płatki - czym głównie żywić mogłyby się moje dzieci płyta jest taka: http://static2.skapiec.pl/f1/98035b1.jpg piekarnik będzie do kompletu. no i jeszcze lodówka jakaś by się przydała - bo starą zostawiamy w mieszkaniu.... -
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
w Gdańsku mróz ale odliczanie trwa teraz tylko zaklinam, żeby żadne z dzieci się nie rozchorowało.... Coraz więcej rzeczy udaje się pakować i część nawet już Radek przewiózł do domu. Wczoraj zamówiłam płyt do kuchni - trochę będzie na raty - bo piekarnik dopiero pewnie po świętach - ale "małe co nieco" będzie można ugotować ... np. mleko na płatki - czym głównie żywić mogłyby się moje dzieci płyta jest taka: http://static2.skapiec.pl/f1/98035b1.jpg piekarnik będzie do kompletu. no i jeszcze lodówka jakaś by się przydała - bo starą zostawiamy w mieszkaniu.... -
No i weekend się skończył... a był bardzo pracowity. Na górze wszystkie drzwi obsadzone. Ja pomalowałam korytarz górny - została mi jeszcze klatka schodowa - ta wysoka przestrzeń - co do której mam mieszane uczucia (jak ja tam wlezę ???) Ale "{biała czekolada" (jak dla mnie to delikatny beż) całkiem ładnie komponuje się z drzwiami kasztan. Dół cały pomalowany - magnolia w salonie bardzo delikatna. Pistacja w kuchni wesoła - pieczarkowa jesień w hallu dolnym pasuje do dekorów w podłodze - a pastelowy żonkil w gabinecie - żółtawy - jak to żonkil Radek pracowicie montuje po kolei gniazdka i kontakty - przestają straszycć dziury w ścianach. Ja zdjęłam z 3 parapetów folie - i dopiero teraz się ładnie prezentują... Teraz kolej na podłogę w salonie..... Oj jak miło sie spało we własnym domku! Tylko trzeba sie przyzwyczaić - cisza i ciemno
-
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No i weekend się skończył... a był bardzo pracowity. Na górze wszystkie drzwi obsadzone. Ja pomalowałam korytarz górny - została mi jeszcze klatka schodowa - ta wysoka przestrzeń - co do której mam mieszane uczucia (jak ja tam wlezę ???) Ale "{biała czekolada" (jak dla mnie to delikatny beż) całkiem ładnie komponuje się z drzwiami kasztan. Dół cały pomalowany - magnolia w salonie bardzo delikatna. Pistacja w kuchni wesoła - pieczarkowa jesień w hallu dolnym pasuje do dekorów w podłodze - a pastelowy żonkil w gabinecie - żółtawy - jak to żonkil Radek pracowicie montuje po kolei gniazdka i kontakty - przestają straszycć dziury w ścianach. Ja zdjęłam z 3 parapetów folie - i dopiero teraz się ładnie prezentują... Teraz kolej na podłogę w salonie..... Oj jak miło sie spało we własnym domku! Tylko trzeba sie przyzwyczaić - cisza i ciemno -
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No i weekend się skończył... a był bardzo pracowity. Na górze wszystkie drzwi obsadzone. Ja pomalowałam korytarz górny - została mi jeszcze klatka schodowa - ta wysoka przestrzeń - co do której mam mieszane uczucia (jak ja tam wlezę ???) Ale "{biała czekolada" (jak dla mnie to delikatny beż) całkiem ładnie komponuje się z drzwiami kasztan. Dół cały pomalowany - magnolia w salonie bardzo delikatna. Pistacja w kuchni wesoła - pieczarkowa jesień w hallu dolnym pasuje do dekorów w podłodze - a pastelowy żonkil w gabinecie - żółtawy - jak to żonkil Radek pracowicie montuje po kolei gniazdka i kontakty - przestają straszycć dziury w ścianach. Ja zdjęłam z 3 parapetów folie - i dopiero teraz się ładnie prezentują... Teraz kolej na podłogę w salonie..... Oj jak miło sie spało we własnym domku! Tylko trzeba sie przyzwyczaić - cisza i ciemno -
Przytargałam dziś kolejne kartony. Spakowaliśmy z Kubą jego książki, komiksy, gry i ociupinkę materiałów papierniczych - i co 2 kartony - cięzkie jak cholera i prawie nic z pokoju nie zniknęło. Teraz w wielki karton pakuję trochę kuchnię - co się "zasiedziało" a nie potrzebne - wyrzucam - ale dziecku nie wytłumaczę, że kilku rzeczy mógłby się pozbyć - wszystko na wagę złota!!!! Trochę mnie przygniotła ilość nagromadzonych rzeczy!! A jak byliśmy świeżo po ślubie - to pierwszą przeprowadzkę zrobiliśmy sami fiatem uno - a taraz - to cała flotylla fiatów uno by się przydała.... Radek z Pawłem pojechali do domu - grzać przed tym mrozem co ma dziś przyjść. A ja trzymam kciuki, żeby Kuba nie miał temperatury - to też tam jutro pojedziemy.... ech idę pakować i wyrzucać dalej........
-
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Przytargałam dziś kolejne kartony. Spakowaliśmy z Kubą jego książki, komiksy, gry i ociupinkę materiałów papierniczych - i co 2 kartony - cięzkie jak cholera i prawie nic z pokoju nie zniknęło. Teraz w wielki karton pakuję trochę kuchnię - co się "zasiedziało" a nie potrzebne - wyrzucam - ale dziecku nie wytłumaczę, że kilku rzeczy mógłby się pozbyć - wszystko na wagę złota!!!! Trochę mnie przygniotła ilość nagromadzonych rzeczy!! A jak byliśmy świeżo po ślubie - to pierwszą przeprowadzkę zrobiliśmy sami fiatem uno - a taraz - to cała flotylla fiatów uno by się przydała.... Radek z Pawłem pojechali do domu - grzać przed tym mrozem co ma dziś przyjść. A ja trzymam kciuki, żeby Kuba nie miał temperatury - to też tam jutro pojedziemy.... ech idę pakować i wyrzucać dalej........ -
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Przytargałam dziś kolejne kartony. Spakowaliśmy z Kubą jego książki, komiksy, gry i ociupinkę materiałów papierniczych - i co 2 kartony - cięzkie jak cholera i prawie nic z pokoju nie zniknęło. Teraz w wielki karton pakuję trochę kuchnię - co się "zasiedziało" a nie potrzebne - wyrzucam - ale dziecku nie wytłumaczę, że kilku rzeczy mógłby się pozbyć - wszystko na wagę złota!!!! Trochę mnie przygniotła ilość nagromadzonych rzeczy!! A jak byliśmy świeżo po ślubie - to pierwszą przeprowadzkę zrobiliśmy sami fiatem uno - a taraz - to cała flotylla fiatów uno by się przydała.... Radek z Pawłem pojechali do domu - grzać przed tym mrozem co ma dziś przyjść. A ja trzymam kciuki, żeby Kuba nie miał temperatury - to też tam jutro pojedziemy.... ech idę pakować i wyrzucać dalej........ -
Kubuś chory ;-( A tak się dzielnie trzymał - no ale cóż i najwięksi twardziele czasem chorują.... Zresztą Pani jego napisała mi, że nie ma aż 8-mioro dzieci.... Tymczasem wybrałam meble do pokoju Kuby - który tymczasowo będzie sypialnia obu chłopców (nie chcemy, żeby Paweł na razie spał sam w pokoju) - no i kupujemy łóżko piętrowe - jeszcze go nie ma a Chłopaki już się zdążyli pokłócić o to kto śpi na górze A meble będą capslock: http://brw.com.pl/files/kolekcje/zdjecia/132_98/9_1245924127.jpg A do salonu znalazłam też z BRW (wiem, wie, zdania co do jakości są podzielone, - ale jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma : mateo: http://brw.com.pl/files/news/33/288_262/1255443664.jpg chciałabym szafkę pod TV - tylko muszę pomierzyć czy się zmieści - regał i szafkę (albo witrynę) a między okna komodę. Na razie jako sofę zabieramy nasze stare beddinge ikeowe (nawet nie wiem czy poprawnie napisałam). Musze tylko zanieść sztruksowe pokrycie do wyczyszczenia i odświeżenia.... a dziś na szczęście piątek
-
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Kubuś chory ;-( A tak się dzielnie trzymał - no ale cóż i najwięksi twardziele czasem chorują.... Zresztą Pani jego napisała mi, że nie ma aż 8-mioro dzieci.... Tymczasem wybrałam meble do pokoju Kuby - który tymczasowo będzie sypialnia obu chłopców (nie chcemy, żeby Paweł na razie spał sam w pokoju) - no i kupujemy łóżko piętrowe - jeszcze go nie ma a Chłopaki już się zdążyli pokłócić o to kto śpi na górze A meble będą capslock: http://brw.com.pl/files/kolekcje/zdjecia/132_98/9_1245924127.jpg A do salonu znalazłam też z BRW (wiem, wie, zdania co do jakości są podzielone, - ale jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma : mateo: http://brw.com.pl/files/news/33/288_262/1255443664.jpg chciałabym szafkę pod TV - tylko muszę pomierzyć czy się zmieści - regał i szafkę (albo witrynę) a między okna komodę. Na razie jako sofę zabieramy nasze stare beddinge ikeowe (nawet nie wiem czy poprawnie napisałam). Musze tylko zanieść sztruksowe pokrycie do wyczyszczenia i odświeżenia.... a dziś na szczęście piątek -
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Kubuś chory ;-( A tak się dzielnie trzymał - no ale cóż i najwięksi twardziele czasem chorują.... Zresztą Pani jego napisała mi, że nie ma aż 8-mioro dzieci.... Tymczasem wybrałam meble do pokoju Kuby - który tymczasowo będzie sypialnia obu chłopców (nie chcemy, żeby Paweł na razie spał sam w pokoju) - no i kupujemy łóżko piętrowe - jeszcze go nie ma a Chłopaki już się zdążyli pokłócić o to kto śpi na górze A meble będą capslock: http://brw.com.pl/files/kolekcje/zdjecia/132_98/9_1245924127.jpg A do salonu znalazłam też z BRW (wiem, wie, zdania co do jakości są podzielone, - ale jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma : mateo: http://brw.com.pl/files/news/33/288_262/1255443664.jpg chciałabym szafkę pod TV - tylko muszę pomierzyć czy się zmieści - regał i szafkę (albo witrynę) a między okna komodę. Na razie jako sofę zabieramy nasze stare beddinge ikeowe (nawet nie wiem czy poprawnie napisałam). Musze tylko zanieść sztruksowe pokrycie do wyczyszczenia i odświeżenia.... a dziś na szczęście piątek -
wkleję sobie, żeby pokazać R. http://www.quick-step.com/images/floors/interieur/401086/UL996b.jpg" rel="external nofollow">http://www.quick-step.com/images/floors/interieur/401086/UL996b.jpg
-
"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
MartaPR odpowiedział MartaPR → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
wkleję sobie, żeby pokazać R. http://www.quick-step.com/images/floors/interieur/401086/UL996b.jpg