
Luk_Ewa
Użytkownicy-
Liczba zawartości
179 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez Luk_Ewa
-
25 czerwca Nareszcie, po ponad miesięcznym oczekiwaniu stolarz zamontował nasze nowe drzwi zewnętrzne!! Drzwi są dębowe, wzorowane na tych, których zdjęcie zamieściłem wyżej w dzienniku, klejone z dwóch warstw wypełnionych warstwą ocieplenia o gr. 2 cm. Otwierają się do wewnątrz i mają ościeżnicę na całej szerokości muru, czyli 38 cm. Po położeniu płytek na podłogę w wiatrołapie i na zewnątrz zamontujemy jeszcze listwy boczne do ościeżnicy. Poniżej kilka zdjęć zrobionych zaraz po zamontowaniu. Niestety na zdjęciu nie udało się zbytnio uchwycić koloru, może jutro będzie lepsze światło. Na zdjęciach widoczne są jeszcze rozpórki zabezpieczające przed wykrzywieniem się ościeżnicy pod wpływem pęczniejącej pianki montażowej. http://img44.imageshack.us/img44/3746/czerwiec2009103.jpg http://img29.imageshack.us/img29/7874/czerwiec2009101.jpg http://img523.imageshack.us/img523/8634/czerwiec2009102.jpg Wszystkie drzwi wewnętrzne będą na początku lipca. Musimy jeszcze zastanowić się nad ich kolorem, bo są to drzwi świerkowe, więc ta farba (lazura, kolor - złoty dąb) będzie na nich ciemniejsza. Ale właśnie skłaniamy się ku jeszcze ciemniejszym drzwiom wewnętrznym. Podoba nam się ten ciemny orzech, którym pomalowałem płatwie na poddaszu. Zobaczymy...
-
25 czerwca Nareszcie, po ponad miesięcznym oczekiwaniu stolarz zamontował nasze nowe drzwi zewnętrzne!! Drzwi są dębowe, wzorowane na tych, których zdjęcie zamieściłem wyżej w dzienniku, klejone z dwóch warstw wypełnionych warstwą ocieplenia o gr. 2 cm. Otwierają się do wewnątrz i mają ościeżnicę na całej szerokości muru, czyli 38 cm. Po położeniu płytek na podłogę w wiatrołapie i na zewnątrz zamontujemy jeszcze listwy boczne do ościeżnicy. Poniżej kilka zdjęć zrobionych zaraz po zamontowaniu. Niestety na zdjęciu nie udało się zbytnio uchwycić koloru, może jutro będzie lepsze światło. Na zdjęciach widoczne są jeszcze rozpórki zabezpieczające przed wykrzywieniem się ościeżnicy pod wpływem pęczniejącej pianki montażowej. http://img44.imageshack.us/img44/3746/czerwiec2009103.jpg http://img29.imageshack.us/img29/7874/czerwiec2009101.jpg http://img523.imageshack.us/img523/8634/czerwiec2009102.jpg Wszystkie drzwi wewnętrzne będą na początku lipca. Musimy jeszcze zastanowić się nad ich kolorem, bo są to drzwi świerkowe, więc ta farba (lazura, kolor - złoty dąb) będzie na nich ciemniejsza. Ale właśnie skłaniamy się ku jeszcze ciemniejszym drzwiom wewnętrznym. Podoba nam się ten ciemny orzech, którym pomalowałem płatwie na poddaszu. Zobaczymy...
-
Komentarze do dziennika Ewy i Łukasza
Luk_Ewa odpowiedział Luk_Ewa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witaj, wypełnienie ma 54 cm wysokości (łącznie z ramką) a całe skrzydło ma 230 cm. Czyli wypełnienie stanowi niecałe 24% wysokości skrzydła. Pozdrawiam -
W tym samym czasie postępowały prace wewnątrz domu. Zaczęliśmy ocieplanie poddasza. Na pierwszy ogień poszedł pokój nad garażem, który potanowiliśmy zrobić na gotowo. Kolejność prac była następująca: 1. warstwa: wełna Megarock Rockwoola o gr. 15 cm między krokwie, następnie skręcamy ruszt z profili metalowych i 2. warstwa ocieplenia: wełna Rockton o gr. 10 cm. W efekcie mamy 25 cm ocieplenia - standard domu energooszczędnego! Na wełnę kładziemy folię paroizolacyjną, a następnie przykręcamy płyty g-k. Kolejny etap, to deskowanie podłogi stryszka nad sufitem. Poniżej kilka zdjęć: http://img188.imageshack.us/img188/5206/czerwiec2009041.jpg" rel="external nofollow">http://img188.imageshack.us/img188/5206/czerwiec2009041.jpg http://img132.imageshack.us/img132/677/czerwiec2009042.jpg" rel="external nofollow">http://img132.imageshack.us/img132/677/czerwiec2009042.jpg Już dość dawno zdecydowaliśmy, że płatwie zostawiamy odkryte. Po oszlifowaniu i pomalowaniu (na razie 1 x) lakierobejcą w kolorze ciemny orzech: http://img291.imageshack.us/img291/4199/czerwiec2009045.jpg" rel="external nofollow">http://img291.imageshack.us/img291/4199/czerwiec2009045.jpg I pokój nad garażem jest już gotowy do szpachlowania. Obróbkę okna zrobiliśmy w zielonej płycie - tak na wszelki wypadek, gdyby się jednak miała tam wykraplać jakaś wilgoć. http://img132.imageshack.us/img132/2100/czerwiec2009068.jpg" rel="external nofollow">http://img132.imageshack.us/img132/2100/czerwiec2009068.jpg Prace postępują też w innych pomieszczeniach, o czym później.
-
W tym samym czasie postępowały prace wewnątrz domu. Zaczęliśmy ocieplanie poddasza. Na pierwszy ogień poszedł pokój nad garażem, który potanowiliśmy zrobić na gotowo. Kolejność prac była następująca: 1. warstwa: wełna Megarock Rockwoola o gr. 15 cm między krokwie, następnie skręcamy ruszt z profili metalowych i 2. warstwa ocieplenia: wełna Rockton o gr. 10 cm. W efekcie mamy 25 cm ocieplenia - standard domu energooszczędnego! Na wełnę kładziemy folię paroizolacyjną, a następnie przykręcamy płyty g-k. Kolejny etap, to deskowanie podłogi stryszka nad sufitem. Poniżej kilka zdjęć: http://img188.imageshack.us/img188/5206/czerwiec2009041.jpg http://img132.imageshack.us/img132/677/czerwiec2009042.jpg Już dość dawno zdecydowaliśmy, że płatwie zostawiamy odkryte. Po oszlifowaniu i pomalowaniu (na razie 1 x) lakierobejcą w kolorze ciemny orzech: http://img291.imageshack.us/img291/4199/czerwiec2009045.jpg I pokój nad garażem jest już gotowy do szpachlowania. Obróbkę okna zrobiliśmy w zielonej płycie - tak na wszelki wypadek, gdyby się jednak miała tam wykraplać jakaś wilgoć. http://img132.imageshack.us/img132/2100/czerwiec2009068.jpg Prace postępują też w innych pomieszczeniach, o czym później.
-
Komentarze do dziennika Ewy i Łukasza
Luk_Ewa odpowiedział Luk_Ewa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witaj, cieszę się, że Ci się podoba nasza skarpa, bo faktycznie sporo nas kosztowała pracy i kasy też. Początkowo mieliśmy zamiar kupić tylko parę berberysów i krzewuszek i zrobić jednorzędowy kolorowy żywopłot. Później okazało się, że skarpa jest jednak szersza, bo Pan "koparkowy" postanowił zrobić nam jednak całkiem równy teren wokół domu. W efekcie trzeba było posadzić 3 rzędy roślin w skarpie. W pierwszej wysokie krzewy, w drugiej niskie, a w trzeciej płożące iglaki. Łącznie z 47 tujami, agrowłókniną wszystko kosztowało ok. 2 tys. Nie licząc koparki... A co do posypywania agrowłókniny, to tam, gdzie są tuje będzie kora (przynajmniej na górze), natomiast tam gdzie jest kolorowy żywopłot będą wszędzie kamienie. Od wielkich głazów po drobne kamienie. Tak się składa, że ziemia na naszej działce na głębokości 30 cm jest pełna głazów i mniejszych kamieni z gatunku łupków. Postanowiliśmy je wszystkie spożytkować właśnie na tej skarpie a co zostanie, to pójdzie na podbudowę podjazdu. A co się tyczy drzwi tarasowych, to jutro sprawdzę wymiary tego wypełnienia. Sprawdziłem w wycenie z Oknoplastu, ale tam te proporcje były trochę inne. Widocznie już po dokonaniu wyceny coś tam jeszcze zmieniliśmy. Pozdrawiamy ludzi zakręconych na punkcie stylu dworkowego -
1. Udało nam się wreszcie dokończyć sadzenie tuj i krzewów w obu skarpach wzdłuż ogrodzenia. Tuż przed porodem kupiliśmy 47 tuj, kilkanaście jałowców płożących, kosodrzewin i krzewów i .... zamiast sadzić pojechaliśmy do szpitala.... :) Jak się okazało "efekt Hani" spowodował opóźnienie w sadzeniu tych roślin o ponad miesiąc... Nie był to jednak miesiąc stracony, a obecność Hani wynagradza nam wszystkie opóźnienia na budowie! Skarpa po obsadzeniu wygląda tak: http://img199.imageshack.us/i/maj2009235.jpg/" rel="external nofollow">http://img199.imageshack.us/img199/8810/maj2009235.jpg 2. Zrobiliśmy trójkomorowe szambo z kręgów o pojemności 5,4 m3 http://img197.imageshack.us/my.php?image=maj2009215.jpg" rel="external nofollow">http://img197.imageshack.us/img197/5227/maj2009215.th.jpg 3. Nareszcie mamy schody wejściowe! Zamiast schodów z trzema biegami na 3 strony zdecydowaliśmy się jednak na schody z jednym biegiem, szersze u podstawy. Do tego wylaliśmy z betonu podest przed drzwiami wejściowymi o gr. 20 cm. Całość prezentuje się teraz tak: http://img195.imageshack.us/img195/2641/czerwiec2009005.jpg http://img44.imageshack.us/img44/3552/czerwiec2009064.jpg Schody trzeba było wkomponować w teren, dlatego obsypaliśmy je z obu stron ziemią za pomocą koparki, która w tym samym czasie wyrównała teren wokół domu. Efekt jest taki, że nie mamy już skośnej działki, tylko płaską z dwiema skarpami - nad i pod domem. Trochę widać to na zdjęciach: http://img194.imageshack.us/img194/1544/czerwiec2009060.jpg
-
1. Udało nam się wreszcie dokończyć sadzenie tuj i krzewów w obu skarpach wzdłuż ogrodzenia. Tuż przed porodem kupiliśmy 47 tuj, kilkanaście jałowców płożących, kosodrzewin i krzewów i .... zamiast sadzić pojechaliśmy do szpitala.... Jak się okazało "efekt Hani" spowodował opóźnienie w sadzeniu tych roślin o ponad miesiąc... Nie był to jednak miesiąc stracony, a obecność Hani wynagradza nam wszystkie opóźnienia na budowie! Skarpa po obsadzeniu wygląda tak: http://img199.imageshack.us/img199/8810/maj2009235.jpg 2. Zrobiliśmy trójkomorowe szambo z kręgów o pojemności 5,4 m3 http://img197.imageshack.us/img197/5227/maj2009215.th.jpg 3. Nareszcie mamy schody wejściowe! Zamiast schodów z trzema biegami na 3 strony zdecydowaliśmy się jednak na schody z jednym biegiem, szersze u podstawy. Do tego wylaliśmy z betonu podest przed drzwiami wejściowymi o gr. 20 cm. Całość prezentuje się teraz tak: http://img195.imageshack.us/img195/2641/czerwiec2009005.jpg http://img44.imageshack.us/img44/3552/czerwiec2009064.jpg Schody trzeba było wkomponować w teren, dlatego obsypaliśmy je z obu stron ziemią za pomocą koparki, która w tym samym czasie wyrównała teren wokół domu. Efekt jest taki, że nie mamy już skośnej działki, tylko płaską z dwiema skarpami - nad i pod domem. Trochę widać to na zdjęciach: http://img194.imageshack.us/img194/1544/czerwiec2009060.jpg
-
Długo nie pisałem, a oto powód tej dłuższej nieobecności w dzienniku: http://img150.imageshack.us/img150/2903/hania013.jpg" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/2903/hania013.jpg 13 maja 2009 roku przyszła na świat nasza córeczka Hania! I wszystko się zmieniło... A co się tyczy budowy, to skutek jest taki, że prace postępują wolniej niż dotychczas, co nie znaczy, że nic się nie dzieje. Poniżej relacja z ostatnich 6 tygodni.
-
Długo nie pisałem, a oto powód tej dłuższej nieobecności w dzienniku: http://img150.imageshack.us/img150/2903/hania013.jpg 13 maja 2009 roku przyszła na świat nasza córeczka Hania! I wszystko się zmieniło... A co się tyczy budowy, to skutek jest taki, że prace postępują wolniej niż dotychczas, co nie znaczy, że nic się nie dzieje. Poniżej relacja z ostatnich 6 tygodni.
-
6 maja zgodnie z planem o 8.30 zjawił się na placu budowy nasz niezastąpiony wirtuoz koparki, pan R. Zadanie: niwelacja terenu wokół domu, usypanie tarasu. Efekt przeszedł nasze oczekiwania. Myślałem że uda się tylko trochę podnieść teren od strony tarasu, wybrać ziemię pod wiatą z tyłu domu i nadsypać trochę od frontu. A tu się okazało, że wokół domu mamy pas terenu o równej powierzchni - tej samej co na tarasie - a pod płotem powstała fantastyczna skarpa, która daje nam przede wszystkim możliwość posadzenia kolorowego żywopłotu o poziom wyżej od poziomu wokół domu! Wszystko co posadzimy na skarpie, będzie od razu na wysokości oczu, co daje ciekawy efekt wizualny: ściana zieleni wokół domu będzie wielowarstwowa. Wygląda to tak: Niwelacja terenu wokół domu: http://img2.imageshack.us/img2/3791/maj2009040.jpg http://img172.imageshack.us/img172/3032/maj2009060.jpg z kamieni, których mamy mnóstwo w ziemi na naszej działce robimy podjazd do garażu. Już niedużo zostało: http://img144.imageshack.us/img144/9265/maj2009097.jpg Skarpę która powstała nad domem zdrenowaliśmy rurą drenarską fi 100, tak na wszelki wypadek, żeby woda opadowa z działki sąsiada, która jest położona wyżej, nie podcięła naszej świeżo zrobionej skarpy. Drenaż zostanie włączony w opaskę drenarską wokół domu. http://img155.imageshack.us/img155/1072/maj2009068.jpg http://img237.imageshack.us/img237/1608/maj2009081.jpg Kupiliśmy kilkanaście kolorowych krzewów na kolorowy żywopłot, który powstanie na tej skarpie. Żywopłot będzie miał 3 poziomy. W pierwszym, najwyższym będą krzewy najwyższe, np.: berberysy, irga, pęcherznice, perukowce, krzewuszka (wajgelia). W drugim rzędzie będą niższe krzewy, a w 3 jałowce płożące i kosodrzewina przetykane bylinami. Najpierw jednak rozciągnęliśmy agrotkaninę o szerokości 1,6 m (tę twardą o gęstości 99g/m2) http://img74.imageshack.us/img74/2812/maj2009098.jpg Pierwszą, najwyższą warstwę roślin sadzimy co 170 cm. Wydawać by się mogło, że to stanowczo za rzadko jak na żywopłot, ale tak powinno się je sadzić - bardzo szybko się zrosną. http://img89.imageshack.us/img89/2516/maj2009109.jpg I po zasadzeniu: http://img151.imageshack.us/img151/1176/maj2009123.jpg Jutro sadzimy drugą i trzecią warstwę, a w kolejce już czeka już 47 tuj szmaragdowych, które też kupiliśmy na drugi bok działki - od strony tarasu oraz 3 metrowa wierzba, którą zasadzimy w rogu działki, nad tarasem i mniejsza wierzba japońska (Hakuro Nishiki) - w drugim kącie ogrodu :) http://img135.imageshack.us/img135/2322/maj2009087.jpg W środę ponownie przyjeżdża koparka i robimy szambo a resztę ziemi wykorzystamy do ostatecznego obsypania i wyrównania działki.
-
6 maja zgodnie z planem o 8.30 zjawił się na placu budowy nasz niezastąpiony wirtuoz koparki, pan R. Zadanie: niwelacja terenu wokół domu, usypanie tarasu. Efekt przeszedł nasze oczekiwania. Myślałem że uda się tylko trochę podnieść teren od strony tarasu, wybrać ziemię pod wiatą z tyłu domu i nadsypać trochę od frontu. A tu się okazało, że wokół domu mamy pas terenu o równej powierzchni - tej samej co na tarasie - a pod płotem powstała fantastyczna skarpa, która daje nam przede wszystkim możliwość posadzenia kolorowego żywopłotu o poziom wyżej od poziomu wokół domu! Wszystko co posadzimy na skarpie, będzie od razu na wysokości oczu, co daje ciekawy efekt wizualny: ściana zieleni wokół domu będzie wielowarstwowa. Wygląda to tak: Niwelacja terenu wokół domu: http://img2.imageshack.us/img2/3791/maj2009040.jpg http://img172.imageshack.us/img172/3032/maj2009060.jpg z kamieni, których mamy mnóstwo w ziemi na naszej działce robimy podjazd do garażu. Już niedużo zostało: http://img144.imageshack.us/img144/9265/maj2009097.jpg Skarpę która powstała nad domem zdrenowaliśmy rurą drenarską fi 100, tak na wszelki wypadek, żeby woda opadowa z działki sąsiada, która jest położona wyżej, nie podcięła naszej świeżo zrobionej skarpy. Drenaż zostanie włączony w opaskę drenarską wokół domu. http://img155.imageshack.us/img155/1072/maj2009068.jpg http://img237.imageshack.us/img237/1608/maj2009081.jpg Kupiliśmy kilkanaście kolorowych krzewów na kolorowy żywopłot, który powstanie na tej skarpie. Żywopłot będzie miał 3 poziomy. W pierwszym, najwyższym będą krzewy najwyższe, np.: berberysy, irga, pęcherznice, perukowce, krzewuszka (wajgelia). W drugim rzędzie będą niższe krzewy, a w 3 jałowce płożące i kosodrzewina przetykane bylinami. Najpierw jednak rozciągnęliśmy agrotkaninę o szerokości 1,6 m (tę twardą o gęstości 99g/m2) http://img74.imageshack.us/img74/2812/maj2009098.jpg Pierwszą, najwyższą warstwę roślin sadzimy co 170 cm. Wydawać by się mogło, że to stanowczo za rzadko jak na żywopłot, ale tak powinno się je sadzić - bardzo szybko się zrosną. http://img89.imageshack.us/img89/2516/maj2009109.jpg I po zasadzeniu: http://img151.imageshack.us/img151/1176/maj2009123.jpg Jutro sadzimy drugą i trzecią warstwę, a w kolejce już czeka już 47 tuj szmaragdowych, które też kupiliśmy na drugi bok działki - od strony tarasu oraz 3 metrowa wierzba, którą zasadzimy w rogu działki, nad tarasem i mniejsza wierzba japońska (Hakuro Nishiki) - w drugim kącie ogrodu http://img135.imageshack.us/img135/2322/maj2009087.jpg W środę ponownie przyjeżdża koparka i robimy szambo a resztę ziemi wykorzystamy do ostatecznego obsypania i wyrównania działki.
-
Poniedziałek, 27. kwietnia - ekipa wylewkarzy dokończyła wylewki na parterze i w garażu. Wyszło od 6,5 do 8 cm. Tak wygląda nasz jastrych na parterze: http://img19.imageshack.us/my.php?image=maj2009001.jpg" rel="external nofollow">http://img19.imageshack.us/img19/2782/maj2009001.jpg http://img152.imageshack.us/img152/9267/maj2009013.jpg Żeby nie było zbyt pięknie, to po wylewkach ostatecznie potwierdziły się nasze obawy co do wysokości nadproży drzwi wewnętrznych na parterze. Od początku wiedziałem, że nasz "genialny" murarz źle wyliczył wysokość nadproży i że będziemy mieli z tym problem. Teoretycznie mogłem temu zaradzić dając mniej styropianu pod wylewkę, ale - o ironio losu - akurat pierwszy stopień schodów wewnętrznych majster zrobił dobrze, więc zmniejszanie grubości styropianu oznaczałoby zbyt wysoki pierwszy stopień, a poza tym nie chciałem zmniejszać grubości warstwy izolacji na gruncie ze względu na podłogówkę. Efekt tej "zemsty majsterka" mógł być tylko jeden: demolka z użyciem ciężkiego sprzętu. Po dwóch dniach kucia, wiercenia i cięcia zbrojonych nadproży o szerokości 24 cm skuliśmy 10 cm. nadproży. Koszt: 300 zł., kilka złamanych wierteł i tarcz do cięcia betonu, Zysk: 10 cm wyższe nadproża! (teraz mamy 210, bo skoro i tak robimy drzwi na wymiar, to niech są wysokie. Nie ma nic bardziej przytłaczającego niż niskie drzwi w wysokich - 265 cm - pomieszczeniach). Ryzyko: osłabienie nadproży. Z 20 cm zostało 10, czyli połowa wraz górną częścią belki zbrojeniowej (2 pręty fi 12). Konsultacja architektoniczna: nic sie nie stanie :) To nie są ściany nośne. Nadproża przed (200 cm): http://img90.imageshack.us/img90/2941/maj2009014.jpg i nadproża po liftingu (210 cm): http://img206.imageshack.us/img206/7987/maj2009034.jpg http://img2.imageshack.us/img2/2456/maj2009036.jpg i teraz najlepsze: zamiast dwóch prętów dołem, majsterek dał tam aż 4 ! Taką miał widać ciekawą filozofię budowania: stali w betonie nigdy nie za wiele. Szkoda, że nie był tak gorliwy w używaniu taśmy mierniczej. http://img510.imageshack.us/my.php?image=maj2009035.jpg" rel="external nofollow">http://img510.imageshack.us/img510/69/maj2009035.th.jpg 29 kwietnia przyjechał tir z wełną Rockwoola prosto od producenta. Będzie 15 cm Megarocka między krokwie i 10 cm Rocktona w stelażu na krokwiach. Wełna już wniesiona do pomieszczeń na poddaszu. http://img512.imageshack.us/my.php?image=maj2009030.jpg" rel="external nofollow">http://img512.imageshack.us/img512/8194/maj2009030.th.jpg 1 maja, Święto Pracy uczciliśmy zgodnie z jego nazwą, czyli pracą :) Po wylewkach przyszedł wreszcie czas na uporządkowanie działki wokół domu. Na środę, 6 maja zamówiliśmy koparkę. Najpierw jednak trzeba było wybrać ziemię, gruz i śmieci, które nazbierały się pod drzwiami tarasowymi. Podczas tej dość niewdzięcznej pracy odkryliśmy, że nasz majsterek był chyba jeszcze większym miłośnikiem "małpek" niż niektóre głowy państw... Ręce opadają. Po paru godzinach machania łopatą i przywiezieniu kilku taczek żwiru taras wyglądał tak: http://img517.imageshack.us/my.php?image=maj2009027.jpg" rel="external nofollow">http://img517.imageshack.us/img517/3526/maj2009027.jpg Poza tym pociąłem resztę niepotrzebnych stempli i desek, które się już do niczego nie nadają. W efekcie mamy w garażu zapas ok 30 worków drewna na opał. Cały majowy weekend poświęciliśmy na wysprzątanie działki.
-
Poniedziałek, 27. kwietnia - ekipa wylewkarzy dokończyła wylewki na parterze i w garażu. Wyszło od 6,5 do 8 cm. Tak wygląda nasz jastrych na parterze: http://img19.imageshack.us/img19/2782/maj2009001.jpg http://img152.imageshack.us/img152/9267/maj2009013.jpg Żeby nie było zbyt pięknie, to po wylewkach ostatecznie potwierdziły się nasze obawy co do wysokości nadproży drzwi wewnętrznych na parterze. Od początku wiedziałem, że nasz "genialny" murarz źle wyliczył wysokość nadproży i że będziemy mieli z tym problem. Teoretycznie mogłem temu zaradzić dając mniej styropianu pod wylewkę, ale - o ironio losu - akurat pierwszy stopień schodów wewnętrznych majster zrobił dobrze, więc zmniejszanie grubości styropianu oznaczałoby zbyt wysoki pierwszy stopień, a poza tym nie chciałem zmniejszać grubości warstwy izolacji na gruncie ze względu na podłogówkę. Efekt tej "zemsty majsterka" mógł być tylko jeden: demolka z użyciem ciężkiego sprzętu. Po dwóch dniach kucia, wiercenia i cięcia zbrojonych nadproży o szerokości 24 cm skuliśmy 10 cm. nadproży. Koszt: 300 zł., kilka złamanych wierteł i tarcz do cięcia betonu, Zysk: 10 cm wyższe nadproża! (teraz mamy 210, bo skoro i tak robimy drzwi na wymiar, to niech są wysokie. Nie ma nic bardziej przytłaczającego niż niskie drzwi w wysokich - 265 cm - pomieszczeniach). Ryzyko: osłabienie nadproży. Z 20 cm zostało 10, czyli połowa wraz górną częścią belki zbrojeniowej (2 pręty fi 12). Konsultacja architektoniczna: nic sie nie stanie To nie są ściany nośne. Nadproża przed (200 cm): http://img90.imageshack.us/img90/2941/maj2009014.jpg i nadproża po liftingu (210 cm): http://img206.imageshack.us/img206/7987/maj2009034.jpg http://img2.imageshack.us/img2/2456/maj2009036.jpg i teraz najlepsze: zamiast dwóch prętów dołem, majsterek dał tam aż 4 ! Taką miał widać ciekawą filozofię budowania: stali w betonie nigdy nie za wiele. Szkoda, że nie był tak gorliwy w używaniu taśmy mierniczej. http://img510.imageshack.us/img510/69/maj2009035.th.jpg 29 kwietnia przyjechał tir z wełną Rockwoola prosto od producenta. Będzie 15 cm Megarocka między krokwie i 10 cm Rocktona w stelażu na krokwiach. Wełna już wniesiona do pomieszczeń na poddaszu. http://img512.imageshack.us/img512/8194/maj2009030.th.jpg 1 maja, Święto Pracy uczciliśmy zgodnie z jego nazwą, czyli pracą Po wylewkach przyszedł wreszcie czas na uporządkowanie działki wokół domu. Na środę, 6 maja zamówiliśmy koparkę. Najpierw jednak trzeba było wybrać ziemię, gruz i śmieci, które nazbierały się pod drzwiami tarasowymi. Podczas tej dość niewdzięcznej pracy odkryliśmy, że nasz majsterek był chyba jeszcze większym miłośnikiem "małpek" niż niektóre głowy państw... Ręce opadają. Po paru godzinach machania łopatą i przywiezieniu kilku taczek żwiru taras wyglądał tak: http://img517.imageshack.us/img517/3526/maj2009027.jpg Poza tym pociąłem resztę niepotrzebnych stempli i desek, które się już do niczego nie nadają. W efekcie mamy w garażu zapas ok 30 worków drewna na opał. Cały majowy weekend poświęciliśmy na wysprzątanie działki.
-
23 kwietnia - zdążyliśmy z instalacją podłogówki przed czwartkiem, 23.04 !!! W środę siedzieliśmy do godz. 22 kończąc instalację i robiąc próbę szczelności, podczas której okazało się, że śrubunki na taśmie teflonowej jednak nie są w 100% szczelne i trzeba było wrócić do starej i sprawdzonej metody uszczelniania za pomocą konopii! Przy kolejnej próbie, kiedy już myśleliśmy że wszystko jest ok. i strzałka manometru zatrzymała się na 3 barach okazało się że z jednego z trójników miedzianych w górnej skrzynce mamy niewielki wyciek! Po prostu cyna nie chwyciła na krótkim fragmencie połączenia trójnika z rurą zasilającą dolny rozdzielacz! To połączenie było ok. 1 cm nad stropem i trudno tam było operować cyną i palnikiem. W takim wypadku podjęliśmy decyzję, że robimy jednak wylewki, a wokół górnego rozdzielacza wstawiamy kawałek płyty styropianowej, żeby mieć tam dojście po wylewkach. W czwartek ekipa wylewkarzy zrobiła wylewkę o gr. 6,5 cm na całym piętrze i w pokoju nad garażem (104 m2), a parter zostawili sobie na .... poniedziałek bo jeden z nich miał w sobotę ślub i chciał już mieć w piątek wolne! To dało nam czas na poprawę cieknącego trójnika. W piątek ucięliśmy całą 2m rurę zasilającą dolny rozdzielacz, wyjęliśmy ją przez strop i na spokojnie udało się zlikwidować usterkę i na powrót zamontować wyjętą rurę zasilającą. Kolejna próba szczelności wypadła już pozytywnie i teraz w całej instalacji utrzymuje się ciśnienie 3,4 bara Czyli jest ok! Poniżej zdjęcia z ostatnich dni: Zasilanie w pokoju nad garażem zrealizowaliśmy z pomieszczenia technicznego na piętrze. Rurki muszą przejść przez ścianę i zejść o poziom niżej: http://img261.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009072.jpg" rel="external nofollow">http://img261.imageshack.us/img261/2962/kwiecie2009072.jpg Pomieszczenie techniczne z górnym rozdzielaczem, który przysporzył nam tyle kłopotów. Dwie czerwone rury biegnące do skrzynki to zasilanie i powrót do kotła. http://img218.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009110.jpg" rel="external nofollow">http://img218.imageshack.us/img218/764/kwiecie2009110.jpg Tu będzie wisiał kocioł, poniżej widać wspomniane wcześniej przejście do pokoju nad garażem. Rura zasilająca dalszy obieg jest w tej części osłonięta otuliną, żeby woda nie wychładzała się na tym odcinku http://img151.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009112.jpg" rel="external nofollow">http://img151.imageshack.us/img151/402/kwiecie2009112.jpg Kupiliśmy już też grzejniki drabinkowe do obu łazienek i zamontowaliśmy je na czas próby. Docelowo podejścia pod grzejniki będą wpuszczone do ściany, żeby nie było widać rurek. Grzejniki zasilane tą samą temperaturą, co reszta układu, dlatego na całej długości zasilania grzejnika dałem otulinę, żeby woda nie wychładzała się zbytnio po drodze. http://img527.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009142.jpg" rel="external nofollow">http://img527.imageshack.us/img527/7339/kwiecie2009142.jpg Podsumowując temat instalacji CO, muszę stwierdzić po raz kolejny, że metoda wykonywania pewnych etapów wykończenia własnymi siłami przynosi nie tylko satysfakcję z wykonania czegoś po swojemu, ale też konkretne oszczędności. Zgodnie z obliczeniami OZC poszło 850 metrów Pexa, 16 metrów rury miedzianej 1", dwa trójniki, kilka muf, kolanek, dwa rozdzielacze i dwie szafki, 6 zaworów, nyple i parę innych drobiazgów oraz oczywiście kocioł MCR II z zasobnikiem 100 l i dwa grzejniki drabinkowe. Do tego trzeba doliczyć folię systemową z rastrem (ułatwia układanie rurek) no i koszt robocizny jednej osoby, która ma pojęcie o pracy z palnikiem i cyną (przy okazji pozdrawiamy pana G., bez którego nie byłoby tej instalacji oraz instalacji elektrycznej Jeszcze dokładnie nie podliczyłem kosztów podłogówki, ale można ostrożnie przyjąć, że wyszła nas ona co najmniej dwukrotnie taniej od najkorzystniejszej oferty, jaką dostaliśmy od firm instalatorskich (opiewała na 30 tys.). Nie mówiąc już o tym, że mam faktury na wszystkie materiały i mogę odliczyć te 15% VAT, co nie zawsze jest możliwe w przypadku kompleksowej usługi ze strony firmy. Początek wylewek na poddaszu: http://img18.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009124.jpg" rel="external nofollow">http://img18.imageshack.us/img18/466/kwiecie2009124.jpg http://img18.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009126.jpg" rel="external nofollow">http://img18.imageshack.us/img18/6265/kwiecie2009126.jpg Taką konsystencję mają wylewki przed wyrównaniem i zagładzeniem. Właściwie powinno się na to mówić: "wysypki" Na tym zdjęciu widać też jaki "kawał" nam zrobili wylewkarze: otóż dosunęli do siebie obie rury , bo wydawało im się że jakoś krzywo idą. A my właśnie ustawiliśmy podejścia na rozstaw króćców przyłączeniowych kotła. Teraz będzie trzeba zrobić etaż z dwóch kolanek, żeby wrócić do właściwego rozstawu. Wystarczyła chwila nieuwagi ;D Proces zagładzania mechanicznego: http://img23.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009129.jpg" rel="external nofollow">http://img23.imageshack.us/img23/935/kwiecie2009129.th.jpg A tak wyglądają nasze "wysypka" na gotowo: http://img27.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009168.jpg" rel="external nofollow">http://img27.imageshack.us/img27/8899/kwiecie2009168.jpg http://img134.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009209.jpg" rel="external nofollow">http://img134.imageshack.us/img134/103/kwiecie2009209.jpg http://img230.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009197.jpg" rel="external nofollow">http://img230.imageshack.us/img230/5826/kwiecie2009197.jpg Teraz trzeba już tylko ostro podlewać, żeby wylewka się nie podniosła w narożnikach pomieszczeń. W tym samym czasie udało nam się przeprowadzić jeszcze jedną inwestycję, z której jesteśmy bardzo zadowoleni. Od początku do końca byłą ona pilotowana przez Ewę, a jej wykonawca był pierwszą osobą na naszej budowie, który nie kontaktował się ze mną, tylko z moją żoną... Na etapie wykończenia ilość decyzji do podjęcia jest tak duża, że naprawdę miło czasami nie musieć o czymś decydować http://img156.imageshack.us/my.php?image=kwiecie2009177.jpg" rel="external nofollow">http://img156.imageshack.us/img156/8815/kwiecie2009177.jpg Plan na ten tydzień: poniedziałek - dokończenie wylewek na parterze i w garażu, telefon do tartaku - sprawdzić jak się ma nasza tarcica dębowa, zamówić u stolarza drzwi zewnętrzne, w środę przyjeżdża wełna do ociepleń, umówić się z koparkowym w celu wykopania i osadzenia kręgów szamba oraz ukształtowania terenu wokół domu, zadzwonić do gazowni - kiedy dają licznik?, zapłacić za przyłącze prądu, zamówić deski na podłogę stryszka...
-
23 kwietnia - zdążyliśmy z instalacją podłogówki przed czwartkiem, 23.04 !!! W środę siedzieliśmy do godz. 22 kończąc instalację i robiąc próbę szczelności, podczas której okazało się, że śrubunki na taśmie teflonowej jednak nie są w 100% szczelne i trzeba było wrócić do starej i sprawdzonej metody uszczelniania za pomocą konopii! Przy kolejnej próbie, kiedy już myśleliśmy że wszystko jest ok. i strzałka manometru zatrzymała się na 3 barach okazało się że z jednego z trójników miedzianych w górnej skrzynce mamy niewielki wyciek! Po prostu cyna nie chwyciła na krótkim fragmencie połączenia trójnika z rurą zasilającą dolny rozdzielacz! To połączenie było ok. 1 cm nad stropem i trudno tam było operować cyną i palnikiem. W takim wypadku podjęliśmy decyzję, że robimy jednak wylewki, a wokół górnego rozdzielacza wstawiamy kawałek płyty styropianowej, żeby mieć tam dojście po wylewkach. W czwartek ekipa wylewkarzy zrobiła wylewkę o gr. 6,5 cm na całym piętrze i w pokoju nad garażem (104 m2), a parter zostawili sobie na .... poniedziałek bo jeden z nich miał w sobotę ślub i chciał już mieć w piątek wolne! To dało nam czas na poprawę cieknącego trójnika. W piątek ucięliśmy całą 2m rurę zasilającą dolny rozdzielacz, wyjęliśmy ją przez strop i na spokojnie udało się zlikwidować usterkę i na powrót zamontować wyjętą rurę zasilającą. Kolejna próba szczelności wypadła już pozytywnie i teraz w całej instalacji utrzymuje się ciśnienie 3,4 bara Czyli jest ok! Poniżej zdjęcia z ostatnich dni: Zasilanie w pokoju nad garażem zrealizowaliśmy z pomieszczenia technicznego na piętrze. Rurki muszą przejść przez ścianę i zejść o poziom niżej: http://img261.imageshack.us/img261/2962/kwiecie2009072.jpg Pomieszczenie techniczne z górnym rozdzielaczem, który przysporzył nam tyle kłopotów. Dwie czerwone rury biegnące do skrzynki to zasilanie i powrót do kotła. http://img218.imageshack.us/img218/764/kwiecie2009110.jpg Tu będzie wisiał kocioł, poniżej widać wspomniane wcześniej przejście do pokoju nad garażem. Rura zasilająca dalszy obieg jest w tej części osłonięta otuliną, żeby woda nie wychładzała się na tym odcinku http://img151.imageshack.us/img151/402/kwiecie2009112.jpg Kupiliśmy już też grzejniki drabinkowe do obu łazienek i zamontowaliśmy je na czas próby. Docelowo podejścia pod grzejniki będą wpuszczone do ściany, żeby nie było widać rurek. Grzejniki zasilane tą samą temperaturą, co reszta układu, dlatego na całej długości zasilania grzejnika dałem otulinę, żeby woda nie wychładzała się zbytnio po drodze. http://img527.imageshack.us/img527/7339/kwiecie2009142.jpg Podsumowując temat instalacji CO, muszę stwierdzić po raz kolejny, że metoda wykonywania pewnych etapów wykończenia własnymi siłami przynosi nie tylko satysfakcję z wykonania czegoś po swojemu, ale też konkretne oszczędności. Zgodnie z obliczeniami OZC poszło 850 metrów Pexa, 16 metrów rury miedzianej 1", dwa trójniki, kilka muf, kolanek, dwa rozdzielacze i dwie szafki, 6 zaworów, nyple i parę innych drobiazgów oraz oczywiście kocioł MCR II z zasobnikiem 100 l i dwa grzejniki drabinkowe. Do tego trzeba doliczyć folię systemową z rastrem (ułatwia układanie rurek) no i koszt robocizny jednej osoby, która ma pojęcie o pracy z palnikiem i cyną (przy okazji pozdrawiamy pana G., bez którego nie byłoby tej instalacji oraz instalacji elektrycznej Jeszcze dokładnie nie podliczyłem kosztów podłogówki, ale można ostrożnie przyjąć, że wyszła nas ona co najmniej dwukrotnie taniej od najkorzystniejszej oferty, jaką dostaliśmy od firm instalatorskich (opiewała na 30 tys.). Nie mówiąc już o tym, że mam faktury na wszystkie materiały i mogę odliczyć te 15% VAT, co nie zawsze jest możliwe w przypadku kompleksowej usługi ze strony firmy. Początek wylewek na poddaszu: http://img18.imageshack.us/img18/466/kwiecie2009124.jpg http://img18.imageshack.us/img18/6265/kwiecie2009126.jpg Taką konsystencję mają wylewki przed wyrównaniem i zagładzeniem. Właściwie powinno się na to mówić: "wysypki" Na tym zdjęciu widać też jaki "kawał" nam zrobili wylewkarze: otóż dosunęli do siebie obie rury , bo wydawało im się że jakoś krzywo idą. A my właśnie ustawiliśmy podejścia na rozstaw króćców przyłączeniowych kotła. Teraz będzie trzeba zrobić etaż z dwóch kolanek, żeby wrócić do właściwego rozstawu. Wystarczyła chwila nieuwagi ;D Proces zagładzania mechanicznego: http://img23.imageshack.us/img23/935/kwiecie2009129.th.jpg A tak wyglądają nasze "wysypka" na gotowo: http://img27.imageshack.us/img27/8899/kwiecie2009168.jpg http://img134.imageshack.us/img134/103/kwiecie2009209.jpg http://img230.imageshack.us/img230/5826/kwiecie2009197.jpg Teraz trzeba już tylko ostro podlewać, żeby wylewka się nie podniosła w narożnikach pomieszczeń. W tym samym czasie udało nam się przeprowadzić jeszcze jedną inwestycję, z której jesteśmy bardzo zadowoleni. Od początku do końca byłą ona pilotowana przez Ewę, a jej wykonawca był pierwszą osobą na naszej budowie, który nie kontaktował się ze mną, tylko z moją żoną... Na etapie wykończenia ilość decyzji do podjęcia jest tak duża, że naprawdę miło czasami nie musieć o czymś decydować http://img156.imageshack.us/img156/8815/kwiecie2009177.jpg Plan na ten tydzień: poniedziałek - dokończenie wylewek na parterze i w garażu, telefon do tartaku - sprawdzić jak się ma nasza tarcica dębowa, zamówić u stolarza drzwi zewnętrzne, w środę przyjeżdża wełna do ociepleń, umówić się z koparkowym w celu wykopania i osadzenia kręgów szamba oraz ukształtowania terenu wokół domu, zadzwonić do gazowni - kiedy dają licznik?, zapłacić za przyłącze prądu, zamówić deski na podłogę stryszka...
-
15 kwietnia zaczęliśmy układać folię na styropian. Sypialnia na piętrze gotowa. http://img8.imageshack.us/img8/6571/kwiecie2009051.jpg ze styropianem i folią uporaliśmy się ostatecznie dopiero w... niedzielę Na górze 3 cm, nad garażem 8, a na parterze 14 cm styro! Powinno wystarczyć Jednocześnie od piątku (17 kwietnia) zaczęliśmy układać rurki do ogrzewania podłogowego. Udało mi się wreszcie znaleźć chwilę na dokończenie obliczeń zapotrzebowania cieplnego poszczególnych pomieszczeń, co było potrzebne do określenia rozstawu rurek. Na zdjęciu poniżej jeden z dwóch obiegów w sypialni - rozstaw co 25 i 30 cm Na parterze już nie jest tak fajnie - tam będziemy układać średnio co 20 cm, w łazience na parterze nawet co 10 cm! http://img102.imageshack.us/img102/4784/kwiecie2009076.jpg Dzisiaj cały dzień robiliśmy tylko połączenia między obiema szafkami rozdzielaczy (parter - piętro) i miedzy górną szafką a kotłem. Wszystkie dojścia do rozdzielaczy zrobiliśmy w miedzi - rura calową, a przed samym kotłem redukcja na 3/4 i dwa zawory główne. Pół dnia nam zleciało na przejściu przez strop i wyżłobieniu odpowiednio głębokich bruzd w ścianie nad dolną szafką rozdzielacza. Tak wygląda skrzynka na dole (we wiatrołapie) http://img515.imageshack.us/img515/3825/kwiecie2009093.jpg A tak ta na górze (w garderobie): http://img408.imageshack.us/img408/3258/kwiecie2009094.jpg (spostrzegawczy czytelnik dostrzeże pewnie, że belki zasilania i powrotu zostały zamienione miejscami w jednym rozdzielaczu - tym na parterze. Przyczyna jest prosta - chcieliśmy uniknąć skrzyżowania rur zasilania i powrotu idących z góry). Cały układ CO jest na zaplanowany jako niskotemperaturowy. Oprócz 2 grzejników drabinkowych w łazienkach nie ma żadnych kaloryferów w całym domu. Zresztą te grzejniki łazienkowe też będą zasilone z tego samego obiegu. W związku z tym mogłem zaoszczędzić na wszelkich układach mieszających - bo nie ma tu czego mieszać - wszędzie czynnik grzewczy będzie miał tę samą temperaturę: 35 do 40 st. C. Układ jest prosty jak budowa cepa - żadnych zaworów trójdrożnych, żadnych pomp. Musi wystarczyć pompa w kotle! (Jak nie wystarczy to zawsze można założyć dodatkową pompę obiegową zaraz za kotłem, albo w skrzynce rozdzielacza). Kocioł dzisiaj kupiony - zdecydowałem się na MCR II De Dietrich - produkt dobrze znany forumowiczom (pozdrowienia dla 1950 . Najgorsze jest to, że jutro niestety nie mogę być na budowie, a w czwartek przychodzi ekipa od wylewek!!! Robimy na okrągło, ale boję się, że nie zdążymy. W związku z tym, od dzisiejszego dnia pomaga nam na budowie (wieczorami) znajomy majster, który dostał zadanie bojowe: wykuć w chudziaku w garażu odpływ z garażowej umywalki i połączyć ten odpływ z odwodnieniem, które tam zostało wykonane na etapie lania chudego betonu. Chyba zlecę mu też położenie papy termozgrzewalnej w garażu, bo już tego nie zdążę zrobić. Mamy rozłożone rurki w dwóch największych pokojach na poddaszu, zostaje łazienka, mała sypialnia i cały parter! Jeśli nie zdążymy, będę musiał szukać innej ekipy, bo ta ma już terminy zajęte prawie do końca maja! Przez pół dnia wydzwianiałem też dzisiaj za kimś, kto by przyszedł zrobić próbę ciśnieniową tego układu i już prawie straciłem nadzieję, ale w końcu żona z teściową cudem kogoś znalazły (żona sprytnie zagrała hydraulikowi na emocjach: "męża jutro nie ma, a ja jestem w dziewiątym miesiącu ciąży..." poskutkowało Jako, że kobiecie w ciąży się nie odmawia, facet obiecał, że stawi się u nas w środę z niezbędnym sprzętem (pompa z manometrem) i sprawdzi szczelność naszego dzieła :)
-
15 kwietnia zaczęliśmy układać folię na styropian. Sypialnia na piętrze gotowa. http://img8.imageshack.us/img8/6571/kwiecie2009051.jpg ze styropianem i folią uporaliśmy się ostatecznie dopiero w... niedzielę Na górze 3 cm, nad garażem 8, a na parterze 14 cm styro! Powinno wystarczyć Jednocześnie od piątku (17 kwietnia) zaczęliśmy układać rurki do ogrzewania podłogowego. Udało mi się wreszcie znaleźć chwilę na dokończenie obliczeń zapotrzebowania cieplnego poszczególnych pomieszczeń, co było potrzebne do określenia rozstawu rurek. Na zdjęciu poniżej jeden z dwóch obiegów w sypialni - rozstaw co 25 i 30 cm Na parterze już nie jest tak fajnie - tam będziemy układać średnio co 20 cm, w łazience na parterze nawet co 10 cm! http://img102.imageshack.us/img102/4784/kwiecie2009076.jpg Dzisiaj cały dzień robiliśmy tylko połączenia między obiema szafkami rozdzielaczy (parter - piętro) i miedzy górną szafką a kotłem. Wszystkie dojścia do rozdzielaczy zrobiliśmy w miedzi - rura calową, a przed samym kotłem redukcja na 3/4 i dwa zawory główne. Pół dnia nam zleciało na przejściu przez strop i wyżłobieniu odpowiednio głębokich bruzd w ścianie nad dolną szafką rozdzielacza. Tak wygląda skrzynka na dole (we wiatrołapie) http://img515.imageshack.us/img515/3825/kwiecie2009093.jpg A tak ta na górze (w garderobie): http://img408.imageshack.us/img408/3258/kwiecie2009094.jpg (spostrzegawczy czytelnik dostrzeże pewnie, że belki zasilania i powrotu zostały zamienione miejscami w jednym rozdzielaczu - tym na parterze. Przyczyna jest prosta - chcieliśmy uniknąć skrzyżowania rur zasilania i powrotu idących z góry). Cały układ CO jest na zaplanowany jako niskotemperaturowy. Oprócz 2 grzejników drabinkowych w łazienkach nie ma żadnych kaloryferów w całym domu. Zresztą te grzejniki łazienkowe też będą zasilone z tego samego obiegu. W związku z tym mogłem zaoszczędzić na wszelkich układach mieszających - bo nie ma tu czego mieszać - wszędzie czynnik grzewczy będzie miał tę samą temperaturę: 35 do 40 st. C. Układ jest prosty jak budowa cepa - żadnych zaworów trójdrożnych, żadnych pomp. Musi wystarczyć pompa w kotle! (Jak nie wystarczy to zawsze można założyć dodatkową pompę obiegową zaraz za kotłem, albo w skrzynce rozdzielacza). Kocioł dzisiaj kupiony - zdecydowałem się na MCR II De Dietrich - produkt dobrze znany forumowiczom (pozdrowienia dla 1950 . Najgorsze jest to, że jutro niestety nie mogę być na budowie, a w czwartek przychodzi ekipa od wylewek!!! Robimy na okrągło, ale boję się, że nie zdążymy. W związku z tym, od dzisiejszego dnia pomaga nam na budowie (wieczorami) znajomy majster, który dostał zadanie bojowe: wykuć w chudziaku w garażu odpływ z garażowej umywalki i połączyć ten odpływ z odwodnieniem, które tam zostało wykonane na etapie lania chudego betonu. Chyba zlecę mu też położenie papy termozgrzewalnej w garażu, bo już tego nie zdążę zrobić. Mamy rozłożone rurki w dwóch największych pokojach na poddaszu, zostaje łazienka, mała sypialnia i cały parter! Jeśli nie zdążymy, będę musiał szukać innej ekipy, bo ta ma już terminy zajęte prawie do końca maja! Przez pół dnia wydzwianiałem też dzisiaj za kimś, kto by przyszedł zrobić próbę ciśnieniową tego układu i już prawie straciłem nadzieję, ale w końcu żona z teściową cudem kogoś znalazły (żona sprytnie zagrała hydraulikowi na emocjach: "męża jutro nie ma, a ja jestem w dziewiątym miesiącu ciąży..." poskutkowało Jako, że kobiecie w ciąży się nie odmawia, facet obiecał, że stawi się u nas w środę z niezbędnym sprzętem (pompa z manometrem) i sprawdzi szczelność naszego dzieła
-
Komentarze do dziennika Ewy i Łukasza
Luk_Ewa odpowiedział Luk_Ewa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Cześć, ta ścianka to prawie jak układanie puzzli - da się zrobić, ale potrzeba duużo cierpliwości. Widzę, że zabraliście się ostro do projektowania i urządzania ogrodu. U nas to niestety zeszło na dalszy plan, priorytet ma dokończenie budowy i jak najszybsza przeprowadzka, ale może uda nam się jeszcze w tym roku zrobić ogrodzenie i wtedy zaczniemy zalesiać naszą działkę. Pozdrawiam i Wesołych Świąt. -
Komentarze do dziennika Ewy i Łukasza
Luk_Ewa odpowiedział Luk_Ewa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witaj, jednak zdecydowaliście się na ścienne? My też braliśmy to pod uwagę, jednak zwyciężyła podłogówka, bo to jestem w stanie zrobić własnoręcznie z pomocą jednego z sąsiadów, który już kiedyś robił taką instalację i zadeklarował chęć pomocy Hydraulików weźmiemy dopiero do kotłowni. Jeśli macie ścienne, to pewnie w wykonaniu firmy Baron, czyli jesteście naprawdę w dobrych rękach. Powodzenia i Wesołych Świąt! -
Komentarze do dziennika Ewy i Łukasza
Luk_Ewa odpowiedział Luk_Ewa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witaj, pozdrawiamy Bełchatów! Zapraszamy na budowę, jak będziecie w naszych stronach! -
Do środy 8. kwietnia męczyliśmy się z czyszczeniem podłóg, zamiataniem, sprzątaniem i od czwartku zaczęliśmy rozkładać folię i styropian. Duży pokój na parterze i kuchnia: http://img23.imageshack.us/my.php?image=kwiecien20097.jpg" rel="external nofollow">http://img23.imageshack.us/img23/5610/kwiecien20097.th.jpg http://img22.imageshack.us/my.php?image=kwiecien20098.jpg" rel="external nofollow">http://img22.imageshack.us/img22/1788/kwiecien20098.th.jpg - na razie tylko folia Pokój nad garażem już gotowy: folia plus 2 warstwy styro: 5+3 cm http://img18.imageshack.us/my.php?image=kwiecien20091.jpg" rel="external nofollow">http://img18.imageshack.us/img18/2748/kwiecien20091.jpg (na zdjęciu druga warstwa w trakcie) Sypialnia na piętrze: folia plus 3 cm styro ułożone z wielką starannością w całości przez żonę - zamiast ćwiczeń przedporodowych http://img14.imageshack.us/img14/7159/kwiecien200911.jpg W czwartek zamontowaliśmy też dwie skrzynki rozdzielacza. Na górze w garderobie (na zdjęciu poniżej) i taka sama dokładnie piętro niżej w wiatrołapie. http://img16.imageshack.us/my.php?image=kwiecien200913.jpg" rel="external nofollow">http://img16.imageshack.us/img16/2191/kwiecien200913.jpg Stan na sobotę przed Wielkanocą: prawie całe piętro wyłożone styropianem, na parterze podłoga w salonie i kuchni zafoliowana, obie skrzynki rozdzielacza założone. Po świętach kończymy izolacje i zaczynamy układać rurki od podłogówki. Plan jest taki, żeby zrobić wszystko do 21 kwietnia, bo od 22 może się u nas pojawić ekipa od wylewek, a 29 kwietnia przyjeżdża tir z wełną Rockwoola do ocieplenia poddasza i jeśli nie będzie wylewek, to nie ma gdzie tej wełny schować.
-
Do środy 8. kwietnia męczyliśmy się z czyszczeniem podłóg, zamiataniem, sprzątaniem i od czwartku zaczęliśmy rozkładać folię i styropian. Duży pokój na parterze i kuchnia: http://img23.imageshack.us/img23/5610/kwiecien20097.th.jpg http://img22.imageshack.us/img22/1788/kwiecien20098.th.jpg - na razie tylko folia Pokój nad garażem już gotowy: folia plus 2 warstwy styro: 5+3 cm http://img18.imageshack.us/img18/2748/kwiecien20091.jpg (na zdjęciu druga warstwa w trakcie) Sypialnia na piętrze: folia plus 3 cm styro ułożone z wielką starannością w całości przez żonę - zamiast ćwiczeń przedporodowych http://img14.imageshack.us/img14/7159/kwiecien200911.jpg W czwartek zamontowaliśmy też dwie skrzynki rozdzielacza. Na górze w garderobie (na zdjęciu poniżej) i taka sama dokładnie piętro niżej w wiatrołapie. http://img16.imageshack.us/img16/2191/kwiecien200913.jpg Stan na sobotę przed Wielkanocą: prawie całe piętro wyłożone styropianem, na parterze podłoga w salonie i kuchni zafoliowana, obie skrzynki rozdzielacza założone. Po świętach kończymy izolacje i zaczynamy układać rurki od podłogówki. Plan jest taki, żeby zrobić wszystko do 21 kwietnia, bo od 22 może się u nas pojawić ekipa od wylewek, a 29 kwietnia przyjeżdża tir z wełną Rockwoola do ocieplenia poddasza i jeśli nie będzie wylewek, to nie ma gdzie tej wełny schować.
-
7 kwietnia, we wtorek przyjechał styropian do izolacji podłóg. Wcześniej już dostałem przesyłkę z zamówioną przez allegro folią izolacyjną. Postanowiłem, że izolację przeciwwilgociową podłóg zrobimy tak: na parterze dwie warstwy folii budowlanej - 0,3mm na spód i 0,2 mm na wierzch, wywinięta na ścianę. Na piętrze jedna warstwa folii 0,2 mm wywinięta na ścianę. Styropian: przewidzieliśmy na parterze warstwę o grubości 14 cm (sporo, ale mamy tylko ogrzewanie podłogowe i nie chcę ogrzewać gruntu ), nad garażem 8cm, na piętrze - 3cm. Po zładowaniu styropian zajął nam prawie cały garaż http://img16.imageshack.us/my.php?image=kwiecien20095.jpg" rel="external nofollow">http://img16.imageshack.us/img16/4647/kwiecien20095.th.jpg
-
7 kwietnia, we wtorek przyjechał styropian do izolacji podłóg. Wcześniej już dostałem przesyłkę z zamówioną przez allegro folią izolacyjną. Postanowiłem, że izolację przeciwwilgociową podłóg zrobimy tak: na parterze dwie warstwy folii budowlanej - 0,3mm na spód i 0,2 mm na wierzch, wywinięta na ścianę. Na piętrze jedna warstwa folii 0,2 mm wywinięta na ścianę. Styropian: przewidzieliśmy na parterze warstwę o grubości 14 cm (sporo, ale mamy tylko ogrzewanie podłogowe i nie chcę ogrzewać gruntu ), nad garażem 8cm, na piętrze - 3cm. Po zładowaniu styropian zajął nam prawie cały garaż http://img16.imageshack.us/img16/4647/kwiecien20095.th.jpg