Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Darek49

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    128
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Darek49

  1. Muszę Cię zmartwić ale to że dom jest na wzniesieniu wcale nie oznacza że niema pod nim wody. Cieki wodne to nie poziome kreski. Zawsze możesz to sprawdzić tyle że trzeba zrobić mały otwór w podłodze aż w chudziaku i włożyć pręt tak głęboko jak dasz radę. Jeżeli wejdzie lekko znaczy nie jest tam zbyt ,,ciasno,, ubite. Dowiesz się też czy i na jakim poziomie jest woda. Uprzedzę spadające na mnie za ten pomysł gromy. To nie mój pomysł, tak wykonują swoją pracę podczas iniekcji. Oni używają rurek zakończonych korkiem czyli do samego testu wystarczy pręt. Płytka i tak do wymiany więc małą strata a sam otwór byłby w środku budynku więc izolacja nie ucierpi aż tak bardzo jeżeli fundament ma równie dobrą izolację, a otwór można zawsze uszczelnić. Zresztą elita to na pewno wie.
  2. Wydaje się że co miało to już siadło. Świat idzie w złym kierunku. Nie chcę się rozwodzić nad moralnością czy innymi pierdołasmi ale produkuje się dziś wyroby by je sprzedać i szybko wyprodukować nowe. Jeżeli to pralka to można kupić nową a np. taki styropian? Chińczycy produkują grundfosa i wcale nie kryją się z tym że go ordynarnie podrabiają. Dzieje się tak ze wszystkimi wyrobami tam produkowanymi. Sukces tego rynku zachęca innych również na naszym i tak mamy towar który nie zawsze spełnia normy ale jeżeli nie można ufać renomowanym producentom to w końcu komu? Jakość przestaje być normą...Jest nią cena.
  3. Witam. Beton raczej się nie skurczył, ugięcie stropu zapewne spowodowałoby obniżenie raczej środka powierzchni. Była dyskusja już w tym wątku na temat uginania czy jak kto woli ugniatania styropianu. Wszystko wskazuje na to że wystarczy wyrównać podłogi i zapomnieć o sprawie a jeżeli są już wykończone to cóż.... Tak zrobił mój znajomy na etapie surowym i po 4 latach nie ma żadnych problemów. To nie jest odosobniony przypadek szczególnie jeżeli dotyczy stropu i ułożonego tam styropianu. Rozmawiałem ostatnio z przedstawicielem handlowym pewnej naprawdę dużej firmy sprzedającej i produkującej styropian. Nie zawsze 100 ma 100 mimo że tak informuje opis na opakowaniu i tak naprawdę nie możemy mieć pewności ile ma zakupiony przez nas styropian chyba że zlecimy jakieś pomiary. 100 potrafi mieć 70, nie napisze ile może mieć 50. Nie tylko banki nas rolują. Jak nie może się zmienić cena to zmianie ulega jakość ale to tak na marginesie.
  4. Nie wiem czy to do mojego pytania o wykorzystanie instalacji reku do ogrzania pomieszczeń się odnosisz ale nie chodziło mi o ogrzanie reku tylko ,,o przetranspotrowanie ciepła,, do odległych pomieszczeń w domu parterowym za pomocą instalacji nawiewowej omijając wymiennik bo raz że temperatura mogła by być za wysoka dla wentyli a dwa że za duże ryzyko kondensacji.
  5. Kurde tylko jak taki człowiek który chce dom wybudować musi na niego tyrać by go spłacić i jeszcze ma tyle wiedzy posiąść? To właśnie fachowcy powinni być biegli i uczciwi w swojej dziedzinie a nie my inwestorzy ale to chyba naiwne życzenie.
  6. O ile dobrze rozumiem to GWC compi też pobiera energię na jego dwa wentyle.
  7. Na bagienku? Okolice Puszczy Kampinowskiej od ponad 20 lat nie widziały tak wysokiego poziomu wód gruntowych jak w ostatnich 2 latach a w 2007 roku było sucho jak nigdy przedtem. Woda w moim stawie była wtedy spokojnie ok 1m niżej niż dzisiaj a gdy woda była najwyżej czyli w tamtym roku ok 1,5m. Ja przynajmniej działki nie kupowałem ale masa nowych domów to działki zakupione tylko czy o czymś to świadczy?
  8. Problem w tym że sztuka budowlana schodzi u nas na psy. Jak inwestor mieszka na budowie i zna sam wszystkie kruczki to raczej wszytko się uda. Jak zleci wykonanie i zaufa fachowcom a tak jest w przeważającej większości to tu zaczynają się kłopoty których wynikiem są potem wady ukryte. Mnie wykonawca kazał zamówić ziemię u swojego znajomego do wykopu a i tak wsypał część tego co wybrali a gdy wyszły problemy zaczął twierdzić że chciałem tanio i sam kazałem mu wsypać część tego co wybrał dodając ty samym tchem że zawsze tak robił i nic się nie działo. Chciałem tanio a wziąłem najdroższego w okolicy który miał dobrą opinię by uniknąć problemów których niestety nie udało się uniknąć. Co się zresztą dziwić małej budowie jak autostrady psują na grandę. Fachowców mamy z naturą chosztaplerów i to jest cała tajemnica. Zbudować szybko, wziąć kupę kasy a potem jakoś to będzie. Na szczęście mój drogi fachowiec który twierdzi że chciałem tanio partycypuje w kosztach więc dobre i to że przyznał się w końcu do błędu. Po prostu powinniśmy zanim się za coś weźmiemy dokładnie poznać aspekty twożenia tego czegoś by wiedzieć czego wymagać. Kupa ludzi nie wie co ma spieprzone bo objawy nie zawsze są tak drastyczne. Mój klient miał awarie kanalizacji i podczas naprawy okazało się że posadzka mu wisi ok 10cm. Wypełnił widać w porę bo niema z tym widocznych problemów. Inny w kuchni listwe od blatu w kuchni ma ok 1cm wyżej i jest przeświadczony że to naturalne osiadanie, trochę osiadło w całym parterze. Do tej pory nie był to znaczący problem ale ostatnie 2 bardzo mokre lata mogły to znacząco zmienić.
  9. A gdyby woda była na ok 0,5-0,8m to jak ma sie wtedy GWC? Nie wszędzie można zastosować takie rozwiązanie. Rozmawiałem ostatnio z fachowcem od pomp ciepła i ujego klienta w układzie poziomym płyn miał temperaturę -2 po mrozach w połowie Marca, grunt piaszczysty a rury zakopane podobno głęboko. Warunki gruntowe nie wszędzie są takie same a z zastosowaniem rekuperatora niema takich problemów. Żałowałem że nie zrobiłem gruntowego ale teraz miałbym go w wodzie, co by mi z niego był teraz za pożytek?
  10. Wszystko zależy od tego co chcemy uzyskać, można wybudować dom i poprzestać na grawitacji za DARMO! Można zainstalować nawiewniki hydrosterowane w oknach co jest w obydwu przypadkach tańsze niż licząc GWC czy reku razem czy też osobno. Ktoś ma GWC ktoś ma reku ktoś grawitacje a inny grawitacje i nawiewniki i każdy zapewne jest zadowolony. Nic nie jest tak dobre jak sądzą o tym jego użytkownicy ale o takie Polskie walczyli dziady i pradziady by każdy mógł zdecydować co dla niego dobre. Jednemu nie pasuje bo przeczytał że środowisko w GWC jest potencjalnie chorobo twórcze, inny to samo powie o reku a inny o nawiewniku. Coś jest tańsze a coś droższe, w reku moge zmienić przewody, w GWC? Kolega Compi wybrał GWC i dobrze. Ja go nie oceniam a nawet ciesze sie że wybrał to co dla niego dobre. Ja wybrałem Bartka i nic tego nie zmieni.
  11. Nie wszędzie GWC da się wykonać dlatego reku jest nadal w większości przypadków zasadne. Warto jednak docenić Twoje doświadczenie bo kto może je wykonać może też dokonać wyboru. Wydaje mi się jednak że przy GWC i Bartoszu efektywność jest dużo wyższa niż tylko przy samym GWC. Ja bez GWC po Batroszu mam 12 stopni przy ostatnich mrozach a Bartek stoi na nieocieplonym strychu a gdybym miał też GWC zapewne nawiew byłby o kilka stopni wyższy Wydałem swoje na Bartka ale GWC też nie mało kosztuje. Te dwa systemy razem są drogie, stosowane oddzielnie oczywiście tańsze i tu się zgadzam. Zastosowanie ich razem zapewne się opłaca.
  12. Myślisz że ziemia przemarza w środku między fundamentami?
  13. Wątek to zbieranina problemów, nie znaczy to że wszystkie naraz wystąpią w tym samym czasie. Z reguły po usprawnieniu system działa sam. Nie licząc filtrów.
  14. By-pas spowoduje że nawiewane powietrze nie przejdzie przez wymiennik a w mrozy to nawiewanie mroźnego powietrza więc trzeba by mocniej grzać i możliwe jest wykraplanie przy anemostatach. Jaki ma to sens? Brak powietrza nie jest problemem przynajmniej u nas. Nie twierdze że jestem taki mądry tylko już to przerabiałem gdy rozłączyło się sterowanie by-pasu który nie zamknął się na zimę po ustawieniu w tryb ,,grzania,,. Odkryłem to właśnie w mrozy.
  15. A pro po kominka. Wpięcie go obieg rekuperatora było by fajną sprawą. Firma która u mnie robiła rekuperacje chwali się że robi taki myk; wiercą otwór w okapie kominka(opisuje moje możliwości dom parterowy), na strychu instalują turbinę z czujnikiem temperatury i podłączają przewody do kanałów nawiewnych do pomieszczeń. Podobno już takie instalacje wykonywali. Wydaje się rozsądne, co o tym myślicie? Kwestia obejścia trybu zimowego ale ten można przestawić do -20st.( choć w moim przypadku moge wtedy na czas palenia odetkać kanał grawitacyjny w kominie który z powodu rekuperacji jest odcięty, kominek i tak ma swoje zasilanie pod spodem). Chodzi o dogrzanie tych pomieszczeń do których specjalnie ciepło z kominka nie dochodzi a jest w nich rekuperacja. Teraz zimą kominka nie używam bo piec nie zadziała a ciepło kominkowe do sypialni w parterze już nie dociera.
  16. Teraz wiem co poprawić ale mam jedną wątpliwość, reku w trybie zimowym pracuje np. 20min. wyciągając powietrze z pomieszczeń w celu ogrzewania wymiennika, w tym czasie przewody nawiewne stygną i marzną i tu pytanie jak je zaizolować by powietrze w nich się nie wychładzało oraz nie wychładzały się one same co podczas nawiewania wychłodzi ciepłe powietrze i powoduje kondensacje. Mam na myśli różnicę pomiędzy przewodem elastycznym a sztywnym grubo izolowanym zważywszy że ciepłe powietrze ,,podczas ruchu,, na krótkim odcinku aż tak bardzo się nie schłodzi. Sterownik w czasie gdy przewody nawiewne czekały na swoją kolej pokazywał w nich temperaturę spadającą powoli ale jednak do -6st gdy podczas nawiewu +6st. ale mierzona przy anemostacie termometrem rtęciowym do pomiaru temp ciała wyniosła +12. Mam kiepskie miękkie przewody ale nie mam w nich kondensacji co jak widać w sztywnych występuje. Oczywiście walka idzie o efektywność tylko czy izolując przewody nad miarę przy czerpni bezpośrednio z powietrza zewn. uda się ją znacznie podnieść?
  17. To pytanie nie do mnie ale u mnie z powodu zamarzniętego odpływu nagromadzona w rekuperatorze para była wydalana na zewnątrz co uwidaczniało się 1.Lodem w wylocie z reku do wentylatora wyrzutowego średnica 200mm 2.wykraplaniem z wentylatora wydmuchowego 3.Chrupaniem w przewodzie za wentylatorem do rozdzielacza rura 200mm 4.chrypiącymi od lodu przewodami z rozdzielacza do wyrzutni 3x 100mm (kominki dachowe) 5.parą widoczną w nocy z wyrzutni i tym że gdy jeszcze nie było śniegu w około wylotów widoczne z daleka były sople i szron którego na dachu w tym miejscu było baaardzo dużo co dawało obraz jak dużo tej pary uchodziło na zewnątrz. Po zmianie przewodów 2 dnia para w nocy na trzaskającym mrozie była ledwo już widoczna. Podczas wymiany przewodu 200mm nie było lodu po zimnej stronie, wymieniono też przewód 200mm po ciepłej do rozdzielacza i też nie było lodu ani w reku ani rozdzielaczu. Zamarznięta woda była w wełnie, musiała gdzieś przeniknąć przez warstwę folii aluminiowej i co bardziej mnie zdziwiło folii paroizolacyjnej. Rury elastyczne gotowe. Wiem że nie jest to dobrze wykonane ale mimo to całość działała i co ciekawe zamarzanie przewodów nie spowodowało zmiejszenia średnicy a tylko uszkodzenie izolacji. Może gdybym to zostawił samemu sobie kto wie... Wracając do tematu żadnego glikolu czy nagrzewnic, czerpnia z 7m 200mm wszystkie rury miękkie. powietrze nawiewane ok +12st. gdy na zewnątrz -22st. temp. pomieszczeń nie mniej niż 22st.(powinno być lepiej ale wykonanie jak u mnie i tak wypada nie źle.) Pisze o tym bo wątek dotyczy opinii o Bartoszu a to jest moja w warunkach ekstremalnych. Czyli Bartosz na poddaszu działa i nie zamarza mimo zamarzniętego odpływu który teraz ogrzewa przewód grzejny i nie mniejsza niż wcześniej izolacja co zdało już egzamin.
  18. Furtka się nie zamyka bo słupki rozeszły się na zewnątrz i podniosła się kostka na której widać rozstęp jakby pod nią przeszedł gigantyczny kret. Pewnej nocy śniło mi się że popsuł się piec. Rano wstałem i piec wyświetlał awarię a na zewnątrz -22. Serwisant został naszym bohaterem.
  19. Takim filtrem wody się oczyścić niestety nie da, tzn zatrzyma on odrywające się od rur cząstki stałe ale... to nie ten wątek
  20. Wydaje się to logiczne i być może Jane Says dlatego ma wilgoć w kanale, widziałem u kogoś czerpnie na zime zrobioną w garażu umiejscowioną nad zasilaniem powietrza z kanału grawitacyjnego. Niby pobierał powietrze raczej chłodne ale dużo cieplejsze niż z zewnątrz. Tam też wystąpił problem kondensacji i mimo docieplenia kanału i tak kondensowało. Wymiennik na strychu nie ogrzewanym. Podniosło to jego efektywność ale problem wody (pary)pozostał.
  21. Suszyłem swój odpływ suszarką ok 3 godz. i woda zeszła z reku po stronie ciepłej co podejrzałem wyjmując na chwile filtr wywiewny z pomieszczeń i woda zeszła a następnego dnia znów była. Odpływ to odcinek 1,5 metra i izolowany był pianką do rur i wełną chyba ze 30 cm a mimo to zamarzł na odcinku o,5m od reku i o,5 od odpływy do odpowietrzenia czyli do kanalizacji. Jeżeli twój jak mój stoi na typowym stelarzy to wylot skroplin jest dość nisko dlatego od dołu trudno go obizolować i może łapać od posadzki tak jak stało się u mnie mimo że kurde po d spodem było tyle wełny ile można było podłożyć. Sprawdź dokładnie odpływ bo izolacja nie daje moim zdaniem gwarancji przy takim mrozie.
  22. Po 3 latach posiadania rekuperatora człowiek musi sie nauczyć jak to działa bo fachowcy w wielu przypadkach idą na łatwiznę. Ja swoje przewody musiałem wymienić bo jak jest woda która dostała się do wełny w postaci pary to wełna raczej już nie izoluje. Ciekawe że skrapla się na nawiewie przed rekuperatorem, musi być duża różnica temperatur może pracuje na zbyt niskiej wydajności? Kondensuje jak widać już na nawiewie a powinien w wymienniku. Kurde to wygląda jak by izolacja była za dobra ale przecież powietrze z czerpni jest zimne więc co by je miało ogrzać bo wnioskując z fotek na których widać lód pomieszczenie w którym jest wymiennik nie jest ogrzewane? U mnie zamarzł odpływ i nasiąknęła wełna tylko w przewodach wywiewnych bo para nie mogąc się wydostać dołem poszła do wyrzutni. Chrupał mi też przewód z wymiennika do wentylatora pod którym miałem podobne obrazki jak na zdjęciach z postu na temat którego ten mój wywód, ten przewód też wymieniłem z obawy o uszkodzenie wentylatora. Dodatkowo moje przewody to za dużo wełny nie mają i strych nie ogrzewany a mimo to nawiew mam ok. Przewód grzejny na odpływie rozwiązał problem. Może sprawdź kratkę w czerpni może być zabrudzona co zmniejsza wydajność. Chyba że masz GWC to by wyjaśniało skąd ta woda czyli wtedy to znak że izolacja za słaba( na co z fotek nie wygląda). Coś jest nie tak a chyba dodatkowa izolacja może nie pomóc i wydaje mi się że może się nawet skraplać bardziej z powodu jeszcze wyższej różnicy temperatur. Ale to tylko moje zdanie i nie wchodzę w dyskusje że to głupia opinia a piszący na niczym się nie zna i ma wszy czy inne robale jak duże czołgi...
  23. Witam wszystkich, Mam od 2 lat Vene 4 która jest umieszczona na nieogrzewanym i nie ocieplonym strychu. Dachówka folia i koniec. Wykonywali instalacje ,,fachowcy,, i jak przeczytałem ten wątek doszedłem do wniosku że powinien mi zamarzać i nie nawiewać ciepłego powietrza tylko zimne co by go w końcu unieruchomiło. Wnioskuję to z tego że oczywiście nie posiadam GWC a przewody są standardowe miękkie. Chociaż ciekawe że kilka osób w tym wątku ma zapewne rury stalowe owinięte wełną 10-15cm i mają podobne wyniki nawiewu. Nie omieszkałem podczas montażu zapytać czy to nie jest zbyt słaba ochrona ale powiedziano mi że w zupełności wystarczy tym bardziej że przewody nie są zbyt długie. To jego 3 zima i nigdy nie narzekałem na jego działanie. Nawiewane powietrze tej zimy i w aktualne mrozy przy anemostacie ok12st. temp pomieszczeń ok 22st. Ostatnie mrozy są jak wiadomo duże i trwają już kilka tygodni. Zdziwiło mnie 3 dni temu że po raz pierwszy mam oszroniałą wyrzutnię i zaszroniałe (zamarznięta para w wełnie)od środka przewody od wentylatora ,,wyrzutowego,, zajrzałem do reku od dołu od strony filtra wyciągowego z pomieszczeń i była tam nie odprowadzona woda. Pod spodem przy wylocie kondensatu są 2 odpływy ale do 2 od strony wentylatora nawiewnego nie mogę zajrzeć oczywiście bez rozrywania taśmy i zniszczenia przewodu. Wydaje mi się że zamarzł mi odpływ który do wylotu kanalizacji od reku jest ok 1,5m. Sam reku nie zamarzł ale nadmiar pary odprowadzał do wyrzutni ale nie do pomieszczeń bo wilgotność bez zmian(niska) no i przewody nawiewowe nie ,,chrupią,, od lodu. Pracuje oczywiście w trybie zimowym i na zamkniętym by-pasie. Odpływ jest jak mi się wydawało dobrze izolowany ale przy tak dużych i długotrwałych mrozach nic go jak widać nie ochroni. Może to wina syfonu który zrobili mi tuż po rekuperatorem zamiast przy wylocie do kanalizacji gdzie jest cieplej? Piszę o tym bo była dyskusja że te reku zamarzają jednak mój z zamarzniętym odpływem działa. Myśle o zabudowaniu go jednak tylko czy jak zrobię to zbyt szczelnie to nie zakłóci to jego pracy i gdybym miał tam trochę podgrzać nie będzie wytwarzać się i osadzać para? Ktoś podpowiedział mi doraźnie zastosowanie przewodu grzejnego takiego jak do rynien do feralnego odpływu. Poradzicie coś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...