Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Darek49

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    128
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Darek49

  1. Im gorzej spartolone tym szybciej widać efekty choć nie zawsze zależy to od jakości a metody wykonanie stanu 0. W kilku miejscach widziałem co prawda ok 1,5 cm tylko(zważywszy że sam miałem do 4cm)Obniżoną posadzkę w domach stojących ok. 15 lat. Tam przyczyną osiadania jednak był wysoki poziom wód gruntowych co zresztą na swoim przykładzie mogłem doświadczyć tyle że po 3 latach. Ostatnio nawet rozmawiałem z właścicielem który mieszka 11 lat i sam czynnie uczestniczył w budowie. Mówił że nic nie zagęszczali tylko lali wode i mimo to po 11 latach wysoka woda spowodowała dogęszczanie się podsypki o ok 1cm. Swoją drogą ciekawe czy występuje coś takiego jak erozja wsypanego ,,towaru,, piasek czy ziemia lub też glina w tak wydawało by się szczelnych(dopływ powietrza) miejscach jak przestrzeń między fundamentami i to w krótkim czasie.
  2. Zapewne Masz racje, sam zawsze stosuje te zamykające się gdy nastąpi wył. prądu by nie następowało skażenie biologiczne gdy brak prądu wyłącza lampę UV.
  3. Może po prostu albo zamykać zawór przed wyjściem z domu czy położeniem się spać choć to trochę upierdliwe albo jakiś elektrozawór na zasilaniu budynku podłączony do zwykłego wyłącznika czasowego np. elektronicznego za 35 zł w którym można ustawić kilka wł. i wył. dziennie na każdy dzień tygodnia oddzielnie. Tak podłączyłem pompkę cyrkulacyjną oczywiście bez elektrozaworu... Elektrozawór ma wtedy dla jednych wadę dla innych zaletę bo brak prądu też zamknie zasilanie wody .
  4. Ściany działowe między ścianami nośnymi ani drgnęły, rysy ale dosłownie rysy miałem w 3 miejscach gdzie działowe tworzyły litere L i to na wysokości futryny i tylko te które były umiejscowione centralnie między ścianami nośnymi. Po naprawie metr o ściany nawet rys nie widać. Z tą podłogówką coś jest na rzeczy bo tam gdzie jest podłogówka osiadanie było zdecydowanie mniejsze. U mnie siadało szybko ale na pewno za sprawą wysokiej wody gruntowej, w niektórych miejscach doszło nawet do 4cm i wtedy nie chciałem już czekać. Jeżeli siada powoli trudno określić na pewno czy zagęszczenie czy styropian ale jeżeli przez 3 lata postęp jest niewielki to dałbym sobie narazie na wstrzymanie. Dodam że tam gdzie osiadło 4 cm wylewka ,,wygieła,, się na środku pokoju i tam było te 4cm i centralnie szła rura do grzejnika który grzał tak samo jak był nowy jak grzeje teraz czyli rura wytrzymała(uponor). Przed podnoszeniem co chwila gdzieś pykało, stukało, podłoga w łazience skrzypiała. Teraz cisza chociaż dźwięki drzewa czy nawet ram okiennych pod wpływem zmian temperatury się zdarzają ale to norma inne ustały. Byli u mnie Panowie z Ureteka 2 raz w Listopadzie bo chaciałem podnieść kotłownie która ma ok 7m2 i jak garaż zaczeła osiadać ostania. Ilość rur miedzianych, plastikowych czy podłogowych jest tam tak wielka że przed zimą wolałem to powstrzymać. Ale nie to najważniejsze. Poczekałem na ekipę bo od zgłoszenia woli naprawy upłynęły 2 m-ce ale przyjechali do prostej i małej robótki. Fakt że czekali aż będą w pobliżu ale zrobili. Coś mi mówi że w kryzysie ceny trochę się zmienią choć i tak byli powiedzmy elastyczni.
  5. O ile pamiętam ten stan utrzymuje się u ciebie kilka ładnych miesięcy, nie sądzę też że to opada chudziak bo do tej pory miał byś już niezły kipisz. U mnie siadało wszędzie oprócz garażu który wreszcie zaczął siadać jako ostatni i w ciągu 3 mcy opadło prawie 2 cm. To sie nazywa osiadanie a nie jakieś tam ruchy posadzki albo innej cholery. Taki czarny humor na otarcie łez. Z innej beczki. Próbowałem odzyskać trochę kaski od wykonawcy, mam haka bo nie dotrzymał wszystkich warunków ,,naszej umowy,, ale płacze że nie ma z czego i takie tam. Kierownik budowy mógł by coś uszczknąć z polisy co nie znaczy że ubezpieczyciel się na to zgodzi. Trzeba ekspertyz które nie są darmowe i wielu zabiegów prawnych które zależą od wielu sytuacji a każdy przypadek jest inny. U mnie uwaga! ubezpieczyciel kierownika kazał iść do sądu a w trakcie sprawy zakwestionowano pewne rzeczy. Mój natomiast czyli nasz Narodowy Zakład Ubezpieczeń stwierdził że podsypka czy wypełnienie między fundamentami nie są częścią budynku a to przecież budynek jest ubezpieczony a nie grunt pod nim. Wyrwanie kaski to kolejna droga przez mękę, kolejne wydatki i brak gwarancji na wygraną choć niby szansa zawsze jest, tak jak w walce Dawida z Goliatem. Szczerze podziwiam osoby które mają tyle woli i sił by porwać się na rujnowanie swojego domu by go ponownie odbudować. Mnie zabrakło takiej siły ale chyba nie mógłbym patrzeć na to bez bólu serca. Rozkopywałem tylko łazienkę do rur kanalizacyjnych i wystarczy mi tego widoku choć wszystko jest możliwe tym bardziej gdy nie ma ścian działowych opartych tylko na chudziaku. podobno ludzie budują całe domy i wprowadzają się w jeden rok ( znam takie przypadki) więc teoretycznie i praktycznie można.
  6. Robiłem inspekcje bo hydraulik nie był pewien a ja nie zdążyłem dojechać przed zasypaniem rur by zrobić fotki. 500-700 tak i ja dostałem ale wyszło ostatecznie ok 500.
  7. Witaj A'TOMEK73. Nie nic niepokojącego nie zauważyłem na szczęście, czasem jak coś puknie to aż sztywnieje ale lokalizuje dźwięk i to np. rama okna pod wpływem zmiany temperatur. Jeszcze bywa że zerkam czy coś się nie dzieje ale jest ok i mam nadzieję że już tak zostanie. Polecam upewnić się przed pracami gdzie dokładnie przebiega kanalizacja, są firmy które robią inspekcie kanalizacji kamerą z lokalizacją w postaci szkicu na rzucie budynku. Wydając tyle kasy szkoda jeszcze by było kuć posadzkę w celu naprawy kanalizacji zatkanej materiałem wypełniającym.
  8. Jeżeli z wierzchu wylewka jest twarda to nie ma chyba znaczenia czy było przykrywane folią bo cement bez folii nie wywietrzał, wygląda to jak by nie wymieszane zostało dobrze albo faktycznie przyoszczędzili fachowcy na cemencie.
  9. Kiedyś sypano trochę ziemi i lano wodę, potem znowu itd. Inna teoria mówiła że należy sypać piach bezpośrednio w wode nalaną wcześniej do środka. Lana woda wsiąka w głąb i robi swoje.
  10. Było o tym nie tylko na trzeciej choć tam rzeczywiście poruszana była ta sprawa po raz pierwszy. Było też na innych stronach że ubicie np. metra ziemi jest co najmniej bardzo trudne o ile możliwe. Malux20 nie pisałeś wcześniej chyba że przeoczyłem ile Masz tej podsypki ale zrozumiałem że 2 m-ce temu było zagęszczane a mimo to siadło. Domyślam się że mówimy o stanie zero (a pro po sugestii że budować do dachu a chudziak lać oknem na końcu) czyli mokry ostatni okres pomógł osiąść temu co niezbyt dobrze się skompresowało. Freetask mówił o ubiciu tylko czy to pomoże? Nie zaszkodzi ale jeżeli nie ubite jest np na 60cm? Zapewne warto zmierzyć stopień zagęszczenia bo ostatnio było dużo deszczu który pomógł się ubić na co wskazuje osiadanie. Na tym etapie zbrojenie jeszcze Możesz robić jeżeli freetask je wykonał to chyba jest najlepszym adresatem pytania czy robić a już tym bardziej jak. Skonsultował bym to jeszcze tylko z kierownikiem budowy zgodnie z zasadą że każdy przypadek jest trochę inny czyli projekt, materiały czy inne.
  11. Myślę że nie ma sensu 15 razy pisać tego samego jeżeli chodzi o zagęszczanie itd. natomiast o włóknach jeszcze nie było i nie czuje się autorytetem w tej dziedzinie jak pewna wybitna osoba w tym wątku więc pozwoliłem sobie na wyrażenie opinii na temat włókien które zastosowałem na WYLEWCE nie na chudziaku. Ktoś może mieć inne zdanie na ten temat. Malux20 chciał je dać do chudziaka co wydaje mi się zbędne. Włókna te stosuje się na cienki beton zamiast siatki w celu jego wzmocnienia, osobiście dałem się namówić wykonującym wylewkę mimo iż szła siatka a wylewka miała ok 8cm. Zrobiłem to zapewne z chorej oszczędności ale po ostatnim rozkuciu wylewki w jednym miejscu uważam że została może ona uelastyczniona na tyle że nie pękała ale też beton nie był cienki jednak straciła odrobinę na twardości czego nie zauważyłem na strychu gdzie nad garażem włókien nie ma. Malux20 pytał też o zastosowanie włókien do wieńca który zalewać miał ,,jutro,, a który ja wolałbym dobrze zazbroić to wszystko. Nie napisał jaki znowu wieniec bo czy robi się wieniec na fundamencie? jutro to jutro a reszta już była z czym się w zupełności zgadzam, wystarczy się troszkę cofnąć tym bardziej że część dyskutujących w tym wątku rozwiązała już problem i nie bierze udziału w dalszej dyskusji a ich wpisy są warte uwagi.
  12. Jak widać są tacy którzy nie potrzebują zagłębiać się w lekturę kilkunastu stron by wiedzieć co inni mają do powiedzenia, wystarczy że mają problem, a jak mają problem znaczy że posunęli się do chorej oszczędności. Proste. Jak piszesz o szamanach pomyśl czy przypadkiem nie stosujesz sam takiego podejścia nie zagłębiając się dokładniej tylko lecisz po wszystkich jedną nutą. Ale wysyłać innych do szkoły? Może zmień sobie hobby. Wybory idą, można się wykazać wykształceniem i wszystkim czym nie za bardzo można się popisać na co dzień. Biblia? Święcona woda? Są jakieś granice.
  13. malux20 pisał że zalewa wieniec, jeżeli wieniec mają wzmocnić włókna chyba odkrywamy cudowny i niezawodny sposób budowania niezniszczalnego domu preferowany tak jednoznacznie przez nieomylnego i wszystkowiedzącego zibik_eng. Tak, trzeba mieć światły umysł by wywnioskować że ktoś doradza albo stosuje włókna do zapobiegania opadaniu posadzki. Bravo! A na 19 stronach tego wątku takich sugestii jeszcze nie było.
  14. Jakoś nie wierze w skuteczność tych włókien. Dodałem włókna do wylewki mimo że poszła siatka i wcale nie jest to takie mocne jak bym oczekiwał, chyba że za wiele oczekuje. Ja bym dobrze zazbroił i dał dobry mocny beton
  15. Albo zostało wykonane jak Piszesz tylko źle zagęszczone wszystko jedno. Zgadzamy się jak powinno być ale wystarczy jedno uchybienie czy jak to zwał by skopać robotę. Popieram wszystko j/w i pewien jestem że dotknięci problemem wiemy co jest skopane i nie trzeba nam bardziej dokopywać.
  16. Zrobiłem to taniej. Śmieszne!!! Po takiej operacji przywracamy dom do stanu surowego więc policzmy koszty wykończenia wszystkich oprócz elektrycznej instalacji,na bank poprawy tynku bo kto będzie uważał podczas takich prac by ich nie musnąć, malowania, płytki, parkiety których nie da się odzyskać (chyba że ktoś z chorych oszczędności oczyści je z betonu i cyklinując sprawi że położy z powrotem ,,papier,,) przechowania mebli, przeprowadzki , wynajmu lokum i przecież robocizny. Masz chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem, jakie śmieci? Wstawiłem fotki ale ignorancja jak widać nie przeszkadza w wyrażaniu opinii. Prowokujesz zejście tej dyskusji do poziomu dość niskich instynktów. Insynuujesz nie zadając sobie trudu by sprawdzić czy przypadkiem coś nie pominąłeś z całego wątku ślepo trzymając się jakiejś tezy próbujesz koniecznie udowadniać swoją mądrość. Głupcami zapewne są też ci którym domy się osuwają bo idąc twoją nomenklaturą z taniej i chorej oszczędności pobudowali się na takim a nie innym terenie a powinni zbudować sobie skałę i na niej budować. Widziałem dom który ma opuszczoną podłogę w piwnicy!!! Co to sprawiło? Siadła podłoga ale siada też kostka na podjeździe a różnica wysokości spora, dom jest bardzo bogatego człowieka i nie sadzę by stosował chore oszczędności sądząc po wystroju owej piwnicy w stoły bilardowe, saunę i jakuzzi. Żadnej gliny tylko piaszczysty teren. Żaden KB nie zagęszcza i nie buduje sam ale jak coś się potem dzieje to nie znaczy że to wynik chorej oszczędności bo inwestor płaci przeważnie jak za zboże a efekty bywają różne i to bardzo różne. Nie chce się powtarzać... Ja nie jestem nieomylny ale nie wierze komuś kto mi mówi że jest. Moja podłoga na szczęście ma się dobrze i nie rujnowałem w tym celu całego domu tułając się po świecie i operacja trwała 3 dni a nie miesiące... Wymiana podsypki na 150m2 o wys. 1.5m ręcznie? Pora wymyślić coś nowego bo tą kwestie też omawialiśmy.
  17. Dla porządku to nie jest wątek o całkowicie spieprzonej robocie tylko opadającej podłodze. Przynajmniej wiemy że ktoś ma idealnie zbudowany domeczek i wpadł łaskawie do wątku opadająca podłoga by nam ,,budującym inaczej,, o tym opowiedzieć może jeszcze ktoś się pochwali swoją mądrością, przewidywalnością no i zapewne doskonałością. Jest już takie ,,forum,, i nazywa się Nasza Klasa.
  18. W przypadku spieprzonej roboty kierownik bierze odpowiedzialność i czy pieczątka czy ten mieszkający na placu budowy są zrzeszeni min w izbie inżynierów i są też ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej. Trzeba zapewne iść do sądu ale kb mają wysokie ok 300.000 ubezp. więc starczy na usunięcie szkód fuszerki. Kolejne rozważanie na temat wiedzy budującego z okresu budowy czy inne mądrości które ja i inni dotknięci problemem wiedzą bez takich ,,życzliwych,, komentarzy . Zresztą ten temat był już poruszany w tym wątku.
  19. Pozwolę sobie wtrącić w dyskusje 2 grosze jako użytkownik reku Bartosz Vena 4z pełnym sterowaniem. Stoi na strychu nie ocieplanym. Dach pokryty dachówką pod nią folia i koniec. Ostatnie 2 zimy które go użytkuje były jak wiemy ostre a on działał bez problemu nawiewając 16-18st bez GWC. Powierzchnia 150m2. Opłata za gaz od 350 do 480zł m-c. Jego jedyna wada Że jest sporych rozmiarów ale działa bez GWC czyli jest to możliwe.
  20. W 2007 roku śledziłem ten wątek i gdy czytam go dzisiaj wrażenia są te same, jedni wiedzą swoje a inni swoje i chyba dobrze o to nasi przodkowie walczyli by można było wybierać, jednak zaryzykowałem i zastosowałem WM która działa skutecznie od 2 lat. początkowo rajcowałem się pojęciem odzysk ciepła itp frazesami. Dziś wiem ile płace za gaz i ile za prąd i czy to opłacalne ale nie jest to tak istotne jak komfort. Nie przekonani nie zostaną przekonani ale mieszkałem w domu bez WM i różnica jest zdecydowana a wręcz nie porównywalna. Jeżeli ktoś nie ma czasu na podlewanie kwiatów trochę częściej zimą to jego wybór ale od dwóch lat śpię jak pod pod namiotem tyle że mam cieplej i nie słychać hałasu a jak mam ochotę posłuchać rechotu żab rozszczelniam okno.
  21. Co do stropu to nie doradzę specjalnie co tańsze. Mam terivę, styropian i wylewkę i strych użytkowy ale rekuperator Bartosza też tam stoi. To rekuperator który nie potrzebuje izolowania dodatkowego choć pewnie by mu to nie zaszkodziło ale nic nie robiłem by mu ułatwiać pracę a mimo to działa bez zarzutu już 2 lata. W tym czasie były tęgie mrozy a on nie zamarzł. Przewody rekuperatora zastosowałem ocieplane a że odcinki są krótkie to nie izolowałem ich dodatkowo. Można dać spiro i owinąć wełną nie wiem tylko jak z wilgocią jednak nie stosowałem tego rozwiązania i działa wszystko doskonale. Dach jest pokryty dachówką a w nim kilka kominków wentylacyjnych wentylujących poddasze, są takie też do blacho dachówki.
  22. Musiałbym zobaczyć w projekt, ale wstawiłem fotki ław, są szersze o ok 30cm niż w projekcie i posadowione na ok 1m tzn pierwotnie były od ok 0,6 do 1m ale teraz po wyrównaniu terenu i obsypaniu budynku jest pewnie z 1,5m. Ławy nie siadły a co do zagęszczenie mam wątpliwości ale do tego etapu akurat nie przywiązałem należytej wagi. Wg. mnie zagęścili je za szybko ale twierdzą że wykonali to dobrze, nie lana była woda tylko samo zagęszczanie zagęszczarką.
  23. Wykop był zrobiony pod całym budynkiem do poziomu usadowienia ław, do wypełnienia między fundamentami przywieziono ziemię z zewnątrz nie wsypywałem z wykopu ziemi, nic kompletnie nie robiłem sam na widzi mi się tylko decyzje zapadły w biurze projektowym a wykonawca wykonywał nie pytając mnie o rady zgodnie z projektem i to wszystko była jego metoda pracy a nie mój plan oszczędnościowy. To może zrobimy tak, ja wstawiam fotki a kolega mi powie gdzie tu chore oszczędności i brak logiki w postępowaniu. Może by tak coś podpowiedzieć zamiast snuć nieuzasadnioną krytykę bo czytając Twój post można by odnieść wrażenie że nagle do dyskusji wkroczył jedyny zasługujący na miano mądrego a reszta to wiejskie głupki. https://picasaweb.google.com/112536670371812589294/PodOga?authkey=Gv1sRgCIDMo6rk-6qQ2gE
  24. jak już wcześniej kolega robertas pisał zrób sobie sprawdzenie zagęszczenia odpowiednim przyżądem. Jeżeli jednak chodzi o ubijanie to wrażliwe są tylko narożniki i to gdy zagęszcza się skoczkiem bo tkzw. płytówka ma trochę inną pracę. Widziałem jak na jednej budowie mocowali klamry w narożnikach by i ch nie wywaliło. Wszystko cokolwiek zrobisz nie będzie za wiele.
  25. W moim przypadku podłogi siadły w części mieszkalnej a po iniekcji zaczęły siadać w kotłowni i garażu. To co piszesz ma uzasadnienie bo w moim otoczeniu posiadał teren np. sąsiadowi siadła łąka, bratu część działki i wszystko nie ruszane tylko leży tak sobie setki lat i nagle takie coś. Kostka też mi trochę siadła w jednym miejscu. Póki co ściany nośne są nietknięte. Na szczęście ławy mam zrobione szersze i oczywiście zbrojone co nie jest normą w starszych domach stojących w okolicy które póki co stabilnie stoją zresztą kiedyś nie robiło się chyba nawet ław. Jest jednak różnica z osiadaniem bo do środka sypie się piach czy ziemię i im jest jej więcej tym trudniej zagęścić a ławy raczej stoją na ubitym już przez naturę gruncie. Wiem, mogą i one siadać ale by tego uniknąć tylko płyta. Jeden z fachmanów który był u mnie wiosną oglądać siadanie podłóg stwierdził żebym się nie martwił bo siądą mi jeszcze z 15cm ale ławy też siądą i się wszystko wyrówna. Pocieszyciel, nie zapraszałem go już więcej i mam nadzieję że moje ławy wytrzymają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...