Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Heniek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    326
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Heniek

  1. Może, tylko jak masz rodzinę i ją kochasz, to zamontuj w kotłowni czujniki.
  2. No ale jak wejść na dach bez niego? Pomijam różne pomysły na akrobacje cyrkowe. Pozdrawiam, Heniek
  3. Ja mam kociołek na nadmuchu i nie mam pomiaru temperatury spalin. Tak więc nie pomogę Ci w tym. Pisz do Janusza. Kocioł z dolnym spalaniem potrafi czasami "fuknąć". Nie wiem czy z wyciągiem zachowuje się tak samo. Ja kiedyś (na początku) znalazłem drzwiczki wyczystki pod ścianą. Wyrwało je z komina. Dopiero jak założyłem na nie dodatkowe zabezpieczenie, przestały wędrować po kotłowni Pozdrawiam, Heniek
  4. Daję głównie drewno i do tego małą węglarkę węgla. Pali się świetnie. W tamtym sezonie kilka razy załadowałem samym drobnym węglem (niesortowany groszek). Paliło się długo, ale zauważyłem momenty spadku mocy. Drobny węgiel jakby blokował wylot spalin na palnik. Po chwili pracy wentylatora wszystko wracało do normy. Ja mam założoną pod ruszt z przodu taką blachę która zapobiega wysypywaniu się drobnego opału. Trochę to utrudnia rusztowanie, ale można się przyzwyczaić. Koniecznie uszczelnij komin (tak jak pisał Brzoza). Przy niesprzyjających warunkach pogodowych spaliny mogą Ci się wydostawać do kotłowni i o nieszczęście łatwo. Nie podam Ci godzin pracy na jednym załadunku, bo to Ci nic nie da. Każdy ma inne zapotrzebowanie na ciepło. Mój dom jest jeszcze bardzo energożerny, ale spokojnie wytrzymuję. Bywa, że nie ma nas po 12-14 godzin i wracamy do ciepłego. Ta zima to taka słaba, ale wcześniej jak były mrozy po 20 stopni też wytrzymywał. Ja rozpalam na początku sezonu i palę nieprzerwanie do końca sezonu (no chyba że awaria). Pozdrawiam, Heniek
  5. Witam Nie bardzo mogę pomóc z wyciągiem. Sam mam z nadmuchem. Dziwi mnie tylko to, że nie możesz osiągnąć temperatury. Moim zdaniem albo paliwo nie jest tak suche jak piszesz, albo coś z regulacją. Żar powinien być przynajmniej do wysokości palnika i po chwili powinno huczeć aż do osiągnięcia temperatury. Pozdrawiam, Heniek
  6. Kosmo. Vini pisze: . Nic tutaj nie wyczytałem o podajniku, dlatego moim zdaniem moja przygoda powinna Go trochę ostudzić z planowaniem całej instalacji w tworzywach. Oczywiście instalacja grawitacyjna jest pod tym kątem lepsza, ale nie u wszystkich się ją da zastosować. Ja do takich należę. Pozdrawiam, Heniek
  7. Witam. Zagotowanie wody jest jak najbardziej możliwe. Nie piszę teoretycznie, tylko to, czego sam doświadczyłem. Kociołek dolnego spalania FEX Plus, instalacja miedziana, obieg wymuszony. Instalacja z różnicówką. Okres poświąteczny, oświetlenie choinki na zewnątrz. Pies pogryzł kabel od oświetlenia, różnicówka zadziałała. Wracamy po 17 do domu, a tu ciemno, w kotłowni coś dudni. Na termometrze (mechanicznym w kotle) zabrakło skali, woda z instalacji już wyparowała (a jest jej dodatkowo 300l w zbiorniku). Całe szczęście napełnianie układu mam przez zbiornik, a nie przez kocioł. Jakoś to opanowałem. Straty: zniszczone wszystkie łączenia na pakuły przy wyjściu z kotła, puściły luty na trzech najbliższych połączeniach, wytopiony czujnik temperatury w kotle. Zysk: tak czystego wewnątrz kotła nie miałem od nowości No i kocioł to wszystko przetrzymał. Teraz szybciutko założyłem UPS, bo drugiej takiej akcji nie chcę przechodzić. Ale przecież awarii może ulec pompa lub UPS i sytuacja może być podobna. Pozdrawiam, Heniek
  8. Witam. Jest na forum kilka osób, które mają bufor. Sporo było w http://forum.muratordom.pl/jak-to-sie-robi-czyli-bufor-ciepla,t89352.htm?highlight=bufor%20ciep%B3a Ja mam namiastkę bufora (300l) + 150 CWUi muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie bez. To jest komfort. W moim przypadku mini, ale jest. Pozdrawiam, Heniek
  9. Jak nie ograniczycie tego jakimiś krawężnikami to całość będzie się rozchodziła na boki. W dodatku dosypywanie gruzu na humus nie jest dobrym rozwiązaniem. Pozdrawiam, Heniek
  10. Witam Moim zdaniem najważniejsze jest pozbycie się humusu. Następnie trzeba zrobić jakieś krawężniki. W środek można sypać gruz (tylko nie wielką płytę ale coś drobniejszego). Ja na zewnątrz wsypałem gruz ceglany. Wiem, lasuje się itp, ale to nie moje, tylko gminne i już kolejny rok zdaje egzamin. Koszty minimalne - zawsze ktoś w pobliżu coś remontuje, wymienia dach. Da się dogadać. W środku unikam cegły, daję kamień. Poszło tego już kilka "patelni" i jeszcze nie ma końca W czasie największych deszczy zero wody. Z tym, że wykorytkowałem na ponad 50 cm. Z czasem będzie lepiej niż na remontowanych drogach - tam zbierają tylko na 20 cm Pozdrawiam, Heniek
  11. Witam. Polecam SUCHE drewno. Takie używam i nie ma problemu.
  12. Tak jak wszędzie, w przypadku łamania przepisów może zostać nałożona kara. I to się może naprawdę nie opłacać.
  13. Witam. Teoretycznie masz rację, ale bywają wyjątki. Latem często gminy wprowadzają zakaz podlewania ogrodów. I wtedy taki licznik nie zdaje egzaminu. Pozdrawiam, Heniek
  14. Witam. Ja mam taki basenik w obrębie trawnika, ale z wyciętą darnią. Basenik mieści 11m3 wody i MUSI stać na równym, ubitym podłożu. Dwa lata temu walczyłem z nim kilka razy. Zbyt mało przyłożyłem się do ubicia podłoża i po kilku dniach on to zrobił częściowo za mnie. Trzeba było wylewać wodę ubijać i równać. Pozdrawiam, Heniek
  15. Witam Moim zdaniem odpuść sobie. Kiedyś przepisy zakazywały budowy w odległości chyba 50 m od linii. Chodziło o pole elektromagnetyczne. Obecnie nauka (lub bardziej brak terenów) mówią coś innego. Ja osobiście bym nie był tak nowoczesny w poglądach i poszukał innej działki. W dodatku (moim zdaniem) poprzednik zlekceważyl inną wiedzę i pobudował podpiwniczony dom na terenie podmokłym. Dodam, że kiepsko go zabezpieczył. Ale to tylko moja opinia. Pozdrawiam, Heniek
  16. No i jeszcze pomyśl o możliwości podłączenia węża od kompresora. Przyda się przed zimą do przedmuchania instalacji. No chyba że masz duże spadki w terenie, to można zaryzykować naturalne opróżnienie instalacji. Pozdrawiam, Heniek
  17. Witam. Wszystko zależy od odległości. Jak rozprowadzenie na kilka metrów, to 25 powinno wystarczyć. Jak odległość większa, to co najmniej 32. Dlaczego kopiesz rurę na 50 cm. Za głęboko na system. I tak musisz wychodzić na jakieś 20-25. Pozdrawiam, Heniek
  18. No bez przesady. Do środka się nie mieszczę . Komorę czyszczę ogniem (przepalam przez jakiś czas - najlepiej węglem), a czyszcząc tyną komorę nie wygaszam kotła - przyduszam tylko żeby nie było płomienia. Wygasić całkowicie tego drania to nie jest takie proste Pozdrawiam, Heniek
  19. Witam Posiadam taki kociołek trzy sezony. Jestem bardzo zadowolony (nadal). Pewnie lepszy jest gaz, ale ja w miejscu które wybrałem nie mam na to widoków. A i przy mojej energożernej chałupie poszedł bym z torbami Jak wielokrotnie pisałem, wybrałem FEXa ze względu na możliwość stosowania różnego rodzaju paliwa. Taki kraj i takie możliwości przewidywania cen. Ostatnio modny zrobił się eko groszek i ceny poszły w powietrze. Kominki podkręciły cenę drewna. W FEXsie możesz palić różne rodzaje paliwa stałego. Dla mnie luksusem jest jego stałopalność. Ja rozpalam na początku sezonu i palę bez wygaszania do końca. Czyszczę kocioł niezgodnie z przepisami BHP Oczywiście zależnie od warunków pogodowych, stosuję odpowiedni opał. A bywało w czasie mrozów, że nie było nikogo w domu i 14 godzin. Wracaliśmy do ciepłego mieszkania. Miałem zimą jedną awarię sterownika, pomimo tego w domu nie było zimno. Przy odpowiedniej regulacji kociołek dał sobie radę. Podstawą zadowolenia jest dobry komin i SUCHE paliwo. Pozdrawiam, Heniek
  20. No to się mylisz. Dobre zraszacze potrzebują 3-4 atm. O liniach kroplujących, wężach "pocących" to chyba głównie dobrze wypowiadają się producenci i dystrybutorzy W mojej sytuacji większym problemem jest podniesienie zbiorników na metr niż na cztery. No i pewnie bardziej kosztownym. Muszę jeszcze sprawdzić studnię. Zupełnie nie mam pojęcia w jakim jest stanie. Jak to mówi mój sąsiad jest to studnia "bita" na ok 6m. Jeśli zarosła, to muszę pokombinować nową. Ja sobie tak wymyśliłem: byle jaka pompa powinna dać radę podnieść powoli wodę na ok 5m. Jak zbiorniki będą pełne, uruchamiam jakiś niedrogi (pewnie marketowy) zestaw hydroforowy i on podaje wodę do instalacji. Jego praca jest ułatwiona bo nie musi zasysać wody, tylko dostaje już pod jakimś (0,4atm) ciśnieniem. Jeśli bardzo głupio myślę, to wyprowadźcie mnie z błędu zanim zacznę realizować swój pomysł. Pozdrawiam, Heniek
  21. Heniek

    Sufit z cegieł

    Witam. Ja czyściłem myjką z przystawką do piaskowania. Robota wredna, kilka okularów ochronnych zmatowionych, ale efekt jest. Po wyschnięciu zaimpregnowałem Delfinem (Atlas). W trakcie prac sporo wody. Pozdrawiam, Heniek
  22. Można spytać Myślałem o umieszczeniu zbiorników (takich jak sprzedają na Allegro 1*1*1m) na wysokosci tak lekko powyżej 4 metrów (spód). Mam na razie takie dwa, rozwiązałem sprawę szczelnego połączenia wypływu z rurą wodną 32 mm. Zbiorniki mogą być zasilane w wodę ze studni w zależności od wydajności studni. Mają służyć do podlewania ogrodu. Główny szkielet na razie mam zrobiony właśnie z rur 32. Na razie nie zanosi się na dalszą rozbudowę , są pilniejsze wydatki. Wiem, że jest to mały wydatek finansowy, ale pomińmy to w dalszej dyskusji. Właśnie dowiedziałem się, że od pierwszego maja mają wprowadzić w moim rejonie zakaz podlewania ogrodów . W tamtym roku musiałem już odpowiadać na głupie pytania odnośnie nadmiernego zużycia wody. Pozdrawiam, Heniek
  23. Dzięki. Niestety, chyba masz rację. Też tak myślałem (tak wynikało z obliczeń). Ale łudziłem się, że się mylę, bo wynikało to z wielu wypowiedzi m.in. na forum, że 1m to jedna atmosfera. Szkoda, że praw fizyki nie da się przeskoczyć. Pozdrawiam, Heniek
  24. Witam. Mam takie pytanie blondyna (coraz bardziej nim jestem) Czy jak zbiornik z wodą podniosę na wysokość 4 metrów, to czy na wylocie (na poziomie ziemi) uzyskam ciśnienie 4 atmosfer? Średnica rury odprowadzającej 32mm, tak więc opory w miarę niskie. Zbiornik 1 m3. Pozdrawiam, Heniek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...