-
Liczba zawartości
198 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Bonga
-
W środę przywieźli nam stal na konstrukcję dachu. Cieśla miał zacząć właśnie od spawania stali i stawiania tej konstrukcji, ale doszedł do wniosku, że powinien najpierw wyprowadzić nieco szkieletu drewnianego, żeby w niego wpasować się ze stalą. Tak więc zaraz po tym jak opróżniliśmy sobie kieszenie na stal, dowiedzieliśmy się, że na razie jest w zasadzie jeszcze nie potrzebna, a w sobotę przywiozą nam drewno. No super... Ale cieśla stwierdził, że nie ma sprawy, w sobotę przywiozą część drewna, a zapłacimy jak dowiozą resztę - on to załatwi w tartaku. Jakież było nasze zdziwienie, gdy dziś o godz. 19 dostaliśmy telefon z tartaku, że jutro przyjeżdża CAŁE drewno i proszą o zapłatę. No i skąd my biedne rzuczki mamy na to wziąć? Nie cierpię robić z siebie dziada i prosić ciągle po rodzienie o pomoc - w końcu nie po to brałam kredyt, żeby się martwić ciągłym brakiem pieniędzy !!! A przynajmniej tak mi się zdawało. Nie wiem, jak się sprawa rozstrzygnie, cosik im tam na jutro wyskrobiemy, ale pewnie nie więcej niż 20% całości, więc Pewny sposób na szóstkę w totka pilnie poszukiwany.
-
W środę przywieźli nam stal na konstrukcję dachu. Cieśla miał zacząć właśnie od spawania stali i stawiania tej konstrukcji, ale doszedł do wniosku, że powinien najpierw wyprowadzić nieco szkieletu drewnianego, żeby w niego wpasować się ze stalą. Tak więc zaraz po tym jak opróżniliśmy sobie kieszenie na stal, dowiedzieliśmy się, że na razie jest w zasadzie jeszcze nie potrzebna, a w sobotę przywiozą nam drewno. No super... Ale cieśla stwierdził, że nie ma sprawy, w sobotę przywiozą część drewna, a zapłacimy jak dowiozą resztę - on to załatwi w tartaku. Jakież było nasze zdziwienie, gdy dziś o godz. 19 dostaliśmy telefon z tartaku, że jutro przyjeżdża CAŁE drewno i proszą o zapłatę. No i skąd my biedne rzuczki mamy na to wziąć? Nie cierpię robić z siebie dziada i prosić ciągle po rodzienie o pomoc - w końcu nie po to brałam kredyt, żeby się martwić ciągłym brakiem pieniędzy !!! A przynajmniej tak mi się zdawało. Nie wiem, jak się sprawa rozstrzygnie, cosik im tam na jutro wyskrobiemy, ale pewnie nie więcej niż 20% całości, więc Pewny sposób na szóstkę w totka pilnie poszukiwany.
-
Komentarze do domu i ogrodu w Kasztanowej Aleji
Bonga odpowiedział Bonga → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Garaż będzie... kiedyś wolnostojący, dwustanowiskowy z jakimś pomieszczeniem gospodarczym. Przed domem chcemy zrobić takie "rondo" jak przy dworkach i po prawej stronie tego ronda ma stać garaż. Jak się uda, to na wiosnę chcielibyśmy zrobić prace ziemne pod garaż i wylać fundamenty, coby potem nie było już tego największego bałaganu budowlanego, a mury i reszta powstaną w bliżej nieokreślonej przyszłości. -
A teraz drodzy czytelnicy przyjrzyjcie się jeszcze raz uważnie na zdjęcie wejścia do domu. Zaznaczam, że fotograf stał dokładnie w osi budynku. Widzicie coś interesującego? Otóż mniej więcej na wysokości kolumn są małe okienka - do wiatrołapu i kotłowni. Tyle że... no sami spójrzcie, w jakiej odległości od kolumny jest okienko z lewej, a w jakiej z prawej. Podpowiem - jest 12 cm różnicy. No mało to to nie jest. Po dokładniejszych oględzinach, obmiarach stwierdziliśmy, że na szczęście kolumny stoją na właściwym miejscu (strach pomyśleć, co by było, gdyby to kolumny były walnęte - przecież na nich opiera sie częściowo dach). Okazuje się, że licząc od boku budynku do okienka z jednej strony jest o pół bloczka więcej niż z drugiej. Odległości między otworem drzwiowym i okienkami są stałe. Podpuściliśmy kierbuda, żeby się temu bliżej przyjrzał i muszą coś wykombinować z wykonawcą.
-
A teraz drodzy czytelnicy przyjrzyjcie się jeszcze raz uważnie na zdjęcie wejścia do domu. Zaznaczam, że fotograf stał dokładnie w osi budynku. Widzicie coś interesującego? Otóż mniej więcej na wysokości kolumn są małe okienka - do wiatrołapu i kotłowni. Tyle że... no sami spójrzcie, w jakiej odległości od kolumny jest okienko z lewej, a w jakiej z prawej. Podpowiem - jest 12 cm różnicy. No mało to to nie jest. Po dokładniejszych oględzinach, obmiarach stwierdziliśmy, że na szczęście kolumny stoją na właściwym miejscu (strach pomyśleć, co by było, gdyby to kolumny były walnęte - przecież na nich opiera sie częściowo dach). Okazuje się, że licząc od boku budynku do okienka z jednej strony jest o pół bloczka więcej niż z drugiej. Odległości między otworem drzwiowym i okienkami są stałe. Podpuściliśmy kierbuda, żeby się temu bliżej przyjrzał i muszą coś wykombinować z wykonawcą.
-
Komentarze do Domu z Widokiem?
Bonga odpowiedział wilcza75 → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Oj widzę, że podobne problemy nas spotykają. U was rura od kominka wyszła za daleko, a u nas zamiast pod kominkiem wyszła z tyłu - w kominie. Szybko rozszalowaliście. Ale przynajmniej już co nieco widać, a u nas las. Zamierzacie coś robić w środku jeszcze w tym sezonie? -
Komentarze do domu i ogrodu w Kasztanowej Aleji
Bonga odpowiedział Bonga → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
No, łazienka rzeczywiście fajnie się zapowiada - to był pomysł naszej architekt. Tylko ścianka z luksferów do najtańszych nie należy. Teraz jak doszły słupy na ganku od strony ogrodu, trochę nam zasłoniły widok z łazienki. Ale i tak myślę, że miło będzie sobie posiedzieć w wannie i kontemplować widoki za oknem. Jeśli chodzi o okładzinę kominka, to my własnie też myślimy o jakiejś imitacji piaskowca. Taki sam motyw chcielibyśmy zastosować na ścianie między salonem i kuchnią. I na tej własnie ścianie marzy się mojemu mężowi wnęka na telewizor plazmowy - może kiedyś, na razie pewnie przy tej ścianie stanie komoda, na której postawimy nasz stary, wysłużony telewizor. Tam będzie taki kącik jadalny, a komplet wypoczynkowy ma sobie wędrować po reszcie salonu, bo mój mąż lubi coś ciągle przestawiać. Jeśli chodzi o kolory, to mnie się marzą w salonie jakieś słoneczne pomarańcze, żółcienie, może czerwony jak mi się uda namówić Prościa. Na pewno chciałabym się pokusić o jakies efekty dekoracyjne - przecierania, motywy. Bardzo podobają mi sie pod tym względem pomysły zamieszczone na http://www.fox-dekorator.pl/gal_bejca.html -
Gratulacje! Mnóstwo uścisków. Dziewczyna sądząc z wymiarów niczego sobie. Chętnie zobaczylibyśmy jakieś zdjątka. Trzymam kciuki, żebyście wszyscy jak najszybciej mogli się przeprowadzić do nowego domku. Acha, zdaje się, że powinnaś dodać kolejny "licznik" w podpisie
-
Podłogówka, ogrzewanie podłogowe a drewno, podłoga drewniana, deski, parkiet
Bonga odpowiedział MM1719499045 → na topic → Ogrzewanie
170 zł/m2 taniocha widzieliście cennik marchewki najtańszy dąb 320 zł/m2 jestem przerazony sam szukam drewna na podłogówkę jak nieznajdę w sensowniejszej cenia to zostanę przy grzejnikach w salonie inaczej samo drewno do salonu bedzie kosztowało z 10 000 bez montażu transporty i lakieru . może ktośjednak ma namiary na sensowne i nie za drogie drewno na podłogówkę ?- 1 281 odpowiedzi
-
jak duże są te działki ? czym większy metraż tym bardziej opłaca sie ta druga my mamy dom oddalony od drogi 75 mb koszt przyłacza wodnego wyniósł nas 1 przyłacze na działkę z studzienką licznikową i przebiciem pod drogą 5000 haracz dla gminy 1800 (są to wartości niezależne od odległości od wodociągu) i teraz samodzielne pociągnięcie wody do domu ok 600 zł (koparka, rura, złączki, folia, piasek) 2 przyłacze elektryczne 1500 opłaty dla elektrowni + materiały do skrzynki licznikowej z 4000 (znowu wartości niezależne od odległości )+ dociągnięcie prądu do domu (kabel 1800 zł + folia, piasek, kilka piw za pomoc dla szwagra+ własna robocizna - mogła być kopark adoszło by z 150 zł ) nie wiem jak inne media nie ma unas gazu ani kanalizacji róznica na wariancie ze dom stoi przy granicy a 75 m od niej dla wody i prądu w dużym zaokrągleniu w górę 2500 zł co dla cen twoich działek daje wielkośc 100 m2 nie sądzę zeby wyciąganie fundamentów w górę wyszło w tej kwocie ani ewentualny drenaż działki
-
Komentarze do domu i ogrodu w Kasztanowej Aleji
Bonga odpowiedział Bonga → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Wkleiłam rzuty naszego domku do dziennika. Mamy sporo zmian w stosunku do Tercji2, od której zaczynaliśmy, więc mamy zrobiony projekt indywidualny. Łazienka na dole jest przerobiona z sypialni. Miejsce na schody wygospodarowaliśmy w korytarzu. A ogród zimowy? - pozostał ogrodem zimowym, z tym że nie mamy ścianki między salonem a ogrodem, jedynie komin od kominka. Na razie nie zdecydowaliśmy, czy na górze będą 2 sypialnie, czy jednak jedna większa - dla nas. Po prostu martwię się, że pokoje na górze wyjdą za małe. Decyzję podejmiemy jak już będzie dach, wejdziemy sobie na poddasze, pooglądamy, pomierzymy. -
Ścianka kolankowa & Co. W tak zwanym między czasie wyrosła nam ścianka kolankowa - dużo tego nie ma... Mam wrażenie, że na poddaszu będzie dość nisko, szczególnie, że dach ma 35 stopni nachylenia. Ale teraz już musztarda po obiedzie, tak zostanie i później się będziemy martwić, jak to zagospodarować. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img331.imageshack.us/img331/648/strop058ss5.jpg Widok na antresolę i komin od kominka - myślimy, żeby cały komin obłożyć okładziną imitującą jakiś fajny kamień. Jak sądzicie? http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img313.imageshack.us/img313/483/strop064wy4.jpg Słupy na (przyszłym) ganku od strony ogrodu. Wyglądają potężnie, ale dach też będzie niczego sobie, więc chyba wyjdzie OK. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img309.imageshack.us/img309/5415/strop062bj0.jpg A tu lustrzane odbicie, czyli przyszłe wejście do domu. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img174.imageshack.us/img174/2075/strop066jy0.jpg Wkleję też może wreszcie rzuty, bo pewnie trudno się szanownym czytelnikom zorientować, gdzie co będzie. A więc parter: http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img336.imageshack.us/img336/417/strop075uw3.jpg I poddasze: http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img146.imageshack.us/img146/4978/strop076mt4.jpg
-
Ścianka kolankowa & Co. W tak zwanym między czasie wyrosła nam ścianka kolankowa - dużo tego nie ma... Mam wrażenie, że na poddaszu będzie dość nisko, szczególnie, że dach ma 35 stopni nachylenia. Ale teraz już musztarda po obiedzie, tak zostanie i później się będziemy martwić, jak to zagospodarować. http://img331.imageshack.us/img331/648/strop058ss5.jpg Widok na antresolę i komin od kominka - myślimy, żeby cały komin obłożyć okładziną imitującą jakiś fajny kamień. Jak sądzicie? http://img313.imageshack.us/img313/483/strop064wy4.jpg Słupy na (przyszłym) ganku od strony ogrodu. Wyglądają potężnie, ale dach też będzie niczego sobie, więc chyba wyjdzie OK. http://img309.imageshack.us/img309/5415/strop062bj0.jpg A tu lustrzane odbicie, czyli przyszłe wejście do domu. http://img174.imageshack.us/img174/2075/strop066jy0.jpg Wkleję też może wreszcie rzuty, bo pewnie trudno się szanownym czytelnikom zorientować, gdzie co będzie. A więc parter: http://img336.imageshack.us/img336/417/strop075uw3.jpg I poddasze: http://img146.imageshack.us/img146/4978/strop076mt4.jpg
-
Strop Dziś coś dla wzrokowców. Tak wyglądał ułożony strop - przy schodach fragment monolityczny, w głębi po lewo widać pustkę nad salonem. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img114.imageshack.us/img114/8527/strop003hx4.jpg A tu zbliżenie na fragment stropu przy schodach - te wystające z wieńca pręty mają służyć mocowaniu stalowej konstrukcji pod więźbę. Wymyśliliśmy sobie pustkę nad salonem, więc nie możemy mieć standardowej więźby drewnianej - za mało punktów podparcia. Dlatego też musimy mieć dodatkowo konstrukcję stalową. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img324.imageshack.us/img324/1429/strop007cb3.jpg I zalewanie: http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img306.imageshack.us/img306/2259/strop022hg0.jpg Z najświerzszych newsów - dostaliśmy wreszcie drugą transzę, wreszcie można nieco długów pooddawać A tu wspomniana pustka, czy raczej fragment antresoli. Zapowiada się nieźle Zabierze nam sporo powierzchni użytkowej na poddaszu, ale mamy nadzieję, że miło będzie sobie wieczorkiem posiedzieć na górze z dobrym drinkiem w ręku i popatrzyć z góry na salon, kominek. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img279.imageshack.us/img279/2972/strop008et3.jpg Z najświerzszych newsów - dostaliśmy wreszcie drugą transzę kedytu. Można trochę długów poddawać. Według banku 5 dni na wypłatę transzy liczy się od decyzji analityka, który musi dostać wcześniej zdjęcia od fotografa - fotograf ma 2 dni na ich dostarczenie. My za to mamy w umowie tylko tyle, że mają nam wypłacić 5 dni po złożeniu kopii dziennika budowy i zdjęć. No i co im możemy zrobić poza utyskiwaniem biednym, miłym paniom na infolinii?
-
Strop Dziś coś dla wzrokowców. Tak wyglądał ułożony strop - przy schodach fragment monolityczny, w głębi po lewo widać pustkę nad salonem. http://img114.imageshack.us/img114/8527/strop003hx4.jpg A tu zbliżenie na fragment stropu przy schodach - te wystające z wieńca pręty mają służyć mocowaniu stalowej konstrukcji pod więźbę. Wymyśliliśmy sobie pustkę nad salonem, więc nie możemy mieć standardowej więźby drewnianej - za mało punktów podparcia. Dlatego też musimy mieć dodatkowo konstrukcję stalową. http://img324.imageshack.us/img324/1429/strop007cb3.jpg I zalewanie: http://img306.imageshack.us/img306/2259/strop022hg0.jpg Z najświerzszych newsów - dostaliśmy wreszcie drugą transzę, wreszcie można nieco długów pooddawać A tu wspomniana pustka, czy raczej fragment antresoli. Zapowiada się nieźle Zabierze nam sporo powierzchni użytkowej na poddaszu, ale mamy nadzieję, że miło będzie sobie wieczorkiem posiedzieć na górze z dobrym drinkiem w ręku i popatrzyć z góry na salon, kominek. http://img279.imageshack.us/img279/2972/strop008et3.jpg Z najświerzszych newsów - dostaliśmy wreszcie drugą transzę kedytu. Można trochę długów poddawać. Według banku 5 dni na wypłatę transzy liczy się od decyzji analityka, który musi dostać wcześniej zdjęcia od fotografa - fotograf ma 2 dni na ich dostarczenie. My za to mamy w umowie tylko tyle, że mają nam wypłacić 5 dni po złożeniu kopii dziennika budowy i zdjęć. No i co im możemy zrobić poza utyskiwaniem biednym, miłym paniom na infolinii?
-
Komentarze do domu i ogrodu w Kasztanowej Aleji
Bonga odpowiedział Bonga → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witaj Agnieszka1! Tak się domyśliłam, że pewnie macie już skończony domek. Nie wiem tylko, czy w końcu zrobiliście pustkę nad salonem? My ją mamy, nawet nie chcę myślec, ile nas to dodatkowo kosztowało. Mam tylko nadzieję, że efekt będzie to rekompensował. Z tego, co pamiętam z Twojego projektu my mamy schody umieszczone w innym miejscu. Muszę się zmobilizować i wreszcie wrzucić rzuty do dziennika. -
Strop położony, ale niestety zapomnieliśmy wziąć aparatu Wedle wszelkich znaków na ziemi i niebie dziś ma być zalewany, ale uwierzę jak zobaczę. Nareszcie widać wysokość pomieszczeń (oprócz salonu, nad którym jest pustka). Zamówiony na sobotę do rozplantowania gliny i ziemi koparkowy nie dojechał - podobno mu się łycha urwała. Podobno. Murarz się upomina o zapłatę za ściany, ale nasz bank ma specyficzny sposób liczenia do 5 - oczywiście specyficzny na ich stronę. Zaczęły się robić schody, ale oczywiście braknie desek szalunkowych i zbrojenia na górny wieniec, bo wykonawca nie uwzględnił wcześniej schodów. No i tak ciagle coś, ale przynajmniej idzie do przodu, nie ma już takich przerw jak przy fundamentach.
-
Strop położony, ale niestety zapomnieliśmy wziąć aparatu Wedle wszelkich znaków na ziemi i niebie dziś ma być zalewany, ale uwierzę jak zobaczę. Nareszcie widać wysokość pomieszczeń (oprócz salonu, nad którym jest pustka). Zamówiony na sobotę do rozplantowania gliny i ziemi koparkowy nie dojechał - podobno mu się łycha urwała. Podobno. Murarz się upomina o zapłatę za ściany, ale nasz bank ma specyficzny sposób liczenia do 5 - oczywiście specyficzny na ich stronę. Zaczęły się robić schody, ale oczywiście braknie desek szalunkowych i zbrojenia na górny wieniec, bo wykonawca nie uwzględnił wcześniej schodów. No i tak ciagle coś, ale przynajmniej idzie do przodu, nie ma już takich przerw jak przy fundamentach.
-
Jak widać na zdjęciach mamy już przywiezione pustaki stropowe, wczoraj przyjechały też belki. Panowie mieli do mnie dzwonić, jak będą wyjeżdżać z fabryki, cobym zdążyła podjechac na budowę i zapłacić za transport. Po 9 sama zadzwoniłam i dowiedziałam się, że... wyjechali o 7, już pewnie rozładowują grrr... Pojechałam na budowę i oczywiście po przewoźniku nie było już śladu. Czekałam więc cierpliwie na drugi transport, czekałam, czekałam... Wykonawca napomknął mi, że przewoźnik dostał w trakcie rozładunku telefon i odjechał bardzo zdenerwowany. Acha... Zostawiłam więc pieniądze wykonawcy i pojechałam do pracy. Koło 17 mąż zadzwonił do fabryki i spytał, co z naszym stropem. Dowiedział się, że się czepia, że przecież wykonawca ma na razie co robić, a oni nie wyrabiają się z transportami, a wogóle to przewoźnik nie jest od nich i oni za niego nie odpowiadają. Wszystko pięknie, tylko czemu nikt nie mógł do mnie rano zadzwonić i jasno przedstawić sprawy? Ech... Za to wykonawca był słodki jak miód - jakby z zupełnie innym człowiekiem sie rozmawiało, nie do uwierzenia, że ma tak dwoistą naturę. Znowu jeden pracownik nie stawił mu się do pracy, a drugiego pobili tak, że ma połamane żebra. I pewnie nawet to prawda. Wykonawca ocenia, że strop zalewać będziemy w piątek, więc ja uważam, że tak koło poniedziałku Złożyłam wczoraj papiery o drugą transzę kredytu. Dałam im zdjęcia, a oni i tak dziś na inspekcję fotograficzną przyjeżdżają Mam nadzieję, że wypłacą jak najszybciej, bo trzeba długi pooddawać. Dostaliśmy 35k pierwszej transzy, a robót musielismy zrobić za 65k(według kosztorysu), żeby dostać drugą Na prostą wyjdziemy dopiero, jak sprzedamy mieszkanie na wiosnę, a na razie jest ciągła nerwówka. Znowu ech...
-
Jak widać na zdjęciach mamy już przywiezione pustaki stropowe, wczoraj przyjechały też belki. Panowie mieli do mnie dzwonić, jak będą wyjeżdżać z fabryki, cobym zdążyła podjechac na budowę i zapłacić za transport. Po 9 sama zadzwoniłam i dowiedziałam się, że... wyjechali o 7, już pewnie rozładowują grrr... Pojechałam na budowę i oczywiście po przewoźniku nie było już śladu. Czekałam więc cierpliwie na drugi transport, czekałam, czekałam... Wykonawca napomknął mi, że przewoźnik dostał w trakcie rozładunku telefon i odjechał bardzo zdenerwowany. Acha... Zostawiłam więc pieniądze wykonawcy i pojechałam do pracy. Koło 17 mąż zadzwonił do fabryki i spytał, co z naszym stropem. Dowiedział się, że się czepia, że przecież wykonawca ma na razie co robić, a oni nie wyrabiają się z transportami, a wogóle to przewoźnik nie jest od nich i oni za niego nie odpowiadają. Wszystko pięknie, tylko czemu nikt nie mógł do mnie rano zadzwonić i jasno przedstawić sprawy? Ech... Za to wykonawca był słodki jak miód - jakby z zupełnie innym człowiekiem sie rozmawiało, nie do uwierzenia, że ma tak dwoistą naturę. Znowu jeden pracownik nie stawił mu się do pracy, a drugiego pobili tak, że ma połamane żebra. I pewnie nawet to prawda. Wykonawca ocenia, że strop zalewać będziemy w piątek, więc ja uważam, że tak koło poniedziałku Złożyłam wczoraj papiery o drugą transzę kredytu. Dałam im zdjęcia, a oni i tak dziś na inspekcję fotograficzną przyjeżdżają Mam nadzieję, że wypłacą jak najszybciej, bo trzeba długi pooddawać. Dostaliśmy 35k pierwszej transzy, a robót musielismy zrobić za 65k(według kosztorysu), żeby dostać drugą Na prostą wyjdziemy dopiero, jak sprzedamy mieszkanie na wiosnę, a na razie jest ciągła nerwówka. Znowu ech...
-
No dobra, czas by co nieco uaktualnić... W zeszłym tygodniu zakończyliśmy definitywnie casting na cieślę i dekarza. Są z polecenia (sic! skąd my to znamy), ale może nie będzie tak źle. Sprawiają wrażenie konkretnych ludzi. Tworzą tandem, więc podpisaliśmy z nimi jedną umowę. Do soboty ekipa murarzy skończyła wszystkie ściany zewnętrzne (oprócz otworu "roboczego" w kuchni, przez który dostają się do domku ), większość wewnętrznych i rozpoczęła ganki. Oto efekty. Widok od frontu http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img131.imageshack.us/img131/1747/347cianafrontowadu0.jpg Widok od tyłu http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img109.imageshack.us/img109/5774/347cianyodogroduxh1.jpg Inwestor stoi w drzwiach łazienkowych - martwię się, że będzie zimno w łazience, ale On się uparł Salon http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img158.imageshack.us/img158/5452/salonjk7.jpg Do salonu schodzić się będzie po 2 stopiach - półokrągłych zresztą A teraz akcent humorystyczny: Mąż spytał naszego murarza, czy schody będzie wylewał razem ze stropem (Teriva Nova), czy później. Na co zdziwiony wykanawca odparł: "A to nie miały być drewniane schody?!" W sobotę próbował nas przekonać (i kierownika także), że skoro w projekcie nie ma rysunku kontrukcji schodów - ewidentne niedopatrzenie naszej p.architekt tak na marginesie- to znaczy, że miały być drewniane. Padł też argument, że w naszej umowie schodów nie było. Otóż były: "filary i schody". Wg wykonawcy chodziło jedynie o schody zewnętrzne. Jego pech, że nie skonkretyzował tego bliżej, teraz niech się martwi, myśmy zawsze mówili o schodach wylewanych i na takie się umawialiśmy. Według mnie, albo zapomniał o tych schodach, albo jest to jego czysta złośliwość i cwaniactwo, żeby coś nam urwać z roboty. Ale jak już wspomniałam - to jego problem. Konstruktor ma dorobić rysunek schodów i dać go kierownikowi.
-
No dobra, czas by co nieco uaktualnić... W zeszłym tygodniu zakończyliśmy definitywnie casting na cieślę i dekarza. Są z polecenia (sic! skąd my to znamy), ale może nie będzie tak źle. Sprawiają wrażenie konkretnych ludzi. Tworzą tandem, więc podpisaliśmy z nimi jedną umowę. Do soboty ekipa murarzy skończyła wszystkie ściany zewnętrzne (oprócz otworu "roboczego" w kuchni, przez który dostają się do domku ), większość wewnętrznych i rozpoczęła ganki. Oto efekty. Widok od frontu http://img131.imageshack.us/img131/1747/347cianafrontowadu0.jpg Widok od tyłu http://img109.imageshack.us/img109/5774/347cianyodogroduxh1.jpg Inwestor stoi w drzwiach łazienkowych - martwię się, że będzie zimno w łazience, ale On się uparł Salon http://img158.imageshack.us/img158/5452/salonjk7.jpg Do salonu schodzić się będzie po 2 stopiach - półokrągłych zresztą A teraz akcent humorystyczny: Mąż spytał naszego murarza, czy schody będzie wylewał razem ze stropem (Teriva Nova), czy później. Na co zdziwiony wykanawca odparł: "A to nie miały być drewniane schody?!" W sobotę próbował nas przekonać (i kierownika także), że skoro w projekcie nie ma rysunku kontrukcji schodów - ewidentne niedopatrzenie naszej p.architekt tak na marginesie- to znaczy, że miały być drewniane. Padł też argument, że w naszej umowie schodów nie było. Otóż były: "filary i schody". Wg wykonawcy chodziło jedynie o schody zewnętrzne. Jego pech, że nie skonkretyzował tego bliżej, teraz niech się martwi, myśmy zawsze mówili o schodach wylewanych i na takie się umawialiśmy. Według mnie, albo zapomniał o tych schodach, albo jest to jego czysta złośliwość i cwaniactwo, żeby coś nam urwać z roboty. Ale jak już wspomniałam - to jego problem. Konstruktor ma dorobić rysunek schodów i dać go kierownikowi.
-
Komentarze do Domu z Widokiem?
Bonga odpowiedział wilcza75 → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Oj widzę, że u Was ciągle pod górkę. Rzeczywiście strop nie wygląda na najrówniejszy. Dziwiłam się, że az 3 tygodnie Wam go ukłądali, ale teraz widzę, że sporo tam różnych atrakcji macie, a i powierzchnia imponująca. Życzę Wam (i sobie przy okazji) rychłego zakończenia prac murowych. Oby z więźbą szło już ławiej. -
A jednak idzie do przodu W zeszłą sobotę przyjechała druga część zamówionych bloczków silikatowych. Odwiedził nas też kierownik, który stwierdził, że do pełnej wysokości ścian braknie nam jakieś 6cm. Panowie przywieźli więc drugim transportem białe cegły z Teodorów. Całe szczęście, że wyszło akurat w tym momencie, bo inaczej pewnie byśmy murowali z czerwonej cegły, a jakoś głupio to by wyglądało - taka czerwona opaska na czole domku, nie ? Oczywiście bloczki rozładowaliśmy ręczie Panowie tymczasem dzielnie pracowali i między jednym transportem a drugim zużyli ok. 3 palety bloczków i obsadzili 2 nadproża Jak chcą to im się robotą w rękach pali. Tak było w sobotę: Salon: http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img505.imageshack.us/img505/9157/347ciany002nu7.jpg Łazienka - w tej przerwie będzie półokrągła ścianka z pustaków szklanych - chyba półokrągła, na projekcie wygląda to fajnie, ale w realu jakoś tak wąsko się wydaje. Zobaczymy. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img243.imageshack.us/img243/7278/347ciany005cz4.jpg To są efekty ich prac fotografowane kilka dni później. Niestety robiło się już ciemnawo, więc kiepsko widać. To widok z salonu na wiatrołap. http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img297.imageshack.us/img297/4892/347ciany016dl9.jpg Chyba jednak nie będę się wygłupiać z tymi zdjęciami i wkleję coś jak jutro sfotografujemy domek przy dziennym świetle.
-
A jednak idzie do przodu W zeszłą sobotę przyjechała druga część zamówionych bloczków silikatowych. Odwiedził nas też kierownik, który stwierdził, że do pełnej wysokości ścian braknie nam jakieś 6cm. Panowie przywieźli więc drugim transportem białe cegły z Teodorów. Całe szczęście, że wyszło akurat w tym momencie, bo inaczej pewnie byśmy murowali z czerwonej cegły, a jakoś głupio to by wyglądało - taka czerwona opaska na czole domku, nie ? Oczywiście bloczki rozładowaliśmy ręczie Panowie tymczasem dzielnie pracowali i między jednym transportem a drugim zużyli ok. 3 palety bloczków i obsadzili 2 nadproża Jak chcą to im się robotą w rękach pali. Tak było w sobotę: Salon: http://img505.imageshack.us/img505/9157/347ciany002nu7.jpg Łazienka - w tej przerwie będzie półokrągła ścianka z pustaków szklanych - chyba półokrągła, na projekcie wygląda to fajnie, ale w realu jakoś tak wąsko się wydaje. Zobaczymy. http://img243.imageshack.us/img243/7278/347ciany005cz4.jpg To są efekty ich prac fotografowane kilka dni później. Niestety robiło się już ciemnawo, więc kiepsko widać. To widok z salonu na wiatrołap. http://img297.imageshack.us/img297/4892/347ciany016dl9.jpg Chyba jednak nie będę się wygłupiać z tymi zdjęciami i wkleję coś jak jutro sfotografujemy domek przy dziennym świetle.