
Maddy
Użytkownicy-
Liczba zawartości
220 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Maddy
-
KRETY, KRET - wątek zbiorczy o skutecznej walce z kretami, jak przepędzić?
Maddy odpowiedział skunks → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Sąsiad za płotem walczy z kretem wszystkimi możliwymi sposobami, a kopców przybywa. Wczoraj pojawiły się nowe. Ja natomiast cierpliwie sprzątałam wygrzebaną przez krety ziemię. I o dziwo! Od jakiegoś czasu na mojej działce nie pojawił się żaden nowy kopiec. Sąsiad walczy dalej. Ja natomiast polubiłam moje krety, odkąd likwidując kawałek trawnika pod rabatkę ozdobną zobaczyłam, jaka ilość pędraków chrabąszcza majowego zamieszkuje mój trawnik. I wybaczam kretom to, że czasami muszę posprzątać ziemię z trawnika. A one chyba doceniły moją sympatię, bo dlaczego u sąsiada ryją dalej, a u mnie nie -
^^^nasze bezpieczeństwo !!! czujnik czadu, tlenku węgla ^^^
Maddy odpowiedział kaczorek. → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Z tego wynika, że najlepiej byłoby instalować czujnik przy suficie, tylko po co, jeśli my niestety podlegamy grawitacji i jesteśmy ciężsi od powietrza Urządzenia tego typu mają kontrolkę sprawności baterii oraz przycisk służący do okresowego sprawdzania sprawności urządzenia (sensor elektrochemiczny). Jeśli przestanie działać, podczas kontroli nie wyda oczekiwanego wycia, wiemy, że należy go wymienić. ależ sądzę, że nikt tak nie myśli pewności nie mamy też, że nie zachorujemy na grypę, a jednak szczepimy się i kosztuje nas to co roku niemało:) Gdyby podsumować wszystkie wydatki, jakie ponosimy w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa, to wyszłyby pewnie niesamowite kwoty. No i po co to wszystko, jeśli i tak do piachu i tak do piachu (kwestia tylko w jakim stylu). Póki co cieszę, się, że jednak jeszcze nie wącham kwiatków od spodu (dzięki czujnikowi znajdującemu się nota bene na wysokości oczu ) -
^^^nasze bezpieczeństwo !!! czujnik czadu, tlenku węgla ^^^
Maddy odpowiedział kaczorek. → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A ja twierdzę, że mój zwrócił się w momencie zakupu, bo życie całej mojej rodziny jest bezcenne. A żyjemy wszyscy do tej pory dzięki temu, że detektor nie pozwolił nam spokojnie spać, gdy została usunięta jedna, ale jak się okazało nie jedyna przyczyna ulatniania się czadu. A co do bezpieczeństwa, to każdy sam dba o swoje przy pomocy dostępnych środków technicznych i własnego rozumu. Ludzie jeżdżą bez zapiętych pasów i niekoniecznie wszyscy giną z tego powodu w wypadkach. A jednak niejednego uratowały (statystyka) Jak skaczesz z samolotu, to warto P.S. Samochód też się nigdy nie zwróci, a prawie wszyscy mają, niektórzy nawet więcej niż jeden -
^^^nasze bezpieczeństwo !!! czujnik czadu, tlenku węgla ^^^
Maddy odpowiedział kaczorek. → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Statystycznie pewnie tak Ale w moim przypadku to właśnie detektor czadu ustrzegł mnie i moją rodzinę przed pewną śmiercią. Gdybym wcześniej o nim pomyślała i zainstalowała w łazience, ustrzegłby także moją córkę przed podtruciem i jego konsekwencjami . Tak więc od dwóch lat stoi sobie w łazience na półeczce, nikomu nie przeszkadza, a ja śpię spokojniej. Przynajmniej jedno zagrożenie mam pod kontrolą. A przechodząc przez ulicę, staram się mieć oczy dookoła głowy -
^^^nasze bezpieczeństwo !!! czujnik czadu, tlenku węgla ^^^
Maddy odpowiedział kaczorek. → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Nie do końca się zgadzam z tym monitoringiem z zewnątrz. Nie neguję, ale i bez niego czujnik CO jest jakimś zabezpieczeniem. Po opisanej przeze mnie wczoraj historii z awarią pieca CO w łazience i podtruciu się naszej córki kupiliśmy detektor czadu i umieściliśmy w łazience (na wysokości oczu). Okazało się, że włączał się przy tak minimalnym stężeniu, że nie było ono jeszcze dla nas szkodliwe. Wiem, bo po pierwsze nie odczuwaliśmy żadnych objawów, a po drugie włączał się prawie natychmiast po intensywnym wietrzeniu (przeciąg). W czasie robienia przeciągu milczał, bo w pomieszczeniu nie było czadu. Nie mijało pół minuty od zamknięcia okna i zaczynał wyć. Stąd wiedzieliśmy, że coś jest dalej nie tak. Czujnik okazał się niesamowicie czuły. A wycie było tak przenikliwe, że wyrwałoby ze snu każdego, zanim czad zdążyłby go chociaż lekko podtruć. Więc myślę, że jednak taki czujnik tlenku węgla (CO) warto mieć, nawet jeśli nie stać nas na zewnętrzny monitoring systemu alarmowego. Bo czujnik zareaguje szybciej, niż czad zdąży dotrzeć do sypialni. I wierzcie mi, wyje tak, że wierci dziurę w mózgu. Trzeba mu tylko okresowo sprawdzać bateryjki i robić test sprawności (jest do tego specjalny przycisk). No i niekoniecznie czad musi zacząć ulatniać się w nocy kiedy śpimy. Pozdrawiam i życzę tylko "pełnego spalania". -
^^^nasze bezpieczeństwo !!! czujnik czadu, tlenku węgla ^^^
Maddy odpowiedział kaczorek. → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ja nie polecam żadnej firmy, ale generalnie zalecam każdemu, kto ma w mieszkaniu jakikolwiek piec (poza elektrycznym oczywiście:)). Czasami przyczyna niepełnego spalania pojawia się bez naszej wiedzy czy udziału. O wypadek nietrudno. Odkąd nasza córka cudem uniknęła śmierci przez zaczadzenie, w łazience, gdzie jest piec gazowy dwufunkcyjny, jest też detektor tlenku węgla. Oczywiście szukaliśmy też przyczyny ulatniania się czadu. I gdy myśleliśmy, że przyczyna niepełnego spalania i przedostawania się spalin do pomieszczenia została usunięta, detektor włączył się niespodziewanie. Ostrym wyciem ostrzegł nas, nieświadomych tego, że czad ulatnia się dalej. Dzięki czujnikowi wszyscy jeszcze żyjemy. -
Czym pomalować pierwszy raz tynki?
Maddy odpowiedział wilu1 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Co to znaczy, że Śnieżką łatwiej? -
No i bardzo mi się to podoba, bo u mnie nie ma w zasadzie miejsca na rozsączanie.
-
A nie wystarczy sama studnia chłonna zamiast rur rozsączających? Ma ktoś z was takie rozwiązanie?
-
Czym pomalować pierwszy raz tynki?
Maddy odpowiedział wilu1 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Podnoszę temat, bo interesują mnie doświadczenia tych, którzy gruntowali ściany farbą podkładową, a najlepiej Gruntem Śnieżka. -
Sumak octowiec i bez pospolity - jak wyplenić i opanować?
Maddy odpowiedział Pineska32 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
No właśnie jak to jest z tym, że mateczne też szlag trafi? Problem z odrostami to nie tylko sumak czy lilak. U siebie walczę z rokitnikiem Bardzo go lubię, ale odrostów na trawniku nie. No i w zeszłym roku pędzelkowałam chemią. Brałam pod uwagę ryzyko, że szlag trafi całą roślinę. Ale na szczęście tak się nie stało. Odrosty znatomiast "zdechły" i przez kilka miesięcy się nie pojawiały. Aż do tego roku był spokój. Taraz znowu wokół rokitnika pełno jego "dzieci" Na razie koszenie, tylko, że wtedy twarde kijaszki mi sterczą z trawnika -
Tak, platany we Wrocławiu mają się coraz gorzej...
-
Chrabąszcze majowe - zwalczać czy chronić ?
Maddy odpowiedział Pinus → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Poczułam się wezwana do odpowiedzi No więc posłusznie melduję, że nie cierpię, jak mi wieczorem coś furczy koło głowy. Uciekam wtedy do domu A mój mąż przypomina sobie, jak to dziecięciem będąc, u babci na wsi łapali z chłopakami chrabąszcze do pudełka... Ale coś mu nie wychodzi teraz to łapanie , wzrok i refleks nie ten Co do pędraków, to większych szkód u mnie nie są w stanie wyrządzić, bo krety skutecznie ograniczają ich populację (o kretach to chyba inny wątek ). -
Naprawdę aż się serce kraje i jednocześnie nóż w kieszeni otwiera! Kto na to pozwolił i dlaczego!?
-
Czy da sie utrzymać ogród lub sad "na odleglosc" ?
Maddy odpowiedział yacoll → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Na naszym kawałku ugoru zaczęlismy od wydzielenia około połowy działki na ogród. Było to 7 lat temu. Stopniowo rósł dom i równolegle tworzyliśmy nasz ogród. Mamy nadzieję wprowadzić się niedługo. Do uprzątnięcia i zagospodarowania zostało już tylko bezpośrednie sąsiedztwo domu. Ogród tworzyliśmy "na odległość" dojeżdżając średnio raz w tygodniu i poświęcając pracy każdy wolny dzień. Warto było, bo zamieszkamy w domu z ogrodem, a nie w domu na placu budowy -
No właśnie SNCF, gdzie ta papa? Bo u nas też tak ma być, jak u mareqa. A to widać nie tak.
-
Już się otwiera. Zywopłoty nie tylko z tui.
- 639 odpowiedzi
-
- błyszcząca
- dobór
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Proponuję zajrzeć tutaj. Może znajdziesz coś dla siebie.
- 639 odpowiedzi
-
- błyszcząca
- dobór
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Może trochę za późno sadziliście... Bo jeśli już miały liście, to trzeba było mocno przyciąć zaraz po posadzeniu. Ale grab to dosyć wytrzymała roślina. Ja bym przycięła, podlewała i czekała. Powinno ruszyć. No w każdym razie trzymam kciuki. acca5 ja też nie zdążyłam posadzić całego żywopłotu od razu. Część zadołowałam w piachu zmieszanym z ziemią i nic z tym nie robiłam, oprócz podlewania aż do następnej wiosny (wczesnej), kiedy to dosadziłam resztę i wtedy mocno przycięłam.
-
Współczuję, bo wiem co to jest sadzić żywopłot. Też bym chyba płakała, gdyby mi ktoś taki numer wyciął. Sadzonki grabu nie są tak atrakcyjne i nikt mi ich nie ukradł mimo, że część z nich cały rok przeczekała zakopcowana w dole z piachem (mokrym oczywiście) na widocznym miejscu. Nie zdążyłam posadzić całego żywopłotu w jednym roku, ponieważ wiązało się to z przygotowaniem ugoru. No i zanim zdążyłam obsadzić przód działki (zaczęłam od boków), to sadzonki zdążyły już wypuścić liście. Bałam się, że mogą się nie przyjąć, więc je takie zakopcowane zostawiłam do następnej wiosny. No i przetrwały w całkiem dobrym stanie. A potem przyjęły się wszystkie następnej wiosny. Tyle tylko, że są na razie "do tyłu" w porównaniu z tymi co były sadzone wcześniej. Ale myślę, że za kilka lat nie będzie różnicy Dlatego tym razem acca5 posadź graby. Tańsze i mniej atrakcyjne dla złodzieja.
- 639 odpowiedzi
-
- błyszcząca
- dobór
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zgadzam się, że zimą traci trochę na uroku, ale i żywotniki nie są wtedy tak urodziwe, jak latem. A oszronione brązowe liście wyglądają bardzo malowniczo. I zdecydowanie graby są odporniejsze od żywotników czy jałowców. Kolejną zaletą jest to, że przy dużych opadach śniegu graby nie są tak zagrożone połamaniem gałązek, jak np. żywotniki. Jeśli o mnie chodzi, to nie lubię monotonii i między innymi dlatego mam żywopłot z grabów, który zmienia swój wygląd wraz z porami roku, co też można zaliczyć mu na plus. A każdy sam decyduje, co mu się podoba i co chce mieć wokół siebie.
-
Fotka przy okazji, bo w tej chwili nie mam. Cięłam i to ostro, z bólem serca, "bo takie ładne zielone", 2 razy w roku. Pierwszy cięcie zaraz po posadzeniu. Odsyłam tutaj, to stary wątek, ale warto poczytać. A w tym artykule jest zdjęcie trochę starszego żywopłotu z grabu. W opisie jest o tym, żeby nie strzyc go zaraz po posadzeniu, a dopiero, jak osiągną ok. metra wysokości. Ale ja moje sadzonki kupowałam właśnie metrowej wysokości, dlatego cięłam zaraz po posadzeniu. Sadziłam co 30 cm (około).
- 639 odpowiedzi
-
- błyszcząca
- dobór
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja zabezpieczacie sie w trakcie oprysków?
Maddy odpowiedział gosia1719499730 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Ło rany, a ja zawsze mszyce pirimorem, a o sobie to nie pomyślałam ... -
Mój mąż regularnie obdzierał korę z małych sosenek kosząc trawnik. A ja cierpliwie smarowałam zranione miejsca funabenem. Sosenki żyją, mają już po 2 m, a ja pilnuję męża, jak kosi trawę
-
No toś mnie trochę uspokoiła. Nie będę wycinać, bo za bardzo ją lubię Na to rozwiązanie w moim przypadku raczej już za późno, ale na przyszłość się przyda. Np. chrzan tak można ograniczyć, bo też się rozrasta niemiłosiernie. A co do wierzby mandżurskiej, to bardzo ją lubię za jej dekoracyjne gałązki. Szczególnie wiosną, kiedy to robiąc silne cięcie mam mnóstwo gałązek, które znajomi biorą jak świeże bułeczki