Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gopax

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 718
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gopax

  1. Przy nowym ogrodzeniu furtka została przesunięta o pół metra, bo tak akurat pasowały bloczki... dzięki temu nie trzeba było przerabiać wjazdu do garażu ale konieczna była przeróbka chodniczka od furtki do wejścia... Przeróbka chodnika pociągnęła za sobą kolejne zmiany... Przez upały obawiałam się o przesadzone roślinki przy nowej aranżacji, ale udało się... przeżyły:)
  2. A tak wyglądało nasze nowe ogrodzenie w pełnej okazałości, po zamontowaniu bramy i furtki z nową zieloną trawką...
  3. Jeszcze we wrześniu mimo początkowo niesprzyjającej aury, udało nam się dokończyć ogrodzenie,tzn, część muru miedzy nowym ogrodzeniem a garażem... Od strony ulicy niby nie był niski ale od strony podwórka przy garażu (klombie) zaledwie 1,1m czyli zero prywatności... stąd decyzja o wyrównaniu i podwyższeniu muru... oczywiście trzeba było go wzmocnić i pozbyć niepożądanej twórczości... niestety sam nowy baranek nie dał zadowalającego efektu, wiec trzeba było jeszcze zainwestować w farbę...
  4. Zaglądam co jakiś czas, ale obiecanego uzupełnienia jak nie było tak nie ma
  5. Brama niby przyjechala w ustalonym terminie ale późnym popołudniem i zamontowali ją tylko prowizorycznie abyśmy mogli zamknąć podwórko na czas urlopu... Mechanizm mieli zrobić zaraz po naszym powrocie ale oczywiście znowu mieli czas i sprawdzali moją cierpliwość... ale na koniec wakacji brama była kompletna i teraz wyjeżdżając rano do pracy nie muszę już wysiadać z auta żeby ją zamknąć Niestety wakacje skończyły się trochę za szybko i nie zdążyliśmy dokończyć remontu muru łączącego się z nowym ogrodzeniem... Zdążyliśmy jedynie go nieco podwyższyć od połowy aby na całej długości był równy... Trzeba teraz jeszcze uzupełnić tynk i zrobić nowy baranek, żeby przestał straszyć ale niestety pogoda na to nie pozwala i obawiam się że możemy nie zdążyć przed zimą
  6. W środę miała być brama, dzisiaj jest środa ale póki cisza... ciekawe, którą środę mieli na myśli?
  7. Wszystko było niby trudniejsze ale za to my bardziej "kreatywni"... I dzięki temu dzisiaj mamy co wspominać
  8. Teoretycznie mamy tam rodzinę ( młodej chrzestny) ale wiadomo nie od dzisiaj, że z rodziną to najlepiej na zdjęciu
  9. 30 lat temu ja nie dostałam akademika, bo byłam za bogata (miałam rentę rodzinną po tacie) ale dałam radę znaleźć sobie lokum na pierwszy semestr bez dzisiejszych udogodnień i bez pomocy rodziny, a po sesji gdy zrobiło się luźniej, to dostałam się do akademika, więc mam nadzieję, że teraz też damy, tym bardziej że jest internet i tak jak napisałaś różne grupy i masa ogloszeń. Gdyby wybrała uniwersytet zamiast politechniki to byłoby łatwiej, bo to centrum miasta ale może nie będzie tak źle. W tamtym roku było gorzej gdy młody nie dostał się do bursy, blisko wybranej szkoły i musieliśmy szukać mu innego internatu (przy innej szkole) bo jako małolat musi mieć opiekę, więc prywarny pokój odpadał... córa jest pełnoletnia to ma więcej mozliwości.
  10. Politechnika Bydgoska. Będziemy próbowali z akademikiem, ale pierwszy nabór już był do 24 lipca i dla nowych tylko to co zostało, drugi nabór od 8 sierpnia
  11. Cieszę się, że innym też podoba się nasze ogrodzenie, bo pochłonęło nam masę czasu i siły. Dobrze, że już widać koniec:wiggle: to będę miała chociaż troszeczkę urlopu dla siebie... Teraz przede mną kolejne ważne wyzwanie... od 3 dni mam córkę studentkę i musimy znaleźć jej lokum na najbliższy rok akademicki
  12. Wczoraj założyliśmy przęsła w naszym ogrodzeniu... trawka kiełkuje... czekamy na bramę i furtkę, które od poniedziałku są w malarni proszkowej i czekają na łaskę malarzy:(
  13. Altax nie dał oczekiwanego efektu ale po wielu próbach z różnymi śreodkami znaleźliśmy sposób na nasze deski:) Fakt bedą ciemniejsze niż w pierwotnym założeniu ale może tak właśnie miało byc:rolleyes: .... będą takie A tak na chwilę obecną wygląda nasze ogrodzenie od strony ulicy - dzisiaj w końcu posialiśmy trawę Niestety obecne temperatury zmuszają nas do leniuchowania za dnia a pracy wieczorem do późna... zwykle wracamy do domu po północy ale po malutku robimy postępy również od strony podwórka... Niestety, obawiam sie że moje roślinki mogą nie przeżyć obecnych upałów tak po wczorajszym dniu wygląda moja hortensja
  14. Ja bardzo bym chciała żeby słoje w deskach były widoczne ale w tartaku zaimpregnowaniu mi deski na zielono i vidaron nie zamaskowal tej zieleni. Dzisiaj chcę spróbować bejcy...
  15. Pomalowaliśmy na próbę 1 deske... ale to nie to:(
  16. Chcemy je tak wychodować na ok. 2m aby mieć trochę prywatności, bo przy głównej ulicy nasze podwórko jest niżej ale tu przy tujach to tylko 1 pustak jest ponad poziomem ziemi, bo tam teren bardzo z górki idzie... 1 pustak ma wysokość 20 cm czyli ogrodzenie od tamtej strony sięga zaledwie 120 cm od poziomu gleby na podwórku (słupki 125 cm)
  17. Murowanie ogrodzenia od strony głównej ulicy ciągnęło się niczym flaki z olejem ze względu na przelotne deszcze, które rolnikom nie pomagały a nam psuły robotę... ...ale zdecydowanie największym wyzwaniem był narożny słupek, który wymagał precyzyjnego docięcia bloczków... Dzisiaj zakończyliśmy zalewanie pustaków betonem... ...teraz czas na odpoczynek i na związanie betonu... a potem można będzie można montować przęsła, furtkę i oczywiście bramę do której co nieco jest już przygotowane... W między czasie muszę przearanżować ten kawałek podwórka... przesadzona śliwa zakwitła i wypuściła listki tylko jakieś takie malutkie ale na najbliższy czas zapowiadają dalsze upały, więc przesadzanie roślinek zniszczy je:(
  18. Czas pędzi jak szalony...przez ten cały czas od rana praca zawodowa a popołudniami ogrodzenie i tak minęły prawie 2 miesiące... Wszystko zrobiliśmy własnymi rękami z mężusiem bez tzw. fachowców Dzisiaj pierwszy dzień urlopu, wiec czas na uzupełnienie zdjęć Najpierw dokończyliśmy zaleanie fundamentów... Nowe fundamenty musiały odpoczywać przez miesiąc, wiec murowanie zaczęliśmy od kawałka za tujami, bo tam wykorzystywaliśmy stary fundament... Było sporo zabawy ze "schodkami" bo teren jest "z górki"
  19. I robota mi się nie klei...
  20. Fundament już gotowy na budowanie ogrodzenia... ale w piątek córa przywiozła świadectwo ukończenia szkoły, więc teraz najważniejsze są kasztany, oczywiście te kwitnące;) reszta schodzi na dalszy plan... U sąsiada co prawda kasztan jeszcze nie kwitnie ale jutro i tak ważny dzień, więc trzymajcie kciuki, bo teraz chyba bardziej przeżywam niż 30 lat temu...
  21. Wykopy to dzieło mężusia ja póki co tylko mierzę i robię po otrzebne zakupy:) Dzisiaj zawołaliśmy znajomego murarza żeby powiedział co robić i on kazał nam je zostawić, wybrać tylko ziemię na około żeby jak najwięcej betonu weszło koło tych kamlotów. Teraz przerwa na coś gorącego, bo u nas tylko 3 stopnie dzisiaj... (Tydzień temu było 13) Jak się ogrzejemy to idziemy budować szalunki...
  22. Trwają wykopaliska pod nowy fundament... trafiliśmy na wielkie kamloty, których nie da się ruszyć - czyżbyśmy trafili na jakiś poniemiecki fundament?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...