-
Liczba zawartości
261 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez domi-nikka
-
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Zgadzam się. Tylko co z tego Dziękujemy i wzajemnie! -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Dzięki za rzeczową odpowiedź. Brak folii też jest jednym z zarzutów - pojęcia nie mam, dlaczego jej nie zastosowali. O taśmach rozprężnych też była mowa... Mam wrażenie, że montaż został niedogadany na linii pośrednik - ekipa - a pośrednik podczas montażu zniknął, chociaż miał być przez cały czas, więc i nie był w stanie wyłapać braków. Czekamy na kontakt ze strony wykonawcy. Na razie cisza. Wiem, że maila z propozycją spotkania i oczekiwaniem na odzew z jego strony odebrał - przesłał potwierdzenie odbioru - jednak nie uznał za stosowne na niego odpowiedzieć. Szkoda, można byłoby napisać chociażby "zadzwonię jutro, pojutrze, za tydzień". Niestety trudno nie odebrać tego jako lekceważenie. :/ -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
No wiesz... jak mogłeś... pozbawiać nas w tak perfidny sposób szumu medialnego... A poważnie - to nie był nasz - autorów - zarzut -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Odnosząc się do wymiarów - opisuję okna wg kolejności zdjęć: Okno w gabinecie (narożne): - luz z lewej strony (lewe okno) - 5 mm (prawa strona to słupek łączący okna) - luz z prawej strony (prawe okno) - 1 mm (na górze zero, lewa strona to słupek łączący okna) - luz nad oknem - ok. 17 mm - luz pod oknem - ok. 18 mm Rozumiem, że boki do poprawki. Okno w jadalni (balkonowe): - luz z lewej strony - 10 mm - luz z prawej strony - 10 mm - luz nad oknem - do sprawdzenia - luz pod oknem - 15 mm Wychodzi na to, że tutaj również boki do poprawki, znając życie, góra też (sprawdzimy jutro). Okno w kuchni (narożne): - luz z lewej strony (lewe okno) - 15 mm (prawa strona to słupek łączący okna) - luz z prawej strony (prawe okno) - 8 mm (lewa strona to słupek łączący okna) - luz nad oknem - ok. 8 mm - luz pod oknem - ok. 16 mm Tutaj też zapewne prawe okno do poprawki, trzeba też obniżyć okna o ok. 1 cm (przyjmując, że i na dole i na górze chcemy zachować 15 mm). HS: - luz z lewej strony - 15 mm - luz z prawej strony - 6 mm - luz nad oknem - do sprawdzenia, ale o ile pamiętam, to jest ok. 5 mm - luz pod oknem - ok. 6 mm Boki do poprawki. Okno do opuszczenia przynajmniej o 15 mm - nie zgodzę się, że dolny luz ma być zero, bo trzeba uszczelnić miejsce łączenia. I tu mamy problem. 5 mm jeszcze można zgubić w wylewce, ale 15 mm już trochę trudniej. FIX przy HS: - luz z prawej strony - 14 mm - luz z lewej strony - 20 mm - luz pod oknem - 18 mm - luz nad oknem - do sprawdzenia Być może będzie to jedyne okno, które pozostanie bez poprawek ŁAZIENKA (wąskie, 60-cm okno otwieralne) - luz prawej strony - 14 mm - luz z lewej strony - 10 mm - luz pod oknem - 10 mm - luz nad oknem - do sprawdzenia Boki do poprawki. Okno najprawdopodobniej do opuszczenia (nadproża podciąć się nie da). My rozumiemy zalecenia Oknoplastu tak, że z każdej strony ma być minimum 15 mm, ale czytając wypowiedzi mam czasem wrażenie, że zdaniem niektórych wypowiadających się to SUMA szczelin ma wynosić minimum 15 mm. Być może rozmawiamy zatem o dwóch różnych rzeczach. Bardzo proszę więc o informację, które z podejść jest prawidłowe: - czy z każdej strony luz ma mieć minimum 15 mm? - czy też suma luzów obydwu boków ma być przynajmniej 15 mm, jak również suma luzów góry i dołu ma mieć również min. 15 mm? Co do pozostałych kwestii... Jak sam napisałeś wcześniej: I o to też chodzi. Pisałam już o tym, ale podkreślę jeszcze raz. Otwory były gotowe, mierzone po raz pierwszy na surowo pod koniec sierpnia. Po raz drugi były mierzone po wykonaniu glifów - początek września. Tego samego dnia wykonawca okien ustalał szczegóły przygotowania otworów z wykonawcą budynku. Bieg zdarzeń (opóźnienie zamówienia z winy wykonawcy okien) sprawił, że same techniczne wartości zamówienia były możliwe do zmiany aż do końca października, można więc było spokojnie 15 razy sprawdzić wszystkie wymiary. Nikt nie ruszał otworów okiennych. Były dokładnie takie jak w dniu pomiarów. Faktycznie, wykonawca mógł - i tak naprawę powinien był - nie rozpoczynać montażu, gdyby stwierdził, że - niezależnie od tego, z czyjej winy - okna nie pasują do otworów. Wtedy można byłoby dużo prościej wykonać podcięcia, zwłaszcza, że wykonawca budynku był obecny podczas montażu okien właśnie w tym celu. Tym samym nie pojmuję, jak to jest możliwe, że mimo, że panowie umówili się, że w razie potrzeby będzie obecna osoba mogąca na miejscu podciąć konieczne miejsca (wg mojej wiedzy robili tak często), nie zostało to wtedy sprawdzone i wykonane. Jedynie za mała wysokość jednego z otworów (okna jadalni) została zasugerowana, o ile pamiętam, przez ekipę montażystów i ten otwór został obniżony i wyłożony tynkiem przed zamontowaniem okna. Nauczeni złym doświadczeniem z przebiegiem tego zamówienia prosiliśmy także wykonawcę, by był obecny na miejscu podczas całego montażu i dopilnował jego jakości osobiście, na co się zgodził. Niestety, wbrew ustaleniom, szybko po rozpoczęciu wyjechał z budowy. Potem wrócił na krótko, po czym znów zniknął i już nie wrócił, nie dokonał nawet odbioru montażu od swojej ekipy. Jeżeli chodzi o rozpoczęcie montażu mimo niezgodności wymiarów... Myślę, że swoją wagę ma fakt, że to było czwarte podejście do montażu. Pisałam już o tym, ale powtórzę... Za pierwszym razem wykonawca odwołał montaż (na 5 minut przed terminem) tłumacząc, że ekipa montująca, która miała zastąpić jego stałą ekipę (nieobecną ze względu na zwolnienie lekarskie), przyjechała po okna i widząc, jakie są, odmówiła montażu (straciliśmy dzień urlopu). Drugi raz, również tego samego dnia, kiedy był planowany, wykonawca odwołał montaż, gdyż nowo znaleziona ekipa doszła do wniosku, że im się nie opłaca przyjeżdżać (znów straciliśmy dzień urlopu). Trzeci raz, także w dniu montażu, okazało się, że nasze okna w ogóle nie dotarły do magazynu, bo nie zostały wyprodukowane. Powodem był fakt, że wykonawca nie dosłał potrzebnej informacji do fabryki. Tłumaczył, że nie zauważył tego, bo miał podobne okna w magazynie i sądził cały czas, że to nasze (znów straciliśmy dzień urlopu). OK, zrozumieliśmy, pomyłki zdarzają się przecież... Zachował się OK, bo na własny koszt wstawił w otwory okienne płyty OSB. Zamówienie zostało przyspieszone, termin wyznaczony na 3 tygodnie. Stąd też warunki pogodowe. Okna jednak musieliśmy zainstalować, bo bank musiał dokonać odbioru zakończenia etapu, żeby wypłacić kolejną transzę. Piszę o tym wszystkim, żeby pokazać, że wykonawca czuł presję, gdyż wiedział, że zależy nam na czasie, więc może bał się nawet wspomnieć o kolejnej zmianie terminu. Jednak nie zwalnia go to z odpowiedzialności, że dopuścił do nieprawidłowego montażu, którego skutki właśnie odczuwamy. Pozycji negocjacyjnej? Za okna w całości zapłaciliśmy jeszcze w sierpniu, korzystając z promocji producenta (rabat za wcześniejszą wpłatę). Był to jak dotąd jedyny (i pewnie ostatni) w naszym życiu przypadek opłacenia zamówienia z góry... Potem, kiedy się okazało, że zamówienie w ogóle nie jest w produkcji z winy wykonawcy, ustaliliśmy niewielki rabat. Teraz oczekujemy wyłącznie doprowadzenia efektów montażu do stanu, w którym okna będą prawidłowo zamontowane i uszczelnione, ale nie chcemy ponosić z tego tytułu dodatkowych kosztów. Problem jest złożony, bo nie dość, że poszerzając otwory trzeba będzie wykonać ponownie glify (poprzednie kosztowały nas trochę i za nowe płacić nie zamierzamy), to jeszcze trzeba zdemontować wcześniej czujki od alarmu, co będzie musiała wykonać firma wykonująca alarm (znów - kwestie gwarancyjne), a potem po raz drugi je zamontować. Ściany są z silki - podcięcie o 10 czy 15 mm jest zadaniem niełatwym. Silki nie da się przeciąć piłą, trzeba to robić diaxem (że już przemilczę kwestię zapylenia całej okolicy). Nie będzie łatwo obciąć tego, zwłaszcza na równo. Myślę, że istotne jest również, że podcinając boki otworów okiennych zbliżymy się do drążeń w bloczkach (mam nadzieję, że same bloczki nie popękają, bo silka jest w gruncie rzeczy kruchym materiałem). Nie wiem, jak to wpłynie na mocowanie kotew, na ile będzie to silne mocowanie; wypadałoby wtedy też te przestrzenie czymś wypełnić, żeby nie stworzyć mostków termicznych. Szczerze mówiąc, naprawdę nie wiem, dlaczego uważacie, że tacy pedantyczni i śmieszni jesteśmy... Ludzie walczą o energooszczędność, o standard pasywny, o każdy milimetr uszczelnienia i centymetr styropianu, robią badania kamerami termowizyjnymi i pomiary szczelności budynków, a nasza niechęć do cięcia krawędzi bloczków w otworach okiennych, które BYŁY PRZYGOTOWANE PRZED POMIAREM, miały gładkie krawędzie i odpowiednią wytrzymałość (nie bez powodu przecież muruje się otwory okienne i drzwiowe stroną nieobciętą do otworu) wywołuje sugestię, że jesteśmy komediantami. Mam duże wątpliwości, co do podawania danych sprzedawcy, mimo problemów, na jakie nas naraził. Ten wątek nie powstał po to, by po kimkolwiek ujeżdżać czy robić mu koło d... (przepraszam za wyrażenie). Ten wątek powstał w momencie, kiedy czuliśmy, że z tym montażem jest coś nie tak i szukając informacji natrafialiśmy na coraz to nowe problemy, napisaliśmy więc tutaj z prośbą o opinię (wystarczy przeczytać pierwszy post). Zwróćcie uwagę, że to nie my zaczęliśmy "najazd" na Oknoplast, podobnie jak trudno się doszukać w naszych postach insynuacji złych intencji, czy też ocen innych użytkowników - mimo ocen nas samych i insynuacji wobec nas, które się tu pojawiały. Nazwa produktów była w tytule wątku wymieniona wyłącznie informacyjnie, o jaki produkt chodzi, bo myśleliśmy, że może to mieć znaczenie - liczyliśmy na odpowiedzi osób, które z danymi produktami mają do czynienia w swojej pracy. Niestety od razu zaczęły się wypowiedzi typu: "widać raz jeszcze, że renomowane produkty nie gwarantują niczego", "większość tutaj to wykonawcy lub sponsorzy", a także sugestie, że mamy jakieś nieczyste intencje... Ech, szkoda gadać. Ten wątek był i jest skierowany do ludzi, którzy podejdą do tematu rzetelnie, biorąc pod uwagę, że jesteśmy laikami i może warto nam po prostu wytłumaczyć łopatologicznie - co, jak i dlaczego (jakoś tak się składa, że lubimy wiedzieć nie tylko CO, ale i DLACZEGO akurat tak a nie inaczej), zamiast oceniać, traktując nas jak wariatów i komediantów. Zauważcie proszę, że to nie my jesteśmy autorami zamieszczonych tutaj pejoratywnych wypowiedzi. Kurczę, znów się rozpisałam, a obiecywałam sobie, że się więcej nie odezwę... -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Wiesz co, faktycznie nasza dyskusja ne ma sensu. Mam prawie 40 lat, na forach jestem bardzo wielu, od lat, w tym jednego nawet administratorem i ta "kłótnia" w tym wątku jest właściwie pierwszą, w której mam okazję uczestniczyć. Po co mielibyśmy robić ten szum medialny, o którym piszesz? Poważnie pytam. Nie bardzo rozumiem, jaką korzyść miałabym z tego uzyskać. Przeciwnie, przyznam, że bardzo źle się czuję musząc cały czas bronić się przed Twoim prześmiewczym, powiedzmy sobie szczerze, stosunkiem do nas. Staram się jednak bronić nie oceniając ani Twoich intencji (mogłabym mieć różne podejrzenia, tak zaciekle bronisz wykonawcy) ani Cię nie atakując. Czego niestety nie da się powiedzieć o drugiej stronie, bo Ty najwyraźniej wiesz lepiej od nas jakie są nasze intencje i zamierzenia. Tak nawiasem - odniosę się, bo jak nie zaprzeczę, to będzie, że potwierdziłam. Odszkodowania nie oczekuję, to bzdura. Oczekuję wyłącznie montażu zapewniającego odpowiednią jakość. Nic więcej. Nie wiem, może i jesteśmy zasadniczy, ale mamy do tego prawo. udzie mają różne oczekiwania co do dokładności. Nie chodzi tutaj bynajmniej o mierzenie suwmiarką. Jako laicy odnosimy się do wytycznych na papierze. 15 mm szczeliny na oknie z każdej strony naprawdę można było bez problemu zrobić. 15 mm to nie jest wielkość nie dająca się zmierzyć czy też uzyskać na oknie. To całkiem sporo. Można było też luzy przyjąć większe, teraz nie byłoby problemu. Pośrednik wiedział od samego początku, że bardzo nam zależy na jakości. Tymczasem realizacja naszego zamówienia to w całości jest faktycznie komedia pomyłek, o kilku szczegółach pisałam już wcześniej. Nie będę się ponownie tutaj wyzewnętrzniać, bo zaraz znowu usłyszę, że na szumie medialnym mi zależy. Faktycznie, nasze uczestnictwo w tej dyskusji dalej nie ma większego sensu. Twoim zdaniem przesadzamy - OK, masz prawo do takiej a nie innej opinii i na tym poprzestańmy. Tak czy inaczej dziękujemy za wszystkie opinie i udział w dyskusji. W tym tygodniu mamy nadzieję spotkać się z wykonawcą i ustalić jakieś rozwiązania. Dam znać, jak się sytuacja potoczy dalej. -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Wszystko fajnie, tylko że my mamy NA PIŚMIE stwierdzenie od producenta, że gwarancja obowiązuje w przypadku luzów przynajmniej 15 mm. Naprawdę nie wiem, gdzie Ty widzisz te 15 mm wszędzie. Ja widzę odwrotnie - większość ma po 5-10 mm, a bodajże w dwóch czy trzech miejscach (mówię o bokach) jest 15 mm. Naprawdę uwierz, że nie zależy nam ani na burzy, ani też na walce z wykonawcą. Zależy nam na dobrych oknach (takie, jak sądzimy, wybraliśmy), prawidłowym montażu oraz posiadaniu na okna gwarancji. Niestety w przypadku ewentualnych przyszłych problemów Oknoplast nie przyjmie tłumaczenia, że "na stronie oknotest.pl było mniej". Co oznacza, że musimy zapewnić, by luzu było tyle, ile chcą go mieć. Ja robiłam ludziom kuchnie, odwołam się więc do znanej mi branży, a nieznanej - jak sądzę - Tobie. Wyobraź sobie sytuację, że robisz wnękę pod zabudowę meblową wysoką, wnęka jest przygotowana i potem już nic z nią nie robisz. Przyjeżdżam na pomiar i pod pobrany wymiar wykonuję meble. Załóżmy, że zamówiłeś tak modne swego czasu meble z tzw. kontynuacją usłojenia. Dla tych, co nie wiedzą, co to takiego: polega to na przechodzeniu słojów drewna z jednego frontu szafki na kolejny - fronty sąsiadujące są robione z jednego pasa forniru, a tam, gdzie łączą się pasy forniru, wzór jest dobierany tak, by do siebie pasował. W efekcie cały ciąg szafek stanowi jeden ciągły wzór. Oznacza to jednocześnie, że modyfikacja ew. pomyłek w wymiarach, skutkująca koniecznością przerobienia jakiejś szafki, oznacza w praktyce najczęściej wymianę wszystkich frontów, bo wzoru nie da się uzupełnić. Zaś wymiana wszystkich frontów to są koszta rzędu wielu tysięcy złotych (zwłaszcza, że te wykonania należą do najdroższych). Jedyne co ratuje przed tak radykalną naprawą problemu, to zmiana wprowadzona do szafki, która jest na końcu ciągu. Wtedy można oddać front do zwężenia bo to jedyne, co nie wpłynie na zmianę wzoru drewna (po prostu się go skróci). Załóżmy jednak, że u Ciebie jako ostatnia stoi wypasiona lodówka Side-By-Side za 15 tysięcy - a sąsiadującej z nią, ostatniej w szeregu szafki nie można przerobić, bo jest w niej zamontowany express do kawy, który wymaga określonej szerokości. A tymczasem lodówka wymaga określonego minimalnego luzu po bokach, bo nie będzie możliwe wyjęcie szuflad oraz kostkarki do lodu po otwarciu drzwi. Czy będziesz wtedy oczekiwał, że zmniejszę tę szafkę, którą zmniejszyć można, wymienię więc tym samym wszystkie fronty na własny koszt, celem uzyskania wymaganego miejsca przy lodówce, czy też zaakceptujesz fakt, że za każdym razem, kiedy będziesz chciał umyć pojemnik na lód, będziesz musiał lodówkę wyciągnąć na środek kuchni? Kiedyś jeszcze lodówki te wymagały odpowiednich odstępów od ścian celem wentylacji - inaczej producent nie dawał gwarancji - zaakceptowałbyś to? A może zgodzisz się, aby przestawić ścianę o 1,5 cm, pomimo, że będzie się to wiązało np. z tym, że po drugiej stronie będziesz miał za mało miejsca na zaplanowane tam sprzęty? Wszystko się tak łatwo mówi, kiedy sprawa nie dotyczy nas osobiście. -
Czytając dalej Twój wątek (o tym, że nie oceniasz ludzi itd.) pomyślałam o Tobie to samo - moja siostra - a za 30 sekund czytam to, co pomyślałam Powinnam skwitować, jak to w matematyce, CND (co należało dowieść ) Dlatego my zawsze chcieliśmy mieć własny dom, który sami zbudujemy. Nie developerski (bo nie ma się większego wpływu na większość materiałów i rozwiązań). I nie mieszkanie, bo poza wadami domu od developera, nigdy nie spełniłoby naszych oczekiwań co do przestrzeni i jej organizacji. Lubimy mieć wpływ na to, co się dzieje w naszym życiu, w możliwie maksymalnym stopniu Kurczę, wymagające jesteśmy, co? Trzymam kciuki za Twój wymarzony dom bardzo, bardzo mocno!
- 2 122 odpowiedzi
-
- dom-zwariowałam
- kompletnie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Nie widzisz podstaw? Pośrednik mierzył okna dwukrotnie - raz przed wykonaniem glifów, drugi raz po ich wykonaniu. Ustalał też szczegóły przygotowania otworów okiennych z naszym generalnym wykonawcą, z którym doskonale się wcześniej znali i współpracowali nieraz. Na budowie był kilkakrotnie. Mimo tego okna są o przynajmniej 2 cm z każdej strony za duże do otworów, które mierzył. Pomijając całą resztę problemów, z którymi musieliśmy się zmagać po drodze, ten jest zdecydowanie największy. Na razie jeszcze nie wchodzimy na drogę sądową, ja zresztą jestem osobą bardzo ugodową i takie rozwiązanie traktuję jako ostateczność. Jednak jeżeli będzie trzeba, to niestety do tego dojdzie. Nie zamierzam ponosić kosztów czyjejś niekompetencji, zwłaszcza, że nie chodzi o drobiazg. Trzeba też zauważyć, że pośrednik, mimo, że pismo z Oknoplastu poszło również do jego wiadomości, nie odezwał się do nas słowem. Dla mnie to jest naprawdę niezrozumiałe, gdyż na jego miejscu starałabym się naprawić sytuację i proponować jakieś rozwiązania. On natomiast najwyraźniej podchodzi do tego lekceważąco. Sytuacja prosta nie jest, tu nie chodzi o zasadę, ale o ściśle techniczne szczegóły wykonania poprawek. W budynku są okna narożne, a co za tym idzie, nadproża są mocno zbrojone, wylewane z B30 i nie ma możliwości, by je podciąć. Tymczasem okno HST, które jest za wysokie, jest wykonane na równo z docelowym poziomem podłogi, więc nie można też uzyskać luzu dołem by opuścić okno, tym bardziej, że mamy wylewane, połączone ze stropem i parterem schody, obliczone również wg założonego poziomu zero. Tym samym nawet jeżeli nawet zgodzilibyśmy się na zmniejszenie grubości ocieplenia w podłodze (a nie zamierzamy, bo nie wiem, dlaczego miałabym ponosić koszty zmniejszenia ciepłochronności domu) i tym samym obniżenie progu i uzyskanie luzu na górze okna, to wtedy będziemy mieli inną wysokość pierwszego schodka w domu, musielibyśmy podcinać wszystkie otwory drzwiowe, że już nie wspomnę o takich drobiazgach, jak wysokość blatu w kuchni, która była przewidziana pod blat wchodzący w parapet. Tych technicznych aspektów jest więcej. Planujemy spotkać się z pośrednikiem, by porozmawiać o możliwościach rozwiązania, ale generalnie kiepsko to wygląda. -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Dziękuję za miłe słowa, ale muszę przyznać, że nie do konca się zgadzam, że większość ludzi wybiera po cenie. Zaraz przybliżę, o co mi chodzi. Z jednej strony faktycznie jest tak, że inwestorzy nie potrafią ocenić tych technicznych aspektów, w związku z czym lekceważą rzeczy, które powinny mieć dla nich znaczenie. Ale z drugiej strony stoją umiejętności sprzedawców i ich predyspozycje do rozumienia potrzeb inwestorów. Ja prowadziłam studio kuchenne i wiele osób wybierało moje usługi, mimo często wyższej niż u konkurencji ceny. Z tym, że ja rozumiałam, że nie znając się na temacie, nie potrafią zauważyć różnic - sama im te różnice wskazywałam, sugerowałam, gdzie mogą być i na co zwracać uwagę porównując oferty. I tu, jak to widzę, jest duża wina sprzedawców. Sprzedaż powinna zacząć się od poznania potrzeb klienta, a ofertowanie powinno opierać się na wskazaniu korzyści, czym jest m.in. pokazanie możliwych różnic i potencjalnych silnych stron naszej oferty. A duża część sprzedawców mam wrażenie wychodzi z założenia, że klient sam powinien sobie te różnice zauważyć i to jest ogromny błąd, bo klient najczęściej jest laikiem w temacie (i ma prawo!) i nie jest w stanie sam ich znaleźć bez wcześniejszego studiowania tematu, na co nie musi mieć ani czasu ani ochoty. Rolą sprzedawcy nie jest tylko prezentacja produktu, który "sam się obroni". Rolą sprzedawcy jest przede wszystkim pokazanie, co zyska klient, jeżeli wybierze ten produkt. To wymaga dużo większego zaangażowania w proces sprzedaży. Ileż razy - jako klient - byłam traktowana tak, jak w przykładowym dialogu poniżej. Sprzedawca: wychodzi nam cena X Ja: Oj, to trochę dużo, firma Y wyceniła mi to na kwotę mniejszą o Z. Warianty odpowiedzi sprzedawcy i : - z wyższością i lekceważeniem - No to proszę iść do tamtej firmy. (krótko mówiąc, kliencie, to nie ta półka cenowa, nie stać Cię na mnie i nie będę się zniżał do próby wyjścia naprzeciw Twoim niskim zasobom finansowym, bo szkoda mojego czasu) - z sarkazmem - No tak, jak tamta firma przyjęła to badziewne wyposażenie firmy A, to nic dziwnego, że wyszła im taka kwota. (a na poziomie podświadomym klient słyszy "nic dziwnego idioto, że jak się nie znasz, to nie potrafisz docenić mojej wspaniałej oferty, ja z kretynami nie będę gadał) - To niemożliwe, coś się im musiało pomylić. (a Ty kliencie sam sobie znajdź, gdzie się pomylili) A wystarczyłoby: - Dobrze, to spójrzmy w detalach na te oferty i spróbujemy zidentyfikować skąd dokładnie mogą wynikać różnice. - Myślę, że oferty mogą się różnić jakością wyposażenia i dlatego tamta oferta jest tańsza. Proszę poświęcić mi chwilę czasu, to opowiem Państwu w szczegółach, z czym te różnice mogą się wiązać. itp. Przepraszam za ten "wykład", ale temat jest mi szczególnie bliski, bo w sprzedaży siedzę lat 20, a dodatkowo moim konikiem jest psychologia społeczna. Czasami jak widzę to, co robią sprzedawcy, to mi się "nóż w kieszeni otwiera". Traktowanie klienta z góry jako mało atrakcyjnego biedaka lub niedouczonego idiotę jest nagminne. Tymczasem klient ma prawo być "niedouczony" - a raczej nieświadomy, bo w końcu po to idzie do fachowca, żeby uzyskać informację; podobnie jak prawem klienta jest szukanie niższej ceny, bez względu na stan posiadania. Wiadomo, że każdy z nas woli zapłacić mniej niż więcej. Ale to sprzedawca powinien wskazać skutki wyboru "po taniości" i zwrócić uwagę klienta na ewentualne zagrożenia. Myślę, że większość z nas jako klienci nie chce wraz z niższą ceną ponieść kosztów alternatywnych, o których nie ma pojęcia, bo ich uświadomienie sobie wymaga wiedzy fachowej, zaś gdybyśmy o nich wiedzieli, wybralibyśmy ofertę droższą. Po stronie sprzedawcy, oprócz fachowości, pozostaje zatem przewidywanie, zaangażowanie i inicjatywa, których niestety tak często brakuje i dlatego tak trudno czasem znaleźć tych naprawdę wartościowych fachowców, bo traktują oni klientów z góry, albo z założenia wyceniają tańsze oferty nie umiejąc "bronić ceny" - samemu "psując" sobie rynek. Podejmując decyzję za klienta można w wielu przypadkach, owszem, szybciej sprzedać - ale potem właśnie klient przychodzi niezadowolony, bo nie miał świadomości, że mógł dokonać wyboru drożej, ale lepiej, tylko tego "lepiej" nikt mu nie umotywował. Jednak takie podejście wymaga świadomości sprzedawców i odpowiedzialności branżowej, a takiego podejścia w Polsce moim zdaniem nie ma i jeszcze długo nie będzie, bo każdy patrzy tylko na własny zarobek. Moim zdaniem, jeżeli ktoś uważa się za fachowca, rzetelnie podchodzi do tego, co robi, a jednocześnie ma świadomość, że często klienci wybierają inne = tańsze oferty, to powinien się dobrze przyjrzeć swojemu procesowi sprzedaży, podejściu do klienta, umiejętności wyjścia naprzeciw jego potrzebom. Często to właśnie tutaj jest problem. Oprócz uświadamiania nabywców warto więc uświadamiać sprzedawców i ich możliwości wpływu. W naszym przypadku na przykład, mimo całej naszej wiedzy, nikt nie powiedział nam, że istnieje coś takiego jak "ciepły parapet". Gdybyśmy dotarli do tej wiedzy wcześniej, pewnie byśmy za niego dodatkowo zapłacili. To tak odnosząc się do głównego tematu tego wątku -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Witaj, nasza "autoryzowana ekipa" jest z Warszawy. Na razie nie chcemy podawać danych na forum, poczekamy i zobaczymy, jak się cała sytuacja zakończy. Nie wiem, jak wyglądała realizacja innych zamówień tej ekipy / tego pośrednika, znamy historię tylko naszego zamówienia, a po jednym przypadku trudno wyrokować o wartości całości dokonań, bo błędy zdarzają się wszędzie (mąż co prawda uważa, że należą im się potężne baty, bo tak schrzanić mogli tylko totalni olewacze). Ale (pewnie to głównie moja zasługa... może i źle do tego podchodzę...) damy im ostatnią szansę na to, by z tej sytuacji wyjść z twarzą. Będzie ich to co prawda, bez względu na wariant wydarzeń, trochę kosztować. Zobaczymy. Damy znać o przebiegu sprawy. Mam szczerą nadzieję, że uda się to załatwić tak, byśmy nie musieli spotykać się w sądzie. -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Odpowiedź z Oknoplastu już przyszła. My nie zwracaliśmy się do nich z reklamacją, lecz z zapytaniem o opinię, przede wszystkim mając na uwadze zapisy w karcie gwarancyjnej. Chcieliśmy wiedzieć, jak się zapatrują na tak wykonany montaż i czym on dla nas skutkuje. Nie jesteśmy w temacie fachowcami, chcieliśmy więc mieć opinię gwaranta. Wyżej w wątku małżonek precyzuje ich odpowiedź, ale zacytuję i tutaj: Wczoraj skierowaliśmy do pośrednika pismo w tej sprawie. Chcemy się spotkać i przedyskutować ew. możliwości rozwiązań naprawczych. Na razie podchodzimy do tego jeszcze ugodowo, chociaż mamy podstawy, by odstąpić od umowy z tytułu niezgodności produktu z umową. -
Ana289 - jak fajnie spotkać taką "wariatkę" jak ja sama Ja miałam bardzo podobne podejście, u mnie co prawda dom mniejszy (aczkolwiek nie ukrywam, że chciałam większy, ale doszliśmy do wniosku, że finansowo będzie trudno), ale też, jak pisze cormac: Też rysowałam różne projekty własne, podobnie jak Ty już kilka lat wcześniej pracowałam nad koncepcją domu, która się ciągle zmieniała i udoskonalała. Pozwoliło mi to dobrze poznać nasze potrzeby, aczkolwiek nie wykluczam, że jeszcze może coś "w praniu" wyjść po zamieszkaniu Nasz dom powstał na bazie projektu gotowego, który nam w dużej mierze odpowiadał. Co prawda brakuje mi bawialni dla dzieci (a właściwie dwóch dodatkowych pokoi na górze), no ale to był kompromis między chęcią posiadania dużej powierzchni a kosztem jej zbudowania. Mam jeszcze ew. powierzchnię nad garażem, jakieś 40 m2 może zmienię projekt i tam zrobię dodatkową przestrzeń A może warto abyś założyła sobie już dziennik budowy? W sumie Twój wątek już jest czymś takim Ja swój założyłam na podobnym jak Ty etapie Trzymam kciuki za Twój projekt. Będę stałym czytelniczką Teraz nie bardzo mam czas, ale wieczorem poprzyglądam się Twojej koncepcji i postaram się dodać coś od siebie Pozdrawiam ciepło!
- 2 122 odpowiedzi
-
- dom-zwariowałam
- kompletnie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dom w Winnicy - projekt indywidualny (śląska stodoła NF40)
domi-nikka odpowiedział nk → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Cześć Przy indukcji mogłaby zostać przed oknem - tyle, że będzie wiecznie zachlapana szyba w oknie No i problem z wyciągiem/okapem, ale mógłby być zabudowany w szafce (niska cena, ale za to skuteczność średnia) lub sufitowy (tu z kolei cena będzie wysoka), albo też chowany w blacie (też cena...) Jeżeli masz na myśli zwężenie, to na to autor pewnie przystałby niechętnie, bo koresponduje ono z drugim oknem na elewacji. To jest wizualnie i funkcjonalnie bardzo fajne rozwiązanie moim zdaniem absolutnie się zgadzam Dokładnie. Dzięki za podpowiedź pozdrawiam- 267 odpowiedzi
-
- (śląska
- indywidualny
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Ja jeszcze uzupełnię, odnosząc się do kwestii nie poruszonych przez małżonka. Otwory są proste. W każdym oknie luz montażowy po każdej ze stron wynosi przeciętnie 5-10 mm, w pojedynczych przypadkach 15 mm (ale wtedy tylko po jednej stronie), a w niektórych miejscach nie ma go w ogóle. Innymi słowy - nie ma w domu takiego okna, którego suma luzów na szerokości wynosi 3 lub więcej cm. Jest też problem z ew. poszerzaniem otworów okiennych celem uzyskania luzów na górze - chodzi oczywiście o nadproża, a dołem nie ma jak tych luzów uzyskać. Przywiązujemy generalnie we wszystkim ogromną wagę do jakości (wystarczy zresztą poczytać nasz dziennik), o czym kilkukrotnie informowaliśmy firmę podczas ustalania szczegółów oferty oraz zamówienia. Pośrednik został nam polecony jako fachowiec, a polecający wskazywał przede wszystkim na dobrej jakości montaż. Wybraliśmy produkt, który bynajmniej tani nie był i prosiliśmy o maksymalną staranność przy montażu, zarówno przy wyborze materiałów jak i sposobie wykonania. Dużo zresztą już napisałam wcześniej w tym wątku na ten temat. Nie do końca. Kiedy producent afiszuje się "fachowością montażu, przeszkolonymi specjalistami w tym zakresie" itp. (proszę chociażby spojrzeć na zamieszczony przez męża zrzut ekranowy ze strony Oknoplastu) to powinien brać odpowiedzialność za te słowa, zwłaszcza jeżeli, jak w przypadku Oknoplastu, podkreśla się, że szkolenia montażystów są obowiązkowe (a tu źródło: http://oknoplast.com.pl/okna/montaz). Wiem, zaraz ktoś powie, że to "tylko marketing". Może więc pora nauczyć rynek, że marketing też się wiąże z jakąś odpowiedzialnością - jeżeli by tak nie było, to każdy mógłby głosić cokolwiek, a potem "zwalać" odpowiedzialność wyłącznie na pośredników. Zresztą, cytując Ustawę z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego: Warto też zajrzeć tutaj: http://sprzedaz.konsumencka.edu.pl/niezgodny.html Tak nawiasem, z innej beczki: Jako osobie posiadającej swego czasu dwie firmy, w tym jedną o podobnym profilu, trudno mi się zgodzić z tym twierdzeniem. Powiedziałabym raczej, że jest odwrotnie - jeżeli ktoś podchodzi do swojej pracy w sposób profesjonalny, to zadba o odpowiednie narzędzia, transport, jakość usług, a przy starcie działalności - o czym wiele osób zapomina - o zapewnienie odpowiedniej kwoty pieniędzy na zabezpieczenie kosztów w okresie rozruchu, kiedy nie będzie jeszcze bieżącej płynności finansowej (trzeba liczyć na to przynajmniej pół roku). Wtedy nie będzie trudności, by zachować odpowiedni poziom jakości oferowanych usług/towarów. Rynek docenia jakość - jest sporo nietanich specjalistów i firm, które mają bardzo dużo zleceń, wręcz się nie wyrabiają (daleko szukać nie trzeba, są i na tym forum). Ale jeżeli ktoś robi na odwal się, lub nie przewiduje zabezpieczenia kosztów na początku działalności, to potem właśnie "orze jak może", bo informacja o braku profesjonalizmu roznosi się po rynku i klientów brakuje. Tak więc niedostatek zarobku raczej jest skutkiem nieprofesjonalnego podejścia, a nie jego przyczyną. No ale to nie temat na ten wątek. -
Dom w Winnicy - projekt indywidualny (śląska stodoła NF40)
domi-nikka odpowiedział nk → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Nie mogę się na planie doczytać numeru O1 (zbyt małe litery), ale domyślam się, że chodzi o to niskie okno zachodnie. Łukaszu, ale przecież to okno jest pomiędzy szafkami, więc w gruncie rzeczy nie wpływa jakoś specjalnie na ergonomię? No chyba, że wziąć pod uwagę eliminację konieczności wycierania zachlapanej szyby Fakt, można byłoby wtedy prościej umieścić płytę grzewczą w kuchni. Ale ze względów estetycznych wolałabym to okno zostawić zarówno od środka, jak i biorąc pod uwagę elewację, zwłaszcza, że jest to elewacja frontowa.- 267 odpowiedzi
-
- (śląska
- indywidualny
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dom w Winnicy - projekt indywidualny (śląska stodoła NF40)
domi-nikka odpowiedział nk → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Hej NK Podczytywałam już wcześniej, ale dopiero dzisiaj mam chwilę, by napisać kilka słów Po pierwsze, piękny domek. Prosty, estetyczny, bez zbędnych "udziwnień". Co do kuchni, to ja bym zrobiła tak: - Blat zrównałabym z parapetem - nie podnosiłabym parapetu wyżej niż blat, bo przy niskim oknie zostanie Ci pod nim dosłownie parę centymetrów do blatu, z którymi nie wiadomo co zrobić - wypadałoby czymś wyłożyć, a żaden materiał nie wygląda dobrze na tak małym pasku. Poza tym połączenie blatu ciągu roboczego z głębokością wnęki okna nada więcej głębi pomieszczeniu. - Zrobiłabym wyspę o podwójnej głębokości szafek ustawionych tyłem do siebie (czyli ok. 120-125 cm biorąc pod uwagę nawis blatów) - macie na to wystarczająco dużo miejsca, a i odległość pomiędzy ciągami będzie wygodniejsza. Od strony kuchni umieściłabym tam płytę grzewczą z okapem wyspowym lub wbudowanym w blat. Płytę można wysłonić od tyłu panelem szklanym (lub innym materiałem) - żeby ograniczyć pryskanie tłuszczu (pytałeś o to w moim dzienniku). Od strony pokoju rozwiązania są dwa. Można zrobić szafki płytsze, a 30 cm blatu zostawić wolne - można będzie wtedy wykorzystywać go wygodnie jako barek. Szafki pod tym blatem będą trudniej dostępne, dlatego ich przeznaczenie byłoby raczej na rzadziej używane rzeczy. Minus jest taki, że we fronty będzie się kopać siedząc przy barku, więc warto je wyłożyć odpornym na uszkodzenia materiałem. Można też zrobić z obydwu stron szafki o normalnej głębokości (58-62 cm), z tym, że wtedy przy barku będzie można siedzieć tylko bokiem, więc ciężko tam jeść normalnie posiłki. - Ścianka boczna przy lodówce - bezwzględnie zrobić, bo bok lodówki wygląda ciężko i brzydko. Najlepiej też byłoby, gdyby szczytowa płaszczyzna tej ścianki była jakoś "zagospodarowana", osobiście nie lubię widzieć tego brzegu ściany (ale to tylko moje osobiste odczucie ). Ja u siebie wciągnęłam tę ściankę w kompozycję "ceglaną". Po przeniesieniu płyty grzewczej na wyspę zastanowiłabym się nad zrobieniem większej zabudowy wysokiej - oprócz słupka z piekarnikiem także słupek "magazynowy" na najczęściej używane produkty spożywcze, a spiżarkę przeznaczyć na zapasy długoterminowe, przetwory itp. - w tamtym miejscu blat roboczy potrzebny jest głównie do odkładania wyjmowanych z lodówki / piekarnika / słupka produktów, nie do pracy. Blat do pracy zyskacie przenosząc płytę grzewczą na wyspę. Co do samej płyty, jeżeli płyta będzie elektryczna a zwłaszcza indukcyjna, może warto rozważyć rozwiązanie jak linkuję poniżej - wtedy przed płytą zyskasz dodatkowy blat roboczy do czynności wykonywanych przy gotowaniu - wygodny, bo pośrodku blatu, bez ograniczeń pracy łokciami. Przy szerokości wyspy 150 cm (jak widzę, tak mniej więcej będzie u Ciebie) po bokach płyty zostanie jeszcze po 30 cm, które również przydadzą się przy gotowaniu (np. odstawienie garnka), ale ze względu na bliskość ściany/przejścia będą mniej wygodne do krojenia. LINK - Nie robiłabym szafki narożnej w wyspie zawijając ją na ścianę - prosty ciąg dużo lepiej pozwala wykorzystać przestrzeń (możliwość szuflad), a u Was jest niemalże oczywisty ze względu na okno tarasowe pośrodku kuchni. - Zlew jest w dobrym miejscu, tylko zadbałabym o to, by skrzydło okna balkonowego nie sięgało do głównej komory. Tyle na szybko, ale może jeszcze później coś napiszę . Moja kuchnia w układzie jest bardzo podobna (tylko ja mam normalnej wysokości okno i ciąg w literę G, bo nie mam okna do podłogi) - jak chcesz podejrzeć, to wczoraj wrzuciłam nowe wizualizacje. A z okazji Świąt - wszystkiego, co najlepsze i spełnienia marzeń w tym i przyszłym roku!- 267 odpowiedzi
-
- (śląska
- indywidualny
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Garda - miejsce naszych marzeń
domi-nikka odpowiedział domi-nikka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
OK, to przechodzimy do wnętrz. Stylistyka - nowoczesna, w dużej mierze minimalistyczna. Ocieplające elementy ceglane powtarzające się konsekwentnie prawie we wszystkich wnętrzach, duże przeszklenia, prostota. Raczej dobrze widoczny podział funkcjonalny. Elementy kolorystyczne zdecydowane, chociaż zredukowane do minimalnej ilości, tak, by kontrastować, a nie dominować. Właściwie wszystkie drzwi z ościeżnicami wbudowanymi w ścianę - zwłaszcza w małych pomieszczeniach oszczędza to zbędnych detali rzucających się w oczy. Postaram się nieco opisać konkretne pomieszczenia. WIATROŁAP Pracując nad projektami doszłam do wniosku, że jednak chętnie połączyłabym wiatrołap z sąsiadującą garderobą - oznaczałoby to mniejszą szafę na buty, ale byłam w stanie się z tym pogodzić. Jednak "w praniu" okazało się, że mamy już tyle przewodów na tej ścianie, że nie ma sensu jej ruszać. Wiatrołap zostanie więc w pierwotnej, mniejszej, postaci. Szkoda, ale mówi się trudno. Widok z góry: http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_1_3_zpsa0f74283.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_1_2_zps4244e84f.jpg Na zdjęciu poniżej: po prawej oczywiście drzwi wejściowe, na wprost drzwi do garderoby, z której wchodzi się do kotłowni i garażu. Po lewej drzwi do strefy dziennej - hallu. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_1_4_zps591bea54.jpg A to druga, większa wersja wiatrołapu, o której wspominałam wyżej i z której niestety musieliśmy zrezygnować. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_2-3_zpsa04d34dc.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/wiatrolap_2-1_zpsd2ad14f9.jpg STREFA DZIENNA Generalnie prostota. Spora kuchnia, jadalnia oraz salon. W pomieszczeniu pod schodami znajduje się zaplecze techniczne do akwarium, które ostatecznie zrobimy na narożu, a także schowek. Okap kuchenny prawdopodobnie będzie wbudowany w sufit lub w blat półwyspu no i w kuchni na podłodze planuję raczej białą żywicę epoksydową. Sama część kuchenna będzie oddzielona przesuwanymi taflami szklanymi (docelowo ma na nich być ew. jakiś napis) - elementy szklane - docelowo prawdopodobnie sztuk 3 - można dowolnie ustawiać. Pozwolą na wysłonięcie kuchni np. w trakcie przyjęcia zasłaniając ew. bałagan po przygotowaniach; na co dzień będą raczej odsłonięte - będzie wtedy dostępny barek z hockerami. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_23_zps8acc19ad.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_26_zps3f75ba2d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_19_zpsa6703a61.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_25_zpsb8ca3441.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_21_zps761ce0b5.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_24_zps0967bc0d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_17_zpsec657553.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_15_zpsa80d97fb.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_14_zps28053ef9.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_11_zpsb6287825.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_10_zpsb82d83fd.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_9_zpsb59b6a1f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_4_zps4c3190e1.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_2_zps6d58dc39.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_29_zpsba3e5dc7.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/salon_18_zpsb240df4e.jpg DOLNA ŁAZIENKA Dolna łazienka, oprócz "dziennego WC" , pełni rolę gościnnej - dlatego została także wyposażona w kabinę prysznica typu walk-in - dla "nocnych gości" W stosunku do projektu układ nieco się zmienił - wyprostowaliśmy ścianę pomiędzy łazienką a kotłownią - ponieważ hydraulik układając kanalizację pod płytą fundamentową "nie trafił" z jedną rurą kanalizacyjną tam, gdzie trzeba, tak było nam łatwiej obejść tę zmianę. W sumie, po przemyśleniu, wyszła ona z korzyścią dla obu pomieszczeń. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_13_zps102e803f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_7_zps786faaf1.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_1_zpscb1968ed.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/lazienka_dolna_3_zpseb865139.jpg GABINET - niestety nie zdążyłam go dokończyć jeszcze. Przede wszystkim ma służyć jako "magazyn" dokumentów, książek oraz - rzadko - pokój do pracy w skupieniu (rzadko, bo nasza rodzina lubi być razem, więc laptopy, również służbowe, wędrują po całym domu, tam, gdzie aktualnie coś się dzieje). Będzie on pełnił także rolę pokoju gościnnego. Drzwi do gabinetu znajdują się naprzeciwko do drzwi gościnnej łazienki, dzięki czemu nocujący goście będą mieli zapewnioną możliwie dużą intymność. PODDASZE - POKÓJ CÓRCI I SYNKA Strefa dzieciaków Każde z nich ma właściwie taki sam pokój, jeżeli chodzi o metraż, różnią się one tylko nieznacznie układem wejścia, co zostało spowodowane niewielką zmianą w projekcie. Zmiana ta wynikła z powodów funkcjonalnych - każdy z pokojów jest wyposażony we własną garderobę, do której pierwotnie wejście znajdowało się na jednej ze ścian pokoju, jednak kosztem hallu na poddaszu zrobiliśmy małe przedpokoiki i przenieśliśmy tam drzwi do garderób, zyskując w pokoju długą ścianę bez otworów drzwiowych. Załamaliśmy też ścianę łączącą pokoje, celem wbudowania szafek. Mieszkańcy Zu (obecnie lat 10) uczy się jeździć konno i od dobrych 6 lat ma na punkcie koni "hopla" - stąd też elementy charakterystyczne pokoju. Ściana z koniem kryje w sobie zabudowane szafki ze szklanymi frontami z grafiką. Telewizor zamontowany będzie na ruchomym ramieniu, pozwalającym odwrócić go i wykorzystać jako monitor do laptopa. Huśtawka - posiadana także obecnie - to jeden z najczęściej wykorzystywanych przez naszą córkę sprzętów musi więc zostać przeniesiony także w nowe miejsce Naprzeciwko wejścia do garderoby, w załamaniu ściany, będzie lustro - powiększy wejście optycznie, a dodatkowo pozwoli przymierzać ciuchy w świetle dziennym - co ma znaczenie dla prawidłowego odbioru kolorów przymierzanych ubrań. W skosach umieścimy ukryte podświetlenie ceglanych ścian. Łóżko i biurko korzystnie ustawione - łóżko w przytulnym kąciku, biurko tak, by siedzieć przodem do światła dziennego i mając na widoku drzwi wejściowe. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_6_zps220a0c6a.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_7_zps7feb13b9.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_3_zpsc1e604f8.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_4_zps67b7eca2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_8_zps8b4cf099.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_1_zpsd61b1e08.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_5_zps8ee35aee.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_15_zps7b4c3f38.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_14_zps7a1a6ae7.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Zu_2_16_zps7804e2a2.jpg Alek (lat 6) - miłośnik LEGO i fan pociągów - co tłumaczy aranżację Biorąc pod uwagę stan posiadania tychże klocków - wstępnie planuję wykonanie planszy, mocowanej do sufitu, opuszczanej na elektrycznych siłownikach - celem wygospodarowania miejsca na LEGOmiasta, LEGOpociągi, LEGOwszystkoinne i wyeliminowania ciągłego składania i rozkładania. Projekt w fazie przemyśleń na wizualizacjach jeszcze go w związku z tym nie ma. Makieta miałaby się znaleźć pod większością prostej części sufitu. Tutaj także mamy osobną garderobę z wejściem z malutkiego "przedpokoiku" oraz zabudowane w ścianie szafki, układ funkcjonalny jest lustrzanym odbiciem pokoju siostry. Okna zachodnie - dużo słońca wieczorem, kiedy dzieci będą tam najczęściej przebywać. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_15_zps04bafd9c.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_11_zpsbd28396f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_11_zpsbd28396f.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_16_zps03cd9b73.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_14_zps7e5dd4bb.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_13_zpsf9f5f886.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_8_zps81ea2a11.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_10_zps9be49bd8.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pokoj_Alka_5_zps3ce13150.jpg ŁAZIENKA DZIECI ...pełniąca także, teoretycznie, funkcję wspólnej łazienki górnej. Teoretycznie, gdyż my - rodzice - mamy własną prywatną łazienkę przy sypialni, więc ta "wspólna" będzie praktycznie tylko do użytku dzieci i, okazjonalnie, ich gości. Utrzymana w spokojnej kolorystyce. Elementem kontrastowym, który mam nadzieję dodatkowo pogłębi przestrzeń, jest "widok z okna" w postaci panoramy miasta (fototapeta, ew. zasłonięta szkłem). Ewentualne linie podziału elementów szklanych zostaną podkreślone prostymi elementami łączącymi, imitującymi łączniki w oknie. Łazienka "pełnofunkcjonalna". Wanna postawiona na stropie, dzięki czemu uzyskamy dodatkową przestrzeń, by stanąć w niej, a także ułatwimy wchodzenie i wychodzenie. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_6jpg_zpsc77ec2f3.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_10_zps7973271d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_13_zps89512cad.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_18_zpsbce98a50.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_19_zps1189e068.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_15_zpse4431094.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_3_zps7bbd7e81.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1420azienka_dzieci_8_zps78acf668.jpg PRALNIA Zlokalizowana na poddaszu, tam, gdzie sypialnie. Taka lokalizacja eliminuje konieczność biegania z praniem po schodach - praktycznie wszystko suszymy w suszarce elektrycznej, więc potrzeba wywieszania ubrań na dworze nie istnieje. Suszarka klasyczna nad blatem - na rzeczy, których w suszarce suszyć nie można. Deska do prasowania z wieszakami na wyprasowane ubrania powyżej. Szafki na złożone ubrania, pozwalające na segregację ubrań do miejsc docelowych. W górnej części wnęki w ścianie znajduje się zamaskowany frontami rekuperator. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_1_zpsb386eb3a.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_5_zpsa906e826.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_2_zps282ad46b.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_8_zps2938a648.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_11_zpsbf818034.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_10_zpsf10a9230.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/pralnia_9_zps8ce47afd.jpg NASZA SYPIALNIA Nasz azyl. Wyposażona w prywatną łazienkę i garderobę. Toaletka pozwala na makijaż w dziennym świetle. TV na zaszycie się w spokoju z ulubionym serialem. Ścianę za łóżkiem chcę wyposażyć w gniazdo do podłączenia laptopa do TV - co pozwoli na odtwarzanie filmów na dużym ekranie z dowolnego odtwarzacza podłączonego do laptopa, mając go pod ręką. Okna wschodnie - będzie budziło nas słońce. Kolorystyka spokojna, jasna, neutralna. Na pierwszym zdjęciu drzwi najbliżej okna to drzwi do łazienki, drzwi środkowe - do garderoby, a te po lewej - wejściowe do pokoju. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_14_zps7b6a52b2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_12_zpsf1aeaa83.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_9_zps5f3d7512.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_13_zpsb8ebe750.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/sypialnia_10_zpsc85bcfb2.jpg NASZA ŁAZIENKA Łazienkę zrobiłam w dwóch wersjach kolorystycznych - jedna spokojniejsza, mniej kontrastowa, druga skontrastowana bielą połyskliwego gresu na podłodze i czernią mozaiki (blat i wstawki na ścianie). Doradźcie - którą wybrać? Trudno mi się zdecydować... Łazienka posiada wszystkie sprzęty, wanna jak u dzieci wpuszczona jest częściowo w podłogę. Strefa kąpielowa to wanna zlokalizowana obok kabiny typu walk-in - ponieważ wanna jest dość daleko pod skosem, można będzie w razie potrzeby wyjść i wypłukać się pod prysznicem w kabinie. Wanny używam głównie ja do leżenia z książką - więc nie przeszkadza nam, że będzie nad nią dość niski sufit, nie pozwalający swobodnie stanąć. Wersja 1 http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_6_zps149b213d.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_12_zps5b0f7325.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_10_zpse1085657.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_8_zps415b63c3.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_8_zps415b63c3.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_4_zps15a8ee9a.jpg Wersja 2 http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_12_zps470cd0cc.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_13_zpsb20e82b0.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_7_zps794117b2.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_6_zps9181f862.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/nasza_laz_2_4_zps095e1b03.jpg PODSUMOWANIE To już koniec na dzisiaj, mam nadzieję, że ewentualnych czytelników nie zanudziłam . Garderób i schowka na poddaszu, kotłowni oraz pomieszczeń gospodarczych nie wizualizowałam. Do dokończenia pozostaje wspomniany wcześniej gabinet. Bardzo proszę o Wasze szczere opinie -
Garda - miejsce naszych marzeń
domi-nikka odpowiedział domi-nikka → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witajcie. Długo nie pisałam, bo ciągle brakowało czasu, jednak na budowie trochę się działo. Niektóre rzeczy na plus, niektóre niestety na minus. Tak czy inaczej mamy SSZ. Z plusów: Mamy skończony montaż dachu spadzistego i okien dachowych - dach antracytowy, dachówka cementowa Braas, membrana paroprzepuszczalna; ostatecznie zrezygnowaliśmy z pełnego deskowania. Dach bardzo ładnie wykonany, starannie, dokładnie. Okna dachowe mamy białe, nie w kolorze drewna (chciałam jak najbardziej neutralne, ze względu na planowaną raczej chłodną kolorystykę wnętrz, a drewno strasznie żółknie z czasem). Efektem "ubocznym" jest ich zwiększona odporność na wilgoć - są to okna drewniane, pokryte specjalnym lakierem. Zdecydowaliśmy się także na zastosowanie w nich szyb antywłamaniowych, podobnie jak w oknach "ściennych". Mamy wykonaną instalację alarmową (wykonawcą forumowy Zbych - polecam). Starannie, dokładnie, estetycznie, jednym słowem - profesjonalnie. Instalacja działa i jest już podłączona do centrum monitoringu. Mamy SSZ, więc mamy i okna - ale tutaj niestety sporo będę mogła napisać po stronie minusów. Zrobiłam nowe - i myślę, że ostateczne - wizualizacje wnętrz. Pierwsza wersja, nieco eksperymentalna, jednak mnie nie przekonała, narysowałam wszystko od nowa. Wrzucę je za chwilę do dziennika - będę wdzięczna za Wasze opinie Na minus: Wciąż nie mamy pokrycia dachu płaskiego na garażu. Jak wspominałam już wcześniej, wykonawca budynku zrobił nam dach nad garażem prosty zamiast skośnego i nie bardzo mamy możliwość teraz zrobienia dachu odwróconego, bo nie możemy nadać spadku wylewką (ze względu na ciężar), tylko musimy styropianem. Dach został więc pokryty styropianem ze spadkiem, została wykonana wylewka i zamiast planowanej papy chcemy położyć membranę PCV, jednak najprawdopodobniej będziemy musieli z tym zaczekać do wiosny. Mam szczerą nadzieję, że brak pokrycia przez zimę nie spowoduje ew. uszkodzenia dachu. Coś niedobrego dzieje się z więźbą - gdzieniegdzie pokazują się czarne przebarwienia. Jestem zła, bo mieliśmy w planach zamówić więźbę czterostronnie struganą, suszoną komorowo. Ale że wykonawca postawił nas przed faktem, że potrzebuje drewna "zaraz", a ta czterostronnie strugana była dostępna dopiero po 5-6 tygodniach, zamówiliśmy taką "normalną", czyli jak większość - mokrą. Potem okazało się, że i tak montaż dachu opóźni się o ponad miesiąc, bo wykonawca źle zrobił słupki (o czym wcześniej też już było), a my mamy za swoje, bo na więźbie "coś rośnie". Mam w planach umówić się pilnie z mykologiem, celem wykonania badań i eliminacji ew. grzyba. No i okna... tu to jest dłuuuga historia. Więcej na ten temat tutaj Głównym, chociaż nie jedynym, problemem, jest fakt, że mamy zbyt małe szczeliny dylatacyjne - w niektórych z okien nie ma tych szczelin w ogóle. Jesteśmy po rozmowach z producentem. Na 100% pewne jest, że tak zostać nie może - po pierwsze dlatego, że to oznacza kłopoty. Po drugie dlatego, że jeżeli tak to zostanie, nie będziemy mieli na okna gwarancji. Tym samym mamy dwa wyjścia: albo będziemy musieli okna deinstalować, powiększać otwory i instalować ponownie, albo odstąpimy od umowy z tytułu niezgodności towaru z umową. Myślimy nad tym, decyzja nie została jeszcze podjęta. Wspomniane wcześniej wizualizacje za chwilę, w kolejnym wpisie. -
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Cześć, dziękujemy za wszystkie odpowiedzi. Za chwilę małżonek wrzuci jeszcze trochę zdjęć dla lepszego zobrazowania opisu Co do mierzenia: otwory były mierzone dwukrotnie, raz przed wykończeniem glifów i potem drugi raz - po wykończeniu otworów na gotowo. Zresztą wykonawca okien z naszym generalnym wykonawcą stanu surowego znają się dobrze i współpracowali ze sobą nie pierwszy raz. Wiem że kilkukrotnie spotykali się na budowie i omawiali szczegóły realizacji całości - i to wykonawca okien wskazywał potrzebne wielkości bezpośrednio wykonawcy budynku. Wszystko było robione pod jego oczekiwania. -
My stosowaliśmy XPS Synthos Premium Silver (o ile dobrze pamiętam nazwę).
- 4 892 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 107 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fasada
- firany
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- legallet
- lista płac wykonawców
- materiał
- miedź
- mieszkanie
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- plan
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schemat
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- sswin
- stodo 12
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- znowu
- zużycie prądu
- ławy
-
Po montażu okien OKNOPLAST + ILLBRUCK
domi-nikka odpowiedział Sebasttian → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Witam, z tej strony małżonka autora wątku. Jak dotąd nic w oknach nie było "dopianowywane", próbki są pobrane z miejsc gdzie został odcięty nadmiar piany. Natomiast łatwo zauważyć, że w szczelinie wygląda to dokładnie tak samo - wystarczy zaświecić latarką z jednej strony i spojrzeć z drugiej - kawerny, jak to zostało nazwane, są doskonale widoczne w postaci prześwitów. W próbkach widać też miejsca zbite, które są zapewne nierozprężoną pianą, co jak wiemy wróży kłopoty. To, co warto podkreślić, a co może mieć wpływ na efekt widoczny na zdjęciach, to fakt, że montażyści nie spryskali wodą glifów przed pianowaniem. Zarówno dystrybutor jak i ekipa byli z polecenia, a okna wybieraliśmy z bardzo dużą starannością i uwagą skierowaną na jakość, a nie na cenę (jak zresztą wszystko w tym domu). Tym bardziej irytują nas błędy montażowe. I szczerze mówiąc nie bardzo wiem, co masz na myśli pisząc "coś mi się tu nie zgadza"? Wszystko widać "czarno na białym", a właściwie biało na czarnym - żart, ale szczerze mówiąc, wcale nie jest nam do śmiechu. Aby nie być gołosłowną i by dodać do całości obrazu kilka szczegółów: Montaż miał mieć miejsce pod koniec października, ale z powodu błędu wykonawcy, okna nie zostały w ogóle zamówione w fabryce. Zanim wyszło to na jaw, montaż był trzykrotnie przekładany, za każdym razem w dniu, w którym miał się odbyć (o straconym urlopie już nie wspominam). Za pierwszym razem jako powód został nam wskazany fakt, że ekipa stale współpracująca z firmą jest na zwolnieniu lekarskim, a ta, która została zaangażowana w zamian, w dniu montażu odmówiła usługi, twierdząc, że "okna są za ciężkie i oni się nie podejmują". Drugi raz montaż został odwołany, bo tym razem inna ekipa "doszła do wniosku, że się im nie opłaca przyjeżdżać". Za trzecim razem okazało się w końcu, że okna, które są w magazynie, nie są naszymi oknami, a nasze są wciąż w postaci wirtualnej w systemie producenta, który nie otrzymał od wykonawcy informacji koniecznej do rozpoczęcia produkcji. Tym samym stanęliśmy przed wyborem: albo montujemy okna na przełomie listopada i grudnia (zamówienie w trybie przyspieszonym), albo zabieramy pieniądze i rezygnujemy w ogóle. Wykonawca zachował się wtedy o tyle OK, że na swój koszt opłytował otwory okienne (w domu zainstalowany był już wstępny system alarmowy, ale oczywiście bez okien sam mógł się stać łupem złodziei). Problem polegał na tym, że musieliśmy uruchomić kolejną transzę kredytu, a bez zainstalowanych fizycznie okien bank nie mógł dokonać odbioru poprzedniego etapu. Ponieważ wykonaliśmy już kolejne prace, które miały być zapłacone z tej oczekiwanej transzy, nie bardzo mogliśmy czekać do wiosny, czy też kolejne 6-8 tygodni, które upłynęłyby na realizacji zamówienia w innej firmie. Zresztą okna, które zamówiliśmy, spełniały nasze oczekiwania, problemem stały się tylko warunki pogodowe, bo nie było wiadomo, czy montaż będzie miał sens. Ostatecznie warunki były w miarę OK - od 0 do 3-4 stopni, tylko że ekipa montażowa wykazała się niestety niedbałością skutkującą problemami będącymi tematem tego wątku. W międzyczasie nasze zaufanie zostało nadszarpnięte też i od strony finansowej; po namyślę edytuję i usuwam szczegóły, to jednak nie miejsce na te dyskusje. Montaż miał być ciepły, a o istnieniu czegoś takiego jak "ciepły parapet" dowiedzieliśmy się dopiero po fakcie, nikt nam takiego rozwiązania nie zaproponował. Folie były przyklejane niedbale, a pianę panowie chcieli aplikować na zapylone otwory okienne - jak mąż zwrócił na to uwagę, to się okazało, że ekipa nawet nie ma szczotki, nie wspominając o odkurzaczu, do oczyszczenia glifów (przywieźliśmy własny odkurzacz i mąż własnoręcznie odpylał otwory). Śruby zastosowane do mocowania kotew mają długość 4,5 cm, a powinny mieć wg producenta przynajmniej 6 cm. Do tego ekipa chciała okna montować kotwy tylko na jedną śrubę i dopiero po dłuższej dyskusji z moim małżonkiem zaczęli montować je na dwie śruby. Nie używali też sprzęgła we wkrętarkach, więc po montażu część śrub była w ogóle nie dokręcona (0-,5-1 cm luzu). Ościeżnica największego okna HST została zamontowana krzywo, a ekipa poprawiała jej położenie na kompletnie zmontowanym oknie łomem, mimo naszych protestów i prośby o poluzowanie kotew. Właściciel firmy na naszą prośbę zgodził się też być obecnym podczas całości montażu - chcieliśmy, by wszystkiego dopilnował fachowiec (jak sądziliśmy) - niestety zaraz po rozpoczęciu montażu wsiadł w samochód, odjechał i już nie wrócił. Zależało nam na jakości i energooszczędności, a teraz nie bardzo wiemy, co zrobić z tym wszystkim. Poszerzać otwory? Dużo staranności (i pieniędzy) zostało włożone w ich przygotowanie do montażu - zostały wykończone pod montaż na gładko. Zdemontować okna i zamontować na nowo? Czy w ogóle zażądać od wykonawcy zabrania okien i zwrotu pieniędzy ponieważ towar jest niezgodny z umową, która obejmowała okna oraz ciepły montaż, zgodny ze sztuką? Niedobrze mi się robi, jak pomyślę o takiej ewentualności. Boli mnie bardzo fakt, że mimo, że do takich zaniedbań doszło mimo, że wielokrotnie podkreślaliśmy w rozmowach z wykonawcą, że zależy nam na staranności, jakości i maksymalnie ciepłym montażu. Wydaje mi się, że teraz trudno będzie nam osiągnąć zamierzony efekt bez deinstalacji i ponownej instalacji okien, tych lub innych. Nie wiem też, czy pierwotny montaż, potem deinstalacja oraz ponowna instalacja nie zniszczy czy też nie zdeformuje okien. Dlatego prosimy o sugestie, co zrobić, by chociaż zbliżyć się do oczekiwanego rezultatu w postaci prawidłowo i szczelnie zamontowanej stolarki okiennej. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do naszej uczciwości i intencji (aczkolwiek nie wiem, dlaczego) to dowód stoi pod Warszawą, Zresztą i nasz forumowy Zbych, który montował u nas alarm (nawiasem polecam w ciemno i pozdrawiam, w razie gdyby Pan tu trafił, Panie Sławku) może potwierdzić prawdziwość całej opisanej tu historii - był świadkiem tych wydarzeń. -
Kolejny problem ze stropem :( pomóżcie pilnie proszę
domi-nikka odpowiedział domi-nikka → na topic → Ściany, okna, stropy, kominy, garaże
Dzięki jeszcze raz za wszystkie odpowiedzi. Sprawa w toku. Ostateczny wybór jeszcze nie zapadł -
Pytanie było o cechy materiału, więc je podałam. Dla kogoś może to mieć znaczenie, dla kogoś innego nie. A na chorobę popromienną to ponoć mleko dobrze robi
-
Wybrałam silkę (silikat) świadomie i zamierzenie i nie dałabym się namówić na żaden inny materiał (a wielu próbowało ) Wykonawcy często nie przepadają za silką i namawiają na zmianę, używając argumentu, że jest zimna. W rzeczywistości jest tak, że silka jest bardzo ciężka i trudna do cięcia, dlatego wykonawcy nie bardzo ją lubią. Jest jedno "ale": Silka faktycznie łatwo się wyziębia, dlatego musi być ocieplona. Odwzajemnia się jednak dużą akumulacyjnością, dlatego ocieplona magazynuje ciepło i potem długo je oddaje. Pierwszy sezon grzewczy ponoć zazwyczaj jest nieco droższy - dom musi się "wygrzać", ale potem ten kierunek się odwraca. Dodatkowo silka jest materiałem całkowicie naturalnym, jednocześnie o najniższej promieniotwórczości, czego nie da się powiedzieć o cegle czy pustaku ceramicznym. Jest też bardzo twarda i doskonale mocuje się w niej ciężkie elementy, na przykład wiesza ciężkie szafki czy sprzęt rtv. Trzecią zaletą jest to, że dobrze wygłusza, co ma znaczenie dla komfortu mieszkania. Sama jeszcze nie mieszkam, więc dzielę się tym, co się dowiedziałam w trakcie przygotowań do budowy, ale liczę, że odczuję na własnej skórze te wszystkie zalety
-
10 grzechów głównych projektowania wnętrz
domi-nikka odpowiedział 2112wojtek → na topic → Projektowanie wnętrz
Sorry, w takim razie poproszę o przeniesienie (sama chyba nie mogę... ...albo nie umiem- 1 424 odpowiedzi
-
- aranżacja wnętrz
- błędy inwestorów
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: