KamaG

http://www.tomstuartsmith.co.uk/projects/private-gardens/norfolk-garden/ http://www.tomstuartsmith.co.uk/projects/private-gardens/norfolk-garden/image8.jpg http://www.tomstuartsmith.co.uk/projects/private-gardens/norfolk-garden/image7.jpg mimo ich całej złej prasy, uwielbiam sumaki.... z drugiej strony, lubię też brzozy, nie wiem czy nawet nie bardziej.... najlepiej rosną u mnie wierzby, które podobają mi się w zasadzie w formie krzaczastej... chciałabym coś zimozielonego - żywotniki (szmaragd)? może bukszpan (ale on chyba wolno rośnie) lub/i atrakcyjnego zimą.. ciekawe gałązki - derenie, ale też rośliny pożyteczne dla ptaków (z owocami na zimę) bezpieczne dla dzieci (roczniak w domu) lubię rośliny o dużych wyrazistych, liściach (języczki, kasztanowiec - niestety jednoroczny) lub drobniutkich miotełkowych... podobają mi się trawy - wielkie i szeleszczące, jestem rozbita...pomiędzy ogrodem nowoczesnym, z jego elegancją i oszczędnością w gatunkach, a naturalnym, który wydaje mi się bardziej odporny na niedoróbki w opiece (chwasty, uszkodzenia) i dziki rozwój chciałabym osiągnąć efekt ogrodu atrakcyjnego cały rok, ale stosując jednak nie za dużo gatunków... no i jest jeszcze aspekt finansowy,który niestety bardzo mnie ogranicza, np takie piękne drewniane kładki pozostaną w sferze marzeń.. tak to chyba tylko w erze... a może jest jakaś nadzieja?

Elfir mam pytanie, czy rokitnik pospolity sirola lub dorana, poradzą sobie na mojej glinie? Na stronie szkółki Konieczko jest info, że rosną na glebach okresowo zalewanych. Zawsze mi się te krzewy podobały, ale kojarzyłam je raczej z suchą glebą. Kurcze, nie mogę się zdecydować co chcę mieć na ogrodzie:bash: jest może jakiś darmowy program do projektowania, w którym mogłabym sobie trochę poprojektować, żeby zwizualizować moje wymysły? jakoś nie ogarniam painta, żeby tak ładnie sobie roślinki opracować jak Ty malowałaś

świetne to zdjęcie, co tak ładnie na biało kwitnie? Też chętnie osiągnęłabym podobny efekt na moich glinach wilgotnych, pewnie jest szansa z tych gatunków, zastanawia mnie tylko jedna rzecz: od fotografującego do drzew za wierzbą jest pewnie z 10 - 15m minimum, tak na oko oceniam, a może i więcej, jak myślicie? Czy na mniejszych przestrzeniach zastosowanie podobnego nasadzenia (mniej roślin, zachowując mniej więcej podobny układ nasadzeń i gatunków) nie tez będzie wyglądać atrakcyjnie? Ja chyba mam jednak za mały ogród... no chyba, że wykorzystam w układzie działkę sąsiadów

Elfir, witaj Ten link to tak ku łatwiejszemu odnalezieniu zdjęć traw, a nie to konkretne zdjęcie wkleiłam. Wyczytałam, że niektóre z nich lubią nad oczko. Ogrody z ogrodowiska są piękne... Może kiedyś - jak wygram w totka... i kupię drugą działkę obok dla moich kudłatych przyjaciół, bo by mnie chyba nerwy zjadły gdyby mi tak wlazły z rozpędu w te kosztowne nasadzenia Więc zdecydowanie niskobudżetowy wchodzi w grę, ja jednak wolę takie mniej wymyślne rośliny, które nie wymagają szczególnych zabiegów by cieszyć, bo i czasu i umiejętności za mało na ambitniejsze. Ale, żeby nie było, że nie słucham rad Koleżanki Nie walczę z moją działką, lubię ją jaka jest, i to chyba ja jedyna w domu - mąż "żąda" wypielęgnowanego trawnika jak okiem sięgnąć...do żywopłotu z równo przystrzyżonych tujek, mama zrobiłaby mi wystawkę regularnie posadzonych wszelkich odmian po jednej sztuce, bo ważne żeby wszystko było i żeby kwitło cały czas, dziecki krzyczą - boisko. Ale będzie po mojemu, no chyba, że zaczną mi wykopywać za plecami. Na razie oko wodne powoli zarasta tatarakiem (albo pałką) i jeszcze jakimiś takimi listkami zielonymi podobnymi do rozpławu rozpława? sercolistnego tylko kwitną jakoś na biało, może to babka drobnokwiatowa. Mam też rdest ziemnowodny (sam przyszedł z łąki, więc nie walczę) oraz sit i jakieś inne trawopodobne co na łąkach w mokrzejszych miejscach rośnie. Nad brzegiem rozpanoszą się mam nadzieję kosaćce fioletowe i żółte oraz języczki posadzone w zeszłym roku. Przy ogrodzeniu na trasie "spływu wód" posadzone wierzby: mandżurska i zwykłe do podcinania na zarośla generalnie dążę do zgody z naturą. Bardzo podobają mi się ogrody modern, to ich uporządkowanie i oszczędność w gatunkach. Ale to chyba nie dla mnie bo ja bałaganiara jestem, a i kasy nie mało trzeba na tą całą otoczkę - chodniczki, kamyczki pojemniczki... ach... może chociaż warzywnik bym sobie w takiej formie zrobiła http://1.bp.blogspot.com/_2gXduQkkO4o/S8cBFV-u8WI/AAAAAAAAFRE/5nBIR-1fRgM/s640/the-modern-rock-garden-02.jpg

są widoki na wiosnę, znów zaczynam myśleć o ogrodzie zeszły rok minął bez inwestycji, w tym są chęci tylko pomysłu wciąż jakoś brak na razie ku pamięci http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/287-trawy-ozdobne-jakie-gatunki-wybrac/photos

cześć Danonki nadrabiam zaległości kuchnia super - moje kolory... tzn. chciałam takie białe meble i zielone ściany, ale w kompromisie z mężem mym zostały tylko białe wiszące szafki z mojego chciejstwa bardzo ładnie to wszystko Wam wyszło - a łazienka miodzio ps. kinkiet na korytarzu mam taki sam a Gabryś ma taką dżdżownicę jak Wasza Królewna - ulubiona zabawka:yes:

Mnie dziś w biurze rachunkowym powiedziano, żebym się pośpieszyła z dostarczeniem faktur i ewentualnymi jeszcze zakupami bo mają likwidować zwroty. Widzę, że chyba nie ma jakichś oficjalnych informacji i tak naprawdę okaże się po nowym roku.

dzięki nita83 w imieniu Garbysia w dzienniku to puchy, bo stary już i zdjęcia się po raz kolejny popsuły - naprawiałam już dwa razy wszystkie, nie wiem o co chodzi

Dzień dobry, chciałam się i ja przywitać jeśli pozwolicie - "młoda" mama i weteranka w jednym Wasze rozterki mi nie obce ponieważ w sumie mam je na co dzień przedstawiam najmłodsze "dzieło", a posiadam jeszcze dwóch nastolatków 11 i 13lat

Cześć młody rośnie i rozrabia jak przystało na ruchliwego malca, ale w granicach rozsądku, generalnie dobre z niego dziecko:lol2: Demolkę miałam na myśli w postaci zmelanżowanych z gruntem kamyków przez biegające lub kopiące psy, ale skoro macie na agrowłókninie to raczej odpada, no i Wy macie zdecydowanie grzeczniejsze psy Moje łobuzy jak się rozgalopują w ferworze zabawy to tylko kępy trawy fruwają, a onek rozbiera regularnie rabaty z kamieni i rozwłóczy po całym ogrodzie. Mnie było szkoda na dworze zostawić truskawy bo wciąż owocują i zabrałam do domu. Może w przyszłym roku, macie te zwisające, prawda?

cześć AGPki, dawno u Was nie byłam... pochłaniają mnie pampery całkiem ale u Was ładnie w ogrodzie, pięknie się wszystko prezentuje no i fotograf zdolny Zapytać chciałam, czy truskawy zimujecie w domu czy w jakimś chłodnym miejscu garaż np? Nurtuje mnie też ten żwirek, psiaki Wam nie demolują? Chciałam sobie porobić takie rabaty ale mi odradzają ludzie, że psy niszczą i trudno utrzymać porządek, bo liście spadające, bo chwasty i wywalająca się za ich korzeniami ziemia. Prawda to czy mnie wkręcają? Arctica jakie Ty masz cud piękne zwierza:jawdrop: malce cud miód

hej! Danonki Was już u Was chwaliłam, ale się uwinęliście imponujące co do grzejników w łazienkach: my nie mamy w ogóle podłogówki, w łazienkach rurki powrotu z grzejników drabinek poprowadzone były wężykiem w wylewce czyniąc taką pseudo podłogówkę, czy to się sprawdza? nie wiem, mało grzeję piecem, w zasadzie chodzi na minimum, bo palimy w kominku (z zamiłowania) W łazienkach mam stosunkowo chłodno, przez to , że mamy rozprowadzenie DGP z kominka na pokoje chłopaków na górze i jest ciepło, niestety nie pomyśleliśmy o łazienkach i to był błąd. Piec załącza się automatycznie chyba na podstawie temp. wody na powrocie, nie mamy sterownika pokojowego, przez co łazienki są trochę za chłodne. Całą zeszłą zimę miałam pozakręcane wszystkie grzejniki w pokojach właściwie mogłam ich nie robić kominek dawał radę aż za bardzo, cała zima w krótkich majtach. Drewna poszło ok 4m3. Poszło trochę gazu bo grzałam garaż - nie był jeszcze docieplony dach a mamy tu wodomierz, łazienki, wiatrołap. Nie pamiętam dokładnie ile, ale teraz przyszedł mi zestaw faktur prognozowanych na podstawie zeszłorocznego zużycia, na cały rok i wychodzi że rocznie przewidują u nas zużycie gazu na poziomie 2400zł za ogrzewanie i wodę (5sztuk ludzia). Zastanawiam się czy to ok, bo miało być ekonomicznie. a co się dzieje u nas? świat kręci się wokół:

cześć, dawno nie zaglądałam, a tu takie zmiany Gratuluję zasiedlenia pchły! z ciekawością czekam Waszej kuchni, jestem pod wrażeniem kolorów, bo ja to raczej taka ostrożnie konserwatywna pod tym względem - u mnie szaro, beżowo, brązowo na śmietanowym podkładzie

dzięki Agnieszka... poproszę o jeszcze

Witam szanownych forumowiczów! Chciałabym zapytać czy ktoś z Was posiada może urządzenie premium-apetite? Był u nas pan na prezentacji, upiekł parę dobrych potraw. Urządzenie wyglądem może nie powala przypomina trochę opiekacz, ale z tego co pan mówił i pokazywał ma parę zalet: naprawdę szybko się na nim przygotowuje pieczone potrawy, podobno można gotować i upiec nawet wyjęte prosto z zamrażalnika rzeczy - nie demonstrował. Opowiadał o wyzszości urządzenia nad innymi, o zbawiennym wpływie na zdrowie, same ochy achy... Wszystko cudnie tylko ta cena.... W urządzeniu prawie się zakochałam (czy to walory urządzenia czy umiejętności sprzedającego, nie wiem) ale mąż - głos rozsądku-postawił veto następnym ratom, przemówił do rozsądku żony zaproponował, żeby żona najpierw poszperała, poczytała opinie na temat appetita. Niestety w necie niewiele znalazłam, a to co znalazłam to brzmi dokładnie jak ten sprzedający pan. Stąd postanowiłam tu zapytać, jako, że nie znalazłam na naszym forum wątku o premium appetite. Bardzo prosze o opinie

może teraz pójdzie dołem zrobiliśmy marmurit, też kabe, w kolorze popielatym wszędzie tam gdzie psy mogą dojść trochę się boję takiego jasnego (dzieci i piłka) koloru ale marzyła mi się biała elewacja i postanowiłam zrobić chociaż była też opcja kawy zabielonej lub popielu. Najwyżej będziemy myć

Bzyki kolor 10010 z kabe wyszedł taki jak śmietana, biel złamana na lekki krem. Niestety na zdjęciach wyszedł mi jakiś szarawy, fakt robione w pochmurny dzień. mam jakiś kłopot ze zdjęciem, jutro zrobię nowe i postaram się wrzucić.

bzyki właśnie do mnie jedzie ten tynk,w przeciągu dwóch, trzech dni powinien być na ścianach. Jak zrobią to pokażę jak wyszło. Podobno to biel złamana piaskowym kolorem

u nas 0k 10 cm styro, tyle wyszło żeby zrównać wylewkę z kostką i żeby nie zbankrutować na beton grzejniki mamy w salonie +kuchnia 4szt, 1 wiatrołap, po jednym na pokój na górze i drabinki w łazienkach. Tej zimy w zasadzie były pozakręcane przy paleniu w kominku mam pytanie o tynki: jakie kładliście/ będziecie kłaść i dlaczego? motam się z wyborem już dłuższy czas

Witam, wyciągłam temat stary bo mam mętlik w głowie. Właściwie wszystkie dyskusje o tynkach są już zabytkowe;), a technologia poszła do przodu to może i tendencje się zmieniły. Chciałabym zapytać fachowców i użytkowników (chętnie poznam opinie tych co już mają tynki jakiś czas) jak to z tymi tynkami jest. Przekopałam forum i totalnie się pogubiłam. Jedni zalecają mineralny i dobrą farbę, inni silikonowe, mój wykonawca mówi że akryl jest ok, a ja nie wiem co wybrać a muszę zdecydować. Budynek stoi trzeci rok: gazobeton +20cm styropianu zaciągnięte klejem i zagruntowane unigruntem wiosną zeszłego roku. W pobliżu rośnie las ale działka jak patelnia na razie, droga gruntowa, więc się kurzy, dziecki w wieku szkolnym (kopią piłę często po ścianach - podobno niechcący ), dwa psy uwielbiają wylegiwanie pod ścianą. Kolorystyka wybrana, ma być biały śmietankowy (może kiedyś przemaluję na razie taki mi się marzy), tak sobie kombinuję, że potrzebuję: - odporny na uderzenia, żeby nie pękał - odporny na brudzenie lub niekłopotliwy w myciu np. myjką ciśnieniową - w przystępnej cenie, nie to że musi być najtańszy, ale z kasy już wyżęta jestem doszczętnie, jest 180m2 ścian Najpierw myślałam o mineralnym, wydawało mi się że to takie optymalne będzie: tanio, biało, wytrzymały/twardy, kiedyś może się pomaluje. Teraz zastanawiam się nad akrylowym, bo elastyczny i wytrzymały podobno, trochę boję się tych grzybków czy brudzenia, ale jeśli dałby się myć? Taki sugeruje nasz wykonawca. Silikonowy dość drogi, czy przy białym warto? I czy wytrzyma moje dzieci? Planuję tynk Kabe/wykonawca poleca lub Weber, w moim miasteczku podobno to już górna półka, nic lepszego nie znajdę, niby można by zamawiać specjalnie, ale jak braknie czy zostanie będą kłopoty. Pomóżcie zdecydować bo mam metlik

Elfir ja to już nie wiem jaka ta działka jest, w oczku mamy wodę na głębokości ok.90-100cm, w studni, która często się przelewała prawie wody nie ma. pytałam sąsiadów i to jest pierwszy rok od bardzo dawna, że nie ma wody i w okolicznych studniach. Ziemia na wierzchu jest twarda, wyschnięta, ale jak się wykopie parę centymetrów głębiej to wygląda na wilgotną i lekko się klei. U sąsiada trochę niżej w dole woda jest już na 50-60cm. Z tą kasą to jest tak, że ciągle się rozchodzi nie wiem czy tylko ja tak mam? Oszczędzanie nie jest moją mocną stroną, muszę powoli kompletować na raty obsadę według jakiegoś planu. Tylko planu brak, bo mi się zmienia koncepcja jak trafię na jakiś ciekawy wątek czy artykuł albo odwiedzę jakąś szkółkę. Wszystko mi się podoba, no ... dużo... Mam już języczki, kosaćce, liliowce i kosodrzewinę nad oczkiem. Zastnawiam się, żeby może dołożyć jako akcent całoroczny żywotniki Przed domem wzdłuż płotu mają być kępy z cisu (z żółtawymi przyrostami na razie mam dwa) i jakieś kwitnące do nich szukam. Muszę pseudożywopłot z żywotników poprzesadzać, planowałam posadzić je w grupach po 3,3 i 4 sztuki (mam 10szt) i uzupełnić kwitnącymi na biało i miniaturową odmianą lilaka (mam 2 szt) Najgorsze jest to, że naprawdę nie umiem się zdecydować na jakąś ostateczną wersję co i gdzie posadzić. Pocieszam się tym, że większość świeżych ogrodniczek ciągle coś gdzieś przesadza

przepraszam, za zrywność, blat jest z drewna jesionowego nie wiem, czy białe szafki żółkną, na pewno takie jak moje na wysoki połysk są ciągle brudne, łatwo to myć-wystarczy ręcznik papierowy i płyn do szyb, ale przy moich chłopakach musiałabym chyba ze dwa razy dziennie przecierać, żeby było ok, za to te fornirowane są super bo nie widać brudu, wiadomo myć trzeba, ale nie tak często

przepraszam, za zrywność, blat jest z drewna jesionowego nie wiem, czy białe szafki żółkną, na pewno takie jak moje na wysoki połysk są ciągle brudne, łatwo to myć-wystarczy ręcznik papierowy i płyn do szyb, ale przy moich chłopakach musiałabym chyba ze dwa razy dziennie przecierać, żeby było ok, za to te fornirowane są super bo nie widać brudu, wiadomo myć trzeba, ale nie tak często

sorki, że się nie odzywam, ale bywam tylko sporadycznie i na chwilkę, bo taki dostęp do netu na moim wygwizdowie a że jestem pochłonięta pracą nad ogrodem, który do łatwych nie należy, zaglądam głównie tu: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183196-ogród-na-podmokłym-terenie&p=5397017 i na dział ogrodniczy

moja mokra łąka zamieniła się w suchą i twardą skorupę, nasiona nie mają siły kiełkować, hosty podeformowane, języczki jakieś miniaturowe rosną, tylko oczywiście chwast radzi sobie świetnie:evil: walczę dzielnie: spulchniam, wyrywam, dosiewam efekty marne pracuję w ogrodzie i na papierze próbując wymyślić koncepcję całości z marnym skutkiem brak mi kasy żeby skorzystać z usług profesjonalistów brak mi kasy na porządne zakupy porządnych dużych roślin mini roślinki nie dają na razie efektu a cierpliwości też mi brak wszystko rodzi się w bólach mam doła mam też dół...zamiast oczka, ten co to miał nadmiar wody zbierać....