Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Frofo007

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 396
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    16

Zawartość dodana przez Frofo007

  1. A gdy płacisz za prąd z gniazdka, który pobiera lodówka, komputer, pralka itd to chcesz za to płacić? Nie wiem czy instalacja, o której napisałeś ma jakikolwiek sens ponieważ PV zimą produkuje najmniej energii a do tego tylko za dnia. Czyli w nocy kiedy jest zazwyczaj najzimniej nie produkuje w ogóle. Gdy na PV napada śnieg to nawet za dnia nic nie produkuje. Moim zdaniem jeśli chcesz radykalnie obniżyć rachunki za energię elektryczną to zrób normalną instalacje PV z magazynem energii, skorzystaj z dotacji i od marca do października nic nie będziesz płacić za prąd a przez pozostałe 4 miesiące PV obniży trochę rachunki oraz dostaniesz niższy rachunek za energię sprzedaną do sieci w sezonie, w którym była nadprodukcja. Instalacja PV z magazynem powinna się zwrócić w około 5 lat ale to też oczywiście zależy od zużycia, od tego czy latem używasz klimatyzacji, może masz jakieś jacuzzi ogrodowe, auto elektryczne itd. Im większe zużycie prądu oraz im więcej go autokonsumujesz tym szybszy zwrot z inwestycji.
  2. Ty to musisz mieć "fajnie" z takim stanem umysłu Chyba jeśli ktoś ma PV typu południowy-wschód, południowy zachód lub wschód-zachód to mu się będzie opłacać przejść na stawki dynamiczne. Bo jak rozumiem mRCE zawsze będzie niższe przez to, że większość instalacji jest ustawiona na południe, w południe występuje najwyższa produkcja PV i mRCE to jest średnia cena energii wyprodukowanej przez PV. Stąd instalacje, które dobrze pracują przy wschodzie i/lub zachodzie słońca będą bardziej opłacalne przy przejściu na ceny dynamiczne.
  3. Link, który podałeś potwierdza moją tezę a nie Twoją: "Zacienienie paneli fotowoltaicznych bardzo negatywnie wpływa na wydajność całej instalacji fotowoltaicznej. Stwierdzenie, że cień to największy wróg fotowoltaiki i do tego często niedoceniany jest jak najbardziej prawdziwe. Problem zacienienia bagatelizowany jest zarówno przez Klientów, jak i projektantów. Żeby zobrazować jego skalę, odniosę się do danych z książki „Instalacje fotowoltaiczne”. Zaledwie 3% zacienienie instalacji może spowodować spadek jej mocy o 25%".
  4. Czyli jeśli coś zasłoni 1 moduł PV to spadnie produkcja energii tylko z tego modułu a nie ze wszystkich? Pytam bo myślałem, że inaczej to działa. No tam mają dłuższe doświadczenie z PV. 2 razy wyższe napięcie jest neutralne dla ryzyka powstania pożaru? Autor tematu napisał, że pokryje dach całej wiaty modułami PV? No wydaje mi się, że myślę skoro rozumiem co ktoś napisał i nie dopowiadam sobie niczego więcej.
  5. Po to o czym napisałem powyżej: Ponadto prawdopodobnie zawsze wystąpi ciut niższe ryzyko pożaru z uwagi na niższe napięcie przy 2 stringach (coś mi się o uszy obiło, że max napięcie w USA jest dozwolone 600V). To tego rozbudowa o kilka nowych modułów PV nie będzie problemem przy 2 stringach bo nie trzeba od nowa ciągnąć kabli. Natomiast nie jestem żadnym ekspertem, jedynie użytkownikiem instalacji PV jeśli widzisz więcej minusów niż plusów 2 stringów vs 1 to napisz co wiesz.
  6. Twoim zdaniem za niskie czy o co pytasz?
  7. Dlaczego 1? Przy 2 stringach jeśli coś się będzie działo z jednym modułem PV (jakaś awaria, ptasia kupa, jakiś cień) to sprawność spadnie tylko na jednym z 2 stringów i łatwiej będzie wykryć nieprawidłowość a także znaleźć winowajcę. Można też sobie zrobić test czy np. warto myć moduły PV - umyć jeden string a drugi nie i porównać jak brud wpływa na produkcje. Minusem 2 stringów (jak dla mnie) jest tylko ciut wyższy koszt instalacji, tak to raczej są plusy.
  8. Nie rozumiem pytania. Różnica jest taka, że produkcja roczna będzie mniejsza, natomiast więcej energii będzie produkowanej z rana i wieczorem.
  9. Kabel AC od falownika do tablicy rozdzielczej domu wystarczy moim zdaniem 6mm2. Jeśli mowa o kablach od stringów to ja bym się zdecydował na 2 stringi i kabel 10mm2. PV robiłbym o mocy 10kWp. Odnośnie Twojego pytania - tak jak jest sieć elektryczna dostępna to dobiera z sieci ale i tak warto sprawdzić jakie obciążenie inwerter może maksymalnie obsłużyć aby nie było sytuacji, że okaże się np. 4kW na fazę - to moim zdaniem może być za mało. Pompa ciepła niech będzie na jednej fazie i czajnik - może być za mała moc aby to działało.
  10. U mnie PV o mocy 10kWp, magazyn energii 15kWh (niskonapięciowy) i automatyczne zasilanie awaryjne 49,5tyś. Sprawdź jaką mocą może zasilić ten inwerter fazę. U mnie 50% mocy znamionowej falownika 12kW na fazę - czyli mogę obciążyć 6kW. I to się sprawdza bo jeśli na jednej fazie masz np. płytę indukcyjną i czajnik to już masz spore obciążenie a gdzie reszta sprzętów. Kolejna kwestia to moc magazynu energii. U mnie obciążenie ciągłe 6kW. Także też jest ok. W nocy normalnie korzystamy ze wszystkich sprzętów, mocy nie brakuje. Pylontech Force H2 -7,1 ma moc rozładowania 3,5kW czyli piekarnika i czajnika razem na tym nie obsłużysz w przypadku korzystania w nocy czy za dnia zimową porą.
  11. O ile otrzymam dotacje to 31,5tyś. Zwróci mi się w max 6 lat przy założeniu 1zł za kWh. Jeśli w tym czasie ceny energii wzrosną i/lub kupię auto elektryczne to szybciej.
  12. Wychodzi na to, że największy sens będą mieć instalacje wschód-zachód z magazynem energii.
  13. Który magazyn energii planujesz kupić i ile on kosztuje? Dlaczego Twój wybór odnośnie inwertera padł właśnie na GoodWe GW8K-ET-PLUS+? Czy wiesz jaką on ma moc na jedną fazę przy zasilaniu awaryjnym? Czy do zasilania awaryjnego chcesz mieć podłączony cały dom? Zadaje te pytania ponieważ w przypadku zasilania awaryjnego całego domu trzeba odpowiednio dobrać moc inwertera oraz magazynu energii.
  14. Jeśli pompa ma być poza mauzerem, masz miejsce i ma to być wygodne to myślę, że warto pomyśleć o hydroforze. Wówczas to będzie działać tak jakbyś był podłączony do sieci wodociągowej. Jeśli podłączysz zwykłą pompę to aby podlać ogród z węża to będziesz musiał włączyć zasilanie pompy, wtedy z węża będzie już lecieć woda aż nie wyłączysz pompy (ona raczej nie powinna pracować jeśli nie tłoczy wody). Natomiast jeśli zastosujesz hydrofor to użytkujesz to jak wodę "z kranu". Czyli bierzesz do ręki wąż ogrodowy z pistoletem, naciskasz przycisk i to załącza pompę w hydroforze. Zwalniasz przycisk pistoletu od węża -> pompa się wyłącza. Przechodzisz w inne miejsce i sytuacja się powtarza. Masz wygodę korzystania z wody ze zbiornika jak z wody z wodociągów. Odnośnie tego co kupić -> musi być odpowiednia moc pompy aby poradziła sobie z systemem nawadniania jaki planujesz w przyszłości. Zazwyczaj taki system rozdzielasz na kilka linii + robisz sterowanie tym. Czyli pompa nie musi nawadniać wszystkiego na raz a np. dzielisz tą prace na 3 linie każda po 5 czy 10 minut.
  15. I to jest problemem, że w OZE łapska pchają politycy, którzy wymyślają jakieś głupoty. Efekt tego taki, że dzięki europejskim dotacjom rozwinęła się świetnie chińska branża produkcji modułów PV, inwerterów oraz magazynów energii. Oczywiście kosztem ludzi, którzy na te dotacje płacili kasę. Moim zdaniem prawo powinno być takie, że jeśli się dogadam z sąsiadem to mogę mu sprzedawać energię bezpośrednio (np. pociągając do niego kabel na własny koszt) lub dogaduje się z siecią energetyczną, że sprzedaje swoją energię z ich pośrednictwem (z wykorzystaniem ich infrastruktury). A nie, że ZE lub mnie prawo zmusza do czegoś co być może nie jest opłacalne z różnych powodów żadnej ze stron. Teraz np. ZE jest zmuszona obsługiwać prosumentów na starych zasadach i z ich punktu widzenia modernizacja sieci jest bezcelowa. Bo lepiej jej nie modernizować aby napięcie rosło (wówczas rośnie ilość zużywanej energii czyli ich zysk) a inwertery się wyłączają. Jest tak bo ZE w ogóle nie opłaca się obsługiwać prosumentów n starych zasadach. Przepisy powinny być takie aby obu stronom: prosumentom i ZE opłacało się współpracować, czyli więcej wolnego rynku. Nawet jeśli ZE w ogóle by nie chciał płacić za moją energię to jaki w tym problem? Jeśli to się im nie będzie opłacać to niech nie płacą. Bo jeśli zapłacą mi to przecież z pieniędzy, które płaci mój sąsiad bo niby z czego? To wszystko ma sens tylko wówczas gdy obie strony ze współpracy są na plusie a nie, że jedna strona zyskuje kosztem drugiej.
  16. Nie ma to nic do rzeczy w co ja wierzę. Ja tylko napisałem, że energia przez prosumentów powinna być sprzedawana po stawkach rynkowych a nie że jakiś urzędnik np. ustali, że prosumenci mają mieć extra warunki za co zapłacą pozostali użytkownicy sieci elektrycznej. No niestety im więcej zyska prosument, tym więcej straci zwykły konsument energii elektrycznej (lub koszty zostaną przerzucone co jeszcze gorsze na firmy). Moim zdaniem niech zakład energetyczny tyle płaci za energie prosumentom ile ona jest realnie warta na dany moment.
  17. No ale właśnie przecież tu o to chodzi, że energia wtedy gdy jest jej dużo (słońce świeci) to ma być tania. Tania w zakupie jak i sprzedaży. Stąd pomysł taryf dynamicznych i godzinowego rozliczania prosumenta.
  18. Przecież te nowe zasady są uczciwe. Dlaczego niby inni mają się składać na prosumentów? No i zwłaszcza z dotacją to się dość szybko zwraca o ile się nie przepłaci. I dlaczego nie chcesz tych "gorszy", które dają? Ja sprzedaję energię do sieci od kilku dni i już sprzedałem ponad 200kWh. Nie jest to jakaś duża kasa, ale lepsze to niż nic. Podejrzewam, że przez cały rok o około 8 stów obniży mi to rachunek za energię elektryczną. Jeśli będę płacił "elektrowni" 1000-1500zł rocznie za energię elektryczną to jak dla mnie bajka.
  19. Niestety nadal nie napisałeś po co Ci ta pompa i jaką "pracę" ma wykonać.
  20. Ale czego Ty tam nie rozumiesz? Masz licznik dwu-kierunkowy, tak? Zadzwoń do infolinii, podaj zużycie i sprzedaż, niech Ci wyjaśnią.
  21. Nie jestem znawcą tematu, ale z tego co wiem pompę dobiera się w zależności od warunków, w których ma pracować. Czy to ma być pompa do zraszaczy? Jeśli tak to istotna jest długość linii, ich ilość, ilość zraszaczy. Jeśli to ma być pompa, której zadaniem będzie tylko przelanie wody z zbiornika do węża ogrodowego to jej parametry raczej nie mają większego znaczenia. Jeśli jest kasa i miejsce to można kupić hydrofor z systemem start/stop. Wówczas gdy ciśnienie w zbiorniku spada to załącza się pompa i to ciśnienie nabija. Wtedy używamy wody zgromadzonej w zbiorniku podobnie jak wody wodociągowej (odkręcamy kran i woda leci bez konieczności włączania pompy).
  22. Nowe zasady są uczciwe. Dlaczego ktoś kto nie ma PV miałby dopłacać do mojej instalacji? Gdy były stare zasady to też ludzie narzekali
  23. Magazyn z falownikiem "all in one" kupisz nawet w Polsce. Ciekaw jestem czy by to przeszło w dotacji (możliwe, że tak). Wtedy dostaje się 7tyś za instalacje PV + 50% dofinansowania do magazynu energii (ale magazyn energii już z falownikiem :>). Jedyne co to nie wiem czy są producenci, którzy mają w zestawie all in one przeciwprzepięciówki AC/DC. Co istotne i tak to raczej musi podłączyć ktoś kto się zna bo np. trzeba sprawdzić uziemienie czy ma odpowiednią wartość a najlepiej podobno pod PV zrobić osobne uziemienie. Z prądem nie ma zabawy.
  24. Już mogłeś to zachować dla siebie aby nie robić mi przykrości Tak, u mnie praca zdalna (zawsze są 2 laptopy włączone i czasami 1 PC), klima, rekuperacja itd. Teraz np. gdy nic poza to co jest zawsze włączone dom zjada 270W. To daje przez 24h 6,48 kWh i 2365,2 kWh rocznie gdzie myślę całość tego pokryje PV nawet zimą. Oczywiście gdy jest włączona pralka, suszarka do prania, zmywarka, indukcja itd. zużycie jest wyższe ale przez 8 miesięcy w roku PV pokrywa zapotrzebowanie na całą energię do domu. Marzec, kwiecień, październik PV pokryje ogrzewanie domu. A przez pozostałe 4 miesiące pompa będzie pracować w taniej taryfie (jest przewymiarowana) no i rachunek obniży zysk ze sprzedaży energii w sezonie PV. Pożyjemy zobaczymy, ale liczę na to, że łącznie za energię (nie licząc opłat stałych) zapłacę max 1500zł rocznie. Myślę, że nie ma tragedii. Na Twoim miejscu tak jak napisałeś - pomyślałbym aby zrobić jakiś prowizoryczny stelaż nawet drewniany na 2 moduły PV, do tego mikro inwerter wpinany do gniazdka i masz częściowe pokrycie prądu bytowego w "drogich" godzinach G12. Druga opcja to pomyśleć nad jakąś małą instalacją, ale z inwerterem hybrydowym i magazynem tak aby załapać się na dotacje mój prąd. Tam niby ma być 7tyś na PV i 50% dopłaty do magazynu. Są osoby, które uważają, że mamy wojnę hybrydową z Rosją, są osoby, które uważają, że nasza sieć elektryczna nie da sobie rady z taką ilością pomp ciepła i samochodów elektrycznych jaka się szykuje. Także wiele osób szacuje, że przerwy w dostępnie do energii w przyszłości mogą być częste. Stąd ja bym szedł albo w bardzo małą instalacje (2 moduły PV tak aby pokryć część zużycia w tzw "drogiej taryfie") albo w instalacje z dotacją i magazynem energii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...