Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

taJoasia

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    118
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez taJoasia

  1. Się zachęciłam i zajrzałam na działkowca.... a tam komunikat, że strona będzie kiedyś . Teska może masz inny adres - ten działkowy????
  2. Całkiem przypadkiem zajrzałam Zygmor do Twojego ogrodu. Jest porażający . Pozostając pod jego wpływem przyczepiam do tematu małe pytanko dotyczące azalii z mojego ogrodu - w końcu to też różanecznik. Od czego zalezy czy zakwitną? Mam ich 5 sztuk obok siebie (więc chyba mają takie same warunki) a 2 z nich tego roku nie zakwitły i nie wiem czy można już poznać, że zawiązują pąki?
  3. Mam trzy laurowiśnie w centralnej Polsce gdzie niestety jedna jest szczególnie narażona na wiatry i co roku mniej lub bardziej przemarza. Jednej wiosny opadły z niej wszystkie liście. Pięknie odrasta dając zdrowe gęste przyrosty z błyszczącymi liśćmi. Może jak to zabudowa szeregowa to trochę jednak zasłania od wiatrów? Też bardzo lubię laurowiśnię Ostrokrzew jest taki nieprzyjazny - kolczasty i te liście takie mizerne. Zygmor, naprawdę nie ma odmiany trochę odporniejszej od innych?
  4. Jak zwykle musi to być wypadkowa warunków siedliskowych, rozmiarów rabaty, planowanych nakładów pracy i finansowych oraz gustów osobistych rzecz jasna. Na moje bardzo amatorskie subiektywne oko to proponuję pod dyskusję następujące rośliny: wiosna: krzewy - azalie, wajgele, wrzośce; byliny - astry alpejskie, floksy, bodziszki lato: krzewy - hortensje, budleje, lawendy, tawuły; byliny - liliowce, tawułki, przywrotniki, dzwonki i duuuużo innych jesień: krzewy - ognik(ozdobne owoce), astry "Marcinki", rozchodniki okazałe (chyba) i wrzosy zima: krzewy - dereń (ozdobne czerwone pędy), dla spostrzegawczych ciemierniki. A co z tymi ozdobnymi z liści???? odpadają???? Tyle pamiętam Nie wiem czy nie jestem na bakier z systematyką, ale niech się dołączą specjaliści. Chętnie też popatrzę. A może są teraz jakieś "trendy"
  5. Mieszkam jeszcze w bloku - ostatnie - 11 piętro, okna (w sumie ok 4,5 m długości w jednym pokoju) od południowego zachodu. Temperatura wieczorem w sypialni - 31 stopni. Rano przy otwartych 3 oknach spadła do 26. Nie dało się spać. Dla porównania domek w trakcie prac wykończeniowych - termometr zaokienny od strony nasłonecznionej wskazuje 34 stopnie. W środku - 24. W pokojach od wschodu chyba jeszcze chłodniej. Musimy się oduczyć otwierania okien. Kiedy je pootwieraliśmy i zrobiliśmy przeciąg, w domu było oczywiście tak jak na zewnątrz. Musimy wytrzymać do lipca!
  6. w metalowym narożnym słupku ogrodzenia był sobie na wysokości 120 cm taki otworek (widocznie do czegoś miał służyć i potem chyba stał się niepotrzebny ale nie przeszkadzał). Tam to właśnie założyła gniazdko sikorka! Nie wiem jak te maluchy tam się mieszczą i jak się czują w te upały. Sikorki latają jak najęte. Udają, że z dziurą nie mają nic wspólnego. Tak więc jeden ze słupków wydaje odgłosy. Nie mogę się do tego przyzwyczaić i cały czas obawiam się czy rodzinka bedzie miała dobrze. Poza tym chiałam tu wspomnieć o ptaku sąsiada (tylko niech się wam nie kojarzy ). Ma przepięknego pawia, który strasznie wrzeszczy. A robi to tak głośno, że mam wrażenie, że to u mnie. Mam nadzieję, że będzie to robił tylko w okresie godowym (czy pawie mają okres godowy?)
  7. Zuzia mnie spytała ... KTO STWORZYŁ BOGA?" - pomóżcie wszechwiedzący rodzice, co odpowiedzieć?
  8. Mój błąd jest chyba najczęstszym błędem popełnianym przez amatorów - za blisko posadzone drzewka i krzewy. Kupowaliśmy naprawdę drobiazg (z powodu ceny, poza tym ogórd zaczęliśmy urządzać jeszcze przed wykopaniem fundamentów, więc bździnki miały czas urosnąć). Co prawda przybliżone wymiary 5 czy 10-ci letnich roślin czerpaliśmy z literatury, ale i tak niektóre z nich musieliśmy przesadzić żeby otoczenie zyskało na wyglądzie. Poza tym przez 4 lata koncepcje ogrodu trochę się zmieniały i też powodowało to trochę zamieszania (przenoszenie roślin, zmiana w zarysie trawnika itd.).
  9. Tego co celowo rozmnażałam to tak jak u Was - prawie wpadłam w nałóg, ale tej wiosny wyrosły mi liście z patyków - gałązek od pęcherznicy używanych jesienią do zaznaczenia rzędów w maliniaku (hi, hi). Będę miała czym "częstować" ogrodowych zbieraczy.
  10. mam niedrogie, ładne z firmy http://www.dziadek.com.pl Za swoje daliśmy w grudniu 2200.
  11. W takim pokoju to ja mam nawet dwa grzejniki, razem o mocy ok. 2 kW (mam nadzieję, że nie pomieszałam jednostek), fakt, że pokój jest otwarty na jadalnię i hol + na wyższą kondygnację...
  12. W takim pokoju to ja mam nawet dwa grzejniki, razem o mocy ok. 2 kW (mam nadzieję, że nie pomieszałam jednostek), fakt, że pokój jest otwarty na jadalnię i hol + na wyższą kondygnację...
  13. Tak naprawdę to niby wiosnę czuć jedynie wśród półek sklepowych ta prawdziwa gdzieś się zgubiła po drodze. Chyba zamierza do nas przyjść "z akademickim kwadransem".
  14. Mam lodówkę tej firmy 2 lata. Już trochę mniej mi się podoba, bo strasznie nietrwałe ma plastiki w środku - np. półka na napoje popękała. Zwróć uwagę na szuflady zamrażalnika. W mojej wersji są to koszyki metalowe z doczepionym plastikowym frontem. Niestaty już odpadły - urwane przy szarpnięciu (było dużo mrożonek i się zblokowało.
  15. W sumie to im nie żałuję - wyrośliśmy przy ogniskach, to teraz ciężko wytrzymać przy płomieniu za szybką. Ja im po prostu zazdroszczę, bo sama nie mam takich oryginalnych pomysłów . Ale prawda jest też taka, że kiedy byliśmy jeszcze posiadaczami kozy mój ślubny spalił kilka rzeczy, w tym używane skarpetki, które chciał tylko odgrzać - czy możesz sobie Wiech wyobrazić ten aromat .... Niech eksperymentują ludzie o dobrej pamięci i umiejętności samoograniczenia fantazji
  16. W sumie to im nie żałuję - wyrośliśmy przy ogniskach, to teraz ciężko wytrzymać przy płomieniu za szybką. Ja im po prostu zazdroszczę, bo sama nie mam takich oryginalnych pomysłów . Ale prawda jest też taka, że kiedy byliśmy jeszcze posiadaczami kozy mój ślubny spalił kilka rzeczy, w tym używane skarpetki, które chciał tylko odgrzać - czy możesz sobie Wiech wyobrazić ten aromat .... Niech eksperymentują ludzie o dobrej pamięci i umiejętności samoograniczenia fantazji
  17. U nie do karmnika też nie chcą. Za to kosy (?) przylatują wyjadać owoce ognika, a słoninę sikorek zjadł bezpański kot (może to on płoszy potencjalnych gości?)
  18. Magnolie oszukanice to już mają takie duże pąki jakby właśnie miały zamiar zacząć kwitnąć. Na razie śnieg przykrył wszystko - nawet kopce kreta - a mam ich 98 (policzone przez dzieciaki)
  19. Może lepiej nie zaczynajmy trendu - jak nietypowo wykorzystać możliwości kominka. Moje dziecko chciało już piec ziemianki, a mąż obrażony na jedzenie kanapkowe prawie doprowadził do pieczenia kanapek na patyku przy otwartej szybie kominka
  20. Może lepiej nie zaczynajmy trendu - jak nietypowo wykorzystać możliwości kominka. Moje dziecko chciało już piec ziemianki, a mąż obrażony na jedzenie kanapkowe prawie doprowadził do pieczenia kanapek na patyku przy otwartej szybie kominka
  21. Po kilku dniach od uruchomienia instalacji czuję, że lubię nasze ogrzewanie. W domku bez problemu od 5 stopni mamy 18 paląc tylko w kominku - niezbyt pilnie i nie za suchym drewnem (w konsekwencji tylko szyba się strasznie kopci. Piec elektryczny się nie załącza wcale - jest ustawiony na temp. przeciwzamrożeniową - 8 stopni. Woda w zbiorniku jest cudownie gorąca - po raz pierszy myliśmy się po pracy w ciepłej wodzie z kranu !!! Teraz praca przy układaniu płyt g-k to prawdziwa przyjemność. Nie lubię tylko zaglądać do "kotłowni" - ilość rurek, czujników i zaworów mnie przeraża. Mąż ma zabawkę i cieszy się jak dziecko - ciągle te rurki maca, wsłuchuje się w pracę pomp jak matka w oddech niemowlaka . Dostąpiłam zaszczytu wprowadzenia w podstawy działania, ale osobiście nie chciałabym na razie zostać z SYSTEMEM sam na sam.
  22. Po kilku dniach od uruchomienia instalacji czuję, że lubię nasze ogrzewanie. W domku bez problemu od 5 stopni mamy 18 paląc tylko w kominku - niezbyt pilnie i nie za suchym drewnem (w konsekwencji tylko szyba się strasznie kopci. Piec elektryczny się nie załącza wcale - jest ustawiony na temp. przeciwzamrożeniową - 8 stopni. Woda w zbiorniku jest cudownie gorąca - po raz pierszy myliśmy się po pracy w ciepłej wodzie z kranu !!! Teraz praca przy układaniu płyt g-k to prawdziwa przyjemność. Nie lubię tylko zaglądać do "kotłowni" - ilość rurek, czujników i zaworów mnie przeraża. Mąż ma zabawkę i cieszy się jak dziecko - ciągle te rurki maca, wsłuchuje się w pracę pomp jak matka w oddech niemowlaka . Dostąpiłam zaszczytu wprowadzenia w podstawy działania, ale osobiście nie chciałabym na razie zostać z SYSTEMEM sam na sam.
  23. A w którym banku? PKO BP dało mi tabelę do wypełnienia. Były tam rubryki np. ściany nośne: zaawansowanie - czyli wkład własny (kwota i %) całkowita wartość elementu (kwota i %) - z różnicy wynikały potrzeby kredytowe
  24. taJoasia

    Dowcipy

    Dzisiaj w pracy wszyscy śmiejemy się z... Personalny przychodzi do Prezesa z plikiem CV kandydatów do pracy - Panie prezesie, te osoby spełniają wszystkie nasze kryteria i z nimi należałoby przeprowadzić wstępne rozmowy. Prezes dzieli plik na dwie części i jedną wyrzuca do kosza i wskazując na trzymane w ręku pozostałe CV, mówi z naciskiem: - To z tymi osobami będziemy rozmawiać - Ależ panie prezesie, dlaczego, przecież tamci też spełniali nasze wymagania... - Ale pechowców nam tu nie potrzeba!
  25. taJoasia

    Dowcipy

    Dzisiaj w pracy wszyscy śmiejemy się z... Personalny przychodzi do Prezesa z plikiem CV kandydatów do pracy - Panie prezesie, te osoby spełniają wszystkie nasze kryteria i z nimi należałoby przeprowadzić wstępne rozmowy. Prezes dzieli plik na dwie części i jedną wyrzuca do kosza i wskazując na trzymane w ręku pozostałe CV, mówi z naciskiem: - To z tymi osobami będziemy rozmawiać - Ależ panie prezesie, dlaczego, przecież tamci też spełniali nasze wymagania... - Ale pechowców nam tu nie potrzeba!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...