
OlaK
Użytkownicy-
Liczba zawartości
451 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez OlaK
-
Postawiliśmy w tym roku domek drewniany letniskowy. Ocieplony, ale ściany niewystarczająco, bo z założenia przy temperaturach niskich i ujemnych miał być wyłączony z użytku. W ścianach w ociepleniu od zewnątrz rozprowadzona jest woda, która niestety dość szybko, kiedy nie ma przepływu, osiąga temperaturę bliską temperaturze zewnętrznej (sprawdzałam temp wejściową na ogrzewaczu wody). Obawiam się, że przy ujemnych temp mogłaby zamarznąć nawet pomimo grzania wewnątrz do tych 20-22st. Nie testowaliśmy tego nawet, spuściliśmy wodę, zdemontowaliśmy ogrzewacz, wywieźliśmy sprzęty, a domek jest 'zamknięty' do wiosny. I teraz bardzo żałuję, że wcześniej o tym nie pomyślałam. Raz, że przy obecnej sytuacji fajnie byłoby wyskoczyć na kilka dni na działkę, szczególnie jakby tak spadł śnieg, dwa co to będzie na wiosnę, kiedy to po wielu dniach z temperaturą dodatnią pojawiają się przymrozki lub wręcz nawrót zimy. Cała procedurą 'zamykania' domku od nowa i tak do maja..? :-/ Zastanawiam się nad owinięciem rur kablem grzejnym, bo to chyba jedyne sensowne rozwiązanie?. Czy ktoś robił coś takiego? Jakieś dobre rady i wskazówki jak coś takiego powinno być zrobione, żeby była pewność dogrzania i spokój na długie lata..?
-
Pytania do Elfir - forumowej ogrodniczki
OlaK odpowiedział SZANTI. → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Oj, gapa jestem, nie napisałam wszystkiego co trzeba maj-czerwiec-lipiec będzie słonce od rana do godz 15 a być może dłużej. 2 tyg temu zniknęło kilka drzew, które dawały cień w godzinach popołudniowych i widzę, że słońce przebija się przez pozostałe i późnym popołudniem. W kwietniu był dość spory cień rzucany na ten fragment przez domek (domek jest mały i parterowy, a rabata od jego północnej strony), ale nie dochodził do samego płotu. Jak jabłonki i wiśnie trochę podrosną to wydaje mi się, że ich korony będą cały czas w słońcu, ale to co pod koronami pewnie w cieniu. Ta rabata to teren na który jeszcze niedawno igły zrzucała sosna i rosły głównie chwasty. Barwinek dobry pomysł. Bodziszki, zdaje się, że mi się porozsiewały po całej działce i usuwam A co myślisz o tym powojniku?- 18 160 odpowiedzi
-
- elfir
- forumowa ogrodniczka
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pytania do Elfir - forumowej ogrodniczki
OlaK odpowiedział SZANTI. → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Witaj Elfir, mam prośbę o podpowiedź co posadzić. Mam pas ziemi wzdłuż płotu z sąsiadką (chcę się osłonić i przede wszystkim poprawić widok), który to aktualnie porządkuję i obsadzam. W zeszłym roku przy płocie posadziłam kilka odmian krzewuszek, żylistki, kilka odmian żywotników, to wszystko przemieszane i jeszcze małe, a pomiędzy powsadzałam wierzby Hakuro. Chodziło o to, żeby z czasem stworzył się w okresie wegetacji kolorowy żywopłot. W tym roku wzdłuż płotu, ale dalej od niego (jakieś 2 m ) posadziłam 2 rajskie jabłonki i wiśnię piłkowaną. Drzewka są bliżej domku i w założeniu miały szybciej dać ładniejszy widok z okien. Pomiędzy drzewkami, a domkiem chcę zrobić ścieżkę, a pod domkiem posadzić prawdopodobnie funkie. Chciałabym obsadzić czymś ten fragment pomiędzy jabłonkami/wiśnią, a krzewuszkami/żylistkami, a nie do końca wiem czym konkretnie. Zapewne czymś niskim, zadarniającym, niekłopotliwym w uprawie, być może kwitnącym. Wyobrażam sobie, że mogłoby stworzyć taki zielony, jednolity dywan, a może zakwitać w okresie lipiec/sierpień. Myślałam też o powojniku bylinowym np. Arabella, ale nie mam doświadczenia w uprawie. Podejrzewam, że zanim się rozrośnie i zakwitnie to przez dłuższy czas będzie goła ziemia i walka z chwastami..? Doradź proszę- 18 160 odpowiedzi
-
- elfir
- forumowa ogrodniczka
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy uszkodzone/niewyżłobione ryflowanie na desce tarasowej jest elementem klasyfikacji desek? Tzn. czy dla desek o klasyfikacji A lub B są dopuszczalne zmasakrowania ryflowania na wierzchniej stronie w ilości X procent powierzchni deski? Mam problem i chcę ustalić czy przesadzam i się czepiam, czy faktycznie mam rację. Nie czepiam się sęków, malutkich dziurek, małych pęknięć itp. ale zdarte ryflowanie na części wierzchniej wydaje mi się wadą pozaklasową, powstającą pewnie w przypadku drewna kiepskiej jakości..?. Mam deski z dość sporą ilością takich zdarć ryflowania, na niektórych jest ono prawie wielkości (mniejszej) dłoni, na niektórych jest kilka dużych. Nie wiem czy reklamować całość czy tylko określone.
-
Rzecz dotyczy domku letniskowego, drewnianego, parterowego, ale to chyba nie ma aż takiego znaczenia. Taras 6m x 3m (może być i ciut więcej). Dach na wysokości ok 2.1m - ok 3,2m. Wystawa południowo-zachodnia, przez parę lat pewnie brak będzie roślin ocieniających. Mam do wyboru: 1) przedłużyć dach domku do 3m, 2) zostawić taki jak jest czyli 2m i dostawić jakąś małą pergolkę własnoręcznie zrobioną, 3) skrócić trochę lub całkowcie ten dach i postawić pełnowymiarową pergolę, raczej kupną. Ogólnie sercem się skłaniam ku pergoli ze 'szmatkami' zamiast dachu (z parasolami lub zwisającymi zasłonkami, może z jakimś pnączem wijącym się po konstrukcji, chociaż pewnie w parę lat wyjdzie z tego destrukcja a nie konstrukcja), ale rozum podpowiada mi, ze wydłużony dach ma swoje zalety - bardziej przypomina dodatkowe pomieszczenie, dobrze chroni przed deszczem. Tylko czy siedzenie na tarasie pod takim dużym dachem jest fajne..? Może skrócić nieco ten dach i dostawić jednak pergolę? Pewnie macie już doświadczenia ze swoimi tarasami, będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą
-
Aaaa… a propos stabilności... Taki domek 3.6x3.6m z deski 28mm daje radę. To znaczy troszeczkę się niewątpliwie wybrzusza przy naciskaniu i jak mocniej postukać czy ponaciskać to można mieć poczucie jakiejś tam niestabilności, ale wszystko się dobrze trzyma kupy - nie jedną wichurę już przetrwał, chociaż sąsiadom kawałek dalej drzewa z korzeniami powyrywało ze dwa czy trzy lata temu.
- 22 odpowiedzi
-
Hmm… Coś w tym, że słońce w lecie grzeje głównie na dach jest, ale przy takim lecie jak było w zeszłym roku i ściany są ważne. I okna. Tak myślę. Spałam w naszym domku jedną noc w zeszłe lato. W mieście w nocy było grubo ponad 20 st, na działce temperatura spadła pewnie do parunastu. Przez noc bardzo ładnie się wychłodziło, tyle tylko, że domek ma jedyne okno i drzwi (przeszklone, pojedyncza szyba) od wschodu, więc po godz 8:00 na tarasie było już 30 stopni (pomimo 'ścianki' z tuj i krzewów). W domku jeszcze może pół godziny było znośnie, a potem na nowo zaczął się piekarnik. My mamy dach z deski chyba 19mm plus ondulina. W upały w zeszłym roku nawet chłodziłam lejąc wodę ze studni na dach, ale nic to nie daje (musiałby chyba solidny deszcz padać). Nieocieplony domek to też problem przy ogrzewaniu - zdarzało nam się przyjeżdzać do domku, kiedy było dość chłodno - np. 10 stopni. Zostawiałam włączony grzejnik, czasami nawet mini piekarnik (wbrew pozorom dużo daje), szliśmy na grzyby, wracaliśmy i dalej nie było na tyle ciepło, żeby zrzucić z siebie kurtki czy buty, A jak nogi przemokły, to parę minut i trzeba było wracać do domu. Domek, jak to domek ogrodowy, ma nieszczelności tu i tam - taka konstrukcja - a to pewnie nie pomaga trzymać temperatury. Natomiast nieszczelności, tak myślę, pomagają utrzymać środek domku w dobrej kondycji. Elewacja od słońca szybko brzydnie, w środku natomiast po prawie 9 latach jest czyściutko i nic się nie dzieje. Niestety, dopóki nie przetestuję domku w wersji całkowicie ocieplonej, nie jestem w stanie powiedzieć czy warto ocieplać czy nie Zresztą wszystko zależy od tego jakie będzie lato...
- 22 odpowiedzi
-
Domek jeszcze w planach, ta zima nas nie dotyczy . Domek będzie niewielki - 35m2 zabudowy, parter + poddasze, balik 60mm, ocieplenie 10cm wełny, posadowiony na płycie betonowej. Na górze wc, na dole łazienka + aneks kuchenny. Woda z wodociągu, kanalizacja to szambo. Do ogrzewania tylko przepływowe ogrzewacze wody. Jak najlepiej zrobić instalację wodną i kanalizacyjną (szambo), aby dało się ewentualnie uruchomić taki domek zimą? Zasadniczo domek będziemy stawiać z zamysłem użytkowania od początku ładnej pogody do końca ładnej pogody. W zimie nie planujemy, ale chcielibyśmy mieć możliwość, obawiam się jednak, że uruchomienie takiego domku w zimie, np. na okres ferii lub świat, aby go potem ponownie 'wyłączyć', będzie mocno kłopotliwe. Jak wygląda proces spuszczania wody z domku? Czy w studzience zostawia się kran spustowy? Na jakiej głębokości i gdzie się podziewa woda z tego kranu? A co z wodą, która zostanie w sedesie...? Jak się prowadzi rury od wody pod płyta betonową, żeby nie zamarzły? Czy na maksymalnej głębokości w miejsce pod łazienką a potem w górę do przepustu przez płytę lub jakoś podobnie tzn. ze skosem? Rury możemy dodatkowo ocieplić, rzecz jasna. Czy zimą przy ujemnych temperaturach (powiedzmy, że będą to raczej temp. max -5 st. a nie -15) da się bez szkody dla rur i domku przeprowadzić proces 'odpalania' domku - np. nagrzać najpierw domek do temperatury sporo powyżej zera a potem odkręcić wodę? Czy ponowne spuszczanie wody przy ujemnych temperaturach może czymś grozić? A co z szambem? Czy nieużywane szambo w zimie zamarza..? Rury kanalizacyjne pewnie dobrze jest docieplić? dzięki za wszelkie odpowiedzi i dobre rady
- 5 odpowiedzi
-
- domek
- letniskowy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
My się przymierzamy do nieco większego, z balika 60mm, ocieplonego 10cm wełny mineralnej. Mamy od lat na działce taki malutki 12m2 domek ogrodowy, z deski 28mm, nieocieplony. Do ok. godz 14-15 stoi w pełnym słońcu i w środku jest p i e k a r n i k. Potem szybko się wychładza i jest to niewątpliwie zaleta (jedyna) nieocieplonego domku. Poprzednie lato było takie, że stosunkowo niewiele z działki korzystaliśmy. Nie wiem czy trochę grubsza deska coś pomoże... Myślę, że nawet te 6cm bez ocieplenia będzie się nagrzewać, dlatego bierzemy domek z ociepleniem..
- 22 odpowiedzi
-
Piwnica pod drewnianym domkiem rekreacyjnym
OlaK odpowiedział OlaK → na topic → Fundamenty i piwnice
Byłam w zeszłym tygodniu w urzędzie gminy. Warunki zabudowy: 85% powierzchni czynnej i poza tym nic istotnego (no, może poza tym, że ma być szczelny zbiornik na kanalizację, więc to chyba oznacza, ze oczyszczalni nie zrobimy , ale jeszcze będę dzwonić), czyli to co ogólnie - 1.5 kondygnacji, do 35m2 na zgłoszenie, powyżej na pozwolenie. Na temat piwnicy nie mają zdania, nic nie ma w warunkach, znaczy można budować. Budować gdziekolwiek, byle tyle ile trzeba zgodnie z prawem od granicy działki To teren rekreacyjny w wioseczce. Pola uprawne lata temu sprzedane pod domki letniskowe. Ale... pierwszy zapytany wykonawca wycenił budowę piwnicy na tyle kasy, że no coż… popatrzyłam na swój kuchnio-pokój o podobnym metrażu jak ta nasza planowana piwnica i mocno popukałam się w czoło, bo takie hektary piwnicy za taką kasę nie są nam potrzebne. Pod połową domku to max a może w ogóle powinniśmy sobie ją odpuścić (chociaż dalej uważam, że piwnica to dobra i przydatna rzecz). Na szczęście jest zima, zasypało śniegiem, więc z jakiejkolwiek roboty i tak nici, a zanim odmarznie ziemia to chyba zdążymy podjąć decyzję- 7 odpowiedzi
-
- domkiem
- drewnianym
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Piwnica pod drewnianym domkiem rekreacyjnym
OlaK odpowiedział OlaK → na topic → Fundamenty i piwnice
Piwnica w zasadzie do wszystkiego: rowery, narzędzia, meble ogrodowe na zimę, elementy trampoliny na zimę, być może bojler na wodę (chociaż jeszcze nie mam zdania czy to dobry pomysł). Jak się okaże np., że wybrana lodówka jest za mała, to wstawimy drugą do piwnicy. A może znowu basen kupimy i gdzieś go trzeba będzie przechowywać Myślę, że znajdzie się sporo rzeczy do przechowania w piwnicy (mała szopa pewnie zostanie), o postawieniu większego domku myślimy od kilku lat, o piwnicy od paru miesięcy, ale nie mamy wątpliwości, że piwnicę chcemy. Bez okien w piwnicy da się żyć, prawda? Jedno może być przy wejściu do piwnicy, zapewni trochę światła w pierwszym pomieszczeniu, drugie może być tylko na oświetlenie elektryczne. Z tym kopaniem to masakra.. Pewnie trzeba by na przynajmniej 3m na głębokość, a żeby to jakoś zrobić to trzeba zrobić dziurę 3m na szerokość Po pierwszym i ostatnim kopaniu ekstremalnym leczyliśmy plecy miesiącami :D- 7 odpowiedzi
-
- domkiem
- drewnianym
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chyba nie ma wyjścia. Zdaje się, że w pobliżu nie mamy nawet tartaku, bo nic nie znajduję... Na opał to raczej nie, mam stosunek sentymentalny do tego drzewa Na razie stanęło na tym, że własnymi siłami spróbujemy pociąć na plastry, może zrobimy chodnik i blat do stolika.
-
Przymierzamy się do postawienia domku rekreacyjnego drewnianego 35m2 zabudowy + poddasze. Domek zasadniczo można postawić nawet na podłożu + bloczki, ale chcemy domek podpiwniczyć. Piwnica najprostsza - wejście z zewnątrz, jedna ściana w środku, początkowo nawet nie myślałam o oknach tylko o otworach wentylacyjnych. Większość "normalnych" domków rekreacyjnych w okolicy jest podpiwniczona, nawet takie parterowe, mniejsze niż te 35m2 (aczkolwiek one był stawiane ze 30 lat temu). Mam parę pytań, mam nadzieję, że pomożecie 1. Czy koniecznie trzeba robić geo odwierty, żeby sprawdzić teren? W miejscu, gdzie ma stanąć domek nigdy nie kopaliśmy, ale ze 20 metrów dalej kiedyś doszliśmy do dobrych 2m głębokości i tylko piasek i piasek. 2. Czy do tak prostej piwnicy wymagany jest projekt od architekta czy firma budująca piwnicę może ja zrobić tak od A do Z? 3. Większość domków w okolicy ma dosyć wysoko podniesione ściany piwnic. W niektórych domkach parter drewniany ląduje na pierwszym piętrze. Czy z czegoś to wynika? Przepisy? Koszty? Wysokość wód gruntowych? Tak się kiedyś budowało? 4. Jaki piwnica byłaby najlepsza? Wyżej wystająca nad powierzchnię? Niżej? Z oknami, bez okien? Na pewno chcielibyśmy, żeby dobrze trzymała temperaturę Jakieś dobre rady? dziękuję
- 7 odpowiedzi
-
- domkiem
- drewnianym
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo dziękuję! Szczególnie ten drugi link dał mi do myślenia, bo jeśli dobrze myślę to ta krótka ścianka oddzielająca przyszły aneks (to tam gdzie na planie stół) od kozy będzie narażona na bardzo silne nagrzewanie i w zasadzie coś się powinno zrobić, żeby ją odizolować (bo na 50cm odsunąć raczej nie da rady, powstanie problem zaizolowania ścianki obok wejścia do pokoju obok)? Czy to musi być stalowa płyta? Czy może być np. szklana płyta ze szkła hartowanego, taka jak pod kozę? Fragment z kominem na planie wygląda tak: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2019/1/1/13961790_komin.png Przez drewniane ściany nagrzanymi rurami nigdzie przejścia nie będzie, wejście od razu do murowanego komina, więc tu problem z głowy, a nawet dwa, bo rozumiem, że do komina kozę można przystawić bliżej? Z tymi otworami to myślałam raczej o zrobieniu otworów w suficie (z jakimiś 'zatyczkami' jak nieużywane) aby był przepływ ciepłego powietrza znad kozy do pokoju na poddaszu (wysokość pomieszczeń 230cm) . To powietrze pod sufitem nad kozą może mieć z.. hmm… 40-50 stopni? Można by je wykorzystać do dogrzania poddasza, przy okazji nie będzie się zbierać pod sufitem. No chyba, ze w ogóle źle myślę..? Dlaczego na większości zdjęć (w internecie) kozy są montowane z długimi rurami idącymi prawie pod sufit? Czy to ma za zadanie dodatkowo ogrzewać pomieszczenie i jest zalecane? Wolałabym alternatywne rozwiązanie tzn. wejście w komin na wysokości kozy, żeby czarnej rury nie było widać. Ale jeśli z rurą szybciej miałoby być cieplej to można ją jakoś wkomponować...
- 14 odpowiedzi
-
- domku
- drewnianego
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie wiem czy to dobry dział, ale może akurat trafiłam Przymierzamy się do postawienia domku drewnianego rekreacyjnego. Domek ma stanąć w miejscu gdzie od ponad 20 lat rośnie sosna. Sosnę trzeba wyciąć. Zastanawiam się czy warto takie wycięte drzewo pociąć na jakieś deski czy kantówki. Sosna rośnie samotnie, nie jest idealnie prosta, ale jest już dość gruba i coś tam pewnie dałoby się z niej uzyskać, Jak to wychodzi cenowo? Miejsce do przechowywania by się znalazło, ale dodatkowe drewno na razie nam nie będzie potrzebne - domek będzie ze świerku, meble pewnie z Ikei , może jakiś mały regał do piwnicy byłby do zrobienia.. Czy w przeciwnym przypadku tartaki takie drzewa odkupują..?.
-
A to nie, nie pomyślałam. Pewnie dlatego, że mam zerowe doświadczenie z kozą . To aż tak grzeje? Ścianka z drewna, rzecz jasna, ale koza i tak stałaby nieco oddalona od tej ścianki. Projektant tak wyznaczył miejsce na kozę, mam nadzieję, że wie co robi, bo ja tylko zamiast stołu i krzeseł chciałam wstawić aneks kuchenny, i ewentualnie tą ściankę skrócić. Panelami fotowoltaicznymi się już trochę pointeresowałam, ale cena odstrasza. Gdyby to był dom zamieszkiwany całorocznie, na stałe, to co innego, ale dla domku letniskowego, wykorzystywanego głównie weekendowo chyba szkoda kasy i zamieszania związanego z instalacją. Przynajmniej na razie. No chyba, że nastawilibyśmy się na bycie producentami energii elektrycznej , ale musiałabym przekalkulować jak się to ma do kosztów instalacji . Podobnie kręcę nosem na solarne ogrzewanie wody. Chyba po prostu za dużo sprzętu dodatkowego, który trzeba gdzieś upchnąć na stosunkowo niewielkiej powierzchni i kombinowania jak to zrobić. Na pewno na tym etapie łatwiej mi planować zwykły bojler do grzania wody. Może jak już postawimy ten domek, i biorąc pod uwagę fakt, że zdecydowaliśmy się go podpiwniczyć i trochę tego miejsca w piwnicy będzie, pomyślę o bardziej zaawansowanych rozwiązaniach
- 14 odpowiedzi
-
- domku
- drewnianego
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prawie. Aneks(ik) kuchenny jest oddzielony od części z kominem i kozą krótką ścianką, która jest konstrukcyjnym przedłużeniem ściany od łazienki (nie wiem jak się to fachowo nazywa). Wysłałam pytanie do producenta, czy ściankę można całkowicie zlikwidować, ale podejrzewam, że nie i pewnie z 10cm musi zostać, żeby się ściana łazienki trzymała w pionie. Ściankę mogę zostawić długości 60cm (w projekcie wygląda na 70-80cm, żeby ograniczała ciąg kuchenny z jednej strony i w sumie jedno od drugiego tzn. ciąg kuchenny od kozy będzie oddzielone. Bo rozumiem, że chodzi Ci o możliwość poparzenia się od kozy w czasie korzystania z kuchni?
- 14 odpowiedzi
-
- domku
- drewnianego
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Może to zabrzmi głupio, ale od czasu przeczytania powieści Blackout (Marc Elsberg) wiele się zmieniło Koza na wszelki wypadek być musi, nawet jak nigdy nie użyję Ta klima kanałowa to, jak się na szybko zorientowałam, wymaga dodatkowej instalacji tzn. rozprowadzenia rur po całym domku? Hmm… chciałam tego uniknąć, ale chyba muszę zgłębić temat skoro to też (albo przede wszystkim) załatwia klimatyzację, bo jakąś klimę w domku też chcemy.
- 14 odpowiedzi
-
- domku
- drewnianego
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Domek jest w planach. Mały (35m2 zabudowy) z poddaszem użytkowym. Będzie ocieplony, ale raczej ze względu na upały niż mrozy, bo w zimie i przy niskich temperaturach pewnie będzie wykorzystywany sporadycznie. W projekcie jest komin i koza (dołożymy też na pewno kaloryfery elektryczne). Po przemyśleniach zdecydowałam się tą kozę zostawić, chociaż zabiera mi miejsce na dłuższy blat kuchenny (dobre 60-80cm, akurat na ekspres do kawy i akcesoria ) a i podejrzewam, że będzie rzadko używana. Zakładając, że napalimy jednak parę razy w tej kozie, mam parę pytań: 1) Nad kozą jest akurat największe pomieszczenie na piętrze. Czy stosuje się jakieś kratki lub otwory w stropie (koniecznie z jakąś pokrywką), aby umożliwić przepływ gorącego powietrza znad kozy piętro wyżej i czy to zadziała (tzn. dogrzeje trochę pomieszczenie powyżej)? Nie chcę robić żadnej instalacji - rur, urządzeń do tłoczenia powietrza. Raczej stare dobre sposoby, np. jak na zamku w Malborku ;D 2) Jak często trzeba czyścić komin w takim domku czy może jest opcja 'w ogóle nie trzeba'? 3) Jaka koza jest najlepsza? Tzn. jaki typ i o jakiej mocy. Domek ma w sumie 60m2, ale koza stanie w pokoju ok.20m2, może jeszcze dogrzeje trochę pokoik obok 6m2 i ewentualnie trochę ten pokój na górze, resztę raczej trzeba będzie elektrycznie. Na pewno chciałabym, żeby była wysokości 'podblatowej' i ładnie wyglądała, bo kombinuję żeby na czas kiedy koza nie będzie używana, zrobić nad nią demontowalny blacik a poza tym jak ma stać niewykorzystywana to niech chociaż dobrze wygląda (ech, na romantyczny jesienny wieczór wstawię tam świeczki ). 4) Czy rura odprowadzająca spaliny idąca zazwyczaj prawie pod sufit ma za zadanie dodatkowo ogrzewać powietrze czy chodzi o lepszy ciąg, czy o wygląd? Chyba wolałabym, żeby wchodziła w komin na wysokości kozy (to w związku z tą chęcią zamontowania blatu...), z tym, że wygląda na to, ze w ofercie są głównie takie z odprowadzeniem od góry. Czy np. taki sprzęt jest ok? https://allegro.pl/piec-wolnostojacy-zeliwny-koza-k7-3-8-kw-piecyk-i7742646022.html Ogólnie do użytkowania kozy nie jestem przekonana (brud przy obsłudze, kopcenie, wygasanie w nocy, dokładanie się do smogu, a teraz jeszcze wyskoczył ten komin do czyszczenia :/), ale różnie to bywa i chyba dobrze żeby była. Do tego wydaje mi się, że w przypadku bardzo niskiej temperatury szybciej i ekonomiczniej nagrzeje się przynajmniej ten dół domku..? Dzięki za wszelkie odpowiedzi
- 14 odpowiedzi
-
- domku
- drewnianego
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Znalazłam Jak się wie, czego szukać to jest łatwiej https://receptynadom.pl/najlepiej-zorganizowac-oproznianie-szamba/ dzięki za pomoc!
- 4 odpowiedzi
-
- szambo
- umiejscowienie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
O, to zdaje się być dobrym pomysłem. A czy możesz napisać coś więcej albo podsunąć jakiś link, please? Czy taka rura służy do wprowadzenia przez nią rury od szambiarki wprost do nieczystości czy to jest zakopywane jakoś głęboko na poziomie nieczystości i zasysanie następuje już z tej rury? Czy to są jakieś specjalne szamba czy takie typu hmm… "łódź podwodna" tzn. dłuższy zbiornik z wystającą nad nim kopułką przerabiane we własnym zakresie?
- 4 odpowiedzi
-
- szambo
- umiejscowienie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Może dziwne pytanie, ale nie mam wyjścia Czy szambiarka musi mieć dobry podjazd do włazu czy jest też możliwy odbiór nieczystości z trudniejszych miejsc, gdzie np. trzeba by przerzucić rurę nad siatką lub przełożyć otworem pod siatką ogrodzenia? Myślimy o postawieniu większego domku na działce letniskowej i mamy dwa miejsca do wyboru. Jedno to to, na którym stoi aktualny domek/szopka ogrodowa - jest już przygotowany odpowiedni plac, ale niestety znajduje się w głębi działki, dalej od bramy wjazdowej, za to bliżej płotu przy którym idzie droga asfaltowa. Drugie miejsce, od lat trzymane na 'normalny' murowany dom, jest blisko bramy wjazdowej, ma lepsze położenie, z tym, że wszystko musielibyśmy robić od nowa, poczynając od wycięcia kilku drzew, poprzez wykopanie dołu, nasypanie tłucznia lub wybetonowanie placyku, po likwidację placu, na którym stoi obecny domek. Chcemy postawić większy, ale wciąż mały drewniany - z murowanego już raczej zrezygnowaliśmy, bo wisi nad nami widmo CPK - i raczej nie robiąc większej rewolucji na działce. Pomyślałam, że najszybciej i najmniej zachodu byłoby wymienić mniejszy domek na większy i zbudować szambo od strony drogi asfaltowej. Tyle, że tam jest lita siatka, beż żadnej bramy, i jedyne co mi przychodzi do głowy to przerzucenie rury górą lub wykop tunelu pod siatką...
- 4 odpowiedzi
-
- szambo
- umiejscowienie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam Denver ale w tkaninie a la alkantara (jakoś inaczej to zwą). Poprzednio mieliśmy komplet z firmy Etap sofa, przez kilka lat i już po zdaję się 1.5 roku-2 lat zaczęła się łuszczyć skóra. Wystarczyło np., że dziecko kichnęło, smarki poleciały na fotel i została na zawsze odbarwiona plama. Jak komplet wywaliłam to byłam mega szczęśliwa. Denver ma według mojego mężą mniej (nawet dużo mniej) wygodny fotel niż poprzedni komplet. Kanapa za to dużo wygodniejsza do leżenia niż poprzedni komplet (moim zdaniem), natomiast do siedzenia i fotel i kanapa średnie - bez dodatkowej poduszki bolą nas plecy. Funkcja spania została totalnie źle oceniona przez gości ale to może dlatego, że jeszcze nie 'wyrobiona', bo bardzo rzadko używana - twardy materac, jakaś metalowa, uwierająca częśc na wysokości ramion, stelaż przy nogach unosi się w gorę. Tkaninę czyści się wodą całkiem przyzwoicie (mam dwójkę małych dzieci, mebli nie oszczędzają). Przerwał się materiał od poduchy w części chowanej pod oparciem, doszywanej z jakiegoś innego, delikatnego, nie obiciowego, i to tak od samego poprawiania poduch (wsuwania pod oparcie), które się trochę wysuwają przy używaniu. Rozchodzą trochę szwy pomiędzy poduchami na kanapie, ale do tego akurat przyczynilo się młodsze dziecko, które lubilo wspinac się po oparciu. Oparcia fotela w ogóle nie pozwalam dotykać, bo połaczenie pleców i poduchy z oparcia wygląda 'nieco' niepewnie. I to by było na tyle
- 137 odpowiedzi
-
- collezione
- firmy
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W Agata Meble, 'zwykłe, proste' Red Apple, ceny nie pamiętam, bo kupione 6 lat temu. Żadnych problemów. Nie skrzypi, nie psuje się, łatwo się czyści. Materac za to (a nie byl tani i zdaje się był dopasowany do naszej wagi i upodobań) mamy już do wymiany. Acha... widziałam (raz tylko na razie) łóżko z tapicerowanym zagłówkiem po 5-6 latach użytkowania. Ohyda, mówię wam.
-
Mały dywanik pod stolikiem kawowym byc musi Ale już poszłam po rozum do głowy i kupuję zwykłe, tanie. Jak dywan jest już nie do doczyszczenia to po prostu wymieniam na nowy. Za to mam problem z 'czymś' w pokoju dzieci. 2 x kupiłam wełniane dywaniki z Ikei (że to Ikea to chyba bez znaczenia) , wszystkie wyrzucone z powodu zapachu. Raz akrylowe wyścigowki - też wyrzuciłam, bo mi śmierdziały kurzem. Od niedawna jest bawełniany dywanik i gdyby nie kolor chyba byłabym w pełni zadowolona. Może znacie jakieś sklepy internetowe, które mają wybór bawełnianych dywaników (takich z możliwościa prania w pralce) ? Najchętniej pasy, wzory geometryczne, niekoniecznie wzory typowo dziecięce.