Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

OlaK

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    451
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez OlaK

  1. To wprawdzie nie kwiatki ale może wykorzystasz potencjał lasu: http://forum.poradnikogrodniczy.pl/testujemy-szczepionki-mikoryzowe-vt1716,90.htm
  2. Niech program ocenia profesjonalistki, ale jak masz na niego wydac 250 dolarow, to doloz troszke i wydaj te pieniadze na porzadny projekt, zrobiony przez specjaliste, ktorych nawet na forum nie brakuje. Chyba, ze planujesz program zdobyc inna droga... W przypadku wielu ludzi nie chodzi o gotowy projekt tylko o przyjemność własnoręcznego tworzenia, od A do Z. Po ostatniej naszej dyskusji na temat softu tak mi przyszło do głowy czy to w ogóle ma jakies znaczenie jak idealnie software wizualizuje i czy są w nim niedociagniecia czy nie, jak (tak mi sie wydaje) osiagnięcie stanu z wizualizacji może byc możliwe jedynie przy stalym udziale wykwalifikowanego ogrodnika, bo co z tego, ze wizualizacja super jak: - krzaczek A nie obsypie się tak kwieciem jak na wizualizacji. - krzaczek B nie wyrosnie taki jak miał bo cos mu jednak nie spasowało, - natomiast krzaczek C wybuja jak szalony (i przycinanie mu nie pomoze, bo wybuja tak, że po przycięciu bedzie nieładnie łysy ) - drzewko D obgryzą zające albo zmarznie i zostanie po nim dziura w kompozycji, - a E i F zaatakują robale (i coś tam), - itd. itp. 90pln za Garden Composera to max co można wydać na wizualizację czegoś nie da się zwizualizować
  3. Czy macie i jak się sprawuje? Kupiłam miesiąc temu (firmy Koło), cieszyłam się jak dziecko, że się wreszcie skończy łomotanie domowników i gości po nocach. Dzisiaj odkryłam, że deska po miesiącu użytkowania w końcówce zamykania opada z hukiem. Wczoraj mieliśmy gości w większej ilości, mam też od paru dni gościa z rodziny w domu, który przy poprzedniej wizycie tak łomotał deską w środku nocy, że musiałam poinstruować jak korzystać z przybytku po cichu. Jak go znam to pewnie się przylożył do popsucia deski, bo nawet nie zaprzecza, ze zamykał na siłę. Ale jestem zła, no po prostu aż mnie roznosi Czy to jest taki delikatny produkt, że trzeba każdego gościa po wejściu do domu uczyć jak korzystać z sedesu a niektórym przeprowadzac szkolenie? Albo wymieniać deskę na zwykłą na czas pobytu?
  4. Hmm.. z tym żwirkiem to też chyba zależy. Dwa okoliczne osiedla plus moje zmieniło po paru latach użytkowania właśnie taki żwirek na sztuczna nawierzchnię. A może nie taki - tamten był koloru szarawego i własnie strasznie pylił, przez co człowiek wychodząc z placu miał szarawe buty. Być może mowisz o takim grubszym, 'żwirowantym' piasku? Jest jeszcze na jednym z placów zabaw na jednym z tych osiedli co wyrzuciły żwir. Dobrze się sprawuje. Jest też plac zabaw wysypany piaskiem - wprawdzie dzieci po zabawie miały piaskownice w butach ale co tam - piasek chyba daje najwiekszą radochę ..
  5. Fajna ta nawierzchnia jest to prawda z tym, że przez pierwszy sezon w upale niemiłosiernie śmierdzi, czasami i przez drugi a jak mija drugi na publicznych i osiedlowych placach zabaw nawierzchnia już jest do remontu - dziury w nawierzchni, szpary na łaczeniach 'wzorów' plus wyblakle kolory, zabrudzenia itp. Też kiedyś z ciekawości się dowiadywałam - wychodzi, że 30cm piasku amortyzuje wystarczająco a wygląda bardziej naturalnie i jest tańsze.
  6. Jakbys miał problemy z obsługą to zajrzyj do tutoriala. http://www.gardencomposer.com/tutorial/default.htm Po angielsku wprawdzie ale za to za darmo. To samo, prawdopodobnie, ma polski producent za pieniądze (jedna, dwie lekcje są na płytce z programem). Pochwal się, pochwal
  7. Przykladowa wizualizacja z Garden Composera, ogólnie tyle ile zdążyłam 'wymęczyć' bodajże do listopada. Za dużo na obrazku nie ma, bo na razie pewnie dużo więcej nie będzie. Niestety zwykłe wstawienie obcina cały kawal obrazka. Chetni proszę kliknąć: http://farm5.static.flickr.com/4017/4340267108_360452d1a4_b.jpg
  8. Spróbuj Garden Composera. Cena w porównaniu z propozycjami powyżej jest smiesznie niska a coś tam jednak w nim zrobisz. Działki dłuższe/szersze od 99m chyba da się - sprawdziłam na nowym planie i linijka niby przewija się do 270m, ale lepiej poszukaj w necie i upewnij się, ja poza 47m nigdy nie wyszłam O GC pisałam tu: http://forum.muratordom.pl/dobry-program-do-projektowania-poszukuje,t92229.htm?highlight=garden composer Od tego czasu trochę ruszyłam do przodu, samouczka 'przeleciałam', trochę więcej się nauczyłam i zrobiłam w nim zgrubną wizualizację fragmentu ogrodu. Tuje odpuscilam -zrobiłam inaczej mój nieład artystyczny, brama jest calkowicie 'nie taka', plac zabaw dla dzieci ma tylko wieżyczkę (być może da się i resztę ale męczę się przy tym, męczę), więc na razie nie umiem rozrysować gdzie ma być część z piaskiem a gdzie bez. Posadziłam drzewka owocowe, i w projekcie i w realu, niestety nie ma takich odmian jak mam a program nie bardzo pozwala wstawic po prostu czereśnie i dodać etykietę, że to taka a nie inna odmiana (więc mam wszystko opisane w zeszyciku ). Ziółek jest mało - pod hasłem 'tymianek' nic nie znajduje a w książkach jest mnóstwo odmian. Itd. itp. Ale.. nie należy się poddawać Część rzeczy, których nie potrafię w nim zrobić zapewne zrobić się da, część zrobić drogą okrężną. Przykładowe projekty dostarczane z programem wygladają na całkiem rozbudowane. Poza tym to 90pln a nie pare tyś.
  9. Głosowałam, że mi się nie podoba, bo nie pasuje mi to ogrodzenie do domu i ogólnie nie lubię takich, ale zmieniam (nieco) zdanie - znalazłam tą stronę poniżej i ze zdumieniem stwierdziłam, że ogrodzenia mogą być jeszcze bardziej wymyslne http://www.abbex.com.pl/ogrodzenia1.html Teraz myślę, że jak juz masz potrzebę to rób. Ostatecznie to jeszcze nie przestępstwo jak dom i płot są z innej bajki W sumie to mnie zastanawia tylko jedna rzecz- nie masz potrzeby odizolowania się? No wiesz.. postawienia grubego muru co by nikt Cię nie zobaczył
  10. Dzięki, dałaś mi do myślenia tą mordęgą, bo że mordęga to jest to wiem , tylko chciałam powoli, na raty, po kawałku, bo tak hurtem to sobie nie wyobrażam. Jak długo trwa taka operacja? Tzn. od momentu pierwszego zaorania do momentu kiedy można dzieci wpuścić na trawę? Zdażylibyśmy do maja/czerwca? Pewnie nie bardzo..? Bo ta cześć, którą u nas trzeba zaorać to leży w samym centrum działki, tam gdzie najwięcej się chodzi i tam gdzie trzeba chodzić, żeby gdzieś dojść. Mam nadzieję, że te 4-5 razy to recepta na perz a zwykłe chwasty to może na 2 razy sie wytępią...?
  11. Mymyk, a jak przełożyc tę metodę na łopatę? Parę dni temu w innym watku dopytywałam czy moja partyzancka metoda odchwaszczania działki na raty się powiedzie ale konkretnej odpowiedzi nie otrzymalam (może za bardzo pokręcona ) Teraz mam tylko pytanie: czy wystarczy przekopać ziemię, poodwracać skiby do góry nogami, wyrwać co wieksze i bardziej uciążliwe a resztę zostawić na jakis czas, oczywiście wyrywając to co świeżo wyrosnie? Będzie potrzebne powtórne przekopanie? Po jakim czasie taką ziemię mozna uznać za gotową do siania czegoś tam (trawy np.?)? Czy wiosna to jest dobra pora na takie roboty? Druga metoda jaka mi przychodzi do głowy, juz częściowo przetrenowana, to poprzykrywac po fragmencie czyms nieprzepuszczalnym, zaczekać aż zielsko pod spodem zdechnie a potem przekopać.
  12. Dokladnie nie pamiętam, ale coś w granicach 6300-6500pln. Na ten akurat model domku w Obi w tym roku promocji nie było (specjalnie sprawdzałam, bo stawialismy stosunkowo późno, juz po sezonie 'ogrodowym' w marketach i raptem 2-3 tyg później pojawiły sie promocje na towar ogrodniczy) i o ile sie nie mylę jest dostepny tylko w Obi. Producent: http://www.deltagartenholz.com/ Jest wielu producentów takich domków. Np. tu mają prawie bliźniaczo podobne, w niższej cenie (aczkolwiek trzeba doliczyc transport) http://www.askor.com.pl/pl/ Niestety nigdy ich 'na zywca' nie widziałam, więc się nie będe wypowiadac na temat jakości. Te z Obi moim zdaniem przyzwoite. Aleś mnie ucieszyła, ze to stoi u Ciebie już tak długo bez problemów A z ciekawości - osiadł wam tak, ze naprawe zero dziur? u nas sa niewielkie szpary pomiędzy dachem a krokwiami (płatwiami?), latem chcielismy wiercić maly otwór na wentylacje ale jakoś rozeszło się i nie powiercony. Zrobimy tą wentylacje jednak. Dzieki za podpowiedz
  13. My postawiliśmy w lipcu tego roku taki zwykły drewniany domek z Obi 3.6 x 3.6m jak na zdjęciu. W srodku ma to 12.5m2, wystarczająco na całkiem solidny regał na narzędzia, aneksik kuchenny, rozkładaną w normalne łóżko leżankę i stolik z krzesłami. I wbrew pozorom jeszcze jest sporo miejsca, prawie pół domku, dla dzieci na zabawę. Domek mały, bo ma służyc jedynie jako schronienie w ciągu dnia. WC (turystyczne) i woda na zewnątrz w wiacie 'toaletowej' własnej roboty. Na razie mamy tyle jak na zdjęciach Na wiosnę robimy taras (plus sto innych rzeczy). http://farm4.static.flickr.com/3455/3908492825_c3df63f31b.jpg Dach kryty onduliną. Z tyłu domku wiata 'toaletowa'. http://farm4.static.flickr.com/3136/3909204444_4b449caa33.jpg Jak masz pytania to pisz na prv, chętnie odpowiem, szczególnie, ze zdaje sie mało kto buduje takie drewniane domki i odpowiedzi na pytania zazwyczaj sie nie uzyska
  14. Ale taką typu 'łaka polska' czy, jakby to określić 'pastewną'? Może być w sumie i łąkowa tylko nie kosą, please, bo kosa kojarzy mi się z koszeniem zielska po pas (o obcinaniu częsci ciała nie mówiąc ) No chyba, że elektryczną na kólkach z pojemnikiem A myślisz, ze taka partyzantka z dosiewaniem trawy się uda?
  15. Wyliczyłam, że zostało mi ok 500m2 chwastów z koleinami do doprowadzenia do porządku. Koleiny koniecznie musimy jak najszybciej zlikwidować, natomiast normalnego trawnika, z racji dużej ilości zaplanowanej innej roboty, raczej w tym roku nie damy rady założyć. Zresztą nie zależy mi na pięknym trawniczku, wystarczy jak nie wyrosną chwasty do pasa jak wyjedziemy na urlop i nie bedziemy kosić, i jak w trawie będzie przeważac trawa a nie chwasty. Wymyslilam, że: Metoda 1. - jak tylko sie ociepli i ziemia odmarznie, przekopiemy koleiny odwracając ziemię do góry nogami. Odczekam parę tyg i wysieję na to jakąś mało wymagającą mieszankę traw. - może damy radę łącznie z koleinami przekopać najbardziej zachwaszczone fragmenty wokół kolein i pomiędzy (niestety to te, przez które się najczęsciej chodzi) i wysiać trawę. - przez wiosnę i lato jak będziemy kosić, powolutku powyrywam co bardziej uciażliwe chwasciska i w powstałe dziury podosiewam nasiona traw. Metoda 2: - koleiny przekopiemy, bo musimy i wysiejemy trawę. - podziele działkę na kawalki i przez wiosnę i lato przekopię te 'po bokach' i wysieję trawę, - na jesien, jak juz się sezon działkowy skończy i przestaniemy deptać, przekopiemy i obsiejemy centralną część. Czy to ma szansę się udać? Czy wystarczy jak poodwracam skiby do góry nogami i odczekam jakiś czas czy niestety trzeba wszystko plewic cm po cm? Jaką mieszkanke traw wybrac? Bedzie słonecznie, sucho i dużo deptania. I nie mogę dac gwarancji, że codziennie podlejemy.
  16. no własnie taki mam zamiar na kilka dni może nie, bo to działka raczej na dojazdy niż ciagłe siedzenie ale od czasu do czasu na cały dzien bardzo chetnie. Tylko pare rzeczy musimy szybko dorobić.
  17. A bo wiesz.. bardziej wyobrażałabym sobie dziewczynkę zakładającą rabatkę z kwiatkami . I w ogóle dziewczynki przy pracach ogrodowych. Poza tym najbardziej zdziwiło mnie to parcie mojego 5-latka na kwiatki (przejrzelismy chyba wszystkie opakowania z cebulami w dwoch marketach, posadzilismy w sumie ponad 200). Mniej więcej w tym czasie kopalismy grządki pod maliny i sadzilismy je; maliny go niewiele interesowały. W sumie i jedno i drugie (tzn. i maliny w postaci patyczków i kwiatki w postaci cebul) mało przypominały produkt finalny . A poza tym 5-latek (przynajmniej mój) jednak bardziej sie interesuje kolekcjonowaniem kolejnych łopat niz ich używaniem w konkretnym celu na grządce. Do tego widzę, że bardziej ma zacięcie do zabaw konstrukcyjnych niz pielegnacji roslin; ja raczej powinnam, celem uatrakcyjnienia pobytu, gromadzić resztki budowlane na działce niż sadzic rosliny A w ogóle podstawowy problem to niechęć mojego starszego dziecka do wyjazdów na działkę. W związku z czym wątek mnie bardzo interesuje jako, ze pewnie od wiosny czeka mnie ta sama jazda co w zeszłym roku i stawanie na rzesach co tu jeszcze wymyslić, żeby dziecka nie unieszczęsliwiać wyjazdami.
  18. Ja mam dwójkę chłopców - 2.5 roku i prawie 5 lat, i od pół roku działkę rekreacyjną na która starszy syn nie chce jeździć (bo przez działke nie może się bawic z kolegami pod blokiem). Przez pół roku wprawdzie jakiś cudów nie zdziałalismy (ani za bardzo na samej działce ani w dziedzinie nie lubienia dzialki przez starszego ) ale odkryłam, że: - plac zabaw z hustawkami i wieżyczka jest niezbedny. Młodsze głownie zjezdzało, starszy natomiast lubi z desek, które nam zostały po budowie domku budować 'drugie piętro' w wieży lub wymyslać jakieś konstrukcje huśtawkowe. - miejsce na jakikolwiek basen (mały, duży, płytki, głeboki - cokolwiek) a potem basen - rewelacja. Jak chłopaki odkryły, ze ze zjeżdzalni można zjeżdzac do basenu to były wniebowzięte. - piaskownica (na razie mamy tylko góre piachu, za to bardzo porzadnego) ale u moich chłopaków z nie z plastikowymi zabawkami do piasku ale z deskami, pozostałosciami po rynnach etc. - krety na działce się przydają wkopalismy wspólnie parę plastikowych butelek, jeden odstraszacz a potem moj starszy syn co wyjazd na działkę z kawałkow desek i sznurka budował pułapki na krety - o dziwo starsze dziecko zainteresowalo się trochę pracami ogrodniczymi. Wspólnie zrobilismy rabatę z kwiatami cebulowymi. I o dziwo też interesuje się 'losem' rabaty - jak przyjezdzalismy na dzialkę trochę plewił i grzebał motyczką. Dopytuje sie od czasu do czasu kiedy kwiatki wyrosną i buduje te swoje pułapki na krety . - z tyłu działki wydzieliłam część ogrodową - posadziliśmy maliny, drzewka owocowe i truskawki - mam nadzieję, ze jak się pojawią maliny (na truskawki nie liczę bo późno sadzone) moje blokowe dzieci zaczną mieć radochę najpierw z obserwowania i małych prac pielegnacyjnych a potem ze zrywania owocow. Każdy ma też swoje drzewko - starszy wybrał sobie czereśnie i jak jeszcze była możliwosć pomagał najpierw sadzić, potem podlewać, obsypywac ziemią itd. Najwiekszym hitem były jednak... głębokie dziury z których bralismy piasek na "budowę". Dzieci miały niesamowitą radochę przerzucając deski i przechodzac po tych deskach z jednej strony na drugą, i skacząć i włążać do wykopów. Uwielbiały też lazić po górach ziemi wydobytej z tychże, i nie tylko, dziur (acha.. zeby nie było.. wcale mi się to nie podobało ale wyjścia nie mieliśmy, brac dzieci trzeba bylo a na dzialce wtedy jedyną atrakcją były te nieszczęsne dziury). Co planuję: - przebudować nieco plac zabaw, dołączyć sieć do wspinania się i wymyslić starszemu coś na samodzielne rozbudowanie wieżyczki (dół wieży jest teraz nie wykorzystany). Zrobić placyk-piaskownicę i stałe miejsce na postawienie płytkiego basenu do którego mogliby zjeżdzac ze zjeżdzalni. - zrobic placyk na wiekszy i głębszy basen, - zrobić prostą kałużę wodną jak to określił ktoś tu na forum z fontanną. wodę moje chłopaki lubią w każdej postaci - może mąż zdązy zbudować chłopakom prosty domek (niestety naziemny, bo nie mamy jeszcze zadnego drzewa na budowę domku na drzewie) ale jak ich znam bardziej będą zadowoleni z własnoręcznie wybudowanej konstrukcji z desek (coś im trzeba bedzie wykombinowac), - jak nie domek pomyślę o małym namiocie (ale juz takim 'poważnym'a nie Kubusiu Puchatki 1mx 1m ) Mam tez nadzieję, że jak w końcu zrobimy podstawowe rzeczy (dociagniemy wode, staly prad, taras etc.) to zaczniemy prowadzic bardziej ozywione zycie towarzyskie i pojawią sie koledzy, którzy sa chyba jednak największa atrakcją w ogrodach
  19. Chodzi mi o roślinki, z których coś można zebrać i zjeść (albo wypić ) a które są niekłopotliwe w uprawie. Posadziłam: - maliny (czerwone, żółte, czarne) + jeżynę, - truskawki plus czosnek, który posadziliśmy, bo ponoć truskawki lubią się z czosnkiem, - kilka drzewek owocowych (czereśnie, wiśnia, śliwy) - na działce mamy jeszcze kilka starych mirabelek (ałyczy?), z których Tesciowie zrobili całkiem dobrą nalewkę. Chcę posadzić jeszcze zioła - miętę, melisę, tymianek, szczypiorek i co tam jeszcze z ziół wpadnie mi w ręce. I cytryńca chińskiego, bo ponoć bardzo zdrowy. Kusi mnie borówka amerykańska, ewentualnie kamczacka i.... grzyby ostatnio wyczytałam, że można zaszczepić drzewa mikoryzą z grzybnią grzybów leśnych i ponoć normalnie rosna jadalne leśne grzybki Co jeszcze, co jeszcze? Co ciekawego macie w ogrodach?
  20. No właśnie, nie do końca się mogę zdecydować, bo w sumie nie mam gdzie poogladac rozwiazań na żywo na takich domkach ogrodowych. Chyba najlepiej byłoby i balustradę wokół tarasu i obsadzić roślinami, ale obawiam się, ze balustrada przy dzieciach musiałaby być ze stali i do tego wmurowana w ziemię a nie mocowana na tarasie . Cały czas mam wizję dzieci przewracających się na balustrade a potem razem z balustradą Może najlepiej podsypac ziemię do wysokości tarasu i na takim spadzie posadzić rośliny? Obsadzenie roślinami chyba konieczne. Mam takie widoki po wejściu na działkę: http://farm3.static.flickr.com/2721/4189915136_f8d8425f3b.jpg czyli wszystko na widoku . Zdjęcie wprawdzie było robione parę metrów od bramy ale widok ten sam. Taras wychodzi na pólnoc. Zastanawiam się teraz albo nas solidnym obsadzeniem tarasu roślinami albo nad obsadzeniem wejścia na działkę. Albo i jedno i drugie ale chyba wszystkiego nie damy rady tak od razu. A do tego z tym drugim jest o tyle problem, że jakbysmy się zdecydowali jednak na cos murowanego wczesniej (linia zabudowy jest tam skąd było robione zdjęcie) niz na emeryturze to chyba muszę zawczasu zaplanować dom, obejście, wytyczyć dojazd przed domem itp. żeby potem tego wszystkiego nie wycinać?
  21. Dzieki wielkie :D O lawendzie i trawach nawet sama myslalam musze to wszystko sobie poogladac i przemysleć
  22. zdjęciami nie posłużę niestety chyba, że tym jednym: http://www.modulargarden.com/case_studies/case_study3.html na którym i tak niewiele widac. Ale jesli masz Empik w pobliżu (albo jakąś porządna księgarnię) to może wpadnie Ci w ręce książka 'Miejskie ogrody' autor Joe Swift (współtwórca Ogrodowych Najeźdzców). Oryginał z możliwościa zajrzenia do środka jest tu: http://www.amazon.co.uk/Joes-Urban-Garden-Handbook-Swift/dp/1844006115/ref=sr_1_1?ie=UTF8&s=books&qid=1259934295&sr=8-1 W książce jest kilka zdjęc ogrodów ogrodzonych nie-brązowymi płotami (białe, szare, zielony, jest nawet czarny). Mnie sie taki styl podoba. Nawet czarny płot prezentuje się ciekawie ale podejrzewam, że głownie dlatego, że przed płotem jest dużo bialej powierzchni (kamień, placyki wysypane kamykami, murek w jasnych kolorach) plus sporo zielonej zieleni z mała ilościa czosnków z białymi głowami. Szary płot prezentuje sie również nieźle z tym, że kolorystyka ogrodu jest raczej szaro-srebrzysto-zielona. Szary płot: "neutralny kolor płotu jest w tym wypadku niezwykle wazny i uzupełnia kompozycję. Wprowadza harmonie i doskonale łączy się z powierzchnia dodając fakturę. Naturalne drewno odciągalobywzrok od pozostałych elementów, zamiast spajac je w jedną całośc". Do szarego płotu na ziemii jest nawierzchnia wyłozona szarym kamieniem i szarymi (ciemniejszy odcien) deskami. Pare różowych deliaktnych kwiatków jako akcent kolorystyczny. Generalnie - zalezy co kto lubi. Czarnego płotu osobiście nie miałabym odwagi robic. Szary, zielony predzej. A moze po prostu wystarczy dobrac jakis malo rzucajacy sie w oczy braz, ktory bedzie pasowal do szarego?
  23. Czym radzicie otoczyc/'zakończyc' taras przed małym domkiem ogrodowym (na działce o przeznaczeniu jak na razie wyłącznie rekreacyjnym)? Domek 3.6m x 3.6m, stoi na placyku wysypanym kruszywem, placyk szerszy od domku o ok 70cm z boków, z przodu ponad 1m. Taras planuje na szerokośc domku, głebokośc tarasu na długośc deski. Domek ma podłogę na wysokości ~23cm, taras będzie wzniesiony na tą samą wysokośc. Przed tarasem bedzie ok. 27mb działki, jak na razie jest "trawnik" i tak pewnie zostanie, bo mąż chce żeby dzieciaki miały gdzie grac w piłkę. Czy z racji wysokości tarasu, posiadania dzieci i polożenia tarasu na końcu 'boiska' lepiej zrobic: 1) tylko solidne barierki na tarasie i zejście po stopniu, 2) zrobic barierki i ewentualnie postawic donice z roślinami pod tarasem, 3) zrobic stopień na calym obwodzie tarasu (w tym układzie bez barierki) 4) zrobic rabatkę na całym obwodzie tarasu oprócz zejścia i posadzic solidne rośliny (to celem amortyzacji ). 5) zrobic ozdobna opaske z kruszywa. Działka jest rekreacyjna. Nie bedziemy tam codziennie, będzie musiała sobie poradzic bez gwarantowanego codziennego podlewania i pielegnacji. Dzieciaki są małe, szaleją i psują . Do tego rozwiązanie ma nie rzucac sie za bardzo w oczy i nie zachęcac do odwiedziń nieproszonych gości Bardzo podobają mi się takie miejskie 'klimaty' (przy okazji może ktoś bedzie chciał pooglądac): http://www.modulargardens.co.uk 'zakończenie tarasu': np. http://www.modulargarden.com/case_studies/case_study10.html I mam jeszcze pytanie: jak się sprawują i jak się konserwuje, szczególnie od spodu, tarasy, które stykają sie z rabatami (czyli ziemią i roslinnoscią)?
  24. a jakie odmiany macie? ja kupilam to co akurat bylo dostepne czyli Dukata i Senge Sengale. Ciekawa jestem owocow. Sporo truskawek, ktore sa dostępne w sprzedaży jest po prostu niesmacznych. Ale to może efekt tego, że do sprzedazy sa zrywane niedojrzałe.
  25. Jednak sprobuję. Truskawki zamówiłam, gorzej z przekopaniem ziemi ale mam nadzieję zdązymy zanim zrobi sie bardzo zimno (nam, nie truskawkom ) I ponoc jest szansa, że jakieś owoce będą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...