Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Yeti

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 996
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Yeti

  1. Jeżówka, w niedzielę pysk Cię nie palił? ...eee... w sumie, to pewnie nie... Zaczęliśmy Cię obgadywać, ale nikt żadnych nowin nie miał, to i długo nie pogadalim...
  2. Obejrzałem ten reportaż. Ale tam u Was się dzieje!!! ...dobrze, że oddali Ci córkę... no i że przestałaś pić ...i nie skoczyłaś z tego okna...
  3. ...a kiedy ta tratwa odbija? Jeśli dzisiaj lub jutro, to na szalikowców uważaj;)
  4. Szanowny to już przy furtce będzie musiał zawalczyć o prawo wejścia na podwórko
  5. Nic nie anonsuję. Marzę sobie tylko, bo pogoda była taka działkowo-spotkaniowa
  6. Sorki, nie było mnie na FM - niestety(?) nie tylko wirtualnie trzeba żyć Czy było pilne dowiem się po tych oczekiwanych badaniach ...jeśli doczekam ...nie no spoko - oddycham, chodzę, w kręgosłupie standardowo łupie - znaczy nadal żyje. Ba! Co więcej, znów mam chęć na jakieś spotkanie z przyjaciółmi, więc chyba jak się zawezmę, to i tej wizyty doczekam ...a w temacie spotkania - Ewa, nie chcesz się podłączyć, albo inni tutejsi?
  7. Właśnie dostrzegłem pewną korzyść z faktu, że dzieli nas spora odległość - z większym spokojem przyjmę ewentualną informację, że Sołtys postanowił już teraz poćwiczyć angielskie zasady drogowe...
  8. Oj tam, oj tam, miejże trochę zrozumienia dla ciężkiej sytuacji NFZ-tu . Bierz przykład z pacjentów. Ja właśnie po 3-miesięcznym oczekiwaniu do specjalisty, na 3 tyg. przed wizytą, zostałem ponownie zapisany na koniec kolejki, bo zwolnił się lekarz, a kierownik przychodni po prostu zakomunikował mi, że nie jest w stanie zapewnić zastępstwa. Zapisano mnie więc do innego lekarza tej specjalności, ale na koniec listy. Teraz poczekam tylko kolejnych 5 miesięcy i pewnie już będę mógł cieszyć się z wypisanego skierowania na jakieś badanie, na które niezwłocznie ustawię się w nową kolejkę. No chyba, że na kilka dni przed wizytą znów zwolni się lekarz, albo wydarzy się jakaś inna katastrofa, która zaskoczy szefa przychodni... ale ja przecież to wszystko rozumiem... Zrozum i Ty i przecież nie oczekuj, że ktoś zapewni Ci pacjentów, żebyś mogła dostać wypłatę, skoro mamy kryzys i trzeba oszczędzać ;).
  9. Dowiezie, czy sam będzie robił za misia?
  10. Jednym słowem - tylko się cieszyć i tak trzymać! Wszystkie dni powinny tak wyglądać - lekarz wypoczęty i zrelaksowany, pacjenci pewnie ozdrowieli, skoro nie przyszli, a biedny NFZ i skarb państwa może wreszcie doliczyć jakieś drobne oszczędności. Tylko ten bezruch na FM trzeba zmienić do pełni szczęścia
  11. Spoko, luzik. Ja tam lubię odwiedziny, a najbardziej właśnie te dłuższe (nie tylko 5-minutowe). W drodze powrotnej podjechałem nawet na działkę sprawdzić, czy ktoś pod bramą nie czeka, ale nie - widać minęliśmy się w drodze... Więc znowu jedyna nadzieja w Braci Forumowej
  12. O! A tutaj widzę, że jakąś batalię przegapiłem. Dobrze, że już po i, że z tarczą... Pozdrówcie Brazę i misie polarne, gdy się już na tą północ wybierzecie
  13. No właśnie - nie . Za to słyszałem, że podobno oni w tym czasie mnie pojechali szukać...
  14. Prawdę mówiąc, to nawet specjalnie Polanicy nie obejrzeliśmy. Po górach ganiałem w nadziei, że krewnych spotkam
  15. Przyszedłem listę podpisać, żebyś yejczyć nie musiała:D. Wychodzą zaległości z dzieciństwa - trzeba było przyłożyć się do lektury o tym, co to poszedł w Pacanowie szukać tego, co miał bardzo blisko . Ja już jesienią poza działkę się nie wybieram - kto by to przejadł...?
  16. i tyle go widzieli ........ Człowiek śniegu, czyli białe na białym... Wyjechany byłem i z tzw. utrudnionym dostępem ...czyli: przymusowy odwyk ...cierpiałem okrutnie nie mogąc chłonąć Waszych złotych myśli wysyłanych w przestrzeń wirtualną, dodatkowo ze świadomością, że nigdy już tego nie nadrobię Sprawa kominkowa leży odłogiem i uwiera coraz mocniej, bo powoli brakować zaczyna już "prac zastępczych". Skończy się pewnie tym, że zawezwę fachowców i postawią "coś" byleby zakończyć wreszcie temat.
  17. ...bo wysoki poziom testosteronu i brak psychicznej odporności na smarkozę zakichaną są efektem plejotropowego działania tego samego genu :lol2:
  18. Gwozdek, sądząc po tych emotkach: , to Ewa nie namawiała Cię do miziania Bobiczka, a wręcz podejrzewa Was chyba o jakąś perwersję (cytatu chyba nie wstawiła) . Ale ja też wirtualnego przytulaska wysyłam - skoro lubicie i dobrze Wam, to tulcie się aż do bólu ...a swoją drogą, zaniepokoił mnie ostatnio - włamami zaczął się interesować : No dobra, a na serio... Bobikowi przydałby się (oprócz przytulania) kumaty wet. U mojej poważne problemy z chodzeniem zaczęły się w wieku 12-13 lat, dożyła 15. Pogorszenia pojawiały się w kilku, oddalonych w czasie, nawrotach. Dostawała wtedy serię (4-5 dni) iniekcji i jej stan wyraźnie się poprawiał... chociaż nigdy nie wracał oczywiście do poziomu sprzed nasilenia choroby.
  19. Zajrzałem popatrzeć na te Wasze geny . No powiem Wam, że i mnie dzwoni, ale chyba z zupełnie niewłaściwej parafii, bo nijak nie widzę tam takiego fenotypu. Żeby pojawiło się fenotypowe AbcDe, to muszą spotkać się w potomstwie allele recesywne b i c, a jak to ma się zdarzyć skoro występuje sprzężenie AC, BD? Trzeba by dla pewności rozpisać to w kwadracie Punneta, ale jeśli dobrze kombinuję i gamet powinno tu powstać 2³, to nie ma chyba możliwości połączenia się np. AbcDe z abcde. Ja widzę tu tylko gamety: ABCDE, ABCDe, AbCdE, AbCde, aBcDE, aBcDe,abcdE i abcde. No chyba, że zaszło crossing-over… …a jak wytłumaczyła to belferka? Jeszcze se doedytuję: ...czyli na 1 pyt. odpowiedziałbym, że prawdopodobieństwo wystąpienia fenotypu AbcDe równe jest prawdopodobieństwu wystąpienia cr-ov w obrębie chromosomu z genami AC i BD. Odp 2: Rodzice, którzy nie będą mieli wśród dzieci takiego fenotypu to np.: 2x homozygota recesywna, albo 2x homozygota dominująca.
  20. Pewnie to było zadanie na ustalenie / wykluczenie ojcostwa na podstawie grup krwi - dzieciaki potrafią rozróżnić przydatną wiedzę , więc i główkowały te całe 15 min (!) Ewa, dawaj to zadanie. Piętnastu minut intensywnego myślenia nie zaryzykuję, bo broda by mi do kostek urosła, ale chętnie rzucę okiem, czym ta belferka ich tak zagięła i ujarzmiła na taki szmat czasu .
  21. Noż kurzatwarz! Znów przegapiłem jak polewali Depsia, wypijesz ze mną jeszcze jednego - choćby i na kaca 100 LAT !!!
  22. ...i uśmiech chyba też... nie sądzicie?
  23. Braza, nie narzekaj, bo wypasioną kanapę skórzastą nam tu wstawią, ale i za wizytę każą po europejsku zabulić
  24. Jak Sołtys pyskuje, to on chyba chory jednak... Przecie nie on tą funkcję ma w gospodarstwie . Pyskaty Anioł... też coś...?! Maxtorka ma rację - za uszkiem - bez sensu..., ale pomiziaj Go i ode mnie... tam gdzie lubi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...