Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cyma2704

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    353
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez cyma2704

  1. xkrol użytkowałam dwie zimy Westę. Mam ok 50 m półotwartej przestrzeni na dole, cały dom 140m. Ponieważ jestem ciepłolubna to jestem z kominka zadowolona, bo szybko nagrzewa dom do 23 stopni. Nie palę więcej niż cztery godziny do dwudziestej, rano gaz. W salonie gdzie jest kominek jest za ciepło, najlepszym rozwiązaniem jest podwójna szyba, ale wiem to teraz, jak nic nie mogę zrobić. Palę (nie wędzę) trzyletnim grabem i bukiem, a szybę czyszczę jeden raz po zakończeniu sezonu, bo się nie brudzi.
  2. Też jeden samochód klińca zamówiłam na drogę. Kierowca był takim fachowcem, że rozsypał mi to na całej długości jadąc wolno. Wyrównanie powstałych górek zajęło dwóm panom godzinę.
  3. U mnie 21 stopni w dzień, a mniej w nocy. Też mam strop betonowy i żadnego okna dachowego.
  4. Też musiałam kilka metrów przekopać gminną drogę (polna). Wystąpiłam do gminy o zgodę na kopanie skrajem tej drogi, dostałam bez problemów.
  5. Dokładnie tak. Nie rozpisywałam szczegółów uzyskania pozwolenia na budowę, bo to standardowa procedura. Służebność notarialna nie była konieczna. Wodociągi odkupiły ode mnie sieć za 60% kosztów, nie płaciłam opłaty adiacenckiej.
  6. Aby uzyskać pozwolenie na budowę musisz mieć pisemną zgodę właścicieli działek. Ja nie miałam z tym żadnego problemu, bo w końcu za darmo uzbroiłam im działki. Na początku jeden z właścicieli nawet deklarował, że popartycypuje w kosztach. Potem jednak nie dołożył się, a ja nie naciskałam.
  7. 5 lat temu byłam w podobnej sytuacji, ale po drodze do mojej były dwie zarośnięte haszczami działki. Ważne czy sieć ma przebiegać na pustych działkach, czy w środku miasta, gdzie trzeba masę innych papierków żeby zacząć prace. W pierwszej kolejności napastowałam wodociągi, aby wydały mi warunki rozbudowy sieci. Poszukałam też człowieka pracującego w tych wodociągach, który podjął by sie wykonania fachowych prac, aby potem nie mieć problemów z odbiorem. Następnie projekt, pozwolenie na budowę - to przygotował architekt, który adaptował projekt domu. Wszystkie potrzebne materiały kupowaliśmy sami. Po uzyskaniu pozwolenia wynajęta za 180 zł koparka zrobiła wykop i zasypała 180 mb., synowie rozłożyli rurę, pan z wodociągów za 150 zł wpiął do sieci i wykonał prowizoryczny kran na budowie. Całość prac trwała 8 godzin. Z papierologią, którą załatwiałam sama, kosztowała mnie 5 tys., a nie 70. Było to jednak w szczerym polu, gdzie nie musiałam zważać na inną infrastrukturę.
  8. Szacunek Podziwiam za ciężką pracę. Podziękowania od wszytkich, którzy zaczynali jak wy z niewielkimi pieniędzmi i dzisiaj mieszkają we własnych domach. Mnie wasz dziennik pomagał przetrwać trudne momenty w czasie budowy. Spokojnego mieszkania na swoim.
  9. Też jestem w wieku przedemerytalnym. Od pażdziernika mieszkam w nowym 120 metrowym domu. Sąsiedzi od zachodu i wschodu ponad 200m, z pozostałych kierunków jeszcze dalej. Świadomie budowałam mały dom dla siebie i M. Jak życie sie potoczy nie wiemy, ale dom przytosowany dla osób nieppełnosprawnych. Koszty utrzymania nie będą wyższe od dużego mieszkania, w którym mieszkaliśmy dotychczas. Zresztą to jest mój kolejny dom, więc wiem jak to wygląda. Pozdrawiam młodych duchem
  10. Zgadzam się z panfotografem. W poprzednim domu miałam balkon, a nie miałam tarasu. Balkon nie był wcale użytkowany, ponieważ w dwudziestoarowym ogrodzie było kilka miejsc gdzie można było usiąść. W aktualnym nie mam balkonu, ale mam taras i miejsce do odpoczynku w ogrodzie. Moim zdaniem taras nie jest niezbędny jeśli się ma na tyle dobrze zaplanowany ogród, aby miejsce do odpoczynku zapewniało intymność. Jednak nawet szybka kawa na tarasie to jest to co lubię.
  11. Ściągać i to szybko. Miałam przyjemność pomagać w rodzinie zdejmować taką zwulkanizowaną taśmę, tylko z jednego okna, ale trwało to ze trzy dni. Rama niestety nie wygląda jak pozostałe. Mimo starań zostało trochę porysowana. Może dzisiaj są jakieś środki chemiczne, ale prę lat temu nie było i skrobaliśmy po milimetrze wykałaczką. Masakra. Ramy można na czas tynkowania zakleić inną taśmą i też ochroni.
  12. Jesienią zrobiłam kostkę, zakopałam odprowadzenie deszczówki do zbiorników i w większości uporządkowałam teren nawożąc na docelową wysokość ziemi. Wszystko ma się ułożyć i samo zagęścić. Projekt ogrodu gotowy, więc na wiosnę sadzenie, sianie trawy i dopiero na jesień elewacja, ponieważ przy sporym ogrodzie nie do uniknięcia będzie kurz i brudzenie elewacji.
  13. Kupowałam w renomowanej firmie i określiłam jakie mają być wszystkie elementy. Niestety gdzieś po drodze do producenta niektóre dane przepadły. Oczywiście wywalczyłam obniżkę ceny, ale to dla mnie małe pocieszenie.
  14. brown_eyed_girl walcz o mały dom. Aktualnie kończę swoje 120m. Podobna sytuacja jak u ciebie, M niezdecydowany, więc sama zabrałam się za wybór projektu i załatwianie spraw papierkowych, potem już jakoś poszło. Będzie to moja piąta przeprowadzka. Był już jeden dom, potem mieszkania, ulegałam M. Teraz postawiłam na swoim - duszę w moim 80m mieszkaniu. Dzieci odeszły, więc przewidziałam tylko jeden dodatkowy pokój dla wnuków, na wakacje. Własny taras i kawałek ogródka, brak sąsiadów za ścianą są bezcenne. Powodzenia.
  15. Mam drzwi zewnętrzne z firmy CAL. Niestety nie taki kolor jak wybrałaś. Jako, że dom biało szary, wymyśliłam szare drzwi. Niestety, czekałam długo na kolor i montaż. Jak zobaczyłam zamontowane to się załamałam. Szare drzwi mają zawiasy w kolorze złota, uszczelkę brązową, jedynie klamkę taką jak zamówiłam. Zawiasy jakoś zamaskowałam, ale uszczelkę kiedyś wymienię, bo mnie doprowadza do szału. Poza tym niewiele mogę powiedzieć na temat użytkowania, bo przeprowadzka dopiero w lecie. Składając zamówienie trzeba się dziesięć razy upewnić, czy będzie to co chcecie. Mnie powiedziano, że tak jest w standardzie i zamawiający niejasno określił moje wymagania.
  16. Nie czuję się stara, choć już bezdzietna i w lecie wyprowadzam się z miasta na wieś. Zbudowałam dom dla dwojga.
  17. Ja mam skosy betonowe ocieplone 20 cm styropianu i zrobiłam awanturę kierownikowi budowy, że nie dopatrzył wieńców, bo miało być 30 cm. 10 cm to bardzo mało ocieplenia. 20 tys. za lane skosy to tylko tam, gdzie nie umieją ich robić. W moim rejonie zdecydowanie taniej. Dwa lata temu zmieściłam się w 10 tys.
  18. Będę się wprowadzać latem. Gdybym przypadkiem wygrała w totolotka to od razu zaczynam budowę - też systemem gospodarczym. Jakie ćwiczenie szarych komórek, a ile typów ludzkich poznałam.
  19. To ja opiszę. Mieszkałam w domu parterowym. jako, że ja skowronek, a mąż sowa, bardzo trudno się w nim egzystowało. Niestety w parterowym trudno o wyciszenie aktywności życiowej. Ja niestety potrzebuję ciszy do pracy i odpoczynku. Jako, że dużo pracuje w domu, moje poranne życie przeszkadzało mężowi, a jego nocne mnie. Aktualnie wykańczamy dom z poddaszem, ale na parterze jeden pokój się znalazł, aby w razie potrzeby zrobić z niego sypialnię.
  20. Tak się zastanawiam, czy to jeszcze PRL-owskie myślenie, niektórym nie wywietrzało z głowy. Moja Pani potrzebuje pracy, ja potrzebuje pomocy (nieważne z jakiego powodu) i wszyscy są zadowoleni. W pewnym sensie jesteśmy zaprzyjaźnione.
  21. U mnie zwykła, ale najbliższy sąsiad 200m. Jak będzie mnie chciał podglądać to musi mieć lornetkę, nie będzie żadnych zasłon.
  22. Wokół domu 60 cm, natomiast koło garażu, za którym jest drewutnia ponad metr, właśnie ze względu na dojazd taczką.
  23. Dziwię się inwestorom, którzy tygodniami czekają na umówione ekipy. Pierwszy brukarz, polecony przez znajomych jako solidny, pojawił się szybko na budowie. Po pomierzeniu i rozmowach umówiliśmy się na kosztorys i termin. Niestety tydzień prosiłam o wycenę, a skoro się nie doczekałam szybko poszukałam kolejnej ekipy, która w umówionym terminie wykonała pracę. Moim zdaniem sami pozwalamy się źle traktować różnym ekipom, nieustannie upominając się o rzetelne wywiązywanie się z umowy. Nie ma takich sytuacji, że nie znajdziemy równie dobrej ekipy jeśli tylko się postaramy.
  24. Proszę o namiary na osobę, która wykona szybko projekt zjazdu - Rzeszów lub najbliższa okolica.
  25. Osoba z mojej bliskiej rodziny popełniła błąd, który ty chcesz zrobić. Zbudowała dom w pobliżu stawu. Wysoki poziom wód gruntowych i nawet drenaż nie do końca osusza okolice domu. Dzisiaj planują sprzedaż i budowę w innym miejscu. Jeśli chodzi o podniesienie terenu to wyrównując w podobnym zakresie 10,5 arową działkę wydałam pieniądze na 150 m3 ziemi. Było tego sporo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...