Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agnieszek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    395
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Agnieszek

  1. Mam studnię 13 m. Woda była ok, po spuszczeniu odpowiedniej ilości na początku. Odżelaziacz jak najbardziej konieczny. Nie da się pić tej wody, mimo że wygląda w miarę ok. Zawoziliśmy naszą wodę do Sanepidu, wyszło mocno przekroczone żelazo i mangan. Poza tym ok. Mamy stację uzdatniania wody, która świetnie zdawała egzamin. Teraz mamy już wodociąg i przestawiliśmy się na wodę miejską.
  2. Dzięki wielkie Tolu za zdjęcia kaskady i opis. Bardzo mi pomogły. Stwierdziłam, że strumienia długiego nie będzie, będzie wersja skrócona. Mam zimę na wymyślenie całości. Teraz mam jeszcze pytanie z innej beczki: co robisz z meblami z tarasu na zimę? Chowasz je czy zostawiasz? Konserwujesz je jakoś? Czy do takich drewnianych mebli nie ciągną osy? Wiem, że osy lubią się wygrzewać na drewnie, bo to samo robią u nas na huśtawce dla dzieci. Dzieci wcale nie chcą się tam teraz bawić, bo się boją. Zawsze jest tam kilka os... Niby nigdzie w pobliżu gniazda nie mają, ale przylatują i wygrzewają się jak na plaży... Nie chcę stwarzać im dodatkowych atrakcji, zwłaszcza że w te wakacje syna użądliła franca w policzek, a ponieważ odganiał ją ręką, to jeszcze poprawiła w palec! Skakał i piszczał okrutnie, więc teraz panicznie się boi. Pozostali też, bo to widzieli. Sami też zresztą mają swoje doświadczenia.... Dlatego teraz jestem bardzo ostrożna w doborze wyposażenia ogrodowego (szeroko pojętego ) Rozważam nawet znaczne ograniczenie kwiatów.... tylko wcale nie jestem przekonana, czy to coś da.... Osy obsiadają nawet betonową latarnię przy naszym ogrodzeniu i tak sobie latają (ze 20 sztuk). Nie mają tam gniazda, tylko sobie taką rozrywkę znalazły.... I tak na każdej latarni na naszej ulicy. Na sąsiedniej zresztą też. Stąd moje pytanie o te meble. Z pewnością będziemy chcieli kupić meble na taras, tylko nie wiem: drewniane czy metalowo-drewniane, czy jeszcze jakieś inne. Jest taki ogromny wybór... Pozdrawiam!
  3. Tolu, ślicznie dziękuję za zdjęcia. Pięknie, jak zwykle Powiedz mi tylko, proszę, jeszcze kilka rzeczy: 1. Czy wierzba, która rośnie przy ścieżce do altany, sadzona jest z gałązek czy kupiłaś szczepioną na pniu? Ile ona ma lat (ciekawa jestem ile trzeba czekać na tak dorodne drzewko)? 2. Rozumiem, że kaskada, strumyk i oczko wodne to obieg zamknięty. Jak się zabiera wodę z oczka? Z tego co pamiętam, u Ciebie jest gotowa forma do oczka, więc pewnie masz pompę zatapialną i rurką gdzieś sobie ta woda jest pompowana do kaskady. Mnie interesuje jak rozwiązać problem z oczkiem wodnym bez formy gotowej. Przy czym oczko ma być płytkie. Jak z takiego oczka zabierać wodę i pompować do kaskady. Przecież pompy nie zanurzę wtedy w oczku, bo to będzie raczej kałuża niż oczko.... A rurka w folii na dnie oczka.... czy to nie będzie przeciekać? Jak myślisz, Tolu? A.
  4. Tolu, powiedz proszę, ile mniej więcej miejsca zajmuje Twoja kaskada (z grubsza; pytam też o wysokość) i jakiej długości masz strumyk? Szczerze mówiąc nie bardzo pamiętam czy kaskada od razu kończy się u Ciebie oczkiem czy jednak jest jakiś strumień. Z jakiego kamienia masz zrobioną kaskadę? Planuję w przyszłym roku uporządkować część ogrodu i zrobić małą kaskadę i strumień wpadający do niedużej żwirowej kałuży (nie zrobię nic głębszego ze względu na dzieci, ale chcę, aby miały gdzie się chlapać). Mam już kilka zdjęć z internetu takich żwirowych oczek, niestety w dużo większym formacie niż ten, który ja planuję. Ale chodzi o klimat zabłąkanego strumyka i spokojnego żwirowego oczka. Dzięki, A.
  5. A możesz zdefiniować "na wiosnę", bo do maja muszę wszystko mieć, a przynajmniej przearanżowaną rabatę Strumyk może poczekać.
  6. Elfirku, przekopiowałam z tamtego wątku, żeby nie klepać jeszcze raz tego samego: "Elfirku! Nie będziesz we wakacje w okolicy Warszawy? W przyszłym roku będziemy mieli wielkie wydarzenie w rodzinie. Chcę uporządkować ogród, ale najbardziej zależy mi na jednej części ogrodu, w kształcie półkola. Chodzi mi o przeprojektowanie tego miejsca, bo wsadziłam tam dużo różnych gatunków, chyba nie całkiem rozsądnie i teraz sprawia to niechlujne wrażenie. Przydałaby się ręka fachowca z wyczuciem, aby uporządkować to półkole i powiedzieć: to trzeba wyrzucić w ogóle, to przesadzić w inne miejsce, a to może zostać jak jest. Dodatkowo jeszcze mam tam wizję strumienia z małą kaskadą, ale też wolałabym poczekać na Twoją sugestię. Może znajdziesz jakąś wolniejszą chwilę.... Pozdrawiam, A." No to właśnie o takie coś mi chodzi. Do tego jeszcze szukam dobrego miejsca na malutką kaskadę, strumyczek i kałużę z otoczakami, żeby dzieci miały się gdzie chlapać. Kałuża w przyszłości mogłaby być pogłębiona, aby zostać oczkiem wodnym z prawdziwego zdarzenia. Co Ty na to?
  7. Ja stosowałam mikoryzę do iglaków. Wg mnie efekty są zauważalne, bo iglaki naprawdę pięknie rosną, wydaje mi się, że szybciej niż w poprzednich latach. Uważam, że warto zastosować mikoryzę. Co do powtórnego stosowania, to chyba nie ma potrzeby, bo bakterie zasiedliły już korzenie i robią, co mogą . Podawanie kolejnej dawki to tylko zbędny wydatek.
  8. Elfir, Kochana, nie obruszaj się, proszę! W akcie desperacji poprosiłam o jakieś nazwisko, bo wiem, że Ty jesteś zapracowana. Pisałam w Twoim wątku zawodowym, ale nie odpisałaś, a wiem, że tutaj zaglądasz na pewno. Wolałabym z Tobą zagadać, ale obawiam się, że nie masz czasu na jeżdżenie po całej Polsce. Ja mam kilka pomysłów, ale chcę z kimś poskładać je do kupy i doszlifować zanim wezmę się sama za psucie ogródka. W każdym razie dzięki za podanie kontaktu. Zobaczymy co da się zrobić
  9. Szukam ekipy malarzy pokojowych. Byliście zadowoleni ze swoich? Podzielcie się, proszę, namiarami. A.
  10. Szukam ekipy malarzy pokojowych. Byliście zadowoleni ze swoich? Podzielcie się, proszę, namiarami. A.
  11. Witaj Elfir! Znasz jakiegoś fachowca "z wyczuciem" w okolicach Warszawy? Potrzebuję kogoś do zaprojektowania strumienia z kaskadą i plażą żwirową oraz do przeprojektowania części ogrodu. A.
  12. Elfirku! Nie będziesz we wakacje w okolicy Warszawy? W przyszłym roku będziemy mieli wielkie wydarzenie w rodzinie. Chcę uporządkować ogród, ale najbardziej zależy mi na jednej części ogrodu, w kształcie półkola. Chodzi mi o przeprojektowanie tego miejsca, bo wsadziłam tam dużo różnych gatunków, chyba nie całkiem rozsądnie i teraz sprawia to niechlujne wrażenie. Przydałaby się ręka fachowca z wyczuciem, aby uporządkować to półkole i powiedzieć: to trzeba wyrzucić w ogóle, to przesadzić w inne miejsce, a to może zostać jak jest. Dodatkowo jeszcze mam tam wizję strumienia z małą kaskadą, ale też wolałabym poczekać na Twoją sugestię. Może znajdziesz jakąś wolniejszą chwilę.... Pozdrawiam, A.
  13. Ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na drzwi tej firmy. Zewnętrzne wzięliśmy Gerdy, wewnętrzne Porty. Otrzymaliśmy cenę bardzo korzystną, bo zamawialiśmy wszystko u jednego człowieka, razem z montażem. Nie narzekam
  14. Tolu Kochana, mnie nurtuje takie jedno pytanko: czy to drzewko nie walnie w podbitkę, jak urośnie? To jakaś glediczja czy cuś? Karagana? Ale karaganę to kojarzę tylko "płaczącą". No więc: co to? Jak to to rośnie? I dlaczego wygląda jakby było 20 cm od ściany? Przycinasz to jakoś wiosną, żeby się nie rozszalało?
  15. No i co tam? Przepowiadaliście po cichutku zdjęcia koło południa, a tu co? Cisza! Ciekawe co nam Tola zaserwuje? Wszyscy zastygli w oczekiwaniu... Tolcia! Nie dręcz nas: wklej zdjęcia!!!
  16. Aha i jeszcze pytanie o klon flamingo. Mam takiego dość wysokiego, ok. 3 m, ale ma bardzo niekształtną i ażurową koronę. Czy można go jakoś zagęścić, przyciąć?ma tak z 5 gałęzi głównych, ale na nich dużo pustych miejsc, drobne gałązki i kępki liści raczej na końcach. Taka sierotka była kupiona, bo stał w kącie i umierał. Czy skrócić je jakoś wiosną? Mam chęć ciachnąć je tak o połowę lub nawet więcej, ale nie wiem czy on to przeżyje. A.
  17. Dzięki Elfir, u mnie wszystko rośnie jak szalone, więc może i wiąz zrobi dla nas wyjątek? Mam dla Ciebie jeszcze jedno pytanie w zanadrzu, ale jeszcze nie wymierzyłam dokładnie rabaty. Będzie to nieco zagmatwane, więc muszę dobrze pomyśleć zanim zadam Ci to pytanie Pzdr, A.
  18. Dzięki. Jak bardzo je przyciąć? Będę dążyć do takiego szerokiego otwartego parasola, nie dopuszczając początkowo do zwisania gałęzi. Drzewo ma stworzyć jak najszerszy parasol nad kąpieliskiem dla dzieci. Dlatego pytam przy którym pąku ciąć gałęzie i czy można przycinać je więcej niż raz w roku? Czy ma to jakiś sens? Czy przyśpieszy zagęszczanie tego parasola? Czy wiąz rośnie tak szybko jak wierzba, tzn. czy ma takie duże przyrosty w roku?
  19. Elfir, bardzo Cię proszę o poradę jak ukształtować koronę wiąza. Kupiłam odmianę Camperdownii szczepioną na pniu 180 cm. Drzewko na razie ma 2 gałązki o długości ok. 50 cm (każda w inną stronę). Jak to drzewko ukształtować na parasol? Przycinać, podtrzymać czymś? Jak korygować jego kształt? Kiedy: wiosną czy jesienią? A.
  20. Kurczę, tak pięknie ten wątek kwitnie, że aż zaczęłam się zastanawiać czy nie założyć jakiegoś własnego.... Tylko potrzeba chociaż namiastki systematyczności... Z tym może być pewien kłopot... Tolusia!!! Gdzie zniknęłaś? Smażysz się na skwarkę na słoneczku czy mordujesz chwasty?! Poookaaaż się troszkę!!!!
  21. A ja właśnie dzisiaj świętuję rocznicę przeprowadzki: trzecią!!!! I przyznaję, że mieszka się nam świetnie. Tylko ta robota jakaś nie do przerobienia... Ciągle coś do zrobienia w domu albo w ogrodzie... Jakbym przeoczyła, to wszystkiego najlepszego Tolu!!! Już dzisiaj cieszę się na Twoją rocznicę!
  22. Elfirku! Czy pomożesz mi z doborem tych roślin przy tarasie? Masz jakiś pomysł? Nie proszę o zaprojektowanie całych rabat, tylko o pomysł z tym jednym drzewkiem, co ma rosnąć obok jodły. Resztę pociągnę sama. Pozdrawiam, A.
  23. A może jakiś Skyrocket? albo Blue Arrow? A może coś liściastego? Kiedyś myślałam o innej kompozycji: jodła, wiąz wredei i pod nimi pęcherznica Diabolo. Ale jakoś wolałam tę z modrzewiem. Spokojniejsza taka kolorystycznie. No już sama nie wiem..... Wiem! Uzbroję się w cierpliwość i poczekam co Ty wymyślisz! A.
  24. Kochana Elfir, podpowiedz proszę co posadzić przy tarasie obok jodły koreańskiej? Mam taras od strony południowo-zachodniej. Z tarasu schodzimy do ogrodu po 2 schodkach. Taras jest szeroki około 9 m (stojąc twarzą do domu, a plecami do ogrodu). Dolny schodek ma ok. 5-6 m szerokości. Po obu stronach tego schodka rośnie jodła koreańska (kupiona jako koreańska, ale bardziej wygląda na kaukaską, bo jest dość szeroka; chyba że to taka odmiana). Planuję zrobić po obu stronach tarasu rabaty, ale też zawęzić nieco wejście na taras. A raczej je przysłonić, bo siedząc na tarasie za bardzo wszystko widać z ulicy. Jodły są posadzone jeszcze nie za duże (takie z 1.30 m). Chciałabym posadzić coś wąskiego, chętnie z niebieskimi igłami lub może w odmianie variegata. Początkowo myślałam o modrzewiu Jacobsen's Pyramid, bo ma delikatną budowę i dobry pokrój, ale modrzew lubi ziemię zasadową, więc to chyba niezbyt dobre połączenie. Jałowiec Hibernica albo Meyeri są chyba dość masywne w swoim wyglądzie, takie zwarte. Ten modrzew by mi bardziej odpowiadał, taki zwiewny.... Co byś w takim razie innego podpowiedziała? Pod nimi planowałam posadzić pęcherznicę Dart's Gold, bo łączy w sobie dwie barwy: żółte liście i pomarańczowe przyrosty. Bardzo mi się podoba... No i chyba byłoby ładnie....? Podpowiedz coś, proszę. Dzięki, A.
  25. Ło matko z ojcem! No takiego okazu to jeszcze nie widziałam! I to jeszcze w takiej małej doniczce! Ja mam na półpiętrze 2 potężne donice z szeflerami, w każdej po 3 sztuki. I wiesz co: w jednej została 1 roślina, a w drugiej były 3, ale jedna już usycha. Donice są gliniane i wspaniale wypijają wodę. Leję do nich po 3/4 l wody, a po 2 dniach znowu pustynia. Jak przegapię (a zdarza mi się niestety często), natychmiast "mdleje" czubek szeflery i jest nie do uratowania . Jakoś nie mam serca do tych szefler. Dlatego w łazience skupiłam się na różnych odmianach paproci. o nich jakoś nie zapominam... No i dodałam mojego ukochanego skrzydłokwiata, bo wędruje z nami wszędzie i zawsze świetnie się trzyma. Lubię go. A wracając do fikusa: czy ten okaz jest wyhodowany z takiej małej doniczki z kwiaciarni? To beniaminek? Aż mi się wierzyć nie chce, żeby z takiej 20 cm roślinki wyrosło takie okazałe drzewko. Ja mam co prawda w domu 2 takie fikusy, rosną bardzo dobrze, ale czy za mojego życia jeszcze takie urosną? Czy może moje prawnuki tego doczekają? Pozdrawiam, Agnieszka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...