Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bio

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    881
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Bio

  1. Toż mówię, że jest większy A Twój ile waży? Dwa razy mniej.
  2. Przecież to taki sam kocioł jaki masz w tej chwili tylko dwa razy gabarytowo większy. Ma trochę więcej błyszczących zabawek
  3. Gdybym miał tylko taki wybór, to miedziane.
  4. Po wpadce z odrzutem na to wpadles ? Skutkiem czego jest on zimny kiedy potrzeba, bo wlasnie sie rozgrzewa a goracy kiedy nie potrzeba bo wlasnie stygnie. Dla mnie to nieporozumienie wielkie. Wierz mi przetestowalam grawitacyjne CO na wlasnej skorze. No wlasnie a nie urzywamy tych samych grzejnikow do instalacji wymuszonej i do instalacji grawitacyjnej. Nie pisalam, ze to jest niemozliwe. Nie ma to jak sila argumentow, ktorych sie nie ma Nie zauważyłem tego postu. 1) W wątku jaki zawód wykonujesz napisałaś chyba, że jesteś pracownikiem naukowym i w swoim profilu też, że jesteś fizykiem. Nie zauważyłaś tutaj kpiny z mojej strony? Nie uważam żebym miał jakąkolwiek wpadkę z odrzutem. Odrzut jest jednym tylko z elementów wprawiającym samochód w ruch. Pisałem, że był program na Discovery poświęcony temu zagadnieniu. Dzieląc Twoje dane wyjściowe do obliczeń przez 10, to udowodniłaś, że samochód jest pchany przez odrzut. Niech porusza się z prędkością 0,2 km/godzinę. Dodaj inne występujące siły i jakoś pojedzie. Powyrywałaś zdania z kontekstu. Napisałem tam, że w pewnych warunkach to działa, że jest jednym ze składników ruchu samochodu w trudnych warunkach. Że wyjaśniane to było na Discovery. Problem jest tak złożony, że nie wiem, czy ktokolwiek odważyłby się napisania pracy naukowej na ten temat. Powtarzam: odrzut jest jednym z bardzo wielu elementów wprawiających samochód w ruch podczas poślizgu kół napędowych. 2) Każdy może mieć swoje specyficzne wymagania dotyczące komfortu cieplnego. Jeżeli masz potrzebę nagłego wyziębiania chałupy to zgoda. Mała ilość wody jak najbardziej. Jednak stabilna temperatura pomieszczeń jest jednym z warunków właśnie komfortu cieplnego. Też pisałem obszernie o tym komforcie cieplnym tutaj na forum. Kotły na paliwo stałe wprost uwielbiają dużą ilość wody. Ma to wpływ na ich żywotność. 3) Nie używamy tych samych grzejników do instalacji grawitacyjnej i pompowej? Może któryś producent sobie tego zażyczył. 99% grzejników dostępnych w handlu jest przystosowana do obu systemów. 4)Argumenty na korozje instalacji? W kilku postach pisałem o tym dość obszernie. Joshi. Nie szukaj na siłę dziury w moich wypowiedziach. Wiem, że nie wpusciłabyś mnie w butach do swego mieszkania i od tego chyba się zaczęło. Jednak jak już chcesz atakować, to wysil się i przeczytaj moje poprzednie posty.
  5. Sorki. Źle Cię zrozumiałem. Myślałem, że im więcej masz czynnika grzewczego w sieci tym niby gorzej to wyregulować. Niemniej i tak się z Tobą nie zgadzam, że w instalacji grawitacyjnej nie można utrzymać optymalnej i stabilnej temperatury. Należy spełnić jeden warunek. Trzeba wiedzieć jak to wykonać. Namiastkę tej wiedzy dałem w wątku o c.o. grawitacyjnym. Powtarzam, namiastkę. Za dużo tego jest, aby pisać o tym na forum. Pisać o metodach obliczania sieci przewodów itd. W ogrzewaniu pompowym, pompa załatwia często wszelkiego rodzaju niedoróbki i niewiedzę instalatorów ( niektórych oczywiście).
  6. Joshi. Jeszcze jedno. Zerowa możliwość regulacji przepływu czynnika grzewczego? No tutaj to padłem. Co Ty opowiadasz?
  7. Owszem. Ponadto z powodu wspomnianej bezwladnosci dluzej sie nagrzewa i potrzebuje wiekszej ilosci energii aby osiagnac zadana temperature. W instalacji wystepuje rowniez niekorzystny stosunek objetosci cieczy to jej powierzchni przez co oddawanie tego ciepla jest o wiele mniej efektywne. Ponadto jest praktycznie zerowa mozliwosc precyzyjnego sterowania przeplywem cieczy i wydatkiem ciepla w poszczegolnych pokojach co oznacza, ze albo niegogrzewamy albo przegrzewamy marnujac energie. Ponadto nie jestem pewna czy da sie zrobic obieg grawitacyjny zamkniety. Jesli nie to utlenianie sie wody prowadzi do przyspieszonego zuzycia wewnetrznych powierzchnii instalacji. Joshi, ty jesteś pracownikiem naukowym, a ja niedouczonym widocznie kotlarzem, ale: O ile dłużej rozgrzewamy zład, o tyle nam dłużej stygnie. Wiesz chyba z doswiadczenia, że szklanka wrzątku ostygnie szybciej niż garnek tegoż. O jakim niekorzystnym stosunku objetości cieczy do powierzchni mówisz. Przecież rozważamy zawsze w c.o. oddawanie ciepła za pomocą grzejników, nie sieci rur. A niby co stoi na przeszkodzie zrobić grawitację w układzie zamkniętym, tylko po co? Utlenianie? Daj spokój. Jedna wielka bzdura.
  8. Z czym lepiej ? Z oszczednoscia ? Masz rację. Zapłacimy za wodę wpuszczoną do zładu mniej. A pozostała oszczędność przy małej ilości wody? Niby jaka oszczędność? Może na opale? Zład pracujący z większą ilością wody pracuje nam stabilniej. Nie ma dużych wahań temperatury. Jest zdolny do magazynowania w sobie energii.
  9. Tak się właśnie składa, że im wiecej wody jest w układzie tym lepiej. Czyli wprost przeciwnie do tego co piszesz Joshi.
  10. Kanadyjczyk stwierdził: Żadna instalacja enegooszczędna niestety nie może funkcjonować w układzie grawitacyjnym. Kanadyjczyku, a niby dlaczego?
  11. Miedź, plastik. Fajnie i łatwo wykonać. Nowoczesność. A ilu z Was może powiedzieć, że w przypadku zaniku napięcia układ pracuje na grawitacji? Czy ktoś z Was ma instalację wykonaną w tym materiale pracującą bez zarzutów np. 30 lat i może podzielić się doświadczeniem?
  12. Na dalekim wschodzie (Rosja) piecyki takie (kozy) z rurami puszczonymi przez mieszkanie nazywają się "burżujkami".
  13. Huczne obchody na Forum, czy w Forum?
  14. KaKa Nawiew do kotła, a nawiew do pomieszczenia kotłowni to dwie różne sprawy. Sprawdziłem tego Atmosa. Nawiew jest rurą fi 130. Moc kotła 18kW.
  15. To nic nowego (chodzi o sam pomysł). Można takie systemy grzewcze obejrzeć w podrzędnym zakładzie rzemieślniczym. No może nie z kominka ciepło idzie. Tam są poczciwe kozy.
  16. Z tym odzyskiwaniem ciepła ludziska kombinują jak mogą. Np. przez walczak w kształcie bojlera przepuszczają rurę. Robią coś na kształt wydłuzonego czopucha i przez tę rurę w tym bojlerze przepuszczają spaliny. Jednak jest to już ingerencja w cały proces spalania. Obniżamy temperaturę spalin. Zaleceniem jest ocieplić czopuch, a nie wychładzać. Takie obniżanie temperatury spalin zakłóca nam działanie całego procesu spalania. Nigdy nie ma nic za darmo.
  17. A ja zadam przewrotniejsze pytanie. Czy ogrzewanie prądem jest ekologiczniejsze od ogrzewania kominkiem? Uważam, że zależy jak na to spojrzeć. W skali makro tak, ale globalnie nie. Generator w elektrowni jest silnikiem cieplnym. Elektrownie nie mogą mieć sprawności większej jak 40%. Nowoczesne elektrownie osiągają niewiele wiecej niż 30% sprawności. Około 65% uzyskanej energii ze spalonego węgla umyka w powietrze. Takie są nieubłagane prawa, drugiej zasady termodynamiki. Kominek nie jest maszyną, a więc nie podlega ograniczeniom drugiej zasady termodynamiki. Ma większą sprawność. Mówienie więc, że elektryczność to taki cudowny lek dla ekologii mija się chyba z prawdą.
  18. KaKa Komin ma mieć nie 200, a 400cm2. To chyba niemożliwe, żebym podał 200cm2. Jeżeli tak się stało, to pomyłka. Ma być minimum 400cm2. Kotły Atmos mają specyficzną konstrukcję. Pracują na wyciągu. Praktycznie może taka konstrukcja pracować bez komina. Wentylator robi tu za ciąg kominowy. Gorzej jak nie ma prądu. Z tym nawiewem powietrza to chyba trochę przesadziłeś, że 2x15cm. Mam na stanie atmosa, to aż jutro sprawdzę. Ale nawet, to jest to opór tylko miejscowy. Mały otwór, ale duża prędkość przepływu powietrza. Inna sprawa, to Atmos ma b.dużą temperaturę spalin, a czym większa temperatura, tym ciąg korzystniejszy. Jakie skutki przymałego komina. Dla Atmosa to raczej nie grozi, ale ogólnie to: złe spalanie (spada sprawność spalania i kotła), a więc większe zużycie opału, udręka szczególnie przy rozpalaniu i podkładaniu, skrócona żywotność kotła, możliwość zaczadzenia, nieosiąganie przez kocioł zakładanych mocy, możliwość wystąpienia wykwitów na kominie, częste wizyty kominiarza, utrata zdrowia psychicznego, bo zawsze jest coś nie tak Ilość wody w obiegu nie ma nic wspólnego z osiąganą przez kocioł temperaturą. Mała ilość wody-szybki rozruch i szybkie wychłodzenie w przypadku braku paliwa. Dużo wody-wolny rozruch, ale i wolniejsze wychładzanie zładu. O ile dłużej rozgrzewamy instalację, o tyle dłużej nam ona stygnie. Mała ilość wody w zładzie nie znaczy o nowoczesności. Czym więcej wody w zładzie, tym instalacja pracuje nam stabilniej, tym mniejsze skoki temperatury w pomieszczeniach ogrzewanych.
  19. Dla mnie niestraszne są zaniki napięcia, bo mam nowoczesną instalację c.o. Nie dlatego, że jest wykonana z tych materiałów naj naj, tylko dlatego, że jest niezawodna. Chodzi na grawitacji. Dopiero następnym krokiem było dodanie trochę nowoczesności, a mianowicie wstawiłem pompę obiegową. Bardzo wielu ludzi ostatnio dostawia do swoich kotłów gazowych, olejowych kotły na opał stały pracujące także bez zasilania w energię elektryczną. Tylko co z tego, jeżeli instalacja w ich domach nie jest przystosowana do grawitacji, no bo panie mało wody ma - tłumaczenie. Większość z nas nie potrafi przewidzieć sytuacji awaryjnych. To może się zdarzyć wszystkim, tylko nie nam.
  20. Nie pozostało mi nic innego jak przeprosić Redakcję, co niniejszym czynię.
  21. Absolutnie nie! Tylko, że jak powiedziałem Weba post dał mi do myślenia. Trochę mam widać spóźniony zapłon. Też nie znoszę jak mnie ktoś atakuje niesłusznie. Tzn. atak był słuszny, tylko może adresat nie ten?
  22. No bo Web zasiał we mnie jakiś niepokój. Może wg przysłowia: "kowal zawinił, cygana powieszono", kogoś niesłusznie skrzywdziłem. Czuję się z tym źle. Powinienem to inaczej rozegrać, ale jest jak jest. Nerw mnie szarpnął, który jak wiadomo jest najgorszym doradcą.
  23. Nurni. Super wybór, tym bardziej, że staniała o 1000zł.
  24. Witam. Grozi to: -uszkodzeniem (pęknięciem kotła), -w wyniku wybuchu kotła, uszkodzeniem budynku, -utratą zdrowia, a nawet zycia. Nie warto więc ryzykować.
  25. Adam. Mamy podobny gust. Dobry wybór.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...