Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bio

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    881
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Bio

  1. Wejdź do działu: Nie tylko budowa-kącik zapaleńców. Tam znajdziesz wątek o zapalencach w fotografii cyfrowej.
  2. Podniosłem specjalnie do góry. Czy nikt nie orientuje się jak to jest?
  3. Tysonie przemiły. Cóżeś Ty za wynalazek XXII wieku kupił Wentylator musi mieć mikroprocesor który steruje nim. Ustawiasz np. kocioł na 60 stC. Histerezę na 10st.C. W takim układzie przy 51st.C zaczyna Ci wentylator wytracać obroty. Czym blizej do tych 60 st.C tym wolniej chodzi. Przy 59st.C prawie stoi, a przy 60st.C zatrzymuje sie na amen. Temperatura spada do 59st.C zaczyna powoli pracować i czym bardziej by spadała tym nabiera większego wigoru. Ale jak masz nastawione na 60 st.C, to powinien trzymać temperature tak w granicach 58, 59stC. No przy dobrym ciągu niech wzrośnie do 62, 63 st.C. U Ciebie pewnie jest tylko: włącz-wyłącz, jak przy bojlerze.
  4. Mam pytanie. Dla mnie Murator to czasopismo i oczywiscie ta strona włącznie z forum i czatem. Jak się ma do tego http://www.muratordom.pl ? Czy jest to niezależna firma korzystająca z gościnnosci strony Muratora?
  5. Na mój emblemat chyba też ktoś doniósł, bo wyparował. A taki fajny był. Amerykansky.
  6. 21kW kotła na olej=21kW kotła na cokolwiek innego. Projektant powinien wiedzieć o tych 10% i myślę, że 21kW jest już z tym 10% naddatkiem. Dolnego spalania kocioł można łatwo ustawić na moc mniejszą, a więc przewymiarowanie nie ma większego znaczenia. Chociaż kocioł najlepiej pracuje na mocy nominalnej. Wtedy ma największą sprawność, a więc najmniejsze zużycie opału.Gorzej sprawa wygląda z górnym spalaniem. Tutaj trzeba uważać żeby nie przesadzić, gdyż trudno jest nad takim kotłem zapanować.
  7. Tak sobie siedzę. Za oknem wietrzysko niesamowite. Pół miasta tonie w mroku. U mnie też przygasają żarówki. Ale mam komfort psychiczny. Zapalę świecę, a ogrzewanie będzie pracować na grawitacji
  8. Praktycznie retortę do spalania ekogroszku można zamontować w każdym kotle. Ze spalaniem dolnym i ze spalaniem górnym. Tutaj procesem spalania zajmuje się nie sam kocioł jako taki, tylko ta retorta. Kocioł jest odbiornikiem ciepła. Przez kocioł przechodzą gazy spalinowe. W kotle zostaje też popiół. Sama retorta nie jest kotłem. Można ją odpalić nawet poza kotłem. Można też kupić samą retortę i dostosować do swojego kotła. Dziekuję Kościelniku za miłe słowa.
  9. Ze względu na możliwość błędu w wyliczeniach, błędów wykonawczych budynku, ryzyko gorszego opału, błędów w obsłudze zaleca się przewymiarować kocioł tak w granicach 10%. Wcale nie znaczy, że paląc drewnem nie osiągniemy założonej mocy jak przy węglu. Warunek jest taki, że kocioł musi dać radę spalić w tej samej jednostce czasu około 2x tyle drewna(na wagę). Kocioł na węgiel ma małą komorę zasypową w stosunku do kotła na drewno. Kupując kocioł musimy więc uważać co jest paliwem podstawowym i co może być zastępczym. Na jednym i drugim paliwie osiągniemy tą samą moc.
  10. KaKa. Za mały kocioł do potrzeb. Budynek ma zapotrzbowanie ciepła np.50kW. A my wstawiamy 30kW (niektórzy myslą, że jak postawią mniejszy to zaoszczędzą na paliwie, a jest odwrotnie). Kocioł pracuje z mocą nominalną 30kW, a na kotle jest 40, czy 50st.C i koniec. Więcej nie da rady wyciągnąć. Kiedyś moc kotła obliczało się z jego powierzchni ogrzewalnej. Moc nominalną. Z 1m2 tej powierzchni kocioł stalowy osiagać miał 9000kcal/h, a żeliwny 7000kcal/h. Na kilowaty: 860kcal=1kW. Obecnie tak jak powiedziałem. Wodomierz oraz różnica temperatur na zasilaniu i powrocie. Woda jest nośnikiem ciepła. Wiedząc ile jej przepłynęło przez kocioł w jednostce czasu i o ile się podgrzała możemy wyliczyć moc kotła. 1 kcal to ilość ciepła potrzebna do podgrzania 1 kg wody o 1 st.C. Zazwyczaj odczytujemy wskazania wodomierza i łapiemy stoperem czas, np.1 minuta i znowu oczytujemy wskazania wodomierza. Teraz odczytujemy wskazania termometru na zasilaniu i powrocie. Zakładając stałą różnicę temperatur przeliczamy ilość wody jaka przepłynęłaby przez godzinę i obliczamy moc kotła. Ale nakręciłem
  11. Kościelniku. W układzie grawitacyjnym wcale by instalacja nie grzała jakbyś założył taki sprężynowy zawór. Opór sprężyny jest większy niż ciśnienie Hcz którym dysponujemy. Pompy obiegowe do c.o. mają dość dużą wydajność, ale małą wysokość podnoszenia. Zawór sprężynowy niesamowicie dławi przepływ wody. Hydraulicy montują go często dlatego, bo pokrętło zaworu kulowego czasami przeszkadza, wychodzi z drugiej strony tego obejścia i brzydko wygląda. Innym powodem jest to, że widzieli gdzieś taki układ i małpują. Twierdzą, że możesz zdemontować pompę bez zamykania zaworu. Też mi rozwiązanie. Przecież jeden ruch ręką i zawór kulowy jest zamknięty. Wywalając ten zawór masz od razu lepsze warunki grzania całej instalacji.
  12. Tykson. Ja bym skonsultował sprawę z producentem tego kotła. Może coś zrobiłeś nie tak z podłączeniem. Jeżeli jednak okazałoby się, że podłączenie jest oki, a kocioł dalej gotuje miejscowo wodę to znaczy, że jest do kitu. Pozostaje reklamacja. Wyżej przytoczyłem Ci przepis. Kocioł nie ma prawa gotować miejscowo wody jeżeli jest prawidłowo podłączony.
  13. Tyksonie! Nie potrafię udzielić Ci tutaj odpowiedzi, bo nie wiem. Pisałem wyżej, że może to trwać lata, albo tylko miesiące. A czy można pospawać? Można, tylko że czasami to nie opłaca się. Tutaj też chcąc odpowiedzieć trzeba widzieć kocioł.
  14. Jeszcze jedyny punkt słaby to ta kula jak ją określasz (zawór różnicowy). Może przepuszczać, ale nie musi i wtedy pompa pracuje na małym obiegu. Podobnie jak w samochodzie kiedy jest zimny silnik. Ale nie sądzę, żeby to było powodem, grzejniki chyba grzeją Ci dobrze jak pamiętam. Zostaje jednak chyba kocioł
  15. Tykson. A czy Ty przypadkiem nie masz założonego zaworu zwrotnego sprężynowego przy pompie? Bo zauważyłem, że masa hydraulików tak robi, a to poważny błąd.
  16. Przede wszystkim dla Twojego zdrowia psychicznego, bo niesamowicie wnerwia jak to słyszysz. W miejscach gotowania się wody szybciej przepalą się blachy. O ile szybciej nie odpowiem Ci. Może to trwać nawet kilka lat, a może kilka miesięcy.
  17. Kocioł Ci się sam nie przekonstruuje. Spróbuj dać więcej pary pompie, tzn. nastaw ją na maksa i zobacz. Może jakoś ruszy tę wodę w kotle. Inny sposób, to pompa na powrocie może, ale nie musi pomóc.
  18. PN-EN 305-5 (dotyczy m.innymi budowy kotłów grzewczych) punkt 4.1.5.1 Zdolność odpowietrzania przestrzeni wodnych i odpływu spalin: Kocioł, wzglednie jego część, powinny być tak ukształtowane, aby on oraz przestrzenie wodne były dobrze odpowietrzane. Kocioł, względnie jego części, powinny być tak ukształtowane, aby w warunkach eksploatacji zgodnych z instrukcjami montażu i obsługi dostarczonymi przez wytwórcę, nie występowały odgłosy wrzenia. Dalej to o spalinach jest. Gotuje Ci się woda w tym kotle. To nic, że masz na termometrze poniżej 100st.C. W kotle który masz są zastoiny wody która nie krąży i następuje takie miejscowe gotowanie. W tych miejscach odkłada się kamień kotłowy. Po pewnym czasie kocioł będzie wydawał odgłosy jak czajnik w którym gotujesz wodę na herbatę. Będzie oprócz bulgotania szumiał, a może już nawet szumi. Podsumowanie: kocioł ma błąd konstrukcyjny.
  19. Kościelniku, jak to ponawiasz pytanie? A gdzie ono było poprzednio? Chodzi Ci o kocioł na ekogroszek? Nie słyszałem takiego określenia, ale kiedyś w handlu były takie małe przenośne żeliwne ogniska kowalskie. Retorta w kotle na ekogroszek jest podobna do tego paleniska kowalskiego, tylko że tam powietrze było wtłaczane od spodu pod nasypaną ręcznie warstwę koksu, a w retorcie na ekogroszek jest podawane powietrze prawie na samej górze po obwodzie. W palenisku kowalskim koks sypało sie ręcznie, tutaj podaje ślimak. Uważam, że tylko wygląd zewnętrzny i materiał z którego są wykonane łączy te dwa paleniska.
  20. Pisząc chyba nie zablokowali, to nie jesteś pewien na 100%? Szanowna Redakcjo! Szok minął, milczenie też jest odpowiedzią. Dajmy sobie więc z tym spokój.
  21. W grawitacji woda rusza przy około 30st.C. Tak samo zazwyczaj ustawia się pompę. Tzn. pompa włącza się przy 30-35st.C. Kiedy jest ten zawór mieszający potrzebny? Wtedy kiedy chcemy wzmocnić osłabione z jakiś powodów ogniwo w tym naszym łańcuchu. Np. producent wymaga tego, bo stworzył taki kocioł, że bez zaworu zgnije. Może się ten producent zabezpieczyć, i dmucha na zimne. Dmucha bo woli nie ryzykować. A nuż klient ma niedobry komin, ma niedobre paliwo, kupił za mały kocioł do potrzeb i ten będzie pracował cały czas na niskich temperaturach. Producent ma pewność wtedy, że zawór mieszający zapewni w kotle odpowiednią temperaturę, a poza kotłem to klienta sprawa. I ma rację. Jednak jeżeli spełnimy wszelkie warunki montażu kotła wg DTR, spełnimy warunki eksploatacji, to jeżeli producent nie wymaga tego zaworu, to nie ma czym się przejmować. Kiedy weszły te zawory mieszające u nas do powszechnego uzytku? 10 lat temu? Przy dobrze pracujacym kominie i odpowiedniej konstrukcji kotła już przy temperaturze zasilania 40st.C w kotle ma być sucho. Mokry popiół, smoła w wyczystkach oznacza, że coś w tym naszym łańcuchu szwankuje. Wstawienie zaworu może poprawić pracę kotła. Nie znaczy to, że zlikwiduje problem w 100%. Wlod. Nie popadaj w skrajności. Podchodź do wszelkich nowinek na zasadzie "chłopskiego rozumu" . Jeszcze coś dopiszę. Ja pisałem, że im większa róznica temperatur pomiędzy zasilaniem, a powrotem tym większe Hcz, a nie że im wyższa temperatura na kotle.
  22. Bardziej prawdopodobno wersja to zablokowanie dla Bio dostępu do forum
  23. Wlod. Jeżeli chodzi o literaturę, to sam nie wiem co odpowiedzieć. Korzystam z takiej przedpotopowej, i to raczej takiej dla zaawansowanych w temacie. Chociaż. Może gdzieś w antykwariacie dostałbyś: "Ogrzewnictwo i wietrzenie" Tadeusz Gasinski, Igor Pieskow, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Sam kiedyś się z tego uczyłem. A ten zawór mieszający? Nie wiem Myślę jednak, że może przeszkadzać. Bo widzisz. Ciśnienie czynne (Hcz) jest tym większe im większa róznica temperatur pomiędzy zasilaniem i powrotem. A to właśnie ciśnienie czynne wprawia nam wodę w obieg. Nie przejmuj sie tym co ktoś mówi na temat pompki. A wiesz dlaczego tak jest? Bo nie wiedzą jak to zrobić, żeby działało. I wtedy najlepiej zrobić z inwestora przygłupa i postawić na swoim, czyli z pompą. Jasne, że ma to zalety, ale i wady. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie dołożyć pompkę w grawitacji. Będziesz miał wątpliwości, to pytaj.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...