POEMA

Ja nie mogę doczekać się zdjęć kuchni zmontowanej w całości + piękny blat. Co do rolet - te tańsze też są bardzo ładne. W zasadzie są w tym samym klimacie co te droższe, więc jeżeli cena do Ciebie przemawia (bo do mnie ostatno przemawiają ceny te niższe ) bierz ją.

Czy u Was dziewczyny też zniknęły ikonki, chociażby do wklejania zdjęć w ramce do wpisywania odpowiedzi?

I w zasadzie te płytki nie są aż takie drogie, ale jeszcze nie jestem przekonana. Myślałam, że biel będzie jakaś bielsza i bardziej perłowa. Zobaczymy. Jeżeli gdzieś uda mi się przyoszczędzić, patrz kuchnia (nabrałam w to wiary, po Twojej wycenie ) to może kupię te droższe? Sama nie wiem. Jutro jadę wypożyczyć płytki do sklepu i zobaczę jak prezentują się w domu.

Coś się stało, że nie mogę wkleić zdjęcia, niewidzę tych małych ikonek. Nie wiem, czy coż z tego wyjdzie.

Iwonko, mi z łazienkami w miarę szybko poszło - miałam na nie pomysł. Jednak od pomysłu do realizacji długa droga i teraz z małą łazienką mam problem, ponieważ jak Ty chciałabym płytki typu boazeria. Jedyne, które widziałam na żywo to Cisa Ceramicha, jednak cena o 100 zł wyższa niż innych. Pozostałe widziałam na zdjęciach, ale nie katalogowych tylko real i wcale, a wcale mi to nie pomogło. Tzw. kolor w płytkach beige mam wrażenie, że wypada brązowo - pomarańczowy, natomiast blanco - sinawo.

A tam, jeszcze raz B O S K A ta kuchnia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kuchnia boooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooska!!!!!!!!!! Ja też chcę taką!!!!!!!!!!!!!!! Czy te ozdobniki (pilastry) są z drewna? Resztę pomęczę Ci na priv.

Jak pojadę w weekend na budowę, to porobię trochę zdjęć. Tynkarze zakończyli już swoją pracę. Co do płytek to nie jestem przekonana. Boję się trochę, że podłoga będzie za ciemna w płytkach drewnopodobnych. Meble mam ciemne i obawiam się ciężkości i przytłoczenia. W poprzednim domu miałam gres polerowany.Jednak mam już wymyślony wzór ułożenia płytek drewnopodobnych i chciałabym je gdzieś umieścić Jutro z rana wyruszam, aby namierzyć coś ciekawego.

Ostatnio przechodzę chyba lekkie załamanie nerwowe. Czas zacząć zakupy płytek do domu, a ja nie mam sprecyzowanych wizji Zastanawiam się co w salonie - płytka drewnopodobna, czy gresowa. Obecnie to mój dylemat nr 1.

Na wstępie przywitam się Trafiłam tu po Twoim zdjęciu u innej osoby. I na wstępie ponarzekam, że jest mi bardzo przykro, że nie załapałam się na większość zdjęć Jednak i tak przeczytałam, poszukałam o czym były rozmowy i chociaż trochę wyobrażam sobie Twój dom. Mam nadzieję, że w przyszłośi (raczej tej bliższej niż dalszej) coś jeszcze wkleisz. Pozdrawiam

Piękne te płytki. Szczególnie ten cokół świetnie wygląda.

A i zapomniałam wspomnieć, że w końcu!!!! mamy skończoną dachówkę.

Ruszyły już tynki - maszynowe, cementowe. Już pokoiki dzieci zrobione i łazienki.

Niedługo już zakończy się budowa dwóch ścian z cegły. Jedna jest w wiatrołapie, a druga za nią w kuchnie. Pomiędzy nimi powstanie w cegle spiżarnia. Oto efekty. wiatrołap kuchnia i spiżarnia

Okna i drzwi już wstawione. salon kuchnia teraz widać, jak wysoko było wstawione pierwsze nadproże

Oki, poszperałam i znalazłam sklep z tapetami

Witaj Czy dobrze podałaś nazwę firmy z której kupiłaś tapetę, bo mi wyskakuje firma kominkowa? Poszukuję błękitnej tapety, a te które mi się podobają mają ceny, że ho, ho!

Sama nie wiem co z tym kominkiem. Na razie chyba poczekam w myśl zasady - przyjdzie czas, przyjdzie rada

Przeważnie przy budowie nie idzie tak jak sobie zaplanujemy, często muszą być stosowane kompromisy. Czasami jednak raz na sto nieudanych rzeczy jedna rzecz nas miło zaskakuje. Bardzo chciałam mieć dwie ściany ze starej cegły (jedna za drugą - wiatrołap/spiżarnia spiżarnia/kuchnia). Jednak po wycenie postawienia tych ścianek i ceny za sztukę cegły dałam spokój. A tu nagle dostajemy cegłę gratis! Teraz tylko ciekawe jak wyjdzie to co wymyśliłam?

To widok na kuchnię. Na kominek Na salon Wiatrołap z pomniejszonym otworem. Drzwi będą tylko z "doświetlem" bocznym, a w zasadzie ze skrzydłem biernym. Nie jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy, jednak nie było już wyjścia. Bardzo chciałam mieć doświetla chociaż boczne z obu stron... I garaż

Panowie od dachu już są z powrotem. Jedno im trzeba przyznać - są bardzo pracowici i dobrze wykonują swoją pracę.

Ciąg dalszy tragikomedii budowlanej... Dziś panowie od dachu poinformowali, że uciekają od poniedziałku na inną budowę położyć dachówkę. Zostajemy z niedokończonym dachem. Podejmując się roboty nawet słówkiem nie pisnęli, że będzie przerwa. Dodatkowo budowlaniec nie pojawił się na umówione spotkanie w sprawie otworu drzwiowego. No, cóż... Najgorsze, że człowiek nie może zrobić z nimi wszystkimi porządku, bo istnieje obawa, że coś potem specjalnie, a niezauważalnie dla inwestora skopią i wyjdzie to po zamieszkaniu... Mam nadzieję, że to koniec moich przebojów na jakiś czas.

Śledzę, śledzę, a teraz się przywitam (niestety nie umiem wstawiać wymyślnych buziek, więc wyobraź sobie taką machającą łapką Chciałabym się zapytać o ścianę tą na schodach - czy to cegła, czy płytka klinkierowa? U mnie za ścianę z cegły murarz zaśpiewał 2 tyś. oczywiście samej robocizny. Pomyślałam więc o postarzanej płytce, ale nie widziałam tego w realu. Pozdrawiam.

A jeszcze odpowiedź dla Ciebie elizacop - chciałabym aby było klasycznie, jednak mam trochę mebli kolonialnych. Trzeba to będzie jakoś połączyć. Mi też podoba się to rozwiązanie z zadaszeniem tarasu, jednak nie wiem, czy robią takie markizy w Polsce. Trzeba będzie poszukać. Chociaż też planuję altanę, więc jak nie wyjdzie lub cena będzie brrr to pewnie odpuszczę. Na razie postaram załatwić aktualne problemy.

Ponieważ do kominka sama nie jestem przekonana na 100 % (tylko ta cena 2 tyś.) dałam na razie spokój. Z oknami - porażka. Zapłacę za zniwelowanie 20 cm Oknoplastowi, aby potem nie było problemów w razie reklamacji, że to nie ich wina tylko tych drugich. Natomiast poszukam innych od rolet, może będzie taniej. Aby nie było pięknie - odkryłam, że murarz zrobił wejście do domu jak do stodoły! Miały być doświetla boczne i górne 170 na 235, a jest 170 na 270. Dziś jestem z nim umówiona na budowie i zobaczymy co da się zrobić. Do takiej wysokości są szersze drzwi, ale tego się nie da powiększyć, bo nadproże runie. Z moich kombinacji wynika, że trzeba będzie zwęzić otwór i na tym oprzeć nowe nadproże - tak więc mogę pożegnać się doświetleniami. Ale wolę to niż to co zaproponował budowlaniec: od góry włożyć styropian i zamurować. Nie wiedziałam czy śmić się czy płakać na taką propozycję. Ciekawe w czym miałaby kotwiczyć framuga. Budowa jest to jednak impreza dla ludzi o silnych nerwach.