Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bratki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    853
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bratki

  1. Ja wraz z calym chorem powtorze: 1. jeszcze nic straconego (doswiadczenie uczy, ze wyniki egzaminow ustnych sa zwykle odwrotnie proporcjonalne do samopoczucia po wyjsciu z sali) 2. jesli nie teraz, to pozniej troszke - marzenia sie spelnia Przy tylu zacisnietych kciukasach - Los gotuje dla Natki co tam ma najlepszego w zanadrzu i ja bym sie z nim za wiele nie spierala
  2. UUUUUps! A czapke niewidke to gdzie ja tera zdobede...? Ale warto bylo! Franio mistrzu!
  3. Najlepszości! Dobrych Świąt Wam życzę i... pogody, nie tylko ducha!
  4. Ja za Zelka: Kosy mogli komus co najwyzej na "zazdroscisk" nadepnac i nic ponadto. Ale juz bym nie dopytywala (tutaj). Niech wszelcy niefajni maja teraz cyka i niech nie waza sie w jakikolwiek sposob na naszych zamachnac. O! P.S. pokornie przepraszam ale wcielo mi ogonki w literkach...
  5. DPS, ta plecionka na zdjeciu to Twoje wlasne??! Musi one zadzialaly!
  6. >>„Nie byłoby Doliny Krzemowej, gdyby nie było autystycznych geniuszy” – to słowa często powtarzane przez Temple Grandin, autystyczną profesor zoologii<< Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1535217,2,zycie-z-zespolem-aspergera.read#ixzz2LpSSWCW8 Musiałam to tu linknąć... Zwłaszcza po tablecie
  7. Jest takie okropne, najstraszliwsze, najmocniejsze angielskie przekleństwo. Brzmi ono: "No time for you!". W zadzie najlepsza chyba rada na wredotę. Piętnowanie zawistnika? (Koszmarna przypadłość swoją drogą). Rozumiem niechęć do robienia tego, bo co się stało to się nie odstanie, a człowiek się zniesmacza,*że to tego samego poziomu się zniża. Ale poszczególne zarzuty skontrować - czasem trzeba. Bo to niesprawiedliwe dźwigać czym Cię oczerniono. Na koniec, nie wiem czy to cokolwiek pomoże - ale mnie jakoś uderza fakt, że to matka dziecka niepełnosprawnego. Nie znam oczywiście szczegółów, ale różnie ludzie reagują na cierpienie. Zwierzaki też różnie: jedne milczeniem, inne kąsaniem na oślep.
  8. Wielkie dzięki za radio. Mądrze i pięknie mówisz - ale to w zasadzie żadna niespodzianka A głos zrobi z Ciebie dożywotnio ambasadora ważnej sprawy, nawet gdy już to Franio będzie się Tobą opiekował i świat objaśniał. (Ko-ko ko-ko Franio spoko! Będzie gadał! - to pewne)
  9. Aguś, ja bym też chciała Cię posłuchać... Me 2, pls - dodaj do listy wysyłkowej P.S. Do Malki - u nasz tyż "wspólnymi ręcami" budują http://www.habitat.pl/index.php?lang=pl
  10. Aga, a może Ci się woreczek łzowy zatkał? Albo zatkał i zakaził jednocześnie?
  11. Dla mnie poezja. Nie wiedziałam, że to tak jest. I tak sobie myślę: 1. Co by nie było - Franio ma Waszą bardzo wyjątkową miłość. Wszyscy rodzice kochają - ale Wy intensywniej. Sam Wam kiedyś powie, czy by to zamienił. 2. Pracujecie w awangardzie. Już wyprzedzacie wcześniejsze pokolenia, a z każdym rokiem będzie coś nowego. Jestem przekonana, że do świata wrażliwości więcej drzwi będzie niż było. Kto wie? Może i takie, co na skróty na szczyty będą wiodły? Buziaki wieczorową porą.
  12. Na rany julkowe proponujemy chlebek z pajęczyną, lubo sadło niedżwiedzie, gdy owe zaropiałe są. W naszej aptece już nigdy nie będziesz sam.
  13. Aga wybacz jeśli to mega-głupota, ale... to miotanie talerzami tak mnie jakoś natchnęło, że tak powiem - Bareją. Ja bym chyba przykręciła plastykowy talerz Frankowi do blatu... Kombinuję, że jeśli przez jakiś czas ta "forma ekspresji" okaże się niemożliwa to jest szansa, że wypadnie z repertuaru. Jestem strasznie wredna? Jadł od tego więcej pewnie nie będzie... A co do związków spadku formy z przeprowadzkami - nie mam wątpliwości, że są. Oswajanie nowego miejsca dla wrażliwców, to nie jest prędka sprawa. Jednak wiem też, że choć zabierze to trochę czasu to w końcu się uspokoi i będzie dobrze.
  14. Noworoczne najlepszości wszystkim! 2013 OK! Jeśli chodzi o technikę jedzenia zupki... Nie widzę w niej nic szczególnego. Wiele dzieci ma taki etap, że np. na widelec łatwiej paluszkami nadziać jako i do łyżki włożyć. Mija jak każda sezonowa atrakcja czy etap uczenia się. Co do monodiety to rozumiem, że zmartwienie większe, ale z tyloma dobrymi myślami od wszystkich ciotek i wujków - też się w końcu musi ułożyć.
  15. W temacie piesa rozszczekanego: dziesięć lat temu turlałam się*po podłodze ze śmiechu, gdy zobaczyłam w jednej zagramanicznej gazecie artykuł na całą stronę o psim psychologu. Ale potem się przekonałam. Znajomi mieli hałaśliwego psa, który obszczekiwał wszystko co się ruszało (chyba nawet podgryzał czasem). Znaleźli więc takiego specjalistę. Gość przyjeżdżał, zabierał psa na spacer. Nie wiem o czym tam sobie po drodze rozmawiali, ale bydlęciu trafiło do rozumu i z czasem się ułożył. Może Żelkowi sąsiedzi choć na jakieś konsultacje gdzieś się zgłoszą? Związek kynologiczny w okolicy?
  16. Aga, ale frajda Cię czytać teraz. Już widać, że Ci odpuszcza Wiem, wiem, jeszcze trochę, jeszcze się poszamoczesz z płytkami, fugami, drogami, ale to tak żeby Ci się w głowie nie przewróciło . gupio tak bez klikania...
  17. Podłoga - śmierdzi gdy mokra, gdy zimna (to trochę dziwniejsze ale pewnie jest powód), a najbardziej po środkach grzybobójczych. Tak? Ja tam gamoń jestem, ale o ile pamiętam, to grzybom się odczyn kwaśny serwuje (jako czarną polewkę). Z tego by wynikało, że potrzebny Wam odczyn zasadowy, żeby to cuchnące dziadostwo zneutralizować (oprócz podgrzewania i osuszania). Ponieważ jednak smród, to czasem nie tylko dyskomfort, ale też sygnał, że to co wdychasz może nie być tak zdrowe jak górskie powietrze, to ja bym chyba albo jaki wątek na forum chemików założyła, albo wręcz wydłubała ile się da fugi, jastrychu itd i poganała z tym np. na wydział chemii w poszukiwaniu jakiegoś fanatyka, którego bawiłoby rozwiązanie tej zagadki. klik Albo wypruła wszystko fizycznie do stropu...
  18. Klik, GRATULE!!! I... dla Frania chyba tabaki... ?? Kolorowych snów robaczkom i przepoczwarzonym takoż
×
×
  • Dodaj nową pozycję...