Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

robert.k

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    301
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez robert.k

  1. Znów ruszył remont. W sobotę uszczelniłem komin prowizorycznie (zdaje się nie cieknąć) i wymieniłem przy nim wyłaz bo stary nie dość, że ciekł (po zdjęciu go okazało się że nawet reanimować nie było co bo całe uszczelnienie szyby było wykruszone a do tego rama już nie pasowała do reszty) to wyglądał jak w starym bunkrze. Komin i tak będzie trzeba w przyszłym roku zburzyć i wymurować nowy więc na razie wszelkie nieszczelności zaciapałem klejem do kafelek. Do wiosny da to raczej radę. Do tego pousuwałem dwa pręty idące przez dach którymi lała się woda (kiedyś jakieś anteny na tym podobno były). Niestety dostała też więźba dachowa i trzeba wzmocnić kilka belek. Trochę to zajmie ale nie chcę żeby mi coś na głowę spadło. Przy okazji trochę zdjęć wrzucę.
  2. Dokręcić drewnianą belkę (przy ścianie betonowej) do ściany i po obu stornach do niej paski regipsu. Potem siatka, gładź, farba. Przy ścianie z kartonu trzeba wstawić profil jesli go nie ma a jak jest to do niego dokręcić dwa profile U złożone w coś podobnego do belki. Potem regips, siatka, gładź.
  3. Cieszę się, że ci się podoba. Modele znam ale nie wszystkie. Za to wiem gdzie kupiłem:) - płyta:http://www.candy.pl/produkt/66601-PL_40_ASX.html - kosztowała chyba 380 zł. Ważne było zabezpieczenie zalewowe choć bez niego płyta była prawie 200 zł tańsza. Kupiona na promocjii w Saturnie. Do tego butla http://www.bp.com/genericsection.do?categoryId=9024095&contentId=7044809 droga bo 120 zł kaucji za butlę + 29 zł za reduktor + koło 20 zł wąż i złączki. Gaz droższy niż do butli stalowej o jakieś 5 zł (propan a nie propan-butan) ale wydajniejszy więc na jedno wychodzi. Niestety tylko jeden dostawca gazu ma ją u siebie. Mimo to polecam. Butla jest lekka (5 kg pusta), reduktor jest na szybko-złączkę więc nie ma mowy o niedokręceniu i zapachu gazu. Wymiana jest bardzo szybka i przyjemna. Nie wymaga narzędzi. Nawet kobieta wniesie butlę na poddasze (pełna chyba 16 kg). Obudowa butli jest z plastiku - nie poobija kafli. - okap: Kupiony w castoramie za 388 zł. Nie pamiętam modelu ale tylko jeden jest w tej cenie. Z wyglądu poznasz. Niby lowcost ale działa dobrze. nie był drogi. Dla nas wystarczy. - lodówka: http://www.electromarket.pl/Lodowka_BEKO_CSA_34023_S_7508520016_Srebrny-11630,388.html ->tu kupiona w tej cenie. Jest srebrna bo za inox trzeba by płacić jeszcze 200 ekstra. Nie jesteśmy aż takimi estetami. Piekarnik jest w planach - szafka pod płytą to szafka piekarnika. Po prostu szuflada ma zdemontowany front a drzwi dokupiliśmy od szafki zwykłej. Niestety wszystkich sprzętów na raz nie daliśmy rady udźwignąć. Kuchnia i łazienka były wykańczane w małym odstępie czasu. A z remontu cisza. Byłem w delegacji w Monachium więc nic nie ruszałem. Teraz upały nie dają wejść na poddasze. A do tego praca po godzinach zajmuje czas. Może po urlopie ruszę. I kasa będzie na to.
  4. Wypadało by coś napisać a nie ma o czym. Tyle co w czwartek wstawiłem okno dachowe (drugie po przeciwnej stronie poprzedniego).. Trzeba jeszcze wyłaz wymienić i zrobić obróbkę konina co do której jakoś nie mam pomysły. Do tego wszystkiego brak mi motywacji bo miałem remontować sobie pracownię dla siebie a już zaczyna się robić socjalnie - a jeszcze nic nie powstało. Może w tygodniu coś ruszę, przynajmniej wyłaz i komin bo jak pada to cienie i trzeba wiadro podkładać....
  5. Dzięki. Choć drewno mimo swego uroku ma tez wady jakimi są powstające szpary. Ostatnio skłaniam się w kierunku parkiet przemysłowego. Może to da efekt jaki chcę uzyskać czyli drewniana podłogę bez szpar po roku.
  6. Dziś bez szaleństw. Żona rozwaliła sobie starą skrzynię na poddaszu i wyniosła książki, które w niej były. Zrobiło się trochę miejsca. A ja sobie podłączyłem okap. Kuchnia jest już w pełnej okazałości. Z lodówką i okapem http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze3/kuchnia/web_dscf3187.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze3/kuchnia/web_dscf3186.jpg Trwają też prace koncepcyjne dotyczące szczegółowego rozmieszczenia wszystkiego na górze. W planach na najbliższe dni jest montaż drugiego okna w dachu (pewnie sobota), wymiana wyłazu dachowego i naprawa poszycia w okolicy komina (pewnie kolejna sobota) a w międzyczasie trzeba będzie skończyć podłogę na poddaszu czyli pociąć i wtaszczyć płyty OSB. Potem trzeba będzie belki stropowe podokręcać i wyciąc jedną przeszkadzającą.
  7. No i racji soboty postanowiłem zamontować okno na poddaszu (teraz poddaszem będzie to co remontuję, mimo, iż mieszkamy defacto na poddaszu a przestrzeni nad nami nie będę szumnie nazywał antresolą ). Generalnie panuje tam spory bałagan ale jak skończę będzie fajna pracownia komputerowa. A puki co kilka fotek z montażu http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze4/web_dscf3180.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze4/web_dscf3182.jpg I tradycyjnie już jeśli montaż okna to deszcz. Zawsze zaczynam przy pięknej pogodzie a potem ścigam się z deszczem. Tym razem dzięki pomocy teściów zdążyłem i obyło się bez strat. http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze4/web_dscf3184.jpg Deszcz miał też zaletę. Zrobiło się chłodno (siedzenie pod rozgrzaną dachówka nie jest fajne) i wiem, że okno nigdzie nie cieknie.
  8. Przy tych upałach to basen był by wspaniałym pomysłem. Z tego co pamiętam o do jakiejś wielkości wystarczy samo zgłoszenie. Albo takie dmuchany 5m walnąć . A tak poważnie trzeba zrobić górę bo nie ma miejsca na ciuchy itp. Do tego chcę mieć swój warsztat elektroniczno-modelarski za którym tęsknię od 2 lat.
  9. Czas na reaktywację wątku. Żona namówiła mnie na remont strychu i zrobienie tam pokoju na komputery, garderoby i schowka. No więc kupiłem dwa okna dachowe, wyłaz dachowy bo stary cieknie i jest tragiczny i powoli biorę rozpęd. Jak będzie pogoda to w sobotę wstawi się owe okna. Potem trzeba będzie zrobić ocieplenie, prąd i regipsy. Bez wielkich szałów. Zobaczymy ile wyjdzie. Dziś planuję dociągnąć do góry drugi pion CO (jeden z łazienki już poprowadziłem za wczasu). Zniechęca mnie tylko panująca na strychu temperatura ale trudno. Najwyżej udaru dostanę Zrobię foki jak to wygląda i wrzucę na forum. Będzie jakieś odniesienie do stanu bieżącego.
  10. Można tak: http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze/web_dscf2481.jpg Wymiary skrzynek muszą być przystosowane do praw i mocy żarówek. Informacje te są zawsze dostępne na ulotce dołączonej do oprawy.
  11. Zależy czy mają te żarówki włączać się razem czy osobno. Jeśli razem to używasz dwóch włączników schodowych i jednego krzyżowego: http://obrazki.elektroda.net/19_1198946903.gif Jeśli osobno to używasz w środku włącznika schodowego podwójnego, który jest niczym więcej jak dwoma włącznikami schodowymi w jednej obudowie i robisz dwa zwykłe obwody schodowe z jedną żarówką.
  12. Miałem podobny problem a w sumie dalej mam. Czeka mnie remont dachu, i przygotowanie poddasza o adaptacji (strych ponad tym co juz zrobiłem będzie kiedyś pokojem i garderobą: Moje poddasze). Mniejsza o szczegóły. Jeśli to będzie nawet siłownia to ważnych jest kilka kwestii: - Obciążenie podłogi i jej nośność. W siłowni sprzęty ważą i to dużo - zastanów się czy strop to wytrzyma oraz czy wylewka da radę (przemyśl grubość) - Ogrzewanie powinno być. W siłowni warto mieć chłód czyli 15-17 stopni co zmią oznacza grzejniki niestety. A więce rury prowadź od razu - Nie ma problemu z regipsami czy ogrzewasz czy nie - Wełna nie warunkuje folii ale nie ma sensu jej omijać jeśli planujesz regips. Co więcej warto wykończyć od razu nawet jeśli to siłownia bo przecież można mieć ładną siłownie. - Zawilgocenie wełny nie wynika z suszenia prania ale z kiepskiej izolacji paroszczelnej/jej braku. Zadbaj aby teraz była dobra. Generalnie radzę iść w kierunku wykończenia jak najdalej docelowego bo jak coś ominiesz to potem będziesz pruł na nowo - to zniechęca.
  13. Ja montowałem i płytę gazową i zlew na blacie i do obydwu była właśnie taka gąbka. zarówno płyta jak i zlew miały "miejsce" 2 mm od swoich krawędzi, gdzie owa gąbka poszła. Nie było to może napisane w instrukcji ale na oko wdać że krawędź przylega do bladu ale głębiej robi się już miejsce. Gąbka się skopojnie ściska do grubości 1.5mm więc śruby od kompletu wystarczą aby ładnie dociągnąć sprzęt do blatu. Wymaga to wprawdzie włożenia sprzętu w otwór, odrysowania brzegu i wyjęcia, ale nie jest to wielkie poświęcenie.
  14. Dzięki Marta. Mieszkać na pewno będzie się dobrze. Puki co pojawiła się lodówka (tydzień temu). Muszę zrobić fotkę. Trzeba też w końcu szarpnąć się na okap
  15. Albo wymień wężyk. Ja u siebie zmieniałem standardowy M10-3/8'' 30 cm na M10-1/2'' 1m bo mi akurat tak pasowało. Łączenia nie sa złe ale zawsze to łączenia a jednolity wężyk jakoś lepiej się prezentuje. Ale nie jest błędem ich łączenia. Jak nie da się inaczej to nie widzę problemu. Sprawdź czy twoje standardowe wężyki to nie sa może takie: http://www.hydro-met.net/galeria/albums/userpics/normal_TUCAI-12-10.JPG
  16. Tak, z tą prowizorką to jakbym sam napisał.... Tylko mi brak cierpliwości:D
  17. 30 cm to rzeczywiście standard. Jak masz dalej to trzeba sobie kupić wężyki. Przy standardowym podłączeniu brzeg umywalki jest na wysokości 80 cm nad podłogą a podejście wodne na wysokości 55 cm. Jak nietrudno policzyć wężyk 30 cm to aż za dużo. Sam musiałem kupić wężyki 1m do swojej baterii bo zlew była narożny i dystans wyszedł spory. Nie wiem jakie są wężyki w twojej baterii ale standardem jest wężyk M10-3/8''. Jeśli nie ma w twojej baterii gwintu M10 albo nie chcesz tego odkręcać kup sobie łącznik 3/8''-3/8''. Pozwala skręcić ze sobą dwa wężyki. dzięki temu przedłużysz swoje wężyki tak jak potrzebujesz. Zakupu wężyków i tak nie unikniesz jeśli chcesz mieć dłuższe.
  18. Co do malowania po lakierze to da się to zrobić. Lakier najczęściej jest na bazie celulozowej i można kupić farbę na tej samej bazie. Po lekkim zmatowieniu papierem ściernym można spokojnie pomalować nie martwiąc się o pokrycie powierzchni i trwałość. Poza tym z doświadczenia wiem, że szybkie remonty nie sa dobre. Niestety są szybkie i często tanie co jest ich wielką zaletą. Ja również mieszkam z żoną i teściami w domu z lat 50-tych chyba. Przynajmniej jakoś czasów wojny lub powojennych to trąca. Teściowie lubią szybkie remonty bo szybko się zrobi, posprząta i efekt jest. Niestety szybko pokazuje się wiele niedoróbek i niedociągnięć. W sumie gdyby nie czas trwania i towarzyszący temu ciągły kurz to pewnie by tak nie robili. Raczej nie zaliczaj się do ludzi low-cost, którzy malują krzywe ściany farbą po 10 zł za wiadro. Jedynie boli ich brud i robota która się dłuży. Cały czas przy wszelkich dyskusjach apropo remontu kuchni i łazienki staram się ich przekonać do rozbicia wszystkiego do zera i zrobienia całkiem na nowo. Głównie chodzi o wymianę instalacji elektrycznej, która stanowi chyba poważne zagrożenie w tej chwili. Teść wie, że należy to zrobić ale odkładają to bo prucie ścian spowoduje remont generalny czyli syf na długi czas. Dodatkowo my niedawno skończyliśmy poddasze co też przez półtora roku powodowało wieczny brud w domu i każdy chce od tego odpocząć. Mimo tych wszystkich przeciwności uważam, że przekonywać warto bo efekty rekompensują wszystko. Inne jest zadowolenie po pomalowaniu ścian a inne, po ich wygładzeniu, dopieszczeniu wszystkich narożników, pozakładaniu zaślepek i wszystkich innych pierdółek, które tworzą efekt wykończonego mieszkania. Także nie odpuszczaj i namawiaj na jak największe zmiany, i generalny remont., żeby za rok nie powtarzać akcji malowania drewnianej boazerii
  19. Dokładnie, rób tak jak Cię stać. Lepiej mieć ciasne ale własne. My z żonka też jechaliśmy bez kredytów za bieżące pieniądze. Ciągło się półtora roku ale jest skończone i cieszy. I tak brakuje jeszcze kilku sprzętów. Ale się kupi za jakiś czas.
  20. Generalnie, żelkot nie jest specjalnie twardszy za to bardziej kruchy z prostej przyczyny. Jego używanie na etapie utwardzania powoduje dodatkowe mieszanie żywicy a przez to leprze wiązanie. Za t kruchość wynika z faktu że żywica żeluje trochę inaczej (bardzej krystalizuje). Po odpowiednim czasie zarówno żelkot jak i żywca z tej samej mieszanki będzie tak samo twarda, jednak żelkot pozostanie bardziej kruchy. Inna sprawa to to co kupujesz pod nazwą żelkot. Może byc produkowany z innej żywicy, może nie mieć dodanych plastyfikatorów itp. Ja osobiście polecam żywice poliuretanowe - nie gotują się przy większych objętościach tak łatwo jak epoksydowe.
  21. Utwardzacze przezroczyste kupisz w sklepie chemicznym. Wszystkie są przezroczyste. Barwione na czerwono są przez producentów szpachli samochodowych, nie wiadomo po co. A żelkot to nic innego jak żywica we wczesnym stadium utwardzania.
  22. Czas na małe podsumowanie remontu. Trochę historii i efekt prac w wielkim skrócie. Niestety nie mam za bardzo zdjęć salonu przed remontem, natomiast pozostałe pomieszczenia można zobaczyć zarówno w wersji zastanej jak i zrobionej Salon: http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/salon/web_dscf2073.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/salon/web_dscf2075.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/salon/web_dscf2072.jpg Sypialnia http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/sypialnia/web_dscf2126.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/sypialnia/web_dscf2128.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/sypialnia/web_dscf2243.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/sypialnia/web_dscf2246.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/sypialnia/web_dscf2385.jpg Łazienka http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze/web_dscf2374.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze3/web_dscf3027.jpg Kuchnia http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze/web_dscf2380.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze3/kuchnia/web_dscf3088.jpg Hall http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze/web_dscf2376.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze3/kuchnia/web_dscf3086.jpg http://rab.ict.pwr.wroc.pl/~bobby/remont/poddasze3/kuchnia/web_dscf3087.jpg W kuchni został tylko okap do zawieszenia. Ale trzeba się go dorobić. Brak też na razie lodówki co utrudnia inaugurację kuchni. Na razie robimy tylko herbatę
  23. robert.k

    Sedes na OSB

    No raczej duży. A w nic oprócz płyty nie wszedł. bo pod nią była pustka.
  24. robert.k

    Sedes na OSB

    Bez przesady z tym kopnięciem. Chyba nie wiesz jak śruba dobrze w płycie trzyma. Ja ma umywalkę wiszącą przykręconą do płyty osb 22m. Przykręcona dwiema śrubami fi8 do drewna. Siedziałem na niej i nie drgnęła - ważę 95 kg. Poza tym kibelek przykleja się silikonem do kafelek dodatkowo, po pierwsze aby nie miał tendencji do bujania a po drugie w celu wykończenia połączenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...