Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zielonooka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4 034
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez zielonooka

  1. Niestety , nie będę mogła przybyć na zlot. Bardzo żałuję
  2. uniwersytecie trzeciej młodości?
  3. Chciało ci się? Ja nigdy go w całości nie przeczytałam
  4. Dlatego tez się cieszę Ale uczciwie przyznaję że gdyby nie "wpadka" to prawdopodobnie nigdy bym się na dziecko nie zdecydowała (jestem z frakcji typu "małe dzieci są męczące,,za bardzo absorbujące i nie lubie ich bardzo" , mam tylko nadzieje że po urodzeniu włączą mi się jakieś hormony i polubie dzieci (nie musze wszystkich, mogę tylko swoje ) bo jak nie to chyba oddam rodzicom na wychowanie :))
  5. Qrtka - Zielonooka - ja tez wpadlam Wlasnie obejrzalam kolejny odcinek i musialam troche w necie popatrzec, oj! Ojjj, ojjj :) pan Henry Cavill jest po prostu tym typem "urodowym" faceta który mnie najbardziej kręci..
  6. Mam 30 lat ,jestem w ciąży z 1wszym dzieckiem , którego kompletnie nie planowałam i myslę ze gdyby nie wpadka to jeszcze dłuuuuugo nie było by tego tematu u mnie (a mozliwe ze i wcale).
  7. Nie musimy udawać. Przez ksiązke Masłowskiej nie przebrnełam na film bym poszła , bo jestem bardzo ciekawa jak mozna było przełozyc na film tak wybitnie "niefilmową" ksiązkę ale serdecznie nie cierpie obrzydliwego jak prosiaka Borysa Szyca (którego zreszta poznałam osobiscie kiedyś nad morzem i który spity jak świnia przystawiał się do mnie i do mojej koleżanki , podczas gdy jego - jeszcze wtedy obecna zona - siedziała przy stoliku obok i łykała łzy , na co on machał reką i bełkotał ze "jest z nią tylko ze względu na dziecko" , co zohydziło mi go juz totalnie i na zawsze, blech ...) - więc nie pójdę . A co do filmów to ostrze sobie zeby an Antychrysta Larsa von triera (ponoc jego ostatnie dzieło to ... pornohorror )
  8. Dziewczyny, nie karmcie trolla A swoja droga tak się zastanowiłam i tak, publicznie moge oswiadczyc , że dużo bardziej walczyłabym o uratowanie zycia rannemu psu niz genetycznie uszkodzonemu płodowi.
  9. Pomyślałam przez chwilę ze wykonawca chce od ciebie 22% vatu mogło być spowodowane tym że on za materiały bedzie płacił 22% i potem zwracała się do us o zwrot różnicy vat. (a czas oczekiwania to chyba dziś ok 3 mies kiedy te 13% róznicy ma sie praktycznie "zamrożone") Ale piszesz ze ty dostarczasz materiały wiec nie wiem.
  10. Na budynek mieszkalny budowany przez firmę (developera, firme budowlana etc.) vat to 7%. Na wszelkie inne prace - typu szamba, studnie, podjazdy, ogrodzenie etc - juz 22% Na wolnostojacy garaż też 22%
  11. civic jutro (o ile ktos ci do tej pory sensownienie odpowie) spytam sie kumpla bo on mocniejszy w prawie budowlanym niz ja Moze sie dowiem ps. rozumiem ze nie chcesz pisac szczegółów ale czy - w ramach oczywiscie hipotetycznej sytuacji - mozna by to odnieść np. do tego "kalibru" ze zbudował dom 3 metry od granicy (dopuszczalna odległośc 3 m dla sciany bez okien ) a dokonał zmiany i wstawił tam okna? chodzi mi o to czy to coś jest tego "rozmiaru" jesli chodzi o odstępstwo od projektu
  12. A mozesz napisac co konkretnie jest odstępstwem? Tzn. co wybudował niezgodnie z WZ?
  13. Firma. ps. "oni " , oni są kryci (bo ja to tylko ich nastraszyłam troche tym US) ps.2 . jeszcze raz ogromnie dziekuję za wyjasnienie sprawy
  14. Nikt chyba :/ , bo umowa nie została nigdy spisana. No chyba że ustnie . Ale ustnie z firmą rozmawiał Pan Y , a papiur z oświadczeniem ze kasa wpłyneła na jej konto - podpisała Pani X (ten papierek był jakimś zabezpieczeniem firmy w momencie gdyby okazało sie ze pomimo wpłaty 2 tys zł reklama na stronie np. się nie pojawiła)
  15. Skoro pieniadze wpłynęły na koto pani X w roku 2008 to chyba termin wysłania pitu przez firme upłynął 30 kwietnia 2009 r?
  16. Bardzo dziękuje za informację ! Małe wyjasnienie : Y nie ma działalności gospodarczej. Nie, bo nie miał nawet takiej mozliwości chyba. Zapomniałam dodać, że Y to tez osoba pracujaca na etacie i nie ma własnej firmy,(chyba tzw. osoba fizyczna nie moze wystawiać faktur?). Y wykupił kiedyś serwer założył własną prywatna stronę (dosyc popularną) no i jak zgłosił się sponsor który chciał za reklamę zapłacić - to się zgodził. Niepotrzebnie tylko wciągnął chyba w to swoją dziewczynę bo oficjalnie to nie Y a właśnie ona pobrała pieniądze od firmy. ps. zadne z nich ani Y ani moja znajoma nie chcieli "oszukac" US - po prostu się nie znają i raz, że uznali ze skoro Firma pokrywa wszelkie dodatkowe zobowiązania a te 2 tys to "na czysto i do reki" i już nic nie muszą. A dwa nawet nie pamietali ,bo Firma PITu do konca kwietnia nie przysłala (a ma chyba taki obowiązek i dysponuje adresem pani X). Przyznam się , że to w sumie ja zaczełam ich "straszyć" że chyba coś nie tak jest i zasiałam wątpliwości
  17. Znajoma bardzo prosiła o pomoc - ja się nie znam kompletnie - więc zwracam się o pomoc do Forumowiczów . Problem Finasowo-Urzedowo/Skabowo-prawny :/ Pani X pracuje (etat, umowa o pracę, ma stałe miesięczne dochody w wys. sredniej krajowej) i ma narzeczonego (nazwijmy go Y) który prowadzi pewien portal w internecie. Panu Y w 2008 roku - pewna firma zaproponowała 2000 zł za umieszczenie na tym jego portalu reklamy firmy.(2 x po 1000 zł za 2 tygodnie) Pan Y zgodził się na to, natomiast chciał by pieniadze zostały przelane na konto mojej znajomej a swojej narzeczonej (nie wnikajmy czemu tak sie stało, bo to nie ważne). Pani X sie zgodziła, pieniadze na jego konto weszły i zostały tego samego dnia wysłane Y. W trakcie rozmów z Firmą , Pan Y ustalił że te pieniadze to jego czysty zarobek i że wzszelkie podatki/składki etc. pokrywa firma która się reklamowała, natomiast nie podpisał zadnej umowu (np. o dzieło, czy umowy zlecenie) z tą firmą. Pani X podpisała za to ze tego i tego dnia otrzymała na swoje konto od Firmy pieniadze bedące reklamą na stronie Y. (nie napisała ze było to netto czy brutto). Nie dostała tez zadnego pitu od tej firmy i nie ujeła tej kwoty (2000 zł) w swoim picie za rok 2008 (bo nawet zapomniała o całej sprawie) a z firma nie ma zadnego kontaktu (splajtowali? zmienili siedzibe? nie wiadomo) Pit wysłała po czym zaczeła się zastanawiać czy czasem trochę nie narozrabiała... poniewaz nie chce miec nieprzyjemnosci ze strony US to pyta min. mnie i prosi o pomoc (obiecałam ze się spytam na muratorze:)) Pytanie brzmi - czy Pani X moga grozic jakieś nieprzyjemności ze strony US? Jesli tak to jakie ? Czy dopusciła się (nieswiadomie ale jednak ) jakiegos oszustwa podatkowego? Jesli tak to jak mozna to odkręcić/ wyjasnić w US ? Dziękuje z góry za odpowiedz i bardzo bardzo !!! prosze o odpowiedz te osoby które się znają na podatkach i rozliczeniu z US, wiedza na pewno (a nie im się wydaje lub sadzą ze chyba tak/nie ) - bo po prostu chyba w tej sprawie nie można sobie gdybać ... SPRAWA BARDZO PILNA !
  18. Rozwiń myśl ..... Ja rozwine skoro KiZ sie nie kwapi. KiZ uważa ze wiekszość głupich postów pisanych na tym forum na takich "jednorazowych" nickach i przedstawiających mocno kontrowersyjna historę.(typu : mąż mnie rzucił jak dalej zyć, czy nawet ten ostatni o kobiecie co ma 37 lat i męża w długach) .jest mojego autorstwa Skomentuję to z duża niechęcią i naprawdę po raz ostatni. Wielokrotnie zachęcałam twórce spiskowej teori dziejów czyli KiZ, coby sobie sprawdził te informacje np. u Administracji forum skoro go tak to meczy. (ja wyrażam zgodę na sprawdzenie mojego IP ) - bo ja sie tłumaczyć i "udowadniać" że nie jestem wielbłądem nie będę. I tym bardziej takie insynuacje są obrzydliwe i niesmaczne bo nie mam możliwości obronienia się i udowodnienia że tak nie jest...(nawet inne IP osoby na tym forum pociągnie za sobą kolejną złotą myśl , że pisze na komp. kolegi, zmieniam jakimś programem IP albo wysyłam komuś z innego miasta z prośba o wklejenie). Tak więc naprawdę nie widzę sensu szarpania się i udowadniania - bo przecież KiZ i tak wie lepiej, prawda? No ai po co pofatygować sie i sprawdzić czy sie pisze prawdę czy własne widzimisię? Lepiej pisać takie rzeczy dalej bo kto mu zabroni czy zweryfikuje że KiZ pisze bzdury. Nikt A może i co poniektórzy (ku radości autora tych bredni) nawet uwierzą . I zielonooka wyjdzie na głupka , bo przecież o to chodzi. Raz w życiu wyprodukowałam na "psychologu" post nie pod swoim nickiem (co zresztą na wstępie tego postu napisałam) tylko i wyłącznie dlatego że był to problem dotyczący mojego brata i bardzo prywatny a ja potrzebowałam rady , a ponieważ wtedy zdec. bardziej udzielałam się na forum (fotki, zjazdy etc.) obawiałam się identyfikacji mnie i tym samym i mojego brata. I dwa razy w życiu odpisałam komuś w zupełnie innym dziale i na zupełnie inne tematy (z pewnych powodów których ujawniac nie muszę nie pod swoim nickiem) Redakcja wie jakim I naprawdę takie insynuacje są śmieszne - na tym forum już takie posty pisałam swego czasu pod SWOIM nickiem,i ujawniałam takie swoje poglądy (i czasami byłam za nie "bita po głowie" ) - że naprawdę mógłbyś się już odwalić ode mnie pod tym względem. ps. to dlaczego napisałam wielkimi literami ze historia jest fikcyjna dla bardziej kumatych jednostek powinno być zrozumiałe (nie żebym o to podejrzewała kolege KiZ,a )
  19. Tomku - trzymam kciuki bardzo mocno. Wyzdrowiej!
  20. hehehe u mnie na szczęście cała rodzina jest w dzikim szoku, łazi na palcach jak wokół smierdzącego jajka i nawet ciotki / babki / nie-tesciowe nie śmią pisnąć czy skrytykować czegokolwiek w moim ubiorze/odżywianiu się/organizowaniu sobie czasu. etc. Nie wiem chyba sa tak ogromnie szczęśliwi że np. nie nielegalnie usunełam?! , albo co ?! , że jak ognia boją się jakiejkolwiek krytyki czy pouczania. I dobrze bo jak mam jakies problemy czy watpliwości to sama pytam (i wtedy bardzo grzecznie słucham) ale muszę sama, wszelkie dawanie " dobrych rad" bez pytania czy wtrącanie się skutkuje u mnie naprawdę czyms w rodzaju furii (podkreconego jeszcze hormonami ) Dobrze byc trochę jędzą "na pokaz" bo skutkuje to tym ze nikt nie podskakuje . Ostatnio doszło juz do takiej sytuacji że na rodzinnym obiedzie piłam piwo bezalkoholowe. Ale nie tesciowa i mama nie miały o tym pojecia widząc w szklance jasny płyn z pianą o charakterystycznym zapachu. Zatkało je obie ale zadna uwaga przy stole nie padła. (tylko szok i konsternacja unosił się nad stołem ) A wracając do tematu Dla mnie odpowiedni to taki: http://www.hollyscoop.com/BlogImages/68660315---jaime_pressley_pregnant.jpg taki: http://www.hollyscoop.com/BlogImages/52630694---halle_berry.jpg http://www.itravelishop.com/files/content_images/isabelle_oliver.jpg A tak naprawdę KAŻDY w którym kobiecie jest dobrze i wygodnie nawet taki (moim zdaniem paskudny jak cholera, ale to już wybór tej pani ): http://www.dziennik.pl/files/archive/00162/M_I_A__162513a.jpg
  21. Mówisz i masz - przecież mi wszystko myszy opierniczą jak nie :)
  22. E, spokojnie Na pewno nie bedzie ze mną żadnych "niepożądanych" atrakcji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...