-
Liczba zawartości
4 034 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez zielonooka
-
Tia... Mam trochę inna sytuacje (może gorszą?) bo... Jestem z pewnym mężczyzna w związku, ba! jeszcze lepiej : jestem z nim w ciąży i ... o zgrozo nie chcę wyjść za niego za mąż.:) Matka rwie włosy z głowy , ojciec zaczął pic , brat ma depresje , siostra nerwicę a babcia atak serca z tego powodu.A "nie-tesciowa" ataki woreczka żółciowego. A ciotki zwis szczeny. A znajomi niby nic ale tez niemile zdziwieni (nie wszyscy na szczęście) No szok po prostu Zwłaszcza w kontekście mojej ciąży Tak jak jeszcze jako tako życie bezdzietne na "psią łapę" tolerowali to teraz , z ta ciążą ... normalnie większość ma miny jakbym im kota kopnęła albo chałupę podpaliła. Na szczęście: a. Facet szanuje moje podejście do związków formalnych (i moze i by chciał zalegalizować ale nie jakos tak bardzo żeby to był dla niego problem) b. Jestem pewna swoich wyborów i decyzji i kwaśne miny oraz durne świętojebliwe teksty jej nie zmienią. c. Mam w ... nosie (delikatnie mówiąc) pomysły innych osób na MOJE życie i mój (i mojego partnera) pomysł na nasz związek. I to ostatnie polecam - mieć gdzieś opinie/zdanie/ fochy innych jeśli dotyczy to NASZYCH wyborów - zwł. kiedy ewentualne konsekwencje tych decyzji nie dotyczą innych. ps. jedyna osoba która mogła by ew. zmienic moją decyzję na "tak" jest mój partner i ojciec mojego dziecka - gdyby bardzo, bardzo (z jakis dziwnych i prawde mówiąc niezrozumiałych dla mnie powodów) mu zalezało i byłby to dla niego problem ze nie mamy ślubu. Kazdemu innemu (nawet bardzo bliskiej rodznie) - nic do tego jak sobie to wymisliłam
-
Da rade - jak te "6" napisze sie od "dołu" czyli ruch reki tez bedzie zgodny z ruchem wskazówek zegara hehe
-
No i ja jej się wcale nie dziwię zdanie - perełka (chyba wkleje do "złotych myśli forumowiczów" ) No poranne rozgoryczenie już trochę opadło i teraz sama śmieję się z tego co napisałam Zdanie niezbyt zręczne, ale chodziło mi o to, że w żadnej sytuacji teściowa nie powie nic miłego. Zdanie cudne - bardzo mnie rozbawiło i poprawiło humor \ dziekuje A znaczenia i sensu oczywiście sie domysliłam
-
No, ja się tam teściowej nie dziwię
-
No i ja jej się wcale nie dziwię zdanie - perełka (chyba wkleje do "złotych myśli forumowiczów" )
-
fuck! nie dam rady:)
-
Ja róniez się ciesze ze jest ok A tak przy okazji - całkiem interesujacy artykuł w WO: http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53581,6500102,Wycieczka_do_Downtown.html
- 385 odpowiedzi
-
- moja żona jest w ciąży
- urodzić chore dziecko
- (i 3 więcej)
-
LISTA Chętnych na ZLOT FORUMOWY 2009
zielonooka odpowiedział Nefer → na topic → Święta, nasze akcje, imprezy i archiwum konkursów
Chyba najskuteczniejsza forma jest sygnaturka w podpisie. Ja sie o spotkaniu dowiedziałamwłasnie z twojej (zupelnie nie zauważyłam tego wątku na stronie głównej forum ). Tak więc jak najwiecej sygnaturek (i postó ) ps. mnie na 99,99% NIE będzie Bardzo żałuje i zazdroszczę -
Ja uważam ze ten rysuneczek powinien zostac logiem Forum Muratora (albo autor przynajmniej powinien dostac ładny kubeczek )
-
Nic dodac nic ująć. mam DOKŁADNIE to samo zdanie i - z całym szacunkiem - ale uwazam ze nie wystarczy okrężną drogą "straszyć" gnojka na spotkaniach towarzyskich Wiem, że łatwo tak kategorycznie sie wypowiadac jak się siedzi przy biureczku przed kompem i nas to nie dotyczy - ale mimo wszystko jestem pewna ze w przypadku gdybym to ja miała taki dylemat - stanowczo bym powiedziaął. Nawet za cene przyjazni z kims dla mnie ważnym
-
No i wpedziłam ziabe w alkohol ... Ha! a moze faktycznie dla odwagi należy sobie kielicha trzasnąć? ps. trzymam kciuki za dobre i własciwe decyzje ..., trzymaj sie ...
-
No włąsnie . " Jak go kiedyś..." O ile w ogóle. :/ A zanim to nastapi to ... no właśnie, ile jeszcze tych ofiar prób gwałtu/ gwałtu musi byc zeby wreszcie ktos zaregował ?
-
ziaba - skoro sama napisałas o co mniej więcej biega - to ja moge troche jasniej publicznie napisac (min. to co pisałam na priv) : zauważ ze moze to nie był pierwszy raz tego chłoptasia, (a moze nie tylko próba a nawet i gwałt) moze inne osoby kiedyś , cos wiedziały i tez nie miały odwagi powiedzieć głośno, pokazac mu ze się nie boją, ze pewnych relacji i związków nie bedą stawiać ponad tym zdarzeniem i przez to nie reagować. Moze on się czuje bezkarny bo wie ze nikt nic nie powie, bo może już tak bywało. Ile jeszcze razy spróbuje lub nawet dokona takiego czynu i na kim? Bedziesz miała wtedy odwage spojrzeć sobie w lustrze wiedzac ze byłaś jedna z tych osób co milczały i nie zaregowały? ps. co do rozważań nad "parchata roślinką" osobiście uważam że ten chłopaczek nie zasługuje na twoje skrupuły i próby pochylenia sie nad nim. wydaje mi się że są inne osoby o które powinnac dbać przede wszystkim i chronić je - min. poprzez powiadomienie policji/rodzicó - przed tym gnojkiem.
-
czy pies moze zachorować od kleszcza?
zielonooka odpowiedział marzenatomek → na topic → Zwierzę też człowiek
U mnie kiszka... Nie udało się psa uratować. Mam do siebie pretensje o to, że zlekceważyłam objawy. Dziś Ryś zakopał psa, razem z wszystkimi jego rzeczami. Bardzo współczuje -
No to moze jednak uwierzą i zrozumieją? A jesli nie - no ja wiem , ze to nie jest łatwo - ale chcesz po tym co sie stało utrzymywac kontakt jak gdyby nigdy nic? I byc miła dla ich syna? :/ Przeciez wyjdzie to co "czujesz" do szanownego synalka. Przeciez oni to zauważą. I bedzie ze masz cos do niego tylko ze nie beda wiedzieli co - i chyba po prostu nie da się utrzymywac znajomosci na takiej zasadzie jak dotychczas. ps. co do kary - to czasem dobrze zeby ktoś wiedział i miał świadomość niezaleznie czy ma zamiar / potrafił ukarać . Sam fakt zesynek bedzie tez swiadomy ze rodzice nie uwazaja go za cudownego - moze miec duze znaczenie.
-
ziaba - a może nie martw się ze jesteś bez szans w konfrontacji. Po prostu idz (najlepiej razem z mężem:)) powiedz, wygarnij . Uwierzą i podziękują (i zainterweniują jakoś) - super! Uwierzą ale urażeni zerwą kontakty - trudno, najważniejsze żeby wiedzieli jaki ich syneczek jest naprawdę. Chrzanić kontakty i znajomość. Nie uwierzą - trudno, robiłaś co mogłaś i przynajmniej nie będą się dziwić co ty ich syna tak bardzo nie lubisz. A co do samej znajomości z nimi - hmmm... są ważniejsze sprawy i czasami dla nich tę "znajomość" z kims należy poświęcić. Uważasz, że rodzice powinni wiedzieć - idz i powiedz. Ich sprawa czy uwierzą i ich problem na kogo synka wychowali.
-
Wiesz ja akurat taki anonim wywaliłabym bez czytania . Nie czytam anonimów, a nawet jesli to nie uwierzyłabym w zadne słowo tam napisane . Anonim = paszkwil i brak odwagi cywilnej Isie go wypiernicza w sina dal, z góry zakadając ze nie ma sensu czytać . W zyciu nie wizełabym powaznie słow napisanych anonimowo. ps. pomijajac już fakt ze chyba w tej sytuacji nie dało rady by zachować anonimowości.
-
No więc (znając już "kaliber" problemu) juz nie mam zadnych wątpliwości. W opisywanym przypadku - powiedziałabym na pewno, z tym że chyba wczesniej porozmawiała tez z chłopakiem.(nawet z powiedzeniem mu co mozesz mu zrobic - zgłoscić na policje etc.) Jeśli nie masz żadnych wątpliwosci ze dana sytuacja miała miejsce (a zakładam ze tak jest) to chyba w tym przypadku martwienie sie o stratę dobrych kontaktów ze znajomymi jest najmniej ważne Ważniejsze jest zeby chłopaczyna zobaczył jakie konsekwencje mają jego czyny i ze nie jest tak że nikt nie wie i on jest "czyściutki".
-
A jak Twój syn bedzie miał 50 lat to też?
-
Jeszcze jedno - napisałaś że syn znajomych jest pełnoletni . Moim zdaniem to trochę śmieszne lecenie ze skarga do rodziców pełnoletniego faceta. Raczej może należało by z nim pogadać w 4 oczy jeśli to co robi az tak cię zniesmaczyło i wzburzyło. To już dorosły facet (nawet jesli jest "smarkatym" 18latkiem ) i sam odpowiada za swoje poczynania a nie jego mamusia czy tatuś. Tak sobie myślę że gdyby sytuacja dotyczyła np. jakiejś 45 letniej kobiety (która np. zdradzała by męża lub nie wiem , handlowała kokainą na duża skalę ) - to watpie czy ktokolwiek rozważałby kwestie lecenia do 70-letniej mamusi tej pani ze skargą na córeczkę (wiem że młode aczkolwiek pełnoletnie chlopaki to jeszcze zwykle dzieci i inaczej się odbiera tę ich dorosłość , ale prawnie obiektywnie i teoretycznie sytuacja niczym się nie różni)
-
A możesz napisac mniej więcej czego dotyczy ta sprawa o której "cos usłyszałaś"? (pytam w wyniku li i jedynie zdrożnej ciekawości - więc mozesz nie ujawniac ) Z drugiej strony jeżeli jest to cos co zagraża zdrowiu czy zyciu tego dziecka znajomych (lub innej osoby) - to tez inaczej bedzie to odbierane i inna może być decyzja powiedzieć / niepowiedzieć Zależy też w jakich okolicznosciach się o tym dowiedziałaś - czy np. ktoś w wielkim zaufaniu ci przekazał tę informacje, czy np. wpadłas na nią nie do końca uczciwe (sorry nie obraź sie tylko bo nie zakładam z góry że tak było , ale czasami niektórzy szperaja po cudzych rzeczach, mailach etc i czasem własnie w taki sposób trafiają na takie rewelacje dot. innej osoby). Sama napisałaś "niechcący się dowiedziałam", ale możliwe że te "niechcący" postawi cię w niewygodnej pozycji bo moze byłas gdzieś gdzie nie powinno cię być, lub zobaczyłaś coś co nie było przeznaczone dla postronnych. Dywaguje oczywiście - bo może wcale tak nie było - z szczątkowego opisu można dużo stworzyc scenariuszy Ważne chyba też dylemat moralny dotyczy tylko samego faktu zmartwienia rodziców ze ich syn nie jest kryształowo czysty ( i tego że im się zepsuje humor, lub poczują się urażeni) czy także sposobu uzyskania tych informacji lub np. złamania obietnicy danej komus że sie nie powie. To ma znaczenie moim zdaniem w podjęciu decyzji . Sama - nie wiem co bym zrobiła - gdyby to była bardzo istotna i ważka sprawa , gdyby miała jakiś wpływ na zdrowie etc (a nie byłą tylko wywlekaniem czyiś brudnych sprawek dla "sensacji" i starcia uśmieszku zadowolonych z synka rodziców) - chyba bym powiedziała... Jak jest w TYM przypadku - nie wiem bo za mało napisałaś. Ale obawiam się że - w przypadku powiedzenia (nieważne z jakich pobudek) musisz się liczyć z tym że znajomi jednak przestana być znajomymi.
-
gałka - a wiesz ze nigdy ZNP nie miałam* ? serio - tym bj. ze lecąc "na pigułkach" sie go raczej nie ma . No i człowiek odstawił pigułki pewnego dnia na miesiąc czy dwa i zaszedł w ciążę ehhh * czyli ta agresywność niestety z charakteru i wrodzona tudzież nabyta
- 385 odpowiedzi
-
- moja żona jest w ciąży
- urodzić chore dziecko
- (i 3 więcej)
-
Imie Marta jest bardzo ok - tylko smieszy mnie jak długo go nie lubiłam. Co do "Wiktorii" - piekne imie! Męskie - z wymienionych - niestety zadne mi sie podoba (z tej trójki - najbardziej chyba Kamil) , ale ja mam problem bo generalnie prawie zadne imie męskie mi sie nie podoba (oprócz może paru którę lubię) Kobiecych imion pięknym mam na pęczki (aż trudny wybór) a meskich mam niedobór.
-
STO - farby, farba: rodzaje, opinie, malowanie, kolory
zielonooka odpowiedział Renia → na topic → Wnętrza
To ty nie rozumiesz. Ty nie widzisz powodu , ja widzę. I zapewniam cie ze nie kupuje drogiej rzeczy li i jedynie za "znaczek na wiadrze" tylko po prostu za jakość jaką za te pieniadze mam. Kogos nie stać - to oczywiste ze kupi tańsza. Kogos stać ale mu żal kasy (albo woli wydac na coś innego) - jw. Nikt mu nie każde wypruwac sobie żył i kieszeni na bardzo dobrą i drogą farbe - swoje sciany bedzie malował i guzik komuś postronnemu czym i za ile. Ale nie wciskaj kitu komus kto jeszcze nie podjął decyzji , że nie widac róznicy między produktem bardzo dobrej jakości (i niestety w tym przypadku droższym) a tym jakości średniej lub miernej. Zdaję sobie sprawę że cena nie zawsze idzie w parze z jakością - ale akurat w przypdku omawianych produktów - wg. mnie jak najbardziej tak. -
STO - farby, farba: rodzaje, opinie, malowanie, kolory
zielonooka odpowiedział Renia → na topic → Wnętrza
No nie wiem czy np. Beckers i Dulux to ta sama jakość - ponośc Dulux jest kiepski a Beckers bardzo dobry... Beckers to nie jest b.dobra farba Zgadzam się . Beckers to jeden z najgorszych chłamów na jaki trafiłam (może miałąm pecha i kiepska partię ale drugiej szansy Beckersowi nie dam ) Farby STO nie znam za to znam farby Para - z zamknietymi oczami i z reka na sercu mogę polecić te własnie - są po prostu swietne (zwł te "skorupka jajka" )