Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mypink

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    255
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mypink

  1. Wokół domu, a właściwie w okolicach fundamentu w bólach powstaje mała architektura. Murek stawiamy z otoczaków, w środku będzie ziemia no i oczywiście roślinki (fundament też obłożyliśmy otoczakami, jak słupy tarasowe): Pod tarasem też wysypaliśmy otoczakami: Widok z oddalenia: Z południowego boku tarasu stworzyliśmy (chyba) nietypową pergolę: Widok w trakcie robót: I po zakończeniu, co Wy na to? To by było na tyle z nowości;)
  2. Teraz pora na namiastkę ogrodu- jakoś nie możemy się za niego zabrać, ale postanowiliśmy, że mimo wszystko fajnie byłoby mieć trochę własnych warzyw z ogródka, toteż na początku maja inwestorka wrzuciła trochę nasion w glebę, nie wierząc zbytnio, że cokolwiek wyrośnie w miejscu nie przekopanym zbytnio, nie nawożonym i wogóle słabo zaplanowanym. Efekt po kilku dniach był taki: Dziś to samo miejsce wygląda tak: Są poziomki, cukinie, dynia, sałata, kalarepa, fasola, kwiatki, słonecznik, ogóry i już sama nie pamiętam co jeszcze: Zbiór plonów: A młode ptaki uczą się latać, o zgrozo- rozbijają się ciągle o szyby. A tego tu próbowałam uratować- ogłuszonego po upadku posadziłam na orzechu, ale niestety chwilę później kot się z nim rozprawił Zostało tylko zdjęcie i parę piórek:
  3. Na targu staroci udało się wynaleźć bujany fotel z dębowego drewna, którego inwestorka trochę "pobrudziła" woskiem, a stolarz od mebli na życzenie wykonał regał na książki: I widok z drzwi wejściowych do salonu (lub pokoju paradnego jak kto woli:D): W międzyczasie była wiosna i kwitły bzy...
  4. Kolejną sprawą nie cierpiącą zwłoki w naszej chałupie było zrobinienie tarasu-werandy, na którą wychodzi się z salonu. Najpierw jednak trzeba było zrobić coś ze słupami podporowymi: wymyśliliśmy, że obkleimy je otoczakami, bo to w końcu chałupa na wsi, więc musi być swojsko:D Marcin nakładał klej, Aga układała mozaikę z kamyków, a kot jak zwykle pomagał: Tak wyszła całość: 1-go czerwca przyjechali stolarze (ci sami, co "popełnili" drzwi w naszym domu) i ochoczo zabrali się do roboty. Najpierw były oględziny i wymierzanie: Następnie montaż konstrukcji i przykręcanie desek (zdecydowaliśmy się na ryflowany modrzew, w całkiem rozsądnej cenie, który wcześniej oczywiście musieliśmy pomalować): Na koniec sam Mistrz ceremonii docinał deski: Wyszedł taki efekt po 12-sto godzinnym montażu: Oczywiście trzeba było zaraz zrobić imprezkę inaugurującą sezon letnio- piknikowo- tarasowy (meble ogrodowe inne niż zwykle wybrane przez inwestorkę. Po długich wycieczkach po róznych marketach budowlanych wybór padł na małą pracownię wikliniarską w Cieślach pod Oleśnicą- mają tam naprawdę różne cudeńka): A tu kawałek domu i tarasu od strony północno- zachodniej:
  5. Witamy po półrocznej przerwie! Żyjemy i mamy się całkiem dobrze:), ale zamiast pracować w ogrodzie czy robić niezbędne prace wykończeniowe to obijamy się ostro i włóczęgujemy po różnych zakątkach globu:D Poniżej wklejamy świeżą (właściwie to lekko przeterminowaną) porcję fotek, bo mimo wszystko coś się jednak działo. Po skończeniu sezonu grzewczego przyjechała do nas skrzynia, która docelowo będzie służyła do przechowywania drewna do naszej kozy (aby się drewno nie walało po kątach): Skrzynia została pomalowana w ludowe wzory: Inwestorka Aga nie jest zbytnią miłośniczką firanek i zasłaniania okien, ale dość ostre słońce w maju skłoniło ją do zrobienia małego wyjątku na okno tarasowe, pojawiły się ludowo- skandynawskie zasłonko- firanki?
  6. I ostatnia fotka dzisiejszego dnia: zdobycz z targu staroci, stara waga szalkowa. Celowo nie wyczyszczona, bo wtedy wygląda bardziej rasowo:yes: A na wadze, na lewej szalce miska, którą "zdekupażowałam"- też się w to bawię od czasu do czasu:)
  7. Nasz kocur korzysta, że jesteśmy w domu i wyszukuje miejsc najbardziej nasłonecznionych: Udaje grzecznego:p A teraz na prośbę Kali nasze schody. Najpierw bieg dolny: Następnie widok z półpiętra w dół: No i jeszcze rzut oczkiem z półpiętra na górę: To może jeszcze szersza perspektywa naszego salonu, a właściwie tej części wypoczynkowo-leżankowej: Z oddalenia:
  8. Powitanko! Kolejny dzień choroby, kolejny dzień ze słońcem, więc znowu biegam z aparatem po chałupie... Dzień zaczęliśmy od śniadanka:yes: (te cytrynki w słoiku to akurat dla kurażu: plasterki zasypane cukrem+trochę rumu+kora cynamonu: świetnie pasują do herbaty) Po nim deserek... A następnie zrobiłam przegląd przyborów do szycia, odkurzyłam igłę do filcowania, wynalazłam skrawki starych materiałów no i efektem wyszło takie cósik: I jeszcze dostało się łazience...
  9. Ano jak się ciepło zrobi to tak ruszycie z kopyta, że nie zauważysz kiedy się przeprowadzicie:yes:
  10. Witaj Meg na naszym dzienniku, cieszymy się, że się podoba:yes: Zdjęcia oczywiście będą dopóki nie zbrzydnie nam fotografowanie różnych kątów (a kątów jest dużo, więc na razie nie grozi nam brak tematów pod obiektyw). My również obserwujemy Twoje zmagania z Twoim "murowańcem" i również czekamy na fotki. Kala! Dzięki za słowa uznania, toż to balsam na mą duszę Niezmiennie czekamy na nowe foty u Ciebie!!!
  11. Hej Waldek! My też niezmiennie zakochani jesteśmy w tej kuchni, pomimo, że troszkę się już opatrzyła:p Meble są od tych osobników: http://www.meblo-wosk.pl/ Wszystkie inne dane wysłaliśmy przed chwilą na priv Pozdrowionka i zapraszamy po dalsze pytania i oczywiście chętnie obejrzymy fotki z rewitalizacji Twojej chałupki:yes:
  12. Hej Kala! Witamy po długiej przerwie! U nas są już nowe fotki, więc możesz oglądać jeśli masz ochotę A jaki tam etap budowy u Ciebie? Pozdrowionka!!
  13. Na straży temperatury stoi (a właściwie wisi) takie urządzonko: W łazience dolnej chyba nic specjalnego się nie zmieniło. Doszło tylko troszkę gadżetów (łącznie z wszędobylskim kotem): A to wiatrołap z szafką na klucze: A na korytarzu na górze ciąg dalszy Temple of Flora: Mąż ostatnio powiedział, że myślał, że to już koniec urządzania,a ja się dopiero rozkręcam:yes: Okazuje się, że dom jest bardzo pojemny i elastyczny,a ja mam niespożyte zasoby pomysłów:p
  14. Choroby ciąg dalszy, więc człowiek nie ma co robić to po chałupie z aparatem biega. Efektem jest parę fotek z różnymi domowymi kątami i drobiazgami. Każde drzwi w naszej chałupie dostały swój drewniany (oczywiście) numerek, a efekt wyszedł jak w wiejskim pensjonacie:p Kinkiety na ceglanej ścianie dostały obrazki (The Temple of Flora): I bez lampy błyskowej:
  15. Hej, hej! Gratulacje dla Was z okazji ukończonej przeprowadzki. To się teraz zaczną pytania pt: "i jak się mieszka na nowym?", wizyty w zakładach pracy, itp A garaż to macie tak uporządkowany, że mucha nie siada, fiu fiu!!! Pięknie!
  16. Hej Kala! Właśnie dodaliśmy nowe fotki. Miłego oglądania więc:yes:
  17. Po świątecznym obżarstwie i leniuchowaniu trzeba się było troszkę poruszać. Niedaleko naszej chałupki jest duże rozlewisko wody, na którym wiosną i latem stacjonuje ptactwo wodne. Zimą natomiast... ...można zrobić sobie lodowisko. Wybraliśmy się tam uzbrojeni w łopatę do odśnieżania, termos z herbatą, wiktuały świąteczne, a po kilku chwilach szusowaliśmy i wycinaliśmy piruety i tulupy:p (nie licząc niegroźnie wyglądającego upadku, po którym do dzisiaj strzyka mi w kolanach): A niedawno zagospodarowaliśmy nasz kolejny kącik w salonie i zrobił się kącik audiofila. To radyjko ma tyle funkcji, że odkurzyliśmy nawet stare kasety i płyty gramofonowe (tylko szpulowych nie można odtwarzać): To by było na tyle z nowości. życzymy miłego oglądania i do kolejnego razu!!!
  18. Krzątanina przed kolacją Wigilijną: I już po, z pełnymi żołądkami W święta pogoda dopisała, świeciło słońce, więc żal byłoby nie porobić fotek: Na naszej tegorocznej choince dominowały ozdoby eko: pierniki, ozdoby oczywiście z drewna, uszyte z filcu lub wysuszone pomarańcze i grejpfruty: A wieczorami ogień wesoło trzaskał w kozie:
  19. Teraz trochę świąteczno- zimowych fotek. Na zdjęciu nasza droga dojazdowa. Zimą jeździ się po niej PRAWIE jak po autostradzie:p Dziury wypełnił śnieg, a błoto skuł mróz, więc można przejechać po niej już nawet na "trójce":cool: Jak zima to i święta, a jak święta to tylko w chałupie. Ale najpierw trzeba ją było trochę ustroić. Tutaj widok z salonowego okna: Pora na łozdóbki stołowe: Kilka godzin przed wigilijną kolacją:
  20. Witamy wszystkich odwiedzających: tych, co już zwątpili, że nasz dziennik jeszcze żyje i tych, którzy cały czas mieli nadzieję, że się znowu odezwiemy!!! Pogłoski o naszej śmierci były mocno przesadzone:yes: aczkolwiek właśnie oboje leżymy w domu z okazji L4, więc jest trochę czasu na nadrobienie zaległości Pora troszkę nadrobić ten stracony czas. Zdjęcia będą już więc cokolwiek nieświeże, ale ważne, że udokumentowano kolejne etapy z życia chałupy. Na pierwszy ogień zdjęcie naszego domownika, który robi się coraz bardziej bezczelny: Oficjalnie nie wolno mu wskakiwać na kanapę, ale wystarczy drobna chwila nieuwagi, a futrzak korzysta z sytuacji. Kot dostał swoje drewniane mieszkanko i zasiedla nasz ganek:
  21. Urządzamy ostatnio "polowania" na okoliczną zwierzynę. Jest tego dość sporo jeśli mieszka się na odludziu. Zdjęcia w większości nie są zbyt dobrej jakości, bo albo były robione w pośpiechu, albo w kiepskich warunkach nasłonecznienia - o poranku lub wieczorem, ale ogólnie jest ostatnio małe nasłonecznienie Sarny - całe stado zwykle co rano mamy pod oknami: http://lh4.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlDE6mrAMI/AAAAAAAABDs/VyUpNyVKYWU/s512/Pc034359_sarna.jpg Bażanty - a jeszcze niedawo biegały sobie w trawie i ciężko było je wypatrzyć: http://lh5.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlDFTGSKaI/AAAAAAAABD0/qWME1zdQbi8/s640/PC034383_bazant.JPG Sikorki - polubiły strasznie kukurydzę, którą Aga rozstawiła dla ozdoby przed domem Ciężko je niestety przy jedzeniu uchwycić bo bardzo płochliwe: http://lh3.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlDFRHkQnI/AAAAAAAABD4/VHrvj3CHh6I/s576/PC034385_sikorka.JPG .. i inne ptaszki. Tu chyba jakiś dudek. Sporych rozmiarów był i miał kolorowe upierzenie: http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlDFBVsP1I/AAAAAAAABDw/TiDt6gFdi7E/s640/PC034371_dudek.JPG A na koniec najważniejszy zwierzak. Po części teraz udomowiony. Tego akurat można na spokojnie i bez przeszkód obfotografowywać http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlFtxzRaaI/AAAAAAAABEA/l2iJhV55yXE/s640/Pc034374_kocur.jpg
  22. Nie wiemy czy ktokolwiek jeszcze tu zagląda, ale chociaż dla własnej potrzeby i kontynuacji rozpoczętej historii postanowiliśmy wrzucić kilka fotek. Zaczniemy od miłych wspomnień .. w sumie nie tak odległych jakby się mogło wydawać. Widok z okna w salonie na piękne pole kukurydzy: http://lh5.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlCFxIUMXI/AAAAAAAABDM/_es2hFD9_Ew/s640/PB134329.JPG A z bliska to samo pole wyglądało tak: http://lh4.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlCGLR-14I/AAAAAAAABDQ/LEUUxzYPzT8/s640/PB134332.JPG To samo ujęcie dosłownie z dziś wydaje się kompletnie z innej bajki: http://lh4.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlDErI01OI/AAAAAAAABDo/fY8cS72kX2I/s640/PC024350.JPG Wcześniej był widok z tyłu domostwa. Z przodu wyglądało to tak o poranku: http://lh3.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlCGfk82iI/AAAAAAAABDU/vbSjForj1hU/s640/PC024337.JPG Całe lato męczyła nas wizja odkopywania się ze śniegu każdego poranka. Nie wiedzieliśmy tylko, że ten koszmar tak szybko się zmaterializuje http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlCG1j935I/AAAAAAAABDY/GyGuodUf-xc/s512/PC024340.JPG Na szczęście zima i odśnieżanie to nie tylko same minusy. Człowiek ma szanse na gimnastykę na świeżym, mroźnym powietrzu + śnieg pięknie zakrywa niedoskonałości otoczenia i ogólnie jest przyjemny widok: http://forum.muratordom.pl/na%20%C3%85%C2%9Bwie%C3%85%C2%BCym,%20mro%C3%85%C2%BAnym%20powietrzu%20+http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TPlCHKgkMxI/AAAAAAAABDc/7ieC17UIYEA/s640/PC024345.JPG
  23. Cześć AGP'y! Wpadamy z rewizytą, po dłuuugaśnej przerwie. Miło patrzeć jak praca pali Wam się w rękach. Piękne postępy. Gratulacje i oby tak skutecznie nadal! Wnętrza nabierają pięknych kształtów a o zewnątrz lepiej nic nie wspominać, bo od razu wstyd nam się robi. Czekamy na ogłoszenie godziny ZERO! Wydaje się, że to już niedługo, prawda?
  24. Inwestor chciałby w prostych męskich słowach PODZIĘKOWAĆ miłym gościom za ich przychylne wpisy. WIELKIE DZIĘKI wszystkim a zwłaszcza joanika, Andzia84, Nelli Sza, piotr.nowy, Moose - naprawdę miło się czyta takie wpisy Myślę, że jak Inwestorka dorwie się do klawiatury to będzie bardziej wylewna Nelli Sza, kozę wypatrzyliśmy bodajże w jakiejś gazecie, a potem zaprzęgliśmy google i znaleźliśmy oficjalnego przedstawiciela producenta na Polskę, czyli tapis.pl , i tyle. Nelli Sza, to kiedy możemy liczyć na fotki Twoich drzwi? Kruszon11, linę zamontowaliśmy tak jak ją kupiliśmy, znaczy się nie impregnowaliśmy wcale. Kruszon11, "różowi" ??????
  25. Uff! Sporo tego uzupełniania jak na jeden wieczór. Ostatnie dziś pomieszczenie to chluba inwestorki- łazienka na górze: http://lh5.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TMsf85pOMFI/AAAAAAAABCQ/TVhgGZc4Wfc/s512/PA224215.JPG Też jest biało- niebieska. Ściany zostały pomalowane specjalną farbą do sauny (aby uchronić ściany drewniane przed wilgocią): http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TMsgBrdw_9I/AAAAAAAABCU/kMFiLW3TRmw/s512/PA224216.JPG Niektórzy odwiedzający naszą chałupę pytają po co ta drabina tu stoi. Od razu mówię, że ona tu stoi docelowo:D http://lh4.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TMsgGAqo3gI/AAAAAAAABCY/F-8Yeie1s24/s640/PA224221.JPG A tutaj z drugiego rogu: http://lh3.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TMsgKxrYCcI/AAAAAAAABCc/6YNP2i96jVk/s512/PA224228.JPG I jeszcze widok na komodę ręcznikową: http://lh3.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/TMsgOaT--8I/AAAAAAAABCg/9HDqgdl3l0o/s512/PA224231.JPG
×
×
  • Dodaj nową pozycję...