Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

taka_ja taki_on

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 912
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez taka_ja taki_on

  1. Kamlotkowa no gdzies Ty była? Yes yes jechałam na Warmię i ... przerąbane... korki w miejscach gdzie buduja autostradę - E7, poza tym był wypadek, dobrze, ze pojechalismy polami, obkurzyło auto, ale cóż... Jechalismy 10 godzin, umęczeni, a na drugi dzień w sobotę zaraz Komunia, a w nocy juz powrót. wolelismy wracać nocą, gdzie luz był i zupełnie inna droga do przebycia. a stąd mam 600 km. Po Komunii, właśnie 28-ego, kiedy mnie nie było już na necie;) na szybkiego odwiedziłam swoją babcię 84 letnią, koleżankę, nie było szans do innych zajechać. Musielismy wracać, bo Misiek dzisiaj juz wracał do pracki. Asiu nie byłoby szans, ale kiedyś ugadolimy się;) Jak będę jechała:yes:
  2. nu ładny ten skuterek ale ma małą moc, 45 km, ten włoski sąsiadki to lekko osiaga juz 60 km, a kupiła za grosze, taniej jak rower, fuksiara:)
  3. Łooooooooooooooo to spory juz synuś no fakt skuter, to fajna rzecz. Moja sąsiadka ostatnio kupiła sobie taki, dała mi sie przejechać, a ja nawet nie wiedziałam, że one nawet maja pawera:) Jak gazu dałam, to włosy mi fruneły ahaha a pierwszy raz jak jechałam w ogóle na czymś motoro -podobnym, zapytałam, gdzie gaz itp. i ruszyłam przed sobą. Tylko na zakręcia, za krzakami zeskoczyłam, zawróciłam go i wskoczyłam spowrotem na skuter, to wyglądało jakbym se ot tak na wąskiej drodze zakręciła ahaha... ciązki ten akurat skuter był, ale zabawy miałam:) Własnie z tym laptopem, to wiesz zapewne niby gratis bo wliczony juz w cenę skutera:) Dzisiaj Misiek chciał zagrac w totka a Pani mówi tak: po 14-tej dopiero sprzedajemy:eek: sklep spory super itp. a tu czas na totka, nic tylko ta Pani od totka poszła na taras za sklepem sie opalać, a nam przeszło zapewne te pare milionów, ale cóż, no takie to te zycie:D:D:D
  4. Kurna... właśnie, te kurna użyję 2 razy, po pierwsze: u mnie rośnie ale najlepiej zielsko, widac koper, chyba marchew, ale ziele to mnie czeka jutro... do wyrwania:bash: Kurna po drugie, to se pokosiłam już swoją kosą, tak kosiłam, kosiłam, aż zajeździłam kosę, w dodatku to z allegro zakupiona i czekam na kuriera i bla bla ... moze to moja wina itp. itd. sie chyba nacieszyłam już nią... a ja tak lubie takie gadżety:) Ogórki a może to kabaczki są... reszta dostrzegalna bo niezłym wypięciu d... nad grządką, ale to ma dopiero niecały miesiąc, więc liczę, ze podskoczy i wybije się co nie co... A pomidorki jak szlag nie trafi... bo sąsiad inny, powiedział tak do mnie: - jak ich zaraza nie chwyci to bendom, a jak chwyci to szlag je strzeli i tyle, narazie to ładne łone som. :rotfl:
  5. chciałabym, chciała... chciałabym, chciałaaaaaaaaaaaaaaaaa Sąsiadów nie obskoczyłabym, bo mi bardzo brzydko palą i to pod samym oknem, od ściany domu do miedzy mam 4 metry a na 6 metrach potrafia rozpalić dwa ogniska w szergu w sumie 5 oddalone od siebie po 3-4 metry. To nie takie grillowe ogniska, tylko wszystkie świstwo itp. Teraz jak zobaczyłam, że skoszona maja trawę, bo traktorem Pan tu jeździ i kosi za many many, to zastanawiam się, kiedy ułożą w kupki i będę znowu mi dymić na klej. w tym momencie cieszę się, że nie mam pucu. Ba nawet byłam tu i ówdzie pytałam jak to z tym rozpalaniem i NIE WOLNO absolutnie NIC, tym bardziej, blisko zabudowań. a moze kiedys sprawie sobie takie cudko, dzisiaj byłam ogladać bardziej priorytetową sprawę, jak bojler 300 l. z podwójna wężownicą i piec;).
  6. Hahahah... Kurczę tej kosy chyba nikt mi nie wybije, ostatnio wzięłam się za koszenie niezłego zielicha, wczoraj skończyłabym, ale sąsiadka na grilllllaaaa mnie zaprosiła, to postanowiłam odpocząć. Pewnie sąsiedzi to dumają - co za kobita, kosi, kosi i kosi... upał, nikogo na polu, tylko ja i warkot kosy;) Z tymi cm, my kobiety zawsze mamy ten problem:) Chiba, że łone juz są zepsute do szpiku kości;) Tyz tak uważam, że nie ilość a jakość Ten drugi wariant.... nu nie dziwny... Za kilka dni jadę w siną dal, mam Komunię i juz dylemat, co ja na siebie włożę... Zresztą często tak mam... Te Twoje kropeczki to i mnie zbiły z tropu, myslałam, że kropeczki będziesz miała w pokoju na ścianie, czy kwiaty o nazwie kropeczki przed domem. A tutaj... takie maluchi fajniuchi... Dobrego dzionka, ja potem idę na grilka
  7. Witam:) Jejku co ja za noc miałam, obudziłam się chyba z 3 razy i zasnąć nie mogłam. A rano wstałam już po 6-tej, tym razem ja obudziłam kota, a nie on mnie. Już świeciło słonko, ptaki rozśpiewane trelują a ja wypiłam kawkę. Kaluś no masz ci los, to będzie z tym Centrum Ogrodniczym szaleństwo;). Zdrówka życzę córci i dobrej niedzieli:)
  8. A tu maj dokoła maj... Ojej, ciut zakurzony ten mój dziennik:eek: Szczerze to nie wiem, jakos tak nagle pojawiła się ta wiosna, zaraz patrzeć lato. zostałam od kilku miesięcy sama na polu bitwy;), Misiek wyjechał za guldenami aby dalej potem działać. Ostatnio szaleje z kosą elektryczną, co prawda mam bolące ciut przeguby, kilka tam odcisków, ale jaki człek zadowolony jak patrzy na swoją prackę. Kilka dni temu zbiłam sobie skrzynkę, wielkości palety, bo z palet wymyślona. Ile czasu mi zajęła, ale teraz aż miło popatrzeć, że moje pomidorki, mają swoje miejsce. Fakt, że mam jeszcze 7 sztuk, 2 malinówki, 5 jakies holenderskie, zaś te w skrzynce, to od sąsiada dostałam, ponad 20 szt. To są takie swoje, duże. Zrobiłam sobie niewielką grządkę, która tez zajęła mi czasu i ciut sił. Sama kopałam, oj gdybym wiedziała, a w pracy byłam, że tu Pan ciągnikiem jeździł i ładnie sąsiadom orał itp. to... a tak, pomimo, że Misiek mówił: - eee, toż kupisz sobie tą marchewkę itp. to ja zrobiłam sobie ot fikuśną grządke. Jest nie za duża, bo ma 5 m na 2 m. Moze odrobinke większa, z daleka wygląda na miniaturkę Jakoś zmieściło się tam wsio, co planowałam. Marchewka, koper, pietruszka naciowa i taka najnormalniejsza, seler, kabaczki i cukinie ( pewnie będę rozsadzała, bo gęsto będzie), o jeszcze kilka łogurasów, fasolke mam szparagową też, ale tą zółtą - niską. Wczoraj była u mnie koleżanka i mówi, o ja mam pół takiej jak ty i zawsze mam tą marchewkę i warzywka świeże... a myślałam, że ja mam miniaturkę. Kurczę, a mówiłam sobie, że w żadne warzywa bawić się nie będę, a już złapałam bakcyla rok temu:). Córka na rynku tylko mi mówi... mamo nawet o tym nie myśl... gdy już widzę kwiaty itp. Wczoraj drugi dzień jak kosiłam kosą elektryczną trawkę, nikogo na polu, tylko ja, jak wariatka tnie i tnie i końca nie widać. Wiem, że ciągnikiem by mi skosił, ale jaki człek zadowolony, że on tymi rękoma z odciskami sam, tak sam przez tyle godzin ciął i ciął... ciął. Jeszcze kawalącik mam do skoszenia, wywieźć tawę, a raczej zielsko, potem mam zamiar opryskać. Już tak z tyłu domku na 10 arach zrobiłam. Na jesieni planujemy wsio zaorać, wyrównać itp. Za kilka dni jadę w swoje rodzinne strony:wave: na PÓŁNOC... Na kilka dzionków. Pomyśleć, że 3 lata nie byłam. ale tak to jest, rok temu budowa. A czas leci... I wiecie co, mój Misiek kilka razy już wspominał o domku, budowie drugiego:eek:. Nie w tym roku, ale w najbliższej przyszłości... Życzę Wszystkim dobrej niedzieli, potem postaram się wkleić zdjątka. Pozdrawiam
  9. Witam:) Nu fakt, inaczej jest być samej i prócz pracki, obowiązków typu obiad, masz robotkę przed domem. Kosiłam ostatnio z córką, ona kosiarką, taka starą, ale jarą wokół domu, a ja kosą. Tylko musiałam kabel zrobić, bo stary sie przerwał, nawet działa:) Dwa niecałe tygodnie temu było pięknie, teraz znowu koszenie. Ja wziełam się za koszenie wysokiej trawy na sporej części naszej działki, bo tak od drogi a takie zielsko. Jednego dnia a upał kosiłam, wczoraj bym skończyła, ale sąsiedzi mnie zaprosili na grilla i ... se polazłam. Jeszcze ok 2 godzinki roboty i będzie skoszony kawał działki. Inni mówią cytuję: - Jezuuu, toż ty się zacharujesz, nie lepiej jak będzie jeździł ciągnikiem to ci skosi? Misiek mówi przez tel. mi: - Miska, daj spokój, toż to ciągnikiem ci zkosi, po co tak tyrasz? Wczoraj sąsiad: - gdzie ten twoj znalazl taka kobiete? Odpowiedzialam: - a w niebie sąsiedzie, w niebie:) A ja kosze, bo postanowilam miec ciut ruchu, poza tym sporo przez zime sie nasiedzialam. Zaraz znowu bede siedziala, bo to co obkosze, to mam zamiar trawe wywieźć, mamy spory dół, ktory bedzie z czasem zasypany, no i opryskać. Straszne zielsko rośnie, jakieś mutanty chiba;). więc bedzie spokoj z koszeniem na wiekszą skale. Tak to czlek az tyle nie ma do robotki.
  10. Nu w dzienniku nie mam co za bardzo wklejać, dom nic sie nie zmienił, a grzejnika do łazienki nie będę wklejała ahaha. O regał jeszcze w pomieszczeniu gotowy metalowy se strzelilismy, w końcu jakiś ład nastał, bo tam na podłodze wsio stało. Sama sie zastanawiam jak to wlazło, ale nie robiłam wielkich odległości, koperek wschodzi i chiba marchewka. Łogurasy raczej będą do porozsadzania, bo gęściutko są, a ja nie siałam ich zbyt wiele, jeszcze z pół torebki oddałam sąsiadce. Tamta to ma dopiero grządki. A ja chciałam ot tak nie za duzo ale żeby ciut było coś świeżego do rosołku;). O ile to mi urośnie.
  11. Jakieś dziwne mam myśli czytając to, nic tylko są dwa warianty, albom zepsuta baba do szpiku kości, albom wygłodniała... Właśnie trza mierzyć może ową miarką chłopa :rotfl:
  12. A ja przyleciała tyż i co... Gospodyni przepadła a reszta szaleje i aż się poryczałam z tekstów ahaha... Mi inne myśli przychodzą do głowy, gdzie się zapodziała: a) uciekła z Cyganem, akurat taborem tamtędy przejeżdżali i zaprzęgła do wozów zwierzyniec i tyle ją widzieli... b) kosi ręcznie pole, bo Ciapek zarezerwowany, a że kobieta ma ciut ha, to idzie rano, wraca wieczorem. c) rzucila wsio - powiedziala: liberum veto i wyjechała w siną dal, w siną dal... do................... który odszedł w siną dal, d) znowu coś kombinuje przy domu i zaraz nas zaskoczy wpisem... wić wianków nie może, bo mniszek u mnie wyglada niczym śnieg ale jutro ruszam ściąć Hmmm szto ona tam rabotajet:jawdrop:
  13. Witaj Kala:) Nu trzeba sobie jakoś radzić, dałabyś radę
  14. Wiiiiiiiiiiiiiiiiiiiitam:) Byłam już wczoraj tutaj u Ciebie Kaluś, ale miałam ciut zaległości, cofałam się i cofałam, ale nadrobiłam wsio:wave:. Kala popłakałam się ze śmiechu, ryczałam jak bóbr i rżałam jak kuń... Tekst o darmowym g...nie i radości z jego otrzymania powalający i nie do pobicia ahaha. Domek Wasz od dawna dla mnie ma swoją duszę, te podłogi i ściany drewniane jednak oddają tyle ciepła, że aż chce sie tam wejść. Która to wkleiła linka do forum ogrodowego? Wystarczyło jedno kliknięcie, niczym za pomocą różdżki przeniosłam się do krainy ogrodów i utonęłam tam do 1 w nocy:eek:. Dzisiaj wstałam półprzytomna i dobrze, ze przed autem zerknęłam, że coś mi mokro w stopy, bo pojechałabym w klapkach w dodatku niebieskich. Ahaha... Kaluś piknie, no piknie tam u Was przed domkiem, zaraz i tutaj urośnie trawka, gdzie zasiana. A te zaokraglone rabaty wygladają fajniutko. Szalejesz kobieto jednym słowem, ale dzięki WAM będę wiedziała co i jak. Ogrodzenie bardzo mi sie podoba i jadąc z Miśkiem kiedyś autkiem pokazywałam takie podobne jemu, tylko było pomalowane, nu zabejcowane na orzech. Słupki były okragłe. Kala teraz już psina będzie mogła spokojnie biegać, a WY poczujecie się inaczej. wiem, bo sama jeszcze nie mam ogrodzenia, chociaz u mnie zacisze, ale człek czuje się jak na odstrzale. Oj bym se zabyła... Super zobaczyć WAS na zdjątku kobitki;). Grunt, że pogoda Wam dopisała. . Uciekam spać, bo jutro jeszcze pojadę w klapkach do pracy, albo cosik innego odwalę Pozdrawiam Was Wszystkich:)
  15. Witaj Nazwaaaaaaaaa;) co u mnie, oj sporo ciut... zostalam sama na placu boju, wsio blizej odbioru, juz praktycznie wszystkie mam papierki. Sama musze pokosic, wsio sama. Ostatnio zachcialo mi sie kosy elektrycznej, wpadlam na allegro, zamowilam i czekalam ciut, ale doszla. No i zaczelo sie, instrukcja to ma wiele do zyczenia, zlozylam owa kose, poszlam kosic, no dziala, tnie jak burza;). do momentu dopoty zylka sie nie skonczyla. wezwalam sasiada, no ni jak nie wiadomo jak otworzyc owe ustrojstwo... u niego przy spalinowce naciska sie czop i pyk sam zeskakuje grzybek, a tu... ni siak ni jak... Duma baba, bo ładna pogoda a jutro ma padać co tutaj zdziełać? Nu szto? Wymyśliłam sobie... ze podjade do sklepu, gdzie pracują mężczyźni:wiggle:, rzekomo kupię zyłkę do owej kosy;). 4- ech męczyło się z ową kosą, az EUREKAaaaaa... jeden nacisnął po bokach ale z siłą Herkulesa i.. jest zyłka, tylko zaplątała się ahaha... Kupiłam se zaposową, coby nie było, że przyjechała do sklepu na krzywy... nu... a tarcze to se sama nałozyłam do tej kosy, bez instrukcji, bo spać bym nie mogła i tak poszłam kosić przez 4-5 godziny. Sąsiedzi, to sobie myslą zapewne. Zgłupiała baba, faceta nie ma, to ta daje czadu ahaha... Dzisiaj nie spałam zbyt wiele, do odebrania miałam kanalizacje, ale suma sumarum, wsio charaszo:). Uffffffffff i achhhhhhh... Poza tym Nazwa no wsio na mej łepetynie czarnej, mało tego zachciało mi sie grządki w zielsku. niby ma 5m x 2m ale ciut siedzialam aby: samej zdjąć humus, skopać, przebrać, rozwalic grudy - bryły itp. Pieknie wyplantować, wyczyścić, dodać czarna ziemię i ... posiać: marchewkę, pietruchę, naciową i tą najnormalniejszą na świecie, seler, cebulkę 7-latkę jaka dostałam od sąsiadeczki, ba se nawet fundnełam sałatę, tylko przymroziło mi ja z deka, jak było -2, ale odżywa dziełcha:). Łogurasy juz widać, mam kabaczki, które uwielbiam na packi, i cukinie mam posiana też, koperek mam, no i moja ukochaną fasolkę szparagową, mmmm z bułeczką... na masełku.... wsadziłam jeszcze rabarbar... Narazie dzieje sie przed domowo;). W kole z tamtego roku posadziłam aksamitki w 4-ch kolorach i 2 dalie. Reszta z tamtego roku rosnie, wraz z różą. niestety pożegnac się musze z rododendronem, jakis grzyb go chwycił, poza tym był straszy i cud, ze w tamtym roku zakwitł. Z warzyw cos jeszcze siałam ale se zabyłam;) duzo nie siałam i nie szalałam, bo narazie jest nas dwie, ja i moja córka. Łoj mam jeścio 7 krzaków pomidorów i ptfu, ptfu, nawet dorodnych:), ale w donicach i wynosze je z domku narazie. 2 to malinówki a 5 to jakies holenderskie. Ogromniasto się cieszę że mnie odwiedziłaś Nazwo:) Wszystkich jeszcze tutaj zaglądających pozdrawiammmmm....
  16. Witaj Aniu;) Tylko znalazłam ciut czasu tak biegam i odwiedzam, puki czas mam:) Co tam u ciebie? zagladałam do dziennika, ale dawno nic nie wklejałaś, jak w domku, tu ostatnio pisałaś i bidecie... znalazłaś jakiś mniejszy, czy kuliście? Pozdrawiam cieplutko, wiosennie;)
  17. Witammmmmmmmmmmmmmmm:wiggle: Dawno mnie nie było na forum, ale tylko zmalazłam dzisiaj ciut czasu to tak usiadłam na Muratorku i latam. Małgoś co u WAS? Córcia już spora. Ruszyliście w tym roku dalej z domkiem? Buziaki i pozdrawiam;)
  18. Witam Nu ciut stron miałam do poczytania, przez swoja nieobecność, ale nadrobiłam WSIO:wave:. Oczywiście Arctica u Ciebie zawsze można się pośmiać i pooglądać moje ulubione zwierzaki. Zdjątka pstrykasz powalające i nie pisz mi, że masz coś nie tak pod sufitem, bo wyjdzie na jaw, że ja tym bardziej . Z tymi centymetrami wiem coś po zimie;) Ale ostatnio jak wziełam się za koszenie kosą to sąsiedzi pewnie myslą -oszalała kobita, dorwała się i kosi i kosi. Z tą kosą to cyrk, kupiłam wysyłkowo, Miśka nie ma, instrukcja do d... Złożyć, złożyłam. ale w końcu żyłka nie wieczna, poszłam do sąsiada, nie wie jak otworzyć to ustrojstwo aby dostac sie do środka. Kosić trza, bo pogoda ładna i wpadłam w rytm:) Wzięłam kosę do autka i podjechałam do sklepu, gdzie sprzedają nie tylko śrubki, ale i żyłki. 4 Panów sie męczyło i ... jest... Boshe cud... Nu i kupiłam juz żyłkę, pomimo, że full jej było, a się poplątała;). Panowie oczywiście z uśmiechem, czy odrazu u nich bym nie pokosiła... cwani jacy:D:p Wczoraj nałożyłam tarcze i siekałam 5 godzin. Kurczę nie mogłam potem garka do góry wstawić 2 miesiące do ślubu to sporo, znając Ciebie zgubisz jak nikt:) Uciekam dalej Arctico, pozdrawiam WAS... dobrego dzionka.
  19. Witam WAS serdecznie:) Z całego serducha dziękuję za życzonka. Misiek był w święta, były tylko 2 dni, aby cokolwiek pozałatwiać, typu: Nadzór budownictwa itp. Dzisiaj czekam na cynk od kominiarza, do którego mam podjechać po protokół, bo wsio widział już. Mało tego zaraz po pracy usiadłam na pół godziny i pojechałam z rura wydechową do mechanika. wkoło domu full robotki mnie czeka. takie kamienie z jakąs pospółą do zasypania kolein na drodze, porządek przed, siekanie, kurczę nie wiem sama co, a miałam jeszcze w tym zielsku strugnąć sobie grządkę, nie wiem czy sie uda. Za kilka dni znowu wolne i... i weź tu cos narób. W domu narazie nic sie nie dzieje, więc nie wklejam nic. Jakos zabrakło ostatnio mi czasu... kolezanki tez złe, ze je zaniedbuje a ja jak wrócę, obiadzik i poprostu padam jak kawka:) ale powoli wso człek nadrabia. Uciekam i pozdrawiam WAS
  20. Witaj Megana:) Właśnie mogłam spać, a miałam w sobotę odespać calutki tydzień, ten wiatr jest okropny. Ostatnio siedzę w salonie, patrzę przez drzwi tarasowe jak wszystko fruwa, rozmawiam z koleżanką przez tel. i widzę jakąś biała szmatę, jak pofrunęła. z początku pomyślałam, że to worek, reklamówka. Potem wiedziałam co, to... z mojej róży otulina...:jawdrop:ahaha... Ta sznurki to spacjalnośc Kuby, bardzo lubi sie nimi bawić. Od miesiąca zrobił się bardzo rozgadany, tylko otwieram drzwi a on biegnie i już mruczy, czasami smiać mi się chce, bo pędzi tak szybko, że raz przeszkoczył siedzącego sąsiadki kocurka, który dalej przychodzi do naszego. Potem miauczy, miauczy... Gdy jestem w pracy, on odsypia swoją nockę. Godzina 22 on już biega aby go wypuścić. Rano wchodzi i się mizia miaucząc. Oj Meganko kiedy to człek odpocznie? Nie wiem... Dzisiaj znowu wieje, ten wiatr wczoraj az mi uniósł spódnice do góry, dobrze, że byłam za autem na parkingu. Trza odwazniki zaczepić ahaha... Życzę dobrego dzionka, hura jest słonko:wave:.
  21. A nu wcięło...ale poczytasz wyżej... Miło,że mnie odwiedziłaś Kochana:)
  22. Witaj Aniu! Bardzo sie cieszę, że znalazłaś czas aby przestapić moje progi:) Ciesze się i znam ten braku czasu ostatnio. Kochana no nie wiem jak będzie z tym piecykiem.. ahahaha a może jednak Ty pierwsza zakupisz;) A kocurek osatnio wymyśla i nawet zaczął nagle żalić sie jak nigdy... Kolega oduczony wchodzenia do naszego domu, czeka na niego w połowie drogi, tylko nasz akurat spi, bo ostatnio w nocy buszuje... wypuszczam dziada nawet o 22 i zostaje do rana, bo mam zamiar wyspać się ciut. Mam zaległości... i to spore, tylko ciut uspokoi się w pracy, to podnadrabiam. Buziaki i dziekuję za odwiedzinki:)
  23. Kochani! Nie było mnie ciut tutaj, powodów było kilka, zdrowotnych, kiedy przeszłam przez wszystkie badania typu holter i EKG to postanowiłam zwolnić, tym bardziej, że mój tato, w wieku 30 -stu paru latek miał zawał. Nie jestem osoba wylewną, ale od pewnego czasu zagladałam do WAS i patrzyłam co u WAS... do momentu kiedy mojego dysku szlag nie trafił i... zostałam z kolejnym problemikiem sama. Dlaczego Sama? Misiek zagramanicą Ja akurat w pracy mam ostatnio urwanie głowy ( co mi się nawet podoba -dziwne, ale wole to niż siedzenie w domu i patrzenie w tv), zastępstwa itp. Mniej myślenia, ale nawet zaczęłam jakąś w dzikiej trawie grządkę, co skończyło się odciskami, i wywiezieniem 3 taczek perzu. Ale na resztę dokończę, o nie ... kupiłam nasionak i nie poddam się tak łatwo Wiecie co najgorsze... kiedy człek przetrzymuje na dyskach choć co i nagle dysk siądzie. Poszło mi w Kazamaty ciut zdjątek z budowy - rok 2010/2011 tych oryginalnych, nie wspomnę o reszcie dokumentów, muzyki itp. Od pewnego czasu nie mogłam nawet poczytać co tam na forum... Bardzo ucieszyłam się, że jeszcze ktoś tutaj zagląda. Kochani biegam za wszystkim do odbioru domku, praktycznie wszystko mam, czekam teraz na mojego Miśka, który ma pojawić się przed świętami. Hura:wave: A Misiek jak to Misiek raz zrobił mi niespodziankę, przyjechał niespodziewanie;) To co przeżyłam ostatnio... to jak zwykle kolejny rok (wcześniej budowa) teraz pomieszkiwanie i palenie ognisk pod samym domem, umyłam okna i po co? I na co? Nie widziałam swojego białego auta pod domem, pomimo, że w telexpresie trąbili -zakaz wypalania traw itp. Umyłam okna i po co? Jeszcze w ciepły wiosenny dzień zostawiłam uchylone okno i nie wspomnę jak weszłam do domu po pracy, co było czuć itp. jak 6 duzych kroków było rozpalone ognisko, a jeszcze nie zliczę 5 - ciu wzdłuż i 2 naprzeciwko z wilgotnych gałęzi itp. Mimo, to żyję ahahaha... Cieszę się, że mam komputerek i mogę w końcu tutaj coś namazać. Wiecie co... odbija mi chyba z tym małym ogródkiem, ale cóż... może to ten wiek... a może to... no nie wiem co, jobel wiosenny? Dzisiaj wróciłam z pracki po 16-tej i gdzie reszta? Poza tym u nas wiatr taki, że zerwało mi zabezpieczenie róży . A najfajniejsze jest to... że rozmawiam przez telefon i patrze przez okienko tarasowe, widzę niby biały worek, a może jakaś biała szata... myslę, to nie moje, a wystarczyło pomyć garki i spojrzeć przez okienko co wiatr chwycił... Dziad jeden... u nas halny... kiecka mi fruwała, ale kot mój widzę, że na ziemi, to nie jest tak źle . Uciekam i napewno będę nie raz... buziaki WAM zostawiam. Obiecuje nadrobić zaległości... buziaki
  24. Witaj Magdo:) Z tej strony poprostu Miśka:) Bardzo sie cieszę, ze jeszcze ktos czyta te moje zapiski i milo mi tez bardzo bardzo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...