Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

an.i

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 018
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez an.i

  1. an.i
    http://img7.imageshack.us/img7/3933/zdjcie011i.jpg" rel="external nofollow">http://img7.imageshack.us/img7/3933/zdjcie011i.jpg
     
     
    a tu od strony salonu - okna - które wcześniej pokazywałam w wizualizacji.
     
    zdecydowałam że będą się wspinały do góry razem ze schodami
     
    nie widać dwóch najdłuższych po prawej stronie
  2. an.i
    http://img405.imageshack.us/img405/5434/zdjcie010a.jpg" rel="external nofollow">http://img405.imageshack.us/img405/5434/zdjcie010a.jpg
     
     
    Na górze po lewej stronie, okno z sypialni Agnieszki - wychodzi na taras. Obok wyjście z górnego holu na taras.
     
    Na dole po lewej, okno z dolnej sypialni - zachodnia ~ takie też muszą być, potem wyjście na ogród, okno z gabinetu lub biblioteki - jak kto woli.
     
    Dalej po prawej - na dole - okno - drzwi z drugiej dolnej sypialni i ściana okien w salonie.
     
    Dalej wybudowana z bloczków ścianka ażżżżuuuuurrrr - przesłona i podpora pod pnące - z podstawą fundamentową jak dom
     
    Paani ( zaciągał mój majster) a jak się zwali na Panią - przecież " on" - znaczy się architekt, nie pomyślał, że jeden większy wiatr i to leży.
  3. an.i
    To rzeczywiście najcenniejsze momenty kiedy siedzę nad swoim zmęczonym stawem i odpoczywam. Woda nie odzyskała jeszcze swojego koloru i przezroczystości ale nadal odbija błękit nieba, chmury, drzewa i dom. Dom to dla niej nowość.
     
     
    Siedzę tam i patrzę na rybki którym udało się przetrwać i które karmione przez Agnieszkę nadal cudnie podskakują i tańczą.
     
     
     
    Siedzę i słucham ptaków i cieszę się, że te śpiewające maleństwa a nawet mój sąsiad kruk, nie zrezygnował z miejsca gdzie ostatnio tyle hałasu.
     
     
    Siedzę i gapię się, zdawałoby się bezmyślnie i kiedy wzrok przesunie się na dom - myślę , to niemożliwe - jakim cudem i kiedy się obudzę. Czasami oglądam się za siebie , żeby sprawdzić czy aby na pewno jestem u siebie.
     
     
    DOM - tak dumnie brzmi.
     
     
    Zrobiłam się strasznie maleńka przy nim.
     
     
    I najważniejsze - podpisałam umowę przedwstępną na sprzedaż mieszkania. Musimy się wynieść do 15 maja. Super.
     
    Cieszy - bo tego chciałyśmy i przeraża bo muszę spakować życie i rozwieźć je w kilka miejsc.
     
     
    DOM - "zbudować dom z nadziei chcę " i tak bardzo chciałabym powiedzieć - zobacz udało mi się .......
     
     
    Mówię więc głośno wszystkim przyjaciołom z FM - jakoś udało się. Tę łatwiejszą część mam za sobą ale chyba też tę najważniejszą.
     
     
    Teraz to kwestia wyborów.
  4. an.i
    http://img690.imageshack.us/img690/7065/zwiecha2.jpg" rel="external nofollow">http://img690.imageshack.us/img690/7065/zwiecha2.jpg
     
     
    te zielone gałązki - wysoko na szczycie dachu - to moja WIECHA
     
     
    Byłam tam po południu, dach pokryty jest już deskami
     
     
    http://img685.imageshack.us/img685/7507/zdachgarazkopia.jpg" rel="external nofollow">http://img685.imageshack.us/img685/7507/zdachgarazkopia.jpg
     
     
    pięknie to wygląda, naprawdę - pięknie, teraz położą papę i na razie koniec.
  5. an.i
    chodzi oczywiście o tę dolną część fasady. Tam jest 8 metrów do wypełnienia szkłem.
     
    W projekcie cała ta przestrzeń podzielona jest na wielokrotność drzwi balkonowych ale chyba nie bardzo mi się to podoba.
     
     
    Z lewej strony tej przestrzeni mam pozorny łącznik ~ dwóch części domu !? - też szkło, wysokość trochę ponad 5 metrów. To tam miał być szklany dach - tylko architekt zapomniał powiedzieć mi o tym na etapie projektowania a przy oddawaniu projektu też nie wspomniał o tym szczególe - zakładając pewnie , że się nie zgodzę. Dachu szklanego nie będzie.
  6. an.i
    Dodaję zdjęcie najbrzydszej strony mojego domu.
     
    Ta która mnie podoba się najbardziej długo nie zostanie sfotografowana - musiałabym wejść na działkę sąsiadów którzy wpadli na pomysł abym ja podniosła teren ich działki.
     
    Może kiedyś emocje opadną ...
     
     
    To od stawu - który teraz - przy tym wielkim domu zrobił się jakiś maleńki
     
     
    http://img269.imageshack.us/img269/4474/p19akopia.jpg" rel="external nofollow">http://img269.imageshack.us/img269/4474/p19akopia.jpg
     
     
    Może będzie trochę lepiej z oknami. Zastanawiam się tylko czy dzielić ją na okna-drzwi czy zostawić jedne drzwi w szkle a resztę po prostu potraktować jak taflę szyby.
     
    Nie wiem!!!!!!!!!
     
     
    Wizualizacje - to dobra rzecz, niestety poza moimi umiejętnościami.
     
    A z wyobraźnią mam ostatnio problem. Kiedyś miałabym 10 pomysłów na jeden kąt - teraz jeden pomysł na 10 kątów.
     
    Mogłabym już zamawiać okna, ale mam problem z kolorem - gdybym założyła, że chociaż w części uda mi się obłożyć dom deską, mogłyby być w kolorze ciemnego drewna.
     
    Jednak po dzisiejszej rozmowie z elektrykiem mam coraz większe wątpliwości czy dam radę finansowo.
  7. an.i
    http://img217.imageshack.us/img217/3674/p13kopia.jpg" rel="external nofollow">http://img217.imageshack.us/img217/3674/p13kopia.jpg
     
     
    po przeciwnej stronie - chyba zachód .. i mniej bałaganu...
  8. an.i
    http://img36.imageshack.us/img36/5269/p18kopia.jpg" rel="external nofollow">http://img36.imageshack.us/img36/5269/p18kopia.jpg
     
     
    wejście z początkiem więźby dachowej nad garażem.....
  9. an.i
    http://img69.imageshack.us/img69/6421/72183254.jpg" rel="external nofollow">http://img69.imageshack.us/img69/6421/72183254.jpg
     
     

    Słońce już wzeszło nad doliną
     
    Do życia wstawał cały świat
     
    Ptaki budziły się ćwierkaniem
     
    Trawa zbierała rosy kwiat.
     
     
    Gdzieś w norce małej jeżyk budził
     
    Maleńkie swoje łapką trąc
     
    A w innym miejscu już rozrabiał
     
    Sarenki pięknej mały brzdąc.
     
     
    Szybko upływa czas gdy słońce
     
    Świeci nad nami, nie wiesz jak
     
    Dopiero raźny był poranek
     
    A już wieczorny śpiewa ptak.
     
     
    W życiu podobnie jak w przyrodzie
     
    Cieszysz się słońcem, chłoniesz dzień
     
    Tymczasem coś zasłania słońce
     
    I nagle noc spowija cię.
     
     
    Już nie ma światła, ciemno wszędzie
     
    Dobrze jest wtedy w parze być
     
    Bo gdy zostajesz sam jak palec
     
    Nie bardzo wiesz jak dalej żyć.
     
     
    Nikt cię nie uczył jak dać radę
     
    Gdy ból przeszkadza oddech wziąć
     
    Nikt nie powiedział, że tak trudno
     
    Gdy w dzień zapada ciemna noc. an
  10. an.i
    I bardzo dziękuję za wszystkie cudownie ciepłe powitania. Kocham Was
     
     
    .http://img195.imageshack.us/img195/986/75463595.gif" rel="external nofollow">http://img195.imageshack.us/img195/986/75463595.gif
  11. an.i
    I jest mi tylko bardzo smutno i przykro z powodu tragedii która dotknęła Polskę.
     
     
    http://img10.imageshack.us/img10/3615/indeksp.jpg" rel="external nofollow">http://img10.imageshack.us/img10/3615/indeksp.jpg
  12. an.i
    Odżył też donos dotyczący drogi! i rowu!
     
    Gmina nie znalazła map z rowami - bo nie może ich znaleźć ale wyznaczyła kolejny termin wizytacji na budowie i działkach.
     
    Na pytanie w jakim celu trzecia już wizyta w tej samej sprawie, usłyszałam odpowiedź - w celu oceny czy Pani działania przyniosły jakąś szkodę sąsiadowi który doniósł. Bo sąsiad napisał do gminy, że jemu może wyprzeć z gruntu szambo, ponieważ ja zlikwidowałam rów.
     
    Mam budowę domu, w związku z tym w tym roku pierwszy raz mogłam z wysokości piętra obejrzeć działkę Tego sąsiada. Dzieci robiły zdjęcia. Ani kropli wody.
     
    A DROGI - zabawne. Inni sąsiedzi daleko od mojej budowy, nie mogli dojechać do swoich domów.
     
    Postanowili więc utwardzić resztę dróg - podkreślam - nie związaną z moja budową, utwardzić gruzem. jak postanowili - tak zrobili.
     
    Zobaczymy czy tylko ja będą musiała zdejmować gruz z drogi.
     
    Nic To


     
    Coś we mnie pękło po ostatnich wydarzeniach dotyczących mojego życia i zdrowia. Zrozumiałam, że to wszystko jest tyle warte co nic.
     
    Już się nie denerwuję. Będzie co będzie.
     
    Przede mną jeszcze jakaś przeprawa z architektem. Ten pan- z małej litery, w ogóle nie podejmuje rozmowy, jeżeli nie ma w niej mowy o pieniądzach. A przecież zmieniłam okna w projekcie. Niby to zmiana nie istotna ale zmiana. Potrzebna jest jego zgoda na tę zmianę. On chce pieniędzy - mniej więcej 75% wartości zapłaconej już za projekt.
     
    Moja mama ma poważną operację przed sobą i robi się nieznośna.
     
    Już niczym się nie denerwuję. Naprawdę niczym.
  13. an.i
    a poza tym moi sąsiedzi nie próżnują, dbając o to abym miała urozmaicone życie.
     
     
    http://img151.imageshack.us/img151/606/zzs.jpg" rel="external nofollow">http://img151.imageshack.us/img151/606/zzs.jpg
     

    Sąsiad z tego domku ( to jest młody, wykształcony człowiek!!! o zgrozo) wpadł na wspaniały pomysł.
     
    Jego domek z powodu mojej ogromnej budowy przechyla się. W związku z tym on weźmie eksperta i ja pokryję wszelkie koszty związane z przywróceniem do pionu tego domku. Ponadto on chce abym ja wyrównała na swój koszt depresję na jego działce, ( tak około 15 ciężarówek ziemi) bo przez tę budowę woda z jego działki nie może już spływać do mnie i on ma mokro.
     
    To wszystko wymyślił po TAKIEJ ZIMIE.
     
    Kiedy się nie zgodziłam obraził się i już nie przyjdą na parapetówkę, a także przestali odpowiadać na " dzień dobry"
  14. an.i
    niestety będzie z piętrem
     
     
    http://img519.imageshack.us/img519/653/2kopias.jpg" rel="external nofollow">http://img519.imageshack.us/img519/653/2kopias.jpg
  15. an.i
    bez komentarza
     
     
     
     
     
    http://img228.imageshack.us/img228/8708/99ah.jpg" rel="external nofollow">http://img228.imageshack.us/img228/8708/99ah.jpg
  16. an.i
    Moja budowa jakimś dziwnym trafem żyje. Były już tylko resztki śniegu i ziemia jeszcze mocno zamarznięta – kiedy zadzwonił do mnie majster i powiedział, że trzeba wykorzystać ten fakt i zwieźć ciężkie materiały – byliśmy na etapie stropu. Przepraszając bardzo, prosiłam aby zawiesił tę budowę, bo ja nie bardzo mogę się tym zająć. Po kilku rozmowach, przy pomocy dzieci – telefonicznie – wykorzystując ubiegłoroczne kontakty ze składami budowlanymi udało się przywieźć ten strop na działkę.
     
    Majster - Złoty człowiek, resztą zajął się sam.
     
    Nie będę opisywaniem szczegółów – mam wylany strop i zaczęła się budowa piętra.
     
    I nie potrafię wstawić zdjęć.
     
    Powinnam poćwiczyć wszystko od początku.....................ale ...
  17. an.i
    http://img683.imageshack.us/img683/4030/kieliszkiprzerob.gif" rel="external nofollow">http://img683.imageshack.us/img683/4030/kieliszkiprzerob.gif
     

    W Nowym Roku co nadchodzi
     
    Życzę wszystkim miodu z nieba
     
    Niech się życie dobrze plecie
     
    Daje wszystkim co potrzeba.
     
     
    Niech miast deszczy i wichury
     
    Cały roczek słońce świeci
     
    Niech kochają Was rodzice
     
    Wy kochajcie swoje dzieci
     
     
    I niech w sercach Waszych gości
     
    Ciepło, radość i nadzieja
     
    Dbajcie Wszyscy o wartości
     
    Których w życiu nam potrzeba.
  18. an.i
    :) zawsze zimą podrzucam tym którzy dobrze czują się na mojej działce troszkę smakołyków - w tym roku też
     
     
    z jakiegoś powodu spiżarnia spadła na ziemię a właściwie na śnieg.
     
     
    http://img163.imageshack.us/img163/4213/ptakij.jpg" rel="external nofollow">http://img163.imageshack.us/img163/4213/ptakij.jpg
     

    Kiedy tam podeszłam w powietrze uniosło się ze 30 ptaszków - kiepska jestem z rozpoznawaniem swoich gości
     
    po kilku minutach zaczęły wracać, jednak siadały daleko na gałęziach - z wyjątkiem tego jednego - pewnie przy tej hałastrze nie miał szans na dorwanie się do stołu - kiedy odleciały i zostałam tylko ja uznał że to jego jedyna szansa.. postałam tam chwilę a on pojadł
     
     
     
    http://img14.imageshack.us/img14/7876/zdjcie009hw.jpg" rel="external nofollow">http://img14.imageshack.us/img14/7876/zdjcie009hw.jpg
  19. an.i
    przerwa w budowie ....a przydałaby się w życiu
     
     
    http://img51.imageshack.us/img51/3267/deszcz1.jpg" rel="external nofollow">http://img51.imageshack.us/img51/3267/deszcz1.jpg
     
     

    Maleńka kropla deszczu drży
     
    I trzęsie się na liściu
     
    Nie chciałaby zakończyć dnia
     
    W kałuży gdzieś przy wyjściu
     
     
    Ciemno i smutno będzie tam
     
    Myślała kropla mała
     
    A ja w sukience z nieba łez
     
    Do nieba bym leciała
     
     
    Lecz jak się wznieść wysoko gdzieś
     
    Gdy wszystko na dół ciągnie
     
    Po mym policzku płynie łza
     
    Mówiła kropla do mnie.
     
     
    I mówiąc to wiedziała już
     
    Że spadnie do kałuży
     
    Nie może bowiem ciągle drżeć
     
    Na liściu w czasie burzy. an
  20. an.i
    Dziś nie było budowy na budowie.
     
     
    Zaczęła się zima ...........
     
     
    Ciekawe czy będzie trwała 3 miesiące czy 3 tygodnie........
  21. an.i
    http://img692.imageshack.us/img692/6830/bonib.jpg" rel="external nofollow">http://img692.imageshack.us/img692/6830/bonib.jpg
     

    też mam takiego kolanowego terrorystę...
     
     
    znamienne jest to, że kiedy była młoda lubiła kolana ale w żadnym wypadku nie można było jej dotykać czy głaskać, teraz wszystko zniesie byle tylko pozwolić jej na te kolana
  22. an.i
    W nowej śnieżniej scenerii
     
    co prawda to już druga zima tej jesieni i nie koniecznie mi potrzebna ale jest
     
     
    http://img340.imageshack.us/img340/4742/zgrdziaki.jpg" rel="external nofollow">http://img340.imageshack.us/img340/4742/zgrdziaki.jpg
     

    od strony stawu jest bardzo mało ścian - więc dopóki nie nałoży się stropu - trudno będzie ogarnąć bryłę.....
     
     
    tak wyglądał jesienią od strony stawu
     
    http://img340.imageshack.us/img340/4036/odstawu.jpg" rel="external nofollow">http://img340.imageshack.us/img340/4036/odstawu.jpg
     

    a tak zimą z tej samej strony
     
    http://img237.imageshack.us/img237/796/odstaw.jpg" rel="external nofollow">http://img237.imageshack.us/img237/796/odstaw.jpg
     
     
     

    http://img340.imageshack.us/img340/5831/zbiapod.jpg" rel="external nofollow">http://img340.imageshack.us/img340/5831/zbiapod.jpg
     

    mój hoooool z białą podłogą - ładnie wygląda
  23. an.i
    Wracam jeszcze do tego spotkania.
     
     
    Sprawa rowu chwilowo padła, bo Pan z Urzędu przestał odpowiadać na pytania. Ja podtrzymałam swoje stanowisko - tylko wiarygodny dokument - nic innego nie zmusi mnie do działania.
     
     
    A kargul przeżywał katusze - wszystko wymykało mu się z rąk.
     
     
    Już chyba wiedział, że z rowem mu się nie uda, zwrócił się więc do mojego sąsiada z prawej, czy ten sprawdził dlaczego dom jest tak blisko ogrodzenia - Tu na pewno nie ma 4 metrów...sąsiad nie sprawdził a ja się nie odzywałam, czekając aż to samo pytanie zada mi ktoś inny.... kargula musiałam zwyczajnie zlekceważyć, bo tyle agresji było w tym starym człowieku, że byłam przerażona
     
    - a dlaczego ta ściana nie ma okien???
     
    - a dlaczego tablica jest tak powieszona, że on z drogi nie widzi kto jest kierownikiem budowy? bo wszystkiemu winien kierownik ( czytaj- nie wiadomo na kogo napisać donos)
     
    - a dlaczego on nie dostał zawiadomienia o mojej budowie - między nami jest 6 metrowa droga!!!!!!!
     
    - a dlaczego sąsiad nie dostał zawiadomienia.....
     
    - a dlaczego droga jest tak zniszczona ...
     
    - a on życzy sobie, żebym tę drogę już teraz - naprawiała
     
    - a on ma szambo i woda wypiera to szambo do góry i jak byłyby rowy na naszych działkach to tam za drogą na jego działce możne nie wypierałoby szamba...
     
    - a on chce aby teraz zrobiono aktualne mapy z rowami... jakieś mapy z lat 70 tych czy 80 -tych bez rowów - jego nie interesują....
     
     
    Moi sąsiedzi z prawej byli z każdą chwilą coraz bardziej po mojej stronie.
     
     
    Pan z Urzędu powiedział, że wszystkie inne sprawy - jego nie dotyczą.....
     
     
    Żona sąsiada z prawej zaprosiła się na parapetówkę a mój kargul jakby zmalał, zapalił kolejnego papierosa - pan po 80 -tce i powiedział odchodząc
     
    - no .....ja tu chyba już nikomu nie jestem potrzebny.....
     
     
    Poszedł do domu obmyślać gdzie powinien napisać kolejny donos aby mi przy......łożyć.
     
     
    Sprawdzałam potem w przepisach, chociaż to jakby nie moja sprawa te zawiadomienia. Otóż jeżeli budowa domu jest zaplanowana zgodnie z prawem budowlanym, nie narusza niczyich praw, urząd nie ma obowiązku zawiadamiać sąsiadów.
     
    Jest przepis, mam wiedzę - reszta to sprawa Urzędu. Nie boję się o to bo jak pamiętam Pani z Urzędu zrobiła na mnie wrażenie - raczej za dokładnej - jeżeli chodzi o wykonywanie swoich obowiązków - niż odwrotnie.
     
     
    Urząd w swoim majestacie ale jakby przygaszony pojechał do Gminy szukać map które coś zdecydują. Kargul poszedł do domu, sąsiedzi jak wspomniałam zaprosili się na parapetówkę, a ja - kłębek nerwów - poczułam jak potwornie zmarzłam przez te półtorej godziny.
     
     
    Od 4 dni nie mogę złapać kontaktu z geodetą który robił mapę podkładową pod projekt. Muszę - dziesiąty raz zadać mu pytanie - czy na pewno zrobił wszystko żebym ja nie miała kłopotów. I będę chyba chciała od niego jakieś oświadczenie? - nie wiem jak mogłoby to wyglądać ale chyba będę chciała.
  24. an.i
    Pisałam już o donosie .... sprawa nabrała biegu a ja nie opowiadałam Wam na bieżąco... bo nie było kiedy
     
     
    a było tak
     
     
     
    Po wizycie Pana z Urzędu - bardzo młody ale okazało się że na swój sposób sprytny Pan - napisałam pismo. Napisałam, że nie będę już nic robiła dla świętego spokoju, teraz proszę o rozstrzygnięcie sporu na podstawie dokumentów i map. Jeżeli znajdą mapę z rowem - ja go zrobię, jeżeli nie - woooooon.
     
    Droga pozostawała poza ... było tylko coraz gorzej więc rozbiórka jej teraz groziła katastrofą.
     
     
    Napisałam też, że sąsiada nie wpuszczę na działkę, a urząd jako taki już był, więc żeby Urząd zaniechał kolejnej konfrontacji, bo ona niepotrzebnie wzbudzi negatywne emocje.
     
     
    Nic z tego.
     
     
    We wtorek, bo Urząd ma samochód tylko we wtorki - przyjechali.
     
     
    "kargul" przygotował się do tego spotkania bardzo dobrze. Zawezwał - aby wesprzeć siebie - mojego sąsiada z prawej i zaczęło się....
     
    Przez pierwsze pół godziny miałam przeciwko sobie wszystkich - potem kiedy udało mi się przerwać na chwilę potok kargulowych słów i mogłam powiedzieć jak to wygląda z mojej strony, nastoje zmieniały barwę i nasilenie.
     
     
    Ostatecznie okazało się, że Pan z urzędu przyszedł z mapką na której - po pierwszej wizycie u mnie- narysował stan jaki zastał na mojej działce a dalej dał wodzę swojej wyobraźni. Dlatego napisałam, że sprytny. Przedobrzył mocno bo narysował rów przechodzący pod moim ogrodzeniem. A tego rowu tam nie ma. Swoje twórcze działanie pomalował na żółto - znaczy się rów i zaraz za ogrodzeniem ostro skręcił w lewo, doprowadzając rów do rzeki - Świder.
     
     
    Szok - kochani.
     
     
    Za ogrodzeniem od lat funkcjonuje ścieżka którą ludzie wychodzą z lasu prosto na drogę.
     
     
    Na informację, że to jakaś ???? ściema - jak mówią młodzi ludzie - odpowiedział tylko , że taką właśnie mapkę znalazł w gminie.
     
    Na pytanie dlaczego geodeta robiący podkład pod projekt - nie dotarł do tej mapki, znowu odpowiedział - bo te mapy są tylko w gminie.
     
    Nie ma ich w geodezji, nie ma w starostwie - są w gminie.
     
     
    Po co wobec tego brać geodetę - skoro wiadomo że gmina ma inne mapy niż wszystkie pozostałe urzędy i map tych nie przekazuje nigdzie - nie odpowiedział....
     

     
     
    Sąsiad z prawej - był pozytywnie zdziwiony - nie miałam możliwości odprowadzania wody - gdyby był taki problem, a jednak borykałam się z tym lata całe i nie robiłam na nikogo donosów.
     
    Musiałabym napisać książkę aby opowiedzieć, ile niefajnych działań rożnych właścicieli działek wyszło w trakcie tego spotkania.
     
    Np. inny pan wykorzystując fakt, że na sąsiadującą z nim działkę nikt nie przyjeżdża odprowadził dużą rurą pod ogrodzeniem całą wodę ze swojej działki.... co mu tam, że tamten kiedyś będzie miał problem...
     
    Kolejny wykopał sobie oczko i na granicy działek uwalił betonowy mór aby woda z oczka nie uciekała do sąsiada.
     
     
    Ludzie to mają pomysły - siedziałam sobie cichutko u siebie - bo nie ma we mnie ciekawości co za płotem... i nie wiedziałam o takich kwiatkach...
  25. an.i
    Poza tym jestem na etapie szukania wkładów wentylacyjnych? Nie - to chyba nazywa się systemy kominowe -
     
     
    Może wiecie coś o dobrych a ...nie drogich. Od razu słyszę dzwoneczek = tanie nie może być dobre.....
     
     
    ale kto pyta nie błądzi....
     
     
    W moim domu zaprojektowane są 3 kominy wykonane w technologii Schiedel.
     
    Już pierwsze próby zapoznania się z produktem wstrząsnęły mną - średnia cena 4.500 !!!!!!!!!!!!!!!!
     
     
    Szukam wobec tego dalej ......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...