-
Liczba zawartości
1 018 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez an.i
-
Mam pewien kłopot z jazdą bo oddałam dziś wieczorem swoją mikrunię do gabinetu naprawy. Wydawało mi się, ze sprawdzałam w Casto też - ale zrobię to jeszcze raz. Może coś "umkło" mi. Tym bardziej, ze do dziś właściwie szukałam drzwi ciemnych - takie pasowałyby mi bardziej. Ale ceny już mniej. Stąd ten pomysł na białe.
-
to prawda - dziś pod tymi oknami - drzwiami było od środka dużo więcej lodu niż wczoraj.....niestety pogoda nie bardzo pozwala na uszczelnianie tego. Bo trzeba byłoby zabrać się do tej niedoróbki z zewnątrz - też. Ale próbują coś robić. A gdyby to było latem - po sezonie panele, które tam położę chyba byłyby do wyrzucenia. Nasiąknięte, spuchnięte:(
-
To prawda. A najlepsze jest to, że przyjechali na urlop i praktycznie na 2 dzień po wizycie u mnie, stanęli do roboty. Poprawiają. Dziś wywalili wszystko ze schowka, bo ci co to robili, przysłonili swoje brakoróbstwo, kładąc na tę niby watę różne stare deski, znalezione w domu po budowie. A - powiedział człowiek - będzie sztywniej pod płytą, która ma być podłogą w tym miejscu. A tam jeszcze gorzej niż myśleliśmy. Schowek mam nad drzwiami wejściowymi i dziura na wylot. Od spodu była folia ( było ją widać z dworu. Miałam, według wykonawcy podbić tylko deski zabejcowane na kolor drzwi ) okazało się jednak, ze na tę folie wrzucili resztki waty, wcale nie na całej powierzchni. Tak więc gdyby ktoś przybił te deski - to byłoby tak - stoi się przed drzwiami wejściowymi a nad głową - dechy, folia, gdzie niegdzie resztki waty, płyta OSB jako podłoga schowka i wszystko. Przecież cały dom ucierpiałby na takim wykończeniu. Dobrze, ze nie muszę walczyć teraz z wykonawcą tego bubla.
-
Sipatka - będzie dobrze. Chociaż teraz - śnieg którego pełno wszędzie - robi za izolację. Ale jestem pewna, ze dopilnowaliście wszystkiego lepiej niż ja. Z mojego doświadczenia wynika, ze przy wykończeniówce - to praktycznie trzeba stać nad ludźmi cały czas, żeby zrobili dobrze. Wystarczy wykręcić głowę na 5 minut i już lecą w oszczędności. Chociaż to my za wszystko płacimy. Ale powie, ze zużył ~10 pianek a faktycznie zużyje 6. Parapety zewnętrzne tak zostały u mnie osadzone. Te długie, najwyższe cienkie okna - przypadkowo stałam tam i byłam przy montażu. . Dziś nie mają ani wody ani szronienia ani lodu. Wypełniali z konieczności wszystko pianką. Jedyne okna dobrze osadzone. I suche. Nic to - poprawiamy.
-
Gosiek i kwartet - bardzo dziękuję za pomoc i podanie namiarów. Sama jednak nie potrafię zamówić drzwi i futryn w internecie. W sumie to duża odpowiedzialność. Dopasować to wszystko do siebie. W sklepie mam kogoś kto pomoże, podpowie, zweryfikuje. I chyba należę do ludzi którzy muszą dotknąć zanim zdecydują, że to produkt który chcę kupić. Gosiek - ale faktycznie to są drzwi takie jak te pokazane przez Ciebie. Tak rozmawiałyśmy z Agą, że w sumie mamy dwie możliwości - ciemne drzwi - dla mnie elegantsze i jaśniejsze ściany. I białe drzwi - i ściana kolorowa - też do zaakceptowania. Kurcze - nie wiem co zrobić.
-
http://img411.imageshack.us/img411/5651/01122010301.jpg Ale widzicie tego żyda - mówią, że musi wisieć po lewej stronie od drzwi wejściowych, musi liczyć pieniądze. A dom w którym wisi nie będzie miał problemów z ich brakiem.. Wiara czyni cuda....... a w końcu co szkodzi go zawiesić?
-
Szukam zwykłych, pełnych drzwi wewnętrznych. Oczywiście nie po 2600 czy 3000 , tych jest pełno. Takich - tylko w kolorze ciemnego, ciepłego brązu. http://img109.imageshack.us/img109/5606/01122010299.jpg No ni hu hu...... kuźwa...... przepraszam Was ale kipi we mnie ... Są bardzo podobne tylko jakiś mądrala naćkał na nie takich ozdobnych - nie wiem co to - listewek ? ch....ra wie po co. Na zdjęciu poniżej zaznaczyłam te miejsca, gdzie przyklejone są ozdóbki z 3 rowkami i 2 brzuszkami... szkoda, ze nie robiłam zdjęć tym drzwiom, ale brzydkie - to nie robiłam.... http://img573.imageshack.us/img573/7356/01122010300.jpg I dziś trafiłam. Prawie wszystko jest jak powinno, na górze nie maja tego łagodnego zaokrąglenia ale mogłyby być. Tylko cena - 1700 zł. Jak ma się w mieszkaniu 1 lub 2 sztuki - w porządku, ale jak jest ich 12 ~13 ! . To już nie jest takie łatwe do przełknięcia. Szukam dalej ale z coraz mniejszą wiarą, że znajdę........
-
Dla pamięci - odpowiem Ci Sipatka - w swoim dzienniku. Mogłybyśmy ulepić bałwana bo śniegu - i owszem- dużo, ale po co - bałwanem nie pierwszy raz okazałam się ja, wierząc w uczciwość ludzi. Mam szczęście, że nie wykańczam Paskudy latem. Wszystkie jej zongi przykryłoby się, a dopiero zima dostałby mi w kość. Okazało się bowiem, przy pierwszych mrozach i wizycie ~ kogoś z bardzo dalekiej rodziny, kto większość życia przepracował za granicą - właśnie przy wykończeniówce, jakie niedoróbki są w moim domu. Okna - drzwi, zostały osadzone ~ z ramkami, które są osłoną dla transportu. Te części są dziś potwornie zimne. To blacha w kształcie litery U - w środku pusta. A pustka ma około 3 cm szerokości - idealne miejsce do przemarzania. Tylko dwie blachy - nic więcej. Do tego stopnia, że centymetr wyżej na oknie zaczął robić się lód. Pod oknami, kiedy powycinaliśmy taśmę dylatacyjną i resztki wystającej nad wylewkę filii, pokazały się dziury -duże dziury, taki brak wypełnienia - ziąb stamtąd atakował prze - okropny. Gdyby położyć panele przed zabezpieczeniem tych miejsc - po sezonie wszystko byłoby do wyrzucenia. Pod zwykłymi oknami - to samo, ale dodatkowo zapiernicza ziąb spod okien i gdzieś z cegieł - ze środka. Szok. Nie zabezpieczone niczym, nie otynkowane - przygotowane do parapetów. Latem, nikt nie zwróciłby na to uwagi. Parapety zewnętrzne luźne. Uginają się pod dłonią. Prawdopodobnie położone na 2-3 packi pianki, reszta wisi w powietrzu a więc stamtąd też wieje. Nie są żadną osłoną. Pan od kotłowni - udzielał mi instrukcji telefonicznie, tylko ,że kotłownie mu się pomyliły. Wiecie to wstyd - ale w kilku wypadkach tj hydraulikowi, elektrykowi, człowiekowi od kotłowni - takim ludziom mówiłam, że proszę o takie wykonanie pracy i przy użyciu takich materiałów które ułatwią mi obsługę urządzenia, bo nie jestem najlepsza w te klocki. I szybko okazało się, że hydraulik zainstalował jedno z najważniejszych urządzeń do podłogówki absolutnie z najniższej półki. Dwa pokrętła. Żadnych wskaźników, zegarów, które ułatwiają ustawianie temperatury. Przez kilka ostatnich dni temperatura w domu spadała na " łep ", podłoga robiła się coraz zimniejsza, a ja nie mogłam nikogo zdopingować żeby przyszedł i pomógł mi to ustawić. - Pani Aniu - za którymś tam razem usłyszałam- ma pani instrukcję, to proste..... NO ! poczułam się jak ostatnia debilka.... Słuchając telefonicznych wskazówek pogorszyłyśmy tylko sytuację. Właśnie dziś jeden z nich przyjechał i to ten co pomyliły mu się kotłownie, bo myślał, że mam inne urządzenia i wtedy dopiero dowiedziałam się, że są takie które znacznie ułatwiają to wszystko. Ale nie powiedział - przepraszam, wprowadzałem panią w błąd - po co ? Fachowiec - siedział prawie 3 godziny i próbował ustawić wszystko od nowa. Ten od ocieplania dachu - raczył nad samymi drzwiami - zostawić cały róg bez ocieplenia. Kiedy dokopałam się do miejsca skąd czuło się zimno jak na dworze, okazało się, że tam tylko folia. I mogłabym tak jeszcze - ale po co. Szczęście dla mnie, że te mrozy ( chociaż nie cierpię zimna), szczęście, że ta rodzina mnie zwizytowała, szczęśliwie nie przykryje się tych braków i poważnych niedoróbek...... Już wiem, że mam za mało możliwości ogrzewania. Żałuję, że nie wykorzystałam kominka...może ta podłogówka się ustabilizuje, bo zdążyła się bardzo wyziębić, ciągle wracała zimna woda. Nie ma nawet takich zaworków po 6,50 które umożliwiają zamknięcie jednego obiegu podłogówki czy kaloryfera. Nie mam żadnego zegara do podłogówki - trzeba to zmienić ponieważ w tej chwili ustawia się ją na czuja... jestem ... ręce opadły mi do samej ziemi.... prosiłam ich o taką instalację która będzie łatwa w obsłudze... Ale bałwan ze mnie.... żeby nie użyć brzydszego słowa....... bo rymuje mi się z .........wołowa..... Strasznie to chaotyczne ale moje nerwy też są w takim stanie...
-
to dobrze, że przed zapowiadanymi mrozami spadł śnieg i ma go być coraz więcej... chociaż spowodował dziś, że ostatnie 2 km do Paskudy - jechałam z prędkością 20 km/godz i wydawała się zawrotna.. niestety pod śniegiem jest tona brei i moją Mikrę woziło nieprawdopodobnie..... a na działce - pewnie jak wszędzie... http://img337.imageshack.us/img337/8667/28112010289.jpg
-
i drzwi z wykończonymi już futrynami - wejściowe od środka do wczoraj nie miały listew.. http://img821.imageshack.us/img821/9942/19112010204.jpg a na zewnątrz dostały maleńką " Paskudę" coby chroniła dużą. http://img413.imageshack.us/img413/1085/08112010038.jpg na razie tak byle jak ... ale pomyślę jak ją tu zadomowić.... to taki maleńki aniołek...- ma skrzydła... i drzwi od wyjścia gospodarczego.....tak przed http://img251.imageshack.us/img251/9469/23d7.jpg tak po.... http://img231.imageshack.us/img231/8488/19112010207f.jpg też już ładniejsze nie będą .... no może w przyszłym roku kiedy zrobimy schody ten widoczny styropian też już został zakitowany......coby myszy nie szukały tam schronienia..
-
ale wykorzystałyśmy ten czas nie tylko na gapienie się http://img23.imageshack.us/img23/6213/23112010241.jpg http://img820.imageshack.us/img820/8553/23112010239.jpg wszystko - lub prawie wszystko co delikatniejsze dostało już zimowe kołderki..... tak pomyślałam, że może zamiast prezentów w tym roku - rozdam rodzinie te cudne bałwanki pod opiekę i z głowy.... a ponieważ stale leje - to tam gdzie nieuporządkowana ziemia - wszędzie stoi woda.... ach zapomniałam tak wygląda jedna z magnolii.... przygotowana na zimę. Ponieważ te drzewka wytrzymują pierwsze przymrozki - zostały okutane ale nie zamknięte od góry.. a tam takie piękne pąki.... http://img708.imageshack.us/img708/2024/23112010238z.jpg
-
asystowałam przy zamykaniu ostatniego otworu "Paskudy" zdjęcie robione już dosyć późno więc jakość byle jaka ale musimy się pochwalić... http://img220.imageshack.us/img220/2313/24112010246.jpg mam już bramę do garażu i od środka http://img220.imageshack.us/img220/949/23112010245.jpg
-
silna grupa pod wezwaniem .......z nas - buszujących po nocy... tutli_putli - nie krzycz na mnie - staram się :(z rzadka tylko pochlipię na forum.... gdzie Twój piękny awatar? bo ten kotek to chyba nowość? Jeśli jest tak jak piszesz - to jesteś dzielną kobietą, ja też to wszystko wiem ale cuś gorzej sobie radzę....
-
no proszę - tyle się u mnie dzieje, dziewczyny prześcigają się w komplementowaniu - a ja znowu nie mam zawiadomień .... :(dobrze macie, że macie siebie tak blisko... też sobie usmażę kotlety i będę z Wami...
-
a wiesz Agnieszko - moi znajomi - którym jak nam wszystkim wydawało się, że przesadzają ze zbieraniem, po przeprowadzce do domu -stwierdzili, że wszystkiego jest mało. Mebli - to oczywiste, ale moja Basia płakała bo ściany puste, bo kwiaty poginęły gdzieś i bardzo zmalały, głupio wyglądały porozwieszane w wielu miejscach obrazy - wcześniej tworzące jakieś cudne miejsce ...i tak mogłabym w jej imieniu jeszcze trochę... może więc dotyczy to tylko momentu pakowania.... a worki to bardzo dobry pomysł na wszystko co się nie stłucze ...wiem coś o tym ..
-
dobrze ale też dobrze, że możemy to robić - dobrej nocki:)
-
NIECH SIĘ DZIEJE WOLA NIEBA czyli BUDUJEMY!!!
an.i odpowiedział meg60 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
bardzo zawyżacie poziom kochane dziewczyny - tak tu kulturalnie... że człek nie wie czy powinien zabierać głos...tak trzymać -
Piękne Agnieszko - i niech ktoś powie, że to tylko kolor. Słoje, faktura drzewa - wszystko zyskało .....subtelna elegancja, nie bale sufitowe... chociaż i one były imponujące... Słów mi brak ....teraz dopiero masz pole do popisu.....jeśli chodzi o wykończenie.. będzie co oglądać, chociaż ja tym razem skorzystałam z tego co przesłałaś kali....bo w dzienniku do którego zaglądam nie ma nowych wpisów .... ale też nie ma czasu .....
-
każda strata jest nieprawdopodobnie bolesna.... a pijanym kierowcom powinni odbierać prawo jazdy do końca życia... niestety w takim wypadku nie ma słów pocieszenia...ale dobrze zrobiłaś pisząc o swoim bólu, złości i wściekłości, bo to pozwala rozładować emocje....uwolnić się choć troszkę od chęci zabicia gada.... bo do człowieka mu daleko....
-
łał........ będą poprawiali czy jak?
-
komentarze do akowego gniazdka
an.i odpowiedział aka z Ina → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
co z tą złodziejką - bo ostatni rok to posucha intelektualna ...... najlepiej idzie używanie brzydkich słów... -
co znaczy odparzone - jak to się dzieje......Amtla ?
-
dzięki aka - to gdzieś się tam łączymy, bo ja z Tobą i proszę o dobre wieści...
-
wiem Amtla - tylko .... te święta i ciągle coś się nie udaje.... nieważne moje małe zwycięstwo nad p. Markiem przeradza się w porażkę.... już dwa razy przyjechał na budowę, jak mnie nie było, niby po rzeczy czy materiał który został? i opowiada że go oszukałam.....nie wprost ale .... próbowałam po pierwszym razie prostować ale po drugiej wizycie - poprosiłam, żeby go więcej nie wpuszczali, bo nic co jego nie ma już na budowie i powiedziałam, że nie będę już rozmawiała o tym człowieku.... ale został niesmak..... i chyba obawa.....
-
nawet byłam tam u ciebie ... ale dopada mnie czasami kompletna pustka i żadnego komentarza.... to uganianie się za papierkiem - to okropność a tyle zależy od dobrej woli ludzi....