Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Eee nie no otłuszczycy moze i nie ma, ale z udek i tyłka by się przydało trochę odjąć i trochę dodać ;) Ale wszystko przede mną - mam zamiar popracować nad tym ;)

Za komplementa dziękuję - idę spać z bananem na twarzy - to już mój drugi dziś - pierwszy od męża ;)

Rozumiem, że zdjecia nie pokażesz?? :/ Powiedz choć, czy to Ty w tej boskiej pozie?To dopiero piękno w czystej postaci!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A Ty spryciulo ;) Było i ni ma - amba fatima! ;)

Teraz na Kulkę kolej - nie ma wymówek!

Nie mogę nocek zarywać jak dzieci śpią bo przedwczoraj od 2 w nocy do świtu przymusowo na nogach przez Małej zęby.. a jutro (w czwartek!) wesele mamy, wiec muszę być wyspana i na siłach, zeby balować do rana ;) Kiecka już gotowa - krótka! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty spryciulo ;) Było i ni ma - amba fatima! ;)

Teraz na Kulkę kolej - nie ma wymówek!

Nie mogę nocek zarywać jak dzieci śpią bo przedwczoraj od 2 w nocy do świtu przymusowo na nogach przez Małej zęby.. a jutro (w czwartek!) wesele mamy, wiec muszę być wyspana i na siłach, zeby balować do rana ;) Kiecka już gotowa - krótka! ;)

 

No pisalam, ze latwo nie masz :( Na pocieszenie to chyba tylko to napisze, ze do osiemnastki szybko zleci ;)

 

Ojej, ale sie Wam trafila impreza w srodku tygodnia! Kiecka pewnie boska :-) Ulalala, bedzie sie dzialo :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu watek odżył:wiggle:

Gratulacje sukcesów:wave:

Ja wytrwale mimo braku czasu staram się ćwiczyc a niedzielna siłownia to mały mój rytuał:eek:. Poza tym rowerek i piłka z chlopakami, oj nie odpuszczaja mamie;)

Wagowo prawie bez zmian jakies kg mniej, kondycja znacznie lepsza że o samopoczuciu nie wspomnę.

Z ostatnich zakupów letnia sukienka (dzisiaj bylam w niej w pracy i :jawdrop:) i bikini (czeka na wyjazd nad morze).

Pozdrawiam goraco ;) przedurlopowo:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ostatnich zakupów letnia sukienka (dzisiaj bylam w niej w pracy i :jawdrop:) i bikini (czeka na wyjazd nad morze).

Pozdrawiam goraco ;) przedurlopowo:cool:

 

ullerowa, przyznam ze mocno liczylam rowniez na Twoje sukcesy!!! I sie nie zawiodlam! Niech kiecuszka cudnie lezy, a nowe bikini nie tylko TZ-towi zawroci w glowie :wiggle: No i wspanialego, zdrowego i sportowego urlopowania :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduję się po imprezowym weekendzie ;)

Jadłam wszystko na co miałam ochotę - aczkowiek więcej się człowiem ruszał i pocił w tym upale niż jadł ;) i dziś mimo trwajacej @ na wadze 58,3 - tralalalala ;)

Więc teraz celem będzie umięśnianie i ujędrnianie nad odchudzaniem, więc do ćwiczeń trzeba się zmobilizować koniecznie!

Ogólnie jestem już zadowolona. Jak już się odważyłam załozyć krótką sukienkę na publiczne wyjście to jest sukces ! ;)

A tak wyglądaliśmy - mężowi coś na buzi usiadło ;)

http://i29.tinypic.com/2lcl63m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Od czerwca jestem na Dukanie.. efekt ubylo mi 18kg ze 108! I wchodzę w swój ślubny garnitur sprzed 8lat, a już miałem sięgo pozbyć :)

Fakt po grudniowych mrozach i obżarstwach przybyło mi 1-2 kg, ale to nie to samo kiedy po kopenhaskiej wracało mi wszystko w parę miesięcy co zgubiłem!

Polecam tego Dukana, sprawdziłem na sobie, służę info... pozdr dla wszystkich odchudzających się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grave a już skończyłeś dietę, czy to tak na dobry początek?;)

 

jestem w III fazie! waga mi się stabilizuje, chce ją utrzymać. póki co nieźle mi to idzie, najważniejsze ze schudłem, zmieniłem styl jedzenia, skończyłem z obżeraniem, ta dieta jest dobra bo pozwala jeść w przeciwieństwie do innych ;) wszystkiego dobrego z Nowym ROkiem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 2 months później...
  • 3 weeks później...
U mnie była przegrana bitwa z babcią:

"Nie, naprawdę, ja mięsa nie jem, prosze mi schabu nie nakładać."

"Ale jak to... to co Ty jesz... to Ci ziemniaczki sosikiem [mięsnym] poleję, żeby suche nie były."

Wobec tego dziś rano było 72,8kg. Ale to nic takiego, spodziewałem się że skończę gorzej :D

 

No i pogoda robi się ładniejsza, w sam raz na bieganie, a dzień trochę dłuższy. Przez kwiecień mam też zamiar przerobić ponownie szóstkę Weidera. Zdradliwe bydlę. Na początku niby bardzo lajtowo ,co to jest te kilkadziesiąt brzuszków, a potem liczba powtórzeń nagle rośnie do jakichś strasznych ilości :)

 

Tos Ty bochater i silacz-kilkadziesiat brzuszkow,no,no.Podziwiam.Znam takich,ktorzy maja na swoim koncie 8 brzuszkow i maja juz dosc.:),:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dorzucę swoje 3 grosze :) Mężczyzna, wiek 35 lat, badanie lekarskie w październiku wykazało nadciśnienie i to był jeden z impulsów, pomijam to, że jak zawiązywałem buty to sapałem a nosząc dziecko na barana pociłem się jak zwierze bliżej kojarzone z korytem :), a kolano z naderwanym więzadłem krzyżowym dawało coraz częściej o sobie znać (za duże obciążenia) . O diecie dowiedziałem się dość przypadkowo i dojrzewało to we mnie ok. 2-3 miesięcy, książki nie odstraszyły mnie swoja treścią, nie zawierały zbędnego bełkotu. Przyatakowałem specjalnie przed świętami czyli 14 XII 2010 roku - sprawdziłem psychę swoją i swojej rodziny podczas świąt :) - udało się.

W trakcie 3 miesięcy nastąpił zrzut 18 kg z 94 na 76 przy wzroście 177 czasem a jak się ładnie wyprostuję to 178 ;). Dwa etapy diety zakończyłem ok. 15 marca, wychodząc z niej z przyzwyczajeniami:

- otręby rano - 3 łyżki z mlekiem - żelazna pozycja którą bardzo lubię

- piwo zamieniłem w wodę :) a kufel 0.25L stał sie wyznacznikiem porcji, które przyjmuję na luzie - dziennie 1.5 L samej wody + inne płyny

- cukier biały - w czystej postaci unikam, produkty o dużej zawartości także - czasem coś zjem aby nie przechodzić znów w zupełna skrajność ale samokontrola włączona cały czas

- "ścierwowate jedzienie" - nie tykam "białego" chleba, bułek, bliżej nieokreślonych produktów zapakowanych w atrakcyjne opakowanie i ulepszanych nie wiadomo czym itp. unikam sosów z mączną (biała mąka) „zaklepką”, ciężkich zup, ziemniaków (nigdy nie przepadałem) Staram się kupować produkty surowe do przetworzenia we własnym zakresie - troszkę czasu to wymaga i organizacji kuchni ale jest OK. Przykładowo zupełnie przypadkowo rozwiązałem zagęszczanie zup :), gotuję wywar z dużą ilością warzyw, które wyciągam blenduję i wrzucam z powrotem do gara – zupka gulaszowa gotowa :) .

- częstotliwość posiłków – śniadanie o 8 w pracy, o 10 przekąska, o 13 pozostałości po wczorajszym obiedzie. Dobrą metodą – dla mnie – jest gotowanie obiadu w większej ilości, część zjadam, resztę pakuję na dzień następny do pracy i zjadam bez podgrzewania. Wcześniej w pracy nie jadłem prawie nic a śniadanie rano było czymś wyjątkowym – nie miałem „głoda”. Teraz bez śniadania nie rozpoczynam dnia:)

- ryby, wcześniej rzadko - obecnie często, bardzo często (śledź :) rządzi – tanio i nie tuczony paszą)

To co napisałem powyżej to takie zasadnicze rzeczy, które się u mnie zmieniły dając dobre efekty. W czasie "zrzutu" kupiłem sobie żeliwną patelnię grillową, która stała się dla mnie rzeczą nr. 1 w kuchni :) oraz wagę kuchenną która daje orientacyjny mi pogląd na wielkość i kaloryczność poszczególnych produktów.

Obecnie od 4 miesięcy jestem na tzw. utrwalaniu ale w wersji zmodyfikowanej z zupełnym zachowaniem wagi tj 75.5-77 kg. Samo utrwalanie wg. dukana miało chyba troszkę inny cel i opisane było w taki sposób który ja zinterpretowałem sobie tak. Uczty – większość ludzi musi się „zerwać ze smyczy” co jakiś czas :) - nie potrzebowałem tego, nie muszę się napakować np. pizzą po sam korek 2 razy w tyg. , satysfakcję daje mi kawałek a stoperem jest świadomość tego, że to kiepskie jedzenie. Proteinowe czwartki służą bardziej jako powtarzający się sygnał – nie żryj za dużo :) myśl!.

Tak wiec nie stosuje uczt, proteinowych czwartków. Jem zróżnicowane produkty a gdzieś tam w głowie działa kalkulator który ORIENTACYJNIE (nie nadaje się na aptekarza :)) podaje mi abym nie jadł więcej niż ok. 2000 kal dziennie. Do tego rowerek częściej niż do dej pory a gdy czasem zgrzeszę za mocno (dość rzadko ale jednak :D ) to delikatnie w dniu następnym obniżam kaloryczność posiłków a dodaje trochę więcej białka lub – jeśli czas pozwala, co przy 2 małych dzieciaków jest trudne - wrzucam rower na 2 godziny (ostro musi być).

 

Oczywiście po tak znacznej zmianie wyglądu zaatakowany zostałem pytaniami co i jak, czy ja też mogę albo co bardziej mnie przerażało, że ktoś od jutra zaczyna po wymianie ze mną kilku zdań. Wszystkich przekonuje aby tego nie … zaczynali :) lub jestem bierny - niech każdy sam zdecydyje. W większości, każdy chce osiągnąć szybki efekt i wrócić do starych przyzwyczajeń – nie tędy droga. Trzeba zmienić złe przyzwyczajenia i to na całe życie, sam nie wiem czy mi się to uda ale mam świadomość tego, że inaczej nie można.

Troszkę się rozpisałem jak na forum o „budowlance” ale co tam : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Ciężko było odnaleźć ten wątek, bo kiedyś chyba był w psychologu i pod inną nazwą (bez "dieta Dunkana").

Nie wierzę, żeby sama dieta miała przynieść długofalowe utrzymanie wagi na satysfakcjonującym. Ja zaczęłam swoją dietę (south beach) w 2007 roku, na 132 stronie tego wątku. Schudłam o ile dobrze pamiętam coś ok. 10 kg. Wytrwałam rok. Po rezygnacji z niej, nawet bez specjalnego obżarstwa szybciutko nadrobiłam stracone kilogramy z nawiązką.

Na początku tego roku również próbowałam tej diety+jazda na rowerze stacjonarnym (5-6x/tydz.), ale natrafiłam na ścianę. Organizm nie za bardzo reagował na wyrzucenie z diety węglowodanów. Jedynie mięśnie nóg się trochę wyrzeźbiły, ale na wadze to było tylko ok.-3kg w kilka m-cy.

Od października zaczęłam jeszcze biegać. Może pomoże terapia wstrząsowa:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...