Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

W dniu 8.09.2024 o 17:39, Robinson74 napisał:

Dzięki.

A jak można bezpiecznie "wyrandapować" chwasty na ziemi wokół tych drzewek?

Czy wystarczy osłonić pień kartonem na czas pryskania?

 

1725809434543_cr.jpg

Nie wiem czy bezpiecznie da się to zrobić. Kilka lat temu chciałem pozbyć się tzw dzikiego rabarbaru który rósł wokół drzewek wiśni (były to drzewka kilkuletnie które już ładnie owocowały) zrobiłem oprysk Randupem SL 300 i efekt tego był taki że rabarbar usechł ale i drzewka też. Ty jak widzę masz młode drzewka więc ja bym na rzecz tego oprysku zastosował chaczkę i oplewił wokół drzewka i posiał trawę bo oprysk na niewiele się zda, po miesiącu, dwóch znowu pojawią się chwasty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
W dniu 22.09.2024 o 21:08, Elfir napisał:

minut. Po prostu płyn nie powinien trafić na pień

A jak to powinno wyglądać 5-10 dni po spryskaniu? 

Tu gdzie jest trawa to widać, że zżółkło, ale tam gdzie chwasty to jest to mniej widoczne. Czy przed sianiem trawy mam teraz motyką usunąć to co zostało? 

 

 

1727789796312.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Robinson74 napisał:

A jak to powinno wyglądać 5-10 dni po spryskaniu? 

Tu gdzie jest trawa to widać, że zżółkło, ale tam gdzie chwasty to jest to mniej widoczne. Czy przed sianiem trawy mam teraz motyką usunąć to co zostało? 

 

Działanie glifosatu to 2 tygodnie. Odczekaj jeszcze. Na razie żółkną tylko najbardziej wrażliwe gatunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Proszę o pomoc w diagnozie problemu z usychaniem tui brabant. Tuje były sadzone na początku wiosny tego roku. Wyglądało na to, że się przyjeły, miały nawet przyrost. Ostatnio 5 dni cały czas padało i moje tuje po tym mokrym okresie zaczęły brązowieć. 

Usunąłem już te brązowe pędy i pryskałem Sumin (Topsin M 500 SC) na grzyba.

Tuje brabant posadziłem bezpośrednio przed wcześniejszym żywopłotem z tui szmaragd. Tuje szmaragd wyglądają dobrze, nic im nie jest. Natomiast wszystkie tuje brabant wyglądają jak te na zdjęciu. Brązowieją od dołu, wierzchołki są nadal zielone.

Co mogę teraz zrobić, aby je uratować? To jest 50 szt. 

Z góry dziękuję za pomoc :)

461599327_850654573864058_2370089682177546919_n.jpg

461482082_1220604819210481_2133686569647419899_n.jpg

461614884_509813085180796_8603436964152630627_n.jpg

461201676_1274030996940213_1194920562531062079_n.jpg

461616208_1015165123686314_5673981937611722192_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie gniją im korzenie od nadmiaru wody? Albo dopiero teraz reagują na suszę letnią (żywotnik może pozostać zielony nawet dwa miesiące, mimo, że korzenie już obumierają)?
Choroba to nie jest. To przykład problemu fizjologicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Elfir napisał:

A nie gniją im korzenie od nadmiaru wody? Albo dopiero teraz reagują na suszę letnią (żywotnik może pozostać zielony nawet dwa miesiące, mimo, że korzenie już obumierają)?
Choroba to nie jest. To przykład problemu fizjologicznego.

Jak sprawdzić czy korzenie gniją? Odkopać trochę i co sprawdzić? Dziwne, że akurat wszystkie brabanty mają ten sam objaw, a starsze szmaragdy nic nie bierze.

 

Raczej nie jest to reakcja na suszę bo to zbyt duży zbieg okoliczności z tymi długimi opadami. Mocno je otrzepałem i wycinałem sekatorem suche gałęzie. Będę obserwował. Niektóre z tych brabantów są na sporej skarpie więc woda nie powinna zalegać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, drza napisał:

Jak sprawdzić czy korzenie gniją?

Wykopać jeden, powąchać korzenie czy nie śmierdzą, sprawdzić czy w ogóle wypuścił nowe korzenie, czy bryła jest nadal wielkości pierwotnej. Masz glinę? 

Starsze Smaragd mogą być lepiej ukorzenione i tym samym lepiej radzą sobie z gorszymi warunkami w tym roku.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.10.2024 o 19:48, Elfir napisał:

Działanie glifosatu to 2 tygodnie. Odczekaj jeszcze. Na razie żółkną tylko najbardziej wrażliwe gatunki.

Spoko. Poczekam, ale pewnie te obumarłe części i tak nie znikną same z siebie. Jak to powinno wyglądać na koniec tego "procesu"? Czy te resztki wystarczy zgrabić, czy jednak trzeba wykopać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.10.2024 o 16:00, Robinson74 napisał:

Spoko. Poczekam, ale pewnie te obumarłe części i tak nie znikną same z siebie. Jak to powinno wyglądać na koniec tego "procesu"? Czy te resztki wystarczy zgrabić, czy jednak trzeba wykopać?

Wygrabić a potem przekopać lub przejechać glebogryzarką aby rozpulchnić ziemie z korzeni. Wyrównać grabiami a potem wał 80-100 kg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Planuję kupić w najbliższym tygodniu około 60 tui do posadzenia wzdłuż granicy działki, wysokość od 100 do 160 cm. 
Prawdopodobnie wypożyczę sobie wiertnicę, żeby bez większego wysiłku wykopać dołki. 
Jaka mniej więcej powinna być średnica i głębokość każdego dołka? 
Ziemia to głównie glina. Rozumiem, że w takiej ziemi mogę je posadzić? Co ewentualnie dodać, żeby pomóc tujom się przyjąć? Jakiś nawóz dosypać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem amator :) ale sadziłem wybierając dołek większy z każdej strony niż bryłą korzeniowa. im wiecej tym lepiej ale te nie ma co przesadzać,,,

Wybraną ziemie mieszaj z kupiona ziemią do iglaków. można dodać na spód dołka jakieś organiczny nawóz, cokolwiek co zakwasi podłoże.

Jest też nawóz zakwaszający który w odpowiedniej ilości dobrze tujom zrobi.

Podlać solidnie i pilnować aby miało wilgoć do zimy.

Edytowane przez bartus01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Robinson74 napisał:

Planuję kupić w najbliższym tygodniu około 60 tui do posadzenia wzdłuż granicy działki, wysokość od 100 do 160 cm. 
Prawdopodobnie wypożyczę sobie wiertnicę, żeby bez większego wysiłku wykopać dołki. 
Jaka mniej więcej powinna być średnica i głębokość każdego dołka? 
Ziemia to głównie glina. Rozumiem, że w takiej ziemi mogę je posadzić? Co ewentualnie dodać, żeby pomóc tujom się przyjąć? Jakiś nawóz dosypać? 

Jak zrobić to najlepiej, zgodnie z wszelkimi zasadami ogrodnictwa:
Przekopujesz jak najgłębiej się uda pas szerokości ok 0,8-1 m wzdłuż ogrodzenia z materiałem organicznym (obornik kompostowany, kompost, ziemia popieczarkowa, a nawet suche liście, sieczka słomiana, drobne zrębki, mielona kora - byle nie torf). Przy okazji można dodać nawozu (o nawozie pisze niżej)
Najwygodniej to zrobić małym ogrodowym traktorkiem z podłączonym pługiem, bo przeciętna amatorska glebogryzarka na glinie to ci wierzchnie 15 cm poruszy najwyżej.

Materiał organiczny rozluźnia glinę i tworzy korzystne warunki mikoryzy. 

Korzenie mają się swobodnie mieścić w wykopanym dołku. Ale dołek nie może być za głęboki, bo trzeba sadzić na takiej głębokości jak rosło dotychczas .

Jesli nie chce ci się robić tego wzorcowo, jak wyżej opisane, to warto wiertnicą rozluźnić obszar przynajmniej 2x większy niż bryła korzeniowa i podsypać tam kompostu (polecam gminne kompostownie, często ich kompost można dostać na PSZOK)

Nie sypać nawozu, chyba, ze twoja gleba była wyjałowiona (polecam badania glebowe zrobić w stacji rolniczej - 50-100 zł, zależy od zakresu badania) to wówczas najwyżej jesienny (fosforowo-potasowy, bez azotu) na dno dołka i lekko zasypać ziemią, aby korzenie nie miały bezpośredniej styczności z granulkami nawozu. Ale teraz rośliny i tak będą budować tylko system korzeniowy. Nadmiar nawozu nawet nie jest wskazany, bo rośliny bardziej rozbudują korzenie, kiedy składników pokarmowych będą musiały szukać.
Dlatego zasadniczo nie nawozi się w pierwszym roku po posadzeniu. Zwłaszcza roślin, które rosły w donicach, bo one i tak mają sypnięty nawóz wolnodziałający do doniczki.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia do iglaków to skok na kasę. Nie ma żadnego sensu. To jest torf z piaskiem.
Żywotniki w naturze rosną na gliniastych leśnych podłożach. Tolerują wysoki zakres odczynu, ale same z siebie nie rosną na kwaśnym podłożu. Raczej wolą gleby o odczynie pH 5,5-7,5 (nawet do 8 )

Nie wiem skąd ten mit o kwaśnym podłożu pod iglaki? Tak naprawdę niewiele iglaków lubi kwaśną glebę.  

Jak masz silną potrzebę dodawania czegoś do gleby (lub wykonania oprysku, podlewania), to mogą być stymulanty rozwoju korzeni (dobre dla roślin kopanych z gruntu, które mają korzenie uszkodzone) np. Shigeki, Asahi

Asahi jest używane przez znajomego ogrodnika do ratowania schnących, chorujących, przesadzanych drzew.

 

****
i jeszcze jedno - czasem lepiej kupić mniejsze rośliny w donicach niż duże kopane. Nieumiejętnie wykopane lub przesuszone w trakcie transportu mogą dwa lata regenerować korzenie, zanim podejmą wzrost.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie w kwestii nawozu jesiennego w granulkach. Czy mogę go rozrzucić (siewnik wózkowy) na trawę, która była koszona ok. 10 dni temu? W obecnych temperaturach jej przyrost nie jest duży a kosiarka właściwie już zapada w zimowy sen i nie chciałbym jej wybudzać 😁. Czy padający deszcz skutecznie rozpuści granulki bez szkody dla trawnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kalic napisał:

Mam pytanie w kwestii nawozu jesiennego w granulkach. Czy mogę go rozrzucić (siewnik wózkowy) na trawę, która była koszona ok. 10 dni temu? W obecnych temperaturach jej przyrost nie jest duży a kosiarka właściwie już zapada w zimowy sen i nie chciałbym jej wybudzać 😁. Czy padający deszcz skutecznie rozpuści granulki bez szkody dla trawnika?

Nawóz się rozpuści jesli będzie padać. Na jesień tylko nawozy bezazotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.10.2024 o 16:06, Elfir napisał:

Jak masz silną potrzebę dodawania czegoś do gleby (lub wykonania oprysku, podlewania), to mogą być stymulanty rozwoju korzeni (dobre dla roślin kopanych z gruntu, które mają korzenie uszkodzone) np. Shigeki, Asahi

Asahi jest używane przez znajomego ogrodnika do ratowania schnących, chorujących, przesadzanych drzew.

Rozumiem, że to Asahi można zastosować np. kilka dni po posadzeniu tui, pryskając ich zielone części?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...