Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tynkowanie - źle odsadzone puszki


Recommended Posts

Problem już rozwiązany:

Tam gdzie puszki wystawały: docięcie do lica muru (robiłem to mini szlifierką, polerką wiertarką oraz zadziory równałem nożem). U mnie było to max 10mm. Śruby trzymają bardzo dobrze. Lekkie przekoszenie nie sprawia problemu. Ważne by śruby były mniej więcej w poziomie. Przy wklęśniętych puszkach - pomogło dokręcenie pierścienia dystansowego. Tu rónież kluczowe jest by śruby były w poziomie.

Ogólnie wszystkie puszki wyprowadziłem do porządku, ale jest zabrało to sporo czasu, no ale wolę to niż kucie ładnie zrobionych ścian i korygowanie w ten sposób...

 

Tam gdzie jest konglomerat 3 puszek i nie mają poziomu - myślę, żę uda się to skorygować na łezkach mechanizmu puszki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie jest konglomerat 3 puszek i nie mają poziomu - myślę, żę uda się to skorygować na łezkach mechanizmu puszki.
Będzie ciężko. Chyba że odchylenie niewielkie.

Oczywiście paproki dostali po uszach, prawda ?

 

Ogólnie wszystkie puszki wyprowadziłem do porządku, ale jest zabrało to sporo czasu, no ale wolę to niż kucie ładnie zrobionych ścian i korygowanie w ten sposób...
To teraz wyceń swoją robotę i obniż fahofcom wypłatę :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...

Podłączę się pod temat, bo za kilka dni wchodzą tynkarze do tynków cementowo-wapiennych, a ja chcę zweryfikować osadzenie puszek.

Zasadniczo obsadzili wszystkie (chyba na ok. 1 cm) z wyjątkiem tych, gdzie będą lub mogą być płytki ścienne. Te pozostawili luźno.

Wolałbym je mieć osadzone przed tynkowaniem. Ile mm powinienem je wypuścić przed lico muru?

 

 

Inna sprawa, że jak jeszcze zajmowałem się budowlanką to zawsze jakoś mi się udawało metodą przewidywania przyszłej grubości tynku osadzić puszki z dokładnością do +1/- 3 mm, niezależnie od krzywizny ścian. To nie prekognizja, tylko łato-poziomnica i odrobina wyobraźni.

A jaką tę grubość tynku przewidywałeś? I jakie tynki? C-w czy gipsowe?

 

 

U mnie puszki osadzał elektryk laserem i zrobił to naprawdę dobrze, nie jego wina że przy tynkach wyszły rózne grubości. Zresztą to nawet nie jest dla mnie kwestia do dyskusji na forum bo sprawe załatwiają dłuższe wkręty więc o czym tu dyskutować?

Czyli łatwiejsza sprawa jest jak puszki są nieco za głęboko niż jak wystają poza tynk?

Dłuższe wkręty i będzie OK?

 

 

W powyższej realizacji gdyby miała zostać struktura tynku cementowo-wapiennego to przy malowaniu wyjdą "kwiatki" ze względu na inną strukturę gipsu.

Mogą się zdarzyć inwestorzy którzy nie zaakceptują tego.

Możesz wyjaśnić?

To bo przecież ten gips będzie przykryty tynkiem, więc dlaczego miałaby być inna struktura?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze byłem zdania że lepiej samemu obsadzić puszki solidnie chyba, że tynkarze robią od prowadnic, to wówczas niech założą listwy na ścianach do których dopasujesz przed ich robotą puszki. Wtedy będzie idealnie.

Jak puszka jest za głeboko to wkręt dłuższy albo oryginalne przedłuzki do puszek, wiem że Simet tu był liderem.

Jak puszka będzie wystawać z tynku -to pozostaje ją tylko u....ć, czyli zlicować ze ścianą.

Pod płytki też starałbym się zamocować równo z tynkami ew. wysunąć ok. 8mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieciekawe miejsce płytki to jakie. Glazurnik który nie radzi sobie z przygotowaniem w odpowiednim miejscu otworu pod puszkę to paprok. Ze zmienną grubością kleju tynku i glazury bo przecież można w trakcie zmienić decyzję i wybrać marmur albo szklaną taflę, fachowcy radzą sobie. Już nie raz widziałem instalacje z zostawionymi puszkami do osadzenia "glazurnikom" i jakoś pomiary rezystancji izolacji nie chciały wychodzić jak zajęli się przewodami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieciekawe miejsce płytki to jakie.

 

np. 3mm od krawędzi plytki. Owszem, glazurnik po prostu utnie taki pasek, bo w gresie raczej takiego otworu nie wytnie. Albo przesunie cały układ.

 

Jak ściana ucieka od pionu czy kąta prostego o centymetr to zmiana materiału na całości nie poratuje - manipulowanie grubością kleju owszem.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli, jakby nie patrzył trzeba po paprokach poprawiać.

Normalka.

 

Idealne budownictwo istnieje w idealnym świecie.

 

A jeszcze jedna sytuacja, gdzie puszkę trzeba będzie przesunąć, to jak sobie pani domu wymyśli mozaikę. Powodzenia z jej docinaniem - idę o zakład, ze glazurnik szybciej wydrze puszkę (oby nie uszkadzając izolacji) i przesunie, niz będzie te drobne kawałeczki płytki czy szkła docinał po centymetrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...