Na piętrze zimniej niż na parterze

[ten_budowniczy]

Witam.

 

Budynek to piętrowy dom jednorodzinny, 185m² z garażem (w wiekszości poza bryłą budynku), porotherm i beton. Strop na strychy to karton-gips i krokwie co okolo metr. Między krokwiami ułożona jest 25cm wełna szklana. Budowany w roku 2011, wykończony i zamieszkały dopiero od niedawna. CO domu piecem gazowym umiejscowionym w pomieszczeniu za garażem oraz kaloryferami. Termostat ustawiony na 23,6 st. w godzinach 8 - 22, 20 st. w godzinach 22 - 8. Znajduje się on w samym centrum otwartej 75m² przestrzeni na parterze.

 

Problem polega na tym, że na piętrze jest znacznie zimniej niż na parterze. Piętro także szybciej się wyziębia w nocy.

 

Drugim problemem są nieszczelne drzwi garażowe oraz wejściowe, co prowadzi do nieprzerwanego ciągu zimnego powietrza z pod drzwi przedsionka, w którym te nieszczelne drzwi się znajdują. Przez to na parterze czuć podmuchy zimnego powietrza po stopach, a także wyżej w okolicy schodów prowadzących na piętro.

 

1. Co może być przyczyną tej róznicy temperatur?

2. Czy wdmuchiwanie do domu zimnego powietrza na parterze może znaczyć, że ciepłe powietrze gdzieś ucieka (np. okna są nieszczelne?)?

[wojtf23]

grzejniki wszędzie odpowietrzone??? wszędzie grzeje???? Wygląda na dość duże przeciągi (nieszczelności)

[Kaizen]

Masz piętro, czy poddasze?

Tak czy inaczej na górze masz mniejszą akumulację (przy poddaszu najmniejszą), wiec szybciej się wychładza (ale też nagrzewa).

Druga sprawa - to umiejscowienie sterownika - skoro jest na dole, to pilnuje temperatury na dole. A ze względu jak wyżej, a pewnie też większe straty - na piętrze masz chłodniej.

Trzecia sprawa to dobór grzejników.

[Bertha]

Góra słabo ocieplona i/lub duże przeciągi . Nieszczelna góra czy poddasze? Wełnę między krokwiami widziałeś na własne oczy? Paroizolację (folie ) pod nia również? Czy wiesz to z projektu?

[toommm]

Skoro masz takie przeciągi z zewnątrz to sory .. Najpierw drzwi do wymiany a potem będziemy myśleć dalej

[ten_budowniczy]

@Kaizen, pokoje na piętrze (3 sypialnie, łazienka, korytarz) maja skosy, najnizej 1.7m, skosy dochodzą do metra od ściany. Strych w najwyższym punkcie ma 1.9m.

Czy to pomaga w pytaniu czy jest to piętro czy poddasze?

 

@Bertha, tak, wełne widziałem. Kratki wentylacyjne są w sypialnianej garderobie oraz łazience zasłonięte (piętro), ponieważ z nich też wiało do domu.

 

@toommm, dzisiaj drzwi będę dodatkowo uszczelniał.

 

Jedna rzecz, o której zapomniałem: połowa parteru (przedsionek, łazienka, garderoba, kuchnia oraz jadalnia) są ogrzewane także podłogówką. W innych miejscach domu jej nie ma.

Edytowane 2 Stycznia 2019 przez ten_budowniczy

[toommm]

jak , na piętrze z wentylacji masz cofkę ??

 

skoro parter dodatkowo ładujesz podłogówką to termostat tylko musi być na piętrze

[Jastrząb]

Brzmi jak klasyka polskiego budownictwa jednorodzinnego. Wszystko spieprzone: drzwi, wentylacja, ocieplenie poddasza, ogrzewanie.

 

Problemy łątaj po jednym. Jak będzie pare stopni mrozu to kamera termowizyjna i sprawdzanie jakości ocieplenia dachu/poddasza. To że widziałeś wełne NIC nie znaczy. WYłapanie błędów na położonej wełnie jest bardzo trudne. A błędy popełnić jest baaardzo prosto. Czy z lenistwa czy z głupoty wykonawcy.

 

Uszczelnie drzwi to chyba oczywistość.

 

Wentylacja. Jeśli wieje z kratek wentylacyjnych to z dużą dozą prawdopodobieńśtwa masz (mimo nieszczelnych drzwi) niedosateczny doplywu poweitrza do domu. Żeby kratkami uciekało to jakąś inną drogą się musi się najpierw dostać! Czy okna mają nawietrzietrzniki? Czy też pozamykane bo z nich wiało. No niestety ma wiać! Taka jest zasada działania wentylacji grawitacyjnej. Wpada nieszczelnościami wylatuje kominem. A że wieje zimnym - no albo rybka albo pipka. Albo masz świeże powietrze albo nie wieje.

 

Dzisiaj się buduje domy z wentylacją mechaniczną z rekuperacją. NIe dość że można tym sterować, to powietrze uciekające ogrzewa wpadające w wymienniku ciepła. Na dzisisja (kolo 0C) powietrze wpadajace do domu ma nieiwle mniej niż 20C. Niczego nie trzeba wiec zasłaniać a dom poprawnie zwentylowany.

[toommm]

 

Dzisiaj się buduje domy z wentylacją mechaniczną z rekuperacją. NIe dość że można tym sterować, to powietrze uciekające ogrzewa wpadające w wymienniku ciepła. Na dzisisja (kolo 0C) powietrze wpadajace do domu ma nieiwle mniej niż 20C. Niczego nie trzeba wiec zasłaniać a dom poprawnie zwentylowany.

 

 

nie wspomne że w końcu kondensat wywali w rogach pomieszczeń i z czasem dom zaleje wilgoć ..( niedostateczna wentylacja )

[ten_budowniczy]

@Jastrząb, czy położenie kolejnej warstwy wełny w poprzek spowoduje, że piętro łatwiej będzie dogrzać i wolniej będzie się wyziębiało? Co można zrobić z wejściem na strych, czy nie jest to też miejsce gdzie mogą być spore straty ciepła?

[Jastrząb]

@Jastrząb, czy położenie kolejnej warstwy wełny w poprzek spowoduje, że piętro łatwiej będzie dogrzać i wolniej będzie się wyziębiało? Co można zrobić z wejściem na strych, czy nie jest to też miejsce gdzie mogą być spore straty ciepła?

Położenie gdzie?

 

Grubsza warstwa ocieplenia, wolniej ciepło ucieka, tak generalnie. Błędów może być więcej. Ale żeby dokładać, trzeba wedzieć gdzie go brakuje lub zostało położone niestarannie, i tu sprawdzenie kamerą termowizyjną może coś podpowiedzieć, Tam gdzie widzisz ocielenie (np jakis strych) możesz sprawdzic ile tego ocieplenia masz i jak dokładnie ułożone.

 

Na skosie nie dołożysz, bez rozwalania skosu. Częstym problemem jest też złe ocieplenie murłaty (czyli tam gdzie się konczy mur a zaczyna skos. ) Tam się powinno łączyć ocieplenie zewnętrzne z tym w dachu. W praktyce bardzo rzadko się łączy.

[Robinson74]

Wełnę masz tylko między krokwiami w jednej warstwie czy pod krokwiami też?

Może wełna jest zawilgocona, jeśli masz przyblokowaną szczelinę wentylacyjną nad folią paroprzepuszczalną. Bo chyba masz folię (membranę)? A folia paroszczelna jest?

A może ściany szczytowe nie są ocieplone od góry?

[maaszak]

Czy też pozamykane bo z nich wiało. No niestety ma wiać!

 

Pytanie jak wieje.

Z reguły rozszczelnione okna wieją za bardzo, czyli zbyt szybko wychładzają pomieszczenia... Jak dom duży to można jedno mniej użytkowane pomieszczenie przeznaczyć na swego rodzaju bufor, z zawsze rozszczelnionym oknem - tzw. "zimny pokój", ale za to w pozostałej częsci domu i szczególnie w łazienkach będzie odpwiedni kierunek ciągu w kratkach went. więc będzie cieplej).

O wiele bardziej komforotwym i oszczędniejszym od "zimnego pokoju" jest rekuperator... ale teraz już tak łatwo nie zmienisz systemu wentylacji grawitacyjnej na mechaniczną.

Jakimś rozwiązaniem jest montaż nawiewników higrosterowalnych w oknach - nie będzie tak wiało jak przy rozszczelnieniu.

 

Odzielny temat jak już tu wskazywano to lokalizacja termowizją błędów wkonawczych w ociepleniu - dołożenie warstwy wełny może nie zlikwidować przyczyn.

[ten_budowniczy]

Zapomniałem również*dodać, że okap w kuchni niestety nie działa (tj. nie wyciąga powietrza/pary wodnej) nawet na maksymalnym ustawieniu. Działo się*już tak nawet bez zasłonietych kratek.

 

Wełna jest obok jak i pod krokwiami, kamerą termowizyjną niestety nie dysponuję. Jestem własnie w trakcie uszczelniania drzwi wejściowych oraz garazowych.

[wojtf23]

Jak masz zatkaną kratkę w łazience to bardzo szybko pojawi się grzyb w łazience. Wiem to bo u teściów tak właśnie się stało . A wiesz na 100% że jest 25cm wełny??? widziałeś jak w ogóle było wykonywane??? Interesowałeś się w ogóle w trakcie budowy??

[strusp]

W tej chwili masz typowe objawy niedziałającej wentylacji grawitacyjnej. Okna są szczelne, to powietrze wchodzi drzwiami i potem schodami do góry, bo tam też masz szczelne okna. A ty chcesz ją jeszcze bardziej zepsuć.

Jak chcesz mieć bardziej komfortową sytuację z wentylacją, to albo jak wyżej: zimniejszy pokój z nawiewem albo wentylacja mechaniczna z rekuperacją. Może być także załatwiona tak, ze każde, lub tylko część pomieszczeń będzie miało zamontowane rekuperatory pokojowe

Albo kamera termowizyjna, albo chociaż pirometr i szukać tych punktów, gdzie są mostki termiczne. Będą miały niższą temperaturę niż inne. Stawiam na murłatę i okolice. Jak to robili murarze starszej daty to dojechali z murem aż do krawędzi dachu. Bez kucia się nie obejdzie,

.