Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bocianki 2020 - witamy i zapraszamy do dyskusji :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 228
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dołączam do grupy budującej (tzn. rozpoczynającej - bo zakończenie przewiduję obecnie na lato 2020r.) dom w 2019.

 

Mój wpis w styczniu taki był ... na dzień dzisiejszy sprawy się posunęły naprzód. W tym tygodniu składam do Starostwa zawiadomienie u budowie, sprawy z prądem, wodą i kanalizą są już na prostej "do mety". Firma budująca już rozgrzewa sprzęt (takie mam zapewnienia a jak jest naprawdę - tego nie wiem :-) ). Wciąż nie mam podjętej decyzji co do dostawcy wentylacji mechanicznej z rekuperacją oraz powietrznej pompy ciepła. Ale na to jeszcze trochę czasu mam ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy się tu mieszczę w tegorocznych bocianach, bo zacząłem budowę pod koniec roku, a wprowadzimy się pewnie w przyszłym. Pomijam projekt, dokumentację i całe przygotowanie "teoretyczno-dokumentowe", bo to jeszcze trzeba 2 lata dodać.

 

Im więcej czytam magazynów, for i różnych stron tym bardziej czuję się laikiem, więc od razu mówię: ja się NIE ZNAM. Jednocześnie dochodzę do wniosku, że większość tych, co dookoła "sie znajo", to jednak się "nie znajo" jeszcze bardziej niż ja się nie znam. Polecam zaopatrzyć się przed budową w rozsądnego człowieka, kierownika, doradcę, kogoś, kto faktycznie jest praktykiem, a jak ma wykształcenie budowlane, to już w ogóle super. Ponieważ SIĘ NIE ZNAM, poszukałem takiego człowieka i trafiłem na rewelacyjnego kierownika budowy. Człowiek młody, kumaty, zna się na nowych i starych technologiach, nie boi się powiedzieć, że czegoś nie poznał, ale wtedy ciach i rozpykuje temat, wraca z poradą, rozwiązaniem itp, albo rozkminiamy coś wspólnie. Świetny człowiek, zresztą szef ekipy budowlanej też jest super i aż boję się pomyśleć ile głupot bym zrobił bez ich pomocy.

 

To, na co chyba trzeba się przygotować (psychicznie), to opóźnienia. Z różnych względów, obiektywnych typu pogoda, po przypadkowe, albo niezależne od inwestora, czasem od wykonawcy, albo by wykonawca chciał skończyć jakąś inną pracę, bo tamten inwestor jednak dozbierał kaskę i wypadałoby skończyć itd, itp. Trochę to już trwa, więc nauczyłem się budowlanego ZEN, ale początki były trudne, nerwy zszargane, oczy zapadnięte, łez pełne i zimne jak stal zbrojeniowa.

 

Ciekawe jest to, że czegokolwiek bym nie wybrał, czegokolwiek nie zdecydował przy budowie, to zawsze usłyszę "nieeee, no co Ty? Oszalałeś?". Tu też wchodzi budowlany ZEN.

 

  • Bo silikaty - gazobeton przecież cieplejszy, a elektryk ze mnie majątek zedrze, bo jakże tu bruzdy w tym twardym silikacie... Dłutko mu się jeszcze spsuje. A ciężko, to wykonawca policzy trzy razy tyle. A za transport więcej (to akurat prawda). ZEN. Dość powiedzieć, że już znalezienie ekipy która nie ma szaleństwa w oczach słysząc "silikaty" nie było takie proste. Ale trochę poszukałem, człowiek powiedział z miejsca "nie ma problemu, materiał znamy i lubimy", jest super.
  • Bo strop tradycyjnie wylewany - drogo, bez sensu, a zbrojenia, nikt tego dobrze nie zrobi, czasu szkoda... ZEN
  • Bo okna za duże - kto to będzie mył, upał w salonie, a drogo jak pierun, po co ci to. ZEN
  • Bo ogrzewanie - jak myślałem o gazie, to larum podnosili wielbiciele pomp ciepła (tu mordobicie fanów Gruntowa Club kontra Powietrzna Team), jak zastanawiałem się nad pompą, to wkraczała budżetówka, że inwestycja za drogo, w życiu się nie zwróci i serwis tego szajsu w zasadzie nie będzie ode mnie wychodził (spoko, jest miejsce na leżankę w kotłowni, na terenie Przyjaciół Paliw Stałych). ZEN. Stanęło na gazie, ale podczas budowy zrobiłem podejście pod pompę ciepła, jak będę chciał to sobie taką podłączę bez dziurawienia czegokolwiek.
  • Bo podłogówka wszędzie - nogi nam spuchną i eksplodują łydki. Spać nie będziemy, bo w głowę za gorąco. Gdzie ja ścierkę powieszę na szybko do suszenia? A jak rura pęknie, to nam przecież wszystko zaleje, może dla bezpieczeństwa tylko na dole zrobić, to przynajmniej na głowę nie nakapie. ZEN
  • Taras za duży - po co, przecież wystarczy taki mały, dwa leżaki i stoliczek, czego pragnąć więcej? Zadaszenie? Fanaberia, wujek Karol nie ma zadaszenia i też jest miło gdy pogoda dopisze. Zadaszenie się będzie "na prąd" odsuwać? Głupota, przecież jak zrobimy stałe to też się świat nie zawali. ZEN
  • Wiata garażowa zamiast garażu - szaleństwo, to już lepiej pod chmurką stawiać, efekt ten sam, a pięniążki w kieszeni. 6 metrów szerokości? No na bogato, a przecież można zakupy i dzieci wyjąć najpierw, a wjeżdżać później. ZEN
  • Ocieplenie dachu nakrokwiowe - co to jest i dlaczego takie drogie. Nikt jeszcze jakiegoś tam mostka termicznego na oczy nie widział. Przecież to nie dom letniskowy, żeby się w drewno nad łóżkiem wpatrywać.Nikt tego tu jeszcze nie ma, to po co eksperymentować. ZEN
  • Ocieplenie za grube bunkier, dachówki bez sensu no dobrze choć że czerwone tylko czemu taki ten kolor dziwny, elewacja bez wyrazu brzydko może zielona, okna białe olaboga, dach nie wychodzi poza obręb budynku sodoma i gomora, wylewka anhydrytowa pieniądze w błoto, odkurzacz centralny się w dupach poprzewracało, świetlik w dachu to chyba taki robaczek świętojański, brak łazienki przy sypialni rodziców festiwal straconych szans, balkonu nie ma dziwne dlaczego, wygląda jak buda dla psa tfu coś doróbcie tam wystającego może. ZEN

 

Edytowane przez Epitomo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ SIĘ NIE ZNAM, poszukałem takiego człowieka i trafiłem na rewelacyjnego kierownika budowy. Człowiek młody, kumaty, zna się na nowych i starych technologiach,

 

Skoro się nie znasz, to jak oceniłeś, że on się zna?

Rób DB i wrzucaj co jest planowane i jak jest robione - to się okaże, na ile się zna.

 

 

[*]Bo silikaty - gazobeton przecież cieplejszy, a elektryk ze mnie majątek zedrze, bo jakże tu bruzdy w tym twardym silikacie... Dłutko mu się jeszcze spsuje. A ciężko, to wykonawca policzy trzy razy tyle. A za transport więcej (to akurat prawda). ZEN. Dość powiedzieć, że już znalezienie ekipy która nie ma szaleństwa w oczach słysząc "silikaty" nie było takie proste. Ale trochę poszukałem, człowiek powiedział z miejsca "nie ma problemu, materiał znamy i lubimy", jest super.

 

Na FM jest wielu miłośników silikatów. Dla mnie BK lepszy - dlaczego, link w sygnaturce.

 

[*]Bo okna za duże - kto to będzie mył, upał w salonie, a drogo jak pierun, po co ci to. ZEN

 

Wyceniłeś? Wiesz, że nikt nie daje gwarancji na pękanie szyb? Ciekawe, czy ktoś odstraszy klienta wyceniając grube, hartowane szyby? W sumie po co - jak pęknie, ryzyko klienta. A prawie pewne, że nie wybierze oferty odbiegającej w górę znacząco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy się tu mieszczę w tegorocznych bocianach, bo zacząłem budowę pod koniec roku, a wprowadzimy się pewnie w przyszłym. Pomijam projekt, dokumentację i całe przygotowanie "teoretyczno-dokumentowe", bo to jeszcze trzeba 2 lata dodać.

 

Im więcej czytam magazynów, for i różnych stron tym bardziej czuję się laikiem, więc od razu mówię: ja się NIE ZNAM. Jednocześnie dochodzę do wniosku, że większość tych, co dookoła "sie znajo", to jednak się "nie znajo" jeszcze bardziej niż ja się nie znam. Polecam zaopatrzyć się przed budową w rozsądnego człowieka, kierownika, doradcę, kogoś, kto faktycznie jest praktykiem, a jak ma wykształcenie budowlane, to już w ogóle super. Ponieważ SIĘ NIE ZNAM, poszukałem takiego człowieka i trafiłem na rewelacyjnego kierownika budowy. Człowiek młody, kumaty, zna się na nowych i starych technologiach, nie boi się powiedzieć, że czegoś nie poznał, ale wtedy ciach i rozpykuje temat, wraca z poradą, rozwiązaniem itp, albo rozkminiamy coś wspólnie. Świetny człowiek, zresztą szef ekipy budowlanej też jest super i aż boję się pomyśleć ile głupot bym zrobił bez ich pomocy.

 

To, na co chyba trzeba się przygotować (psychicznie), to opóźnienia. Z różnych względów, obiektywnych typu pogoda, po przypadkowe, albo niezależne od inwestora, czasem od wykonawcy, albo by wykonawca chciał skończyć jakąś inną pracę, bo tamten inwestor jednak dozbierał kaskę i wypadałoby skończyć itd, itp. Trochę to już trwa, więc nauczyłem się budowlanego ZEN, ale początki były trudne, nerwy zszargane, oczy zapadnięte, łez pełne i zimne jak stal zbrojeniowa.

 

Ciekawe jest to, że czegokolwiek bym nie wybrał, czegokolwiek nie zdecydował przy budowie, to zawsze usłyszę "nieeee, no co Ty? Oszalałeś?". Tu też wchodzi budowlany ZEN.

  • Bo silikaty - gazobeton przecież cieplejszy, a elektryk ze mnie majątek zedrze, bo jakże tu bruzdy w tym twardym silikacie... Dłutko mu się jeszcze spsuje. A ciężko, to wykonawca policzy trzy razy tyle. A za transport więcej (to akurat prawda). ZEN. Dość powiedzieć, że już znalezienie ekipy która nie ma szaleństwa w oczach słysząc "silikaty" nie było takie proste. Ale trochę poszukałem, człowiek powiedział z miejsca "nie ma problemu, materiał znamy i lubimy", jest super.
  • Bo strop tradycyjnie wylewany - drogo, bez sensu, a zbrojenia, nikt tego dobrze nie zrobi, czasu szkoda... ZEN
  • Bo okna za duże - kto to będzie mył, upał w salonie, a drogo jak pierun, po co ci to. ZEN
  • Bo ogrzewanie - jak myślałem o gazie, to larum podnosili wielbiciele pomp ciepła (tu mordobicie fanów Gruntowa Club kontra Powietrzna Team), jak zastanawiałem się nad pompą, to wkraczała budżetówka, że inwestycja za drogo, w życiu się nie zwróci i serwis tego szajsu w zasadzie nie będzie ode mnie wychodził (spoko, jest miejsce na leżankę w kotłowni, na terenie Przyjaciół Paliw Stałych). ZEN. Stanęło na gazie, ale podczas budowy zrobiłem podejście pod pompę ciepła, jak będę chciał to sobie taką podłączę bez dziurawienia czegokolwiek.
  • Bo podłogówka wszędzie - nogi nam spuchną i eksplodują łydki. Spać nie będziemy, bo w głowę za gorąco. Gdzie ja ścierkę powieszę na szybko do suszenia? A jak rura pęknie, to nam przecież wszystko zaleje, może dla bezpieczeństwa tylko na dole zrobić, to przynajmniej na głowę nie nakapie. ZEN
  • Taras za duży - po co, przecież wystarczy taki mały, dwa leżaki i stoliczek, czego pragnąć więcej? Zadaszenie? Fanaberia, wujek Karol nie ma zadaszenia i też jest miło gdy pogoda dopisze. Zadaszenie się będzie "na prąd" odsuwać? Głupota, przecież jak zrobimy stałe to też się świat nie zawali. ZEN
  • Wiata garażowa zamiast garażu - szaleństwo, to już lepiej pod chmurką stawiać, efekt ten sam, a pięniążki w kieszeni. 6 metrów szerokości? No na bogato, a przecież można zakupy i dzieci wyjąć najpierw, a wjeżdżać później. ZEN
  • Ocieplenie dachu nakrokwiowe - co to jest i dlaczego takie drogie. Nikt jeszcze jakiegoś tam mostka termicznego na oczy nie widział. Przecież to nie dom letniskowy, żeby się w drewno nad łóżkiem wpatrywać.Nikt tego tu jeszcze nie ma, to po co eksperymentować. ZEN
  • Ocieplenie za grube bunkier, dachówki bez sensu no dobrze choć że czerwone tylko czemu taki ten kolor dziwny, elewacja bez wyrazu brzydko może zielona, okna białe olaboga, dach nie wychodzi poza obręb budynku sodoma i gomora, wylewka anhydrytowa pieniądze w błoto, odkurzacz centralny się w dupach poprzewracało, świetlik w dachu to chyba taki robaczek świętojański, brak łazienki przy sypialni rodziców festiwal straconych szans, balkonu nie ma dziwne dlaczego, wygląda jak buda dla psa tfu coś doróbcie tam wystającego może. ZEN

W samo sedno. Jak już wybierzesz jakieś rozwiązanie to zawsze się znajdzie ktoś kto uważa że można lepiej i wtedy zaczynasz się zastanawiać czy rzeczywiście podjąłem dobrą decyzję? Paranoja, po nocach człowiek spać nie może!! O ogrzewaniu słyszałam to samo, o oknach też. 12 tys za jedno okno? Oszalałaś! Poglogowka? To nie zdrowe. Betonowa, płaska dachówka? To ciężkie i krzywe i w ogóle zj***ne. Na pytanie dlaczego zawsze odpowiedz "tak słyszałem" WTF???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mieliśmy zaczynać w marcu ale nadal czekamy na ekipę. Jestem na etapie wyboru składu budowlanego. Dom 250m2 na płycie więc na sam fundament 6ton stali i 3000pustaków porotherm na dom oraz garaż wolnostojący. Mam nadzieję, że jeszcze w maju zaczniemy chociaż pogoda jest fatalna. Edytowane przez boconek03
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Ja dorzucę coś od siebie. W tym roku zaczęliśmy budowę - połowa kwietnia. Projekt Indygo4 można znaleźć na każdej większej stronie z projektami. Dokleiliśmy do niego garaż jak w Indygo3 i podnieśliśmy poddasze o jeden pustak. Sam wykop pod piwnice to ponad 400m3 ziemi. Cały maj to walka z wodą i ciągłe wypompowywanie żeby płyta nie była zalana. Na ten moment są już prawie gotowe ściany piwnicy, może przy dobrej pogodzie na początku czerwca uda się wylać strop nad piwnicą. SSO fajnie by było skończyć w sierpniu. Liczę na lepszą pogodę i powodzenia wszystkim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś otrzymałem kosztorys na wykonanie SSO domu (pow. użytkowa 100m2 + 32m2 garaż z pom gosp.)

Zawiera on:

1/ FUNDAMENTY

2/ KONSTRUKCJA PARTERU BEZ ŚCIANEK DZIAŁOWYCH

3/ KONSTRUKCJA PIĘTRA BEZ ŚCIANEK DZIAŁOWYCH

4/ KONSTRUKCJA DACHU

5/ POKRYCIE DACHU, RURY

6/ ŚCIANKI DZIAŁOWE

 

W koszt nie jest wliczone:

- Przygotowania placu budowy czyli usunięcia drzew, krzewów, korzeni, fundamentów starych budynków.

- Wymiany gruntu poniżej 40 cm zebranego humusu.

- Odwodnienia wykopów w trakcie prowadzenia prac.

- Szalowania ław fundamentowych i stóp fundamentowych bo przyjęto wylewane w wykopie.

- Tarasów zewnętrznych, schodów wejściowych i innych podestów zewnętrznych

- Dojść do kominów: stopni i ławek, drabinek, itp.

- Schodów wewnętrznych żelbetowych - przewidziano drewniane

- Balustrad na balkonach i oknach.

- Wytyczenia budynku przez geodetę.

 

Koszt SSO wyceniono na nieco ponad 222tys.zł.

 

Zakładając, że SSO to około 50% kosztu stanu deweloperskiego to wydaje mi się, że o kilkanaście tysięcy za dużo (szczerze mówiąc liczyłem, że SSO nie przekroczy 160-170tys.) :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie drogo.

Ile ten dom na po podłodze?

Ja za 150 metrów podłogi, dom z poddaszem, 100 mkw powierzchnia zabudowy, budowany z ceramiki, ławy, dwa stropy żelbetowe, piana pur na skosach, blachodachówka, schody żelbetowe płacę 145k za robociznę i materiały. Mam swoje drewno więc doliczając drewno SSO domu kosztowałby mnie 160k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś otrzymałem kosztorys na wykonanie SSO domu (pow. użytkowa 100m2 + 32m2 garaż z pom gosp.)

(...)

Koszt SSO wyceniono na nieco ponad 222tys.zł.

 

Zakładając, że SSO to około 50% kosztu stanu deweloperskiego to wydaje mi się, że o kilkanaście tysięcy za dużo (szczerze mówiąc liczyłem, że SSO nie przekroczy 160-170tys.) :confused:

 

Według mnie również drogo. Ja za swój w stanie SSO z wykopem, drenażem wykopu, płytami itp planuje 210-220k zł oczywiście z robocizną. Opis domu masz powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Dołączam do zacnego grona budujących :) Miejsce: Kraków.

Nie wiem, czy uda się zacząć w tym roku, bo dopiero za 2 tygodnie podpisujemy umowę kupna działki, aktualnie siedzę godzinami nad projektem i mam milion dylematów (sama projektuję dla siebie - tak jest najgorzej, bo nie zadowalają rozwiązania dobre, chciałoby się mieć projekt perfekcyjny ;) ).

Jak dobrze pójdzie, to w czerwcu/lipcu złoże projekt do urzędu, potem ok 3 miesiące do uzyskania PnB.

Przy najpomyślniejszych wiatrach (kluczowa kwestia to kiedy uda mi się narysować zadowalającą mnie i męża koncepcję ;) ) może uda się stan zero jeszcze w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie również drogo. Ja za swój w stanie SSO z wykopem, drenażem wykopu, płytami itp planuje 210-220k zł oczywiście z robocizną. Opis domu masz powyżej.

 

Zdecydowanie drogo, 215 wyszedł SSZ mojego ze stopki, a jest 240m2 podłóg, nawet jeśli ceny wzrosły od zeszłego roku, to bez przesady.

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...