Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak ugryź taki MPZP - działka rolna, stary dom, 3 ha


anirac

Recommended Posts

Dzień dobry wszystkim Muratorom!

Mam spory problem jak ominąć niekorzystne zapisy w MPZP (proszę mnie nie opitalać, że chcę coś robić wbrew prawu. Ja chcę znaleźć wyjście z głupiego rozporządzenia i nie tracić kilku lat życia)

 

Kupuję działkę jako rolnik. Działka ma ponad 3 ha. Chcę tam prowadzić gospodarstwo i mieszkać. Obecnie znajduje się tam stary dom (w mocnej ruinie), ale z nadanym numerem, jest prąd, woda ze studni. Dalej wybudowana duża stodoła. Więc wydawałoby się, że sytuacja idealna...

W myśl ogólnych zasad mogłabym się tam budować w zabudowie zagrodowej, ale... 2 lata temu uchwalono tam MPZP i oznaczono tę działkę jako R1 (czyli rolna), a są też w tym samym planie działki RM (czyli własnie zagrodowe).

Po rozmowie z urzędnikiem - mogę jedynie wyremontować ten dom nie zmieniając jego kubatury i nie mam prawa budować niczego nowego.

Absurd.

1/ Bo działka ogromna

2/ stoją na niej zabudowania (ale w XXI wieku mało atrakcyjne powierzchniowo)

3/ potrzebuję rozbudować infrastrukturę siedliska (np. garaż, altana, przydomowa oczyszczalnia, itp..)

 

Mogę też złożyć wniosek o zmianę MPZP i ... czekać jakieś 5 lat albo i więcej - może uchwalą nowy i będę wtedy działką siedliskową/zagrodową.

 

Tylko ja nie bardzo chcę czekać aż tyle na coś co jest logiczne już dziś - że normalnie mogłabym powiększyć istniejący dom (a w rzeczywistości - na jego miejscu wybudować nowy, według własnych potrzeb).

Potrzebuje pomysłu jak to zrobić sensownie... Zacząć budowę jako remont?, a tak naprawdę budować po swojemu i kiedy wejdzie nowe studium to wystąpić z projektem o przebudowę w ramach działki siedliskowej i wtedy jakby zarejestrować budowę (?) A nowe studium ma być wyłożone w II połowie roku, ale przecież to się będzie ciągnęło latami do uchwalenia nowego planu.

Czy są jakieś możliwości punktowej zmiany MPZP, ale żeby mnie to kosztowo nie zabiło? i czas też jest ważny...

 

Wkurzam się totalnie na ten plan, bo obecny właściciel działki po prostu zaniedbał sprawę i nie zgłosił do studium tej działki jako zagrodowej i teraz takie problemy (nawet on sobie nie zdaje sprawy, że nie można według obowiązującego planu nic tam dodatkowo wybudować - mówię o gospodarczych, siedliskowych zabudowach...)

 

Na działce mi zależy - bo ma położenie i warunki idealne do tego co chcę tam robić - czyli uprawiać ziemię, ale również chcę mieć ładny dom i fajnie zaaranżowane gospodarstwo, a nie zabudowę w ramach dawnej "czwórki" (starej chaty) + stodoły.

 

Dodam, że powierzchnia tej działki jest dwukrotnie większa niż średnia gospodarstw w gminie, więc w myśl innych przepisów spokojnie mogłabym realizować nawet nową budowę (a nie tylko rozbudowę/przebudowę).

No i realizowana przeze mnie działalność rolnicza byłaby atrakcyjna dla regionu.

 

Ktoś miałby jakiś pomysł?

 

Serdeczności!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Key, masz dobry pomysł... Rzeczywiście - planów do ruiny na bank nie było.

Tylko czy np. jacyś uprzejmi sąsiedzi nie zgłoszą do urzędu, że trwa budowa, a nie remont? I czy jakieś zdjęcie jak to wygląda teraz gdzieś się nie zaplącze...?

W sumie to nie wiem na jakieś podstawie może być potem kontrola nadzoru budowlanego i jakby wyglądało to co sugerujesz w oczach urzędu (bo pomysł jest w bardzo dobrym kierunku)

Z drugiej strony - obok tego obecnego domu-ruiny, kiedyś stał jeszcze starszy (zostały po nim fragmenty fundamentów), ale na mapach ten starszy dom już nie jest zaznaczony.

Więc tak jak mówię - potencjał to tam jest, że hej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście "remont" taki jak najbardziej chciałam zrobić, tylko co ze zwiększeniem kubatury budynku, zmianą wysokości, itp?

Za cholerę nie wiem - ile wie urząd o tym domu. Myślę, że posiłkuje się mapami, z zaznaczoną zabudową i jeśli wyjdę poza granice tej zabudowy - może być problem (albo nie?...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozmowie z urzędnikiem - mogę jedynie wyremontować ten dom nie zmieniając jego kubatury i nie mam prawa budować niczego nowego.

Absurd.

 

 

W MPZP jest błąd, bo działka jest zagrodowa (przecież stoją na niej budynki). Należy to wykazać w piśmie.

 

Mapy w gminie nie są aktualizowane, wiec oficjalnie nikt nie wie co stoi i jak duże jest.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za obecny budynek na pewno się płaci podatek od nieruchomości, a jego wysokość jest uzależniona od powierzchni. Czyli urzad cos wie na ten temat. Jak dla mnie przekroczenie wymiarów lub powierzchni nowego budynku to w praktyce samowola. Może kiedyś zostanie to wykryte i co wtedy?

 

Ja widzę 2 rozwiazania:

1. Rozmowa z kumatym architektem, który może coś doradzi

2. Zgłoszenie wniosku o zmianę MPZP dla tej działki z mocnym uzasadnieniem. Nie mam pojęcia, czy numer domu, same istniejące zabudowania są wystarczająco mocnym argumentem. Gmina powinna rozpatrzyć taki wniosek i dac jakaś odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W geodezji idziesz tam gdzie się kupuje mapy i nabywasz dokument "opis i mapa" z kartoteką budynku (choć to drożej) i masz dokument z którego wynika co gmina wie o twoim budynku. Dla budynku będzie tam przypuszczalnie kartoteka uproszczona = metry kw. zabudowy, rodzaj budynku/funkcja ew. ilość kondygnacji. I tyle, plus reszta o działce. A potem rozmowa z kumatym architektem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W MPZP jest błąd, bo działka jest zagrodowa (przecież stoją na niej budynki). Należy to wykazać w piśmie.

 

Mapy w gminie nie są aktualizowane, wiec oficjalnie nikt nie wie co stoi i jak duże jest.

 

W MPZP nie ma błędu gdyż mpzp nie jest mapą z dzisiejszym zagospodarowaniem ale planem na przyszłość. Czy jeśli w planach są setki kilometrów dróg i setki hektarów zabudowy mieszkaniowej na dzisiejszych polach to też napiszesz, że w planie jest błąd? Tam nie ma błędu bo ktoś planując nie chciał tam zabudowy a że nikt z właścicieli na czas przy uchwalaniu nie protestował to przeszło bez echa. Teraz pozostaje tylko zmiana planu jeśli będzie zgodna ze studium.

 

Mapy w gminach są czasem aktualizowane i z ewidencji bardzo dobrze wiadomo oficjalnie co stoi i jak jest duże więc nie wprowadzaj w błąd. Inna sprawa, że występują błędy i przekłamania ale nie można tego uznawać za powszechnie obowiązującą praktykę i narażać kogoś na działania niezgodne z prawem.

 

W dzisiejszych czasach urzędnicy naprawdę nie ograniczają się do korzystania z mapek, korzystają ze zdjęć lotniczych i jeśli trafi się ktoś uprzejmy to bardzo łatwo ustalają stan faktyczny.

 

Kupujący zwyczajnie nie sprawdził przed zakupem prawdopodobnie wiedziony atrakcyjną ceną. Atrakcyjna cena ma to zwykle do siebie, że ma jakieś podłoże.

 

Znam osobiście przypadek, gdy właściciel drewnianego domku cichaczem bez uzyskania pozwolenia zaczął go obmurowywać po obrysie. Kary są gigantyczne nie polecam. Zanim posłuchasz rad z tego forum o tym by wszystko robić na lewo najpierw poczytaj o konsekwencjach a dopiero później wybierz właściwą ścieżkę.

 

Może prościej będzie zamienić te 30 000m2 na 3 000m2 albo mniej ale z możliwością normalnej zabudowy mieszkaniowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, ktoś planując specjalnie usunął istniejące gospodarstwo rolne. Jakby tam planowali park narodowy czy rezerwat to faktycznie można byłoby to tak tłumaczyć. A to jest zwykłe niedbalstwo sporządzającego MPZP (+ zaniechanie właściciela, który pewnie nawet nie pomyślał, że ktoś mu może gospodarstwo wymazać, wiec tematem się nie zainteresował)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, ktoś planując specjalnie usunął istniejące gospodarstwo rolne. Jakby tam planowali park narodowy czy rezerwat to faktycznie można byłoby to tak tłumaczyć. A to jest zwykłe niedbalstwo sporządzającego MPZP (+ zaniechanie właściciela, który pewnie nawet nie pomyślał, że ktoś mu może gospodarstwo wymazać, wiec tematem się nie zainteresował)

 

Tak właśnie obatele traktują prace organów statutowych swego państwa. Projekt MPZP jest ogłoszony, potem jest wykładany do wiadomości publicznej i jest czas na zgłaszanie uwag, w tym takich jak pominięcie całego gospodarstwa. Oczywiście pies z kulawą nogą nie przychodzi, uwagi są rzadkością czyli wszyscy to mają w anusie a potem rozpacz. Podobnie wygląda, gdy jest ogłaszany i wyłożony do wglądu odnowiony operat ewidencji gruntów, co bywa szczególnie ważne gdy powierzchnie działek zmieniły się znacznie. To niekiedy się zdarza z różnych powodów. Przyczyny te nalezy wyjaśnić właścicielowi gruntów (może wniesie istotne uwagi) - oczywiście o ile raczy sie stawić :lol2: Na to czy właściciel raczył ruszyć sempiternę, są dowody: primo zeszyte wszystkie zwrotki zawiadomień a secundo wpis w protokole ogłoszenia - podpis osoby lub stempelek z formułką: "nie stawił się pomimo prawidłowego powiadomienia". W sytuacjach spornych i zarzutach "a bo my nic nie wiedzieliśmy", "nikt nas nie powiadamiał", stronie pokazuje się zapis z właściwej rubryki i koniec dyskusji. Po co są poszczególne organa w porządku prawnym państwa lud mógłby i powinien się dowiadywać już podczas edukacji szkolnej. To nie muszą być nudne wykłady, wystarczy chcieć. Obecnie jednak preferowane sa inne wartości a wiedza o państwie leży odłogiem. Niestety teraz taki jest trynd, średniowiecze zwycięża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że zawsze obatel jest winny. Jest winny grzechu nieświadomości i grzechu zaniechania.

Kiedyś w programie intetrwencyjnym ludziki skarżyli sie że burmistrz znanej miejscowości im obiecał (chyba zmiana w planie czy cós podobnego), psy na nim wieszali że nic nie zrobił. Dziennikarz, d.pa wołowa bez jaj, nie raczył zadać "pokrzywdzonym" najważniejszego pytania: Czy w tej sprawie złożyli państwo wniosek/podanie do urzędu? A jeśli tak, to czy dostaliście odpowiedź? Z wypowiedzi tych ludzi wynikało jakby burmistrz miał im coś zrobić z nieruchomością bez ich wniosku. Bzdura totalna!

Podobnie w innym znanym programie, awantura o nieruchomość, wałkowanie tematu na wizji przez pół godziny bez żadnej odpowiedzi. Wystarczyłoby aby pani dziennikarka raczyła spytać uczestników o numer księgi wieczystej i błyskawicznie netem sprawdziła kto ma i jakie prawo do nieruchomości. Tylko wówczas połowa tematów tego programu straciłaby sens. Jak widać chodzi o bicie piany jak najdłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, nie pal głupppa. Obwieszczenia o wyłożeniu projektu MPZP na pewno są publikowane na stronie BIP >>https://www.bip.gov.pl/ oraz na pewno w lokalnej prasie. Do budynku gminy nie trzeba się fatygować. Wystarczy rozmawiać z sąsiadami o sprawach istotnych a nie obrabiać koło pióra kto i z kim był, lub nie był w niedziele w kościele, kto leżał pod czyimś płotem, a gazecie przeczytać coś więcej niż horoskop i program tvp1 . Przeczytać ze zrozumieniem tekstu. Przy okazji nauczyć wnuki lub dzieci, że są strony na które należy zaglądać raz na tydzień, nauczyc młodych jaki jest numer rodzinnej działki aby wiedzieli na co zwracać uwagę i nie zawracali głowy po próżnicy gdy babcia/ciocia/mama ogląda tureckie seriale a tata/stryjek.dziadek ligę mistrzów przy chłodnym lechu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, nie pal głupppa. Obwieszczenia o wyłożeniu projektu MPZP na pewno są publikowane na stronie BIP >>https://www.bip.gov.pl/ oraz na pewno w lokalnej prasie.

 

Jestem pewnie jednym z nielicznych osób, które regularnie sprawdzały działania w zakresie MPZP w swojej okolicy. Ominąłem tylko jedno wyłożenie. Napisałem kilkanaście wniosków. Zgadnij ile zostało uwzględnionych?

To złudzenie, że masz wpływ na MPZP. Co najwyżej możesz zaskarżyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisałem, że mam wpływ na MPZP. Lecz trzeba wiedzieć co się święci i w razie czego skrzyknąć ekipę, papiery w dłoń i/lub jedną z kilku telewizji. Skarżyć też kupą, a nie pojedynczo. Po latach batalii kopalnię z Karpnik wygonili, teraz pędzą zakusy na kopalnię mieszkańcy gminy Stara Kamienica https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/80614/Mieszkancy-gminy-Stara-Kamienica-nie-chca-kopalni

Szurfy robili tam chyba z 15 lat temu.

Edytowane przez Bertha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...