Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Program "Mój prąd"


grv

Recommended Posts

Ja chcę doprecyzować tę kwestię. Niektórzy po osiągnięciu pewnego (*skreśl niewłaściwe) poziomu zarobków, wieku, oszczędności zwracają uwagę nie tylko na kalkulację opłacalności. Ja np. zasadniczo nie lubię ludzi. Co za tym idzie, byłem w stanie (i nadal jestem) poświęcić więcej pieniędzy tylko po to, by zminimalizować interakcje z sąsiadami. Wiem, dziwny jestem, aczkolwiek znam co najmniej jedną osobę, która podziela moją opinię i mieszka w tej samej wsi co ja. Czyli jest nas już dwóch, to nie lada siła :)

 

No tak o gustach się nie dyskutuje.

Dodam tylko, że ja mam sposób na pozytywne interreakcje z sąsiadami i będę się tego trzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

....każdy rozgarnięty przedsiębiorca tak liczy....

Wiesz - z całym szacunkiem - ty jesteś dość specyficzny. :)

JA - tak nie liczę! :)

Najwyraźniej jestem nierozgarnięty.

Powiedzmy że bardziej wybieram sercem - mniej kalkulatorem i Excelem.

Budowa to studnia bez dna. Rozumiem że ty (jako jeden z dwóch w tym kraju) zmieściłeś się w kosztorysie i zostały ci 3 dychy które wrzuciłeś na konto oszczędnościowe o nazwie "Na rachunki za prąd". ;)

Wracając do twoich kilku tysięcy wpisów na tym forum - jak myślisz - dlaczego twoje rozwiązanie z kablami jest cały czas tak mało popularne (wręcz niszowe). Ale tak - bez rozbijania atomu na czworo. W krótkich żołnierskich słowach - dlaczego nowobudujący tak się boją tych kabli?

 

PS

Szanowna Redakcjo Muratora - PRZEGINACIE Z TYMI REKLAMAMI !

Edytowane przez tomasziolkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak o gustach się nie dyskutuje.

Dodam tylko, że ja mam sposób na pozytywne interreakcje z sąsiadami i będę się tego trzymał.

Wiesz, ja swoich obecnych najbliższych sąsiadów też lubię. Ale mam ich za ogrodzeniem i całe 4 sztuki, nienachalne, sympatyczne i nawet pomocne. Ja jestem mało konfliktowy, ale nieustanne remonty i w jednym przypadku nawet osoba niestabilna psychicznie zniechęciły mnie bardzo skutecznie do mieszkania w bloku. Te naprawdę grube tysiące złotych to IMHO niska cena za spokój ducha. Każdy wydaje swoje pieniądze jak chce. Jeden jeździ rowerem i uberem, a drugi audi. Przeliczanie tego na "kiedy się zwróci" jest nieraz absurdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa to studnia bez dna. Rozumiem że ty (jako jeden z dwóch w tym kraju) zmieściłeś się w kosztorysie i zostały ci 3 dychy które wrzuciłeś na konto oszczędnościowe o nazwie "Na rachunki za prąd". ;)

 

Oczywiście, że ma dno. Konkretna kwota zawsze wychodzi na koniec budowy.

 

Wracając do twoich kilku tysięcy wpisów na tym forum - jak myślisz - dlaczego twoje rozwiązanie z kablami jest cały czas tak mało popularne (wręcz niszowe).

 

Tu masz jedną przyczynę. Druga to wymóg EP. Trzecia to irracjonalny strach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czwarta to takie tabelki:

 

Tak, to irracjonalne straszenie. A jak ktoś nie podpada pod pierwszą przyczynę, to korzysta z takich rzeczy i wychodzą takie rzeczy:

 

A tak prościej...

Jak dom potrzebuje ze 4000kWh ciepła łącznie na CO i CWU to kupując prąd nawet po 40gr/kWh wychodzi nie 3776zł, jak w tej tabelce, a 1600 zł. Fakt, PC zużyłaby prądu za 533zł. Ale nawet, jak zrezygnujesz z gwarancji i przeglądów, to te 25K zł różnicy w cenie (albo i więcej) zwróci się po 23 latach. A jak wcześniej coś się zepsuje, to jeszcze później. Kable mają gwarancje na 20 lat albo i więcej. Tylko co w nich może się zepsuć? Jak pompa dożyje tego wieku bez większej awarii gratuluję szczęściażowi. Do tego funkcjonalnie kable mają same zalety względem wodnej podłogówki napędzanej czymkolwiek. Dla przykładu od kilku tygodni mam odpaloną podłogówkę wyłącznie w łazienkach. Nieco ponad tydzień temu wymyśliłem, że grzeję aż 3x1,5h z pełną mocą w tych łazienkach - jak na razie super się sprawdza. Podłoga ciepła, rekuperacja z 90% ciepła "zawraca" do pomieszczeń z nawiewem. PC by taktowała jak dzika (w łazienkach mam w sumie 2x 245W).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen ...

 

Każdy kto dłużej siedzi na forum wie że ty nie grzejesz "tylko" kablami , a głównie grzejesz dom klimą albo kominkiem.

A grzanie kablami ograniczasz do minimum ..

 

I sam o tym wielokrotnie piszesz jak to klima świetnie grzeje i tanio dom ...

 

Zapewne nie używane kable najmniej zużywają ;)

 

Przestań używać klimy , kominka i wtedy podziel się wynikami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O grzaniu prądem:

Wczoraj zakończył się roczny pomiar

klimy grzanie i chłodzenie 2275 kWh

Podłoga cop1 1969 kWh

CWU 714 (są kolektory słoneczne)

 

To koszt ok 2500zł na CO i CWU + bytowe

Jednak PV optymalizowane pod drogą taryfę zbija koszty bytowego CO i CWU do 1200zł

ROE na chwile obecną ok 20% żyć z drobnymi opłatami i odcinać kupony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tak prościej...

Jak dom potrzebuje ze 4000kWh ciepła łącznie na CO i CWU to kupując prąd nawet po 40gr/kWh wychodzi nie 3776zł, jak w tej tabelce, a 1600 zł.

Fakt, PC zużyłaby prądu za 533zł.

 

Kaizen ...

Każdy kto dłużej siedzi na forum wie że ty nie grzejesz "tylko" kablami , a głównie grzejesz dom klimą albo kominkiem.

A grzanie kablami ograniczasz do minimum ..

 

I sam o tym wielokrotnie piszesz jak to klima świetnie grzeje i tanio dom ...

 

Zapewne nie używane kable najmniej zużywają ;)

 

Przestań używać klimy , kominka i wtedy podziel się wynikami ;)

 

Może Kaizen liczy że płaciłby 1600 zł ale tyle nie płaci bo nadal ma "darmowy" prąd i dlatego wychodzi tak tanie grzanie kablami?

 

Napisał

"... kupując prąd nawet po 40gr/kWh ..."

Może nie kupuje po 40 gr/kWh tylko dostaje za darmo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O grzaniu prądem:

Wczoraj zakończył się roczny pomiar

klimy grzanie i chłodzenie 2275 kWh

Podłoga cop1 1969 kWh

CWU 714 (są kolektory słoneczne)

 

To koszt ok 2500zł na CO i CWU + bytowe

Jednak PV optymalizowane pod drogą taryfę zbija koszty bytowego CO i CWU do 1200zł

ROE na chwile obecną ok 20% żyć z drobnymi opłatami i odcinać kupony

Czy ty w tym domu bywasz czasami? :)

Aż sobie z ciekawości spojrzałem na swoim koncie Energa.

"Ilość zużytej energii elektrycznej w okresie ostatnich 12 miesięcy: 3 416 kWh"

 

Rodzina 2+2

W domu wszystko energooszczędne.

Ogrzewam ekogroszkiem dla jasności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty w tym domu bywasz czasami? :)

Aż sobie z ciekawości spojrzałem na swoim koncie Energa.

"Ilość zużytej energii elektrycznej w okresie ostatnich 12 miesięcy: 3 416 kWh"

 

Rodzina 2+2

W domu wszystko energooszczędne.

Ogrzewam ekogroszkiem dla jasności.

 

Cały czas jestem .

Bytowe mam też ok 3000kWh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się tak wydaje.

Czytając Forum Muratora i inne komentarze dotyczące inwestycji w nowe technologie w domach jednorodzinnych (głównie chodzi o PV i pompy ciepła) bardzo często (prawie zawsze ) przewija się to słynne " kiedy to się zwróci?". Możecie mi wytłumaczyć o co chodzi z tym "kiedy to się zwróci?". Zwrócić to się może co najwyżej Żołądkowa Gorzka jak przesadzimy z jej ilością - ale inwestycje poprawiające komfort życia we własnym domu ???? Co ma się tam zwracać???

A jak Kowalski z Panią Kowalską planują budowę domu - to biorą kalkulator i liczą kiedy im się to zwróci w porównaniu do tego jakby wynajmowali dwa pokoje w czynszowej kamienicy lub bloku z wielkiej płyty? I co im wychodzi na tym kalkulatorze? Że to się nie zwróci. Nie można tego przeliczyć. To jest nie przeliczalne.

Jak Kowalscy idą po nowe auto do salonu (no dobra-może nie ma takich za dużo) to czy liczą kiedy zwróci im się różnica pomiędzy Mercedesem a Maluchem? A może lepiej jeździć tramwajem. Trzeba by przeliczyć wartość samochodu+paliwa+napraw przez koszt biletu miesięcznego i zobaczyć kiedy taki zakup się zwróci.

Dlaczego wszyscy przeliczają kiedy się zwróci pompa ciepła a nikt nie przelicza kiedy się zwróci piec na ekogroszek, czy zwykły śmieciuch?

Czy jak planujecie wakacje to jeździcie palcem po mapie i szukacie gdzie tu by było najtaniej? I liczycie na kalkulatorze kiedy i czy w ogóle wakacje w Grecji czy Chorwacji zwrócą się w porównaniu z wyjazdem do ośrodka robotniczego w Gąskach (...przepraszam Gąski ;) )

W życiu są wydatki które się nigdy nie zwrócą.

Jak ktoś pyta - "kiedy zwrócą mi się panele FV na dachu?" to rozumiem że trzyma w ręku 30 tysi złotych polskich i rozkminia - " wydać na panele czy wrzucić do skarbonki i zostawić na rachunki za prąd na następne 10-15 lat???". Nikt tak nie liczy. Na pytanie "Kiedy się zwróci?" można odpowiedzieć pytaniem - " Czy wolisz przez następne 20 lat płacić za prąd 40 zł za rachunek dwumiesięczny czy 400, 500, 600 zł ? Ja wolę 40.

Tak samo z pompą ciepła. Panie - to się nigdy nie zwróci. Sprężarka Panu zdechnie za dwa lata, a po wichurze pewnie nie będzie prądu przez tydzień i Pan zamarzniesz. Węgiel najtaniej.

Jak jesteś młody, zarabiasz i masz za co - to wkładaj te wszystkie pompy, panele, wentylacje mechaniczne i inne "cuda wianki na kiju" i ciesz się z mieszkania w bezobsługowym i w miarę tanim w utrzymaniu budynku. Bo za 30-40 lat to będzie latanie po lekarzach i połowę renty czy emerytury na lekarstwa i lekarzy pójdzie (i wtedy ten rachunek 500-600zł za prąd będzie bolał dużo bardziej niż dzisiaj).

To tyle w kwestii "kiedy mi się to zwróci?"

;)

 

Dziwne te twoje myślenie....

Jak wchodzisz do salonu toyoty a sprzedawca zamiast auta z silnikiem powiedzmy 1,3 za 70 tys proponuje ci takie same auto z napędem hybrydowym o 50 tys droższe to nie kalkulujesz kiedy różnica w cenie wyjdzie na zero ? Bierzesz w ciemno ? Są tacy co im się to opłaci a są tacy co im się ta różnica nigdy nie zwróci....

 

Ja buduje mały domek i podobnie jak Kaizen nie widzę sensu pakować w niego maszynerii i paneli za cenę prądu na jakieś 20 lat :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiadają że na dniach prąd będzie kosztował 1.2zł/kWh.

To te 20 lat skróci się do 7.

Po tych 7 latach będziesz wściekły że posłuchałeś Kaizena i grzejesz kablami a po domu chodzisz w kożuchu żeby nie zbankrutować.. :)

 

Gwoli ścisłości, nie będę miał kabli....

A prądem będę grzał "połowicznie "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne te twoje myślenie....

Jak wchodzisz do salonu toyoty a sprzedawca zamiast auta z silnikiem powiedzmy 1,3 za 70 tys proponuje ci takie same auto z napędem hybrydowym o 50 tys droższe to nie kalkulujesz kiedy różnica w cenie wyjdzie na zero ? Bierzesz w ciemno ? Są tacy co im się to opłaci a są tacy co im się ta różnica nigdy nie zwróci....

 

Ja buduje mały domek i podobnie jak Kaizen nie widzę sensu pakować w niego maszynerii i paneli za cenę prądu na jakieś 20 lat :-)

 

myślenie @TomaszZ. jest jak najbardziej prawidłowe...Jak bym miał tak wszystko przeliczać " a kiedy to się zwróci " to bym sobie kupił piec na miał węglowy zamiast pompy ciepła :). Na dach dał papę zamiast dachówki ceramicznej ...etc. etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...