Despero003wp.pl 21.11.2019 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2019 Mam do was pytanie czy starostwo może narzucić na stara drogę która ma 3.5 szerokości nowe przepisy odnośnie wydawania pozwolenia na budowę? Pani w starostwie powołuje się na ustawę z 2002 roku gdzie droga powstała dużo wcześniej i nie ma fizycznych możliwości jej poszerzenia A dodam że od tego czasu powstało tam dużo budynków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 21.11.2019 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2019 tak, może. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 21.11.2019 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2019 Gmina może zaplanować co zechce. MPZP to stan docelowy - nie musi mieć wiele wspólnego ze stanem obecnym. To logiczne, że jak przewiduje sporo zabudowań, to potrzebna będzie droga, żeby dwa wozy bojowe straży pożarnej mogły się minąć (albo pętlę jednokierunkowych, żeby nie musiały się nigdzie mijać). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pandzik 23.11.2019 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2019 Aktualny temat. U mnie we wsi jest kilka takich przypadków. Jeszcze 2-5 lat temu wydawali zgodę na budowę, w tej chwili odrzucają możliwość budowy domu przy takiej drodze. Ludzie piszą do ministra o odstępstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 23.11.2019 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2019 Dziwicie się gminie? Wsie pod miastem zabudowują sie na potęgę najtańszym kosztem czyli dzielone są działki prywatne przy drodze gminnej. W szczególnych (czestych) okolicznościach to były podziały rolne (bez decyzji ) . Efekt jest taki że polna droga szeroka w porywach na 4m staje się drogą do kilkudziesieciu domów. Teoretycznie droga jest przelotowa, lecz kończy sie na szczycie góry w szczerym polu gdzie podjechać może John Deer lub Massey Ferguson i to pod reką i nogą sprytnego kierowcy. Czyli cały dwukierunkowy ruch odbywa się rozjeżdżoną dróżka szeroką na 4m wysypaną żwirem, rozjeżdżoną na 5 -6m dopóki trwają budowy. Chatki są na ukończeniu , każdy grodzi to za co zapłacił i między płotami zostaje 4m często bez pobocza i zero rowów. Mijanki tylko w poszerzeniach przy niektórych bramach o ile inwestor lub architekt miał rozum przy projektowaniu. Teraz odrobina wyobraźni co się dzieje rano lub po południu, co się dzieje zimą gdy trzeba odśnieżyć (nawet wirnikowiec ma problemy) . Na razie zawracanie odbywa się na łące na końcu dróżki. Jak długo taki stan trwa mać? Czy może trwać? Na etapie podziałów zawsze są/były problemy aby wyłumaczyć koniecznośc ściecia na ukos narożników działek przy skrzyżowaniu dróg! Przecież to strata! Niestety takie są realia. Gdyby nie MDCP byłoby tragicznie. Patrzę na to z punktu widzenia użytkowników dróg i także jako wykonawca podziałów. Kilka razy zdarzyło mi się rezygnowac z podziału, gdy własciciel terenu miał szczególne pomysły. Krótko mówiłem: ja takiego knota nie podpiszę: Po co ktoś ma mnie przeklinać przez całe życie. Właściel gruntu może się zmienić wiele razy, kto wysmażył taki podział zostaje w dokumentach na zawsze. Bye,bye, bye! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pershing1899op.pl 28.11.2019 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2019 Robiłem podział na kilka mniejszych działek wraz z droga wewnętrzna i pierwsza działka na skrzyżowaniu dróg skos, droga 10m szerokości i przy ostatniej działce zatoczka 15m. Prawie 2tys metrów kwadratowych na drogę. Gmina odleciała... moim zdaniem 7-8m to powinien być Max przy takiej drodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bertha 28.11.2019 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2019 Gybyś był kierowcą wozu strażackiego lub pługa śnieżnego, to zatoczka 15m nie wydawałaby się zbyt duża. Pas 10m wynikał z załozeń lub z MPZP. Do dziś pamiętam wizytę u rodziny pod Warszawą. Lata 60/70 , szeregówki po 10 mieszkań a między nimi uliczki węższe niż 4m, bo jedno zaparkowane auto blokowało możliwość jakiegokolwiek przejazdu, może rower się mieścił. Samochodów było mało, sąsiedzi się umawiali na okolicznośc wjazdu na koniec uliczki. Nielatem byłem, lecz wydawało mi sie to idiotyczne. Tak wygląda skąpienie terenu przy podziałach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaro106 28.11.2019 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2019 U mnie jest droga 6 metrów i kilkanaście domów ale miejsca jest na 100 , po obu stronach drogi słupy że dwa samochody mają ciężko się minąć. A wy tu piszecie o drogach 3-4 m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.