Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przyczyna przepięcia/przeciążenia/prze-coś(?), obwód włącznika światła.


Recommended Posts

Co może być przyczyną "wywalania bezpiecznika"?

Nie wiem jakie jest właściwe słowo ale na potrzeby tego posta będę pisał o przeciążeniu.

 

Szczegóły:

- jest włącznik podwójny,

- jeden przycisk działa prawidłowo (włącza światło główne),

- drugi przycisk (do drugiego niezależnego oświetlenia) powoduje awarię,

- nie ma tam i nigdy nie było żarówki ani innego odbiornika (wiszą przewody, na jednym z nich kostka)

 

Odkreciłem włącznik, żeby sprawdzić czy nie jest coś przepalone, braki izolacji, itp -> jest czysto.

Odłączyłem sam mechanizm włącznika i załączałem oświetlenie samymi przewodami (zachowałem najwyższa ostrożność :)) też wywaliło.

Co dziwne jak ten awaryjny obwód zostawiłem na chwilę 'styknięty' to drut zaczął się grzać/topić zanim wywaliło.

 

Po tym sprawdzeniu odłaczyłem ten przewód od włącznika, zabezpieczyłem i wszystko skręciłem.

Chyba jest bezpiecznie, ale straciłem jedno światło. Pomożecie, dzięki :)

 

 

Dodatkowe informacje:

- Nie dzieje się to od samego początku wykonania instalcji, nie było też w tam nic zmieniane ani robione.

- czasem przeciążenie/przepięcie następuje natychmiast po pstryknięciu a czasem po 5-10 sekundach.

 

PS

Posty z pytaniami - co na to elektryk, wezwij elektryka niespacjalnie są potrzebne.

Wykonawca mojej instalacji (tu seria wulgaryzmów) jest nieuchwytny.

Jak nie ogarnę sam/z waszą pomocą to po nowym roku poszukam jakiegoś elektryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczegóły:

- jest włącznik podwójny,

- jeden przycisk działa prawidłowo (włącza światło główne),

- drugi przycisk (do drugiego niezależnego oświetlenia) powoduje awarię,

- nie ma tam i nigdy nie było żarówki ani innego odbiornika (wiszą przewody, na jednym z nich kostka)

Niepełne, nie metaliczne zwarcie w obwodzie drugiego przycisku i przewodu zakończonego kostką. Mały przegląd instalacji i po problemie.

A może ... jest to zemsta elektryka za coś tam ...

Edytowane przez elpapiotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez profesjonalnego miernika w odpowiednich rękach to pytanie na grupę wróżów i onejromantek.

Nie zgadzam się. Może i będzie taka potrzeba.

Ale na pierwszy rzut chciałem zapytać tutaj. Jest tu sporo doświadczonych osób i być może po moim szczegółowym opisie ktoś będzie wiedział i doradzi - ...ale to przecież to i tak, sprawdź to...

 

Niepełne, nie metaliczne zwarcie w obwodzie drugiego przycisku i przewodu zakończonego kostką. Mały przegląd instalacji i po problemie.

Bardzo dziękuję za sugestię.

Czyli może to być:

- uszkodzenie samego kabla (mało prawdopodobne)

- coś w puszcze np. niezauważone uszkodzenie izolacji, uszkodzenie złączki,

- uszkodzenie kostki (tej na kablu przy suficie) - o tym nie pomyślałem żeby ją zdjąc a robiłem ogląd puszki ehhh.

 

A może ... jest to zemsta elektryka za coś tam ...

Insynuacja wynikająca z solidarności branżowej mylna, chybiona, na wyrost i totalnie niepotrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli może to być:

- uszkodzenie samego kabla (mało prawdopodobne)

- coś w puszcze np. niezauważone uszkodzenie izolacji, uszkodzenie złączki,

- uszkodzenie kostki (tej na kablu przy suficie) - o tym nie pomyślałem żeby ją zdjąc a robiłem ogląd puszki ehhh.

Może być. Przecież kolega nie napisał, jak ta instalacja jest zrobiona (z puszkami rozgałęźnymi, bezpuszkowa lub tp.) Reszta w mierniku Riso. A szanujący się elektryk jest zawsze uchwytny, bez wulgaryzmów, bo nie ma się czego obawiać i jest pewny swej roboty. Edytowane przez elpapiotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być. Przecież kolega nie napisał, jak ta instalacja jest zrobiona (z puszkami rozgałęźnymi, bezpuszkowa lub tp.) Reszta w mierniku Riso.

 

Pisałem o puszkach, ale może nieprecyzyjnie. Wydawało mi się, że instalację i kroki mojego sprawdzania opisałem szczegółowo. Jasne, że zawsze mogę coś doprecyzować. Nie znam się to i nie wiem co jest najistotniejsze.

 

Instalacja jest puszkowa. Puszka która jest problematyczna zawiera całkiem sporo kabli (chyba 5 sztuk - jak rozumiem jeden "przychodzi z prądem", dwa wychodzą na sufit do żarówek i 2 pozostałe nie mam pojęcia, zapewne będzie to prąd do oświetlenia kolejnych pokoi), więc tłoczno tam jest.

 

Usterka jest dla mnie bardzo ważna do usunięcia, ale nie jest pilna. W styczniu poszukam jakiegoś elektryka.

Może znajdę jeszcze coś do zrobienia, bo na tak mała robótkę nikogo pewnie nie znajdę.

 

A szanujący się elektryk jest zawsze uchwytny, bez wulgaryzmów, bo nie ma się czego obawiać i jest pewny swej roboty.

Jestem zbyt sympatyczny, ufny i nie potrafię wybierać szanujących się specjalistów. Wybrałem źle to mnie zrobiono w bambuko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacja jest puszkowa. Puszka która jest problematyczna zawiera całkiem sporo kabli (chyba 5 sztuk - jak rozumiem jeden "przychodzi z prądem", dwa wychodzą na sufit do żarówek i 2 pozostałe nie mam pojęcia, zapewne będzie to prąd do oświetlenia kolejnych pokoi), więc tłoczno tam jest.
E tam, od razu tłoczno. Skoro jest 5 przewodów, możliwe, że :

1. zasilanie

2. odejście zasilania do następnej puszki łączeniowej

3. wypust na pierwszą lampę

4. wypust na drugą lampę

5. wyłącznik świecznikowy.

To jest pikuś, 10 minut i usterka znaleziona.

W kolorystykę żył przewodów i w ich funkcję nie wnikam, bo prawdopodobnie jest kicha, ale od czego są marker i koszulki ? Prawda, panowie "elektrycy"?

Edytowane przez elpapiotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, od razu tłoczno. Skoro jest 5 przewodów, możliwe, że :

1. zasilanie

2. odejście zasilania do następnej puszki łączeniowej

3. wypust na pierwszą lampę

4. wypust na drugą lampę

5. wyłącznik świecznikowy.

To jest pikuś, 10 minut i usterka znaleziona.

Ad.4. Czyli problematyczny może być wypust na drugą lampę (tę działającą bezproblemowo)?

Ad.5. Sam wyłącznik nie jest przyczyną, bo go zdemontowałem i problem nadal istniał.

Dajesz nadzieję z tymi 10 min. Jeszcze ja sobie daję, ze to w którejś puszce, złączka a nie wadliwy przewód pod tynkiem (wadliwy nie uszkodzony bo wiercenia nie było wcale).

 

W kolorystykę żył przewodów i w ich funkcję nie wnikam, bo prawdopodobnie jest kicha, ale od czego są marker i koszulki ? Prawda, panowie "elektrycy"?

 

Bingo z kolorystyką w omawianym włączniku jest 3 x brąz podpięty. Niekolorowany, nieopisany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie znowu bingo? Nie ma współczesnych przewodów 3-żyłowych o takiej kolorystyce, chyba że instalacja wykonana LGy (pojedynczymi) w peszlach.

I ja nie piszę, że wyłącznik jest przyczyną, tylko że zwierając styki powoduje zwarcie w dalszej części obwodu (wypust na lampę), i tu należy szukać usterki. Chodzi o przewód (lub żyły pojedyncze)

nie ma tam i nigdy nie było żarówki ani innego odbiornika (wiszą przewody, na jednym z nich kostka)

Miernik, nawet zwykły multimetr, głowa i zrobione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybkie odpowiedzi i pomoc.

Kolorystyka to temat poboczny i może coś pomieszałem, nieważne (nie pisałem o żyłach jednego przewodu a o kolorach pojedynczych żył wpiętych w włącznik, ale to może i dobre jest jak się zastanowić). Zresztą nieważne.

 

"tylko że zwierając styki powoduje zwarcie w dalszej części obwodu (wypust na lampę), i tu należy szukać usterki"

 

To brzmi jak ta kostka na końcu (ta przy suficie), bo co innego skoro omawiany jest kilkumetrowy kawałek kabla z jednej strony wpięty w puszce z drugiej zakończony kostką.

Albo uszkodzenie samego przewodu (oby nie).

 

Czyli sprawdzam kostkę i albo eureka albo wzywam elektryka.

Edytowane przez giman
albo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że raduje się twe serce tak świątecznie.

 

Nie pisałem jakie zabezpieczenie, ale sprawdziłem i faktycznie B10.

 

Niepotrzebnie uśmieszki bierzesz do siebie. A na poważnie daj sobie spokój z eksperymentami bo zaraz okaże się że nie tylko ten obwód sz... trafił. Daj zarobić elektrykowi to naprawdę rada w trosce o Twoją kieszeń. Do takich błahych usterek elektrycy też przyjeżdżają nawet tacy co mają na wyposażeniu miernik rezystancji izolacji;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...