Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowanie jest bez sensu


Amu-r

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeszcze nie zacząłem budowy a już mogę się podzielić moimi doświadczeniami dlaczego budowanie jest bez sensu i lepiej nie budować:

 

1. Obecnie budowanie jest za trudne

2. Ceny materiałów ciągle drożeją

3. Znalezienie wykonawcy jest obecnie zbyt trudne

4. Jest to bardzo stresujący proces

5. Duże ryzyko utraty pieniędzy

6. Wykonawcy często znikają

7. Wykonawcom nie zależy na jakości

8. Nie ma żadnych efektywnych narzędzi, żeby mieć gwarancję ukończenia budowy

9. Wysoki stopień biurokracji

10. Budowa angażuje olbrzymie ilości własnego czasu

11. Wykonawcy mają niską kulturę pracy, organizacji i komunikacji

12. Budowy często kończą się rozwodem i problemami rodzinnymi

13. Budowy zazwyczaj wyglądają na łatwiejsze niż są w rzeczywistości

14. Budowa to przeważnie pasmo nieprzewidzianych problemów

15. Budowy są prawie zawsze bardziej kosztowne niż wstępny budżet

16. Wiele inwestycji kończy się porażką

17. Ze względu na brak rąk do pracy łatwo w desperacji skorzystać z wykonawców którzy są amatorami

18. Więcej problemów niż pożytku

 

 

Podsumowanie: jeśli macie szanse to unikajcie budowy jak ognia.

 

:jawdrop:

 

 

 

to nie buduj, proste.

kto ma za co ten buduje a nie pisze dlaczego nie może i tworzy z tego dekalog

ale trzeba przyznać metoda usprawiedliwiania swojej bierności i braku możliwosci budowania dobra i w naszym kraju często praktykowana (najczęściej w stosunku do samochodów).

Czyli Auta nowego nie kupuje bo ble psują się, to nie to co kiedyś passacik w tdi. Kiedyś to były auta blacha gruba a nie świecidełka. I tym sposobem i stare auto i stary dom ale każdy orze jak może.

Edytowane przez boconek03
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:jawdrop:

 

to nie buduj, proste.

kto ma za co ten buduje a nie pisze dlaczego nie może i tworzy z tego dekalog

ale trzeba przyznać metoda usprawiedliwiania swojej bierności i braku możliwosci budowania dobra i w naszym kraju często praktykowana.

Auta nowego nie kupuje bo ble psują się, to nie to co kiedyś passacik w tdi.

 

Gdybym szukal porady to wyraznie dal bym o tym znac. Tymczasem to nie jest prosba o porade tylko moja opinia.

 

Nie podoba Ci sie moja opinia? To nie czytaj. Wracaj na swoja budowe wydawac pieniadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz prawo bys zdziwiony, to normalne. Juz odpowiadam: to moja opinia na podstawie relacji znajomych, osob z branzy a takze artykulow, ktore czytalem. Zwroc rowniez uwage na uzycie slowa "zazwyczaj" - zastanow sie co ono dokladnie oznacza.

 

Jak pisałem, nie zaprzeczam że w kilku punktach masz rację, ale w większości są to marginalne jednostkowe przypadki a niektóre są wyssane z palce. Taka moja opinia, a ja też się budowałem i w nie jednej budowie domów brałem udział. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc pisząc zazwyczaj to na 10 wybudowanych domów ile tych niedobrych rzeczy się trafia które wymieniłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem, nie zaprzeczam że w kilku punktach masz rację, ale w większości są to marginalne jednostkowe przypadki a niektóre są wyssane z palce. Taka moja opinia, a ja też się budowałem i w nie jednej budowie domów brałem udział. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc pisząc zazwyczaj to na 10 wybudowanych domów ile tych niedobrych rzeczy się trafia które wymieniłeś?

 

Opinie nie moga byc wyssane z palca. Opinia to Twoj prywatny, unikalny punkt widzenia na cos, to to jak sie czujesz i co myslisz na jakis temat.

 

Nie za bardzo rozumiem jak mozna tego nie rozumiec?

 

Temat jest kontrowersyjny - taki mial byc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl tak :

Skreślam rynek wtórny domów bo przeważnie to gówno domy

Skreślam mieszkanie bo to dobre dla biedoty

 

Ludzie sprzedają różne domy ..

 

My w 2016r sprzedawaliśmy dom który budowaliśmy w 2010/2011.

Po prostu po pewnym czasie stwierdziliśmy że chcielibyśmy mieć inny dom , w innym miejscu , z dużo większą działką i z dużą mniejszą ilością sąsiadów.

Klientów mieliśmy po kilku godzinach od wystawienia oferty.

 

Wielu sprzedaje domu z powodu wyjazdu , z powodów rodzinnych i itd.

Sam mam znajomych którzy sprzedali prawie nowy dom bo stwierdzili że zrobili błąd z budową domu i wyprowadzką na wieś i wrócili do mieszkania w bloku w mieście.

Wiele ludzi idzie owczym pędem i buduje domy. Oczywiście później trzeba od razu kupić psa , bo jak jest dom to musi być pies. Pies który później szczeka i psuje nam "ciszę" do jakiej się przeprowadziliśmy uciekając z miasta ;)

 

Co do cen , to przegląd na FB grupę dotyczącą tego samego projektu domu jaki wybudowaliśmy w 2016/2017r. Mam rozpiskę kosztów i wiem jakie były koszty.

Jak ludzie obecnie podają koszty wybudowania takiego domu do stanu deweloperskiego to ceny jakie ludzie podają wynoszą minimum 2x więcej niż ja zapłaciłem.

 

Jak dla mnie przy obecnych cenach zastanowiłbym się nad budową , bo można by kupić jakieś używany dom w świetnej loklalizacji , wyremontować go i mieć sporo tańszy dom niż nowy dom w beznadziejnej lokalizacji.

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś wie, że sam, pańskim okiem nie ogarnie budowania sobie to chyba nie bierze pod uwagę kupna, bo będzie miał wady do kwadratu.

Oczywiście, że właśnie bierze pod uwagę kupno. Ktoś kto rozważa budowę ma na ten cel zazwyczaj pieniądze. Przy planowaniu albo stwierdza, że nie ogarnie, nie podoła albo mu się nie chce czekać, itp. i wtedy kupno jest pierwszym wyborem - fakt jeśli dom "przestraszył" to wraca się do myśli mieszkanie vs dom, ale nadal w kategoriach kupna. Ludzie, którzy "sami budują" miewają wady do sześcianu, czytasz forum, wiesz to. Żaden to argument przeciw kupowaniu. Na rynku wtórnym jest mnóstwo dobrych domów (tak jak napisał kaszpir007)

 

Wielu sprzedaje domu z powodu wyjazdu , z powodów rodzinnych i itd.

Sam mam znajomych którzy sprzedali prawie nowy dom bo stwierdzili że zrobili błąd z budową domu i wyprowadzką na wieś i wrócili do mieszkania w bloku w mieście.

Wiele ludzi idzie owczym pędem i buduje domy.

Eeee tam, 8/10 domów to porozwodowe. Jesteś w mniejszości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli to taki Kierownik Projektu, ktoremy tylko placisz a on przeprowadza inwestycje w Twoim imieniu?

 

To są całe firmy które zrobią wszystko dla inwestora, od organizacji wyboru wykonawcy, przez nadzór do umeblowania. Nie musisz mieć kontaktu z tymi "wrednymi" ekipami. To są formy które często prowadzę duże inwestycje domki raczej ze względu na to że to łatwe nie są przez nich obsługiwane. Ale skoro dla Ciebie to himalje pewnie znajdzie się jakaś firma co to weźmie na siebie. Oczywiści za odpowiednie wynagrodzenie za usługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez mozna kupic nieruchomosc.

 

Pewnie. Zanim zbudowałem dom miałem działkę leśną. Trochę słabo się mieszka "w" takiej nieruchomości. A jak masz na myśli dom, to potęguje większość wad. A na dodatek nie szyty na miarę - nie całkiem to miejsce, nie całkiem ten projekt, całkiem nie ta jakość, 1,5x wyższa cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jak dla mnie, budowa jest bez sensu. Na budowę i działkę wydałem już tyle kasy, że na 100% przy sprzedaży jej nie odzyskam. Druga sprawa, że tyle serca się w to włożyło, że żal sprzedawać- i to też jest bez sensu.

 

Czy dom budowany przez siebie, po raz pierwszy jest szyty na miarę- wątpię, a zrobiłem przecież wszystko wg indywidualnego, przemyślanego projektu.

Kupując gotową chatę, którą ktoś stawiał dla siebie praktycznie zawsze mamy taniej- licząc łącznie całość z zakupem działki. Najbardziej szkoda mi czasu- prawie dwa lata tylko budowa temat. Prawie przez ten czas nie zarabiałem.

 

Teraz robię płot i kostkę- na gotowo to prawie 200k wyjdzie. Czy przed decyzją budowy, liczy to ktoś w ogóle.... Na szczęście mam nadzieję, to już ostatni taki duży wydatek. Najgorsze to, że wątpię bym w tej chałupie został na zawsze. Szybko się nudzę, nudzi mi się w mieście moim itd.

 

Puenta zatem jak początek- jeżeli ktoś ma ciekawe życie, to marnowanie czasu na budowę jest kompletnie pozbawione sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej zastanawiające jest to, że większość autorów na tym forum twierdzi, że tylko budowanie dla siebie gwarantuje dobrą jakość ale nie da się kupić domu dobrej jakości. Wygląda na to, że Ci co budują nigdy nie sprzedają lub budują złej jakości po to, żeby sprzedać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jak dla mnie, budowa jest bez sensu. Na budowę i działkę wydałem już tyle kasy, że na 100% przy sprzedaży jej nie odzyskam. Druga sprawa, że tyle serca się w to włożyło, że żal sprzedawać- i to też jest bez sensu.

 

Czy dom budowany przez siebie, po raz pierwszy jest szyty na miarę- wątpię, a zrobiłem przecież wszystko wg indywidualnego, przemyślanego projektu.

Kupując gotową chatę, którą ktoś stawiał dla siebie praktycznie zawsze mamy taniej- licząc łącznie całość z zakupem działki. Najbardziej szkoda mi czasu- prawie dwa lata tylko budowa temat. Prawie przez ten czas nie zarabiałem.

 

Teraz robię płot i kostkę- na gotowo to prawie 200k wyjdzie. Czy przed decyzją budowy, liczy to ktoś w ogóle.... Na szczęście mam nadzieję, to już ostatni taki duży wydatek. Najgorsze to, że wątpię bym w tej chałupie został na zawsze. Szybko się nudzę, nudzi mi się w mieście moim itd.

 

Puenta zatem jak początek- jeżeli ktoś ma ciekawe życie, to marnowanie czasu na budowę jest kompletnie pozbawione sensu.

 

Gratuluję samokrytyki i szczerości. Trudno jest krytykować coś w co zainwestowaliśmy czas, pieniądze i emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż każda osoba która chce się obecnie budować musi się zastanowić czy chce wydać na budowę domu około 3-4x więcej pieniedzy niż jakby budowali dom 3-4 lata temu. To samo dotyczy ceny działki.

 

Czy taki nowo wybudowany dom w 2011r będzie miał wartość 3-4x większą od takiego samego domu wybudowanego 3-4 lata temu ?

 

Oczywiście że nie.

 

Po prostu będzie przedrożony i przepłacony 3-4 krotnie ...

 

W razie sprzedaży nie ma żadnej szansy aby na takiej "inwestycji" nie stracić , bo jest sporo starszych domów budowanych po sporo niższych cenach i co za tym idzie atrakcyjniejszych cenowo dla potencjalnego klienta ...

 

Widzę po naszym domu. My budowaliśmy w 2016/2017. Obecnie na FB na grupie tematycznej dotyczących naszego projektu ludzie chwalą się ile ich kosztował stan deweloperski , w większości bardziej okrojony od naszego (bo mam płytę fundamentową , bardzo grube ocieplenie , WM z rekuperacją i pompę ciepła) a mimo to płacą 2-3x więcej niż nas dom kosztował.

 

Dla mnie nie obrażając nikogo obecnie budują desperaci którzy wzięli kredyt na kilkadziesiat lat i na razie nie "odczuwają" jak olbrzymią kwotę będą musieli spłacić i że ta ich "inwestycja" już po wbiciu łopaty jest stratą ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej zastanawiające jest to, że większość autorów na tym forum twierdzi, że tylko budowanie dla siebie gwarantuje dobrą jakość ale nie da się kupić domu dobrej jakości. Wygląda na to, że Ci co budują nigdy nie sprzedają lub budują złej jakości po to, żeby sprzedać?

 

W zasadzie tak jest. No jakiej jakości oczekiwać jeśli 90% inwestorów uważa, że dysperbit jest wystarczającą izolacją fundamentów? Po prostu większość nie ma tej świadomości.

Wracamy więc do początku - budowa jest zła, bo wymaga kupy zaangażowania i czasu. Jeśli laik nie poświęci co najmnije roku czasu na przygotowania przed właściwą budową to rzeczywiście nie ma większej różnicy czy buduje czy kupuje gotowy budynek.

Ja poświęcilem ten czas. I nie żałuję. Ale dla mnie zgłębianie zagadnień techniczno-budowlanych okazało się fascynujące i ciekawą odskocznią od pracy. Kupiłem nawet książkę o hydroizolacjach. Przy okazji nauczyłem się również kilku aplikacji do modelowania 3D, gdy opracowywałem koncepcję swojego domu. To też dało sporo radochy. Architekt przełożył to tylko na projekt budowlano-konstrukcyjny. Oczywiśice nie obyło się też bez jakiś stresów i kilku nieprzespanych nocy (kilku detali architekt jednak nie dopracował i trzeba było dokonać 2-3 zmian już na budowie. Ale za to mogę powiedzieć, że to jest moje, przeze mnie wymyślone i to nie jest moje ostatnie słowo...

Generalnie im więcej myślenia i planowania przed budową tym później łatwiej.

 

Zacząłem budowę w zeszłym roku. Do chwili obecnej na budowie miałem dwie ekipy: 1-kompleskowo do SSO i 2-do dachu z konstrukcją. Obie pracowały sprawnie, bez większych wpadek. Nie było problemów z ich znalezieniem ani z terminami (rozmowy z różnymi firmami prowadziłem kilka miesięcy wcześniej). Nie były to najtańsze firmy, ale też nie najdroższe.

 

Teraz robię płot i kostkę- na gotowo to prawie 200k wyjdzie. Czy przed decyzją budowy, liczy to ktoś w ogóle.... Na szczęście mam nadzieję, to już ostatni taki duży wydatek. Najgorsze to, że wątpię bym w tej chałupie został na zawsze. Szybko się nudzę, nudzi mi się w mieście moim itd.

 

Ja liczyłem na etapie koncepcji. Robiąc sobie wizualizacje chałupy przy okazji opracowałem otoczenie domu. Lubię nauturalne ogrody, nie muszę mieć pola golfowego pod domem, więc nie wydam na właściwe przygotowanie gruntu, wystarczy to co mam dla mniej wymagającej roślinności, na podjazd ażury a na ścieżki luźno ułożony kamień naturalny (odpad z zakładu kamieniarskiego - im płyty mniej równe tym lepiej). Na szczęście płot z 3 stron jest już zastany, muszę wykonać tylko jedną stronę od sąsiada, niestety tą najdłuższą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinie nie moga byc wyssane z palcabyc.

 

To na czym opierasz te swoje opinie?? Bo dla mnie są bez sensu aby były one argumentem aby się nie budować.

3. Znalezienie wykonawcy jest obecnie zbyt trudne

8. Nie ma żadnych efektywnych narzędzi, żeby mieć gwarancję ukończenia budowy

9. Wysoki stopień biurokracji

12. Budowy często kończą się rozwodem i problemami rodzinnymi

16. Wiele inwestycji kończy się porażką

Te opinie są bałamutne i nieprawdziwe.

Wystarczy popatrzeć po okolicy aby się przekonać ilu ludzi się buduje i na pewno nie mają takiego pesymistycznego podejścia do budowy domu jak Ty.

Jak jest się leniem to oczywiście te opinie w 100% są prawdziwe, albo jak się nie ma kasy.

Do budowy domu trzeba dorosnąć, to nie jest budowa domku z klocków.

Chcesz mieć wszystko dostarczone na złotej tacy? to musisz za to zapłacić a nie histeryzować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja nauczycielka japońskiego powiedziała, że w Japonii nikt nie buduje sam, tylko bierze do tego firmę. Koszty są gigantyczne, wręcz zaporowe dla zwykłego Japończyka. Moim zdaniem należy się cieszyć, że w Polsce jeszcze można budować samemu, tylko, żeby przy tym nie przedobrzyć z metrami kwadratowymi. Moi znajomi budują, sąsiad trzy działki dalej właśnie zaczyna budowę - widocznie pieniądze mają. Ekipy też są - w cym problem? Jest drożej, ale kiedy było taniej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...